Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I ACa 592/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 sierpnia 2012r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Kłos (spr.)

Sędziowie:

SSA Lilla Mateuszczyk

SSA Hanna Rojewska

Protokolant:

st.sekr.sądowy Grażyna Michalska

po rozpoznaniu w dniu 23 sierpnia 2012r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko (...) Oddział w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 24 lutego 2012r., sygn. akt I C 1359/11

1. oddala apelację;

2. zasądza od pozwanego (...) Oddział w W. na rzecz powoda J. S. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 592/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 lutego 2012 r. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, w sprawie z powództwa J. S. przeciwko (...) Towarzystwu (...) w W. o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 75.300 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia: od kwoty 29.300 zł od dnia 12 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty, od kwoty 21.200 zł od dnia 17 kwietnia 2009 r. do dnia zapłaty i od kwoty 24.800 zł od dnia 9 września 2011 r. do dnia zapłaty; zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.661,15 zł tytułem odszkodowania z odsetkami w wysokości określonej w ustawie dla poszczególnych okresów opóźnienia: od kwoty 2.160,53 zł od dnia 12 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty, od kwoty 4.026,78 zł od dnia 17 kwietnia 2010 r. do dnia zapłaty, od kwoty 4.272,86 zł od dnia 26 marca 2010 r. do dnia zapłaty, od kwoty 1.200,98 zł od dnia 9 września 2011 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałej części; zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 7.334,43 zł tytułem zwrotu kosztów procesu; nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kwotę 402,09 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa i nie obciążył powoda obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim kosztów sądowych od oddalonej części powództwa. Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne. Istotne elementy tych ustaleń przedstawiają się następująco:

W dniu 30 sierpnia 2008 r., w miejscowości Z. doszło do zdarzenia, w wyniku którego powód doznał obrażeń ciała. Tego dnia powód udał się do P. Ż., aby dokonać oględzin samochodu wystawionego przez P. Ż. na sprzedaż. Podczas oględzin powód chciał zobaczyć jak pracuje silnik pojazdu. W tym celu stanął przed otwartą maską samochodu, natomiast P. Ż. uruchomił silnik, nie wciskając sprzęgła. Po przekręceniu zapłonu samochód, który nie był na biegu jałowym, szarpnął gwałtownie do przodu, przygniatając powoda do drzwi garażu. P. Ż. miał zawartą z pozwanym umowę ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Po wypadku powód został przewieziony do szpitala, gdzie wykonano u niego badanie rtg, rozpoznano złamanie kości lewej goleni, lewą kończynę dolną unieruchomiono w opatrunku gipsowym i podano mu iniekcję heparyny drobnocząsteczkowej. Następnie powód został przewieziony do innego szpitala, gdzie przebywał do 19 września 2008 r. Podczas hospitalizacji przeprowadzono u niego leczenie operacyjne złamania trzonów obu kości lewego podudzia. W przebiegu pooperacyjnym powód wysoko gorączkował – 38-39 stopni, odczuwał silne bóle lewej łydki i lewej kończyny dolnej.

U powoda wystąpiła zakrzepica żylna lewej kończyny dolnej, pomimo stosowania profilaktyki przeciwzakrzepowej z użyciem preparatów heparyny drobnocząsteczkowej. Powód przyjmował iniekcje heparyny drobnocząsteczkowej przez 6 miesięcy po pierwszej operacji oraz przez miesiąc po każdym zabiegu ortopedycznym w dalszym przebiegu choroby. Potem u powoda rozwinął się zes pół pozakrzepowy lewej kończyny dolnej. Pierwsze badanie (...) wykonano 29 września 2008 r., stwierdzając dystalną zakrzepicę żylną w żyłach głębokich lewej goleni. Z. wykazywała tendencję do progresji. Powtórne badanie (...) wykonano 31 października 2008 r., stwierdzając rozległe zmiany zakrzepowe w układzie żylnym lewej kończyny dolnej, obecność skrzeplin w żyle udowej powierzchniowej, w żyle podkolanowej i w żyłach goleni. Po konsultacji z chirurgiem naczyniowym w listopadzie 2008 r. zalecono leczenie antykoagulantami po zakończeniu leczenia heparyną, kompresjoterapię i leki flebotropowe. Kolejne badanie stwierdziło zmiany pozakrzepowe, bez cech aktywnego procesu - jedynie w zakresie żyły podkolanowej lewej bez refluksu. Na lewej goleni stwierdzono obecność niewydolnej żyły przeszywającej z trwale odwróconym przepływem. Początkowo w leczeniu stosowano iniekcje heparyny drobnocząsteczkowej, potem doustne antykoagulanty. Obecnie powód nie stosuje antykoagulantów. Skarży się na bóle i obrzęki lewej goleni. Systematycznie stosuje kompresjoterapię.

U powoda stwierdza się długotrwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany wystąpieniem zakrzepicy żylnej lewej kończyny dolnej. Uszczerbek ten ma charakter długotrwały, gdyż istnieje pewna możliwość poprawy stanu zdrowia w miarę upły wu czasu i stosowanego leczenia, przy założeniu braku nawrotu zakrzepicy żylnej. Wielkość długot rwałego uszczerbku na zdrowiu z przyczyn wyłącznie chirurgicznych wynosi 15%.

Stopień cierpień psychicznych i fizycznych powoda związanych z wypadkiem był znaczny. Nie da się oddzielić cierpień związanych z uszkodzeniami szkieletu od cierpień związanych z zakrzepicą żylną. Z. żylna była dodatkowym powikłaniem komplikującym przebieg pooperacyjny i stwarzając ym dodatkowe ryzyko dla powoda. Żyły, które zostały dotknięte zakrzepicą są częściowo uszkodzone. Istnieje ryzyko wystąpienia tzw. zespołu pozakrzepowego. Reguła ta dotyczy ok. 17% chorych, którzy przebyli zakrzepicę żylną kończyn dolnych. Z. żylna ma tendencję do nawrotów. U 30% chorych dochodzi do nawrotu zakrzepicy. U powoda powrót do pełnej sprawności w zakresie układu żylnego nie jest możliwy, ponieważ doszło do nieodwracalnego zniszczenia śródbłonka żylnego, a w szczególności zastawek żylnych. Dalsze leczenie winno stanowić kontynuację metod zastosowanych dotychczas, tj. stałego przyjmowania leków antykoagulacyjnych antyagregacyjnych, stosowania iniekcji heparyny drobnocząsteczkowej w okresach okołooperacyjnych (jeżeli zajdzie taka potrzeba), stałego stosowania kompresjoterapii, stałego stosowania leków flebotropowych, pozostawania pod systematyczną kontrolą lekarską, w tym angiologiczną, poddawania się okresowej kontroli chirurgicznej i ultrasonograficznej. Powód winien stosować tzw. trening marszowy, co najmniej 3000 kroków dziennie. Koszt zakupu heparyny drobnocząsteczkowej i antykoagulantów doustnych nie przekracza 100 zł miesięcznie. Leki flebotropowe kosztują ok. 60-80 zł miesięcznie.

