Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 96/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 sierpnia 2014 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSO Tomasz Krawczyk /spr./

Ławnicy: Elżbieta Gniewczyńska, Bogdan Chmielak

Protokolant: Jarosław Kropiowski

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia – Psie Pole Adriana Koguta

po rozpoznaniu w dniach 30 kwietnia, 30 maja, 3 lipca, 6 i 7 sierpnia 2014 r.

sprawy:

1. P. K. urodzonego w dniu (...)
we W., syna M. i M. z domu K.

oskarżonego o to, że:

I. w dniu 11 lipca 2013 r. we W., działając wspólnie i w porozumieniu z A. B. usiłował dokonać rozboju na A. G. i R. J. – pracownikach punktu skupu złomu przy ul. (...), w ten sposób, że po wejściu na teren punktu skupu złomu grożąc wymienionym pozbawieniem życia oraz żądając od nich wydania pieniędzy, w celu zmuszenia pokrzywdzonych do ich wydania użył wobec nich paralizatora, rażąc ich prądem o wysokim napięciu i niskim natężeniu, narażając pokrzywdzonych na niebezpieczeństwo wystąpienia skutków określonych w art. 156 § 1 k.k. lub art. 157 § 1 k.k., a następnie przemocą polegającą na szarpaniu oraz kopaniu A. G., spowodował u wyżej wymienionego stłuczenia, sińce, otarcia naskórka na głowie i kończynach górnych i dolnych, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na czas poniżej siedmiu dni jednakże zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zdecydowaną postawę obronną pracowników punktu skupu złomu, czym działali na szkodę wyżej wymienionych oraz M. K. (1),

to jest o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

2. A. B. urodzonego w dniu (...)
we W., syna M. i D. z domu G.

oskarżonego o to, że:

II. w dniu 11 lipca 2013 r. we W., działając wspólnie i w porozumieniu z P. K. usiłował dokonać rozboju na A. G. i R. J. – pracownikach punktu skupu złomu przy ul. (...), w ten sposób, że po wejściu na teren punktu skupu złomu grożąc wymienionym pozbawieniem życia oraz żądając od nich wydania pieniędzy, w celu zmuszenia pokrzywdzonych do ich wydania oddał w ich kierunku strzały z broni palnej alarmowej, narażając pokrzywdzonych na niebezpieczeństwo wystąpienia skutków określonych w art. 156 § 1 k.k. lub art. 157 § 1 k.k., a następnie przemocą polegającą na szarpaniu oraz kopaniu R. J., spowodował u wyżej wymienionego otarcia naskórka na głowie i kończynie dolnej prawej, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na czas poniżej siedmiu dni, jednakże zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zdecydowaną postawę obronną pracowników punktu skupu złomu, czym działali na szkodę wyżej wymienionych oraz M. K. (1),

to jest o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

*************************************************************************************

I.  uznaje oskarżonego P. K. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  uznaje oskarżonego A. B. za winnego popełnienia czynu opisanego w punkcie II części wstępnej wyroku tj. przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zalicza:

- oskarżonemu P. K. okres tymczasowego aresztowania od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia 7 sierpnia 2014 roku;

- oskarżonemu A. B. okres tymczasowego aresztowania od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia 7 sierpnia 2014 roku;

IV.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych nr I/100/13 poz. 1-6, k. 164-165;

V.  na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwraca oskarżonemu A. B. dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr I/61/14 pod poz. 1, k. 342;

VI.  zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt III K 96/14

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 lipca 2013 r. około godziny 9.30 – 10.00 oskarżony P. K. wszedł do budynku znajdującego się na terenie punktu skupu złomu przy ul. (...) we W.. Kierownik punktu skupu złomu A. G. obsługiwał w tym czasie w budynku klienta. Następnie, po obsłużeniu klienta, A. G. wyszedł przed budynek wraz z oskarżonym P. K.. Stojąc na zewnątrz P. K. pytał A. G. o akumulatory, tj. czy skupuje je, w jakiej są cenie, ile waży akumulator od wózka akumulatorowego (typu melex) – wózka szpitalnego. A. G. stwierdził, że nie zna dokładnie ceny i musi zobaczyć taki akumulator, żeby to określić. P. K. powiedział A. G., że ma sześćdziesiąt cztery sztuki takich akumulatorów i za 3-4 godziny przywiezie je, jak tylko będzie miał transport. Następnie oskarżony wyszedł za bramę punktu skupu złomu, a po chwili wrócił trzymając w ręce banknot
o nominale 200 zł. Oskarżony zapytał pokrzywdzonego, czy może mu rozmienić pieniądze. Kiedy A. G. odmówił oskarżony zapytał go, czy „ma coś zajarać". A. G. ponownie odmówił. Po chwili P. K. opuścił teren punktu skupu złomu.

Dowód:

zeznania świadka A. G., k.16-17, k.62-63, k.233-235, k.469v-472;

zeznania świadka R. J., k.20-21, k.68-69, k.236-239, k.472-473v;

materiał poglądowy, k. 124-127;

protokół oględzin miejsca wraz ze szkicem sytuacyjnym, k.11-15

Około godziny 14.20 - 14.30 tego samego dnia P. K. ponownie przyszedł na teren punktu skupu złomu przy ul. (...) we W..
W tym czasie A. G. ściągał z wagi makulaturę, a drugi pracownik punktu skupu złomu – R. J. przebywał w budynku. P. K. podszedł do A. G., informując go, że był tutaj rano oraz że „akumulatory już jadą”. Następnie na teren punktu skupu złomu wszedł oskarżony A. B.
i powiedział do P. K. „weź zadzwoń, czy już jadą".

A. G. poszedł w stronę budynku znajdującego się na terenie punktu skupu złomu, stanął jedną nogą na schodach, a plecami oparł się o słup. Następnie A. G. i stojący obok niego P. K. zaczęli rozmawiać na temat akumulatorów, które miał dostarczyć oskarżony. A. B. stał cały czas w odległości około 3 metrów od A. G.. P. K. powiedział, że ma 94 sztuki starych akumulatorów z wózków akumulatorowych szpitalnych, które jadą TIR-em. Pytał też A. G., czy ma odpowiednią ilość pieniędzy, aby skupić te akumulatory.

Po krótkiej rozmowie A. G. odwrócił się w stronę budynku, chcąc coś powiedzieć R. J., przebywającemu w środku, na temat akumulatorów, które miały przyjechać. Kiedy po chwili A. G. z powrotem odwrócił się w stronę oskarżonych, P. K. przyłożył do jego brzucha paralizator elektryczny w kształcie laski model (...) Z. C. ( (...)) i raził go prądem. A. G. usłyszał trzaski, po czym osunął się bezwładnie na ziemię. Podczas upadku z jego kieszeni wypadł portfel. A. B. trzymał w tym czasie rewolwer alarmowy (...) model B. 9 kal. 6 mm (.22 Long Alarm) wycelowany w stronę A. G..

P. K. podniósł z ziemi portfel, po czym ponownie raził prądem
z paralizatora leżącego na ziemi A. G. w prawe ramię. W tym samym czasie A. B. oddał w kierunku A. G. strzał
z rewolweru. Następnie P. K. rzucił A. B. portfel A. G..

Dowód:

zeznania świadka A. G., k.16-17, k.62-63, k.64-65, k.233-235, k.469v-472;

zeznania świadka R. J., k.20-21, k.66-67, k.68-69, k.236-239, k.472-473v;

opinia wydana na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań broni i batalistyki, k.213-220;

materiał poglądowy, k.124-127;

protokół oględzin miejsca wraz ze szkicem sytuacyjnym, k.11-15

R. J., który przebywał dotąd w budynku, usłyszawszy niepokojące odgłosy wybiegł na zewnątrz, kierując się w stronę oskarżonego A. B.. A. B. krzyknął w jego kierunku „zapierdolę was, dawajcie pieniądze", „to jest napad, nie podchodź, bo cię zapierdolę”, po czym oddał strzał w kierunku R. J. i podniósł
z ziemi portfel A. G., który przed chwilą rzucił mu P. K.. Następnie A. B. oddał drugi strzał w kierunku R. J.. R. J., zorientowawszy się, że A. B. używa broni alarmowej, ruszył w jego kierunku, aby go obezwładnić. W pewnym momencie R. J. został dotknięty paralizatorem w okolice klatki piersiowej przez P. K.. Paralizator ten w tym czasie już jednak nie działał. A. B. uciekł na zewnątrz poza bramę punktu skupu złomu, gdzie dogonił go R. J.. Mężczyźni zaczęli się szarpać.

