Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1153/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 grudnia 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Dominika Romanowska

Protokolant: Marcin Guzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 27 listopada 2013 r. we Wrocławiu

sprawy z powództwa J. K. (1)

przeciwko B. P. (1)

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanej B. P. (1) na rzecz powoda J. K. (1) kwotę 29 460 zł (dwadzieścia dziewięć tysięcy czterysta sześćdziesiąt złotych) wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 20 lipca 2012 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala dalej idące powództwo;

III.  zasądza od powoda J. K. (1) na rzecz pozwanej B. P. (1) kwotę 557,02 zł tytułem kosztów postępowania.

Na oryginale właściwy podpis,-

UZASADNIENIE

Powód, J. K. (1), prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Biuro (...) J. K. (1) we W., pozwem z dnia 20 lipca 2012 r. domagał się orzeczenia nakazem zapłaty, aby pozwana B. P. (1) zapłaciła powodowi kwotę 133.488 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty oraz koszty procesu, w tym koszty zastępstwa w kwocie 3.617 zł.

W uzasadnieniu pozwu powód podał, że strony zawarły w dniu 07 stycznia 2010 r. umowę w przedmiocie dostawy przez pozwaną na rzecz powoda 120 ton rzepaku, w ramach której pozwana miała dostarczyć powodowi rzepak technologiczny ze zbiorów z 2010 r. po cenie 270 euro netto za tonę. Zgodnie z treścią umowy, jak podał powód, na wypadek niewywiązania się pozwanej z dostawy rzepaku, zobowiązana była ona do zapłaty kary umownej w kwocie równej wartości 100% niezrealizowanej dostawy. J. K. (1) dalej oświadczył, że pozwana mimo, iż była w posiadaniu wystarczającej ilości rzepaku, nie wywiązała się z zawartej umowy. Powód podał także, iż wzywał pozwaną do zapłaty naliczonej kary umownej, jednakże bezskutecznie. Wskazał, że również on zobowiązał się do dostawy rzepaku, który miała dostarczyć pozwana, a nie wywiązanie się pozwanej z zobowiązania skutkowało obciążeniem pozwanego przez jego kontrahentów karami umownymi.

W odpowiedzi na pozew, pozwana B. P. (1), wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych. Pozwana podniosła zarzut nieistnienia obowiązku zapłaty na rzecz powoda kary umownej w wysokości 100% niezrealizowanej dostawy wynikającej z zawartej między stronami umowy. Pozwana przyznała, że zawarła z powodem umowę z dnia 07 stycznia 2010 r. o dostawę rzepaku, jak również, że zawarła dwie umowę kontraktacyjną na wyprodukowanie i dostawę rzepaku z firmą (...) SA z B. oraz umowę kontraktacyjną z firmą Przedsiębiorstwo Handlowe (...) E. P. z N.. Wskazała, że w 2010 r. miała zakontraktowany rzepak w ilości 320 ton. Jak podała, na przełomie kwietnia i maja 2010 r. miały miejsce przygruntowe przymrozki, które spowodowały wymarznięcie kwiatostanu rzepaku, na skutek czego plony w tym sezonie były mniejsze o ok. 50%. Pozwana podała, iż niekorzystne warunki meteorologiczne spowodowały, że zebrała ze swojego pola jedynie 148 ton rzepaku, a zatem była w stanie dostarczyć jedynie połowę zakontraktowanych dostaw. Zmuszona została zatem do renegocjacji umów. Pozwana oświadczyła, iż strony chciały polubownie rozwiązać spór, czego efektem było porozumienie polegające na dostarczeniu przez pozwaną – w miejsce rzepaku – 50 ton pszenicy konsumpcyjnej w cenie 50% wartości ceny rynkowej, co miało – wedle oświadczenia pozwanej – zaspokoić wszelkie roszczenia powoda wobec pozwanej. B. P. (1) podała, iż sprzedała powodowi pszenicę w kwocie 400 zł za tonę, podczas gdy cena rynkowa kształtowała się wokół kwoty 750 zł za tonę. Pozwana podniosła również, iż roszczenie powoda jest bezzasadne, ponieważ niewykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które pozwana nie ponosi odpowiedzialności – klęska nieurodzaju rzepaku spowodowana była wymarznięciem kwiatostanu na skutek przymrozków. Ponadto pozwana zarzuciła, iż powód nie udowodnił, że poniósł szkodę w wyniku obciążenia go karami umownymi na skutek działań pozwanego. Nadto w ocenie pozwanej powód zaniechał nabycia rzepaku od pozwanej w zamian za zakup od niej pszenicy konsumpcyjnej w bardzo niskiej cenie.