Koszt zakupu rajstop elastycznych, jaki poniósł powód wynosi 120 zł. Powód opłacił dwa badania USG D. po 120 zł każde. Zakup dwóch par pończoch elastycznych w ciągu 2 lat od wystąpienia zakrzepicy żylnej jest uzasadniony, podobnie jak przeprowadzone u powoda w ciągu 2 lat od wypadku badanie (...).

Powód wymagał pomocy osób trzecich ze względu na złamanie kości podudzia. Okres ten nałożył się na wystąpienie zakrzepicy żylnej. Z przyczyn wyłącznie chirurgicznych wymagał pomocy w transporcie i prowadzeniu gospodarstwa domowego przez okres ok. miesiąca. Uszczerbek na zdrowiu w postaci zakrzepicy żylnej lewej kończyny dolnej pozostaje wyłącznie w związku przyczynowo - skutkowym z wypadkiem z 30 sierpnia 2008 r. U powoda uprzednio nie występowały żadne schorzenia układu żylnego kończyn dolnych.

Powód prawidłowo stosował terapię zaleconą mu przez lekarza. Nie dokonywał żadnych nieprawidłowych działań wpływających negatywnie na przebieg leczenia. W żadnych wypadku nie można uznać, aby powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do zwiększenia uszczerbku na zdrowiu.

W wyniku przedmiotowego wypadku powód doznał obrażeń o ch a rakterze ortopedyczny m, tj. złamania kości goleni lewej z przemieszczeniem i zrostem przedłuż onym, co stanowi trwały 25% uszczerbek na zdrowiu oraz stłuczenia goleni prawej, stanowią cego 3% trwały uszczerbek na zdrowiu. Uszczerbek ze strony goleni lewej z powikłaniami naczyniowymi w postaci zakrzepicy żył goleni lewej, ale bez powikłań kostnych w postaci zaburzenia zrostu ze złamaniem gwoździa zespalającego wynosiłby 15%. Uszczerbek ten jest większy o 10% z powodu powikłań związanych z uszkodzeniem zespolenia i braku liniowego zrostu. Ubytki statyczno-dynamiczne u powoda są związane z urazem. Skutki związane ze zmęczeniem materiału zespalającego są pośrednimi skutkami urazu. Uszczerbek ten uwzględnia powikłania naczyniowe w postaci zakrzepicy żył podudzia lewego. Rokowania na przyszłość są niepewne z powodu powikłania w postaci uszkodzenia metalu śródszpikowego z pozostawieniem fragmentu gwoździa śródszpikowego w części dystalnej piszczeli lewej, jego usunięcie jest technicznie skomplikowane.

Wystąpienie u powoda powikłania w postaci zakrzepicy żylnej lewego podudzia znacznie ograniczyło możliwość wczesnej rehabilitacji, jednak nie uniemożliwia takiego leczenia. W dokumentacji lekarskiej brak jest informacji o wdrożeniu u powoda wczesnej rehabilitacji przyłóżkowej. W późniejszym okresie powód w ramach rehabilitacji skorzystał z jednej serii zabiegów pola magnetycznego (10 zabiegów). Zabiegi te w niewielkim stopniu poprawiły stan jego zdrowia. Wykonanie jednej serii zabiegów pola magnetycznego jest niewystarczającym leczeniem usprawniającym w stanie zdrowia, w jakim był i jest powód. Sposób leczenia w żadnej mierze nie zależał od powoda i nie miał on żadnego wpływu na plan postępowania leczniczego.

Przez okres dwóch miesięcy od wypadku powód miał bardzo ograniczoną możliwość poruszania się z uwagi na bardzo silne bóle lewej nogi. Po zdjęciu opatrunku gipsowego był leczony metodą gwoździa śródszpikowego. W tym czasie miał absolutny zakaz obciążania nogi, mógł poruszać się tylko na krótkich odcinkach przy użyciu dwóch kul łokciowych. W związku z wystąpienie powikłania w postaci zakrzepicy żylnej lewej kończyny dolnej przez okres pół roku musiał stosować iniekcje heparyny. Obecnie powód porusza się sprawnie samodzielnie. Przy pokonywaniu dłuższych odcinków używa jednej kuli łokciowej. Skarży się na bóle lewego podudzia w okolicy złamania. Podczas chodzenia powód asekuruje się laską, gdyż nie doszło jeszcze do pełnego zrostu w miejscy złamania i istnieje niebezpieczeństwo, że w przypadku upadku może dojść do rozejścia się zrostu. Przy dłuższym chodzeniu powstają obrzęki kończyn dolnych.

Po wypadku powodem opiekowała się żona, przez pierwsze półtora miesiąca wymagał intensywnej opieki, gdyż nie mógł samodzielnie chodzić, siadać, właściwie był cały czas w pozycji leżącej. Wymagał w tym okresie opieki przez ok. 5 godzin dziennie. Przez następne 2 miesiące wymagał pomocy w mniejszym zakresie, przez ok. 2 godziny dziennie. Głównie była to pomoc przy przewiezieniu do lekarza, na badania. Pomocy tej udzielali mu znajomi.

Przed wypadkiem powód był sprawy fizycznie, nie cierpiał na żadne schorzenia żył, w tym zakrzepicę żylną. Był aktywny, lubił chodzić po górach. Obecnie nie może już uprawiać górskich wędrówek, nie może nawet żadnej pracy w ogrodzie zrobić sam. Powód w związku z wypadkiem poniósł koszty leczenia w wysokości 1.499,57 zł.

W czasie wypadku powód był zatrudniony na stanowisku inspektora ds. BHP w pełnym wymiarze czasu pracy na podstawie umowy o pracę w Szpitalu (...) w T. oraz w wymiarze 2/10 etatu w Ośrodku (...) w T.. Miał również zawartą ze Szpitalem (...) w T. umowę zlecenia na okres od 1 lipca do 31 grudnia 2008 r., na prowadzenie spraw dotyczących ochrony przeciwpożarowej z wynagrodzeniem w wysokości 300 zł brutto miesięcznie. Na mocy umowy zlecenia zawartej na okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. z Centrum Medycznym (...) w T. powód świadczył czynności z zakresu spraw BHP z wynagrodzeniem w wysokości 240 zł brutto miesięcznie. Na mocy umowy zlecenia zawartej na okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2008 r. z (...) w T. powód świadczył czynności z zakresu spraw BHP z wynagrodzeniem w wysokości 200 zł brutto miesięcznie. W okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim powód nie wykonywał czynności zleconych na rzecz Szpitala (...) w T., (...) i (...).

