Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 939/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 stycznia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący Sędzia SO Krzysztof Kamiński

Protokolant: Aneta Chardziejko

bez udziału oskarżyciela publicznego, po rozpoznaniu w dniu 14 stycznia 2013 r. sprawy A. G. obwinionej o czyn z art. 86§1 k.w. na skutek apelacji oskarżonej od wyroku Sądu Rejonowego w Sokółce z dnia 2 października 2012 r. (sygn. akt II W 514/12):

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.

II.  Zwalnia obwinioną od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i obciąża nimi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

A. G. została obwiniona o to, że w dniu 22 stycznia 2012 roku około godziny 8:15 w m. Kraśniany kierując samochodem marki A. o nr rej. (...) nie zachowała należytej ostrożności podczas jazdy, w wyniku czego uderzyła w samochód marki F. o nr rej. (...), czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, tj. o czyn z art. 86§1 k.w.

Sąd Rejonowy w Sokółce wyrokiem z dnia 02 października 2012 roku w sprawie o sygn. akt II W 514/12 obwinioną A. G. uznał za winną tego, że dniu 22 stycznia 2012 roku około godziny 8:15 w miejscowości K., kierując samochodem marki A. o nr rej. (...) na drodze publicznej nie zachowała należytej ostrożności podczas jazdy w ten sposób, że nie dostosowała prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, w wyniku czego straciła panowanie nad pojazdem i doprowadziła do zderzenia z samochodem marki F. o nr rej. (...), czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to jest popełnienia czynu z art. 86§1 k.w. i za to, na mocy art. 86§1 k.w. skazał ją i wymierzył jej karę 500 (pięciuset) złotych grzywny.

Zasądził od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 (pięćdziesięciu) złotych tytułem opłaty, kwotę 100 (stu) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania oraz obciążył ją pozostałymi kosztami sądowymi w sprawie.

Powyższy wyrok zaskarżyła w całości obwiniona A. G. zarzucając mu:

- marazm i bezczynność Policji w toku postępowania przygotowawczego w celu wszechstronnego i obiektywnego wyjaśnienia okoliczności sprawy oraz brak wnikliwej i rzeczowej kontroli, nadzoru i oceny tegoż postępowania przez kompetentny organ tj. Sąd I instancji, co miało niewątpliwie wpływ na sposób orzekania o winie,

- niewłaściwość opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego dotyczącej oceny przebiegu całokształtu zdarzenia drogowego, która to opinia w wydanym przez niego zakresie wbrew jej wnioskowi dowodowemu mogła mieć zasadniczy wpływ na ocenę przez Sąd przebiegu zdarzenia i wyrokowania,

- błędną redakcję uzasadnienia zaskarżonego wyroku do wszystkich dowodów i niezbędnych ocen tej sprawy,

- naruszenie zasad prawa materialnego karnego poprzez błędną wykładnię procesu karnego tj. zasady prawdy obiektywnej, swobody oceny dowodów zebranych w sprawie czy też zasady nietłumaczenia wątpliwości na niekorzyść obwinionego.

Ponadto obwiniona zakwestionowała obciążenie jej całokształtem kosztów sądowych w sprawie, gdyż ocena Sądu w tej kwestii jest błędna i niczym nie uzasadniona, a w szczególności jeśli chodzi o koszta biegłego, która to opinią posiłkował się Sąd.

Wskazując na powyższe zarzuty wniosła o rozpatrzenie sprawy z obiektywna oceną materiału dowodowego w świetle obowiązujących przepisów prawnych oraz zmianę zaskarżonego wyroku, bądź jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpatrzenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i nie zasługuje na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom apelującej, Sąd I instancji orzekając w przedmiotowej sprawie nie naruszył reguł rzetelnego procesu sformułowanych w art. 4 k.p.k., 7 k.p.k. i art. 5§2 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w. Przeciwnie, dokonał wnikliwej i wszechstronnej oceny wszystkich dowodów, wskazując m.in. fakty, które uznał za udowodnione lub nie udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej ( niezgodności z treścią dowodu, pominięcia pewnych dowodów) lub logicznej ( błędów rozumowania i wnioskowania) oraz nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy.

W prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu (art. 424§1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 82§1 k.p.w.) Sąd I instancji odniósł się do wszystkich zagadnień istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy, w tym podnoszonych w apelacji, w związku z czym powtarzanie tych samych argumentów na obecnym etapie postępowania staje się zbędne i niecelowe. Należy jedynie odnieść się do kilku zagadnień kluczowych dla oceny zaskarżonego wyroku oraz kwestii, które skupiły uwagę apelującej.

I tak, w pierwszej kolejności podkreślić należy, że nieuprawnione są zarzuty wskazujące na naruszenie przez policję oraz Sąd I instancji, notabene bliżej nie sprecyzowanych, przepisów proceduralnych. Zgłaszane przez obwinioną uwagi w tym zakresie, są wynikiem jej subiektywnych odczuć i nie znajdują odzwierciedlenia w materiale aktowym.

Nie ulega wątpliwości, iż w przypadku zaistnienia dwóch przeciwstawnych wersji zdarzenia (w przedmiotowej sprawie były to wersje przedstawione przez obwinioną A. G. oraz uczestniczącego w kolizji świadka J. K.) Sąd Rejonowy ma nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek ich weryfikacji poprzez inne zgromadzone dowody. Dowodami takimi w realiach przedmiotowej sprawy były zeznania świadków – pasażerów obu pojazdów oraz opinie (pisemna i ustna) biegłego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Dowody te pozwoliły na jednoznacznie „pozytywne” zweryfikowanie wersji zdarzenia przedstawionej przez świadka J. K., jednocześnie negując wersji obwinionej.

Wprawdzie obwiniona postulowała nadto o przeprowadzenie w sprawie eksperymentu procesowego, jednak „zaniechanie” w tym zakresie z całą pewnością nie jest uchybieniem Sądu I instancji. Obwiniona zdaje się nie dostrzegać tego, że w tego rodzaju sprawach przeprowadzenie eksperymentu jest niemożliwe z przyczyn obiektywnych (m.in. nie da się „odtworzyć” identycznych, jak w chwili zdarzenia, warunków drogowych i atmosferycznych). Niezależnie od tego, nie przeprowadza eksperymentów procesowych, które zagrażałyby zdrowiu osób biorących w nim udział.

Dlatego, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy nie popełnił także błędu na etapie gromadzenia materiału dowodowego. W efekcie – po dokonaniu jego oceny – prawidłowo ustalił, iż przyczyną kolizji, jaka miała miejsce w dniu 22 stycznia 2012 roku w miejscowości K. było zachowanie obwinionej A. G. (kierującej samochodem marki A. o nr. Rej. (...)), która wpadła w poślizg, a nie J. K. (kierującego samochodem marki F. o nr rej. (...)), który pomimo podjęcia manewrów obronnych nie zdołał uniknąć uderzenia w pojazd obwinionej.

Co istotne, A. G. ostatecznie przecząc swojemu sprawstwu jednocześnie nie kwestionowała, że wskutek warunków panujących na drodze i jej oblodzenia, to ona straciła panowanie nad prowadzonym pojazdem, które obróciło się, przekroczyło oś jezdni, przemieszczając się do jej krawędzi, gdzie nastąpiło zderzenie z poruszającym się z przeciwnego kierunku, po właściwym pasie, pojazdem kierowanym przez J. K.. Powyższe znalazło również odzwierciedlenie w zeznaniach wszystkich przesłuchanych świadków, tj. D. G., J. K. i M. P..

Na tę okoliczność – jako bezpośrednią przyczynę kolizji – wskazał również biegły z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego. Przy tym podkreślić należy, że biegłego powołuje Sąd I instancji i to on, a nie strona, zakreśla ramy opinii. Strona ma jedynie możliwość zgłoszenia swoich zastrzeżeń wobec opinii. Takie zastrzeżenia do sporządzonej w sprawie opinii obwiniona zgłosiła, a kwestie przez nią poruszone – w sposób jasny i rzeczowy – zostały przez biegłego wyjaśnione na rozprawie.

