Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 03 września 2011 roku pokrzywdzony M. T.około godziny 3 w nocy wyszedł ze swojego mieszkania w B.z zamiarem udania się, zgodnie z wcześniejszą umową, po swoich teściów przebywających na zorganizowanej imprezie zakładowej. Pokrzywdzony kierował się w stronę parkingu, na którym stało zaparkowane auto teścia J. C.. W czasie drogi usłyszał odgłos przejeżdżającego samochodu z silnikiem Diesla. Po chwili ponownie usłyszał ten sam charakterystyczny dźwięk i gdy zobaczył zatrzymujący się pojazd, wysiadało z niego trzech mężczyzn, którzy skierowali się w jego stronę. Mężczyźni wysiadali w pośpiechu, jeden z nich jeszcze zanim kierowca zatrzymał auto. Jednym z wysiadających był oskarżony P. B.. W tym czasie drugi z oskarżonych, M. F., kierowca auta, odjechał w kierunku ulicy (...)i zatrzymał pojazd za rogiem. Mężczyźni szli całą szerokością ulicy i kiedy zrównali się z pokrzywdzonym jeden z nich zapytał M. T., która jest godzina. Pokrzywdzony odpowiadając zauważył, że pozostali mężczyźni ustawiają się w taki sposób, że odcinają mu drogę ucieczki. Jeden z napastników zapytał pokrzywdzonego o papierosa, na co uzyskał odpowiedź od pokrzywdzonego, że nie pali. Gdy na chwilę M. T.przystanął, bez żadnego ostrzeżenia został uderzony przez P. B.pięścią w twarz. Po uderzeniu M. T.próbował rękoma zasłonić głowę i oddalić się z miejsca zdarzenia, jednak wówczas pozostali dwaj napastnicy zaczęli go szarpać za odzież i naciągać mu kaptur na głowę. Po chwili napastnicy przewrócili M. T.i zaczęli go mocno kopać w różne części ciała. W czasie kopania pokrzywdzony poczuł szarpnięcie w okolicach kieszeni spodni. Gdy wzywał pomocy, jeden z napastników kazał mu się „zamknąć”. Gdy napastnicy odbiegli, pokrzywdzony zauważył, że ma rozerwane spodnie na wysokości lewej kieszeni. Stwierdził również, zabrano mu czarny skórzany portfel, z dowodem osobistym, prawem jazdy, kartą bankomatową (...) oddział w B., pieniędzmi w kwocie 15 złotych, dowodem rejestracyjnym samochodu V. (...)oraz dowodem rejestracyjnym samochodu teścia B. (...), kompletem kluczyków z pilotem do alarmu, 9 kluczy od mieszkania i z pracy pokrzywdzonego połączonych na smyczy. Ponadto napastnicy zabrali pokrzywdzonemu bluzę koloru zielonego z nadrukiem wartości 100 złotych, ściągając ją siłą z pokrzywdzonego. Napastnicy po dokonanym rozboju uciekli do czekającego na nich M. F., który zabrał ich z miejsca zdarzenia, a M. T.po zajściu wrócił do mieszkania i zawiadomił policję.

(dowód:

1.  zeznania świadka M. T., karta 4, 5, 34, 35, 441 akt;

2.  protokół oględzin rzeczy z dokumentacją fotograficzną, karta 17-20 akt;

3.  zeznania świadka K. T., karta 29, 442 akt;

4.  zeznania świadka J. C., karta 39, 40, 442 akt).

W wyniku zadanych przez napastników uderzeń, M. T. doznał stłuczenia głowy, ukruszenia brzegu siecznego korony zęba 11, stłuczeń okolicy klatki piersiowej szczególnie żeber po stronie lewej w liniach pachowych, okolicy mostkowej, podłopatkowej prawej, nadbrzusza; podbiegnięć krwawych okolic czołowej, oczodołowej lewej, małżowiny usznej prawej, zamałżowionej prawej, małżowiny usznej lewej, wylewu krwawego podspojówkowego oka lewego, otarć naskórka okolic grzbietu nosa, powieki dolnej lewej, łokcia prawego, przedramienia prawego, które to obrażenia spowodowały u pokrzywdzonego rozstrój zdrowia na okres poniżej dni siedmiu.