W październiku 2008 r. do powoda zwróciły się właścicielka (...) w T. oraz właścicielka (...) w T., obydwie z ofertą zatrudnienia w charakterze inspektora ds. BHP i ochrony przeciwpożarowej na podstawie umowy zlecenia z wynagrodzeniem miesięcznym 200 zł brutto w przypadku każdej z umów. Powód odmówił zawarcia umów z uwagi na stan zdrowia.

Od września 2008 r. do końca czerwca 2009 r. oraz od 25 stycznia do końca lutego 2010 r. powód w związku ze stanem zdrowia powstałym w następstwie wypadku przebywał na zwolnieniu lekarskim. Przez cały ten okres był mu wypłacany zasiłek chorobowy. W lutym 2009 r. została orzeczona przez lekarza orzecznika ZUS niezdolność do pracy powoda na okres 5 miesięcy. W lipcu 2009 r. powód wrócił do pracy. Z uwagi na kolejny zabieg operacyjny 25 stycznia 2010 r., powód przebywał na zwolnieniu lekarskim do końca lutego 2010 r.

Wysokość utraconego w okresie od września 2008 r. do czerwca 2009 r. i w lutym 2010 r. wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia w Szpitalu (...) w T. oraz w Ośrodku (...) w T. wynosi 6.279.67 zł.

Pozwany wypłacił powodowi: 10.700 zł tytułem zadośćuczynienia, 929,04 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, 50,00 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu na komisję lekarską, 20,05 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu, 3.196,45 zł tytułem utraconych dochodów, 200 zł tytułem zwrotu wartości uszkodzonych rzeczy, 720 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich.

Pismem nadanym w Urzędzie Pocztowym 8 listopada 2008 r., które wpłynęło do pozwanego 17 listopada 2008 r., powód zgłosił szkodę pozwanemu, wnosząc o przyznanie 40.000 zł zadośćuczynienia, 7.200 zł odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb oraz 1.000 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Pismem nadanym 5 marca 2009 r., które wpłynęło do pozwanego 9 marca 2009 r. powód sprecyzował swoje roszczenia, wnosząc o przyznanie 61.200 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 4.026,78 zł tytułem utraconych dochodów.

W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne, Sąd I instancji doszedł do wniosku, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie. Analizując przepisy art. 822 § 1 i 2 k.c., art. 34 ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124., poz. 1152 ze zm.), art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c., Sąd I instancji uznał, że pozwany co do zasady jest odpowiedzialny z tytułu szkody wyrządzonej powodowi.

Sąd Okręgowy stwierdził, że brak jest podstaw do przypisania powodowi przyczynienia się do powstania szkody. W świetle zasad doświadczenia życiowego brak podstaw do uznania, że zachowanie powoda, polegające na przebywaniu pomiędzy pojazdem a garażem w czasie uruchamiania tegoż pojazdu, jest wyrazem niezachowania należytej ostrożności, czy też lekkomyślności. W przypadku bowiem gdy pojazd pozostawiony byłby na biegu jałowym, uruchomienie silnika i wciśnięcie sprzęgła nie spowodowałby gwałtownego przemieszczenia pojazdu do przodu i w konsekwencji przyciśnięcia powoda do drzwi garażu. Trudno także uznać za niewłaściwe zachowanie powoda, który przed podjęciem decyzji o zakupie samochodu dokonuje sprawdzenia jak działa jego silnik. Wyłączną przyczyną przedmiotowego wypadku było niewłaściwe zachowanie właściciela pojazdu, który uruchomił silnik, nie wciskając sprzęgła, gdy pojazd nie był na biegu jałowym. To właściciel pojazdu nie dopełnił należytej staranności, nie mając pewności czy uruchomienie silnika nie spowoduje przesunięcia pojazdu, nie powinien był podejmować tej czynności w sytuacji, gdy powód znajdował się pomiędzy pojazdem a garażem, czyli nie miał możliwości odsunięcia się od pojazdu na bezpieczną odległość. Sąd Okręgowy oddalił przy tym wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego na okoliczność ustalenia czy powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do zaistnienia zdarzenia z 30 sierpnia 2008 r., ponieważ ocena zachowania uczestników zdarzenia nie wymaga wiadomości specjalnych.

