Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 182/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie, II Wydział Karny w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Bogumiła Metecka-Draus

Sędziowie:

SA Janusz Jaromin (spr.)

SA Stanisław Kucharczyk

Protokolant:

sekr. sądowy Karolina Pajewska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Janiny Rzepińskiej

po rozpoznaniu w dniu 30 października 2014 r. sprawy

1)  P. D. (1)

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k.

2)  A. D. (1)

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

z powodu apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 1 lipca 2014 r., sygn. akt III K 12/14

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając apelacje obrońców oskarżonych za oczywiście bezzasadne,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. T. W. kwotę
738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych z VAT, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu P. D. (1) z urzędu
w postępowaniu odwoławczym,

III.  zwalania oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych związanych
z postępowaniem odwoławczym.

Sygn. akt II AKa 182/14

UZASADNIENIE

P. D. (1) i A. D. (1) zostali oskarżeni o to, że:

w dniu 05.02.2013r. w mieszkaniu położonym w S. przy ul. (...), przy czym A. D. (1) będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Szczecinie z dnia 29.02.2008r. w sprawie V K 237/07 za czyn z art. 207 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na karę 1 (jednego) roku i 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności, którą to karę odbywał w okresie 02.02.2009r. – 30.09.2010r., działając wspólnie i w porozumieniu, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia H. A. obaj zadawali pokrzywdzonemu uderzenia pięścią w głowę oraz kopali obutymi stopami w tę część ciała oraz klatkę piersiową, a także dokonali tzw. kolankowania ofiary, tj. unieruchomienia klatki piersiowej poprzez siadanie na niej i klękanie, a także dusili w/w poprzez stosowanie silnego nachwytu i nacisku na trzewia szyi, co spowodowało: sińce, otarcia naskórka oraz rany tłuczone powłok miękkich głowy, w tym błony śluzowej przedsionka jamy ustnej, wylewy krwawe podspojówkowe, mnogie złamania niemal wszystkich kości twarzoczaszki (poza żuchwą), obustronne mnogie złamania żeber z nafaszerowaniami krwotocznymi okolicznych tkanek miękkich oraz nafaszerowania krwotoczne mięśnia przepony, krwiaka podtwardówkowego mózgowia z ogniskami wylewów krwawych podpajęczynówkowych, obrzęk mózgu, ostrą rozedmę płuc, co z kolei doprowadziło do zgonu w/w na skutek rozległego uszkodzenia mózgowia przy współistnieniu niewydolności oddechowej związanej z uciskiem na narządy szyi i klatkę piersiową, a także obecnością krwi w drogach oddechowych oraz uszkodzeniem struktur kostnych budujących górne drogi oddechowe,

tj. o czyn z art. 148 § 1 kk, zaś wobec A. D. (1) o czyn z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 1 lipca 2014 r., sygn. akt III K 12/14:

1. uznał oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanego im czynu przyjmując, iż działali z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia H. A. i za to przestępstwo wymierzył:

- na podstawie art. 148 § 1 kk P. D. (1) karę 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności;

- na podstawie art. 148 § 1 kk w zw. z art. 64 § 2 kk A. D. (1) karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;

II. na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności zaliczył okresy zatrzymania i tymczasowego aresztowania od 06 lutego 2013r;

III. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata T. W. kwotę 1549,80 (tysiąc pięćset czterdzieści dziewięć 80/100 ) złotych z VAT tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu;

IV. zwolnił oskarżonych od obowiązku uiszczania kosztów sądowych.

Apelację od wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych.

Obrońca oskarżonego P. D. (1) adw. T. W. wydanemu wyrokowi zarzucił:

1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie:

a. art. 5 § 2 kpk poprzez nie usunięcie wątpliwości zachodzących w sprawie na korzyść oskarżonego P. D. (1), w szczególności w odniesieniu do faktycznego przebiegu zdarzenia oraz ewentualnej motywacji i zamiaru oskarżonego,

b. art. 4, art. 5 § 2 i art. 7 i art. 410 kpk przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodu, w szczególności co do zeznań świadka E. W. (1), która każdorazowo przedstawiała odmienne wersje przebiegu zdarzenia - na co zwraca uwagę sam Sąd I instancji, a mimo to uznaje te zeznania za wiarygodne, jak również co do dowodów z opinii śladów biologicznych, treseologicznych i daktyloskopijnych, które nie wskazują na sprawstwo oskarżonego P. D. (1) oraz dowodu z wyjaśnień oskarżonego którego wersji nie wyklucza żaden wiarygodny dowód,

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, a mających wpływ na treść orzeczenia przez ustalenie na podstawie nieprawidłowej oceny dowodów, że oskarżony dokonał zarzucanego mu czynu działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia H. A.,

nadto z ostrożności procesowej na podstawie art. 438 § 4 kpk apelując zarzucił:

3. rażącą niewspółmierność kary orzeczonej względem oskarżonego P. D. (1) w wymiarze 15 lat pozbawienia wolności, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy oraz dyrektywy wymiaru kary określone w k.k. 53 § 1 i 2 k.k. uzasadniają wymierzenie kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia.

