Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1530/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny

w składzie :

Przewodniczący : SSO Adam Maciński

Protokolant : Małgorzata Wąchała

po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2014 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa S. J.

przeciwko Z. P.

o zapłatę

I. oddala powództwo;

II. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 12.600 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 1530/12

UZASADNIENIE

Powód S. J. wniósł o zasądzenie od pozwanego Z. P. kwoty 389.233 zł wraz z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku karnego. W uzasadnieniu powód wskazał, że w dniu 19 czerwca 2006 r. pozwany został uznany wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia- Śródmieścia, sygn. akt II K 397/02, za winnego tego, że w okresie od 22 stycznia 1993 r. do 8 sierpnia 1999 r. we W. będąc na podstawie umowy o pracę z dnia 1 maja 1989 r. zobowiązany do prowadzenia na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej działalności gospodarczej pod firmą Przedsiębiorstwo (...) z siedzibą we W. nadużył udzielonych mu uprawnień w ten sposób, że założył i prowadził na własny rachunek konkurencyjną działalność pod identycznie brzmiącą nazwą (...) i pod tym samym adresem we W. przy ul. (...), co spowodowało przejęcie dotychczasowych kontrahentów (...), w następstwie czego nastąpiło zaniżenie dochodów (...) w kwocie 389.233 zł, która to kwota stanowiła szkodę majątkową znacznej wartości tj. czyn z art. 296 § 1 i 2 k.k. Powód podał, że dochodzone pozwem roszczenie dotyczy naprawienia szkody wynikłej z popełnienia w/w przestępstwa, zaś kwota, której domagał się zasądzenia to utracone korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono. Powód wyjaśnił, że wysokość tej szkody została ustalona przez biegłego sądowego z zakresu rachunkowości w postępowaniu karnym.

W odpowiedzi na pozew ( k. 44-51) Z. P. wniósł o oddalenie powództwa w całości. W pierwszej kolejności pozwany podniósł zarzut przedawnienia. Niezależnie od tego zarzutu pozwany zakwestionował również zasadność roszczenia. Wskazał, że pomimo postawionego mu zarzutu w postępowaniu karnym, nie zostało wykazane, że pozwany wprowadzał w błąd klientów przedsiębiorstwa powoda i że zostali oni przejęci przez przedsiębiorstwo pozwanego. Według pozwanego, okoliczności faktyczne świadczą o odmiennym, aniżeli przedstawiony przez powoda, sposobie funkcjonowania zarządzanego przez pozwanego przedsiębiorstwa. Łączna wartość jaką powód uzyskał na skutek zawarcia i wykonywania przez pozwanego umów z klientami (...) to kwota prawie 200.000 zł, co przeczy tezie jakoby pozwany działał na jego szkodę, lecz świadczyło że pozwany kierując swoją firmą pomniejszał swoje dochody na rzecz firmy powoda. Ponadto pozwany zarzucił, że firma (...) w okresie prowadzenia przez pozwanego nie miała znaczącej renomy, prawie żadnych klientów, ani podpisanych umów o współpracę. Przez cały okres od 1994 do 1999 r. powód nie wykazywał zainteresowania działalnością firmy, a jej jedyne dochody były uzyskiwane od klientów firmy (...). Pozwany dalej wskazywał, że z pierwotnych ustaleń wynika, że firma (...) po wyjeździe powoda nie była prowadzona w celu uzyskania dochodu lecz celem gospodarczym tego przedsięwzięcia było zapewnienie utrzymania matce powoda oraz uiszczanie regularnych składek na ubezpieczenie społeczne, co powód regularnie czynił. Dlatego też żądanie odszkodowania za nieosiągnięty dochód było bezpodstawne i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

W wyroku z dnia 23 marca 2012 r. (k. 272), sygn. I C 743/09, tutejszy Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 389.233 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dna 1 maja 2009 r. do dnia zapłaty, oddalając dalej idące powództwo.

W wyroku z dnia 11 września 2012 r. (k. 326), sygn. I ACa 906/12, Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uchylił w/w wyrok z dnia 23 marca 2012 r. i sprawę przekazał tutejszemu Sądowi do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego. W uzasadnieniu wskazał w szczególności, że w niniejszej sprawie Sąd nie był związany ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego odnośnie wysokości szkody wyrządzonej przez pozwanego powodowi. Podano, że dla ustalenia wysokości tej szkody i zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego konieczne było ustalenie zakresu obowiązków pozwanego wynikających z zawartej z powodem umowy oraz zakresu obowiązków wykonywanych przez pozwanego na własny rachunek. Ponadto dla oceny wysokości odszkodowania należnego powodowi istotne znaczenie miało także ustalenie wysokości wynagrodzenia jakie pozwany mógłby uzyskać gdyby prowadzoną na własny rachunek działalność wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy. Podkreślono przy tym, że w sporządzonej na potrzeby postępowania karnego opinii biegła wyraźnie wskazała, że czynione obliczenia nie uwzględniały wkładu pracy pozwanego, który gdyby działalność prowadzoną na własny rachunek wykonywał na rachunek powoda, niewątpliwie otrzymywałby stosowne wynagrodzenie, które należałoby uwzględnić oceniając zakres poniesionej przez powoda szkody. Dochód w kwocie 389.233 zł, osiągnięty przez pozwanego w latach 1994-1999 nie uwzględniał kosztów, jakie zmuszony byłby ponieść powód, prowadząc działalność w oparciu o pracę pozwanego, których pozwany prowadząc działalność na własny rachunek nie uwzględniał przy ustalaniu dochodu z własnej działalności. O tym, że koszty te musiałyby zostać niewątpliwie poniesione i miałyby charakter istotny świadczyć też musiało to, że zakres obowiązków pozwanego określony w umowie o pracę łączącej go z powodem nie by tak szeroki, była to umowa jedynie na niewielką część etatu i o minimalnym wynagrodzeniu. Z kolei na wysokość wynagrodzenia pozwanego rzutować musiałby także fakt renomy i zakresu prowadzonej przez pozwanego działalności.