Sąd I instancji uznał za niezasadny podniesiony przez pozwanego zarzut przyczynienia się powoda do zwiększenia szkody przez niezastosowanie właściwej rehabilitacji. Zauważył, że z opinii biegłej z zakresu neurologii i rehabilitacji medycznej wynika, iż wystąpienie u powoda powikłania w postaci zakrzepicy żylnej lewego podudzia znacznie ograniczyło możliwość wczesnej rehabilitacji, jednak nie uniemożliwia takiego leczenia. W dokumentacji lekarskiej brak informacji o wdrożeniu u powoda wczesnej rehabilitacji przyłóżkowej. W późniejszym okresie powód w ramach rehabilitacji skorzystał z jednej serii zabiegów pola magnetycznego (10 zabiegów). Zabiegi te w niewielkim stopniu poprawiły stan zdrowia powoda. Wykonanie jednej serii zabiegów pola magnetycznego jest niewystarczającym leczeniem usprawniającym w stanie zdrowia, w jakim był i jest powód. Jak jednak podkreśliła biegła, sposób leczenia w żadnej mierze nie zależał od powoda i nie miał on żadnego wpływu na plan postępowania leczniczego. Wobec powyższego trudno uznać, iż powód zaniechał właściwej rehabilitacji, a tylko w takim wypadku można byłoby podnosić skutecznie zarzut przyczynienia się do zwiększenia rozmiarów szkody. Także biegły z zakresu chirurgii naczyniowej wskazał, iż powód prawidłowo stosował terapię zaleconą mu przez lekarza, nie dokonywał żadnych nieprawidłowych działań wpływających negatywnie na przebieg leczenia i w żadnym wypadku nie można uznać, aby w jakikolwiek sposób przyczynił się do zwiększenia uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Okręgowy zauważył, że w świetle art. 445 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd I instancji podkreślił przy tym, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia powinno zostać dokonane z uwzględnieniem wszelkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Wskazał też, że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość winna przedstawiać jakąś odczuwalną wartość. P owód doznał 28% trwałego uszczerbku na zdrowiu w zakresie urazu ortopedycznego i chirurgicznego, w tym 15% uszczerbku na zdrowiu z powodu zakrzepicy żylnej kończyny dolnej lewej oraz 13% uszczerbku w zakresie urazu ortopedycznego, tj. złamania kości goleni lewej z przemieszczeniem i zrostem przedłużonym oraz stłuczenia goleni prawej. Dotkliwie i pozostawiające trwałe następstwa były dla powoda zarówno obrażenia o charakterze ortopedycznym, jak i zakrzepica żylna, która była dodatkowym powikłaniem komplikującym przebieg pooperacyjny i stwarzającym dodatkowe ryzyko dla powoda. Złamanie podudzia było urazem na tyle poważnym, iż konieczna była operacyjna repozycja złamanej kończyny. Rokowania na przyszłość są niepewne z powodu powikłania w postaci uszkodzenia metalu śródszpikowego z pozostawieniem fragmentu gwoździa śródszpikowego w części dystalnej piszczeli lewej, jego usunięcie jest technicznie skomplikowane. U powoda powrót do pełnej sprawności także w zakresie układu żylnego nie jest możliwy. Z. żylna nieodwracalnie niszczy śródbłonek żylny, a w szczególności zastawki żylne. Stopień nasilenia tzw. przewlekłej niewydolności żylnej u poszczególnych osób bywa różny i nie jest możliwy do przewidzenia w dłuższym okresie. Powyższe obrażenie były źródłem cierpień fizycznych powoda przez znaczny okres czasu, spowodowały także znaczące ograniczenia w możliwości poruszania się i normalnego funkcjonowania. Obrażenia te pozostawiły trwałe następstwa, a pełny powrót do stanu zdrowia sprzed wypadku nie jest możliwy. Powód przeszedł dwa zabiegi operacyjne, jednakże do chwili obecnej nie odzyskał pełnej sprawności. Nadal odczuwa znaczne osłabienie siły lewej kończyny dolnej, utrzymuje się obrzęk i pogrubienie obrysów lewej goleni. Wymaga dalszego leczenia z uwagi na niepewny zrost z radiologicznymi cechami zrostu opóźnionego hipertroficznego. Podczas zabiegu operacyjnego w styczniu 2010 r. część zespolenia metalowego pozostała w kości, a jego usunięcie jest trudnym i ryzykownym zabiegiem. Ponadto u powoda istnieje ryzyko tzw. zespołu pozakrzepowego. Dokonując ustaleń w zakresie następstw wypadku dla zdrowia poszkodowanego, Sąd Okręgowy oparł się na opiniach biegłych: z zakresu ortopedii, chirurgii naczyniowej i neurologii. Sąd I instancji uznał, że powyższe opinie są rzetelne, kategoryczne i przekonujące, wystarczająco wyjaśniają zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych, a wnioski w nich zawarte nie zostały skutecznie zakwestionowane przez żadną ze stron. Biorąc pod uwagę wszystkie opisane powyżej okoliczności, Sąd Okręgowy uznał, że kwota 86.000 zł stanowić będzie odpowiednie i niewygórowane zadośćuczynienie za doznaną przez powoda krzywdę. Skoro pozwany wypłacił już kwotę 10.700 zł, Sąd Okręgowy uznał, że należało zasądzić sumę 75.300 zł z tego tytułu na podstawie art. 445 § 1 k.c.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c., przy czym odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia w zakresie kwoty 29.300 zł przyznano od 12 grudnia 2008 r., tj. od upływu terminu 30 dni od daty pierwotnego zgłoszenia ubezpieczycielowi roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 40.000 zł, z czego pozwany uznał i wypłacił kwotę 10.700 zł, co do kwoty 21.200 zł - od daty zgłoszenia pozwanemu żądania dalszego zadośćuczynienia i co do kwoty 24.800 zł - od daty doręczenia pełnomocnikowi pozwanego pisma procesowego zawierającego żądania dalszego zadośćuczynienia.

Odwołując się do art. 444 § 1 k.c. Sąd Okręgowy za zasadne uznał żądanie zasądzenia odszkodowania w wysokości 11.661,15 zł. Na tę kwotę składają się: 570,53 zł z tytułu poniesionych przez powoda kosztów leczenia, 1.590 zł jako równowartość kosztów opieki osoby trzeciej oraz 9.500,62 zł z tytułu utraconych dochodów.

Sąd Okręgowy podkreślił, że korzystanie z pomocy innej osoby i związane z tym koszty stanowią koszty leczenia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Legitymacja czynna w zakresie żądania zwrotu tych kosztów przysługuje poszkodowanemu, niezależnie od tego, kto sprawuje nad nim opiekę. Przez pierwszy miesiąc po wypadku powód wymagał opieki przez 5 godzin dziennie, w tym czasie nie mógł samodzielnie chodzić ani siedzieć, być przez cały czas w pozycji leżącej. W tym czasie opiekę tę sprawowała żona powoda. Pomoc była niezbędna powodowi zważywszy na jego stan zdrowia przy wykonywaniu czynności związanych z samoobsługą i codziennymi obowiązkami domowymi, w tym przy czynnościach higienicznych, przygotowywaniu i spożywaniu posiłków, sprzątaniu. Przez kolejne trzy miesiące powód wymagał opieki średnio przez 2 godziny dziennie. Była to pomoc głównie przy przemieszczaniu się, w tym w dowożeniu do lekarzy i placówek medycznych. Przez dwa miesiące od wypadku powód miał bardzo ograniczoną możliwość poruszania się z uwagi na bardzo silne bóle lewej nogi. Po zdjęciu opatrunku gipsowego był leczony metodą gwoździa śródszpikowego. W tym czasie miał absolutny zakaz obciążania nogi, mógł poruszać się tylko na krótkich odcinkach przy użyciu dwóch kul łokciowych. Przyjmując koszt jednej godziny opieki, zgodnie z żądaniem powoda, na kwotę 7 zł, co nie jest - jak uznał Sąd Okręgowy - stawką wygórowaną, należne z tego tytułu powodowi odszkodowanie wynosi 2.310 zł. Skoro pozwany wypłacił już z tego tytułu kwotę 720 zł, Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda tytułem zwrotu kosztów opieki osoby trzeciej kwotę 1.590 zł. O odsetkach Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając je od dnia 12 grudnia 2008 r., tj. od upływu terminu 30 dni od daty pierwotnego zgłoszenia roszczenia ubezpieczycielowi.