Tak podnosząc, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez odmienne orzeczenie co do istoty sprawy i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a z ostrożności procesowej o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wyeliminowanie z podstawy prawnej skazania przepisu k.k. 148 § 1 k.k. i zakwalifikowanie czynu popełnionego przez oskarżonego P. D. (1) na podstawie k.k. 158 § 3 k.k. oraz wymierzenie mu kary w dolnych granicach zagrożenia ustawowego z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a także zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu w postępowaniu przed Sądem Odwoławczym, według norm przepisanych.

Obrońca A. D. (1) adw. P. S. wydanemu wyrokowi zarzucił:

1) obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art. 7 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i nieuwzględnienie zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego przy ocenie materiału dowodowego w szczególności zeznań świadka E. W. (1) oraz innych środków dowodowych, w zakresie okoliczności zdarzenia mającego miejsce w dniu 5 lutego 2013 r. w mieszkaniu położonym w S. przy ul. (...), należącego do pokrzywdzonego H. A., przebiegu tego zdarzenia, udziału w tym zdarzeniu oskarżonego A. D. (1), działania umyślnego w zamiarze ewentualnym dokonania zabójstwa przez oskarżonego A. D. (1) wspólnie i w porozumieniu z P. D. (1), oraz pobudek jakimi kierował się w chwili zdarzenia A. D. (1), jak również po popełnieniu czynu zabronionego, co skutkowało skazaniem oskarżonego A. D. (1) za zabójstwo, podczas gdy wnikliwa i prawidłowa ocena dowodów zebranych w sprawie prowadzi do wniosku, iż oskarżony A. D. (1) nie działał umyślnie w zamiarze ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonego H. A.,

- art. 5 § 2 k.p.k. poprzez naruszenie zasady, iż niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego, w szczególności w zakresie faktycznego przebiegu zdarzenia, interpretacji zamiaru popełnienia czynu zabronionego, działania oskarżonego wspólnie i w porozumieniu,

2) w konsekwencji powyższe uchybienia procedurze skutkowały w ocenie apelującego błędem w ustaleniach faktycznych, mających wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a mianowicie:

-

uznanie, iż to oskarżony A. D. (1) zainicjował kłótnie, podczas gdy z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wynika, iż pokrzywdzony zachowywał się agresywnie w stosunku do uczestników zdarzenia, jak również do W. R. (1), która przyszła do mieszkania pokrzywdzonego, ale po krótkim czasie została z niego wyrzucona przez pokrzywdzonego, pokrzywdzony będąc pod wpływem alkoholu wyzywał P. D. (1), a nawet odepchnął jednego z oskarżonych, nie sposób więc przyjąć, iż to oskarżony A. D. (1) był inicjatorem tego zdarzenia,

-

w zakresie uznania, iż udział oskarżonego A. D. (1) polegał na dokonaniu zabójstwa, podczas gdy z prawidłowo ustalonego stanu faktycznego wynika, iż oskarżony uderzył kilkakrotnie pokrzywdzonego podczas wspólnego spożywania alkoholu narażając pokrzywdzonego na uszczerbek na zdrowiu,

-

uznaniem, iż można przypisać oskarżonemu, iż działał umyślnie w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia, w sytuacji gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego nie pozwala na przypisanie oskarżonemu zbrodni zabójstwa również w zamiarze ewentualnym,

3) obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

- art. 148 § 1 kk i art. 158 § 3 kk, poprzez zastosowanie normy z art. 148 § 1 kk do zachowania oskarżonego, w sytuacji gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego nie pozwala na przyjęcie, iż oskarżony A. D. (1) działał umyślnie w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego H. A., w szczególności za przyjęciem wadliwości kwalifikacji prawnej przemawia fakt, iż oskarżony A. D. (1) w chwili zdarzenia prowokowany agresywnym zachowaniem pokrzywdzonego w stosunku do niego oraz do jego brata P. D. (1), podczas wspólnego spożywania alkoholu uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz, jak wynika z ustalonego stanu faktycznego takie awantury spowodowane spożywaniem znacznej ilości alkoholu miały miejsce w domu pokrzywdzonego dość często, agresja słowna i fizyczna była nieodłącznym elementem tych spotkań, tak więc należy uznać, iż oskarżony uderzając pokrzywdzonego w twarz nie działał umyślnie w zamiarze ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonego, a co najwyżej w zamiarze pobicia H. A., w związku z powyższym doszło do obrazy przepisu prawa materialnego z art. 158 § 3 kk, poprzez jego niezastosowanie,

a z ostrożności procesowej apelujący zarzucił również zaskarżonemu orzeczeniu:

- rażącą niewspółmierność kary wyrażającej się w wymierzeniu wobec oskarżonego A. D. (1) 25 lat pozbawienia wolności, podczas gdy okoliczności czynu, postawa oskarżonego, prowadzi do konstatacji, iż kara wymierzona A. D. (1) jawi się jako rażąco surowa.

