Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 11 października 1994 r.
I PRN 76/94
1. Wraz z uchyleniem ustawy z dnia 29 czerwca 1983 r. o poprawie gospodarki
przedsiębiorstwa państwowego oraz o jego upadłości (Dz. U. Nr 36, poz. 165) odpadła
podstawa do wydania z mocy jej art. 46 rozporządzenia przez Radę Ministrów, a tym
samym moc obowiązującą utraciło także rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 10
września 1984 r. w sprawie zaspokojenia przez Skarb Państwa niektórych roszczeń
pracowniczych do przedsiębiorstwa państwowego po jego likwidacji lub upadłości (Dz.
U. Nr 44, poz. 237).
2. Domaganie się przez pracowników należnego im ekwiwalentu za węgiel -
mimo trudności z realizacją płatności przez zakład pracy - nie jest sprzeczne ze
społeczno gospodarczym przeznaczeniem prawa ani z zasadami współżycia społecznego.
Przewodniczący SSN: Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN: Antoni
Filcek, Janusz Łętowski,
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 11 października 1994 r. sprawy z po-
wództwa Jerzego A., Kazimierza B., Edwarda D., Augustyna K. i Pauliny S. przeciwko
Przedsiębiorstwu Surowców Mineralnych w J. "w likwidacji" o zapłatę, na skutek rewizji
nadzwyczajnej Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego [...] od wyroku Sądu
Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu z dnia 3 marca 1994 r., [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok oraz poprzedzający go wyrok Sądu Rejonowego-
-Sądu Pracy w Kędzierzynie-Koźlu z dnia 23 listopada 1993 r., [...] w pkt 2, tj. w części
oddalającej roszczenia powodów o zapłatę ekwiwalentu za deputat węglowy za rok 1992 i w
tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu-Sądowi
Pracy w Kędzierzynie-Koźlu.
U z a s a d n i e n i e
Powodowie: Łucja J., Augustyn K., Edward D., Paulina S., Kazimierz B. i Jerzy A.
domagali się zasądzenia od Przedsiębiorstwa Surowców Mineralnych w J. "w likwidacji"
ekwiwalentu za przysługujący im deputat węglowy w wysokości 2,5 ton rocznie, z tym że
powódki Łucja J. i Paulina S. za lata 1990, 1991, 1992, a pozostali powodowie za 1992 r.
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Kędzierzynie-Koźlu wyrokami zaocznymi z dnia 22
października 1992 r. [...] i z dnia 19 listopada 1992 r., [...] uwzględnił roszczenia Edwarda D.
2
i Kazimierza B. Od obu wyroków zaocznych Przedsiębiorstwo wniosło sprzeciw.
W odpowiedzi na pozew żądało oddalenia powództwa, podnosząc, iż powodowie
otrzymali ekwiwalent za węgiel w roku 1990 i 1991 zgodnie z obowiązującymi w
Przedsiębiorstwie przepisami, natomiast za 1992 r. ekwiwalent został wliczony powodom do
podstawy wymiaru emerytury (renty).
Powódka Łucja J. w dniu 18 marca 1993 r. cofnęła pozew i w tym zakresie posta-
nowieniem z dnia 5 kwietnia 1993 r. postępowanie w sprawie zostało umorzone.
Sąd Rejonowy w Kędzierzynie-Koźlu wyrokiem z dnia 23 listopada 1993 r. zasądził
od pozwanego na rzecz powódki Pauliny S. kwotę 1.267.500 zł z ustawowymi odsetkami od
dnia 22 października 1992 r. W pozostałej zaś części powództwo oddalił. W pkt 3 sentencji
orzeczenia uchylił też wyroki zaoczne Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Kędzierzynie-Koźlu z
dnia 22 października 1992 r., [...] i z dnia 19 listopada 1992 r., [...].