W toku procesu strony podtrzymały przedstawione wyżej stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny, istotny dla rozstrzygnięcia:

W dniu 07 stycznia 2010 r. strony, J. K. (1), prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Biuro (...) J. K. (1) z siedzibą we W. i B. P. (1), prowadząca działalność pod nazwą Gospodarstwo Rolne (...) w N., zawarły umowę o dostawę rzepaku technologicznego ze zbiorów 2010 w ilości 120 ton. Strony ustaliły cenę w wysokości 270 euro za tonę netto + VAT (kurs euro z dnia daty sprzedaży dla Banku (...)). Strony ustaliły również, że w przypadku nie wywiązania się z kontraktu przez Sprzedającego, zapłaci on karę w wysokości 100% niezrealizowanych dostaw (punkt 3 innych warunków umowy).

Dowód: umowa nr (...) zawarta w B. z dnia 07.01.2010 r. k. 7

B. P. (1) w dniach 10.09.2009 r. i 20.10.2009 r. zawarła umowy kontraktacyjną na wyprodukowanie i dostawę łącznie 200 ton nasion rzepaku ozimego ze zbiorów 2010 r. z E. P. oraz firmą (...) SA z siedzibą w B.. Przedmiotem obu umów była dostawa nasion rzepaku w ilości po 100 ton. Obie umowy przewidywały kary umowne na skutek nie wykonania zobowiązania. Zgodnie z postanowieniami umowy z firmą (...) kara umowna wynosić miała 25% wartości zakontraktowanych nasion rzepaku, nie mniej niż 1.000 zł, z zastrzeżeniem jednak, że jeżeli szkoda będzie wyższa od kary umownej strony dopuszczają dochodzenie odszkodowania uzupełniającego. Z kolei w umowie umowa z E. P. strony ustaliły karę umowną w wysokości 10% wartości niedostarczonych nasion.

Dowód:

- umowa kontraktacyjna nr (...) z dnia 20.10.2009 r. k. 27-27v

- umowa nr (...) k. 28-28v

Pozwana w prowadzi gospodarstwo rolne, w ramach którego produkcja rzepaku obejmuje 80 ha. Szacunkowe zbiory w roku 2010 r. wynosić miały 350-400 ton.

Dowód: zeznania świadka A. P. e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 12:30-12:58

W okresie wiosennym w 2010 r., tj. na przełomie marca i kwietnia, w gminie N. wystąpiły przygruntowe przymrozki. Ujemne temperatury, sięgające nawet do - 5 stopni, spowodowały wymarznięcie kwiatostanu rzepaku, co wpłynęło na niską wydajność w okresie zbioru. Zbiory rzepaku uległy zmniejszeniu nawet do 50% planowanych zbiorów.

Dowód: bezsporne, nadto informacja z (...) Ośrodka Doradztwa (...) wraz z załącznikiem k. 29-30

Pozwana zebrała plony nasion rzepaku w ilości 148 ton. Z zebranych plonów pozwana dostarczyła firmie (...),37 tony rzepaku, z kolei E. P. – 84,980 tony. Część rzepaku dostarczonego E. P. (w ilości 50 ton) nie pochodziła ze zbiorów z gospodarstwa pozwanej, lecz została kupiona u innego rolnika, M. P..