Dowód:

zeznania świadka A. G., k.16-17, k.62-63, k.64-65, k.233-235, k.469v-472;

zeznania świadka R. J., k.20-21, k.66-67, k.68-69, k.236-239, k.472-473v;

opinia wydana na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań broni i batalistyki, k.213-220;

materiał poglądowy k.124-127;

protokół oględzin miejsca wraz ze szkicem sytuacyjnym, k.11-15

Kiedy A. G. odzyskał władzę w nogach, zaczął bronić się trzonkiem od miotły, uderzając nim w głowę P. K., któremu chwilę wcześniej spadła peruka z długimi włosami oraz ciemne okulary. W wyniku uderzenia P. K. upadł na ziemię, cały czas trzymając w ręku paralizator. A. G. odrzucił na bok trzonek od miotły i w trakcie szarpaniny, jaka wywiązała się między nim
i P. K., wyrwał mu paralizator, którym oskarżony próbował go obezwładnić. P. K. szarpał i kopał nogami A. G.. A. G. uderzył go w głowę i w ręce paralizatorem, który się połamał. Wówczas P. K. przewrócił na siebie A. G., po czym mężczyźni, leżąc na ziemi, wzajemnie się szarpali.

W tym samym czasie A. B. został zatrzymany poza ogrodzeniem punktu skupu złomu przez goniącego go R. J.. A. B. szarpał i kopał R. J.. Po chwili w ich stronę zaczął biec P. K., który wyswobodził się A. G.. Widząc to, A. G. wziął trzonek od miotły i pobiegł z nim w kierunku pozostałych mężczyzn, nie chcąc dopuścić do tego, aby P. K. pomógł A. B. w ataku na R. J.. Oskarżony P. K., widząc zbliżającego się A. G., uciekł i stanął kilka metrów dalej, obok roweru. W tym czasie A. B. co najmniej dwukrotnie strzelił z broni w stronę R. J.. Jeden strzał oddał w kierunku klatki piersiowej pokrzywdzonego, a drugi w kierunku jego skroni. W czasie wzajemnej szarpaniny R. J. wytrącił z ręki A. B. broń oraz portfel A. G., który oskarżony próbował schować. Do mężczyzn podbiegł A. G. i trzonkiem od miotły kilkakrotnie uderzył A. B. w nogi i tułów.

W pewnej chwili A. B. zdołał się wyswobodzić i zaczął uciekać. Również P. K. uciekł, odjeżdżając na czarnym rowerze. Na miejscu zdarzenia pozostał drugi rower koloru różowego.

Dowód:

zeznania świadka A. G., k.16-17, k.62-63, k.64-65, k.233-235, k.469v-472;

zeznania świadka R. J., k.20-21, k.66-67, k.68-69, k.236-239, k.472-473v;

zeznania świadka W. P. (1), k.148-149, k.513-513v;

opinia wydana na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań broni i batalistyki, k.213-220;

materiał poglądowy k.124-127;

protokół oględzin miejsca wraz ze szkicem sytuacyjnym, k.11-15

Pokrzywdzony A. G. zadzwonił na policję oraz do właścicielki skupu złomu M. K. (1), informując o zdarzeniu. Podczas rozmowy z M. K. (1) A. G. był bardzo zdenerwowany, płakał i nie mógł oddychać. Zapytany przez M. K. (1) A. G. powiedział, że nie ma potrzeby wzywać pogotowia.

Po pewnym czasie na miejsce zdarzenia przyjechała M. K. (1). Wezwała pogotowie z uwagi na złe samopoczucie A. G., który odczuwał ból i pieczenie w klatce piersiowej, miał duszący kaszel, był potłuczony, miał siniaki i zadrapania na kolanach i na palcach dłoni.

Dowód:

zeznania świadka A. G., k.16-17, k.62-63, k.64-65, k.469v-472;

zeznania świadka R. J., k.20-21, k.66-67, k.68-69, k.236-239, k.472-473v;

zeznania świadka M. K. (1), k.1-4, k.472

Na miejsce zdarzenia przyjechała policja oraz karetka pogotowia. Lekarz rozpoznał u A. G. ból w klatce piersiowej i uraz głowy, po czym zalecił mu, aby udał się na pogotowie celem wykonania prześwietlenia. Na pogotowiu ratunkowym przy ul. (...) we W. rozpoznano u A. G. stłuczenie lewej dłoni i obu kolan. Wykonane badanie rtg lewej dłoni i lewego kolana nie wykazało złamania.

Po zdarzeniu A. G. odczuwał ból i pieczenie w klatce piersiowej przez okres około jednego tygodnia. Miał także duszący kaszel.

Dowód:

zeznania świadka A. G., k.132-133, k.233-235, k.469v-472;

dokumentacja medyczna dotycząca A. G., k.37-38

U A. G. stwierdzono stłuczenia, sińce i otarcia naskórka na głowie, kończynach górnych i dolnych, powstałe od działania narzędzia lub narzędzi tępych, tępokrawędzistych lub od uderzeń o takie narzędzia.

Obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na czas poniżej dni siedmiu.

Dowód:

opinia sądowo – lekarska, k.272-277;

ustna opinia biegłego, k.511-511v

U R. J. stwierdzono otarcia naskórka na głowie i kończynie dolnej prawej, powstałe od działania narzędzia lub narzędzi tępych, tępokrawędzistych lub od uderzeń o takie narzędzia oraz działania gazów powstałych w wyniku oddania strzału z broni alarmowej.

Obrażenia te naruszyły czynności narządów ciała na czas poniżej dni siedmiu.

Dowód:

opinia sądowo – lekarska, k.272-277;

ustna opinia biegłego, k.511-511v

Obrażenia ciała stwierdzone u A. B. - m.in. na lewej ręce, na bicepsie, od strony zewnętrznej – zasinienie koloru fioletowego, na klatce piersiowej, poniżej – zadrapanie naskórka, biegnące pionowo, na prawym udzie – zasinienie, na głowie – otarcie naskórka oraz zaczerwienienie skóry oraz blizna pośrodku – zaczerwienienie - mogły powstać w czasie i okolicznościach podawanych przez A. G..

Dowód:

opinia sądowo – lekarska, k.91-92;

protokół oględzin, k.58-59;

ustna opinia biegłego, k.511-511v

Oskarżony P. K. , podczas przesłuchania, zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i w postępowaniu przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Słuchany w dniu 31 lipca 2013 r. w charakterze podejrzanego wyjaśnił, że
w dniu 11 lipca 2013 r. przebywał w domu, poza tym był także u B., na podwórku przy ul. (...) i być może na basenie w C.. P. K. wskazał, że od czasu opuszczenia Aresztu Śledczego w maju 2013 r. przebywa jedynie w tych miejscach, a także w miejscach, w których wykonuje prace budowalne. Podał, że nigdy nie był w punkcie skupu złomu, a także nie miał w posiadaniu paralizatora ani broni gazowej. Wskazał, że okoliczności te mogą potwierdzić wymienione przez niego podczas przesłuchania osoby. Oskarżony wyjaśnił także, iż nie wie, dlaczego mieszka ze swoim kolegą A. B. w mieszkaniu przy ul. (...). Podał, że nie wie, czy jest to mieszkanie komunalne, czy własnościowe oraz że nie płaci A. B. za zamieszkiwanie u niego. Wyjaśnił również, że wie, iż został rozpoznany, tłumacząc jednocześnie, że „nie był nigdy w tamtych rejonach, to znaczy w okolicach za K.”, a w K. był „z dwa razy w życiu”
i nawet nie wie, czym tam dojechać. /k.79-82/