Motywując swoje rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z § 18
załącznika Nr 32 do Układu Zbiorowego Pracy Przemysłu Węglowego byłym pracownikom
(wdowom i sierotom po nich), uprawnionym w okresie ich zatrudnienia do deputatu
węglowego, przysługuje bezpłatny węgiel w naturze w ilości 2,5 tony rocznie lub ekwiwalent
pieniężny za ten deputat. W latach 1990-1991 pozwane Przedsiębiorstwo płaciło ekwiwalent
w kwocie 194.000 zł za tonę. Cena rynkowa 1 tony węgla w 1990 r. wynosiła 265.000 zł, a w
1991 r. kształtowała się na poziomie 630.000 zł. Pozwane Przedsiębiorstwo jest w likwidacji
od listopada 1990 r. W grudniu 1991 r. zwróciło się do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o
naliczenie do podstawy wymiaru emerytury powodów wartości otrzymanego deputatu
węglowego. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wliczył do podstawy wymiaru emerytury
powodom - bez ich wniosku w tym przedmiocie - wartość deputatu za 1992 r. Świadczenia
emerytalno-rentowe powodów zostały nieznacznie podwyższone. Należności powodów
otrzymane z tego tytułu nie odpowiadały w skali roku realnej wartości 2,5 tony węgla.
Niemniej jednak roszczenia powodów o zapłatę ekwiwalentu za 1992 r. należało - zdaniem
Sądu Pracy w Kędzierzynie-Koźlu - oddalić wobec złej kondycji finansowej pozwanego
Przedsiębiorstwa.
Rewizję od powyższego rozstrzygnięcia wnieśli powodowie: Edwarda D.,
Kazimierz B., Jerzy A., zaskarżając wyrok w całości.
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Opolu wyrokiem z dnia 3 marca
1994 r. rewizję powodów oddalił opierając swoje rozstrzygnięcie na przepisach
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 września 1984 r. w sprawie zaspokajania przez
Skarb Państwa niektórych roszczeń pracowniczych do przedsiębiorstwa państwowego po jego
likwidacji lub upadłości (Dz. U. Nr 44, poz. 237), które zostało wydane na podstawie
delegacji zawartej w uchylonej ustawie z dnia 29 czerwca 1983 r. o poprawie gospodarki
przedsiębiorstwa państwowego oraz jego upadłości (Dz. U. Nr 36, poz. 165), a także
powołując się dodatkowo na art. 8 k.p. Zdaniem Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
3
zasądzeniu od pozwanego roszczeń objętych powództwem przeciwstawia się bardzo zła
kondycja finansowa pozwanego, która sprawia, iż powodowie dochodząc ekwiwalentu za
deputat węglowy za rok 1992 nadużywają swego prawa. Roszczenie ich bowiem częściowo
zostało zaspokojone przez podwyższone świadczenia emerytalno-rentowe. Natomiast z uwagi
na końcową fazę likwidacji pozwanego i dużą liczbę niezaspokojonych wierzycieli, nie
można zakładać, iż roszczenie to mogłoby zostać wyegzekwowane z majątku likwidowanego.
Rozstrzygnięcia Sądów obu instancji zostały zakwestionowane przez Pierwszego
Prezesa Sądu Najwyższego, który wniósł rewizję nadzwyczajną od wyroku Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych z 3 marca 1994 r.
Wyrok ten jest w ocenie skarżącego rażąco sprzeczny z treścią § 18 Załącznika Nr
32 do Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Węglowego z dnia 1 lutego 1980 r., a także z
całym systemem źródeł prawa, w którym układ zbiorowy pracy - z uwagi na tryb jego
zawierania i zmiany - zajmuje szczególne miejsce.
Przepisy Układu Zbiorowego Pracy dla Przemysłu Węglowego nie uzależniają w
jakikolwiek sposób uprawnienia emerytów (rencistów) do deputatu węglowego od kondycji
finansowej przedsiębiorstwa objętego tym układem. Takiego uzależnienia nie można też
wywieść z innych przepisów prawa. Wręcz przeciwnie, nawet w postępowaniu
upadłościowym, tj. w sytuacji trwałego zaprzestania płacenia długów, wierzyciel ma prawo
dochodzenia swych należności od masy upadłościowej. Inną natomiast sprawą jest zakres
zaspokojenia tych należności. Nie jest to jednak kwestia przysługiwania lub nie,
dochodzonych roszczeń, lecz problem możliwości ich realnego zaspokojenia w postępowaniu
upadłościowym lub - w innych sytuacjach - w postępowaniu egzekucyjnym.