Stawiając powyższe zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o:

1. uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu ewentualnie zmianę kwalifikacji poprzez określenie czynu oskarżonego z art. 158 § 3 kk i wymierzenie kary w granicach ustawowego zagrożenia,

ewentualnie

2. o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacje obrońców oskarżonych okazały się bezzasadne w stopniu oczywisty. Z uwagi na zasadniczą zbieżność zarzutów apelacyjnych i tożsamość argumentacji podniesionej na ich poparcie, za celowe uznano łączne odniesienie się do ich treści. Obie apelacje kwestionują bowiem ocenę materiału dowodowego, w szczególności wyjaśnień oskarżonych, ocenianych przez pryzmat zeznań świadka E. W. (1) i w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych. Twierdzenia apelujących okazały się chybione.

Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, organ procesowy ocenia dowody i wyciąga z nich wnioski według wewnętrznego przekonania, nieskrępowanego regułami prawnymi. Zasada swobodnej oceny dowodów nie oznacza jednak, iż ocena ta ma charakter dowolny, albowiem sąd powinien wyjaśnić, w jaki sposób dowody ocenił i dlaczego wyciągnął z nich takie, a nie inne wnioski dotyczące konkretnych ustaleń faktycznych. Przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niemożności przypisania tej cechy innym dowodom, pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wówczas, gdy jest ono poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), z uwzględnieniem zasady prawdy materialnej (art. 2 § 2 k.p.k.), zasady obiektywizmu (art. 4 k.p.k.), a także, gdy jednocześnie jest wyczerpująco oraz logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.).

Procedując w niniejszej sprawie sąd meriti nie dopuścił się obrazy wskazanych w środkach odwoławczych przepisów postępowania karnego. Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i wszechstronny rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał sprawstwo i winę oskarżonych. Ocena materiału dowodowego została dokonana z uwzględnieniem zasady obiektywizmu, domniemania niewinności i swobodnej oceny dowodów. Ma ona charakter wszechstronny, zgodny z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych.

Lektura pisemnych motywów zaskarżonego wyroku dowodzi, że Sąd Okręgowy dokonał szczegółowej, wręcz drobiazgowej analizy wyjaśnień oskarżonych, odnosząc się do wszystkich podanych przez nich okoliczności, mogących mieć znaczenie dla ustalenia zakresu ich odpowiedzialności karnej, odmawiając im ostatecznie wiarygodności w zakresie przebiegu inkryminowanego zdarzenia, z uwagi na to, że pozostają one w sprzeczności z całokształtem materiału dowodowego, są wzajemnie sprzeczne i zmienne w toku postępowania a swoje stanowisko w tym zakresie bardzo wyczerpująco uzasadnił. Równocześnie Sąd Okręgowy podstawą swoich ustaleń uznał przede wszystkim zeznania bezpośredniego świadka zdarzenia E. W. (1), oraz zeznania K. R. (1), K. R. (2), J. A., A. A., M. Z., K. M., pracowników hotelu do którego po zajściu poszli oskarżeni, pracowników sklepu w którym robili zakupy, zeznaniach osób wykonujących czynności na miejscu zdarzenia, częściowo zeznań J. D. i W. R. (1), P. K., a także opinii medycznych w sprawie obrażeń jakich doznał oskarżony, opinii z badań biologicznych i daktyloskopijnych oraz traseologicznych jako logicznych i spójnych, ale przede wszystkim korespondujących ze sobą wzajemnie.

Przechodząc do poszczególnych zarzutów apelacji Sąd Odwoławczy wskazuje, że nieuprawnionym jest stanowisko apelujących w szczególności prezentowane przez obrońcę oskarżonego P. D. (1) jakoby do śmierci pokrzywdzonego miał doprowadzić ktoś inny, w tym wskazywana przez P. D. (1), W. R. (1). Równocześnie Sąd Apelacyjny odnosząc się do apelacji tego obrońcy w której to podnosi on, że jedynie na odzieży zabezpieczonej od E. W. (1) i A. D. (1) znajdowały się ślady krwi, z których wyizolowano profil pokrzywdzonego – „a zatem dziwi twierdzenie sądu, iż badania potwierdzają obecność całej trojki na miejscu zdarzenia”, podkreśla, iż z opinii daktyloskopijnej z dnia 19 czerwca 2013 r., nr (...) i (...) wynika, iż P. D. (1) był na miejscu zdarzenia, o czym świadczą pozostawione tam przez niego ślady linii papilarnych. (k-817).