Oczywistym jest, że strona nie ma obowiązku zgadzać się z wnioskami biegłego i poczynioną przez niego rekonstrukcją przebiegu zdarzenia. Aby jednak osiągnąć związane z tym zamierzenie procesowe, musi wykazać, że Sąd Rejonowy dokonał błędnej oceny tego dowodu na poziomie dowolności, z rażącym zatem uchybieniem dyrektywom art. 7 k.p.k. Powyższego obwiniona nie wykazała podnosząc argumentację, która w ocenie Sądu Okręgowego stanowi jedynie nieuprawnioną polemikę z opinią biegłego i ocenami Sądu Rejonowego. Przy tym nieskuteczna okazała się również próba podważenia opinii biegłego poprzez wskazanie, że M. P., po jej wydaniu, zgłosiła roszczenia odszkodowawcze do ubezpieczyciela obwinionej. Dla oceny opinii biegłego okoliczność ta nie ma bowiem żadnego znaczenia.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zasługują również na uwzględnienie wywody apelującej czyniące zarzut Sądowi Rejonowemu z dokonania oceny zmiany jej postawy procesowej. Jakkolwiek bowiem zmiana stanowiska obwinionego, w tym treści jego wyjaśnień, stanowi następstwo realizowania przez niego należnego mu prawa bronienia się przed zarzutem, to sama zmiana nie eliminuje jeszcze procesowych skutków jego wcześniejszych wypowiedzi, a zadaniem Sądu jest dokonanie oceny tego, która z wersji podanych przez obwinionego jest wersją zasługującą na wiarę (vide m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 2010 roku w sprawie o sygn. akt III KK 94/10, OSNwSK 2010/1/837, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 października 2010 roku w sprawie o sygn. akt III KK 370/09, OSNwSK 2010/1/1878).

Oczywistym jest, że takiej ocenie podlegają nie tylko wyjaśnienia obwinionego, ale i relacje pozostałych osób przesłuchiwanych w sprawie. Stąd m.in. Sąd Rejonowy nie dał wiary wersji o kocie, który miał spowodować utratę przez obwinioną panowania nad samochodem, która to okoliczność nie pojawiła się w pierwszych relacjach D. G.. Jak słusznie przy tym wskazał Sąd Rejonowy niezależnie od tego czy obwiniona tego kota dostrzegła, czy też nie – jak sama wskazała – nie hamowała, a jedynie zwolniła pedał gazu, a mimo to i tak straciła panowanie nad pojazdem. Świadczy to niewątpliwie o wadliwej technice jazdy i niedostosowaniu prędkości do warunków drogowych.

Reasumując zaprezentowane powyżej rozważania należało uznać, iż Sąd Rejonowy, nie naruszając zasad i celów postępowania wyciągnął poprawne wnioski o odpowiedzialności obwinionej.

Sąd Okręgowy – wbrew zarzutom apelującej – nie dopatrzył się również nieprawidłowości w obciążeniu obwinionej kosztami sądowymi za postępowanie pierwszoinstancyjne.

W szczególności zgodzić się należało z Sądem Rejonowym, że w sprawach z oskarżenia publicznego zasadą jest, że jeżeli sąd nie znajduje podstaw do zwolnienia skazanego (ukaranego) od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych (art. 624§1 k.p.k.), to ma obowiązek zasądzić je (art. 616§1 pkt 1 i 2 k.p.k.) na rzecz Skarbu Państwa (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2004 r. w sprawie o sygn. akt WZ 9/04, OSNwSK 2004/1/392).

Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku szczegółowo uzasadnił, dlaczego nie znalazł podstaw do rezygnacji z obciążenia obwinionej kosztami pierwszoinstancyjnymi (m.in. odniósł się do jej sytuacji materialnej), a Sąd Okręgowy ocenę te podzielił.

Niewątpliwie znaczną część kosztów sądowych w sprawie stanowi wynagrodzenie biegłego, jednakże zauważyć należy, że o powołanie biegłego w przedmiotowej sprawie wnosiła sama obwiniona (k. 101). Oczywiście sporządzona opinia może zostać przez stronę zakwestionowana – co miało miejsce w przedmiotowej sprawie – jednakże nie zwalnia to ukaranego od obowiązku uiszczenia kosztów wykonanej przez biegłego pracy.

W tym stanie rzeczy, skoro podniesione w apelacji przez obwinioną zarzuty nie zyskały aprobaty Sądu Odwoławczego, a nadto wymierzona obwinionej kara nie nosi cech niewspółmierności, a w szczególności w stopniu rażącym (art. 438 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 109§2 k.p.w.), zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.

Uznając, iż koszty postępowania odwoławczego przekraczałyby już możliwości finansowe obwinionej, na podstawie art. 624§1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.w. Sąd Okręgowy zwolnił obwinioną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.