W trakcie ponownego postępowania strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie. W pismach procesowych (k. 363 i n., 387 i n., 477 i n., 502 i n.) pozwany dodatkowo zarzucił, że hipotetyczne wynagrodzenie jakie pozwany mógłby uzyskać gdyby prowadzoną na własny rachunek działalność wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy byłoby znacznie wyższe aniżeli dochodzona pozwem kwota.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W latach 80-tych pozwany dr Z. P. był zatrudniony wspólnie z bratem powoda S. J.M. J. w Spółdzielczym Przedsiębiorstwie (...) na stanowisku informatyka.

W tym okresie M. J. prowadził jako pełnomocnik równolegle Przedsiębiorstwo (...), zarejestrowane w 1981 r. przez jego brata – powoda S. J., mieszkającego na stałe od początku lat 80-tych w Holandii.

( Dowód: zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, przesłuchanie powoda S. J., k. 212, 521; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

Powód S. J. rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej pod nazwą Przedsiębiorstwo (...) w 1981 r., a jej przedmiotem działalności miało być świadczenie usług biurowych w dziedzinie informatyki. Po wyjeździe powoda z Polski na początku lat 80-tych firmą zarządzał jako pełnomocnik jego brat M. J..

W latach 1985-1988 Przedsiębiorstwo (...) faktycznie zaprzestało prowadzenia działalności gospodarczej w związku z cofnięciem zezwolenia i oskarżeniami M. J. o handel kradzionym oprogramowaniem komputerowym.

Według stanu na maj 1989 r. Przedsiębiorstwo (...) nie miało żadnego stałego klienta i ani jednej zawartej umowy o współpracy w zakresie prowadzonej działalności. Jedynym jego majątkiem były trzy kilkuletnie komputery i siedmioletni samochód marki S., zaś siedziba firmy znajdowała się w prywatnym mieszkaniu.

( Dowód: decyzje, wyrok, k. 109-129, 369-375; zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, J. D., k. 175-176, przesłuchanie powoda S. J., k. 212, 521; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W maju 1989 r., w związku z zamiarem wyjazdu zagranicę, M. J. zaproponował pozwanemu Z. P., z którym łączyły go wówczas przyjacielskie relacje, aby w trakcie jego nieobecności w kraju zarządzał Przedsiębiorstwem (...). M. J. prosił pozwanego aby ten w trakcie jego nieobecności w kraju opłacał za niego składki na ubezpieczenie społeczne, w celu zapewnienia świadczeń emerytalnych w przypadku powrotu do kraju. Ponadto M. J. prosił pozwanego Z. P. aby ten w trakcie jego pobytu zagranicą przekazywał pensję jego (oraz powoda) matce, a także opiekował się jego mieszkaniem i psem.

( Dowód: zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, J. D., k. 175-176, przesłuchanie powoda S. J., k. 212, 521; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W związku z powyższym w dniu 1 maja 1989 r. M. J. działający jako pełnomocnik powoda zawarł z pozwanym Z. P. umowę o pracę, na mocy której pozwany Z. P. został zatrudniony przez powoda, prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo (...) na stanowisku Dyrektora w niepełnym wymiarze godzin z upoważnieniem do reprezentowania i prowadzenia działalności gospodarczej na terenie PRL. Z tego tytułu pozwany miał otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 40.000 zł (przed denominacją) miesięcznie i dodatek funkcyjny w wysokości 20.000 zł (przed denominacją) miesięcznie. Ponadto pozwanemu jako pracownikowi przysługiwały premie uznaniowe i samochód służbowy.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 1989 r. średnia płaca w gospodarce uspołecznionej wynosiła 198.457 zł.

Po zawarciu w/w umowy pozwany Z. P. w dalszym ciągu zatrudniony był w Spółdzielczym Przedsiębiorstwie (...) w pełnym wymiarze czasu pracy, a pracę w firmie powoda mógł wykonywać jedynie w godzinach pozasłużbowych i pod warunkiem, że praca ta nie kolidowała z zatrudnieniem w Przedsiębiorstwie (...).

( Dowód: zezwolenie z 6 maja 1988 r., k. 54, 160, 236; umowa o pracę z 1 maja 1989 r., k. 53, 257, 367; pisma, opinia, k. 55-66; dane GUS; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W 1992 r. Spółdzielcze Przedsiębiorstwo (...), w którym dotychczas zatrudniony był pozwany Z. P. w pełnym wymiarze czasu pracy uległo likwidacji. W związku z powyższym pozwany Z. P. zdecydował o rozpoczęciu prowadzenia działalności gospodarczej na własny rachunek. Jednocześnie pozwany postanowił zrezygnować z pracy w Przedsiębiorstwie (...) należącym do powoda.

O powyższym fakcie pozwany Z. P. poinformował M. J., który prosił wówczas pozwanego, aby ten nie wyrejestrowywał działalności gospodarczej prowadzonej przez jego brata pod nazwą Przedsiębiorstwo (...), i w dalszym ciągu opłacał mu składki emerytalne w Polsce, wspomagał finansowo jego matkę i opiekował się jego mieszkaniem przy ul. (...) we W.. Pozwany, z powodu przyjacielskich relacji łączących go z M. J., postanowił spełnić jego prośbę.

( Dowód: zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W latach 1989 – 1999 pozwany Z. P. prowadził jako Dyrektor Przedsiębiorstwo (...) zarejestrowane na rzecz powoda S. J. pobierając z tego tytułu minimalne wynagrodzenie.

W tym okresie pozwany wywiązywał się z przyjacielskiego zobowiązania i naliczał M. J. wynagrodzenie, pomimo że ten nie pracował faktycznie w firmie. Pozwany odprowadzał od tak naliczanego wynagrodzenia podatki i składki na ubezpieczenie społeczne w celu zapewnienia M. J. w przyszłości świadczeń emerytalnych, a kwotę netto pensji przesyłał matce powoda i M. J..

W latach 1989-1999 pozwany Z. P. rozwijał od podstaw firmę powoda, nabywając dla niej z uzyskiwanych przychodów nowy sprzęt komputerowy i biurowy oraz nowe samochody, a także utrzymywał i przeprowadził remonty lokalu mieszkalnego należącego do M. J. we W. przy ul. (...).

W latach 1989-1999 pozwany Z. P. prowadząc firmę powoda osiągnął dodatni wynik finansowy w łącznej kwocie 95.235,40 zł. W tym okresie przychody Przedsiębiorstwa (...), zarządzanego przez pozwanego zwiększały się z 403,51 zł w 1990 r. do 245.773,56 zł w 1999 r.