Kontynuując wskazać należy, iż okoliczność rzekomego sprawstwa innych osób była rozpatrywana przez sąd pierwszej instancji i zgodzić należy się ze stanowiskiem tegoż sądu wyrażonym w tym zakresie, iż jest to nieuprawnione twierdzenie. Jak wynika z zeznań świadka M. Z. (który nota bene był sąsiadem pokrzywdzonego i mieszkał tam dłużej niż oskarżony P. D. (1)) choć faktycznie była taka sytuacja, że pokrzywdzony miał otwierać śrubokrętem drzwi, ale miało to miejsce przedtem, zanim zostały one naprawione, potem taka sytuacja nie miała już miejsca. Równocześnie świadek wprost wskazywał, że pokrzywdzony zamykał drzwi na klucz (k- 1366). Już chociażby z tego względu stanowisko apelujących jest niezasadne. Krytyki nie wytrzymuje również stanowisko dotyczące rzekomych zatargów pokrzywdzonego z innymi osobami, co miałoby sugerować ewentualną zemstę czy odwet. Świadek L. B. również będący sąsiadem pokrzywdzonego wskazał wprost, że nie wiedział o żadnych wrogach czy zatargach pokrzywdzonego. Wskazał nadto, iż pokrzywdzony jako sąsiad był grzeczny, sąsiadów szanował, nikogo nie zaczepiał, chociaż zdarzało się, że pukał po nocy czy to po zapałki czy papierosy. Równocześnie świadek ów podał, iż pokrzywdzony był czasami pobity, ale wiązał się to w jego ocenie z jego żebractwem, bowiem jak podał w swoich zeznaniach - jak żebrał pod sklepem, to ktoś tam go poturbował (k- 1438). Świadek W. R. (1) podała natomiast, iż nigdy nie groziła pokrzywdzonemu, był dla niej dobry, wskazując jednocześnie, że gdyby było inaczej, to nie przychodziłaby do niego (k- 147). Podniosła także, że nie była skonfliktowana z pokrzywdzonym cyt. „ostatnio między mną a H. nie było żadnych awantur, nie byliśmy skonfliktowani, wręcz przeciwnie dogadywaliśmy się”. Świadek ten podała także, iż pokrzywdzony nie miał z nikim zatargów, nie był zaczepny, oraz iż nie była świadkiem tego, żeby pokrzywdzonemu ktoś groził (k- 1407 verte). Jej zeznania co istotne korespondują z zeznaniami J. D., z którym to zamieszkuje, a który to wskazał, iż cyt. „nic nie wiem o żadnych konfliktach pomiędzy W. a H.” (k 1468-1469).

Powyższe przeczy stanowisku obrońców oskarżonych, że pokrzywdzony miał mieć zatargi, grożono mu a w konsekwencji podważa tezę, że w jego śmierci mogły mieć lub brać udział inne osoby.

Nie zasadną jest także przedstawiana przez obrońców oskarżonych teza, że to E. W. (1) miała być sprawcą śmierci pokrzywdzonego, a to z bardzo prostych i logicznych powodów. Przede wszystkim zauważyć należy, iż gdyby rzeczywiście tak było, że sprawcą byłaby wskazana, to oskarżeni zdając sobie sprawę z wagi stawianych im zarzutów i grożących im z tego tytułu konsekwencji prawnych, wskazaliby wprost na nią jako sprawczynię śmierci H. A. od samego początku, a nie na finalnym etapie śledztwa (A. D. (1)). Jest to tym bardziej logiczne gdy uwzględni się chociażby to, że w stosunku do oskarżonego A. D. (1), E. W. (1) była mu osobą zupełnie obcą, zatem nie miałby on żadnych powodów aby ją chronić przed ewentualną odpowiedzialnością karną. Przyjmując nawet, że była ona w pewien sposób związana z drugim oskarżonemu a to P. D. (1), nie wydaje się aby charakter ich związku mógł mieć wpływ na to, że oskarżony P. D. (1) a w konsekwencji A. D. (1) chcieli ją chronić, kosztem własnej wolności i rodzin. Takiemu stanowisku brak zupełnej logiki.