Podczas przesłuchania w dniu 12 marca 2014 r. P. K. podał, że nie mógł popełnić zarzucanego mu czynu, gdyż w ogóle nie zna osób, które są wymienione w zarzucie. Wskazał, że rozpoznanie na komendzie policji było dla niego niekorzystne, gdyż pozostałe osoby, które uczestniczyły w rozpoznaniu były starsze od niego i niepodobne do niego. /k.325-327/

Słuchany przed Sądem w dniu 30 kwietnia 2014 r. oskarżony P. K. odmówił składania wyjaśnień, podtrzymując te, które złożył uprzednio. /k.468v-469/

Oskarżony A. B. , podczas przesłuchania, zarówno na etapie postępowania przygotowawczego, jak i w postępowaniu przed Sądem nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

Słuchany w dniu 31 lipca 2013 r. w charakterze podejrzanego wyjaśnił, że
w dniu 11 lipca 2013 r. był „u siebie na dzielnicy, na ulicy (...)”, a nie w punkcie złomu przy ul. (...). Wskazał, że jego koleżanka B. Ł. (1) i jej matka które mieszkają przy ulicy (...), mogą potwierdzić, że od czasu wyjścia
z Aresztu Śledczego w maju 2013 r. oskarżony codziennie do nich przychodził. Oskarżony podał, że zna P. K. „z dzielnicy” i zazwyczaj razem spędzają czas w domu. Także w dniu 11 lipca 2013 r. byli razem w domu. A. B. podał, że P. K. był w tym dniu także u koleżanki B. Ł. (1). Wyjaśnił, że jest przekonany, iż podczas rozpoznania został pomylony
z inną osobą, wskazując że może być do kogoś podobny oraz że „wygląda na R. i z innym (...) został pomylony”. Zaprzeczył także, aby kiedykolwiek miał być
w posiadaniu broni lub paralizatora. Także u P. K. nigdy nie widział takich przedmiotów. /k.73-75/

Słuchany przed Sądem w dniu 30 kwietnia 2014 r. oskarżony A. B. odmówił składania wyjaśnień, podtrzymując te, które złożył uprzednio. Jak wskazał, „ja nie jestem Romem, chociaż mój ojciec był Romem, ale ja nie czuję się Romem i nie przyznaję się do tego”. Podał też, że obrażenia na jego głowie, które miał w czasie zatrzymania powstały podczas golenia głowy. Oskarżony nie pamiętał, gdzie powstały pozostałe obrażenia na jego ciele, które miał podczas zatrzymania, podając, że zajmuje się parkourem i akrobatyką i w czasie ewolucji mógł doznać tych obrażeń. /k.469-469v/

Oskarżony P. K. urodził się w dniu (...) Ma wykształcenie podstawowe, nie posiada wyuczonego zawodu, jest kawalerem. Pozostaje na utrzymaniu matki, ponadto podejmuje się prac dorywczych, zwłaszcza o charakterze budowlanym, uzyskując z tego dochód w wysokości 200-300 zł miesięcznie.

Nie leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo.

W krytycznym czasie P. K. nie miał z przyczyn chorobowych zniesionej ani w stopniu znacznym ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Warunki z art. 31 § 1 i § 2 k.k. nie zachodzą.

Dowód:

wyjaśnienia oskarżonego P. K., k.79-82, k.325-327, k.468v-469;

opinia sądowo – psychiatryczna, k.265-268

Oskarżony A. B. urodził się w dniu (...) Ma wykształcenie podstawowe, zawód wyuczony – (...). Jest kawalerem. Oskarżony nie pracuje, utrzymuje się z pieniędzy przesyłanych przez siostrę zamieszkałą w (...) w wysokości około 1.200,00 – 1.300,00 zł miesięcznie.

Nie leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo.

W krytycznym czasie A. B. nie miał zniesionej ani w stopniu znacznym ograniczonej zdolności rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Warunki z art. 31 § 1 i § 2 k.k. nie zachodzą.

Dowód:

wyjaśnienia oskarżonego A. B., k.73-75, k.469-469v;

opinia sądowo – psychiatryczna, k.331-334

Oskarżeni P. K. i A. B. nie byli dotychczas karani sądownie.

Dowód:

karty karne, k.320-321

Sąd zważył, co następuje:

W świetle poczynionych ustaleń faktycznych wina i sprawstwo oskarżonych P. K. i A. B. co do zarzuconych im czynów nie budzą wątpliwości.

Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonych, którzy w toku całego postępowania kategorycznie zaprzeczali, aby byli sprawcami zdarzenia, do którego doszło w dniu 11 lipca 2013 r. na terenie punktu skupu złomu przy ul. (...) we W.. Oskarżony P. K. utrzymywał, że w tym dniu przebywał wyłącznie w domu, u swojej znajomej B., na podwórku przy ul. (...) i być może także na basenie w C.. Stanowczo zaprzeczał też, aby miał być
w posiadaniu paralizatora lub broni gazowej. Podobnie oskarżony A. B. utrzymywał, że nigdy nie posiadał broni lub paralizatora, natomiast
w dniu 11 lipca 2013 r. był wyłącznie „u siebie na dzielnicy, na ulicy (...)” i spędzał czas u siebie w domu razem z oskarżonym P. K., który w tym dniu był także u koleżanki B. Ł. (1). W ocenie Sądu takie wyjaśnienia zostały podniesione wyłącznie dla potrzeb toczącego się postępowania. Stanowią one wyraz przyjętej przez oskarżonych linii obrony mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności karnej za popełnione przestępstwo. Wyjaśnienia te są gołosłowne i pozostają
w całkowitej sprzeczności z zebranym w sprawie - spójnym i jednoznacznym - materiałem dowodowym, przede wszystkim w postaci zeznań świadków A. G., R. J. i W. P. (1), a także opinii wydanej na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań broni i batalistyki oraz opinii sądowo – lekarskich dotyczących obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonych oraz u oskarżonego A. B..

Sąd za w pełni wiarygodne uznał zeznania świadków A. G.
i R. J. - pokrzywdzonych, będących pracownikami punktu skupu złomu przy ul. (...) we W.. Wymienieni świadkowie złożyli zeznania stanowcze w swojej wymowie, szczegółowe oraz takie, w których ich zachowanie było logiczne w opisywanej sytuacji i wobec opisywanego zachowania oskarżonych. Relacjonowane przez nich zdarzenie opisywane było w sposób logiczny, rzeczowy i pewny. Zeznania obu świadków są w pełni konsekwentne, spójne i zbieżne, cechuje je przy tym wysoki poziom szczegółowości. A. G. i R. J. dokładnie, szczegółowo i precyzyjnie zrelacjonowali przebieg zdarzenia z dnia 11 lipca 2013 r., do jakiego doszło na terenie punktu skupu złomu przy ul. (...) we W., gdzie obaj pracują, a treść ich zeznań nie nosi cech subiektywnej oceny. Wskazali dokładną datę, godzinę i miejsce zdarzenia, przytoczyli treść rozmowy z oskarżonymi, zrelacjonowali w sposób bardzo dokładny zachowanie oskarżonych i swoje. W ocenie Sądu szczegółowość, rzeczowość i wewnętrzna spójność zeznań pokrzywdzonych czyni je wiarygodnymi. Nadto zeznania te wzajemnie ze sobą korespondują, są zgodne i wraz
z przeprowadzonymi okazaniami, a także opiniami sądowo – lekarskimi odnoszącymi się do obrażeń powstałych u pokrzywdzonych oraz u oskarżonego A. B. pozwalają na odtworzenie przebiegu wydarzeń. Niewielkie jedynie rozbieżności w opisie przebiegu zdarzenia są nieistotne dla oceny zachowania sprawców i wynikają z tego, iż miało ono bardzo dynamiczny charakter,
a poszczególne jego etapy następowały bardzo szybko.