( Dowód: opinia biegłego sądowego J. G. k. 2480-2496 IIK 397/02; zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, J. D., k. 175-176, przesłuchanie powoda S. J., k. 212, 521; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W styczniu 1993 r. pozwany Z. P. rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej pod nazwą (...) we W., jednocześnie w dalszym ciągu prowadząc jako Dyrektor Przedsiębiorstwo (...) zarejestrowane na rzecz powoda i działające pod tym samym adresem.

W latach 1993-1999 pozwany Z. P. prowadził własną działalność gospodarczą wykonując we własnej firmie (...) we W. pracę po kilkanaście godzin dziennie, pracując często także w weekendy i święta. Pozwany Z. P. stworzył w tym czasie od podstaw wiele programów komputerowych, które następnie wprowadzał na rynek i stale ulepszał. Pozwany bazował także częściowo na oprogramowaniu, które stworzył jeszcze w trakcie pracy w Spółdzielczym Przedsiębiorstwie (...) i do których przysługiwały mu prawa autorskie. W tym okresie pozwany Z. P. wykonywał w swojej firmie obowiązki dyrektora firmy, analityka i projektanta systemu, kierownika projektu, architekta systemowego, programisty, dokumentalisty i wdrożeniowca.

Dzięki ciężkiej pracy i pomysłowości pozwany zawarł kilkadziesiąt umów na sprzedaż, wdrożenie i dalszą obsługę stworzonego przez niego oprogramowania komputerowego, przyczyniając się w ten sposób do informatyzacji kilkudziesięciu firm i przedsiębiorstw we W..

Pozwany Z. P. postrzegany był przez klientów jako osoba kompetentna i wysokiej klasy specjalista, tworzący bardzo dobrej jakości oprogramowanie komputerowe i dający gwarancję jego sprawnego działania. W tym czasie imię i nazwisko pozwanego stanowiło swoistą markę będącą synonimem wysokiej jakości. W przypadku zgłaszanych uwag w działaniu sprzedawanego przez niego oprogramowania pozwany Z. P. niezwłocznie reagował na tego typu zgłoszenia, nie żądając z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia.

W związku z rozwojem działalności i branży informatycznej pozwany Z. P. do współpracy zaangażował także swojego brata M. P., który od 1996 r. prowadził działalność gospodarczą pod nazwą (...), a także swojego syna A. P., który od 1994 r. rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej pod nazwą (...), a potem (...). W latach 1993-1999 pozwany Z. P. zatrudniał także w swojej firmie na podstawie umów o pracę lub na podstawie umów cywilnoprawnych kilku informatyków.

W latach 1989-1999 powód S. J. i jego brat M. J. przebywali zagranicą.

( Dowód: oświadczenia, k. 158-159, 244; zestawienia, k. 238, 240-243, 391-399; zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W latach 1993-1999 pozwany Z. P. z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej pod nazwą (...) we W. osiągnął łączny dochód w wysokości 389.233 zł.

Powyższy dochód pochodził ze sprzedaży oprogramowania komputerowego stworzonego przez pozwanego.

( Dowód: opinia biegłego sądowego J. G. k. 2480-2496 IIK 397/02; zeznania świadków A. P., k. 41, 190-191, M. P., k. 82-83, S. B., k. 97-98, 447-449, M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W latach 1998 -1999 przychody prowadzonej przez pozwanego Z. P. na rachunek powoda firmy Przedsiębiorstwa (...) przekroczyły 200.000 zł. Powód S. J. wraz z bratem M. J. zaproponowali wówczas pozwanemu nabycie ich firmy. Wobec odmowy ze jego strony, powód S. J. złożył przeciwko pozwanemu Z. P. doniesienie do kontroli skarbowej o popełnieniu przestępstw podatkowych oraz zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przez pozwanego Z. P. przestępstwa nadużycia zaufania w obrocie gospodarczym i doprowadzenia go do szkody w wysokości ponad 1 mln zł z tytułu utraconych dochodów w związku z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo (...).

W wyniku w/w zawiadomienia powoda przeprowadzono kontrole skarbową odnośnie prawidłowości rozliczania się przez pozwanego z budżetem państwa z tytułu podatków i składek na ubezpieczenie społeczne. W wyniku w/w kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości w działalności pozwanego odnośnie rozliczeń z budżetem państwa z tytułu podatków i składek na ubezpieczenie społeczne.

W wyniku w/w zawiadomienia powoda wszczęto także przeciwko pozwanemu postępowanie karne, które toczyło się w latach 2000-2007 r.

W dniu 19.06.2006 r. pozwany Z. P. został uznany wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Śródmieścia ( sygn. akt IIK 397/02) za winnego tego, że w okresie od 22 stycznia 1993 r. do 8 sierpnia 1999 r. we W. będąc na podstawie umowy o pracę z dnia 1.05.1989 r. zobowiązany do prowadzenia na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej działalności gospodarczej pod firmą Przedsiębiorstwo (...) z siedzibą we W. nadużył udzielonych mu uprawnień w ten sposób, że założył i prowadził na własny rachunek konkurencyjną działalność pod identycznie brzmiącą nazwą (...) i tym samym adresem we W. przy ul. (...) co spowodowało przejęcie dotychczasowych kontrahentów (...) w następstwie czego nastąpiło zaniżenie dochodów (...) w kwocie 389.233 zł która to kwota stanowi szkodę majątkową znacznej wartości tj. czyn z art. 296 § 1 i 2 KK.

W dniu 17.11.2007 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu w postępowaniu o sygn. akt IV Ka 1139/06 utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego z 19.06.2006 r.

( Dowód: wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieście z 19 czerwca 2006 r., sygn. II K 397/02; wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 17 listopada 2007 r., sygn. IV Ka 1139/06; opinia biegłego sądowego J. G., k. 2480-2496 II K 397/02, wynik kontroli, k. 250; przesłuchanie powoda S. J., k. 212, 521; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W latach 2000 – 2005 przed tutejszym Sądem toczyła się sprawa z powództwa Z. P. przeciwko S. J. o zapłatę kwoty 182.329,63 zł. Powód domagał się zapłaty honorarium w związku z korzystaniem przez Przedsiębiorstwo (...) należące do S. J. z programów komputerowych tworzonych przez Z. P.. Wyrokiem z 30 listopada 2004 r., sygn. XI C 315/04, tutejszy Sąd oddalił w/w powództwo. Wyrokiem z 22 czerwca 2005 r., sygn. I ACa 524/05, Sąd Apelacyjny oddalił apelację Z. P. od w/w wyroku.