Rewizja nadzwyczajna podkreśla też, że pozwane Przedsiębiorstwo znajduje się w
likwidacji. Należy zatem domniemywać, iż nie zachodzą jeszcze przesłanki do wszczęcia
postępowania upadłościowego, a możliwość zaspokojenia powodów z majątku
likwidowanego nadal istnieje.
De lege lata uzależnienie prawa emeryta do deputatu węglowego od wszczęcia
postępowania likwidacyjnego przedsiębiorstwa państwowego nie wynika też z
powoływanych przez Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w motywach kwestionowanego
orzeczenia, przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 10 września 1984 r. w sprawie
zaspokajania przez Skarb Państwa niektórych roszczeń pracowniczych. Z dniem 21 marca
1990 r. weszły w życie przepisy art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 9 marca 1990 r. o zmianie ustawy
o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U. Nr 17, poz. 99) stanowiące, iż normy
dotychczasowe dotyczące postępowania o upadłości przedsiębiorstwa, a więc rozporządzenie
Rady Ministrów z dnia 10 września 1984 r., zachowują moc obowiązującą jedynie w stosunku
do postępowań likwidacyjnych lub upadłościowych wszczętych przed dniem 21 marca 1990
r., tj. przed dniem wejścia w życie tej ustawy. Jeżeli natomiast postępowanie likwidacyjne
wszczęto po tym dniu - tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie (pozwany został
4
postawiony w stan likwidacji dnia 9 listopada 1990 r.) - należy stosować przepisy § 5
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 1 kwietnia 1985 r. w sprawie szczegółowych zasad
ustalania podstawy wymiaru emerytur i rent (Dz. U. Nr 11 z 1989 r., poz. 63 ze zm.). Z normy
w przepisie tym zawartej wynika jedynie to, że przy ustalaniu podstawy wymiaru emerytury
nie uwzględnia się tej części wynagrodzenia w naturze lub jego ekwiwalentu, do której
emeryt (rencista) zachowuje nadal prawo po uzyskaniu emerytury (§ 5 ust. 4 rozporządzenia).
Z przepisu tego nie można zatem wywieść zasady, do czego sprowadzają się
kwestionowane orzeczenia, iż pracodawca może wyłączyć, wynikające z Układu Zbiorowego
Pracy, prawo emeryta (rencisty) do deputatu węglowego występując do Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych o wliczenie tego deputatu do podstawy wymiaru świadczeń emerytalnych. Na
takie wnioskowanie nie zezwalają ani przepisy kodeksu pracy, dotyczące mocy obowiązującej
układów zbiorowych pracy, ani też stosowane ad casum z mocy art. 300 k.p. przepisy art. 392
lub art. 519 k.c. O tym bowiem, jakie ewentualnie świadczenia przysługują emerytom
(rencistom) od byłego ich pracodawcy decydują przepisy materialnoprawne prawa pracy, w
tym postanowienia układów zbiorowych pracy, nie zaś normy z zakresu ubezpieczeń społecz-
nych, które mają w tym zakresie charakter wtórny.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty zawarte w uzasadnieniu rewizji nadzwyczajnej są zasadne. W uzasadnieniu
swojego rozstrzygnięcia Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych powołał się na § 6
rozporządzenia Rady Ministrów z 10 września 1984 r. w sprawie zaspokajania przez Skarb
Państwa niektórych roszczeń pracowniczych, który stanowi, że roszczenia emerytów i
rencistów, o świadczenia określone w § 2 ust. 2 pkt 7 tego rozporządzenia, wśród których
mieszczą się także deputaty węglowe (ekwiwalenty za węgiel), powstałe zarówno przed, jak i
po ukończeniu postępowania likwidacyjnego lub upadłościowego, na wniosek osoby
