Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 52 / 14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - SSO Marzena Polak

Sędziowie - SO Rafał Sadowski

- SO Barbara Plewińska / spr/

Protokolant - st. sekr. Magdalena Maćkiewicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Barbary Dryzner

po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2014 roku

sprawy D. R. i D. M.

oskarżonych z art. 280 § 1 kk i art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obu oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu

z dnia 5 listopada 2013 roku sygn. akt VIII K 118 / 13

I.  na mocy art. 105 § 1 i 2 kpk prostuje oczywistą omyłkę pisarskie
w ten sposób, że w opisie czynu poprawia wartość zabranego telefonu komórkowego z „590 zł.” na „50 zł.”;

II.  uznając apelację za oczywiście bezzasadną, zaskarżony wyrok utrzymuje
w mocy;

III.  zasądza od Skarbu Państwa / Sądu Rejonowego w Toruniu / na rzecz adwokata E. P. W. kwotę 1.033,20 zł. / jednego tysiąca trzydziestu trzech złotych i dwudziestu groszy / brutto tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej obu oskarżonym z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

IV.  zwalnia obu oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję, obciążając wydatkami postępowania odwoławczego Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 52/14

UZASADNIENIE

D. R. i D. M. zostali oskarżeni o to, że 10 listopada 2012 r.
w T. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali rozboju na D. P. w ten sposób, że uderzali go pięściami w twarz i głowę oraz kopali po brzuchu i plecach, czym spowodowali u D. P. bolesność palpacyjną i obrzęk tkanek w okolicy stawu skroniowo – żuchwowego po stronie lewej, ograniczenie otwierania jamy ustnej spowodowane zmniejszoną ruchomością żuchwy, otarcie naskórka i podskórne podbiegnięcie krwawe w okolicy podbródkowej po stronie prawej,
a następnie zażądali wydania pieniędzy i zabrali w celu przywłaszczenia telefon komórkowy marki (...) wartości 590 zł, portfel z zawartością dowodu osobistego, książeczkę wojskową i pieniądze w kwocie 815 zł, tj. mienie o łącznej wartości 865 zł na szkodę D. P., przy czym D. R. dopuścił się czynu przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 2 listopada 2008 roku do 16 stycznia 2009 roku i od 21 maja 2011 roku do 15 września 2011 roku części kary łącznej 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego w (...) z dnia 19 września 2008 roku sygn. (...) m.in. za przestępstwo z art. 280 § 1 kk, a D. M. dopuścił się czynu przed upływem 5 lat odo odbycia w okresie od 22 sierpnia 2008 roku do 1 lipca 2010 roku całości kary 2 l at pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w (...) z dnia 28 czerwca 2004 roku sygn. (...) za przestępstwo z art. 280 § 1 kk,

- tj. o przestępstwo z art. 280 § 1 kk i art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw.
z art. 64 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Toruniu wyrokiem z dnia 5 listopada 2013 roku (sygn. akt VIII K 118/13):

I.  uznał oskarżonego D. R. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu to jest za winnego popełnienia występku z art. 280 § 1 kk i art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to w myśl art. 11 § 3 kk na mocy art. 280 § 1 kk wymierzył mu karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na mocy art. 63 § 1 kk na poczet kary pozbawienia wolności orzeczonej w pkt I wyroku zaliczył oskarżonemu D. R. okres tymczasowego aresztowania od dnia 21 listopada 2012 roku do dnia 21 lutego 2013 roku;

III.  uznał oskarżonego D. M. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu to jest za winnego popełnienia występku z art. 280 § 1 kk i art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to w myśl art. 11 § 3 kk na mocy art. 280 § 1 kk wymierzył mu karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności;

IV.  na mocy art. 46 § 1 kk zobowiązał solidarnie oskarżonych D. R. i D. M. do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłacenie kwoty 865,00 złotych na rzecz pokrzywdzonego D. P.,

V.  zasądził od Skarbu Państwa (Kasy Sądu Rejonowego w Toruniu) na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. E. P. W.kwotę 2.479,68 złotych brutto tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu: oskarżonemu D. R.
i oskarżonemu D. M.;