Odnosząc się do zarzutów apelacji, kwestionujących zeznania świadka E. W. (1) to nie można się również z nimi zgodzić. Niesłusznie obrońcy próbują zdyskwalifikować wartość składanych przez tego świadka zeznań wskazując, na nadużywanie przez E. W. (1) alkoholu. W myśl obowiązujących przepisów Kodeksu postępowania karnego każdy bowiem dowód wymaga oceny i analizy, a o jego wartości można wypowiedzieć się dopiero po powiązaniu jego treści z treścią i wymową innych dowodów. Niedopuszczalne jest twierdzenie o mniejszej wartości, czy nawet bezwartościowości dowodu tylko dlatego, że pochodzi on od osób, które np. prowadzą się niemoralnie czy nadużywają alkoholu. Odnosząc się w tym miejscu do stanowiska obrońcy oskarżonego A. D. (1), iż nielogicznym jest, że osoba obawiająca się agresji kontynuuje dalej spożywania alkoholu z osobami których się obawia, to Sąd Odwoławczy wskazuje, iż takie stanowisko nie jest przekonywujace. Świadek ten choć faktycznie w pewnym momencie mogła się obawiać atakujących pokrzywdzonego i z tego też powodu nie odzywała się żeby nie zostać – jak podała – uderzoną, to nie jest to jednoznaczne z tym, że bała się ich w ogóle, tak aby nie pójść z nimi dalej spożywać alkoholu. Takie zachowania w środowisku, w którym przebywały wszystkie osoby i miało miejsce inkryminowane zdarzenie, są dość typowe. Często jest bowiem tak, że pomiędzy niektórymi uczestnikami tego typu spotkań dochodzi do sprzeczek a nawet rękoczynów, a mimo to dalej spożywają wspólnie alkohol. Kontynuując, zgodzić należy się z apelującymi, iż faktycznie w zeznaniach tego świadka występują rozbieżności ale są one usprawiedliwione stanem świadka – po spożyciu alkoholu, a także dynamiką całego zdarzenia ale równocześnie dotyczą one kwestii pobocznych, a nie głównego zdarzenia bowiem w tym zakresie świadek E. W. (1) była konsekwentna od samego początku. Sąd pierwszej instancji dokonując oceny zeznań tego świadka w sposób jednoznaczny ustosunkował się do wszystkich sprzeczności zawartych w jej zeznaniach i uwzględnił, że świadek w trakcie zdarzenia była pod działaniem alkoholu, a na jej spostrzeganie miała wpływ także dynamika zdarzenia. Jak słusznie wskazał sąd meriti świadek ten jeszcze przed oficjalnym przesłuchaniem w trakcie rozpytania przez policję jako sprawców zdarzenia wskazała na braci D. (k-65-66). Co istotne świadek wówczas znajdowała się pod wpływem alkoholu, zatem słusznym jest stanowisko sądu pierwszej instancji, że trudno sobie wyobrazić, iż potrafiłaby stworzyć logiczną, inną wersje przebiegu zdarzenia niż ta, która rzeczywiście miała miejsce, a następnie powtórzyć ją co do zasady w trakcie kolejnych przesłuchań, gdyby rzeczywiście nie miało ono takiego przebiegu. Ważkim jest także i to, że przebieg zdarzenia opisanego przez świadek ma swoje odzwierciedlenie w obrażeniach jakich doznał pokrzywdzony, przy czym pamiętać trzeba i o tym a co już słusznie zaakcentował sąd pierwszej instancji, że wskazana nie była zapoznawana z aktami i nie miała wiedzy o obrażeniach jakich doznał H. A.. Faktycznie świadek ów nie mówiła o kolankowaniu pokrzywdzonego, ale z tego tylko powodu nie można uznać, jak chce tego obrońca A. D. (1), że zeznania jej nie korespondują z obrażeniami pokrzywdzonego, a apelujący nie podają w tym zakresie innych argumentów. Jak wynika z uzasadnienia okoliczność ta również została dostrzeżona przez Sąd Okręgowy i w tym zakresie sąd dał wiarę wnioskom opinii biegłych, słusznie uznając, że świadek ten w tym zakresie nie zeznawała dokładnie, ale mogło to być spowodowane bądź niepamięcią bądź niezwróceniem uwagi na pewną części zdarzenia, jego dynamiką i spożytym alkoholem. Nie mówiła ona także, jak kontynuując ten wątek wskazał sąd rozstrzygający, o duszeniu pokrzywdzonego, a przecież takie obrażenia pokrzywdzony też miał. Ale z tego powodu nie można czynić zarzutu, że jej zeznania nie są wiarygodne. Równocześnie zauważyć należy, iż świadka wiązała z oskarżonym P. D. (1) pewna zażyłość więc logicznym byłoby – co zresztą ujawniło się w toku rozprawy przed sądem gdzie E. W. (1) zaczęła w stosunku do tego oskarżonego zasłaniać się niepamięcią – że nie wskazywałaby go jako sprawcy zdarzenia, gdyby tak nie było.