Sąd I instancji uznał za w pełni zasadne żądanie zasądzenia na rzecz powoda kwoty 570,53 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Powód w związku z wypadkiem poniósł koszty leczenia w wysokości 1.499,57 zł, z czego pozwany zwrócił mu kwotę 929,04 zł. Wysokość poniesionych kosztów leczenia została udokumentowana kopiami faktur, załączonymi do akt sprawy. Ponadto, jak wynika z opinii biegłego z zakresu chirurgii naczyniowej, powód po wypadku, po ujawnieniu się zakrzepicy żylnej, wymagał leczenia farmakologicznego i takiego leczenia wymaga w dalszym ciągu. Koszt zakupu heparyny drobnocząsteczkowej i antykoagulantów doustnych nie przekracza 100 zł miesięcznie, leki flebotropowe stanowią koszt ok. 60-80 zł miesięcznie, koszt zakupu rajstop elastycznych, jaki poniósł powód, wynosi 120 zł. Powód opłacił dwa badania USG D. po 120 zł każde. O odsetkach Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając je od dnia 12 grudnia 2008 r., tj. od upływu terminu 30 dni od daty pierwotnego zgłoszenia roszczenia ubezpieczycielowi.

Sąd Okręgowy uznał za zasadne zasądzenie kwoty 9.500,62 zł odszkodowania z tytułu utraconych dochodów. Przed wypadkiem powód był zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Szpitalu (...) w T. oraz w Ośrodku (...) w T.. Ponadto był zatrudniony na podstawie umowy zlecenia: w Centrum Medycznym (...) (z miesięcznym wynagrodzeniem netto 200,40 zł), w (...) (z miesięcznym wynagrodzeniem netto 167 zł) oraz w Szpitalu (...) w T. (z miesięcznym wynagrodzeniem netto 216 zł). Łączne miesięczne wynagrodzenie powoda z tego tytułu wynosiło 583,40 zł. Wprawdzie wszystkie umowy zlecenia były zawarte na okres do 31 grudnia 2008 r., to zważywszy na fakt, iż z podmiotami tymi powód współpracował już wcześniej, bo od 2001 r., zasadnym było uznanie, że umowy te zostałyby przedłużone, gdyby tylko stan zdrowia powoda umożliwiał mu świadczenie dodatkowych czynności.

W związku z obrażeniami powstałymi w wyniku wypadku powód przebywał na zwolnieniu lekarskim od 1 września 2008 r. do 30 czerwca 2009 r. oraz od 25 stycznia 2010 r. do końca lutego 2010 r. Łączny utracony dochód z tytułu umów o pracę w okresie przebywania przez powoda na zwolnieniu lekarskim wynosi netto 6.279,67 zł. Natomiast utracony dochód z tytułu umów zlecenia w tym okresie wynosi 6.417,40 zł. Suma utraconego przez powoda dochodu wynosi zatem 12.697,07 zł. Pozwany wypłacił powodowi z tego tytułu 3.196,45 zł. Wobec powyższego Sąd Okręgowy zasądził kwotę 9.500,62 zł. O odsetkach orzekł na podstawie art. 481 k.c., zasądzając odsetki ustawowe: od kwoty 4.026,90 zł od dnia 17 kwietnia 2010 r. - zgodnie z żądaniem powoda, aczkolwiek uzasadnione byłoby żądanie odsetek co najmniej od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu, od kwoty 4.272,86 zł od dnia 26 marca 2010 r., tj. od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu, od kwoty 1.200,98 zł od dnia 9 września 2011 r., tj. od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu odpisu pisma procesowego rozszerzającego powództwo.