Z zeznań świadków A. G. i R. J. wynika, że w dniu 11 lipca 2013 r. w godzinach porannych na teren punktu skupu złomu przy ul. (...) we W. przyszedł P. K.. Podczas rozmowy
z A. G. poinformował go, że przywiezie później kilkadziesiąt sztuk akumulatorów. Następnie, po kilku godzinach do punktu skupu złomu ponownie przybył P. K., a także A. B.. Oskarżeni użyli wobec pokrzywdzonych paralizatora oraz rewolweru alarmowego w celu uzyskania od nich pieniędzy. Następnie oskarżeni szarpali i kopali A. G. oraz R. J.. Pokrzywdzeni, broniąc się przed napastnikami, szarpali się z nimi,
a A. G. dodatkowo zadawał im uderzenia trzonkiem od miotły, uderzył także paralizatorem P. K..

Świadkowie A. G. i R. J. nie mieli żadnych wątpliwości, iż wśród okazanych im osób są sprawcy zdarzenia z dnia 11 lipca
2013 r., tj. oskarżeni P. K. i A. B.. Obaj pokrzywdzeni, podczas czynności okazania, wskazali na oskarżonych w sposób pewny i stanowczy, podkreślając w toku całego postępowania, że nie mieli w tym zakresie żadnych, nawet najmniejszych wątpliwości. A. G., wskazując na oskarżonego P. K. jako napastnika z dnia 11 lipca 2013 r. podał, że jest „pewien swojego rozpoznania bez wątpliwości” (k.63) oraz że rozpoznał tę osobę po uszach, oczach, rysach twarzy, sylwetce, po tym jak się poruszał i przede wszystkim - charakterystycznej kropce pod lewym okiem. A. B. świadek rozpoznał „po oczach z całą pewnością” (k.65), wskazując, że są one bardzo charakterystyczne, a także po urodzie charakterystycznej dla osób o narodowości romskiej („z wyglądu przypominał R.”, k.234) oraz po znajdującej się na jego głowie gojącej się ranie powstałej, jak podał świadek, od uderzeń kijem zadanych przez niego w trakcie zdarzenia. Także na rozprawie głównej, w dniu 30 kwietnia 2014 r., A. G., wskazując na oskarżonego P. K., podał, że „to był ten, co był w peruce i okularach” (k.470v), a wskazując na A. B., zeznał, że „to ten drugi mężczyzna” (k.470v). Równocześnie pokrzywdzony podał, że z A. B. miał słaby kontakt i zapamiętał jego charakterystyczne oczy, a podczas rozpoznania widział także ślady po uderzeniach na jego głowie i nodze. Świadek lepiej widział P. K., po tym jak spadła mu peruka i okulary, tj. z odległości około 2 - 2,5 metra.

Wiarygodności zeznań świadka A. G. nie może podważać fakt, iż opisując wygląd oskarżonego P. K. na policji nie podał, że ma on tatuaż pod okiem. Świadek tłumaczył, że nie wie, czemu nie wskazał wówczas na tę kropkę, dodając, że kiedy zobaczył ją podczas okazania, to od razu mu się ona przypomniała. Pominięcie początkowo przez świadka tego elementu w opisie wyglądu oskarżonego P. K. mogło wynikać ze zdenerwowania i napięcia spowodowanego zdarzeniem. Relacja A. G. nie traci na wiarygodności również w świetle twierdzeń A. B., który wskazał, że też miał w momencie zatrzymania kropkę pod okiem, ale wypalił ją sobie
w areszcie i jeszcze ma ślad. Oświadczył nadto, że teraz kolor jego oczu jest inny, gdyż ma pod nimi wytatuowane. Ma także kropki na oczach, na co nie wskazywał świadek A. G.. W ocenie Sądu oczywistym jest, że pokrzywdzony mógł nie zapamiętać wszystkich szczegółów w wyglądzie zewnętrznym oskarżonego A. B., skoro całe zdarzenie przebiegało bardzo szybko
i dynamicznie, a A. G., jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, miał większy i częstszy „kontakt” z P. K.. A. G. nie miał zbyt wielu „okazji” w czasie zdarzenia, aby przyglądnąć się z niewielkiej odległości A. B.. Oczywistym jest, że w takiej sytuacji mógł nie zwrócić uwagi na wszystkie charakterystyczne elementy jego wyglądu. A. G. wskazał przy tym, że rozpoznał oskarżonego A. B. „nie po kropkach i znakach tylko po usytuowaniu jego oczu, po oczodołach, cały ich wyraz był dla mnie istotny” (k.472).

Również świadek R. J., wskazując na A. B., podał, że jest pewien swojego rozpoznania oraz że z całą pewnością jest to jeden z napastników. Wskazując natomiast na P. K. podał, że rozpoznał go po sylwetce i rysach twarzy. Również na rozprawie głównej,
w dniu 30 kwietnia 2014 r., R. J., wskazując na oskarżonego P. K., podał, że „to był ten, co był w peruce i okularach” (k.472v), a wskazując na A. B. zeznał, że „to ten drugi mężczyzna, z którym ja się szamotałem i który miał pistolet” (k.472v).

Zdaniem Sądu odrzucić należy tezę, jakoby czynność okazania została przeprowadzona w nieprawidłowy sposób. Oskarżony P. K. podał, że rozpoznanie na komendzie policji było dla niego niekorzystne, gdyż pozostałe osoby, które uczestniczyły w tej czynności były starsze od niego i niepodobne do niego. Odnosząc się do powyższego, wskazać należy, iż z czynności okazania został sporządzony protokół, podpisany przez uczestniczące w niej osoby, a z jego treści nie wynika, aby doszło do jakichkolwiek niewłaściwości w tym zakresie. Świadek A. G. zeznał, że przed okazaniem opisał wraz z R. J. sprawców. Podał, że nikt im niczego nie sugerował, nie mówił, co mają powiedzieć lub kogo wskazać. Świadek dodał przy tym po raz kolejny, że jest pewien co do osób, które wskazał jako sprawców, gdyż są oni bardzo charakterystyczni.

Zeznania pokrzywdzonych, w których wskazywali na P. K.
i A. B. jako sprawców zdarzenia z dnia 11 lipca 2013 r., znajdują potwierdzenie w relacji przedstawionej przez świadka W. P. (1) – pracownika firmy (...) znajdującej się w niedalekiej odległości od punktu skupu złomu, na którym doszło do zdarzenia. Świadek podała, że w dniu zdarzenia w godzinach popołudniowych widziała mężczyznę, który chciał wbiec na teren zakładu. Kiedy W. P. (1) oznajmiła mu, że zakład jest zamknięty, mężczyzna odwrócił się i zaczął biec w drugą stronę, a świadek zauważyła wówczas krew na jego głowie po prawej stronie, na wysokości skroni. W. P. (1) wskazała, że mężczyzna ten był ubrany na sportowo, miał na sobie czarne spodnie, jego włosy były czarne, krótko obcięte. Na rozprawie głównej w dniu 30 maja 2014 r. świadek W. P. (1) zeznała: „wydaje mi się, ale nie jestem pewna, że tym mężczyzną, którego widziałam był oskarżony siedzący po prawej stronie” (k.513v), tj. A. B.. Nie bez znaczenia pozostaje również, iż zarówno W. P. (1), jak i pokrzywdzeni wskazali, że A. B. uciekał pieszo. P. K., zgodnie z zeznaniami pokrzywdzonych, uciekał bowiem na czarnym rowerze. Na miejscu zdarzenia pozostał drugi rower koloru różowego. Sąd nie znalazł żadnych podstaw, aby zeznaniom W. P. (1) odmówić nadania przymiotu wiarygodności. Jest ona osobą obcą zarówno dla pokrzywdzonych, jak
i dla oskarżonych, a jej zeznania korespondują z relacją przedstawioną przez A. G. i R. J..