VI.  zwolnił oskarżonych od obowiązku uiszczenia opłaty i pozostałych kosztów sądowych, którymi obciążył Skarb Państwa.

Od powyższego wyroku apelację wniósł obrońca obu oskarżonych zaskarżając wyrok w całości i podnosząc zarzuty:

1.  obrazy przepisu prawa materialnego tj. art. 280 §1 kk poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że oskarżony D. R. popełnił przestępstwo rozboju, podczas gdy dokonał wyłącznie pobicia, nie używając przemocy jako środka do zabrania rzeczy,
a dopiero po pobiciu, wykorzystując stan pokrzywdzonego dokonał zaboru rzeczy, tym samym dopuścił się przestępstw w realnym zbiegu tj. występków z art. 158 §1 kk oraz z art. 278 §1 kk,

2.  błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez przyjęcie,
że oskarżony D. M. dopuścił się przestępstwa rozboju podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że dopuścił się wyłącznie przestępstwa pobicia z art. 158 §1 kk, który to czyn obejmował swoim zamiarem i porozumieniem z D. R. nie widząc
o tym, że w chwili czynu D. R. dopuścił się ekscesu w postaci zaboru pokrzywdzonemu portfela i telefonu,

3.  naruszenia przepisu prawa materialnego tj. art. 275 §1 kk poprzez jego błędną subsumcję polegającą na przypisaniu oskarżonym występku kradzieży dokumentu będącego czynem umyślnym kierunkowym, podczas gdy sprawcy nie mieli świadomości, że wśród skradzionych przedmiotów znajduje się taki dokument a także nie mieli zamiaru przywłaszczenia cudzego dokumentu,

4.  błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku poprzez przyjęcie,
że oskarżeni dokonali zaboru w celu przywłaszczenia kwoty 865 złotych wyłącznie w oparciu o zeznania pokrzywdzonego, który z uwagi na uprzednie wydatki nie potrafił wskazać dokładnej kwoty pieniędzy którą posiadał w chwili zaboru portfela, tym samym nie wzięcie pod uwagę wyjaśnień oskarżonego D. R., który przyznał się do kradzieży 600,- złotych,

5.  rażącej niewspółmierności orzeczenia o karze polegającej na wymierzeniu oskarżonym kar nieodzwierciedlających należycie stopnia społecznej szkodliwości ich czynu.

W związku z powyższymi zarzutami obrońca wniósł o:

1.  zmianę punktu I wyroku i uznanie oskarżonego D. R. za winnego dwóch czynów tj. występków z art. 158 §1 kk oraz z art. 278§ 1 kk w zw. z art. 64§ 1 kk
i wymierzeniu mu za te czyny łagodnej kary łącznej pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania,

2.  zmianę punktu III wyroku i uznanie oskarżonego D. M. za winnego czynu z art. art. 158 §1 kk w zw. z art. 64§ 1 kk i wymierzeniu mu za ten czyn łagodnej kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania,

3.  uniewinnienie oskarżonych od popełnienia czynu z art. 275 § 1 kk,

4.  zmianę punktu IV poprzez zobowiązanie D. R. na podstawie art. 46 §1 kk do naprawienia szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu D. P. poprzez zapłatę na jego rzecz kwoty 600,- złotych;

5.  ewentualnie o zmianę wyroku w punktach I i III poprzez wymierzenie oskarżonym kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obu oskarżonych okazała się oczywiście bezzasadna.

Istota apelacji obrońcy oskarżonych sprowadzała się głównie do zakwestionowania dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego materiału dowodowego oraz do próby podważenia poczynionych ustaleń wskazujących na popełnienie przez oskarżonych wspólnie
i w porozumieniu czynu z art. 280 §1 kk w zw. z art. 275 §1 kk w zw. z art.11 2 kk w zw.
z art. 64 §1 kk. Zdaniem skarżącego, zebrane dowody oceniane rzetelnie świadczą,
że oskarżonemu D. R. należało przypisać winę za dwa czyny tj. za występek
z art. 158 §1 kk oraz z 278 §1 kk, natomiast oskarżonemu D. M. winę wyłącznie za czyn z art. 158 §1 kk, a nie za rozbój.