Dowód:

- dokument zawierający transakcje z (...) SA k. 31,

- dowody magazynowe k. 32-34,

- zeznania świadka M. P. e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 49:47-51:00,

- przesłuchanie pozwanej e-protokół z dnia 27 listopada 2013 r. 17:09

Początkowo strony podejmowały próby realizacji umowy, prowadzone były rozmowy oraz planowano odbiór rzepaku z pola. Organizację transportu rzepaku utrudniały warunki pogodowe. Z powodu intensywnych opadów deszczu niemożliwy był odbiór rzepaku prosto z pola. Przedstawiciele powoda byli informowani bowiem o niemożności wykonania umowy ze względu na szkody w plonie.

Dowód:

- zeznania świadka A. P. e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 17:38,

- zeznania świadka W. S. e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 30:03-30:20,

- zeznania świadka J. K. (2) e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 38:36

Ostatecznie pozwana z nie zrealizowała umowy zawartej z powodem na dostawę 120 ton rzepaku.

(bezsporne)

Strony prowadziły rozmowy w sprawie polubownego rozstrzygnięcia sporu w związku z niewykonaniem przez pozwaną zobowiązania z umowy dostawy rzepaku. W ramach wzajemnych rozliczeń strony umówiły się na sprzedaż pszenicy konsumpcyjnej. Negocjacje prowadzili: po stronie pozwanej A. P., po stronie powoda: J. K. (2) i W. S.. Na skutek dokonanych ustaleń, pozwana sprzedała powodowi zboże poniżej ceny rynkowej, licząc 400 zł netto za tonę. Łącznie B. P. (2) dostarczyła pozwanemu pszenicę w ilości 49,240 tony za łączną cenę 20.303,36 zł. Umowa sprzedaży pszenicy miała być początkiem rozliczeń między stronami wobec niewykonania umowy dostawy rzepaku przez pozwaną.

Dowód:

- dokument „analiza” k. 36,

- faktura VAT wystawiona przez powoda k. 37,

- zeznania świadka J. K. (2) e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 40:44-43:00, 45:06,

- zeznania świadka W. S. e-protokół z dnia 20.03.2013 r. 31:35,

- częściowo przesłuchanie pozwanej e-protokół z dnia 27 listopada 2013 r. 14:11-14:46

Pismem z dnia 22 września 2011 r. powód wezwał pozwaną do wykonania pozostałej części umowy wskazując, iż pozwana dostarczyła jedynie 49,28 ton rzepaku. Z kolei pismem z dnia 18 kwietnia 2012 r. wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 133.488 zł naliczając karę umowną przewidzianą w umowie stron, na skutek niewykonania zobowiązania w całości. Pozwana nie zgodziła się z wezwaniem, zarzucając nienależność żądanego świadczenia.

Dowód: korespondencja stron k. 8-10

Cena pszenicy konsumpcyjnej z miesiąca sierpnia 2010 r. wynosiła 750 zł za tonę, z kolei cena rzepaku: 1.150 zł za tonę. Na dzień 31 sierpnia 2010 r. kurs euro banku (...) wynosił 4.10 zł.

(okoliczności notoryjne)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jedynie w części zasługiwało na uwzględnienie.

Powód, J. K. (1), domagał się zasądzenia od pozwanej, B. P. (1), kary umownej w wysokości 133.488 zł przewidzianej w łączącej strony umowie dostawy rzepaku. Pozwana z kolei podnosiła zarzut nienależności świadczenia żądanego przez powoda, z powodu niemożliwości spełnienia a także częściowego spełnienia świadczenia.

Sąd przed przystąpieniem do rozważań nad zasadnością żądania pozwu zobowiązany był ustalić w pierwszej kolejności charakter łączącej strony umowy, następnie zaś czy istniały obiektywne przyczyny niewykonania przez pozwaną umowy, czy i w jakiej części umowa została wykonana, wreszcie czy istniały przesłanki do naliczenia przez powoda przewidzianej w umowie kary umownej.