Także obrażenia ciała stwierdzone u A. B. wskazują, iż brał on udział w zdarzeniu opisywanym przez pokrzywdzonych. Z opinii sądowo – lekarskiej z dnia 01 sierpnia 2013 r. sporządzonej przez biegłego lek.med. J. M. wynika jednoznacznie, że obrażenia ciała stwierdzone u A. B., a wskazane w protokole oględzin (m.in. na lewej ręce, na bicepsie, od strony zewnętrznej – zasinienie koloru fioletowego, na klatce piersiowej, poniżej – zadrapanie naskórka, biegnące pionowo, na prawym udzie – zasinienie, na głowie – otarcie naskórka oraz zaczerwienienie skóry oraz blizna pośrodku – zaczerwienienie), mogły powstać w czasie i okolicznościach podawanych przez A. G.. Opinię tę, jako jasną, logiczną, rzetelną i sporządzoną przez osobę posiadającą odpowiednie kompetencje, Sąd uznał za w pełni wiarygodny dowód w sprawie. Sąd nie znalazł także żadnych podstaw, aby odmówić nadania przymiotu wiarygodności protokołowi oględzin ciała A. B.. Treść wymienionej opinii i zawarte w niej wnioski zostały w całości podtrzymane przez biegłego na rozprawie w dniu 30 maja 2014 r. Biegły J. M. wskazał, że, wydając opinię, dokonał analizy wersji zdarzeń przedstawionej przez pokrzywdzonych oraz obrażenia, które ujawniono u A. B.. Analiza zeznań złożonych przez A. G., protokół oględzin ciała A. B. oraz analiza płyty CD dotyczącej oględzin A. B. dała biegłemu podstawy do stwierdzenia, że obrażenia ciała stwierdzone u A. B. mogły powstać w czasie i okolicznościach podawanych przez A. G.. Biegły, wydając opinię, uwzględnił przy tym zarówno przebieg zdarzenia opisywanego przez A. G., jak
i charakter oraz lokalizację obrażeń ciała stwierdzonych u oskarżonego A. B..

W świetle powyższego nie sposób uwzględnić twierdzeń oskarżonego A. B., jakoby obrażenia, na podstawie których – między innymi - miał zostać rozpoznany i które miał podczas zatrzymania nie powstały w czasie krytycznego zdarzenia. Oskarżony twierdził, że obrażenia na jego głowie powstały podczas golenia głowy uszkodzoną maszynką (z oderwanym plastikiem ochronnym), a obrażenia widniejące na jego ciele – podczas uprawiania akrobatyki i parkour. Twierdzeniom tym przeczy także treść zeznań świadka W. P. (1), która, jak wskazano powyżej, w dniu zdarzenia widziała krew na głowie A. B. po prawej stronie, na wysokości skroni.

Brak było także podstaw, aby uznać, że oskarżony A. B., jak twierdził, został pomylony podczas rozpoznania z inną osobą. Oskarżony wskazał, że może być do kogoś podobny oraz że wygląda na R. i został pomylony z innym (...). Trudno uznać takie twierdzenie za zasadne, jeśli uwzględnić, że oskarżony został rozpoznany przez dwóch świadków, zarówno podczas czynności okazania, jak i w toku rozprawy głównej. Dodatkowo, w postępowaniu sądowym został rozpoznany przez świadka W. P. (1). Istotne znaczenie ma również fakt, że pokrzywdzeni już w toku postępowania przygotowawczego, w niewielkim odstępie czasu od przedmiotowego zdarzenia (tj. w dniu 30 lipca 2013 r.) w sposób stanowczy, pewny i bez jakichkolwiek wątpliwości w czasie czynności okazania rozpoznali oskarżonych P. K. i A. B..

W takim stanie rzeczy Sąd nie znalazł żadnej okoliczności, która mogłaby podważyć wiarygodność zeznań pokrzywdzonych A. G. i R. J., którzy szczegółowo opisali przebieg krytycznego zdarzenia i podczas czynności okazania wskazali na oskarżonych P. K. i A. B.. W szczególności, nie ujawniono jakiegokolwiek powodu, dla którego A. G. i R. J. mieliby bezpodstawnie pomawiać oskarżonych o sprawstwo zarzucanych im czynów, tym bardziej, że są oni osobami obcymi dla nich i po raz pierwszy spotkali ich właśnie w dacie przestępstw będących przedmiotem osądu w niniejszej sprawie.

Twierdzenia pokrzywdzonych, zgodnie z którymi zostali napadnięci, znalazły potwierdzenie także w zeznaniach świadka M. K. (1) - właścicielki skupu złomu, która miała z nimi kontakt bezpośrednio po zdarzeniu. Świadek została poinformowana telefonicznie przez A. G.
o napadzie. Wskazała, że podczas rozmowy A. G. był bardzo zdenerwowany, płakał i nie mógł oddychać.

Fakt szarpania i kopania A. G. i R. J. znajduje potwierdzenie w dokumentacji medycznej oraz opinii sądowo – lekarskiej.
Z dokumentacji medycznej dotyczącej A. G. wynika, iż bezpośrednio po zdarzeniu lekarz rozpoznał u niego ból w klatce piersiowej i uraz głowy. Na pogotowiu ratunkowym przy ul. (...) we W. rozpoznano
u pokrzywdzonego stłuczenie lewej dłoni i obu kolan. Wykonane badanie rtg lewej dłoni i lewego kolana nie wykazało złamania. Zgodnie z opinią sądowo – lekarską,
u A. G. stwierdzono stłuczenia, sińce i otarcia naskórka na głowie, kończynach górnych i dolnych, powstałe od działania narzędzia lub narzędzi tępych, tępokrawędzistych lub od uderzeń o takie narzędzia. U R. J. stwierdzono otarcia naskórka na głowie i kończynie dolnej prawej, powstałe od działania narzędzia lub narzędzi tępych, tępokrawędzistych lub od uderzeń o takie narzędzia oraz działania gazów powstałych w wyniku oddania strzału z broni alarmowej. Stwierdzone u pokrzywdzonych obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas poniżej dni siedmiu i, jak wskazano w opinii, mogły powstać w czasie
i okolicznościach podawanych przez pokrzywdzonych. Sąd uznał za wiarygodny materiał dowodowy dokumentację medyczną dotyczącą A. G. oraz sporządzoną w sprawie opinię sądowo – lekarską dotyczącą obrażeń powstałych
u pokrzywdzonych. Opinia ta jest jasna, rzetelna, pełna i logiczna. Treść opinii oraz zawarte w niej wnioski zostały w całości podtrzymane przez biegłego J. M. podczas rozprawy w dniu 30 maja 2014 r.

