Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 311/09
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 marca 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner (sprawozdawca)
SSN Bogumiła Ustjanicz
w sprawie z powództwa M. Ż.
przeciwko Gminie C.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 24 marca 2010 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 7 maja 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od strony pozwanej na
rzecz powoda kwotę 1800, - (jeden tysiąc osiemset) złotych
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 7 maja 2009 r. Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanej
Gminy C. od wyroku Sądu Rejonowego z dnia 28 stycznia 2009 r., zasądzającego na
rzecz M. Ż. kwotę 59 750,50 złotych z odsetkami i kosztami postępowania. Ustalony
stan faktyczny przedstawiał się następująco:
Strony w wyniku przetargu ofertowego zawarły dnia 5 października 2004 r.
umowę, w której powód zobowiązał się wykonać roboty modernizacyjne w budynku
zaplecza sportowego LKS C., za zapłatą umówionego wynagrodzenia
kosztorysowego, określonego na podstawie sporządzonej przez pozwaną specyfikacji
istotnych warunków zamówienia i dokumentacji technicznej. Pozwany miał zgodnie
z umową udostępnić powodowi wszelkich informacji niezbędnych do prawidłowego
zrealizowania zamówienia, a powód miał wykonać prace zgodnie z zasadami sztuki
budowlanej i obowiązującymi przepisami, kosztorysem ofertowym i dokumentacją
projektową, z własnych materiałów, fabrycznie nowych i przy użyciu własnego sprzętu.
Powód nie wniósł zastrzeżeń do dokumentacji technicznej i oświadczył, że zapoznał
się z placem budowy. Wysokość wynagrodzenia została umówiona na 170 117,21
złotych.
Przed przystąpieniem do realizacji umowy powód zgłosił pozwanej nie
przygotowanie obiektu budowlanego do stanu umożliwiającego wykonanie prac
objętych zamówieniem. W wyniku tego zastępca wójta Gminy C. polecił ustnie
powodowi wykonanie całego szeregu określonych kolejno prac, za które miało się
należeć dodatkowe wynagrodzenie. Na potrzeby tego dodatkowego zamówienia
inspektor nadzoru polecił powodowi sporządzić osobny kosztorys.
Pozwany poprzez swoich przedstawicieli niemal codziennie kontrolował
przebieg prac, spisywano stosowne notatki z przebiegu realizacji umowy, włącznie
z pracami dodatkowymi. Notatki te były zatwierdzane w Urzędzie Gminy, dając
podstawę do wykonania prac. Uzgodnienia dotyczyły też kolejnych etapów budowy
i zmian w realizacji umowy w stosunku do projektu. Wójt Gminy wyraził zgodę na
poniesienie dodatkowych kosztów, powiadomiony przez powoda o konieczności
3
zaciągnięcia przez niego na wykonanie tych prac kredytu bankowego; za spłatę tego
kredytu wójt poręczył.
Mimo to pozwana Gmina odmówiła zapłacenia powodowi podwyższonego
wynagrodzenia, które zwiększyło się o kwotę 69 177,70 złotych, od której powód
odliczył karę umowną w wysokości 5 939,85 złotych, co ostatecznie stanowiło kwotę
dochodzoną pozwem. Odmówienie zapłaty dodatkowej kwoty wynikało, jak twierdziła
strona pozwana stąd, że zgodnie z umową wszelkie roboty, które były do przewidzenia
na etapie przygotowania oferty a nie zostały zgłoszone zamawiającemu, mimo ich
braku w dokumentacji projektowej lub przetargowej, a wynikały z przepisów, norm
i sztuki budowlanej nie miały stanowić odpłatnych robót dodatkowych, tylko miały być
wykonane na koszt wykonawcy.
Jak ustalono, dokumentacja stanowiła minimum wymagań koniecznych do
uzyskania pozwolenia na budowę i nie zawierała projektów branżowych, a powód nie
miał możliwości przewidzieć, że będzie musiał wykonać więcej prac, włącznie z tym,
co nie mogło wynikać z przedmiaru robót, który, jak się dopiero potem okazało
częściowo stanowił fragment przedmiaru innego zadania inwestycyjnego.
Z tego powodu Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że roszczenie powoda
w znacznej części zasługuje na uwzględnienie, co aprobował Sąd drugiej instancji
oddalając apelację pozwanej Gminy.
Skarga kasacyjna została oparta na podstawie art. 398 § 1 pkt 1 k.p.c.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie art. 361 § 1 i 2 k.c. w związku z art.
