Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 402/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 października 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Marcin Schoenborn

Sędziowie SSO Bożena Żywioł

SSR del. Małgorzata Peteja-Żak (spr.)

Protokolant Agnieszka Sobolewska

przy udziale Jolanty Mandzij

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 10 października 2014 r.

sprawy W. G. (1) ur. (...) w B.

syna J. i H.

oskarżonego z art. 284§2 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 17 marca 2014 r. sygnatura akt II K 634/12

na mocy art. 437 § 1 kpk, art. 636 § 1 kpk

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego kwotę 420 (czterysta dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych na ustanowienie obrońcy w postępowaniu odwoławczym;

3.  kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 402/14

UZASADNIENIE WYROKU

z dnia 10 października 2014r.

Oskarżony W. G. (1) stanął pod zarzutem tego, że w okresie czasu od 19 lutego 2009r. do 7 maja 2009r. w T. przy ul. (...) dokonał przywłaszczenia powierzonego mu mienia w postaci lodówki, telewizora, kuchenki mikrofalowej, pieca gazowego, zmywarki i pralki łącznej wartości 10.047 złotych na szkodę B. S., tj. popełnienia czynu z art. 284 § 2 kk.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach wyrokiem z dnia 17 marca 2014r., w sprawie o sygn. II K 634/12, uniewinnił oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, kosztami procesu obciążając Skarb Państwa.

Wyrok ten zaskarżył w całości na niekorzyść oskarżonego Prokurator, który zarzucił wyrokowi:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, a polegający na błędnej ocenie Sądu I instancji, iż w niniejszej sprawie zachowanie oskarżonego nie wypełniło znamion przestępstwa określonego w art. 284 § 2 kk, co w konsekwencji doprowadziło do uniewinnienia w/w od stawianego mu zarzutu, podczas gdy ocena materiału dowodowego, a w szczególności zeznań B. S., I. P. (1), jak i wyjaśnienia samego oskarżonego, ich prawidłowa ocena przeprowadzona zgodnie z zasadami logicznego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku przeciwnego;

2.  obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4 kpk, art. 7 kpk, art. 167 kpk, art. 366 § 1 kpk, art. 410 kpk, polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów poprzez wybiórczą i dowolną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności poprzez bezkrytyczne danie wiary wyjaśnieniom oskarżonego wskazującego, iż rzeczy stanowiące własność pokrzywdzonej zatrzymał w ramach umowy pomiędzy stronami w związku z powstałym długiem związanym z wynajmem mieszkania, jak również oparcie orzeczenia wyłącznie na okolicznościach przemawiających na korzyść oskarżonego, przy jednoczesnym zupełnym pominięciu okoliczności przeciwnych, podczas gdy prawidłowa ocena wszystkich dowodów, poprzedzona rozważaniem całokształtu okoliczności sprawy, uwzględniająca zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego prowadzi do wniosku przeciwnego;

3.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wydanego orzeczenia, polegającą na obrazie przepisu art. 442 § 3 kpk poprzez niezastosowanie się do wskazań Sądu Okręgowego, co do dalszego postępowania, tj. braku precyzyjnych ustaleń w zakresie relacji łączących I. P. (1) i oskarżonego, w szczególności ustalenia, czy w momencie przewożenia do swojego mieszkania przez oskarżonego rzeczy stanowiących własność pokrzywdzonej działał on w ramach ustawowego prawa zastawu, za zgodą i wiedzą I. P. (1) oraz czy w tym czasie była ona nadal zainteresowana dochodzeniem roszczenia, a nadto brakiem ustaleń w zakresie miejsca, gdzie ma się znajdować kuchenka mikrofalowa, którą przywłaszczył oskarżony.