W ocenie sądu analiza treści łączącej strony umowy wskazuje, iż była to umowa sprzedaży a nie kontraktacji, jak podnosiła pozwana. Do takiego wniosku prowadzi wykładnia oświadczeń woli stron, dokonana zgodnie z regułami wynikającymi z przepisu art. 65 § 1 k.c. Przepis art. 613 §1 k.c. stanowi, iż przez umowę kontraktacji producent rolny zobowiązuje się wytworzyć i dostarczyć kontraktującemu oznaczoną ilość produktów rolnych określonego rodzaju, a kontraktujący zobowiązuje się te produkty odebrać w terminie umówionym, zapłacić umówioną cenę oraz spełnić określone świadczenie dodatkowe, jeżeli umowa lub przepisy szczególne przewidują obowiązek spełnienia takiego świadczenia. Brak najistotniejszego elementu umowy kontraktacji, jakim jest tzw. produkcja własna, polegająca na zobowiązaniu się jednej strony (producenta rolnego) do wykonania określonego procesu produkcyjnego w gospodarstwie rolnym i odpłatnego przekazania wyników tego procesu nabywcy. Brak tej podstawowej cechy determinuje zakwalifikowanie łączącego strony stosunku prawnego jako umowy sprzedaży, na podstawie której sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić (art. 535 k.c.). Kwalifikacja prawna łączącej strony umowy ma doniosłe znaczenie dla oceny odpowiedzialności pozwanej z tytułu niewykonania umowy.

Wprawdzie umowa z dnia 07 stycznia 2010 r. nie zawiera elementu przedmiotowo istotnego dla umowy kontraktacji, a mianowicie wskazania, że rzepak ma być wyprodukowany w gospodarstwie rolnym pozwanej, jednakże w ocenie Sądu z okoliczności niniejszej sprawy wynika, iż w istocie rzepak ten pochodzić miał ze zbiorów pozwanej. Wynika to wprost z zeznań świadka A. P. oraz samej pozwanej. Dodatkowo w samej umowie strony użyły zastrzeżenia, iż przedmiotem sprzedaży będzie rzepak technologiczny ze zbiorów 2010 r. Skoro umowa została zawarta w styczniu a zbioru rzepaku dokonuje się w sierpniu, nie ulega wątpliwości, iż przedmiot umowy nie istniał w dacie jej zawarcia. Sąd w pełni podziela rozważania zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 18 marca 1998 r. (sygn. I CKN 576/97) oraz w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 12 lutego 2013 r. (sygn. V ACa 1043/12), których przedmiotem jest analiza umowy sprzedaży rzeczy przyszłej w kontekście przepisu art. 475 k.c. Dokonana przez Sądy interpretacja sprowadza się do konstatacji, że jeżeli jednak przedmiotem sprzedaży jest rzecz przyszła (spodziewana – emptio rei epratae) lub sama szansa rzeczy przyszłej (emptio spei), to element wyprodukowania rzeczy ma znaczenie jako czynnik pozwalający na dokonanie oceny, czy po stronie sprzedającego zachodzi zwłoka lub zawiniona niemożność świadczenia. Zgodnie z dyspozycją przepisu art. 475 § 1 k.c. jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa. Skoro strony łączyła zindywidualizowana umowa, dotyczyła bowiem konkretnego towaru: rzepaku technologicznego z gospodarstwa pozwanej, to w ocenie sądu pozwana mogła skutecznie zgłosić zarzut wygaśnięcia świadczenia na podstawie art. 475 k.c. W tym celu jednakże powinna wykazać, że spełnienie świadczenia było obiektywnie niemożliwie, zgodnie z konstrukcją rozkładu ciężaru dowodu, wynikającą z art. 6 k.c.