(dowód: opinia biegłego lekarza sądowego, karta 10 akt).

W dniu 06 września 2011 roku K. T., jadąc samochodem z mężem M. T. w D., zauważyła na przystanku autobusowym stojącego oskarżonego P. B., który miał na sobie ubraną bluzę skradzioną pokrzywdzonemu. K. T. wezwała policję, przybyli na miejsce funkcjonariusze zatrzymali oskarżonego. Gdy M. T. udał się na policję złożyć zeznania, K. T. wróciła do mieszkania, gdzie w drzwiach zauważyła włożoną białą kopertę w której znajdował się portfel pokrzywdzonego a w nim jego dowód osobisty, prawo jazdy, karta bankomatowa, dowód rejestracyjny V. (...), legitymacja honorowego dawcy krwi i legitymacja ubezpieczeniowa.

(dowód:

1.  zeznania świadka K. T., karta 29, 442 akt;

2.  protokół zatrzymania rzeczy i dowód rzeczowy, karta 30 – 33 akt;

3.  protokół zatrzymania rzeczy, karta 51 – 53 akt;

4.  protokół zatrzymania oskarżonego P. B., karta 44 akt;

5.  zeznania świadka M. T., karta 35, 441 akt).

Oskarżeni M. F. i P. B. byli karani za przestępstwa przeciwko mieniu.

(dowód: dane o karalności oskarżonych, karta 355, 357, 134, 138 akt).

Oskarżony P. B. przyznał się do winy. W pierwszych wyjaśnieniach wskazał, iż w dniu zdarzenia spożywał alkohol. Około godziny 24 w okolicach plaży na terenie jeziora w B. spotkał chłopaków o pseudonimach (...) (C. G.), H. (Ł. H.), M. (M. F.) i jeszcze jednego mężczyznę, którego danych nie zapamiętał. W czasie spożywania alkoholu jeden z mężczyzn miał zaproponować przejażdżkę po B., co też uczynili. W czasie jeżdżenia po B. zauważyli idącego samotnie mężczyznę i wówczas jeden z nich zaproponował, aby go okraść. Oskarżony, jak twierdził, został w samochodzie z M., a pozostali mężczyźni poszli za pokrzywdzonym. Gdy po chwili przybiegli z powrotem do auta, kazali szybko odjeżdżać a jeden z nich wrzucił na tył auta zieloną bluzę, którą następnie oskarżony zabrał ze sobą. Następnie gdy wrócili na jezioro, któryś z jego kolegów wyciągnął portfel twierdząc, że należy do pokrzywdzonego. W portfelu miały być dokumenty, natomiast nie było w nim pieniędzy. Portfel został wyrzucony w okolicach parkingu. Następnie M. odwiózł mężczyzn w okolice szpitala a sam odjechał w kierunku górnej B..

W kolejnych wyjaśnieniach P. B. zmienił swoje stanowisko wskazując, że napadu na pokrzywdzonego dokonał wspólnie z H. i M., ponieważ wcześniej C. odwieźli do domu. Jak wynika z tych wyjaśnień P. B., pierwszy M. z H. zapytali pokrzywdzonego o godzinę i następnie zaczęli go bić pięściami, a gdy podszedł do nich również uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz. Gdy pokrzywdzony upadł oskarżony zabrał mu bluzę i uciekł, w związku z czym nie wie kto wyciągnął portfel. Zaraz za oskarżonym pobiegł M. z H.. Zdaniem oskarżonego M. powiedział, aby „zrobić” pokrzywdzonego.