Wprawdzie niekwestionowanym prawem oskarżonego jest nie przyznawanie się do stawianego mu zarzutu - jednakże jego wyjaśnienia, jak każdy dowód w sprawie, podlegają swobodnej ocenie w oparciu o całokształt materiału zgromadzonego w sprawie. Bacząc więc na ochronę własnych interesów procesowych może oskarżony przedstawiać dowolne wersje wydarzeń, jednak taki materiał dowodowy wiarygodny będzie dopóty tylko, dopóki nie zostanie negatywnie zweryfikowany, z pomocą argumentów opartych na wiedzy i doświadczeniu życiowym.

Biorąc pod uwagę powyższe słusznie zatem w ocenie Sądu Odwoławczego, Sąd Okręgowy uznał, że nie można dać wiary wyjaśnieniom oskarżonych odnośnie przebiegu zdarzenia, a swoje stanowisko w tym zakresie prawidłowo uzasadnił, wskazując, że zmiana wersji wydarzeń oskarżonych miała na celu dopasowanie ich do zebranego materiału dowodowego, a przede wszystkim zdyskredytowania zeznań bezpośredniego świadka zdarzenia tj. E. W. (2).

Prostą konsekwencją dotychczasowych ocen i rozważań jest stwierdzenie, że w sprawie nie doszło również do naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. Sąd pierwszej instancji nie wskazał przecież w uzasadnieniu wydanego orzeczenia niedających się usunąć wątpliwości, co do jakiegokolwiek elementu stanu faktycznego. Co istotne, nie było obiektywnych racji, aby tego rodzaju wątpliwości w tej sprawie prezentować. To zaś, że wątpliwości co do rzeczywistego stanu faktycznego zgłaszają obrońcy oskarżonych nie może jeszcze stanowić podstawy konstruowania skutecznego zarzutu z art. 5 § 2 k.p.k. Samo zaprezentowanie odmiennej wersji przez oskarżonego, czy jego obrońcę - nie tworzy jeszcze stanu o jakim mowa w dyspozycji art. 5 § 2 k.p.k. Nie dochodzi do naruszenia dyrektywy zawartej w art. 5 § 2 k.p.k. wtedy, gdy wprawdzie istnieją dwie grupy przeciwstawnych sobie dowodów, ale ustalając przebieg wydarzeń sąd orzekający oprze się na dowodach, które wspierają przyjęty stan faktyczny z jednoczesnym przedstawieniem argumentacji przemawiającej za takim wyborem i wskazaniem dlaczego nie dał wiary dowodom przeciwnym. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19.04.2011 w sprawie o sygn. akt III KK 93/11 - Biul. PK 2011/10/31.

Słusznie zatem Sąd Okręgowy uznał, że oskarżeni dopuścili się przestępstwa z art. 148 § 1 k.k., tj. zabójstwa w zamiarze ewentualnym, a nie jak podnoszą obrońcy art. 158 § 3 kk. „ Kwalifikacja z art. 158 § 3 k.k. ma zastosowanie do sprawcy biorącego udział w bójce lub pobiciu tylko wówczas, gdy nie można stwierdzić, że pomiędzy indywidualnym działaniem, a skutkiem przewidzianym w art. 158 § 3 k.k. zachodzi związek przyczynowy, bądź gdy w zachowaniu sprawcy nie było zamiaru spowodowania skutku określonego w art. 158 § 3 k.k. W przypadku bowiem, gdy zamiar sprawcy biorącego udział w bójce lub pobiciu skierowany jest na spowodowanie śmierci, ma zastosowanie przepis art. 148 § 1 k.k. ”(vide wyrok SA we Wrocławiu z dnia 11 kwietnia 2014 r., sygn. akt II AIKa 80/14).

Odtworzenie przez sąd zamiaru sprawcy jest jednym z najtrudniejszych problemów praktyki sądowej. Kwestia ustalenia zamiaru sprawcy ma kluczowe znaczenia dla określenia prawidłowej kwalifikacji prawnej czynu. O istnieniu zamiaru zabójstwa w ogóle, a także o jego postaci można wnioskować przede wszystkim na podstawie dokładnej analizy przedmiotowej danego czynu. W orzecznictwie wskazuje się, że do okoliczności na podstawie których, należy poczynić ustalenia w zakres zamiaru sprawcy, zalicza się godzenie w ważne dla życia ludzkiego organy, siłę ciosu, ich wielokrotność, rodzaj i rozmiary użytego narzędzia, głębokość i kierunek ran, rodzaj uszkodzeń ciała, stopień zagrożenia dla życia ludzkiego, lecz również stosunek sprawcy do pokrzywdzonego, jego właściwości i dotychczasowy tryb życia, zachowanie przed popełnieniem przestępstwa, a także pobudki, motywy oraz tło zdarzenia. Uzewnętrznione przejawy zachowania sprawcy pozwalają wnioskować o jego zamiarze.