W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone jako niezasadne.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., stosując zasadę stosunkowego ich rozdzielenia. O nieuiszczonych kosztach sądowych od uwzględnionej części powództwa Sąd I instancji orzekł w oparciu o art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. i art. 130 3 § 2 k.p.c., a od oddalonej części powództwa - stosownie do art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Powyższy wyrok pozwany zaskarżył apelacją w części dotyczącej punktów 1 - 2 i 4 - 6, zarzucając: naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na oddaleniu istotnych dla sprawy wniosków dowodowych, tj. wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i motoryzacji na okoliczność ustalenia czy powód swoim zachowaniem przyczynił się do zaistnienia zdarzenia z 30 sierpnia 2008 r.; naruszenie prawa materialnego, tj. 481 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że pozwany opóźnił się ze spełnieniem świadczenia od 12 grudnia 2008 r.; sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na uznaniu, że termin, od którego naliczane są odsetki od kwoty 29.300 zł tytułem zadośćuczynienia oraz od kwoty 2.160,53 zł tytułem odszkodowania rozpoczyna się 12 grudnia 2008 r., jakoby od upływu 30 dni od daty pierwotnego zgłoszenia ubezpieczycielowi roszczenia, podczas gdy pierwotne roszczenie zostało zgłoszone ubezpieczycielowi 17 listopada 2008 r., a nie 12 listopada 2008 r.; naruszenie prawa materialnego, tj. art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że pozwany ponosi odpowiedzialność za roszczenie powoda o zadośćuczynienie w kwocie 75.300 zł oraz o odszkodowanie w kwocie 11.661,15 zł, pomimo nie wykazania przez powoda adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy wypadkiem z 30 sierpnia 2008 r. a uszczerbkiem na zdrowiu, z którego powód wywodzi roszczenie; naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na niewłaściwym rozważeniu zebranego w sprawie materiału dowodowego i uznaniu, że opinie biegłych są rzetelne, kategoryczne, przekonujące i wystarczająco wyjaśniają zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych, skoro z opinii wynika, że u powoda wystąpiły powikłania, m.in. w postaci zakrzepicy żylnej, za które pozwany nie ponosi odpowiedzialności, a które zwiększyły wysokość poniesionego przez powoda uszczerbku oraz zakres doznanych krzywd i cierpień; sprzeczność ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na uznaniu, że kwota roszczenia powoda w zakresie zadośćuczynienia w wysokości 75.300 zł jest zasadna, pomimo nie wykazania przez powoda zasadności roszczenia, biorąc pod uwagę opinię biegłych z zakresu ortopedii i chirurgii naczyniowej, z których wynika, że zakres doznanego uszczerbku na zdrowiu, a tym samym doznanych krzywd i cierpień nie wynika w całości z wypadku z 30 sierpnia 2008 r., a wynika z powikłań, jakie nastąpiły bez winy pozwanego; naruszenie prawa materialnego, tj. art. 362 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu że powód nie przyczynił się w żaden sposób do wypadku, pomimo, iż pozwany podnosił powyższą okoliczność i wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i motoryzacji, jak również zanegował treść pisemnej opinii biegłej z zakresu neurologii i rehabilitacji B. S., która nie uwzględniła przyczynienia się poszkodowanego do zwiększenia uszczerbku na zdrowiu, mimo iż w opinii stwierdza, że u powoda nie przeprowadzono wczesnej rehabilitacji przyłóżkowej, a przeprowadzona jedna seria zabiegów pola magnetycznego jest niewystarczającym leczeniem usprawniającym w stanie zdrowia, w jakim jest powód; sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na uznaniu, że powód swoim zachowaniem nie przyczynił się do zwiększenia uszczerbku na zdrowiu pomimo, że z opinii biegłej z zakresu neurologii i rehabilitacji wynika, iż powód nie odbył wczesnej rehabilitacji przyłóżkowej, a przeprowadzona w okresie późniejszym jedna seria zabiegów pola magnetycznego była niewystarczającym leczeniem usprawniającym w stanie zdrowia, w jakim się znajdował; naruszenie prawa materialnego, tj. art. 6 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że powód udowodnił, iż w wyniku wypadku z 30 sierpnia 2008 r. doznał obrażeń ciała, a tym samym krzywd i cierpień skutkujących koniecznością zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 75.300 zł oraz odszkodowania w wysokości 11.661,15 zł, pomimo niewykazania rozmiaru doznanych krzywd i cierpień oraz wyłącznej odpowiedzialności pozwanego za ich naprawienie; naruszenie prawa materialnego, tj. art. 444 § l i 2 w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu że powód udowodnił zasadność roszczenia o zadośćuczynienie w kwocie 75.300 zł oraz o odszkodowanie w kwocie 11.661,15 zł, pomimo że z opinii biegłych wynika, iż rozmiar krzywd i cierpień doznanych przez powoda został zwiększony w wyniku powikłań, jakie wystąpiły, a ponadto brak uwzględnienia faktu nieprawidłowego przebiegu procesu rehabilitacji, co także miało przełożenie na okres i nasilenie odczuwanych dolegliwości bólowych, za które to pozwany nie ponosi odpowiedzialności; naruszenie prawa procesowego, tj. art. 227 k.p.c. poprzez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na nie uwzględnieniu istotnych dla sprawy wniosków dowodowych, a tym samym niewyjaśnienie istotnych okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. nie uwzględnienie wniosku dowodowego mającego na celu ustalenie czy powód otrzymywał świadczenia i w jakiej wysokości z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w okresie pozostawania na zwolnieniu lekarskim w związku z wypadkiem z 30 sierpnia 2008 r. na okoliczność ustalenia faktycznej wysokości utraconych przez niego dochodów w związku z przedmiotowym wypadkiem. W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje. W odpowiedzi na apelację powód wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna. Sąd Okręgowy, oddalając wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i motoryzacji na okoliczność ustalenia czy powód swoim zachowaniem przyczynił się do zaistnienia zdarzenia z 30 sierpnia 2008 r., nie dopuścił się obrazy prawa procesowego, w tym zwłaszcza przepisów wskaznych przez skarżącego w zarzucie 1. Nie ulega wątpliowści, że zachowanie powoda podczas oględzin samochodu oraz kwestia prawidłowści tego zachowania, stanowiły okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego poczynienie stosownych ustaleń w tej materii nie wymagało jednak wiadomości specjalnych. To, w jaki sposób powód zachował się w czasie oglądania pojazdu wynikało nie tylko z zeznań powoda, ale także z zeznań świadków P. Ż. i M. J.. Do oceny prawidłowści zachowania powoda wystarczające były natomiast wiedza powszechna, doświadczenie życiowe i zasady logicznego rozumowania. W ich zaś świetle, jak trafnie uznał Sąd I instancji, brak podstaw do przyjęcia, jakoby powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do przedmiotowego zdarzenia, a w konsekwencji do powstania czy choćby zwiększenia szkody. Przebywanie przez powoda przed otwartą maską samochodu w czasie uruchamiania silnika przez P. Ż. - w sytuacji gdy powód był zainteresowany zakupem tego pojazdu i z tego względu chciał zobaczyć jak pracuje jego silnik - nie może być uznane za zachowanie nieprawidłowe. Chcąc sprawdzić pracę silnika, powód nie mógł przecież stać w innym miejscu aniżeli przed pojazdem. Powód nie miał przy tym żadnych podstaw, aby przypuszczać, że pozwany zachowa się nieostrożnie i uruchomi silnik, nie wciskając sprzegła, w sytuacji, gdy samochód nie znajdował się na biegu jałowym. Tym samym nie można również skutecznie podnosić zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji prawa materialnego, a konkretnie art. 362 k.c., czego dotyczył zarzut 7 in principio. To niewłaściwe zachowanie P. Ż. - który w momencie, gdy powód znajdował się pomiędzy pojazdem a garażem, uruchomił silnik, nie wcisnąwszy sprzęgła, pomimo tego, iż samochód nie znajdował się na biegu jałowym - było, jak słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, wyłączną przyczyną zdarzenia z 30 sierpnia 2012 r.

Nie można zgodzić się ze skarżącym co do tego, że powód przyczynił się do zwiększenia szkody w trakcie leczenia. Z opinii uzupełniającej biegłego z zakresu neurologii i rehabilitacji B. S. nie wynikało, wbrew twierdzeniom zawartym w apelacji, że u powoda nie przeprowadzono wczesnej rehabilitacji przyłóżkowej. Biegła stwierdziła jedynie, że w dostępnej dokumentacji leczenia brak informacji czy u powoda wdrożono taką rehabilitację. Biegła zaznaczyła wprawdzie, że wykonanie jednej serii zabiegów pola magnetycznego jest niewystarczającym leczeniem usprawniającym w stanie zdrowia, w jakim był i jest powód, jednakże podkreśliła, że sposób leczenia w żadnej mierze nie zależał od powoda i nie miał on żadnego wpływu na plan postępowania leczniczego (k. 225). Dodatkowo podnieść trzeba, że w opinii uzupełniającej biegłego z zakresu chirurgii naczyniowej zawarte zostało stwierdzenie, że powód prawidłowo stosował terapię zaleconą mu przez lekarza leczącego, nie dokonywał żadnych nieprawidłowych działań wpływających negatywnie na przebieg leczenia, w żadnym wypadku nie można uznać, iż powód w jakikolwiek sposób przyczynił się do zwiększenia uszczerbku na zdrowiu, zaś niewykonywanie w częstszych odstępach czasowych badania USG D. układu żylnego kończyn dolnych nie mogło mieć negatywnego wpływu na stan zdrowia powoda, a w szczególności przyczyniać się do samoczynnego zwiększenia uszczerbku na zdrowiu (k. 240 odwrót - 241). Mając na uwadze powyższe opinie biegłych, za trafny uznać należało wniosek Sądu Okręgowego, że powód nie przyczynił się do zwiększenia szkody w trakcie leczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego pomiędzy zgromadzonym materiałem dowodowym, w tym opinią biegłej z zakresu neurologii i rehabilitacji B. S., do której odwoływał się skarżący, a istotnymi ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd I instnacji nie zachodzi jakakolwiek sprzeczność, wręcz przeciwnie, fakty ustalone przez Sąd Okręgowy znajdują pełne oparcie w opinii biegłej oraz w innych dowodach, w tym zwłaszcza w opinii biegłego M. G.. Z tych też względów zarzut 8 nie mógł się ostać. Skoro zaś pozwany nie przyczynił się do zwiększenia szkody w procesie leczenia, brak było podstaw do zastosowania art. 362 k.c. i odpowiedniego zmiejszenia obowiązku naprawienia szkody, w konsekwencji czego zarzut 7 in fine również nie mógł zostać uwzględniony.