Stanowisko obrońcy było skrajnie polemiczne, a kwestionowanie przez stronę skarżącą trafności ustalenia, że oskarżeni byli współsprawcami rozboju dowolne. Obrońca omawiając w apelacji stan dowodowy sprawy i twierdząc, że dowody te nie uzasadniały uznania winy oskarżonych za przypisany im czyn, czynił to analizując je osobno, bez wzajemnego powiązania, nadto bez uwzględnienia części dowodów, które miał na uwadze sąd meriti orzekając w sprawie. Pomijał chociażby konsekwentne i stanowcze zeznania pokrzywdzonego, akcentował wyłącznie wersje oskarżonych, a właściwie ich fragmenty. Choć skarżący nie postawił w apelacji zarzutu naruszenia przepisu postępowania pod postacią art. 7 kpk, to jednak o naruszeniu przepisów prawa materialnego i o błędach w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia (a to stanowiło istotę zarzutów apelacji) miała niewątpliwie świadczyć nietrafna ocena dowodów. Pogląd o dowolności ocen
i wniosków sądu I instancji należało jednak z całą stanowczością odrzucić, gdyż aby mówić
o obrazie art. 7 kpk nie jest wystarczające zaprezentowanie ocen własnych (przeciwnych do zaprezentowanych przez sąd orzekający) lub polemiki z ocenami zawartymi w uzasadnieniu wyroku i ustaleniach faktycznych; a do takiej kategorii należały sugestie apelacji. Wszak dokonanie oceny dowodów w sposób odmienny od oczekiwań stron procesowych nie stanowi podstawy do wytykania naruszenia błędów w tym zakresie.

Argumentacja apelacji opierała się na wybiórczej prezentacji i analizie okoliczności sprawy, natomiast Sąd Rejonowy uwzględnił w swoich rozważaniach całokształt zebranych
w sprawie dowodów, a więc zarówno tych o korzystnej jak i o niekorzystnej wymowie dla oskarżonych. Oczywistym jest, że prawem oskarżonego pozostaje podawanie korzystnej,
z punktu widzenia obrony, własnej wersji zdarzenia. Jednakże wyjaśnienia te, tak jak każdy inny dowód w sprawie, podlegają swobodnej ocenie sądu orzekającego, ocenie dokonanej przy uwzględnieniu zasad wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy dokonał wnikliwej analizy wyjaśnień oskarżonych (jakże zmiennych i niestabilnych) składanych na poszczególnych etapach postępowania oraz zeznań pokrzywdzonego, i doszedł do trafnego przekonania, że dowody te świadczyły niezbicie o tym, że oskarżeni wspólnie
i w porozumieniu dopuścili się rozboju na pokrzywdzonym. Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku przedstawił wyczerpującą i logiczną argumentację w tym zakresie, uwzględniającą zarówno zasady prawidłowego rozumowania jak i wskazania wiedzy
i doświadczenia życiowego. Poddał dogłębnej analizie wyjaśnienia oskarżonych oraz przebieg zdarzenia wynikający z relacji pokrzywdzonego.

Skarżący, pomijając całe spectrum rozważań przeprowadzonych przez sąd I instancji w części motywacyjnej wyroku, domagał się przyjęcia, że przestępcze porozumienie łączące oskarżonych dotyczyło wyłącznie pobicia pokrzywdzonego, natomiast kradzież portfela
i telefonu było ekscesem D. R., za który oskarżony D. M. nie może odpowiadać. Jego zdaniem, oskarżony D. M. winien zostać skazany wyłącznie za czyn z art. 158 §1 kk, natomiast oskarżony D. R. nie może odpowiadać za rozbój bowiem ukradł portfel już po pobiciu, a w związku z czym winien ponosi winę za dwa czyny – jeden z art. 158 §1 kk oraz drugi z art. 278 §1 kk.