( Dowód: akta tutejszego Sądu o sygn. XI C 315/04 )

W związku ze skierowanymi oskarżeniami pozwany Z. P. wycofał z prowadzenia działalności gospodarczej. Obecnie pozwany Z. P. ma 67 lat, jest emerytem, utrzymującym się ze świadczeń emerytalnych z ZUS w wysokości około 1200 zł miesięcznie.

W piśmie z 15 kwietnia 2009 r. S. J. wezwał Z. P. do zapłaty kwoty 389.233 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia jej powstania w terminie 7 dni, powołując się na prawomocny skazujący wyrok karny.

( Dowód: odcinek emerytury, Pity, k. 300-304; przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256; wezwanie do zapłaty, k. 12 )

W latach 1993-1999 Z. P. prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) we W. stworzył 8179 programów komputerowych, w tym: 1) 2895 programów dotyczących systemu finansowo - księgowego ((...)), 2) 2228 programów dotyczących systemu magazynowego ((...)), 3) 2693 programów dotyczących systemu farmacja ((...)), 4) 233 programy dotyczące systemu szpitalnego ((...)), 5) 69 programów dotyczących systemu transportowego ((...)), 6) 61 programów dotyczących systemu przedmiotów nietrwałych.

Napisanie 1 programu komputerowego, nie uwzględniając pracy koncepcyjnej, zajmuje przeciętnie około 4 godziny. Napisanie 8179 programów zajmuje przeciętnie 32.716 godzin (8179 x 4).

( Dowód: oświadczenie, k. 527-532, płyta CD, k. 533, zeznania świadków M. R., k. 130-131, 463-464, I. K., k. 131, S. H., k. 162-163, 447-449, świadka J. D., k. 175-176, S. K., k. 462-464; W. K., k. 463-464, przesłuchanie pozwanego Z. P., k. 251-256, 534-536 )

W 2000 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie na stanowisku dyrektora zarządzającego wynosiło od 11.647 zł do 21.266 zł.

W 2000 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie na stanowisku kierownika do spraw systemów informatycznych wynosiło od 2.950 zł do 4.832 zł.

( Dowód: badania (...) (w:) (...) z 3 stycznia 2001 r., informacje, k. 67-68, 245-247, 488 )

Przeciętne wynagrodzenie brutto pracowników pełnozatrudnionych na stanowiskach dyrektorów i prezesów w sektorze prywatnym wynosiło: w październiku 1999 r. 6113,04 zł brutto, a w październiku 1998 r. 3.950,91 zł.

Przeciętne wynagrodzenie brutto pracowników pełnozatrudnionych na stanowisku informatyka wynosiło: w październiku 1999 r. 3.437,18 zł brutto, a w październiku 1998 r. 2.589,49 zł.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto na stanowiskach nierobotniczych przy produkcji komputerów wynosiło: 1) w 1999 r. 4.236,45 zł, 2) w 1998 r. 2.129,53 zł, 3) w 1997 r. 1.493,51 zł, 4) w 1996 r. 1.179,73 zł, 5) w 1995 r. 925,40 zł, 6) w 1994 r. 673,21 zł.

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w branży łącznościowej wynosiło: 1) w 1999 r. 1781,23 zł, w 1998 r. 1397,22 zł, w 1997 r. 1161 zł, w 1996 r. 924,09 zł, w 1995 r. 737,52 zł, w 1994 r. 563,35 zł, w 1993 r. 4.423.000 zł.

( Dowód: dane GUS, k. 248-249, 368, 402-420, 480-487 )

Sąd zważył co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

W rozpoznawanej sprawie okolicznością bezsporną było, że pozwany Z. P. został prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia, sygn. II K 397/02, uznany za winnego tego, że w okresie od 22 stycznia 1993 r. do 8 sierpnia 1999 r. we W., będąc na podstawie umowy o pracę z dnia 1 maja 1989 r. zobowiązany do prowadzenia na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej działalności gospodarczej pod firmą Przedsiębiorstwo (...) z siedzibą we W. nadużył udzielonych mu uprawnień w ten sposób, że założył i prowadził na własny rachunek konkurencyjną działalność pod identycznie brzmiącą nazwą (...) i tym samym adresem we W. przy ul. (...) co spowodowało przejęcie dotychczasowych kontrahentów (...) w następstwie czego nastąpiło zaniżenie dochodów (...) w kwocie 389.233 zł która to kwota stanowi szkodę majątkową znacznej wartości tj. czyn z art. 296 § 1 i 2 KK.

W myśl art. 11 zd. 1 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Mając na uwadze cytowany przepis, powołany prawomocny wyrok karny oraz ocenę prawną wyrażoną przez Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 września 2012 r., sygn. I ACa 906/12, która w myśl art. 386 § 6 k.p.c. miała charakter wiążący przy ponownym rozpoznawaniu sprawy, na dotychczasowym etapie postępowania przesądzone zostały okoliczności popełnienia przez pozwanego przestępstwa z art. 269 § 1 i 2 k.k., czasu jego popełnienia zawierającego się w okresie od 22 stycznia 1993 r. do 8 sierpnia 1999 r., sposobu działania pozwanego polegającego na nadużyciu uprawnień przez założenie i prowadzenie działalności konkurencyjnej, a w konsekwencji przejęcia klientów oraz faktu wyrządzenia w związku z tym szkody. W wyroku z dnia 11 września 2012 r., sygn. I ACa 906/12, przesądzono ponadto, że w niniejszej sprawie nie doszło do przedawnienia dochodzonego przez powoda roszczenia z tytułu naprawienia szkody.

Podkreślić należy, że jak wskazał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w powołanym wyroku powyższe związanie nie dotyczyło jednak przyjętej przez sąd karny konkretnej wysokości tej szkody. Z analizy akt Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia, sygn. II K 397/02, wynikało, że wysokość tej szkody sąd karny ustalił na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości (k. 2480-2496 akt II K 397/02) w kwocie 389.233 zł. Z treści tej opinii wynikało zaś, że powyższa kwota stanowiła łączny dochód, który pozwany Z. P. osiągnął w latach 1994-1999 z tytułu prowadzonej przez niego działalności gospodarczej pod nazwą (...) we W.. Zauważyć należy, że w tej samej opinii sporządzonej na potrzeby postępowania karnego (k. 2480-2496 akt II K 397/02) biegła zastrzegła jednakże, iż powyższe obliczenia nie uwzględniały m.in. wkładu pracy pozwanego Z. P., który gdyby działalność gospodarczą prowadzoną na własny rachunek pod nazwą (...) wykonywał na rachunek powoda S. J. to niewątpliwie otrzymywałby stosowne wynagrodzenie, które należałoby uwzględnić oceniając zakres poniesionej przez powoda szkody.

We wskazaniach co do dalszego postępowania zawartych w wyroku z 11 września 2012 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu podał, iż dla oceny wysokości odszkodowania należnego powodowi przy ponownym rozpoznawaniu sprawy istotne znaczenie miało zatem ustalenie wysokości wynagrodzenia jakie pozwany mógłby uzyskać gdyby prowadzoną na własny rachunek działalność wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy. Wskazano, że dochód w kwocie 389.233 zł, osiągnięty przez pozwanego w latach 1993-1999 nie uwzględniał bowiem kosztów, jakie zmuszony byłby ponieść powód, prowadząc działalność w oparciu o pracę pozwanego, których pozwany prowadząc działalność na własny rachunek nie uwzględniał przy ustalaniu dochodu z własnej działalności. O tym, że koszty te musiałyby zostać niewątpliwie poniesione przez powoda i miałyby charakter istotny świadczyć też musiało to, że zakres obowiązków pozwanego określony w umowie o pracę łączącej go z powodem nie był tak szeroki, była to umowa jedynie na niewielką część etatu i o minimalnym wynagrodzeniu. Z uwagi na powyższe dla ustalenia wysokości tej szkody i zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego konieczne było ustalenie zakresu obowiązków pozwanego wynikających z zawartej z powodem umowy oraz zakresu obowiązków wykonywanych przez pozwanego na własny rachunek. Podano przy tym ponadto, że na wysokość wynagrodzenia pozwanego rzutować musiałby także fakt renomy i zakresu prowadzonej przez pozwanego działalności.

Przechodząc zatem do analizy powyższych okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd ustalił, że strony zawarły w dniu 1 maja 1989 r. umowę o pracę, na mocy której pozwany Z. P. został zatrudniony przez powoda, prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Przedsiębiorstwo (...) na stanowisku Dyrektora w tym przedsiębiorstwie. Jak wynika z analizy treści tej umowy (k. 53, 257, 367) pozwany został zatrudniony na powyższym stanowisku w „niepełnym wymiarze godzin”. W umowie oraz w dalszym okresie strony niedoprecyzowały na jakiej części etatu został zatrudniony pozwany, jednakże inne dowody oraz całokształt okoliczności sprawy wskazuje, że była to niewielka część etatu. Wskazuje na to w pierwszej kolejności wysokość wynagrodzenia zasadniczego podana w powyższej umowie, którą ustalono wówczas dla pozwanego, jako ekwiwalent wykonywanej przez niego pracy na stanowisku dyrektora firmy, na poziomie 40.000 zł. Podkreślić należy, że jak wynika z powszechnie dostępnych danych Głównego Urzędu Statystycznego w 1989 r. średnia płaca w gospodarce uspołecznionej wynosiła wówczas około 200.000 zł. Z powyższego wynika, że przyznane wtedy w umowie wynagrodzenie pozwanego miało wynosić równowartość 1/5 średniej płacy w gospodarce uspołecznionej. Należało jednak mieć na uwadze, że pozwany zajmował w firmie powoda stanowisko dyrektorskie, a zatem należne mu wynagrodzenie powinno być znacznie wyższe niż średnie wynagrodzenie ogółu pracowników w gospodarce. Przyjęta zatem w umowie stron wysokość stawki wynagrodzenia pozwanego w firmie powoda sugerowała, że wymiar czasu pracy pozwanego jako dyrektora firmy powoda był znacznie mniejszy aniżeli 1/5 etatu.

Do powyższych wniosków w ocenie Sądu prowadziła ponadto także analiza dowodu w postaci zezwolenia z 6 maja 1988 r. (k. 54, 160, 236) z której wynikało, że po zawarciu w/w umowy pozwany Z. P. w dalszym ciągu zatrudniony był w Spółdzielczym Przedsiębiorstwie (...) w pełnym wymiarze czasu pracy, a pracę w firmie powoda mógł wykonywać jedynie w godzinach pozasłużbowych i pod warunkiem, że praca ta nie kolidowała z zatrudnieniem w Przedsiębiorstwie (...).

Nadto w ocenie Sądu, nie bez znaczenia dla ustalenia powyższych okoliczności był także kontekst zawarcia w/w umowy o pracę. Z analizy zeznań świadków i przesłuchania stron wynikało, że w latach 80-tych pozwany dr Z. P. był zatrudniony wspólnie z bratem powoda S. J.M. J. w Spółdzielczym Przedsiębiorstwie (...) na stanowisku informatyka. W tym okresie M. J. prowadził równolegle Przedsiębiorstwo (...), zarejestrowane w 1981 r. przez jego brata – powoda S. J., mieszkającego na stałe od początku lat 80-tych w Holandii. Jak wynikało przy tym z analizy dowodów w postaci decyzji administracyjnych i wyroków (k. 109-129, 369-375) oraz zgodnych zeznań świadków i przesłuchania stron w latach poprzedzających zawarcie umowy Przedsiębiorstwo (...) faktycznie zaprzestało prowadzenia działalności gospodarczej w związku z cofnięciem zezwolenia i oskarżeniami M. J. o handel kradzionym oprogramowaniem komputerowym. Według stanu na maj 1989 r. Przedsiębiorstwo (...) nie miało żadnego stałego klienta i ani jednej zawartej umowy o współpracy w zakresie prowadzonej działalności. Jedynym jego majątkiem były trzy kilkuletnie komputery i siedmioletni samochód marki S., zaś siedziba firmy znajdowała się w prywatnym mieszkaniu. Z powyższego wynikało, że w dacie zawierania przez pozwanego umowy o pracę z 1 maja 1989 r. z Przedsiębiorstwem (...) nie prowadziło faktycznie operacyjnej działalności gospodarczej i nie cieszyło się dobrą renomą. Z ustaleń Sądu wynikało jednocześnie, że faktyczną przyczyną podpisania przez strony w/w umowy było jedynie zapewnienie bratu powoda M. J., z którym wówczas łączyły pozwanego zażyłe i przyjacielskie relacje, ciągłości w opłacaniu składek na ubezpieczenie społeczne w celu zapewnienia świadczeń emerytalnych w przypadku jego powrotu do kraju. Powyższe okoliczności niewątpliwie musiały także rzutować na faktyczny zamiar stron odnośnie rzeczywistego zakresu obowiązków pozwanego wynikających z zawartej z powodem umowy.

Powyższe ustalenia potwierdzały także dane finansowe zawarte w opinii biegłego sądowej z zakresu rachunkowości sporządzonej na potrzeby postępowania karnego z której wynikało, że w latach 1989-1990 przychody Przedsiębiorstwa (...) były znikome. Podkreślić także należało, że na przestrzeni lat 1989-1999 powyższa umowa o pracę nie była zmieniana przez strony, a wynagrodzenie pozwanego utrzymywało się przez cały ten okres na niewielkim poziomie.

Nadto Sąd miał na uwadze, że z treści umowy o pracę z dnia 1 maja 1989 r. wynikało, że obowiązków pozwanego wynikających z zawartej z powodem umowy o pracę należało jedynie „reprezentowanie (...) i prowadzenie działalności gospodarczej na terenie PRL”. Z powyższego zapisu nie wynikało zatem w sposób dostateczny, że do obowiązków pozwanego, w związku z łączącą go z powodem umową o pracę, należało w szczególności tworzenie oprogramowania komputerowego i jego wdrażanie czy sprzedaż.

Z ustaleń Sądu wynikało, że odmiennie wyglądała sytuacja jeżeli chodzi o zakres obowiązków wykonywanych przez pozwanego na własny rachunek w firmie (...). Powyższe ustalenia Sąd poczynił przede wszystkim na podstawie zeznań świadków: A. P. (k. 41, 190-191), M. P. (k. 82-83), S. B. (k. 97-98, 447-449), M. R. (k. 130-131, 463-464), I. K. (k. 131), S. H. (k. 162-163, 447-449), S. K. (k. 462-464), W. K. (k. 463-464). Zeznania te były logiczne, konsekwentne i wewnętrznie spójne, zaś Sąd nie doszukał się w zeznaniach tych świadków podstaw, które przypisywałyby im tendencyjność podważającą w jakikolwiek sposób wiarygodność ich wersji i które równocześnie eliminowałyby te zeznania jako wartościowe dowody. Wynikało z nich, że po zlikwidowaniu dotychczasowego zakładu pracy pozwanego, tj. Spółdzielczego Przedsiębiorstwa (...) pozwany rozpoczął prowadzenie na własny rachunek działalności gospodarczej pod nazwą (...). Powyższą działalność pozwany Z. P. prowadził do 1999 r. Wymienieni świadkowie zgodnie zeznali, że w latach 1993-1999 pozwany Z. P. prowadząc na swój rachunek działalność gospodarczą wykonywał we własnej firmie (...) we W. pracę po kilkanaście godzin dziennie, pracując często także w weekendy i święta. Pozwany Z. P. stworzył w tym czasie od podstaw wiele programów komputerowych, które następnie wprowadzał na rynek i stale ulepszał. Pozwany bazował także częściowo na oprogramowaniu, które stworzył jeszcze w trakcie pracy w Spółdzielczym Przedsiębiorstwie (...) i do którego miał prawa autorskie. W tym okresie pozwany Z. P. wykonywał w swojej firmie komputerowej obowiązki właściwe dla dyrektora firmy, analityka i projektanta systemu, kierownika projektu, architekta systemowego, programisty, dokumentalisty i wdrożeniowca. Świadkowie zeznali, że dzięki ciężkiej pracy i pomysłowości pozwany zawarł kilkadziesiąt umów na sprzedaż i konserwację stworzonego przez niego oprogramowania komputerowego, przyczyniając się w ten sposób do informatyzacji kilkudziesięciu firm i przedsiębiorstw we W. w latach 90-tych. Na podkreślenie zasługiwał fakt, że pozwany Z. P. postrzegany był przez klientów jako osoba kompetentna i wysokiej klasy specjalista, tworzący bardzo dobrej jakości oprogramowanie komputerowe i dający gwarancję jego sprawnego działania. W tym czasie pozwany cieszył się bardzo dobrą renomą, zaś jego imię i nazwisko pozwanego stanowiło swoistą markę będącą synonimem wysokiej jakości. W przypadku zgłaszanych uwag w działaniu sprzedawanego przez niego oprogramowania Z. P. niezwłocznie reagował na tego typu zgłoszenia i ulepszał oprogramowanie, nie żądając z tego tytułu dodatkowego wynagrodzenia.

Ustalając zatem wysokości wynagrodzenia jakie pozwany powinien uzyskać gdyby prowadzoną na własny rachunek działalność gospodarczą w latach 1994-1999 wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy niewątpliwie należało uwzględnić: 1) bardzo wysokie kwalifikacje pozwanego wynikające z jego wykształcenia (doktorat) i wieloletniego doświadczenia zawodowego w dziedzinie informatyki, 2) szeroki zakres czynności wykonywanych przez niego w swojej firmie obejmujący jej zarządzaniem, ale także tworzeniem programów komputerowych, ich wdrażaniem i sprzedażą, 3) bardzo wysoką renomę pozwanego na rynku wynikającą z jego zaangażowania, wysokiego poziomu jego pracy i przyjaznego podejścia do klienta, a ponadto 4) wymiaru czasu pracy pozwanego w tej firmie, która wykonywała była przez niego po kilkanaście godzin dziennie, niejednokrotnie także w weekendy i święta.

Na rozprawie w dniu 28 maja 2014 r. pozwany zgłosił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu informatyki na okoliczność oszacowania wartości oprogramowania sporządzonego przez pozwanego. Sąd stanął na stanowisku, że powyższy wniosek dowodowy należało uznać za nieprzydatny dla rozstrzygnięcia istoty sprawy. Okoliczność, że w latach 1993-1999 pozwany Z. P., prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) stworzył ponad 8 tysięcy programów komputerowych dotyczących systemu finansowo – księgowego, magazynowego, farmacji, szpitalnego, transportowego czy przedmiotów nietrwałych, wykorzystywanych w kilku gałęziach gospodarki, została bowiem w sprawie już w dostateczny sposób wyjaśniona i w istocie nie była kwestionowana przez powoda. Ponadto rozstrzygając w zakresie tego wniosku Sąd miał na uwadze, że biegły sądowy z zakresu informatyki dysponuje specjalistyczną wiedzą dotyczącą technicznej strony funkcjonowania komputerów i informatyki. W ocenie Sądu, biegły z tej dziedziny nie dysponuje natomiast odpowiednimi kompetencjami odnośnie oszacowania wartości pracy pozwanego na przestrzeni lat 1993-1999 na stanowisku osoby zarządzającej firmą i wykonującej w niej wiele innych czynności związanych m.in. z tworzeniem oprogramowania, ale także marketingiem, sprzedażą, serwisowaniem, itp., a tego w istocie dotyczyła istota sporu w rozpoznawanej sprawie. Z uwagi na powyższe, na rozprawie w dniu 28 maja 2014 r. Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu informatyki.

Z analizy dowodu w postaci wyników badań firmy (...) (k. 67-68, 245-247, 488) wynikało, że w 2000 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie na stanowisku dyrektora zarządzającego, a więc stanowisku w dużej mierze odpowiadającemu zakresowi obowiązków pozwanego w swojej firmie informatycznej, wynosiło od 11.647 zł do 21.266 zł. Z powyższego wynika, że roczne wynagrodzenie na w/w stanowisku kształtowało się w przedziale od 139.764 zł (= 11.647 zł x 12) do 255.192 zł (= 21.266 zł x 12), zaś 6 – letnie wynagrodzenie na w/w stanowisku wynosiło szacunkowo od 838.584 zł do 1.531.152 zł. Podkreślić należy, że powyższe dane obejmowały wynagrodzenie za 2000 r., tj. jeden rok następujący po okresie kiedy pozwany zaprzestał prowadzenia działalności gospodarczej. Z wytycznych Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu wynikało natomiast, że dochód osiągnięty przez pozwanego w latach 1994-1999 powinien zostać pomniejszony o hipotetyczne wynagrodzenie pozwanego za cały powyższy okres. Niewątpliwie w tych latach wynagrodzenie dyrektorów zarządzających firmami było niższe aniżeli w 2000 r., już choćby z faktu inflacji. Nie mniej jednak w ocenie Sądu mając na uwadze, że tylko w 2000 r. roczne wynagrodzenie na w/w stanowisku kształtowało się w przedziale od 139.764 zł do 255.192 zł, to nawet uwzględniając czynnik inflacyjny należało uznać, że łączne wynagrodzenie na w/w stanowisku za cały okres od 1994 r. do 1999 r. znacząco przekroczyłoby dochodzoną pozwem kwotę w wysokości 389.233 zł. Podkreślić przy tym należało, że powyższe wynagrodzenie obejmowało jedynie pracę na stanowisku dyrektora zarządzającego, tymczasem pozwany Z. P. wykonywał w swojej pracy wiele czynności właściwych także dla innych stanowisk obejmujących nie tylko zarządzanie firmą, ale także tworzeniem programów komputerowych, ich wdrażaniem i sprzedażą, za co powinien otrzymać dodatkowo odrębne wynagrodzenie. Z analizy dowodu w postaci wyników badań firmy (...) (k. 67-68, 245-247, 488) wynikało, że w 2000 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie na stanowisku kierownika do spraw systemów informatycznych wynosiło od 2.950 zł do 4.832 zł. Łączne 6 – letnie wynagrodzenie na w/w stanowisku wynosiło zatem szacunkowo od 212.400 zł do 347.904 zł. Mając na uwadze zaangażowanie pozwanego w prowadzenie swojej firmy i ilość poświęcanego przez niego czasu należało zatem uznać, że łącznie należne pozwanemu wynagrodzenie z tytułu zarządzania firmą oraz z tytułu wykonywania prac stricte informatycznych za okres 6 lat pracy w latach 1993-1999 hipotetycznie wynosiłoby łącznie od ponad 1 mln do ponad 1,8 mln zł, a zatem kilkukrotnie przekroczyłoby żądana w pozwie kwotę 389.233 zł.

Ustalając hipotetyczna wysokość powyższego wynagrodzenia Sąd przeanalizował także dane Głównego Urzędu Statystycznego (k. 248-249, 368, 402-420, 480-487). Wynikało z nich, że przeciętne wynagrodzenie brutto pracowników pełnozatrudnionych na stanowiskach dyrektorów i prezesów w sektorze prywatnym, a więc na stanowiskach najbardziej zbliżonych do stanowiska pracy pozwanego w dynamicznie rozwijającej się firmie komputerowej wynosiło: w październiku 1999 r. 6113,04 zł brutto, a w październiku 1998 r. 3.950,91 zł. Niestety, jak wynikało z pisma Urzędu Statystycznego we W. (k. 401) brak analogicznych danych za lata 1993-1997 ponieważ pierwsze takie badania przeprowadzone zostały dopiero w październiku 1998 r. Za powyższy okres, tj. od 1994 r. do 1997 r. dostępne były jedynie dane dotyczące przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto, w szczególności na stanowiskach nierobotniczych przy produkcji komputerów czy w branży łącznościowej, co jednak nie było adekwatne do charakteru, wymiaru i specyfiki wykonywanej przez pozwanego pracy w firmie (...). Nie mniej jednak dysponując jedynie danymi GUS dotyczącymi wynagrodzenia brutto pracowników na stanowiskach dyrektorów i prezesów w sektorze prywatnym w latach 1998-1999, zasadami doświadczenia życiowego, a także mając na uwadze okoliczność, że wynagrodzenie jakie pozwany powinien uzyskać gdyby prowadzoną na własny rachunek działalność gospodarczą w latach 1994-1999 wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy miało uwzględniać także wysokie kwalifikacje pozwanego wynikające z jego wykształcenia i wieloletniego doświadczenia zawodowego, szeroki zakres czynności wykonywanych przez niego w swojej firmie, bardzo wysoką renomę pozwanego na rynku oraz ilość czasu pracy wykonanej przez pozwanego w jego firmie, należało uznać, że także w tym wypadku hipotetyczne wynagrodzenie za lata 1994-1999, tj. za 6 lat znacząco przekraczałoby dochodzoną pozwem kwotę 389.233 zł. Średnia miesięczna pensja mając na uwadze w/w kwotę w wysokości 389.233 zł na przestrzeni 6 lat wynosiłaby bowiem około 5400 zł brutto. Nie byłaby to zatem kwota wygórowana nawet jak na warunki lat 90-tych, zważywszy na renomę pozwanego, jego wysokie kwalifikacje i zakres wykonywanych przez niego obowiązków na własny rachunek w prywatnej dynamicznie rozwijającej się firmie komputerowej, która odniosła sukces na rynku. Podkreślić przy tym należało, że wynagrodzenia menadżerów i specjalistów, w szczególności w branży IT należą do najwyższych na rynku i poza wynagrodzeniem zasadniczym obejmują one także niejednokrotnie wysokie premie oraz bonusy, których wartość niejednokrotnie przekracza wynagrodzenie zasadnicze. Koszty te musiałyby niewątpliwie zostać także poniesione przez powoda gdyby pozwany prowadzoną na własny rachunek działalność pod nazwą (...) wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy.

Rozstrzygając w sprawie Sąd miał ponadto na uwadze, że w latach 1993-1999 Z. P. prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) we W. napisał 8179 programów komputerowych, w tym: 1) 2895 programów dotyczących systemu finansowo - księgowego ((...)), 2) 2228 programów dotyczących systemu magazynowego ((...)), 3) 2693 programów dotyczących systemu farmacja ((...)), 4) 233 programy dotyczące systemu szpitalnego ((...)), 5) 69 programów dotyczących systemu transportowego ((...)), 6) 61 programów dotyczących systemu przedmiotów nietrwałych. Na powyższą okoliczność pozwany przedstawił stosowne zestawienia i płytę CD (k. 527-533), zaś fakt ten w istocie nie był kwestionowany przez powoda. W toku postępowania, w tym na rozprawie w dniu 28 maja 2014 r. powód podniósł natomiast zarzut powagi osądzonej argumentując, że sprawa dotycząca wynagrodzenia za w/w programy komputerowe toczyła się już przed tutejszym Sądem pod sygn. XI C 315/04 i zakończyła się oddaleniem powództwa Z. P. w tym zakresie. W ocenie Sądu, podniesiony przez powoda zarzut res iudicata nie zasługiwał na uwzględnienie, albowiem analiza treści żądań w prawomocnie zakończonej sprawie XI C 315/04 i niniejszej sprawie wskazywała, że nie były one tożsame. W sprawie o sygn. XI C 315/04 Z. P. jako powód domagał się bowiem zapłaty honorarium w związku z korzystaniem przez Przedsiębiorstwo (...), należące do S. J., z programów komputerowych tworzonych przez Z. P.. W niniejszej sprawie natomiast to S. J. jako powód domaga się od Z. P. zapłaty odszkodowania, stanowiącego de facto łączny dochód osiągnięty w latach 1993-1999 przez Z. P. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) we W.. Zaakcentować przy tym należało, że w wyroku z 11 września 2012 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu przesądził, że powyższy dochód powinien zostać pomniejszony o koszty, jakie zmuszony byłby ponieść powód, prowadząc działalność w oparciu o pracę pozwanego, których pozwany prowadząc działalność na własny rachunek nie uwzględniał przy ustalaniu dochodu z własnej działalności. W myśl art. 386 § 6 k.p.c. wyrażone w uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny we Wrocławiu z 11 września 2012 r. ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wiązały zarówno tutejszy Sąd, jak też Sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy. W ocenie Sądu, ilość stworzonych przez Z. P. programów komputerowych w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, a nie pracy wykonywanej na rzecz powoda, była jednym z dowodów obrazujących bardzo znaczący wymiar czasu pracy Z. P. oraz ogromne zaangażowanie przejawiane przez niego we własnej firmie pod nazwą (...) we W.. Z przesłuchania pozwanego Z. P. wynikało, że napisanie 1 programu komputerowego, nie uwzględniając pracy koncepcyjnej, zajmuje przeciętnie około 4 godzin. Napisanie 8179 programów zajmuje zatem przeciętnie 32.716 godzin (8179 x 4). Przyjmując w związku z tym przeciętną stawkę wynagrodzenia informatyka za 1 godzinę pracy według danych GUS z 1999 r. w kwocie 21,50 zł (3437 zł / 160) oraz ilość czasu potrzebnego na napisanie stworzonych przez pozwanego Z. P. programów komputerowych w ilości 8179 sztuk Sąd ustalił, że szacunkowe wynagrodzenie wynosiłoby w takiej sytuacji 703.394 zł (8179 x 21,50 zł). Powyższa kwota przekracza zatem prawie dwukrotnie dochodzone przez powoda roszczenie o zapłatę odszkodowania w wysokości 389.233 zł. Podkreślić należy, że powyższe szacunkowe wynagrodzenie w kwocie ponad 700 tysięcy zł obejmowało wyłącznie pracę informatyka programisty, natomiast pozwany w swoje firmie, jak już wskazano, wykonywał także wiele innych obowiązków dotyczących zarządzania firmą oraz marketingiem i sprzedażą programów komputerowych.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, a w szczególności fakt, że wysokość hipotetycznego wynagrodzenie jakie pozwany mógłby uzyskać w latach 1994-1999 gdyby prowadzoną na własny rachunek działalność wykonywał w ramach łączącej go z powodem umowy znacząco przekraczała dochodzoną pozwem kwotę 389.233 zł, Sąd oddalił w całości powództwo o czym orzekł jak w punkcie I wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach zawarte w punkcie II wyroku znalazło oparcie w brzmieniu art. 98 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Żądanie pozwu zostało oddalone, a zatem powód obowiązany był zwrócić pozwanemu koszty procesu, na które złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w łącznej kwocie 12.600 zł ( = 7200 zł + 5400 zł) za prowadzenie sprawy przed tutejszym Sądem w pierwszej instancji i przed Sądem Apelacyjnym we Wrocławiu w sprawie I ACa 906/12.