Odnosząc się do grupy zarzutów związanych z kwestią związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zdarzeniem z 30 sierpnia 2008 r. a powikłaniami, które wystąpiły u powoda, w tym zwłaszcza zakrzepicą żylną, i w rezultacie odpowiedzialności pozwanego za owe powikłania, wskazać wypada, że zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W doktrynie zauważa się, że unormowanie zawarte w cytowanym przepisie opiera się na założeniach teorii adekwatnego związku przyczynowego (przyczynowości adekwatnej), w wersji obiektywnej, która zakłada, że związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w grupie wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. Nie wystarczy więc stwierdzić istnienie związku przyczynowego jako takiego, lecz należy stwierdzić, że chodzi o następstwa normalne (a nie niezwykłe, nadzwyczajne). Przy ocenie normalności następstw należy odwoływać się do reguł obiektywnie ustalonych, a nie wiedzy o związkach przyczynowych osoby odpowiedzialnej (T. Wiśniewski (w:) Komentarz..., s. 58; Z. Radwański, Zobowiązania..., s. 81; F. Błahuta (w:) Kodeks..., s. 866 i n.; A. Rembieliński (w:) Kodeks..., s. 267; K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 562). W judykaturze, podzielając zasadniczo takie rozumienie pojęcia związku przyczynowego, zauważa się, że normalny związek przyczynowy nie oznacza, że pewien skutek musi być koniecznym następstwem pewnego zdarzenia, polega on na tym, że pewne następstwa działania lub zaniechania są adekwatne dla takiego działania czy zaniechania bez względu na to, że inne następstwa zdarzają się częściej ( wyrok SN z dnia 15 stycznia 1970 r., I CR 522/69, LEX nr 6649). Art. 361 § 1 k.c. nie może być rozumiany w tak ograniczający sposób, że wyłącza uznanie za normalne takich następstw działania, wyrządzającego szkodę, które mogą wystąpić tylko u pewnej nieokreślonej grupy osób, a nie u wszystkich ludzi (wyrok SN z dnia 12 listopada 1970 r., I CR 468/70, LEX nr 6819). Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, uznać należało, że powikłania, które wystąpiły u powoda, w tym zwłaszcza zakrzepica żylna lewej kończyny dolnej stanowi normalne następstwo zdarzenia z 30 sierpnia 2008 r., rodząc odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego także i w tym zakresie. Doświadczenie życiowe wskazuje, że zakrzepica żylna kończyn dolnych nie występuje wprawdzie u każdej osoby, która doznała złamania nogi, jednakże powszechnie wiadomo, że unieruchomienie kończyny w następstwie jej złamania stwarza ryzyko wystąpienia zakrzepicy, o czym świadczy choćby to, że obecnie standardowo w takich przypadkach podawane są leki przeciwzakrzepowe. Nie ulega zatem wątpliwości, że wystąpienie zakrzepicy żylnej, jako powikłania związanego ze złamaniem nogi u powoda – mężczyzny, który w chwili wypadku miał 57 lat, a zatem, jak pokazują doświadczenie życiowe i wiedza powszechna, znajdował się w grupie szczególnie narażonej na wystąpienie takiego powikłania – pozostawało w normalnym adekwatnym związku przyczynowo - skutkowym ze zdarzeniem z 30 sierpnia 2008 r. W tym stanie rzeczy brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż Sąd Okręgowy naruszył przepisy postępowania, czy też przepisy prawa materialnego, a zarzuty 4 - 6 i 10 uznać należało za chybione. Sąd I instancji rozważył bowiem i ocenił całokształt materiału dowodowego oraz wyprowadził z niego prawidłowe wnioski, w tym także z opinii biegłych, nie naruszając granic swobodnej oceny dowodów. Opinie biegłych podlegały ocenie Sądu Okręgowego, jak wszystkie inne dowody, w zakresie ich zgodności z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, te natomiast nakazywały przyjąć, że gdyby nie zdarzenie z 30 sierpnia 2008 r., powód nie doznałby nie tylko urazu w postaci złamania i stłuczenia nogi, lecz również powikłań, które wystąpiły u niego w trakcie leczenia. Stwierdzenia tego nie można uznać za pozostające w sprzeczności z zebranym materiałem dowodowym, z żadnej bowiem opinii nie wynikało, aby istniała inna, aniżeli zdarzenie z 30 sierpnia 2008 r., przyczyna powikłań, które wystąpiły u powoda. Powikłania te nie były niezwykłe, niespotykane. Zauważyć trzeba, że z opinii biegłego z zakresu chirurgii naczyniowej wprost wynikało, że uszczerbek na zdrowiu w postaci zakrzepicy żylnej lewej kończyny dolnej pozostaje wyłącznie w związku przyczynowo - skutkowym z wypadkiem z 30 sierpnia 2008 r. U powoda uprzednio nie występowały żadne schorzenia układu żylnego kończyn dolnych (k. 119). Sąd I instancji, dokonawszy zatem prawidłowych ustaleń faktycznych, poprzedzonych oceną wszystkich zebranych dowodów, która to ocena pozostawała pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c., prawidłowo zastosował przepisy art. 361 § 1 i 2 k.c., uznając, że pozwany ponosi odpowiedzialność również za powikłania, które wystąpiły u powoda i zobowiązany jest do naprawienia szkody majątkowej oraz niemajątkowej, zawierającej się także w owych powikłaniach. Sąd Okręgowy nie dopuścił się też obrazy art. 444 § 1 k.c. - zasądzając odszkodowanie oraz art. 445 § 1 k.c. - zasądzając zadośćuczynienie. Zgodnie z art. 444 § 1 zd. 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a według art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Skoro zaś koszty, które poniósł powód oraz krzywda, jakiej doznał, wynikały nie tylko z obrażeń w postaci złamania oraz stłuczenia, ale także z powikłań, w tym z zakrzepicy żylnej, to Sąd I instancji prawidłowo zastosował obydwa zacytowane przepisy, uwzględniając przy zasądzaniu odszkodowania i zadośćuczynienia również te koszty i tę krzywdę, które wiązały się z wystąpieniem powikłań. Na marginesie stwierdzić należy, iż skarżący najprawdopodobniej omyłkowo w zarzucie 10 wymienił art. 444 § 2 k.c. Przepis ten dotyczy renty, w zakresie której powództwo zostało oddalone, a pozwany nie zaskarżył przecież wyroku w punkcie 3, co zresztą byłoby sprzeczne z jego interesem.