Rzecz jednak w tym, że rozsądna ocena przebiegu zdarzenia oraz sekwencji zachowań oskarżonych pozwalała na nie budzące wątpliwości przyjęcie, że oskarżeni współdziałali przy popełnieniu rozboju i kradzież portfela została dokonana przy jednoczesnym użyciu przemocy, a więc ich wina w zakresie występku z art. 280 §1 kk nie budziła wątpliwości.

Po pierwsze wyjaśnić należało, że w okolicznościach sprawy niewątpliwym było,
że zabór mienia poprzedzony został pobiciem pokrzywdzonego, a więc doszło do wyczerpania znamion występku rozboju. Jeden ze sposobów oddziaływania na osobę
o jakich mowa w art. 280 §1 kk musi mieć miejsce przed lub co najmniej w chwili dokonania zaboru mienia, i bezsprzecznie taka sytuacja wystąpiła w sprawie. Przemoc stosowana względem pokrzywdzonego była środkiem umożliwiającym oskarżonym kradzież portfela
i telefonu i została zastosowana bezpośrednio przed zaborem mienia, stąd popełnienia rozboju nie sposób kwestionować. Kradzież portfela i telefonu była możliwa wyłącznie dlatego, że pokrzywdzony został przez oskarżonych obezwładniony - powalony na ziemię
i okładany pięściami. Zabór mienia był poprzedzony użyciem przez oskarżonych przemocy, a więc była to typowa ilustracja rozboju.

Jeśli chodzi natomiast o porozumienie oskarżonych dotyczące popełnienia rozboju,
to dla porządku przypomnieć należało, że istotą współsprawstwa jest oparte na porozumieniu wspólnego działania osób, z których każda obejmuje swym zamiarem urzeczywistnienie wszystkich określonych przedmiotowych znamion czynu przestępczego. Obiektywnym elementem współsprawstwa jest więc nie tylko wspólna (w sensie przedmiotowym) realizacja znamion określonej w odpowiednim przepisie tzw. czynności czasownikowej, lecz także taka sytuacja, która charakteryzuje się tym, że czyn jednego współsprawcy stanowi dopełnienie czynu drugiego współsprawcy w ramach dokonanego przez nich podziału ról
w przestępczej akcji. Natomiast subiektywnym elementem, a zarazem warunkiem koniecznym współsprawstwa jest porozumienie, oznaczające nie tylko uzgodnienie przez wszystkich współsprawców woli popełnienia przestępstwa, lecz także świadome współdziałanie, co najmniej dwóch osób w akcji przestępczej. Porozumienie jest tym czynnikiem podmiotowym, które łączy w jedną całość wzajemnie dopełniające się przestępcze działania kilku osób, co w konsekwencji pozwala przypisać każdej z nich również i tę czynność sprawczą, którą przedsięwzięła inna osoba współdziałająca świadomie w popełnieniu przestępstwa. Dla przyjęcia współsprawstwa nie jest bowiem konieczne, aby każda osób działających w porozumieniu, realizowała niejako własnoręcznie znamię czynu zabronionego, zwane w teorii prawa czynnością czasownikową, lecz wystarcza, że osoba taka - dążąc do realizacji zaplanowanego wspólnie czynu - działała w ramach uzgodnionego podziału ról, co najmniej ułatwiając bezpośredniemu sprawcy wykonanie wspólnie zamierzonego celu. Co ważne, obok przypadku podziału ról wynikających z wcześniejszego porozumienia, zdarza się w praktyce zmowa dorozumiana - per facta concludentia. Wówczas do porozumienia dochodzi już w trakcie realizacji znamion czynu.