Wobec przesądzenia charakteru prawnego umowy należało rozstrzygnąć o zasadności zarzutu pozwanej o istnieniu obiektywnych przesłanek uniemożliwiających wykonanie umowy. Pozwana, B. P. (1), podnosiła, że na skutek niekorzystnych warunków pogodowych w okresie wiosennym, doszło do wymarznięcia kwiatostanu rzepaku. Powyższa okoliczność była bezsporna między stronami. Wystąpienie przymrozków w na przełomie marca, kwietnia i maja 2010 r. zostało potwierdzone dokumentem pochodzącym z (...) Ośrodka Doradztwa (...). Wskazać trzeba, że opisane wyżej warunki atmosferyczne miały decydujące znaczenie dla zbiorów rzepaku. Sąd na podstawie informacji z (...) Ośrodka Doradztwa (...) oraz zeznań świadków: A. P., pełnomocnika pozwanej w prowadzeniu działalności rolniczej oraz świadka M. P. ustalił, że uprawy spadły o 50% w stosunku do przewidywanych plonów. Zaznaczyć należy, że również pracownicy powoda negocjujący warunki umowne z pozwaną, tj. W. S. i J. K. (2), byli informowani o obiektywnych przesłankach uniemożliwiających wykonanie umowy. Powyższe okoliczności w przekonaniu Sądu w sposób bezsporny potwierdzają, że pozwana z przyczyn obiektywnych nie była w stanie zrealizować umowy zawartej z powodem w 50%. Wobec stanowiska powoda, który nie przeczył twierdzeniom pozwanej co do zakresu wpływu warunków atmosferycznych na wielkość zbiorów rzepaku w 2010 r., zbędne stało się przeprowadzenie wnioskowanego przez pozwaną dowodu z opinii biegłego z zakresu upraw rolnych. Fakt ten są ustalił jako przyznany w trybie art. 229 k.p.c. Sporna pomiędzy stronami była jedynie ocena prawna w kontekście przepisu art. 475 k.c., dokonana przez sąd w na wstępie rozważań.

Brak jest jednakże jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż pozwana w pierwszej kolejności powinna zrealizować, tak jak to uczyniła, zobowiązania wynikające z dwóch umów o kontraktację rzepaku zawartych z innymi podmiotami ( (...) SA. oraz E. P.). Przy prawidłowym założeniu, że każda z tych umów w świetle niekorzystnych warunków meteorologicznych mogła być zrealizowana w jedynie w połowie, niezawiniona niemożliwość świadczenia dotyczyła jedynie 60 ton rzepaku technologicznego. W pozostałej części pozwana zobowiązana była spełnić świadczenie i dostarczyć oraz sprzedać powodowi 60 ton rzepaku technologicznego ze zbiorów z 2010 r., czego bezsprzecznie nie uczyniła.

Przepis art. 483 §1 k.c., stanowi, iż można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Zgodnie z przepisem art. 484 k.c. w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły. Jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.

Strony, korzystając z uprawnienia wynikającego z przepisów o zobowiązaniach, strony w innych warunkach umowy z 07 stycznia 2010 r. postanowiły, że w przypadku niewywiązania się z kontraktu przez sprzedającego, zapłaci on karę w wysokości 100 % niezrealizowanych dostaw.