Podczas kolejnych wyjaśnień oskarżony P. B. wskazał, iż w dniu zdarzenia, po rozstaniu z A. K. i C. G. we trójkę, wraz z Ł. H. i M. F. postanowili pojeździć po B.. Kierowcą był M. F., który w tym dniu nie pił alkoholu. Na jednej z ulic zauważyli samotnie idącego pokrzywdzonego i któryś z jego kolegów stwierdził, że „go skroją”. W tym celu objechali ulicę i zajechali z drugiej strony tak, że pokrzywdzony szedł w ich kierunku. M. zaparkował samochód w zatoczce i wszyscy we trójkę wysiedli z samochodu. Gdy doszli do pokrzywdzonego, któryś z jego kolegów zapytał M. T. o godzinę a następnie we trójkę zaczęli zadawać mu ciosy, przy czym oskarżony przyznał się do zadania tylko jednego ciosu w okolice karku i zerwania z pokrzywdzonego bluzy. Uciekając z bluzą nie wiedział co się dzieje z pokrzywdzonym i czy jego koledzy mu cokolwiek zabierają. Gdy M. F. i Ł. H. dobiegli do niego, wsiedli do samochodu i pojechali na jezioro, gdzie Ł. H. przeglądnął portfel, który zabrał mężczyźnie. Następnie portfel wraz zawartością został wyrzucony w krzaki po wcześniejszym zabraniu z niego drobnych pieniędzy.

Oskarżony M. F. w pierwszych swoich wyjaśnieniach nie przyznał się do winy i wskazał, iż w dniu zdarzenia został poproszony przez Ł. H., aby zawiózł go do dziewczyny. Oskarżony się zgodził i samochodem swoich rodziców V. (...) podjechał pod wskazane miejsce, gdzie oprócz Ł. H. do auta wsiedli trzej inni mężczyźni, wśród których był C. G.. Po drodze mężczyźni kazali się oskarżonemu zatrzymać i wysiedli z auta a oskarżony w tym czasie podjechał w boczną uliczkę, aby zapalić papierosa. Podczas palenia zauważył jak Ł. H. i pozostali mężczyźni biegną z powrotem w jego kierunku, nie było już wśród nich C. G. który wcześniej został odwieziony do domu. Mężczyźni nic nie mówiąc wsiedli do auta, oskarżony podejrzewał, że coś się stało i do dnia złożenia pierwszych wyjaśnień nie wiedział że jego znajomi kogokolwiek napadli.

Podczas kolejnych wyjaśnień oskarżony M. F. również nie przyznał się do winy i wskazał, iż nikogo nie pobił ani nie okradł, a C. G. do domu odwiózł dopiero po pobiciu. W czasie zdarzenia był z Ł. H., P. B. i C. G.. Przyznał, że wskazanych mężczyzn wysadził na środku ulicy i odjechał kawałek dalej aby zapalić papierosa. W czasie palenia widział biegnących do niego mężczyzn i z tego wywnioskował, że coś się wydarzyło. Nie zauważył aby którykolwiek z jego znajomych po przybiegnięciu trzymał w ręku jakąkolwiek bluzę i nie wie, dlaczego przez swoich kolegów jest pomawiany o wzięcie udziału w napadzie. W tym samym dniu oskarżony po raz kolejny zmienił przedstawianą wersję tym razem przyznając się do winy i wskazując, iż wysadził P. B. i Ł. H., którzy wyszli z auta pierwsi i „okładali” pokrzywdzonego. C. G. już wówczas z nimi nie było, ponieważ wysiadł wcześniej. Gdy podszedł na miejsce to już było po wszystkim, a zabraną bluzę niósł chyba P. B.. M. F. nie bił pokrzywdzonego a podszedł do kolegów, jak odstawił auto. Oskarżony oświadczył, iż możliwym jest, że ktoś w aucie zaproponował „skrojenie” pokrzywdzonego, ale dokładnie tego już nie pamięta. Następnie po napadzie pojechali na parking koło jeziora i któryś z kolegów przeszukiwał zabrane rzeczy wśród których były dokumenty, klucze i bluza. Dokumenty zostały przez jednego z napastników wyrzucone. Pod koniec wyjaśnień M. F. podkreślił, iż byli we trójkę, on, P. B. i Ł. H., C. G. został wysadzony przez nich wcześniej.

W toku rozprawy oskarżony M. F. ponownie zmienił swoją wersję wydarzeń oświadczając, że na miejscu zdarzenia nie był, w tym czasie siedział w aucie. Z auta wysiedli tylko Ł. H. i P. B., którzy mówili wcześniej w samochodzie, że coś złego się wydarzy, przy czym oskarżony w czasie wyjaśnień składanych na rozprawie nie mógł sobie przypomnieć o czym dokładnie była mowa.