Zgromadzony w powyższej sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie,
że mimo iż oskarżony D. M. własnoręcznie nie zabrał pokrzywdzonemu mienia, to jednak miał świadomość, że uczynił to D. R., a zatem zasadnym było przypisanie mu przestępstwa rozboju jako popełnionego wspólnie i w porozumieniu z D. R.. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił właśnie tego rodzaju współdziałanie oskarżonych,
a przeważająca część pisemnych motywów zaskarżonego wyroku została poświęcona analizie dowodów, które świadczyły o tym, iż obaj oskarżeni obejmowali swą świadomością i wolą dokonanie rozboju. Argumentacja ta przekonała o trafności stanowiska przyjętego przez sąd
I instancji co do istnienia porozumienia między oskarżonymi w zakresie przypisanego im czynu.

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd Rejonowy w sposób szczegółowy wskazał na rolę jaką pełnił każdy z oskarżonych oraz jakimi - podejmowanymi wspólnie działaniami
- doprowadzili do zaboru pokrzywdzonemu mienia. Wszak współsprawstwo nie oznacza,
że wszyscy współdziałający uczestniczą fizycznie w każdej z czynności wykonawczych, realizujących znamiona przestępstwa. Akcentowana w apelacji okoliczność, że pierwotny zamiar oskarżonych obejmował wyłącznie pobicie pokrzywdzonego, nie mogła implikować uznania, że taką też kwalifikację prawną czynu należy przyjąć, niezależnie od tego jak faktycznie oskarżeni się zachowali i jakie ostatecznie czynności wykonawcze podjęli. Mimo pierwotnego zamiaru oskarżeni - najpóźniej na miejscu zdarzenia - zostali współsprawcami rozboju na mocy dorozumianego porozumienia. O tym, że oskarżeni „zmienili” swój pierwotny plan i zdecydowali się jednak wykorzystać sytuację by okraść pokrzywdzonego świadczył najdobitniej fakt, że w początkowej fazie zdarzenia oskarżeni zadając pokrzywdzonemu ciosy zażądali od niego wydania pieniędzy. Niezależnie od tego, który
z oskarżonych słowa te wypowiedział, to nie ulegało wątpliwości, że drugi z napastników żądanie to słyszał. Od tego momentu – gdy żaden z oskarżonych się nie sprzeciwił - oskarżeni mieli świadomość, że zadawanie pokrzywdzonemu ciosów i kopnięć służy kradzieży jego mienia. Oskarżeni obejmowali swoją wiedzą i wolą, że wspólne używanie przemocy ma na celu dokonanie kradzieży, co ostatecznie zostało zrealizowane w końcowej fazie zajścia przez oskarżonego D. R., który zabrał pokrzywdzonemu portfel i telefon. Zasady logicznego rozumowania w powiązaniu z zeznaniami pokrzywdzonego przeczyły kategorycznie tezie o braku świadomości oskarżonego D. M. co do dokonania rozboju. Logika zdarzenia, sekwencja zachowań oskarżanych i ich niewątpliwie wspólne zaangażowanie, a także ich obecność i aktywny udział aż do samego końca zdarzenia, przekonały o tym, że oskarżeni porozumieli się, najpierw co do pobicia pokrzywdzonego, a następnie (w trakcie zajścia w sposób konkludentny) co do rozboju na nim. Między oskarżonymi dostrzegalna była więź świadczącą, że współdziałali zgodnie
ze sobą i akceptowali wszystkie swoje poczynania i wiedzieli o nich.