O braku sprawstwa oskarżonych w żadnym razie nie mogą przesądzać wnioski opinii biegłego z zakresu badań daktyloskopijnych oraz opinii
z przeprowadzonych badań biologicznych. Z opinii biegłego z zakresu badań daktyloskopijnych wynika, że na elementach paralizatora, broni gazowej i 9 nabojach nie ujawniono odwzorowań linii papilarnych. W drugiej z wymienionych opinii stwierdzono natomiast, że uzyskane wyniki nie dostarczyły dowodów, iż materiał,
z którego pobrano próbki (m.in. z okularów, peruki, czapki) zawiera DNA P. K. lub A. B.. Biegły W. P. (2) na rozprawie głównej w dniu 30 maja 2014 r. w całości podtrzymał treść i wnioski tej opinii. Wskazał, że na przedmiotach zabezpieczonych i przekazanych do badania stwierdzono obecność mieszanin DNA, jednak wśród oznaczonych cech genetycznych nie ujawniono kombinacji cech stwierdzonych w profilach próbek porównawczych (pobranych od oskarżonych), w związku z czym wniosek o nieobecności DNA badanych osób
w ujawnionych śladach biologicznych. Stwierdzono natomiast DNA innych osób niezwiązanych z postępowaniem. Biegły wskazał, że badane ślady mają postać tzw. śladów dotykowych, które zawierają małe ilości DNA i mogą powstać w różnych warunkach przebywania, przechowywania czy ujawnienia się materiału dowodowego. Następnie podał, że fakt niestwierdzenia DNA oskarżonych na badanym materiale dowodowym niekoniecznie świadczy, że osoby te nie miały z nim do czynienia, że nie miały z nim kontaktu, czy go nie dotykały. Mogli oni bowiem swojego DNA nie zostawić z równych powodów, np. z powodu krótkotrwałości kontaktu, pozostawienia DNA w ilościach, które nie pozwalały na jego analizę, ewentualnie poprzez zgubienie materiału w trakcie zabezpieczenia lub przechowywania materiału dowodowego. Biegły podał, że używanie takich przedmiotów, jak czapka, czy peruka z pewnością pozwoli na zabezpieczenie materiału genetycznego osoby, która tego typu przedmioty używa. Jeśli czapka lub peruka były wcześniej używane przez inną osobę lub osoby, jednorazowe nałożenie takiego przedmiotu na głowę nie spowoduje wystąpienia śladów tej osoby. Będą tam raczej obecne ślady w postaci złuszczonych komórek naskórka osoby lub osób, które używały tych przedmiotów wcześniej. W przypadku oprawki okularów trzeba przy tym zwrócić uwagę, że została ona ujawniona podczas oględzin skupu złomu, w związku z czym mogła być narażona na warunki środowiskowe, bądź kontakt z innymi osobami, które tam przebywały. Także deszcz (który padał po zdarzeniu) mógł mieć wpływ na zabezpieczenie śladów - mógł zmyć ślady lub rozmyć ślady wcześniej występujące. Podobne działanie może mieć promieniowanie słoneczne lub ultrafioletowe, które ma destrukcyjny wpływ na DNA. Biegły wskazał, że wymienione czynniki miały tutaj wpływ, jeżeli oskarżeni mieli z tymi przedmiotami kontakt, tzn. te czynniki wymienione wcześniej mogły mieć wpływ na nieujawnienie DNA oskarżonych. Jeżeli takiego kontaktu nie było, to ujawniony został kod genetyczny osób przypadkowych i tych, które pozostawiły tam stosowne ilości DNA pozwalające na analizę. Reakcja, która prowadzi do ujawnienia profilu genetycznego ma swoje limity - do 100 piktogramów DNA. Ilości DNA poniżej tego poziomu są trudniej wykrywalne i w przypadku obecności DNA innych osób na poziomie wyższym niż 100-200 piktogramów, ze względu na specyfikę reakcji biochemicznej, będzie ujawniony DNA znajdujący się w ilościach wyższych. DNA w małej ilości będzie „maskowane” przez DNA występujący w ilości większej. Wszystko zależy od kontaktu, czynników środowiskowych, czasu pozwalającego na stykanie się ze skórą człowieka. DNA w małej ilości mógł po prostu zostać nie wykryty.

Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania świadka J. E., która twierdziła, że cały dzień 11 lipca 2013 r. spędziła w domu u A. B.. Podała, że była u niego w domu już w nocy z 10 na 11 lipca 2013 r. W dniu 11 lipca 2013 r. spali do południa, następnie świadek robiła obiad,
a mieszkanie A. B. opuściła dopiero w godzinach wieczornych. Twierdziła, że oskarżeni aż do wieczora w dniu 11 lipca 2013 r. nie wychodzili
z domu. Zeznania takie pozostają w całkowitej sprzeczności ze zgromadzonym w toku postępowania materiałem dowodowym, zwłaszcza z zeznaniami pokrzywdzonych, zeznaniami świadka W. P. (1), a także opiniami sądowo – lekarskimi dotyczącymi obrażeń ciała stwierdzonych u pokrzywdzonych oraz
u oskarżonego A. B.. Jako takie zeznania te nie mogły zasługiwać na uwzględnienie. Istotnym przy ocenie zeznań świadka J. E. było także, iż jest to osoba związana emocjonalnie z oskarżonym A. B. i tym samym niewątpliwie zainteresowana pozytywnym dla niego rozstrzygnięciem niniejszej sprawy.

Sąd nie dał także wiary zeznaniom świadka B. Ł. (1) w zakresie,
w jakim podała, że nigdy nie widziała na ciele oskarżonych, z którymi widywała się bardzo często i którzy chodzili w jej obecności bez koszulek, zadrapań, sińców, wybroczyn, czy podbiegnięć pod skórą. Zeznaniom tym przeczy treść opinii sądowo – lekarskiej dotyczącej obrażeń A. B., jak i wyjaśnień tego oskarżonego. A. B. nie zaprzeczał, iż na jego ciele znajdują się obrażenia, twierdząc jednak przy tym, iż nie powstały one na skutek zdarzenia z dnia 11 lipca 2013 r., tylko w zupełnie innych okolicznościach. Z tych samych przyczyn Sąd nie uwzględnił zeznań świadka D. J., która także twierdziła, że nigdy nie widziała żadnych zadrapań, czy siniaków na ciele A. B. i P. K.. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i poczynienia ustaleń w zakresie winy i sprawstwa oskarżonych pozostawały pozostałe zeznania świadków B. Ł. (1) i D. J.. Świadek B. Ł. (2), jak twierdziła, w dniu 11 lipca 2013 r. widziała obu oskarżonych najpierw około godziny 11 - 12 przed budynkiem, w którym zamieszkiwali, a następnie po południu. Mając na względzie, iż oskarżeni przebywali na terenie punktu skupu złomu najpierw około godziny 9.30 – 10.00, a następnie około godziny 14.20-14.30 uznać należało, iż świadek B. Ł. (1) mogła ich widzieć w miejscu zamieszkania w określonym przez siebie czasie. Także D. J. zeznała, że w dniu 11 lipca 2013 r. po powrocie z pracy około godziny 16.00-16.30 zadzwoniła po swoją córkę B. Ł. (1), domyślając się, że „jest u chłopaków” (k.139). B. Ł. (2) mogła być w tych godzinach u oskarżonych, skoro, jak wskazano powyżej, oskarżeni przebywali na terenie punktu skupu złomu po raz drugi w dniu 11 lipca 2013 r. około godziny 14.20-14.30. Mogli zatem w późniejszych godzinach przebywać w domu. Nie miała przy tym znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczność, czy oskarżeni rzeczywiście byli wówczas u siebie w mieszkaniu i jakie osoby z nimi tam przebywały. Na marginesie wskazać należy, iż materiał dowodowy w tym zakresie jest niespójny i nie daje podstaw do dokonania precyzyjnych ustaleń. Świadek J. E. nie wskazywała, aby w mieszkaniu A. B. miała przebywać B. Ł. (1). B. Ł. (2) twierdziła, że w dniu 11 lipca 2013 r. widziała obu oskarżonych najpierw około godziny 11 - 12 przed budynkiem, w którym zamieszkiwali, a następnie po południu. Nie sprecyzowała jednak, w jakich okolicznościach miała widzieć się z nimi po południu i czy do spotkania doszło w mieszkaniu A. B..

Sąd nie uwzględnił zeznań świadków Z. P. i M. K. (2). Wymienione osoby nie posiadały żadnych informacji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w związku z czym złożone przez nich zeznania nie przyczyniły się do dokonania ustaleń faktycznych.

Wiarygodny materiał dowodowy stanowiły: materiał poglądowy oraz protokół oględzin miejsca wraz ze szkicem sytuacyjnym. Treść tych dokumentów nie była
w niniejszej sprawie kwestionowana i nie budziła wątpliwości, Sąd zatem uznając je za źródło dowodowe o charakterze obiektywnym, przyznał im walor wiarygodności. Sąd podzielił także wnioski końcowe opinii o braku warunków z art. 31 § 1 i 2 k.k. Opinia ta nie była kwestionowana przez strony. Za w pełni wiarygodny materiał dowodowy uznano także opinię wydaną na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej
z zakresu badań broni i batalistyki. Opinia ta jest jasna i logiczna.