Sąd Okręgowy prawidłowo wyliczył wysokość utraconych przez powoda dochodów, nie naruszając prawa procesowego w postaci przepisu art. 227 k.p.c., o czym mowa w zarzucie 11. Rację ma skarżący, podnosząc, że to, czy powód otrzymywał świadczenia z ZUS i w jakiej wysokości, w okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim, w związku ze zdarzeniem z 30 sierpnia 2008 r., miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Okoliczności te wynikały jednak z dokumentów znajdujących się na k. 69 - 83 i 85 akt sprawy. Z tego względu wzywanie powoda do wypowiedzenia się w tej kwestii, zgodnie z żądaniem pozwanego sformułowanym w piśmie procesowym z dnia 9 września 2011 r. (k. 274) było zbędne, tym bardziej, że powód przedstawił już wcześniej stosowne wyliczenia w piśmie procesowym z dnia 24 sierpnia 2011 r. -( k. 264). Obliczenia powoda zarówno w odniesieniu do utraconych dochodów z tytułu umów o pracę, jak i z tytułu umów zlecenia korespondowały z treścią wspomianych wyżej dokumentów oraz z treścią umów zlecenia znajdujących się na k. 23 - 25. Z dokumentów znadujących się na k. 69 - 83 i 85 wynikało, jaki dochód netto ( zasiłek chorobowy, rehabilitacyjny) powód otrzymywał na zwolnieniu lekarskim oraz jaki dochód netto uzyskałby z tytułu umów o pracę, gdyby ze zwolnienia nie korzystał. Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd I instancji właściwie obliczył, że łączny dochód utracony przez powoda z tytułu umów o pracę w okresie przebywania przez niego na zwolnieniu lekarskim wynosił 6.279,67 zł netto. Prawidłowo została również skalkulowana - na kwotę 6.417,40 zł - wysokość dochodu utraconego przez powoda z tytułu umów zlecenia. Kwota ta uwzględniała wysokość wynagrodzenia netto - łącznie 583,40 zł miesięcznie - które powód otrzymywałby na podsatwie umów zlecenia, gdyby nie był niezdolny do pracy w okresie od 1 września 2008 r. do 30 czerwca 2009 r. oraz od 25 stycznia do 28 grudnia 2010 r.

Wobec bezzasadności wszystkich dotychczasowych zarzutów, za chybiony uznać należało także zarzut 9. W ocenie Sądu Apelacyjnego, uwzględniwszy dotychczasowe rozważania, nie sposób zgodzić się ze skarżącym, jakoby powód nie udowodnił rozmiaru szkody, w tym krzywdy. Analiza zgromadzonego materiału dowodowego, zwłaszcza dokumentacji medycznej, opinii biegłych, faktur VAT, umów o pracę, umów zlecenia, zaświadczeń pracodawców oraz zeznań powoda, doprowadziła Sąd II instancji do wniosku, że istniały wszelkie podstawy do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda odszkodwania w łącznej wysokości 11.661,15 zł oraz zadośćuczynienia w wysokości 75.300 zł. Odnośnie odszkodwania wskazać trzeba, że utracone przez powoda dochody, o czym była już mowa, zostały wyliczone właściwie. Co do wysokości kosztów leczenia, stosowna suma wynikała z faktur VAT znajdujących się na k. 38 - 39 akt sprawy i na k. 64 - 70 akt szkodowych oraz z zeznań powoda, których pozwany nie kwestinował. Z kolei zasadność poniesienia tych kosztów została potwierdzona opiniami biegłego z zakresu chirurgii naczyniowej prof. M. G. (k. 102 - 102 odwrót, 119 odwrót, 147 odwrót). Jeśli chodzi o koszty opieki osoby trzeciej, nie ulegało wątpliowści, że powód po wypadku wymagał pomocy innych osób, w związku z czym rekompensacie podlegała również wartość tych kosztów. Fakt ponoszenia ciężaru i opieki nad osobą poszkodowaną przez członków rodziny nie zwalnia bowiem osoby odpowiedzialnej od zwrotu kwoty obejmującej wartość tych świadczeń. Sąd Apelacyjny nie znalazł przy tym żadnych podstaw, aby kwestionować przyjęty przez Sąd Okręgowy okres oraz ilość godzin w ciągu dnia, przez które powód potrzebował pomocy innych osób, jak również wysokość stawki za jedną godzinę. Co do zadośćuczynienia, które Sąd I instancji oszacował na kwotę 86.000 zł (pomniejszając ją o sumę wypłaconą wcześniej powodowi przez pozwanego z tego tytułu), nie budziło wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że jest to suma “odpowiednia” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku precyzyjnie omówiono wszystkie okoliczności, które zostały wzięte pod uwagę przy ustalaniu tej zasądzonej sumy. Sąd II instancji w pełni te rozważania podzielił, uznając, iż kwota ustalona przez Sąd Okręgowy odpowiada rozmiarowi cierpień fizycznych i psychicznych, które były konsekwencją zdarzenia z 30 sierpnia 2008 r. Kwota ta w żadnym wypadku nie wzbogaca bezpodstawnie powoda. Stanowi ona sumę adekwatną do doznanej przez niego krzywdy, uwzględniając stopień jego cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność niektórych następstw wypadku, rokowani na przyszłość, konsekwencje dla dalszego życia powoda, jego wiek. W tym miejscu podnieść należy, że na etapie postępowania apelacyjnego Sąd II instancji może dokonać korekt zasądzonego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia tylko wtedy, gdy Sąd ten nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku” albo niewłaściwie ocenił całokształt tych - należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. „błąd dowolności” (wyrok SA w Lublinie z 10.05.2001r., II AKa 81/01, opubl. w OSA 2001/12/96). Stąd korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok SN z 18.11.2004r., I CK 219/04, opubl. w LEX nr 146356). W niniejszej sprawie taka sytuacja nie zachodzi.

Wobec niezasadności wszystkich zarzutów, bezpodstawne było również kwestionowanie zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w tym o nieuiszczonych kosztach sądowych.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.), zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.