W przekonaniu Sądu wina i sprawstwo oskarżonego P. B. nie budzi wątpliwości, natomiast zarzut postawiony oskarżonemu M. F. w świetle zebranego materiału dowodowego wymagał odpowiedniej modyfikacji.

Zajmując wskazane stanowiska sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonego M. T., zeznaniach jego żony K. T. i teścia J. Z.. Częściowo do ustaleń stanu faktycznego i rozstrzygnięcia o winie i sprawstwie oskarżonych skorzystano z wyjaśnień M. F. i P. B.. Ł. H. w toku niniejszego postępowania ukrywał się przez organami ścigania, w związku z czym ujawniono jego wyjaśnienia złożone w toku postępowania, ale nie mogły one stanowić podstawy dokonanych ustaleń, ponieważ w tym postępowaniu przysługiwało mu, jako współsprawcy, prawo do odmowy składania wyjaśnień. Zdaniem Sądu w przypadku obiektywnego braku możliwości uzyskania stanowiska Ł. H. odnośnie korzystania przez niego z przysługującego mu prawa, unikając jednocześnie zbędnego przedłużania niniejszego postępowania, przyjęcie w/w stanowiska było w pełni zasadne. Wiarygodnymi dowodami w niniejszej sprawie były również protokoły z przeprowadzonych czynności prawnych jak i dane o karalności oskarżonych. Zeznania P. J., A. K., wyjaśnienia C. G. nie przyczyniły się do ustalenia stanu faktycznego jak i do rozstrzygnięcia winy i sprawstwa oskarżonych.

W ocenie Sądu najistotniejszymi zeznaniami w niniejszej sprawie były zeznania pokrzywdzonego M. T.. Świadek ten zrelacjonował wydarzenie w którym przyszło mu wziąć udział w sposób w pełni wiarygodny, rzetelny i nie budzący żadnych wątpliwości. Pokrzywdzony, w przeciwieństwie do oskarżonych, nie zmieniał treści swoich zeznań. Przebieg zdarzenia ustalony na podstawie jego zeznań jest jednolity. Takich odniesień nie można przypisać wyjaśnieniom oskarżonych. Budowanie wyłącznie na podstawie całości ich wyjaśnień stanu faktycznego i rozstrzyganie o winie i sprawstwie jest niemożliwe chociażby z uwagi na łatwość w zmienianiu przez nich prezentowanych wersji. W przekonaniu sądu, wyjaśnienia M. F. czy P. B. są wiarygodne tylko w takim zakresie, w jakim korelują z zeznaniami pokrzywdzonego.

Wskazana łatwość w zmienianiu przez oskarżonych wersji wydarzeń w sposób oczywisty wpływa na ocenę ich wiarygodności. Relacje P. B. jednoznacznie wskazują na zamiar zminimalizowania swojego udziału w zdarzeniu. Oskarżony raz wskazuje jako sprawców innych uczestników zaznaczając, iż w samochodzie pozostał razem z oskarżonym M. F., podczas gdy innym razem wskazuje na swój i M. F. czynny udział w rozboju ograniczony w zakresie użycia przemocy do zadania jednego ciosu w kark pokrzywdzonego. Również zeznaniom M. F. daleko jest od jednolitości jeśli się wskaże chociażby na jego niezdecydowanie w zakresie tego, czy pozostał przy samochodzie swoich rodziców gdy jego koledzy dokonywali rozboju na pokrzywdzonym, czy też zdążył do nich podejść.

