Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 341/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2014r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie - II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Paweł Rysiński (spr.)

Sędziowie: SA – Rafał Kaniok

SO (del.) – Ewa Jethon

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Elżbiety Kozakiewicz-Jackowskiej

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2014 r.

sprawy M. B.

oskarżonego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego i prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 6 grudnia 2013 r. sygn. akt XII K 278/12

zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że orzeczoną wobec M. B. karę pozbawienia wolności podwyższa do lat 12 (dwunastu);

w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu z mocy art. 63 § 1 k.k. okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 14 czerwca 2012 r. do dnia 3 października 2012 r.;

zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów procesu, obciążając nimi Skarb Państwa;

zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adw. B. M. kwotę 738 zł (w tym VAT) z tytułu opłaty oraz kwotę 492 zł z tytułu poniesionych wydatków – należne za obronę oskarżonego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 6 grudnia 2013 r. M. B. skazany został za to, że działając w zamiarze ewentualnym usiłował dokonać zabójstwa S. K. uderzając go kilkukrotnie młotkiem w głowę, a następnie skacząc po jego głowie, czym spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, a to złamanie kości skroniowej, wielołamowe złamanie kości nosowej, krwiaka przymózgowego, stłuczenia mózgu oraz liczne rany cięte i tłuczone, przy czym zamierzonego celu nie osiągnął wobec niezwłocznego udzielenia pokrzywdzonemu pomocy medycznej, a czynu tego dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k.k., tj. za czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 64 § 1 k.k. – za co wymierzył mu Sąd karę 8 lat pozbawienia wolności.

Apelację do tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego zarzucając mu obrazę przepisów postępowania, a to art. 7 k.p.k. i art. 201 k.p.k. w konsekwencji czego Sąd dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że oskarżony kilkukrotnie uderzył oskarżonego w głowę ciężkim przedmiotem i działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia pokrzywdzonego życia.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku i przyjęcie, że oskarżony popełnił czyn z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Apelację wywiódł również prokurator , który zarzucił wyrokowi rażącą niewspółmierność orzeczonej kary pozbawienia wolności i wniósł o jej podwyższenie do lat 15.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy okazała się bezzasadna w stopniu bliskim bezzasadności oczywistej.

Dlatego w tej części sprawy wskazać należy co następuje.

Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się na wyjaśnieniach oskarżonego, który nie przeczył zaatakowaniu pokrzywdzonego młotkiem i kopaniu, gdy ten już leżał, co potwierdza nagranie z ulicznego monitoringu. Oparł się na zeznaniach naocznych świadków zdarzenia – G. K. który widział, że oskarżony uderzył przywodzonego 3 razy młotkiem w głowę, a następnie nogą – z góry – kapał leżącego w głowę oraz św.
M. I., który precyzyjnie opisał, że oskarżony zadał pokrzywdzonemu uderzenie młotkiem w lewą skroń, następnie w twarz – w okolice czoła, a następnie deptał i skakał po głowie pokrzywdzonego. Nadto św. J. potwierdziła, że widziała jak oskarżony uderzył pokrzywdzonego w głowę jakimś trzymanym w ręku przedmiotem, a św. E. K., że oskarżony skakał po mężczyźnie, który leżał na ziemi i kopał go. Wszyscy świadkowie to osoby obce dla stron, niezainteresowane w rozstrzygnięciu sprawy.

Sąd słusznie dał im wiarę, ich zeznania są spójne, w istocie zgodne z wyjaśnieniami oskarżonego przyznającego, że zaatakował pokrzywdzonego młotkiem i kopał go.

Dlatego za oczywiście bezzasadny uznać należało zarzut z pkt 1d apelacji kwestionujący użycie przez oskarżonego młotka z tego powodu, że nie ujawniono na nim śladów krwi. Podobnie oczywiście bezzasadny okazał się zarzut z pkt 1c apelacji sugerujący jakoby Sąd nie dał wiary zeznaniom św. U. J.. Przeciwnie, Sąd dał wiarę tej świadek co do istoty zajścia, jak na to wskazał w motywach wyroku –k. 15 uzasadnienia. Nie dał jej wiary w tym tylko fragmencie, w którym świadek stwierdziła, że pokrzywdzony wybił młotek kopnięciem z ręki napastnika. Tego fragmentu zdarzenia nie potwierdził bowiem żaden z innych naocznych świadków zajścia.

Bezzasadny okazał się zarzut z pkt 1b apelacji. Sąd nie jest zobowiązany do ustalania zamiaru z jakim działa sprawca na podstawie jego wyjaśnień. Czyni to, jak w sprawie niniejszej, na podstawie całokształtu podmiotowych i przedmiotowych okoliczności sprawy. Te wskazują wbrew twierdzeniom skarżącego, że oskarżony co najmniej dwukrotne uderzył pokrzywdzonego młotkiem w głowę, a następnie kopał go, a właściwie deptał jego głowę uderzając w nią wielokrotnie nogą z góry i powodując opisane w zarzucie ciężkie obrażenia ciała. Ten całokształt okoliczności pozwolił Sądowi na poczynienie trafnych ustaleń co do zamiaru z jakim działał oskarżony. Trzeba mieć na względzie, że Sąd przypisał oskarżonemu zamiar ewentualny, a więc godzenie się na śmierć pokrzywdzonego w wyniku swych działań, a nie to, że oskarżony chciał zabić pokrzywdzonego (zamiar bezpośredni).

W tym kontekście nie budzi wątpliwości Sądu odwoławczego, że sprawca, który co najmniej dwukrotnie uderza ofiarę młotkiem – w skroń powodując złamanie kości czaski, a następnie w twarz – powodując wielołamowe złamanie kości twarzy i inne obrażenia wewnątrzczaszkowe, a następnie depcze głowę ofiary wielokrotnie nogą pogłębiając obrażenia kości czaszki, twarzoczaszki i wewnętrzne obrażenia mózgu – co najmniej godzi się na śmierć ofiary, a nie jedynie jak chce skarżący, dopuszcza się czynu z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. Dlatego i w tej części Sąd nie podzielił zarzutu apelacji.

Za oczywiście bezzasadny uznał Sąd Apelacyjny zarzut oparcia się na zeznaniach naocznych świadków zdarzenia – św. I. i K., osób niezainteresowanych w rozstrzygnięciu sprawy. Skarżący proponuje oprzeć rozstrzygnięcie na wyjaśnieniach oskarżonego dążącego do umniejszenia swej odpowiedzialności i św. J. twierdzącej, że pokrzywdzony wykopał młotek z ręki oskarżonego. Tej okoliczności nie potwierdza żaden inny dowód. Co więcej przeczy jej sam oskarżony, który twierdzi, że młotek (po uderzeniu nim pokrzywdzonego w twarz) schował do kieszeni.

Podobnie bezzasadny jest zarzut ustalenia, że oskarżony „ skakał” po głowie pokrzywdzonego. Sam skarżący dla odparcia tego ustalenia przytacza zeznania świadków (k. 9 apelacji), którzy mówią o wielokrotnych uderzeniach nogą z góry, a więc „ przydepnięciach”. Nieistotna jest nazwa tego rodzaju uderzenia, istotne są jego skutki, a te w sposób niebudzący żadnych wątpliwości są następstwem działań oskarżonego.

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny uznał za chybione wszystkie zarzuty błędnej oceny dowodów z pkt 1 apelacji.

Niezrozumiały i bezzasadny jest zarzut z pkt 2 apelacji. Wbrew poglądowi i twierdzeniom skarżącego opinia z zakresu medycyny sądowej zawiera odpowiedź na pytanie o mechanizm, powstania obrażeń u pokrzywdzonego k. 259 - pisemna opinia. W sprawie nie budzi wątpliwości, że obrażenia doznane przez pokrzywdzonego są następstwem działania oskarżonego, a nie innej osoby, bądź w innym czasie. Dlatego końcowe sformułowania zawarte w treści zarzutu z pkt 2 apelacji odbiegają do realiów sprawy.

W konsekwencji braku uchybień proceduralnych wyżej omówionych nie doszło do błędnych ustaleń faktycznych o których mowa w części końcowej apelacji. Przeciwnie ustalenia Sądu są trafne, oparte o wiarygodne, wzajemnie spójne dowody, które Sąd ocenił dochowując reguł art. 7 k.p.k.

Z tych względów Sąd nie znalazł powodów do korekty wyroku zgodnie z wnioskami apelacji, ani do jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Za zasadną uznał natomiast Sąd Apelacyjny skargę odwoławczą wniesioną przez prokuratora. Istotnie Sąd pierwszej instancji nie nadał właściwej rangi okolicznościom obciążającym oskarżonego. Mimo, że jego czyn stanowi usiłowanie zabójstwa, to jego skutkiem było również ciężkie uszkodzenie ciała pokrzywdzonego, wymagające długotrwałego, specjalistycznego leczenia – stąd kumulatywna kwalifikacja w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.p.k. Nie docenił Sąd nadto niskich pobudek którymi kierował się oskarżony, a taką jest zemsta która kierowała jego zachowaniami. W końcu Sąd nie uwzględnił należycie, że oskarżony skazany uprzednio za rozbój, popełnił przypisaną mu obecnie zbrodnię w warunkach powrotu do przestępstwa z art. 64 § 1 k.k., przy czym czynu tego dopuścił się niespełna trzy miesiące po opuszczeniu Zakładu Karnego. Oznacza to, że dotychczas stosowane wobec niego kary nie powstrzymały go od popełnienia kolejnego przestępstwa i to najcięższej ze zbrodni.

Z tych przyczyn uznał Sąd, że zarówno cele wychowawcze wobec skarżonego, jak i cele w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa nie zostaną spełnione przez karę minimalną wymierzoną oskarżonemu przez Sąd pierwszej instancji. Dlatego też orzekł Sąd o podwyższeniu kary pozbawienia wolności do lat 12. Ta spełni cele wyżej wskazane, a jest stosowna do stopnia winy, uwzględnia stopień społecznej szkodliwości czynu oraz naganną motywację z jaką oskarżony działał i ujemne następstwa przestępstwa.

Z tych przyczyn orzeczono jak w wyroku.