471 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu w ramach
odpowiedzialności kontraktowej szkody po stronie powodowej, w wysokości wartości
robót wykonanych ponad zakres wynikający z umowy, z zaliczeniem spodziewanych
korzyści i podatku VAT należnego przedsiębiorcy będącego podatnikiem tego
podatku; art. 65 § 2 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie zawarcia
umowy ponad zamówienie w sposób konkludentny, w sytuacji niezachowania
warunków reprezentacji pozwanego i formy ad solemnitatem; art. 411 pkt 1 k.c. przez
nieuznanie nienależnego świadczenia będącego bezumownie wykonanymi robotami
na polecenie inspektora nadzoru inwestorskiego. Skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa, względnie przekazanie sprawy do
4
ponownego rozpoznania z zasądzeniem kosztów. W odpowiedzi na skargę kasacyjną
powód wniósł o odmówienie przyjęcia skargi do rozpoznania, ewentualnie o jej
oddalenie z zasądzeniem kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności należało rozpatrzeć zarzut niedojścia do skutku umowy,
której niewykonanie po stronie pozwanej spowodowało wydanie zaskarżonego
orzeczenia. Jako podstawę skargi w kwestii niezawarcia umowy między powodem
a pozwaną gminą przytoczono błędnie art. 65 § 2 k.c., który to przepis dotyczy wykładni
umowy a nie jej zawarcia. W rozpatrywanej kwestii nie można posłużyć się poglądem
wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 czerwca 2006 r. (V CSK 70/06,
OSNC 2007, nr 4, poz. 59), w takim sensie, jak chciałaby skarżąca, to znaczy, że
przepisy o wykładni umowy służą także do ustalenia zawarcia samej umowy.
Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 marca 2006 r. (III CSK 30/06, Lex nr
196599) ustalenie treści oświadczenia woli należy do ustaleń faktycznych, a wykładnia
oświadczenia woli to zagadnienie prawne, rozpatrywane na podstawie art. 65 k.c. Dla
stwierdzenia zgodnej woli stron co do zawarcia umowy określonej treści mają
znaczenie, jak stwierdził Sąd Najwyższy w powołanym wyroku z dnia 22 marca 2006 r.,
nie tylko wcześniejsze i późniejsze oświadczenia stron, ale także ich zachowania, czyli
tzw. kontekst sytuacyjny (por. także wyrok SN z dnia 8 kwietnia 2003 r., IV CKN 39/01,
Lex nr 78893).
Z uzasadnienia skargi kasacyjnej można wnosić, że zdaniem pozwanej Gminy
w ogóle nie doszło do zawarcia umowy na wykonanie dodatkowych robót budowlanych,
ani przez wyraźne oświadczenia stron, ani nawet per facta concludentia. Pozwana na
potwierdzenie wyrażonych zastrzeżeń powołała orzecznictwo Sądu Najwyższego
(zwłaszcza wyroki z dnia 5 grudnia 2006 r., II CSK 327/06, Lex nr 238947, oraz z dnia
14 marca 2008 r., IV CSK 460/07, Lex nr 453070), przyznając wszakże, że ustalenia
precyzujące treść świadczenia wykonawcy w takich umowach, jak w sprawie niniejszej
mogą stać się podstawą późniejszej odrębnej umowy lub zmiany treści umowy już
istniejącej.
5
Tak się właśnie stało w przypadku umowy zawartej między stronami.
Z ustalonego stanu faktycznego, który wiąże Sąd Najwyższy w postępowaniu
kasacyjnym (art. 39813
§ 2 k.p.c.), wynika jasno i bez potrzeby specjalnego badania
zamiaru stron lub celu umowy (art. 65 § 2 k.c.), że pozwany zamówił u powoda
wykonanie prac dodatkowych, w zakresie, który nie mógł stanowić bezpłatnych
świadczeń wykonawcy, ani gdyby przyjąć, że strony wiązało kosztorysowe, ani
ryczałtowe określenie wynagrodzenia (art. 629 i 632 k.c.). Przeczenie przez pozwanego
w uzasadnieniu skargi, aby w ogóle były zrealizowane jakieś prace wykonane przez
powoda ponad pierwotne zamówienie, albo żeby nie wynikały one z jego zobowiązania,
jest w świetle ustalonego stanu faktycznego pozbawione racji. Podobnie, nie jest
zasadne zarzucanie zaskarżonemu wyrokowi, że Sąd Apelacyjny, rozpoznając sprawę
nie uwzględnił argumentów strony pozwanej, które podważały ważność umowy.
Podlegałoby to takiej ocenie nawet wtedy, gdyby uznać, że zostały złożone w tej kwestii
oświadczenia stron, ponieważ tak stanowią obowiązujące przepisy o zamówieniach
publicznych. Przestrzeganie tych przepisów dotyczyło w pierwszej kolejności pozwanej
gminy jako podmiotu poddanego w zawieranych umowach reżimowi prawa zamówień
publicznych, a nie powoda jako prywatnego przedsiębiorcy budowlanego.