Kolejną okolicznością wymagającą rozstrzygnięcia było ustalenie, jakie znaczenie dla rozliczenia umowy z 07 stycznia 2010 r. miała sprzedaż pszenicy konsumpcyjnej poniżej ceny rynkowej. Pozwana zarzucała, iż ta czynność w rezultacie zastąpić miała obowiązek sprzedaży rzepaku w całości, podczas gdy zdaniem powoda zdarzenie to nie miało wpływu na realizację umowy z 07 stycznia 2010 r. Sąd ustalił na podstawie dokumentu: faktury VAT z dnia 30.08.2010 r. wystawionej przez powoda, że pszenica została sprzedana za kwotę 400 zł za tonę. Z kolei z zeznań świadków: A. P., J. K. (2) i przesłuchania pozwanej B. P. (1) wynika, że sprzedaż zboża nastąpiła poniżej ceny rynkowej oscylującej w tym okresie wokół kwoty 750 zł. Sąd, opierając się na zeznaniach świadka J. K. (2), którym w całości dał wiarę, ustalił, że porozumienie między stronami na sprzedaż pszenicy konsumpcyjnej poniżej ceny rynkowej miało stanowić początek rozliczeń w związku z niewykonaniem przez B. P. (1) umowy dostawy rzepaku. Sąd nie dał wiary zatem zeznaniom świadka A. P. i przesłuchaniu B. P. (1) w zakresie, w którym osoby te wskazywały, że sprzedaż pszenicy miała stanowić zaspokojenie wszelkich roszczeń powoda z umowy z dnia 07 stycznia 2010 r. W przekonaniu Sądu transakcja ta nie mogła doprowadzić do całkowitego zaspokojenia roszczeń wynikających z niewykonanej transakcji na dostawę rzepaku, chociażby z uwagi na różnicę w wartości przedmiotu każdej z umów. Sąd za niewiarygodne uznał również twierdzenia powoda, jakoby sprzedaż pszenicy nie stanowiła w żadnym stopniu rekompensaty z tytułu niewykonania umowy, albowiem są one sprzeczne z pozostałymi dowodami w postaci zeznań pracowników powoda oraz treści wezwania do wykonania umowy (k. 8). Sąd ustalił, iż sprzedaż pszenicy poniżej ceny rynkowej zaspokoiła roszczenia powoda w wysokości 36.960 zł, tyle bowiem wynosiła wartość rynkowa pszenicy dostarczonej powodowi w ilości 49,28 ton. Mając na uwadze okoliczność, iż obowiązujące na rynku ceny pszenicy konsumpcyjnej w sierpniu 2010 r. oscylowały w granicach 740 – 800 zł netto za tonę, sąd przyjął za prawdziwe twierdzenia pozwanej, zgodnie z którymi rzeczywista wartość rynkowa sprzedanej powodowi pszenicy wynosiła 750 zł za tonę. Skoro pozwana sprzedała powodowi 49,28 ton pszenicy konsumpcyjnej, to jej wartość wynosiła 36.960 zł. Okoliczność, iż również w przekonaniu powoda doszło do częściowego zaspokojenia jego roszczeń z umowy dostawy rzepaku, potwierdza również pośrednio treść pierwszego wezwania do realizacji umowy (k. 8), zgodnie z którym pozwana dostarczyć miała jedynie 49,28 ton rzepaku. Oczywiście – jak wskazują wyniki postępowania dowodowego – pozwana dostarczyła nie rzepak lecz pszenicę, niemniej jednak niewątpliwie czynność ta wynikała z wzajemnych ustaleń mających na celu choćby częściowe wykonanie umowy z 07 stycznia 2010 r. W ocenie sądu właśnie wartość rynkowa dostarczonego towaru, a nie jego rodzaj, faktycznie zapłacona cena czy też ilość, stanowi o zakresie wykonania zobowiązania przez pozwaną.

Reasumując powyższe ustalenia i rozważania należało przyjąć, że pozwana, B. P. (1), wobec częściowej niemożliwości świadczenia zobowiązana była do wykonania umowy łączącej ją z powodem w połowie. Wartość umowy z dnia 07 stycznia 2010 r. wynosiła 132.840 zł. Sąd ustalił tę okoliczność uwzględniając zamówioną ilość rzepaku (120 ton), cenę za tonę (240 euro) oraz kurs euro na dzień 31 sierpnia 2010 r. (strony umówiły się bowiem na kurs z daty sprzedaży dla banku (...), z kolei sprzedaż miała nastąpić na koniec sierpnia 2010 r. – vide termin realizacji wskazany w umowie, tj. 4.10 zł). Pozwana nie wywiązała się z umowy w żadnym zakresie, a zatem uwzględniając niemożliwość świadczenia w zakresie 60 ton, naliczona kara umowna winna wynosić 66.420 zł (połowa kwoty 132.840 zł). Biorąc pod uwagę dokonane między stronami częściowe rozliczenie niewykonanej umowy w postaci sprzedaży pszenicy poniżej wartości rynkowej, należało w przekonaniu Sądu pomniejszyć ustaloną wysokość kary umownej o kwotę stanowiąca wartość rynkową sprzedanej pszenicy, czyli 36.960 zł. Wskazane wyżej argumenty pozwalają na przyjęcie, iż naliczona przez powoda kara umowna była zasadna jedynie w wysokości 29.460 zł, stanowiącej różnicę pomiędzy wartością dostawy rzepaku niezrealizowaną w 50% i kwotą rozliczoną w sprzedaży zboża poniżej ceny rynkowej.