Wszystkie wymienione wyżej dowody dają niewątpliwą podstawę do prawidłowego ustalenia przebiegu zdarzenia z dnia 11 lipca 2013 r. Analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego i wynikłe z niej ustalenia faktyczne powzięte przez Sąd prowadzą do wniosku, że oskarżeni swoim zachowaniem wyczerpali ustawowe znamiona przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art.
280 § 2 k.k.
i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Przedmiotem ochrony przestępstwa rozboju jest zarówno własność przedmiotu materialnego, wyodrębnionego i mogącego samodzielnie występować
w obrocie, jak też nietykalność, wolność, zdrowie i życie człowieka. Zamach na osobę stanowi w tym przypadku jedynie środek prowadzący do realizacji celu, jakim jest zabór rzeczy w celu przywłaszczenia. Poprzez zabór należy rozumieć bezprawne wyjęcie rzeczy spod władztwa osoby dotychczas nią władającej i objęcie jej we własne posiadanie. Przestępstwo to może nastąpić tylko poprzez działanie. Zachowanie sprawcy w przypadku przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. polega na zaborze cudzej rzeczy ruchomej, w celu przywłaszczenia przy zastosowaniu jednego z wyliczonych taksatywnie w tym przepisie sposobów działania, przybierających postać: posługiwania się przez sprawcę bronią palną, posługiwania się nożem, posługiwania się innym, podobnie niebezpiecznym przedmiotem, posługiwania się środkiem obezwładniającym albo działaniu sprawcy w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub działaniu sprawcy wspólnie z inną osobą, która posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem, środkiem obezwładniającym lub działa w sposób bezpośrednio zagrażający życiu.

Użyte w znamionach art. 280 § 2 k.k. słowo "posługuje się" interpretowane jest w literaturze i orzecznictwie stosunkowo szeroko. W szczególności przyjmuje się, że "posługiwanie się" ma szerszy zakres znaczeniowy od czasownika "używa"
i obejmuje wszelkie manipulowanie takimi środkami, w tym także ich okazywanie
w celu wzbudzenia w ofierze obawy ich użycia (por. wyrok SA w Lublinie
z 14 października 2004 r., II Aka 182/04, Prok. i Pr. 2005, nr 7-8, poz. 28). Każda zatem forma demonstrowania narzędziem lub przedmiotem, o którym mowa w art. 280 § 2 k.k. (np. przystawianie go do ciała ofiary lub chociażby konkludentne prezentowanie groźby natychmiastowego jego zastosowania) w celu dokonania zaboru rzeczy, zmierzająca do spotęgowania przemocy względnie groźby jej zastosowania lub wywołania większej obawy i poczucia zagrożenia, może być uznana za posługiwanie się tym narzędziem lub przedmiotem (wyrok SN z 03 maja 1984 r., II KR 81/85, OSNPG 1984, nr 11, poz. 99).

W niniejszej sprawie oskarżeni po wejściu na teren punktu skupu złomu przy ul. (...) we W. grozili A. G. i R. J. pozbawieniem życia i żądali od nich wydania pieniędzy. W celu zmuszenia pokrzywdzonych do ich wydania P. K. użył wobec A. G. paralizatora, rażąc go prądem o wysokim napięciu i niskim natężeniu, narażając go na niebezpieczeństwo wystąpienia skutków określonych w art.
156 § 1 k.k.
lub art. 157 § 1 k.k., a następnie szarpał oraz kopał A. G.. Drugi z oskarżonych - A. B. oddał w kierunku A. G. i R. J. strzały z broni palnej alarmowej, narażając pokrzywdzonych na niebezpieczeństwo wystąpienia skutków określonych w art.
156 § 1 k.k.
lub art. 157 § 1 k.k., a następnie szarpał oraz kopał R. J..

Z opinii wydanej na podstawie ekspertyzy kryminalistycznej z zakresu badań broni i batalistyki wynika, iż rewolwer alarmowy (...) model B. 9 kal. 6 mm (.22 Long Alarm), którym posługiwał się A. B. stanowi broń palną alarmową, natomiast paralizator elektryczny w kształcie laski model (...) Z. C. ( (...)), którym posługiwał się P. K. stanowi broń.

Działanie oskarżonych spowodowało u P. K. stłuczenia, sińce, otarcia naskórka na głowie i kończynach górnych i dolnych, natomiast u R. J. otarcia naskórka na głowie i kończynie dolnej prawej, skutkujące naruszeniem czynności narządów ciała na czas poniżej siedmiu dni, o czym mowa
w art. 157 § 2 k.k. Tym samym prawidłowym było przyjęcie przez organ prokuratorski wobec oskarżonych kumulacji art. 280 § 2 k.k. z ww. przepisem.

Jednocześnie za aktem oskarżenia Sąd przyjął, że przestępstwo oskarżonych nie weszło w fazę dokonania, a sprawcom można przypisać jedynie odpowiedzialność za przestępstwo popełnione w stadialnej formie usiłowania. Usiłowanie polega w sferze przedmiotowej na takim zachowaniu, które zmierza bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego. W niniejszej sprawie oskarżeni mieli zamiar dokonania rozboju, podjęli zachowanie zmierzające bezpośrednio do dokonania czynu zabronionego – grozili A. G.
i R. J. pozbawieniem życia i żądali od nich wydania pieniędzy, następnie P. K. użył paralizatora, rażąc A. G. prądem
o wysokim napięciu i niskim natężeniu, a A. B. oddał w kierunku pokrzywdzonych strzały z broni palnej alarmowej, nadto oskarżeni szarpali oraz kopali pokrzywdzonych. Z uwagi na zdecydowaną postawę obronną pracowników punktu skupu złomu oskarżonym nie udało się dokonać zaboru pieniędzy
i portfela A. G., co tym samym zniweczyło skuteczne zrealizowanie przestępczego czynu. Negatywnym znamieniem usiłowania jest właśnie brak dokonania czynu zabronionego objętego zamiarem sprawcy. Wskazać przy tym trzeba, iż od początku celem działania oskarżonych były pieniądze. Wskazuje na to, że oskarżony P. K. dopytywał się A. G., czy dysponuje wystarczającą ilością pieniędzy, aby zapłacić za kilkadziesiąt sztuk akumulatorów. Nie budziło również wątpliwości Sądu, że zamach na osobę A. G. i R. J., jakiego dopuścili się oskarżeni, był środkiem prowadzącym do realizacji celu, jakim był zabór rzeczy
w celu przywłaszczenia.

Sąd zgodził się z organem prokuratorskim, iż oskarżonym należało przypisać działanie wspólnie i w porozumieniu w zarzucanym im czynie. Działanie wspólnie
z inną osobą interpretować należy tak jak współsprawstwo, którego istotą jest „oparte na porozumieniu współdziałanie dwóch lub więcej osób, z których każda obejmuje swoim zamiarem realizację całości znamion czynu przestępnego. To porozumienie się jest tym szczególnym elementem podmiotowym, który zespalając zachowania się poszczególnych osób pozwala przypisać każdej z nich i tę akcję sprawczą, którą przedsięwzięła inna osoba współdziałająca w popełnieniu przestępstwa" (por. wyrok SN z 22 listopada 1971 r., Rw 1202/71, OSNKW 1972, nr 3, poz. 54 oraz A. Wąsek, Formy popełnienia przestępstwa w kodeksie karnym z 1997 r. (w:) Nowa kodyfikacja karna. Kodeks karny. Krótkie komentarze, Ministerstwo Sprawiedliwości. Departament Kadr i Szkolenia, Warszawa 1998, s. 93 i n.). Współsprawcą jest zatem ten, kto biorąc udział w porozumieniu ma wpływ na podjęcie decyzji popełnienia czynu zabronionego i następnie bierze istotny udział w bezpośredniej realizacji tej decyzji, jednakże bez konieczności wypełnienia swoim zachowaniem w całości, bądź w części, znamion zamierzonego czynu zabronionego.

Analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy stwierdzić należało, iż nie budziło wątpliwości, że P. K. i A. B. działali
w świadomości wspólnego celu oraz działania, akceptując czynności sprawcze podejmowane przez każdego z nich. Mimo, że ustawową „groźbę użycia przemocy” w sposób bezpośredni zrealizował tylko A. B., krzycząc w kierunku R. J. „zapierdolę was, dawajcie pieniądze", „to jest napad, nie podchodź, bo cię zapierdolę”, to nie zmienia to faktu, że ten czyn należy przypisać również drugiemu oskarżonemu jako współsprawcy, albowiem nie tylko wyrażał on zgodę na użycie przemocy, ale użył jej rażąc A. G. paralizatorem,
a następnie szarpiąc go i kopiąc.

Wymierzając oskarżonym P. K. i A. B. kary za przypisany im czyn, Sąd miał na względzie dyrektywy wymiaru kary zawarte w art. 53 § 1 k.k., zatem baczył, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględnił stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonym czynu oraz miał na uwadze cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do oskarżonych, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Jednocześnie z uwagi na wiek oskarżonych, którzy są osobami młodocianymi w rozumieniu art. 115 § 10 k.k. Sąd przy wymiarze kary kierował się tym, by przede wszystkim wychować sprawców. Wymierzając karę młodocianemu, należy zawsze rozważyć jej aspekt wychowawczy. Prymat celów wychowawczych w kształtowaniu kary wobec sprawców młodocianych jest uzasadniony szczególnymi warunkami i właściwościami osobistymi takich sprawców, w większym stopniu podatnych na negatywne wpływy zewnętrzne, ale i na oddziaływania wychowawcze środkami karnymi (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 27 listopada 2008 r., sygn. akt II AKa 187/08, KZS 2009/2/32). Zasada wymiaru kary dla nieletniego lub młodocianego, określona w art. 54 § 1 k.k., sprowadza się do ustanowienia prymatu prewencji indywidualnej w postaci oddziaływania wychowawczego wobec tych sprawców. Wymierzając karę nieletnim i młodocianym, Sąd kieruje się zatem dyrektywami i zasadami wymienionymi w art. 53 i 54 k.k., odmiennie jednak rozkładając priorytety. Jest oczywiste, że przepis art. 54 § 1 k.k. nie nakazuje nadmiernej pobłażliwości, czy automatycznej konieczności wymierzania łagodniejszej kary młodocianemu przestępcy, jednakże wskazuje on na prymat w takich przypadkach wychowawczych, indywidualno - prewencyjnych celów kary nad potrzebami z zakresu prewencji ogólnej, kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, czy zapobiegawczo - eliminacyjnymi funkcjami kary.

Sąd miał na względzie, że przestępstwo, którego dopuścili się oskarżeni odznacza się znacznym stopniem społecznej szkodliwości. Oskarżeni skierowali swoje przestępcze działanie przeciw dwóm dobrom chronionym prawem – mieniu oraz zdrowiu i życiu. Oskarżeni działali umyślnie, mając pełną świadomość podejmowanych czynności oraz ich konsekwencji. W momencie popełnienia zarzucanych im czynów nie mieli zniesionej ani ograniczonej poczytalności, zaś oprócz chęci bezprawnego przysporzenia mienia dla siebie nie kierowały nimi żadne inne motywy. Mogąc zachować się zgodnie z prawem i znając oczywiste w tym zakresie normy postępowania, również normy społeczne, ignorowali je i podejmowali decyzje sprzeczne z nimi. Na szczególne potępienie zasługuje także motywacja oskarżonych skierowana na osiągnięcie „łatwej” korzyści majątkowej. Oskarżeni działali z niskich pobudek, z zaskoczenia, wspólnie i w porozumieniu.

Sąd miał również na względzie, że powszechność tego typu przestępstw, jakich dopuścili się oskarżeni, wpływa negatywnie na poczucie bezpieczeństwa społeczeństwa, powodując narastanie poczucia zagrożenia oraz niepewności.

Jako okoliczność łagodzącą w stosunku do obu oskarżonych Sąd przyjął ich uprzednią niekaralność. Na wymiar kary wpływ miało również to, iż czyn oskarżonych zakończył się w fazie usiłowania. Sąd miał też na względzie rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa. Oskarżeni nie zdołali dokonać zaboru mienia, a spowodowane przez nich naruszenie czynności narządów ciała u pokrzywdzonych nie trwało dłużej niż 7 dni.

Sąd nie znalazł podstaw, aby, zgodnie z wnioskiem obrońcy oskarżonych, zastosować wobec sprawców instytucję nadzwyczajnego złagodzenia kary i w efekcie wymierzyć im karę poniżej dolnej granicy zagrożenia. Zgodnie z art. 60 § 1 k.k., Sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w stosunku do młodocianego, jeżeli przemawiają za tym względy określone w art. 54 § 1 k.k., a zatem względy wychowawcze. Zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary wobec młodocianych sprawców przestępstw wchodzi zatem w grę tylko wtedy, gdy w ocenie sądu jest to uzasadnione celami wychowawczymi, a wzgląd na współmierność kary do stopnia winy i społecznej szkodliwości popełnionego czynu nie stoi na przeszkodzie nadzwyczajnemu jej złagodzeniu.

Zdaniem Sądu przy zastosowaniu instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary wobec oskarżonych nie zostałyby osiągnięte podstawowe cele kary, za które należy uznać cele wychowawcze. Co prawda oskarżeni nie byli, jak dotąd, karani sądownie, niemniej jednak rodzaj i charakter popełnionego przez nich czynu, a także sposób jego popełnienia uzasadniają przekonanie, że kara wymierzona poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia byłaby niewspółmiernie niska. W ocenie Sądu okoliczności niniejszej sprawy jednoznacznie świadczą o zuchwałości oskarżonych, ich braku zahamowań etycznych i lekceważeniu podstawowych norm prawnych i społecznych. Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzuconego im czynu, a ich obecna postawa i zachowanie wskazują, że przedstawiają sobą duże niebezpieczeństwo i zagrożenie dla porządku prawnego.

Mając powyższe na uwadze Sąd wymierzył oskarżonym kary po 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. Zgodnie z art. 14 § 1 k.k., Sąd wymierza karę za usiłowanie w granicach zagrożenia przewidzianego dla danego przestępstwa. Zgodnie natomiast z art. 11 § 3 k.k., jeżeli dochodzi do kumulatywnego zbiegu przepisów ustawy karnej, sąd wymierza karę na podstawie przepisu przewidującego karę najsurowszą, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu innych środków przewidzianych w ustawie na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów. Wśród przepisów stanowiących podstawę skazania oskarżonych za popełniony czyn najsurowszą karę przewiduje przepis art. 280 § 2 k.k.

W ocenie Sądu kary w wymierzonej wysokości pomogą wychować młodocianych oskarżonych wypełniając cele kary określone w art. 54 § 1 k.k. Nadto kary te będą wystarczająco dolegliwe i spełnią w stosunku do nich cele zapobiegawcze i wychowawcze. Zapobiegawczy sens wymierzonej kary pozbawienia wolności ma na celu odstraszenie ich od ponownego wejścia na drogę przestępstwa, natomiast jej cel wychowawczy realizuje się poprzez kształtowanie ich postawy zarówno wobec własnego czynu, jak i przestępstwa w ogóle. Kara pozbawienia wolności w takiej wysokości ma skłonić oskarżonych do zmiany postępowania i przestrzegania porządku prawnego. W ramach prewencji ogólnej wymierzona kara będzie w ocenie Sądu utwierdzać w świadomości społecznej przekonanie o obowiązywaniu normy prawnej i dawać gwarancję skutecznego zwalczania przestępczości. Ponadto orzeczona wobec oskarżonych kara ma działać odstraszająco na potencjalnych sprawców tego rodzaju przestępstw. Względy na społeczne oddziaływanie kary jako jeden z celów kary są podyktowane potrzebą przekonania społeczeństwa o nieuchronności kary za naruszenie dóbr chronionych prawem i nieopłacalności zamachów na te dobra, wzmożenia poczucia odpowiedzialności, ugruntowania poszanowania prawa i wyrobienia właściwego poczucia sprawiedliwości oraz poczucia bezpieczeństwa.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu P. K. okres tymczasowego aresztowania od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia 7 sierpnia 2014 roku, a oskarżonemu A. B. okres tymczasowego aresztowania od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia 7 sierpnia 2014 roku,

W oparciu o przepis art. 44 § 2 k.k. Sąd orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych opisanych w wykazie dowodów rzeczowych nr I/100/13 poz. 1-6.

Na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócono oskarżonemu A. B. dowód rzeczowy opisany w wykazie dowodów rzeczowych nr I/61/14 pod poz. 1.

Działając w oparciu o treść art. 624 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych zaliczając je na rachunek Skarbu Państwa. Mając na względzie trudną sytuację materialną oskarżonych Sąd uznał, że uiszczenie tych kosztów byłoby dla nich zbyt uciążliwe.