Tak więc okoliczność, że pierwotne porozumienie oskarżonych dotyczyło wyłącznie pobicia pokrzywdzonego, nie przesądziła o konieczności zmiany wyroku zgodnie
z sugestiami apelacji. Analizując w tym kontekście ewentualny motyw działania oskarżonego D. M. podnieść należało, że Sąd Rejonowy, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie wykluczył tego, że D. M. zdecydował się na pobicie pokrzywdzonego z uwagi na jego wcześniejsze nieporozumienia z byłą żoną J. P. (będącą obecnie konkubiną oskarżonego D. M.). Jakkolwiek nie oznaczało to, że oskarżony popełniając przypisany mu czyn nie działał z równoczesnym zamiarem kradzieży. Należało jeszcze raz powtórzyć, że zamiar kradzieży nie musiał istnieć już w momencie zaczepienia pokrzywdzonego i rozpoczęcia zadawania mu uderzeń. Motywacja towarzysząca rozpoczęciu określonego działania nie wyklucza przecież powzięcia nowego zamiaru popełnienia innego przestępczego zachowania i to nawet w trakcie realizacji znamion czynu pierwotnie zamierzonego. W kontekście powyższego dodać należało,
iż przebieg zdarzenia ustalony przez Sąd Rejonowy pozwolił jednoznacznie ustalić,
że oskarżony D. M. działając z D. R., stosował wobec pokrzywdzonego przemoc fizyczną nie tylko w ramach odwetu, ale i w celu zaboru mienia pokrzywdzonego. Powyższe czyniło argumentację skarżącego kwestionującą prawidłowość ustalenia sądu meriti co do zamiaru z jakim działał oskarżony D. M. chybioną.

Skarżący kwestionując przyjętą kwalifikację prawną czynu oskarżonych niezasadnie podważał nadto zasadność kumulatywnego przypisania im występku z art. 275 § 1 kk. Okradając pokrzywdzonego oskarżeni znaleźli się w posiadaniu nie tylko znajdujących się
w portfelu pieniędzy ale i dokumentów, które zazwyczaj w portfelu są przechowane. Powszechna jest wszak wiedza, że w portfelu trzyma się nie tylko pieniądze ale i dokumenty potrzebne w codziennym życiu jak np. dowód osobisty, prawo jazdy, legitymacje itp. Zabierając portfel oskarżeni obejmowali swoim zamiarem zabór wszystkich zwyczajowo rzeczy znajdujących się w nim rzeczy i dokumentów, stąd przypisanie im także czynu z art. 275 § 1 kk niezasadnie budziło zastrzeżenia obrońcy.

Mając na uwadze powyższe wywody Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro sąd
I instancji, po należytym przeprowadzeniu postępowania, obdarzył wiarą określone dowody, wyraźnie wskazujące na dopuszczenie się przez oskarżonych przypisanych im przestępstw,
a następnie w oparciu o nie i zgodnie z ich treścią ustalił stan faktyczny, z oczywistych względów nie może być mowy o popełnieniu w niniejszej sprawie uchybień określonych
w art. 438 pkt 2 i pkt 3 kpk. Przeprowadzona przez Sąd Rejonowy ocena dowodów
i poczynione w oparciu o nią ustalenia dały podstawę do przypisania oskarżonym zarzuconych im czynów.

Także niesłusznie obrońca podniósł, iż wysokość szkody wyrządzonej przez oskarżonych pokrzywdzonemu została błędnie ustalona. Powołując się na wyjaśnienia D. R., skarżący twierdził, że w skradzionym portfelu znajdowała się kwota 600,- złotych, jednakże formułując tego rodzaju zarzut skarżący niezasadnie pomijał niezmienne
i stanowcze zeznania pokrzywdzonego, który podawał, że w skradzionym portfelu miał 815,- złotych - osiem banknotów po 100,- złotych, jeden banknot 10,- złotych oraz bilon o łącznej wartości 5,- złotych. O takiej właśnie sumie pokrzywdzony mówił konsekwentnie w toku całego postępowania. Wiarygodności pokrzywdzonego obrońca nie podważył, a jego sugestie, iż pokrzywdzony nie mógł wiedzieć ile dokładnie miał w portfelu pieniędzy bowiem na krótko przed zdarzeniem robił zakupy i wydatkował część z nich, jednoznacznej wymowy jego zapewnień wcale nie osłabiło. Okoliczności, na które powołał się skarżący raczej przemawiały za tym, że pokrzywdzony był doskonale zorientowany jaką sumę pieniędzy miał w portfelu. Poza tym skarżący nie wykazał dlaczego pokrzywdzony miałby mijać się
w analizowanym zakresie z prawdą i twierdzić, że skradziono mu więcej pieniędzy (zwłaszcza, że różnica między kwotą o jakiej mówił pokrzywdzony, a do jakiej przyznawał się D. R. była niewielka), narażając się w ten sposób na zarzut fałszywych zeznań.

Aprobaty sądu odwoławczego nie zyskał również zarzut rażącej niewspółmierności kary orzeczonej wobec oskarżonych. Wskazać należało, że bezsprzecznie sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, w tym kształtowania wymiaru kary. Rolą zaś sądu odwoławczego w tym zakresie jest kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego zasadę sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się zaakceptować. Ustawa traktuje, jako podstawę odwoławczą tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący (art. 438 pkt 4 kpk), a która zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć,
iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania
w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 kk.

Mając na względzie, by rozmiar represji karnej był w pełni adekwatny do stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu i winy sprawcy oraz spełniał swoje cele wychowawcze i zapobiegawcze, a także by uwzględniał wpływ, jaki orzeczona kara powinna wywrzeć w kierunku ugruntowania w społeczeństwie prawidłowych ocen prawnych
i stosownego do tych ocen postępowania, Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do obniżenia wymiaru kar orzeczonych oskarżonym. Sąd I instancji wymierzając oskarżonym kary uwzględnił ogólne i szczególne zasady wymiaru kary wskazane w art. 53 § 1 i 2 kk, a także okoliczności mające wpływ na wymiar kary. Kary te nie mogły zostać uznane za nadmiernie surowe. Przeciwnie, były one współmierne do stopnia winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonym jak i zostały tak ukształtowane by zapewnić realizację celów zapobiegawczych w stosunku do oskarżonych. Wymierzając oskarżonym kary sąd meriti słusznie poczytał jako okoliczności łagodzące okoliczności wypunktowane w apelacji, mianowicie przyznanie się do winy, skruchę i przeproszenie pokrzywdzonego. Podnosząc zarzut rażącej niewspółmierności kary skarżący pominął jednak istotne okoliczności obciążające tj. dotychczasową wielokrotną karalność oskarżonych oraz fakt, że przypisanego im czynu dopuścili się w warunkach recydywy z art. 64 §1 kk. Ilość popełnionych do tej pory przestępstw oraz ilość wyroków skazujących świadczyła, że czyn o który toczy się sprawa nie był przypadkowym zdarzeniem w życiu oskarżonych. Oskarżeni swoją naganną postawą okazywali do tej pory lekceważenie dla norm prawnych i społecznych oraz ignorancję dla zapadających wyroków i wymierzanych kar. Nie zasługują oni na kary w wymiarach niższych niż orzeczone.

Nie dostrzegając podstaw do obniżenia orzeczonych wobec oskarżonych kar pozbawienia wolności zbędnym było rozważanie czy oskarżeni zasługują na dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności, gdyż nie zachodziła jedna z podstawowych przesłanek z art. 69 § 1 kk, tj. orzeczone kary pozbawienia wolności przekroczyły wymiar 2 lat.

Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia apelacji obrońcy oskarżonego
w jakiejkolwiek części, sąd odwoławczy zaskarżony wyrok utrzymał w mocy uznając wniesioną w sprawie apelacją za oczywiście bezzasadną; choć na mocy art. 105 §1 i 2 kpk sprostował oczywistą omyłkę pisarską dostrzeżoną w opisie czynu poprzez poprawienie wartości skradzionego telefonu z „590,- zł.” na „50,- zł”. Z opisu zarzuconego oskarżonym czynu jak i z niekwestionowanych ustaleń wynikało, że skradziony pokrzywdzonemu telefon przedstawiał wartość 50,- złotych. Powyższe oznaczało, że kwota jaka pojawiła się w opisie zarzuconego oskarżonym czynu przytoczonym w części wstępnej wyroku wynikała z omyłki pisarskiej.

O kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 624 § 1 kpk, zwalniając oskarżonych z obowiązku ich uiszczenia a obciążając wydatkami postępowania odwoławczego – w tym kosztami nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonym w tymże postępowaniu z urzędu
- Skarb Państwa. Za takim rozstrzygnięciem przemawiała sytuacja osobista i majątkowa oskarżonych.