Dowody zebrane w sprawie sprowadziły Sąd Okręgowy do trafnej konkluzji, iż oskarżeni działali w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia H. A. czyli przewidywali taką możliwość i godzili się na jej wystąpienie. I nie podważa tego okoliczność podnoszona w apelacjach, iż zachowanie oskarżonych było odpowiedzią na zachowanie pokrzywdzonego, albowiem postąpienie oskarżonych będące następstwem zachowania się pokrzywdzonego, nawet agresywnego, nie stoi w sprzeczności z możliwością przyjęcia w zakresie zabójstwa działania z zamiarem ewentualnym. Bezspornym jest, że pomiędzy działaniem oskarżonych a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonego zachodzi związek przyczynowy. Szczególnie istotą jest tutaj opinia biegłych z zakresu medycy sądowej. Jak słusznie wskazał w uzasadnieniu sąd meriti opierając się właśnie na jej wnioskach, śmierć pokrzywdzonego nastąpiła na skutek współwystępujących obrażeń przede wszystkim głowy i klatki piersiowej oraz niewydolności oddechowej spowodowanej nachwytem na trzewia szyi, spowodowanych działaniem oskarżonych. Jak wynika również z przedmiotowej, do wywołania skutku w postaci śmierci człowieka nie przyczyniły się inne okoliczności, a wielopłaszczyznowy i mnogi charakter obrażeń wyklucza ich bierny patomechanizm. (k-1489) Pamiętać należy, iż oskarżeni zadali pokrzywdzonemu wiele ciosów - z pewnością nie kilka jak to podnosi obrońca A. D. (1), między innymi w głowę, twarz i inne ważne dla życia człowieka organy jak również stosowali "kolankowanie" pokrzywdzonego, nacisk na trzewia szyi. Oskarżeni uderzali i kopali pokrzywdzonego wielokrotnie, skakali po jego tułowiu, dusili go czynili to już gdy pokrzywdzony leżał, nie reagując na jego prośby o zaprzestanie działania (k-67) O sile ich ciosów świadczy chociażby to, jak słusznie zaakcentował sąd rozstrzygający, że nie tylko połamali mu niemalże wszystkich kości twarzoczaszki ale również złamali liczne żebra. Trudno też przyjąć, iż oskarżeni, dorośli mężczyźni, u których nie stwierdzono choroby psychicznej a jedynie osobowość nieprawidłową P. D. (1), a u oskarżonego A. D. (1) osobowość dyssocjalną, nie byli w stanie przewidzieć, że tak zadawane ciosy mogą spowodować śmierć człowieka. Tego rodzaju wiedzę posiada przeciętny człowiek, nie wymaga ona specjalistycznej wiedzy medycznej.

Oskarżeni nie tylko zatem przewidywali skutek w postaci śmierci ofiary, ale i na taki skutek się godzili, dlatego też zasadnie przyjęto ze strony oskarżonych zamiar ewentualny zabójstwa. „ Sprawca działa z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego wtedy, gdy ma on świadomość możliwości nastąpienia śmierci pokrzywdzonego i na to się godzi, to znaczy wprawdzie nie chce, aby śmierć pokrzywdzonego nastąpiła, ale zarazem nie chce, żeby nie nastąpiła, a więc gdy wykazuje całkowitą obojętność wobec uświadomionej sobie możliwości nastąpienia śmierci pokrzywdzonego.” (vide SA we Wrocławiu z dnia 26 września 2012 r., sygn. akt II AKa 281/12) Pamiętać należy też i o tym, że ciężko pobitego pokrzywdzonego, który charczał, krwawił i nie ruszał się, wskazani pozostawili leżącego będąc obojętnym na obrażenia jakie ten odniósł i nie zminimalizowali swoim zachowaniem skutku w postaci śmierci ofiary, a opuścili pomieszczenia aby nadal wspólnie spożywać alkohol.