Nieprzestrzeganie tych przepisów nie może zatem prowadzić do stwierdzenia
bezskuteczności umowy i niezapłacenia temu przedsiębiorcy za dodatkowe prace,
powyżej dopuszczalnej wartości w stosunku do całego zamówienia, realizowanego na
początku zgodnie z tymi przepisami, jeżeli przedstawiciele gminy - wójt i jego zastępca
składali stosowne oświadczenia woli w trakcie już wykonywanych prac uznanych
za konieczne, podwładni wójta sporządzali bieżące notatki z prac wykonanych
i skierowanych do wykonania, co było traktowane całkiem zasadnie przez powoda za
sposób zatwierdzania dokonywanych przez niego czynności, a roboty budowlane
zostały w całości wykonane i przyjęte przez zamawiającego.
Umowa o roboty budowlane z zachowaniem przepisów o zamówieniach
publicznych została prawidłowo zawarta między stronami. Spór dotyczy prac
dodatkowych ponad tę umowę, w zakresie wymaganym przez zasady sztuki budowlanej
(konieczność przygotowania placu robót) oraz przez dodatkowe zamówienia
pozwanego. Z tego wynika, że zarzut niezawarcia przez strony umowy na
wykonanie robót dodatkowych jest niezasadny, a kwestia zachowania formy dla tej
6
części robót, które uzupełniają pierwotną umowę mającą właściwą formę schodzi
na plan dalszy, skoro prace zostały już wykonane i to zgodnie z oczekiwaniami
zamawiającej je strony pozwanej.
Podobnie, jako zarzut niezasadny należy ocenić podważanie przez pozwaną
Gminę obowiązku zapłacenia wynagrodzenia za wykonane dodatkowo prace,
ze względu na art. 411 pkt 1 k.c. Jest to przepis wyłączający bezpodstawne
wzbogacenie po stronie wzbogaconego, jeśli świadczenie jest wprawdzie
nienależne, bo ten który je spełnił nie był w ogóle zobowiązany, a w dodatku
wiedział o braku zobowiązania.
Sąd drugiej instancji prawidłowo wyjaśnił w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku, że przepis ten nie znajduje w sprawie zastosowania. Pomijając, że mało
wiarygodnie przedstawia się dowodzenie przez pozwaną, żeby przedsiębiorca
budowlany wykonywał jakieś prace u zamawiającego bez ciążącego na nim
zobowiązania i ze świadomością braku za to wynagrodzenia. Polemika pozwanej
Gminy z twierdzeniami zaskarżonego wyroku sprowadza się w tej kwestii głównie
do podważania ustaleń faktycznych w sprawie, a to nie może być podstawą skargi
kasacyjnej (art. 3983
§ 3 k.p.c.). Dlatego zarzuty odnoszące się do naruszenia art.
411 pkt 1 k.c. nie są zasadne.
Nie jest również zasadne zarzucanie zaskarżonemu wyrokowi naruszenia
art. 361 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 471 k.c. Pozwany ponosi odpowiedzialność za
szkodę wyrządzoną powodowi ze względu na niewykonanie umowy po swojej
stronie, to znaczy, że nie zapłacił umówionego wynagrodzenia. Na tym też polega
szkoda powoda. Nie potrzeba rozważać samego pojęcia szkody i jej zakresu, jak
tego oczekuje pozwana, bo to zostało w doktrynie i orzecznictwie wystarczająco
wyjaśnione w kwestiach, których dotyczy niniejsza sprawa, a co do faktów zostało
także ustalone w toku instancji i zaskarżony wyrok to potwierdził.
Podobnie się sprawa przedstawia co do zarzutu wliczenia podatku VAT do
wynagrodzenia, zasądzonego od strony pozwanej. Kwestionowanie tego przez
pozwaną byłoby zasadne tylko wtedy, gdyby dowiodła, że należności podatkowe,
wliczane przez powoda nie zostały albo nie będą uiszczone; tego zaś nie uczyniła
(por. wyrok SN z dnia 18 stycznia 2001 r., V CKN 193/00, Lex nr 53113).
7
Odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 471 k.c. stanowi
o nienależytym wykonaniu zobowiązania umownego i obowiązku po stronie
dłużnika zapłacenia powodowi kwoty odpowiadającej jego świadczeniu
z wykonanej umowy o roboty budowlane. Skoro powód jest przedsiębiorcą
podlegającym opodatkowaniu podatkiem od wartości świadczonych usług (VAT),
to w braku wskazanego dowodu ze strony pozwanej Gminy należało ten podatek
uwzględnić w kwocie zasądzonej zaskarżonym wyrokiem. Także więc i ten zarzut
skargi kasacyjnej nie mógł się ostać.
Z tego względu należało skargę kasacyjną oddalić na podstawie art. 39814
k.p.c., rozstrzygając o kosztach na podstawie art. 98 w związku z art. 391 § 1
i 39821
k.p.c.