Stawiając powyższe zarzuty wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja Prokuratura nie zasługiwała na uwzględnienie. Analiza wyników postępowania dowodowego, jak też argumentacji przedstawionej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku przekonuje Sąd odwoławczy o całkowitej prawidłowości zaskarżonego wyroku wobec faktu, że apelujący nie wskazał dających się zaakceptować racji, potwierdzających przekroczenie przez Sąd meriti granic swobodnej oceny dowodów, w szczególności poprzez wnioskowanie nielogiczne, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i wskazaniami wiedzy. Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji korzystają z ochrony przewidzianej w art. 7 kpk w sytuacji, gdy nie wykazano ich dowolności poprzez wskazanie, że nie dokonano ich kompleksowo, w oparciu o wszystkie przeprowadzone dowody, względnie, gdy ocena wykazuje błędy logiczne bądź jest sprzeczna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Kwestia wymogów, jakie winna spełniać ocena dowodów będąca podstawą orzeczeń Sądu była wielokrotnie przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego. Jedno z jego orzeczeń, określających te wymogi wskazuje, że „przekonanie Sądu o wiarygodności lub niewiarygodności określonych dowodów pozostaje pod ochroną zasady wyrażonej w art. 7 kpk wtedy tylko, kiedy spełnione są warunki: ujawnienia całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) w granicach respektujących zasadę prawdy obiektywnej (art. 2 § 2 kpk), rozważenia wszystkich okoliczności zgodnie z zasadą określoną w art. 4 kpk oraz wyczerpującego i logicznego – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uzasadnienia przekonania Sądu (art. 424 § 1 pkt 1 kpk)” - tak wyrok SN z dnia 23 VII 2003r., V KK 375/02, Lex nr 80278. Analiza pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku, jak i treści przeprowadzonych w sprawie dowodów, pozwala uznać Sądowi odwoławczemu, iż ocena dowodów przedstawiona przez Sąd Rejonowy spełnia wszystkie powołane wyżej wymogi. Tym samym bezpodstawne okazuje się stawianie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, będącego wynikiem przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, a taki właśnie błąd zarzucił Prokurator, który równocześnie nie powołał się na niepełność postępowania dowodowego. W oparciu o zebrany pełny materiał dowodowy, w zgodzie z regułami zawartymi w art. 7 kpk, Sąd Rejonowy zatem prawidłowo przyjął, że brak podstaw do przypisania oskarżonemu W. G. (1) popełnienia przestępstwa przywłaszczenia powierzonego mu mienia.

Przechodząc do szczegółów, przypomnieć zatem należy na wstępie niekwestionowane wypowiedzi judykatury na gruncie omawianego przestępstwa, które miał w polu widzenia Sąd orzekający. I tak dostrzeżenia wymaga, że do przyjęcia realizacji znamion określonego w art. 284 § 1 kk przestępstwa przywłaszczenia, konieczne jest wykazanie zarówno obiektywnego rozporządzenia przez sprawcę cudzą rzeczą ruchomą czy prawem majątkowym, jak też tego, iż jego działaniu towarzyszył zamiar zatrzymania tej rzeczy bądź prawa dla siebie albo dla innej osoby, bez żadnego ku temu tytułu i ekwiwalentu - animus rem sibi habendi (por. wyroki SN z dnia 9 XII 2003r., sygn. III KK 165/03; z dnia 11 III 2003r., sygn. V KK 212/02; z dnia 23 XI 2006r., sygn. II KK 186/06; z dnia 24 IV 2007r., sygn. IV KK 31/07). Samo przywłaszczenie, jak zgodnie przyjmuje się w piśmiennictwie i judykaturze, polega na rozporządzeniu rzeczą, czy też prawem majątkowym, które już uprzednio znajdowały się „w posiadaniu", czy też „władztwie" przywłaszczającego. Stąd też do znamion przywłaszczenia określonego w art. 284 kk nie należy zabór rzeczy ruchomej, lecz włączenie do majątku sprawcy posiadanej cudzej rzeczy lub prawa majątkowego (por. wyrok SN z dnia 2 IX 2004r., sygn. II KK 344/03; Kodeks karny. Część szczególna. Tom III, Komentarz do art. 278-363 k.k. pod red. A. Zolla, Warszawa 2006, s. 210-226).

Innymi słowy można przyjąć, że przywłaszczeniem w rozumieniu przepisu art. 284 § 1 kk jest tylko bezprawne, z wyłączeniem osoby uprawnionej, rozporządzenie rzeczą ruchomą albo prawem majątkowym znajdującymi się w posiadaniu sprawcy, przez włączenie jej do swojego majątku i powiększenie w ten sposób swego stanu posiadania lub stanu posiadania innej osoby albo wykonywanie w inny sposób w stosunku do nich uprawnień właścicielskich, bądź też ich przeznaczenie na cel inny niż przekazanie właścicielowi. Nie znajduje podstaw identyfikowanie zamiaru przywłaszczenia powierzonego mienia z samym tylko faktem nieuprawnionego postąpienia z nim w inny, niż umówiony z właścicielem sposób, niezależnie od tego, jaką wolą objęty był skutek tak podjętego działania i jaki przyświecał mu cel. Istotą przywłaszczenia jest bowiem zamiar nie bezprawnego władania cudzą rzeczą, nie bezprawne nią dysponowanie, czy nawet bezprawne zatrzymanie, lecz trwałe włączenie przez sprawcę przedmiotu przestępstwa do własnego majątku i jest to przestępstwo skutkowe. Skutek w postaci utraty przez właściciela rzeczy powstaje z chwilą rozporządzenia rzeczą przez sprawcę z wyłączeniem osoby upoważnionej, a więc gdy wola rozporządzenia rzeczą zostaje uzewnętrzniona poprzez zachowanie sprawcy (por. wyrok SN z dnia 3 X 2005r., sygn. V KK 15/05; wyrok SA w Warszawie z dnia 12 II 2010r., sygn. II AKa 443/09, post. SN z dnia 15 XI 2002r., sygn. IV KKn 380/99).

Te rozważania jurydyczne Sąd Rejonowy miał na względzie dokonując prawnokarnej oceny zachowania oskarżonego w kontekście zarzucanego mu czynu. W sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, a także należycie wykazał, iż w zakresie zarzucanego mu przestępstwa winy oskarżonemu przypisać nie można.

Podstawowym kierunkiem apelacji jest polemika z oceną dowodów dokonaną przez Sąd I instancji w zakresie winy oskarżonego. Jej autor skupia się na próbie wykazania, iż Sąd Rejonowy błędnie ustalił stan faktyczny, dokonując nieprawidłowej oceny materiału dowodowego. Zdaniem skarżącego Sąd niezasadnie i bezkrytycznie przyjął, iż oskarżony W. G. (1), pozostając w posiadaniu rzeczy stanowiących własność B. S., nie miał zamiaru trwałego włączenia owego mienia do składników swojego majątku, a tym samym nie towarzyszył mu zamiar ich przywłaszczenia. W istocie, na co wskazuje uzasadnienie środka odwoławczego, skarżący dokonuje własnej oceny materiału dowodowego, przy czym eksponuje w nim jedynie te okoliczności, które w Jego ocenie można zinterpretować na niekorzyść oskarżonego, a pomija pozostałe, trafnie wskazane przez Sąd merytoryczny.

Kluczowy dla oceny zachowania oskarżonego jest zatem przede wszystkim moment wypowiedzenia J. i B. S. umowy najmu nieruchomości oraz okoliczności temu towarzyszące. Choć bezspornie należy stwierdzić, że wypowiedzenie umowy najmu przez oskarżonego nastąpiło niezgodnie z przepisami prawa, to jednak jego późniejsze zachowanie w żadnej mierze nie wskazywało na zarzucany mu zamiar przywłaszczenia powierzonych przedmiotów. Wbrew zatem twierdzeniom skarżącego przede wszystkim należy wskazać, iż po upływie określonego przez oskarżonego terminu i po wyprowadzeniu się B. i J. S. w dniu 23 stycznia 2009r., większość należących do nich przedmiotów o dużych gabarytach pozostała na ich wyraźną prośbę w domu; już wówczas po raz pierwszy oskarżony dał wyraz temu, że nie chce zatrzymywać żadnych ich rzeczy (w grę wchodziło nawet wyzbycie się ich poprzez wyrzucenie na chodnik), a jedynie na wyraźną prośbę osób wynajmujących przystał on na przechowanie tych przedmiotów do czasu załatwienia przez S. środka transportu i uregulowania reszty długu. Powyższa okoliczność wynika w sposób nie budzący wątpliwości z relacji nie tylko oskarżonego, I. P. (1), J. W., czy małżeństwa W., ale przede wszystkim z zeznań samych S., którzy potwierdzali zawartą między nimi a oskarżonym swoistą umowę o przechowanie ich rzeczy do czasu zorganizowania przez nich transportu i rozliczenia się. Nie ulega zatem wątpliwości, iż w chwili, w której najemcy stawiliby się u oskarżonego po odbiór pozostawionych rzeczy, równocześnie regulując ciążące na nich zobowiązanie (czego nie czynili), na oskarżonym ciążyłby obowiązek niezwłocznego ich zwrotu. Tymczasem kolejne dwa spotkania w dniach 12 i 19 lutego 2009r. w miejscu zamieszkania I. P. (1) nie przyniosły spodziewanego rezultatu, B. S. zabrała część rzeczy z domu oraz opróżniła z mebli garaże, co do pozostałych zaś przedmiotów w postaci lodówki, telewizora, kuchenki mikrofalowej, pieca gazowego, zmywarki i pralki w dalszym ciągu obowiązywały wcześniej poczynione ustalenia. Nie sposób też zarzucić oskarżonemu nieuprawnione następnie postąpienie z powierzonym mieniem i przewiezienie go (za wyjątkiem zamontowanego na stałe pieca gazowego) do swojego miejsca zamieszkania, to bowiem nastąpiło na wyraźną prośbę I. P. (1), która zamierzała wprowadzić się do swojego domu z uwagi na rozpad związku z oskarżonym. Późniejsze wydarzenia w postaci wezwania oskarżonego przez B. S. do wydania rzeczy, spotkanie oskarżonego z G. S., brak możliwości ustalenia miejsca pobytu B. i J. S., w końcu brak jakiegokolwiek kontaktu z ich strony i zainteresowania wywiązaniem się z umowy, nie mogły w żaden sposób przesądzać o istnieniu zamiaru włączenia pozostawionych rzeczy do swojego majątku przez oskarżonego. Wszak ostatni możliwy kontakt stron był przed Sądem orzekającym w marcu 2010r., kiedy to zeznania składała B. S.. Nie sposób też zgodzić się ze skarżącym co do intencji oskarżonego, kiedy ten we wskazanym mu przez S. terminie i miejscu stawił się w domu jej szwagra, pytając o miejsce pobytu najemców. To kolejne zachowanie oskarżonego, dzięki któremu nie można przypisać mu przestępstwa przywłaszczenia. Słusznie i tu Sąd merytoryczny, dokonując oceny wyjaśnień W. G., jego wizytę w (...) domu przy ul. (...) poczytał jako próbę uregulowania sporu. Trudno zgodzić się ze skarżącym, by oskarżony jedynie podjął próbę poszukiwania J. S., bo i w jakim innym celu taka wizyta miałaby się odbyć, jak nie w zamiarze załagodzenia, czy wręcz zakończenia sporu na tle wynajmu nieruchomości.

Myli się także skarżący gdy zarzuca Sądowi I instancji brak ustaleń w zakresie relacji łączących oskarżonego z I. P. (1) w obliczu jej nieaktywnej i biernej postawy dot. dochodzenia wymagalnego przez nią roszczenia od S.. Jest oczywistym, że I. P. nie była zainteresowana losem rzeczy pozostawionych przez pokrzywdzoną, te bowiem jej zawadzały w domu od momentu zamieszkania, stąd zostały przewiezione na jej prośbę do domu oskarżonego. Późniejsza jej postawa, wyrażającą się brakiem zainteresowania w odzyskaniu od najemców reszty czynszu, nie przesądzała jednak o bezprawności działań oskarżonego. Wręcz przeciwnie, Sąd orzekający na rozprawie w sposób szczegółowy i zgodny z zaleceniem Sądu odwoławczego, przesłuchał I. P. (1), uzyskując od niej pełną aprobatę dotychczasowych i ewentualnych przyszłych działań podjętych przez oskarżonego. Podtrzymała ona więc także udzielone oskarżonemu przez siebie pełnomocnictwo do zajmowania się wszystkimi sprawami związanymi z wynajmem jej domu, potwierdzając równocześnie - pomimo braku osobistego zaangażowania w tę sprawę - dalsze jego umocowanie do dochodzenia należności z tytułu zaległego czynszu. Również i z relacji tej osoby wynikało to ustalenie, poczynione przez Sąd meriti, że oskarżony działał na wyraźną prośbę S., wyrażając jedynie zgodę na przechowanie (zmagazynowanie) określonych, wybranych przez nich rzeczy do czasu zapłaty reszty czynszu.

Nie sposób również zgodzić się z apelującym, gdy wywodzi, iż rzeczy objęte zarzutem zostały nie tylko przywłaszczone przez oskarżonego i przewiezione do jego miejsca zamieszkania, ale także i najprawdopodobniej przez niego użytkowane, skoro Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku wskazywał na możliwość zniszczenia lub uszkodzenia kuchenki mikrofalowej w jego domu. Prawdą jest, iż ta ostatnia okoliczność nie znalazła w ogóle potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym, Sąd orzekający zaś w oparciu o początkową relację oskarżonego (a konkretnie brak negacji z jego strony co do pozostawienia przez S. takiego przedmiotu pośród innego sprzętu) przyjął, że kuchenka mikrofalowa wraz z innymi pozostawionymi przez najemców przedmiotami została przewieziona do domu oskarżonego. Faktem jest jednak, iż oskarżony w żadnej ze swoich relacji takich okoliczności nie potwierdzał, początkowo wskazując ogólnie jedynie, że rzeczy w postaci pieca gazowego i kuchenki mikrofalowej, jako „trwale zamontowane” pozostały w domu I. P. (k. 134), później zaś wyliczając jedynie telewizor, lodówkę, zmywarkę i pralkę jako te rzeczy, które zostały przez niego przewiezione i przechowywane (k. 289). To, że piec gazowy pozostaje do dnia dzisiejszego w wynajmowanej niegdyś nieruchomości znalazło potwierdzenie w relacji oskarżonego oraz I. P. (1), los zaś mikrofalówki nie jest znany; nie jest możliwe też ustalenie tego wobec z jednej strony odmowy składania wyjaśnień przez oskarżonego, a z drugiej w obliczu prezentowanej postawy przez B. S.. Nie uprawnione zatem w żadnej mierze jest twierdzenie skarżącego, czy nawet przypuszczenie, iż oskarżony użytkował przywieziony przez siebie sprzęt (...)i (...), ustalenia zaś Sądu orzekającego dot. kuchenki mikrofalowej, choć w istocie nieprawidłowe, nie miały żadnego znaczenia dla możliwości przypisania odpowiedzialności karnej oskarżonemu, a tym samym nie miały wpływu na treść zaskarżonego orzeczenia. Na marginesie jedynie wypada zauważyć, że wobec braku konsekwencji i stabilności w zeznaniach pokrzywdzonej odnośnie pozostawionych przez nią przedmiotów w domu I. P. (dot. to np. laptopa, który wg jej wersji miał pozostać w wynajmowanym lokalu, później jednak nie wykluczała już ona, iż laptop został przez nią zabrany i znajduje się w którymś z kartonów), nie jest wykluczone, że i kuchenka mikrofalowa została zabrana przez nią podczas jednego z lutowych spotkań.

Podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, iż w niniejszej sprawie oskarżonemu nie można przypisać przestępstwa przywłaszczenia. Konkluzja taka płynie nie tylko z wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków, ale i z obiektywnej analizy zachowania B. i J. S., którzy podczas procesu prezentowali całkowicie bierną postawę, nie wykazując zainteresowania przebiegiem rozprawy i żadnego zaangażowania, a wręcz odmawiając udziału w postępowaniu. Nie jest zatem i trafny zarzut skarżącego dot. nie przesłuchania J. i B. S., ich relacje bowiem, ujawnione na rozprawie w oparciu o przepis art. 391 § 1 kpk, zostały poddane rzetelnej ocenie przez Sąd merytoryczny, w zgodzie z art. 7 kpk, nadto w połączeniu z innymi dowodami, o czym świadczy sporządzone zgodnie z wymogami art. 424 § 1 pkt 1 kpk obszerne, pisemne uzasadnienie wyroku.

W tych okolicznościach nie można przyjąć zdaniem Sądu Okręgowego, że W. G. (1) towarzyszył zamiar określany jako animus rem sibi habendi. Podkreślić należy to, co miał na względzie Sąd orzekający, iż do istoty przywłaszczenia należy osiągnięcie celu w postaci uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności. Sprawca tego przestępstwa musi zatem działać w ściśle określonym celu, chcąc to mienie przywłaszczyć. O zamiarze przywłaszczenia rzeczy powierzonej nie może przesądzać także postąpienie z nią w sposób inny niż uzgodniony z właścicielem rzeczy (w realiach sprawy co najwyżej mogłoby chodzić o przechowywanie pozostawionych rzeczy w innym miejscu), bowiem w odniesieniu do przestępstwa z art. 284 § 2 kk konieczne jest wykazanie oskarżonemu działania w zamiarze bezpośrednim kierunkowym.

Z tak opisaną sytuacją nie mamy do czynienia w sprawie niniejszej, dlatego - nie podzielając zarzutów apelacji – należało zaskarżony wyrok utrzymać w mocy, a kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciążyć Skarb Państwa.