Warto na zakończenie przytoczyć także stanowisko Sądu Apelacyjnego w Lublinie zawarte w wyroku z dnia 25 czerwca 1996 r. (II AKa 140/96, Prok. i Pr. 1997/9/20), które Sąd w składzie orzekającym w niniejszej sprawie w pełni podziela. Sąd ten podniósł co następuje : "Ilość obrażeń i ich rodzaj świadczy o wielokrotnym silnym biciu i kopaniu pokrzywdzonej. Zadawane ciosy i kopnięcia starej i słabej kobiecie, nawet bez używania szczególnie niebezpiecznego narzędzia, ale w sposób gwałtowny z dużą siłą i brutalnością, godzące m.in. w tak ważną część ciała jak głowa, zwłaszcza gdy ciosy te ponowiono wielokrotnie, stanowią wystarczający dowód, iż oskarżony działał z ewentualnym zamiarem zabójstwa. W takim wypadku bowiem przedmiotowo śmierć jest wynikiem działania sprawcy, podmiotowo zaś kierunkowość czynu uzewnętrzniona została wielokrotnym powtarzaniem czynności wykonawczych".

Reasumując, Sąd Okręgowy uzasadnił kwestię kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonym w sposób szczegółowy i przekonujący, którą Sąd Apelacyjny w pełni podziela. Skarżący nie przedstawili natomiast żadnego racjonalnego argumentu, który mógłby podważyć rozstrzygnięcie sądu I instancji. Mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, iż dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena prawna zachowania oskarżonych, także nie budzi zastrzeżeń.

Odnosząc się do zarzutu rażącej niewspółmierności kary trzeba stwierdzić, że także i on jawi się jako niezasadny.

Rażąca niewspółmierność wymierzonej kary zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych za przypisane przestępstwo, nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego (zobacz: wyrok SN z dnia 10 lipca 1974 r. OSNKW 1974, z. 11, poz. 213; wyrok SN z dnia 14 listopada 1986 r. OSNPG 1987, z. 10, poz. 131; wyrok z dnia 30 listopada 1990 r., OSNKW 1991, z. 7 - 9, poz. 39).

Jak czytamy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 1973 r. (OSNPG 1974, z. 3-4, poz. 51), rażąca niewspółmierność kary, o której mowa w art. 387 pkt 4 (ob. art. 438 pkt 4) k.p.k., zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji rewizyjnej (ob. odwoławczej), w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 50 (ob. art. 53) k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (zob. też aprobujące uwagi M. Cieślaka i Z. Dody, Pal. 1975, nr 3, str. 64).

Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.

Przechodząc już bezpośrednio na grunt przedmiotowej sprawy zauważyć należy, iż orzeczona wobec oskarżonego A. D. (1) kara 25 lat pozbawienia wolności, zaś P. D. (1) 15 lat pozbawienia wolności jawią się jako prawidłowo ukształtowane.

Wymierzając oskarżonym kary, Sąd orzekający uwzględnił wszystkie istotne w tej materii okoliczności co szczegółowo omówił na stronie 20-23 uzasadnienia. Oskarżeni działał z zamiarem ewentualnym i godzili w szczególnie chronione dobro w obowiązującym porządku prawnym tj. życie zdrowie człowieka, a okoliczności popełnienia zarzucanego im czynu przemawiają za przypisaniem im wysokiego stopnia społecznej szkodliwości. Działali w stosunku do osoby nietrzeźwej, która nie mogła odeprzeć podjętego wobec niej działania, w stosunku do osoby, która wcześniej udzieliła pomocy jednemu z nich, a to P. D. (1). Zachowywali się w sposób brutalny, zadawali pokrzywdzonemu ciosy w różne części ciała zarówno rękami, jak i kopiąc pokrzywdzonego oraz dusząc go, nie reagowali przy tym na jego prośby o zaprzestanie eskalacji swoich zachowań.

Działanie oskarżonych pod wpływem alkoholu oraz uprzednia karalność, przebywanie w zakładach karnych, jest okolicznością obciążającą co do obu oskarżonych. Również warunki osobiste i sposób życia oskarżonych, ocenione przez Sąd orzekający, też nie świadczą na ich korzyść. Zarówno A. D. (1), jak i P. D. (1) są osobami zdemoralizowanymi, prowadzącymi nieustabilizowany tryb życia, obaj posiadają też generalnie negatywne opinie środowiskowe.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego wymierzone oskarżonym kary są odpowiednio do stopnia zawinienia oraz do stopnia szkodliwości przestępstwa, którego się dopuścili, a także zapewniają prawidłowe oddziaływania wychowawcze i zapobiegawcze wobec nich.

Nie znajdując podstaw do uwzględnienia zarzutów podniesionych w apelacjach, Sąd Apelacyjny, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Sąd Apelacyjny zwolnił oskarżonych od ponoszenia wydatków za postępowanie odwoławcze biorąc pod uwagę ich sytuację – pobyt w izolacji - ich uiszczenie byłoby dla nich zbyt uciążliwe. Na podstawie § 2 ust. 1 i 3 i § 14 ust. 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej obrony udzielonej z urzędu należało zasądzić na rzecz obrońcy adw. T. W. kwotę 738 zł w tym należny podatek VAT z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym.