Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 274/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 września 2014 roku

Sąd Okręgowy w Radomiu IV Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Maria Maziarek-Kaźmierska

Sędziowie: SO Alicja Dąbrowska (spr.)

SO Grzegorz Wójtowicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Aldona Gurtat

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2014 roku w Radomiu

na rozprawie

sprawy z powództwa S. B.

przeciwko M. D. (1)

o naruszenie posiadania

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Przysusze z dnia 6 lutego 2014 roku

sygn. akt I C 152/12

oddala apelację

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 lutego 2014 roku Sąd Rejonowy w Grójcu zakazał pozwanemu M. D. (1) czynienia wszelkich przeszkód w korzystaniu przez S. B. z zachodniej połowy nieruchomości położonej w S. gmina O. składającej się z działek nr (...), dla której to nieruchomości Sąd Rejonowy w Przysusze Wydział Ksiąg wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...) w części zajętej przez kopalnie piachu, przez zakazanie M. D. (1) blokowania, zastawiania wjazdu do kopalni i dróg dojazdowych do kopalni a nadto pojazdów wyjeżdżających bądź opuszczających kopalnię (pkt 1); zasądził od pozwanego M. D. (1) na rzecz powoda S. B. kwotę 503 złote tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 156 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2), wyrokowi nadał rygor natychmiastowej wykonalności (pkt 3).

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego stanowiły następujące ustalenia:

Przedmiotem sporu w sprawie niniejszej jest zachodnia część nieruchomości położonej w S. gmina O., składająca się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami (...) o łącznej powierzchni (...) ha, dla której jest prowadzona przez Sąd Rejonowy w Przysusze księga wieczysta numer (...).

Pod koniec 2007 roku, powyższa nieruchomość, została nabyta przez powoda S. B. oraz S. D., działających jako wspólnicy spółki cywilnej Kopalnia (...). Zakup nieruchomości miał na celu uruchomienie wydobycia piachu, tym bardziej, że odwierty próbne potwierdziły jego obecność. (...) spółki cywilnejS. B. i S. D., uzyskali stosowną koncesję i przystąpili do wydobywania złóż kruszywa i piachu. W marcu 2011 roku, ujawniły się problemy finansowe wspólnika spółki cywilnej – (...), do którego zaczęli zgłaszać się kolejni wierzyciele, co doprowadziło do zachwiania płynności finansowej spółki. Doszło do zablokowania rachunków bankowych spółki cywilnej przez Urząd Skarbowy i Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Usiłując rozwiązać problem, powód S. B., zaproponował wspólnikowi odkupienie jego udziału w spółce, jednakże wspólnicy nie doszli do porozumienia co do kwoty stanowiącej równowartość udziału w nieruchomości wspólnej. Dnia 14 lipca 2011 roku S. D. sprzedał udział w nieruchomości na rzecz M. D. (1). Nowy nabywca udziału w nieruchomości, przyjechał wraz ze S. D. na teren kopalni i został przedstawiony powodowi – S. B.. Początkowo wspólnicy nieruchomości pertraktowali w przedmiocie zbycia udziału w nieruchomości, tak aby jeden z nich pozostał wyłącznym właścicielem, jednakże nie doszło między nimi do porozumienia odnośnie ceny. Wobec powyższego, S. B. złożył do tutejszego Sądu wniosek o zniesienie współwłasności przedmiotowej nieruchomości. Od tego momentu, stosunki między współwłaścicielami nieruchomości uległy znacznemu pogorszeniu. W styczniu 2012 roku M. D. (1) wraz ze swoim synem P. D. zaczęli utrudniać korzystanie z przedmiotowej nieruchomości, wstrzymując funkcjonowanie kopalni. Dochodziło do takich sytuacji, że w chwili kiedy operator koparko – ładowarki podjeżdżał pod przesiewacz, M. D. (1) podjeżdżał samochodem z tyłu maszyny w taki sposób, aby uniemożliwić jej wycofanie. W podobny sposób zachowywał się P. D., blokując swoim V. (...), tył koparko-ładowarki. Nie pomagały prośby operatora maszyny, wskazującego na potencjalne zagrożenie unieruchomionej wysoko łyżki koparko – ładowarki. Nawet interwencje Policji nie przynosiły pożądanej reakcji, albowiem M. D. (1) pomimo wyraźnych poleceń Policji, ich nie wykonywał. Sytuacja blokowania miała miejsce w dniach 12-14 stycznia, marca oraz kwietnia 2012 roku. Zdarzało się również, iż blokowane były samochody ciężarowe, które przyjeżdżały po piach, tak iż nie mogły wyjechać z terenu kopalni. Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie wyżej wymienionych dokumentów oraz osobowych źródeł dowodowych. Żaden ze zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów nie był kwestionowany przez strony, w związku z czym Sąd każdy z tych dokumentów uznał za wiarygodny i w pełni służący do odzwierciedlenia stanu faktycznego. Podstawą ustalenia stanu faktycznego w sprawie były również zeznania świadków.

W sprawie niniejszej Sąd przeprowadził dowód z zeznań świadków: M., W. S., S. D., P. D., A. M. oraz dowód z przesłuchania stron: powoda S. B. i pozwanego M. D. (1). Zeznania świadków: M. P., W. S., A. M. Sąd pierwszej instancji ocenił jako w pełni wiarygodne, gdyż były logiczne, spójne i zgodne z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie niniejszej. Natomiast zeznania świadków: S. D. tylko w niewielkiej części Sąd ocenił jako wiarygodne. Zeznania powyższe posłużyły do ustalenia stanu faktycznego w sprawie tylko w części przyznającej fakty uznane za bezsporne. Wszelkie odrębne twierdzenia stały w sprzeczności z pozostałym materiałem zgromadzonym w sprawie niniejszej, wobec czego nie mogły zostać uznane jako w pełni wiarygodne. S. D. zeznał, iż zarówno on jak i M. D. (1) nie utrudniali wydobywania piachu z kopalni, co stoi w opozycji do zeznań pozostałych świadków. Znamienne jest, iż świadek S. D. potwierdził fakt wjechania na teren kopalni: „wjechaliśmy na kopalnię, postawiliśmy tam samochód”, utrzymując jednocześnie, iż swym zachowaniem nie blokował innych pojazdów. Zdaniem Sądu twierdzenia te są sprzeczne chociażby z zeznaniem, jakie złożył sam pozwany M. D. (1), przesłuchany w charakterze strony. Stwierdził on bowiem: „przyznaję jak mówił pan S., że stanąłem na rampie przed ciężarówką, chcąc zablokować wyjazd”. Tym samym w ocenie Sądu, zeznania tegoż świadka należy uznać za wewnętrznie sprzeczne, nielogiczne i niespójne a przez to nie zasługujące na miano wiarygodnych.

Odnosząc się do zeznań świadka P. D. Sąd uznał je częściowo za wiarygodne. Jakkolwiek wiarygodne zdaniem Sądu, były jego twierdzenia o zaparkowaniu przez P. D. samochodu V. (...) obok ładowarki, to jednak nie zasługuje na uznanie – twierdzenie przez niego – jakoby „samochody ciężarowe mogły wjechać i wyjechać swobodnie z terenu kopalni”. Świadek zeznał wprawdzie: „jak ja wtedy stałem to można było swobodnie naładować piach i wyjechać”, nie mniej powyższe twierdzenie jest sprzeczne z zeznaniami pozostałych świadków. Jako wiarygodne ocenione zostały przez Sąd zeznania w charakterze strony postępowania - powoda S. B., który potwierdził okoliczności związane z blokowaniem kopalni przez pozwanego M. D. (1). Zeznanie te były spójne, zgodne z doświadczeniem życiowym oraz z zeznaniami pozostałych świadków, przez co tworzyły logiczną całość, a przez to zasłużyły na miano wiarygodnych. Natomiast zeznania pozwanego M. D. (1), Sąd uznał za wiarygodne jedynie częściowo. Pozwany potwierdził fakt parkowania samochodem na rampie (uniemożliwiając tym samym funkcjonowanie kopalni), nie mniej w ocenie Sądu nie było to zachowanie incydentalne, jak próbował utrzymywać pozwany. Jest okolicznością bezsporną, iż z początkiem roku 2012, S. B. zaprzestał wydobywania piachu, zwolnił zatrudnionych pracowników, czekając na rozstrzygnięcie Sądu w przedmiocie zniesienia współwłasności nieruchomości, prowadzonej pod sygnaturą I Ns 360/11.

W sprawie niniejszej, podłożem konfliktu naruszenia posiadania, było przeświadczenie pozwanego M. D. (1), który nabywając w dniu 14 lipca 2011 roku udział w przedmiotowej nieruchomości uważał, że kupuje również udział w kopalni piachu. Należy zauważyć, iż pozwany zeznając w charakterze strony, przyznał się do powyższego rozumowania, stwierdzając: „ja kupiłem więc połowę tej kopalni, połowę tej ziemi, tak to jest przyjęte, tak to jest”. Znamienne są zeznanie świadka P. D., który w rozmowie ze swoim ojcem – D. D. – został poinformowany, iż „dopóki nie załatwią sprawy podziału kopalni, to nie powinno być wydobycia”. Jak wynika dalej z zeznań świadka P. D., był on utwierdzony przez swego ojca - M. D. (1) w przekonaniu, że „dopóki nie zakończyła się ta sprawa o wydobycie to możemy stać gdzie chcemy na tej kopalni”. Zachowanie zatem pozwanego, polegające na blokowaniu bądź utrudnianiu funkcjonowania kopalni, wywołane było w ocenie Sądu, jego błędnym przeświadczeniem co do zakresu uprawnień związanych z wydobyciem piachu. Oprócz wskazanych działań faktycznych, pozwany w oparciu o procedurę administracyjną, wystąpił z wnioskiem o wstrzymanie działalności w przedmiocie wydobycia złóż objętych koncesją. Abstrahując od oceny przywołanych powyżej decyzji administracyjnych, które zostaną poddane zapewne szczegółowej analizie w postępowaniu o zniesienie współwłasności, Sąd stwierdził, że powód ma w dalszym ciągu prawo a nawet obowiązek prowadzenia na terenie przedmiotowej nieruchomości koncesjonowanej działalności gospodarczej.

Biorąc pod uwagę przedstawione w procesie dowody, w szczególności zeznania świadków M. P., W. S. oraz dokumentację postępowania administracyjnego, stwierdził, iż powód udowodnił fakt naruszania posiadania przez pozwanego M. D. (1). Zdaniem Sądu Rejonowego, zachowanie powoda było ze wszech miar racjonalne, zgodne z obowiązującym prawem, w przeciwieństwie do działań podjętych przez pozwanego M. D. (1).

Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków P. S. i A. B. celem wykazania, iż przedmiotowa nieruchomość nie była blokowana przez pozwanego. W ocenie Sądu Rejonowego, okoliczności związane z faktem blokowania bądź utrudniania korzystania z nieruchomości, zostały w niniejszej sprawie dostatecznie wyjaśnione. Powyższy wniosek dowodowy – zdaniem Sądu – powołany został jedynie dla zwłoki postępowania, co w świetle art. 217 § 3 k.p.c. uzasadniało jego oddalenie. W niniejszym postępowaniu, okoliczności sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione, prowadzenie zaś dalszego postępowania dowodowego, było nie tylko zbędne, ale wręcz niedopuszczalne.

Jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy wskazał przepis art. 344 k.c. w związku z art. 478 k.p.c.

O kosztach orzekł na podstawie art. . 98 § 1, 3 i 4 k.p.c.

Na podstawie art. 333 § 2 k.p.c. nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

Apelację od przedmiotowego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył wyrok w całości. Zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 346 k.c., poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy poprawna analiza stanu faktycznego nakazywała jego subsumcję pod wskazany przepis;

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 344 § 1 k.c., poprzez jego zastosowanie w sytuacji gdy nie istniały przesłanki roszczenia posesoryjnego wymienione w tym artykule;

3.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 5 k.c., poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy roszczenie powoda było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego;

4.  naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez uznanie za częściowo wiarygodne zeznania pozwanego, P. D. oraz S. D. w sytuacji gdy wszechstronne rozważenie zebranego materiału dowodowego powinno prowadzić do całościowego dania wiary tym zeznaniom.

Wskazując na powyższe, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie wytoczonego w niniejszej sprawie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania. Wniósł również o zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, że poza oceną Sądu pozostał fakt, że 14 lipca 2011 roku S. D. sprzedał udział w nieruchomości, na rzecz M. D. (1). Po sprzedaży M. D. (1) przyjechał na teren kopalni oraz został przedstawiony powodowi. Nabycie połowy nieruchomości przez pozwanego spowodowało, że stal się on współposiadaczem nieruchomości. Również jemu należało przypisać fizyczne władanie rzeczą oraz zamiar władania rzeczą. Skarżący twierdził, że nabywając udział w nieruchomości rozpoczął władanie tą rzeczą. Tym samym Sąd winien odwołać się do konstrukcji art. 346 k.c. Na tle sprawy niniejszej współposiadania nie da się ustalić, gdyż nie dokonano fizycznego podziału nieruchomości Zdaniem skarżącego właścicielom przysługuje ułamkowa część. Obecne prowadzenie działalności przez powoda, bez zgody pozwanego, nie jest możliwe. Współposiadanie nieruchomości, na której znajdują się złoża piachu, w sytuacji gdy jeden ze współwłaścicieli chce eksploatować pokłady bez wiedzy drugiego współwłaściciela - taki stan faktyczny nie pozwala na przyznanie powodowi ochrony posesoryjnej

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Ze stanowiskiem i zarzutami skarżącego zawartymi w apelacji nie sposób się zgodzić

Przede wszystkim przypomnieć należy, że prawo do posiadania (współposiadania) rzeczy będące przedmiotem własności (współwłasności ) jest jej atrybutem i wynika wprost z art. 140 k.c. Ale uszło uwagi skarżącego, że żądanie przywrócenia naruszonego posiadania, czy też zakaz naruszenia tego posiadania, nie jest żądaniem skierowanym do prawa lecz dotyczy stanu faktycznego. Nie zmierza do pozbawienia naruszyciela prawa posiadania rzeczy, lecz do odzyskania przez dotychczasowego posiadacza faktycznego władztwa nad rzeczą, w związku z samowolą uprawnionego w realizowaniu przysługującego mu prawa do rzeczy (art. 478 k.p.c.). Z takim stanem faktycznym mamy do czynienia w sprawie niniejszej. Dla ustalenia stanu posiadania miarodajne są fakty związane z nabyciem nieruchomości i w ramach jej obszaru eksploatacją jej części poprzez wydobywanie pisku. Nieruchomość położona w S. O. wbrew ustaleniom Sądu, stanowiła współwłasność E. D. i S. D. chyba małżonków w ½ części i S. B. w ½ części jako osób fizycznych. Na podstawie umowy użyczenia z 20 lutego 2010 roku i aneksu do tej umowy z 1 września 2010 roku współwłaściciele, jako użyczający, oddali Kopalni (...) S.C. S. D., S. B. do bezpłatnego używania, na czas nieoznaczony, nieruchomość o powierzchni (...) ( ), oznaczoną jako działki nr (...) opisaną w KW nr (...), w celu zorganizowania siedziby i wykonywania działalności gospodarczej objętej koncesją nr (...) z dnia 12 sierpnia 2009 roku ( umowa i aneks k.10-11). Koncesja ta dotyczyła wydobycia kruszywa naturalnego ze złoża (...) w S. i wydana została S. D. i S. B., prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Kopalnia (...) (k 6-7). W 2011 roku wspólnicy Spółki cywilnej otworzyli kopalnię i przystąpili do wydobycia kruszywa, na podstawie uzyskanej koncesji. Powód twierdził, że sprzęt do kopania piachu kupił za własne pieniądze. Na skutek finansowych kłopotów w marcu 2011 roku S. D. podpisał decyzję o wystąpieniu ze Spółki Cywilnej. Dnia 14 lipca 2011 roku S. D. wraz z żoną sprzedał grunty M. D. (1), jak zeznał „bo tylko tyle mu zostało”. S. D. miał świadomość, że w kopalni jest w dalszym ciągu wydobywany piach i informował o tym pozwanego. Również w grudniu 2011 roku, jak był z M. D. (1) na kopalni, odbywało się wydobycie piachu, choć nie zastali tam powoda (zeznania S. D. k. 126-127). W literaturze i orzecznictwie podkreśla się, że należy odróżnić współwłasność, która odnosi się tylko do rzeczy od wspólności. Wspólna rzecz stanowi często jeden ze składników majątku należącego do jednej lub więcej osób np. wspólników spółki cywilnej. W skład majątku mogą wchodzić różne prawa, nie tylko prawo własności rzeczy. M. D. (2) występując ze Spółki Cywilnej Kopalnia (...) wyzbył się posiadania związanego z rzeczami służącymi do prowadzenia tej działalności, którą w ramach posiadanej koncesji w dalszym ciągu prowadził S. B.. Oznacz to również, że na skutek działań faktycznych powód otrzymał prawo do tego przedsiębiorstwa w całości. W tych okolicznościach nie ulega wątpliwości, że zarówno w dacie sprzedaży udziału w przedmiotowej nieruchomości wynoszącego ½ część przez małżonków D. jak też w styczniu 2012 roku kiedy miały miejsce sytuacje związane z blokowaniem działania kopalni (...) eksploatował kopalnię piachu. Ta cześć nieruchomości wraz z urządzeniami znajdowała się w jego posiadaniu. Natomiast jak wynika z wcześniejszego stanowiska pozwanego, wyszedł z założenia, że nabycie udziału we współwłasności całej nieruchomości, uprawnia go również do posiadania kopalni piachu. Posiadanie tej części nieruchomości potwierdził sam pozwany, który zeznał, że powód rozstając się z D. zaczął wydobywać piasek w sposób bezprawny. Jak nabył udział w nieruchomości w lipcu 2011 roku przyjechał na nieruchomość, rozmawiał z powodem, który powiedział mu, iż chciałby podzielić działki z północy na południe aby cześć zachodnia była dla niego a południowa dla pozwanego. Potwierdził, iż wzywał policję z uwagi na bezumowne korzystanie przez pana B. i kradzież piachu (zeznania k. 94), Dodać należy, że jak sam zeznał pozwany - przed zakupem nie był nawet na nieruchomości, jak również nie pamiętał czy kupił nieruchomość wiedząc, że funkcjonuje tam kopalnia piachu. Do stycznia 2012 roku B. korzystał z kopalni. Pan B. wydobywał swobodnie piach do czasu jak powiedział mu, że nie zapłaci za korzystanie z nieruchomości (zeznania k. 94). W tych okolicznościach za gołosłowne uznać należy twierdzenia pozwanego, że po zakupie nieruchomości wszedł w posiadanie kopalni piachu i posiadał nieruchomość.

Zdaniem Sądu Okręgowego, podzielić należy stanowisko Sądu Rejonowego, że roszczenie powoda przedstawione pod osąd w rozpoznawanej sprawie ma charakter posesoryjny, choć jakkolwiek powód wskazuje na tytuł własności (współwłasności) nieruchomości, na której części jest zlokalizowana kopalnia piachu – to jednakże, co wynika z treści pozwu istotą jego żądanie jest ochrona posiadania a raczej wobec słusznej obawy zakaz naruszania tego posiadania ze strony pozwanego. Zatem wobec zakłócenia posiadania przez współwłaściciela nieruchomości w zakresie przedmiotu majątkowego – kopalni, którą eksploatował wyłącznie powód i na podstawie zezwolenia, którego przecież nie posiada pozwany, mógł on żądać przywrócenia posiadania, czy też zakazu naruszenia posiadania na zasadach ogólnych tj. w drodze powództw posesoryjnego.

Natomiast nie znajdują uzasadnienia prawnego zarzuty apelacji dotyczące niezastosowania przez Sąd przepisu art. 346 k.c.

Stosownie do treści art. 346 k.c. roszczenie o ochronę posiadania nie przysługuje w stosunkach, ale między współposiadaczami tej samej rzeczy i jeżeli nie da się ustalić zakresu współposiadania. Ze sformułowania art. 346 k.c., który w ocenie skarżącego winien zastosować Sąd Rejonowy wynika, że przepis ten ma zastosowanie przede wszystkim wtedy, gdy doszło do całkowitej utraty posiadania przez współposiadacza, wówczas bowiem realizacja ewentualnego roszczenia zmierzającego do przywrócenia współposiadania nie byłaby – wobec odmowy współdziałania ze strony drugiego współposiadacza - możliwa. Inaczej natomiast byłoby w sytuacji, gdyby naruszenie współposiadania polegało na np. utrudnianiu wykonywania współposiadania przez innego współposiadacza np. utrudnianie dostępu do części pomieszczeń. W tych okolicznościach ograniczenie przewidziane w art. 346 k.c. nie stałoby na przeszkodzie uwzględnienia powództwa jednego ze współposiadaczy przeciwko drugiemu współposiadaczowi. Z takim stanem faktycznym nie mamy do czynienia w sprawie niniejszej, co wynika z zeznań pozwanego. Jak wynika z przyznanych okoliczności, nigdy nie wszedł w posiadanie części nieruchomości wykorzystywanej w celu wydobycia piachu jak też z urządzeń tamże znajdujących się. Również nie zostało wykazane, czy po zakupie udziału w nieruchomości objął w posiadanie jej cześć czy też całość.

Zagadnienie w jaki sposób współwłaściciel, który z jakichkolwiek przyczyn nie jest w posiadaniu rzeczy stanowiącej przedmiot współwłasności, może realizować uprawnienie do wspólnego jej posiadania, nie należy do istoty tego procesu, w którym jak wskazano na wstępie sąd nie zajmuje się prawem lecz stanem faktycznym, a więc kto posiadał rzecz i czy doszło do naruszenia posiadania oraz w przypadku wydania przez Sąd zakazów, czy istniej obawa zakłóceń w posiadaniu w przyszłości.

Jak wynika z powyższych rozważań, obrana przez powoda droga procesu posesoryjnego, była w danych okolicznościach drogą właściwą, z tych przyczyn apelacja niezawierająca uzasadnionych podstaw faktycznych i prawnych podlegała oddaleniu, w myśl przepisu art. 385 k.p.c.

/