Oskarżyciel publiczny w pełni zasadnie zarzucił oskarżonemu P. B. realizację znamion czynu zabronionego z art. 280 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Oskarżony, rozpoznany później przez M. T. jako jeden z napastników a widziany następnie w skradzionej bluzie na przystanku, przyznał się do użycia przemocy w postaci zadanego uderzenia, przyznał się do zaboru bluzy pokrzywdzonego, wskazał również na swoją wiedzę odnośnie zawartości skradzionego pokrzywdzonemu portfela. Pełna świadomość oskarżonego podczas zadawania pokrzywdzonemu wielu ciosów przez napastników, pełne rozeznanie w jakie części ciała ciosy te są zadawane, również w pełni uzasadnia przypisania mu sprawstwa w zakresie przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. W przypadku oskarżonego M. F. w przekonaniu sądu brak jest nie budzących wątpliwości dowodów uzasadniających jego sprawstwo w takiej postaci, w jakiej życzyłby tego sobie oskarżyciel konstruując zarzut aktu oskarżenia. Nie mogą być takim dowodem wyjaśnienia P. B., chociażby z powodu wskazanej powyżej tendencji tegoż oskarżonego do swobodnego, odbiegającego od rzeczywistości relacjonowania wydarzeń. Oskarżony M. F., odmiennie od P. B., do stosowania przemocy czy zaboru jakiejkolwiek rzeczy się nie przyznał. Przede wszystkim jednak trafność postawionego temuż oskarżonemu zarzutu podważają zeznania pokrzywdzonego. Z zeznań M. T. wynika jednoznacznie, iż z auta wysiadło trzech napastników którzy do niego podeszli. Z napastników rozpoznał P. B.. Najważniejszym jednak jest, iż pokrzywdzony wyraźnie wskazuje, że po wyjściu napastników, samochód odjechał, a uwzględniając fakt iż kierowcą był M. F., oznaczać to musi, że nie brał on bezpośrednio udziału w czynnościach sprawczych a jego rola ograniczyła się do pomocnictwa w postaci przywiezienia i odwiezienia napastników na miejsce zdarzenia. Wiarygodne zeznania pokrzywdzonego obalają w sposób oczywisty twierdzenia P. B. jakoby z M. F. i inną osobą dokonał rozboju, gdyż w tej wersji brakuje kierowcy odjeżdżającego V. (...). Nie ustalono w sprawie, aby samochodem kierowała inna osoba. Również wyjaśnienia M. F. o jego współdziałaniu tylko z dwiema osobami nie znajdują potwierdzenia w zeznaniach M. T. jednoznacznie wskazujących na trzech napastników i ich kierowcę odjeżdżającego V. (...). W związku z powyższym zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala wyłącznie na przyjęcie, iż rola M. F. w zdarzeniu stanowiącym przedmiot niniejszego postępowania ograniczyła się do pomocnictwa w formie przywiezienia i odwiezienia bezpośrednich sprawców rozboju na miejsce zdarzenia. Zdaniem Sądu tenże oskarżony miał świadomość w jakim celu napastnicy wysiadają z jego samochodu, gdyż jeszcze przed zatrzymaniem któryś z nich zaproponował „skrojenie” pokrzywdzonego, oskarżony czekał na bezpośrednich sprawców a po zdarzeniu zabrał ich na parking przy jeziorze, gdzie przeszukano zawartość skradzionego oskarżonemu portfela.

Rozważając nad rodzajem i wymiarem kar sąd uznał, iż zarówno w przypadku oskarżonego P. B. jak i M. F. zasadnym będzie wymierzenie kar pozbawienia wolności w wymiarze po dwa lata. W przekonaniu sądu kary te, wymierzone w dolnych granicach ustawowego zagrożenia za przypisane oskarżonym przestępstwo rozboju (brane pod uwagę przy podstawie wymiaru kary z uwagi na treść art. 11 § 3 k.k.), spełni swoje zadania w zakresie prewencji ogólnej jak i szczególnej. Oskarżeni byli dotychczas karani, jednakże w ich przypadkach nie można mówić o wielości czynów zabronionych. Oskarżony P. B. w niniejszej sprawie był tymczasowo aresztowany co w przekonaniu sądu powinno ukształtować w nim przekonanie o nieuchronności działań organów ścigania czy wymiaru sprawiedliwości wobec sprawców przestępstw. Obaj oskarżeni są młodymi osobami. Wskazane okoliczności ukształtowały przekonanie sądu o zasadności warunkowego zawieszenia orzeczonych kar na okresy próby w przypadku P. B. 5 lat, a w przypadku M. F. 3 lat z oddaniem w okresie próby pod dozór kuratora z uwagi na ponoszenie przez niego odpowiedzialności na zasadach odnoszących się do młodocianego sprawcy przestępstwa umyślnego.

O dowodzie rzeczowym i kosztach postępowania orzeczono jak w puntach VII, VIII i IX orzeczenia.