W ocenie sądu przedstawione przez powoda okoliczności obciążenia go przez kontrahentów karami umownymi nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Po pierwsze naliczenie kary umownej następuje w oderwaniu od rzeczywiście poniesionej szkody, po wtóre z samych not księgowych i pozostałych dokumentów dołączonych do odpowiedzi na pozew wynika, iż naliczone kary umowne dotyczyły kontraktów przewyższających ilość rzepaku, którą miała dostarczyć pozwana (120 ton). Po trzecie z treści dwóch poleceń przelewu, obejmujących należności wynikające z wyroku wydanego w sprawie V GC 684/10, na łączną kwotę 95.000 zł, nie wynika, aby dotyczyły one w istocie kar umownych naliczonych za niewywiązanie się z umów o dostawę rzepaku technologicznego w 2010 roku.

Mając na względzie powyższe okoliczności, na podstawie zapisów łączącej strony umowy oraz przepisu art. 483 § 1 k.c. Sąd zasądził od pozwanej, B. P. (1), na rzecz powoda, J. K. (1), kwotę 29.460 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 20 lipca 2012 r. do dnia zapłaty, o czym orzekł w punkcie I wyroku, oddalając dalej idące powództwo w punkcie II.

Zgodnie z przepisem art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia (…). Ponieważ pozwana już przed wytoczeniem powództwa była pisemnie wzywana do zapłaty dochodzonej w niniejszym procesie kwoty, a zatem należało uwzględnić zawarte w pozwie żądanie zasądzenia odsetek od dnia wniesienia pozwu.

Na koniec wypada jeszcze odnieść się do zarzutu formalnego, wyartykułowanego przez powoda w piśmie z 26.11.2012 r. stanowiącym replikę na odpowiedź na pozew. W ocenie pełnomocnika powoda odpowiedź na pozew powinna zostać zwrócona w trybie przepisu art. 132 k.p.c., albowiem pełnomocnik pozwanej wadliwie jej odpis doręczył na wskazany w pozwie adres do doręczeń powoda zamiast na adres kancelarii jego pełnomocnika. Otóż w ocenie sądu istotnie redakcja części wstępnej pozwu wskazuje, iż oznaczenie adresu „ul. (...), (...)-(...) B.” jako adresu do doręczeń dla powoda, z jednoczesnym wskazaniem, iż jest on zastępowany przez „adw. K. H., Plac (...)” mogło zostać zinterpretowane w sposób przedstawiony przez pełnomocnika pozwanej, jako wskazanie adresu do doręczeń również dla pełnomocnika, z jednoczesnym podaniem siedziby prowadzenia przez niego kancelarii. Niejednoznaczność oznaczenia adresu do doręczeń nie może bowiem wywoływać negatywnych skutków dla drugiej strony, a zatem zwrot odpowiedzi na pozew byłby w realiach niniejszej sprawy nieuprawniony i nie tylko stanowiłby wyraz skrajnego formalizmu ale również prowadziłby do naruszenia prawa pozwanej do obrony swoich interesów.

Rozstrzygnięcie o kosztach Sąd oparł na treści art. 100 zd. 1 k.p.c, zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Koszty poniesione przez powoda wyniosły 10.292 zł, a składała się na nie opłata od pozwu w wysokości 6.657 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika (radcy prawnego) w wysokości 3.600 zł oraz koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – 17 zł. Pozwana poniosła koszty w wysokości 3.617 zł (wynagrodzenie adwokata oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Powód wygrał proces w 22%, zatem należne mu koszty wyniosły 2.264 zł (10.292 x 22%), zaś pozwana w 78%, należy się jej zatem zwrot kosztów w wysokości 2.821 zł (3.617 zł x 78 %). Sąd dokonując stosunkowego rozdzielenia kosztów zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 557,02 zł (różnica między kosztami należnymi pozwanej i kosztami należnymi powodowi), o czym orzeczono w punkcie III sentencji wyroku.