uprawnionej podlegają zaspokojeniu w ten sposób, że wartość tych świadczeń zostaje
wliczona do podstawy wymiaru emerytury lub renty przysługującej tej osobie. Mimo, że w
powołanym przepisie wyraźnie jest mowa o wniosku pracownika, to jednak sąd rewizyjny w
gruncie rzeczy uznał, iż spełnienie tego wymogu nie jest istotne, skoro powodowie, w
następstwie wliczenia ekwiwalentu do podstawy wymiaru świadczeń emerytalnych, pobierali
zwiększone świadczenia ubezpieczeniowe. Rozumowania tego w żadnym razie nie można
przyjąć z uwagi na jednoznaczne brzmienie w tej materii przepisu § 6 rozporządzenia z 10
września 1984 r. Od wymagania przewidzianego w tym przepisie (odpowiedniego wniosku
danej osoby) nie można tym bardziej odstąpić, że majątkowy efekt rezygnacji z ekwiwalentu
w zamian za wliczenie go do podstawy wymiaru świadczeń ubezpieczeniowych może być dla
danej osoby mniej lub bardziej korzystny i stąd ustawodawca rozstrzygnięcie tej kwestii
świadomie i wyraźnie pozostawił jej woli. Prowadzi to do konkluzji, że konieczność złożenia
5
wniosku przez daną osobę musi być pojmowana ściśle, a w szczególności fakt jego złożenia
nie może być domniemywany, czy też stwierdzony na tej jedynie podstawie, iż za wniosek
uznaje się wystąpienie zdarzeń, które według bliżej nie sprecyzowanych założeń uważa się za
równoważne złożeniu wniosku.
Analiza wspomnianego wyżej rozporządzenia Rady Ministrów prowadzi także do
wniosku, że ustawodawca przyjmuje założenie, iż także zakłady pracy znajdujące się w
okresie trudności gospodarczych, których następstwem jest ich likwidacja lub upadłość,
powinny w pełni wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec pracowników. Troską
ustawodawcy jest jedynie to, by zapewnić realność spełnienia roszczeń pracowniczych, przy
założeniu, że ich istnienie i zasadność nie mogą być kwestionowane tylko na tej podstawie, że
dany zakład pracy przeżywa trudności gospodarcze czy też, że brakuje mu środków
płatniczych na zaspokojenie należności pracowniczych. Istniejący szczególny system
gwarancji realizacji należności pracowniczych z uwagi na trudności ekonomiczne zakładów
stanowi potwierdzenie tezy, że pełne dochodzenie przez pracownika (emeryta) tych
należności nie tylko, że nie jest sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
przysługujących mu praw, ale wręcz stanowi działanie, które społeczno-gospodarczemu
celowi tych praw całkowicie odpowiada. Bardzo zła sytuacja majątkowa pozwanego - na
którą powołuje się sąd rewizyjny - nie może więc stanowić podstawy zarzutu, że występujący
z powództwem powodowie działali niezgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem
przysługującego im prawa (roszczenia o ekwiwalent).
Zastosowanie § 6 rozporządzenia z 10 września 1984 r. - wbrew temu co przyjął sąd
rewizyjny - było wykluczone w rozpoznawanej sprawie nie tylko dlatego, że brak było
wniosków powodów o wliczenie ich ekwiwalentów do podstawy wymiaru świadczeń
ubezpieczeniowych, ale przede wszystkim z tej racji, że akt prawny przewidujący w ogóle
taką możliwość, a więc wspomniane rozporządzenie, utracił moc prawną wraz z uchyleniem
ustawy z dnia 29 kwietnia 1983 r. o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego oraz
o jego upadłości, w tym także art. 46 tej ustawy, na podstawie którego wydane zostało
rozporządzenie z 10 września 1984 r. Dostrzegając ten problem Sąd rewizyjny pisze, że
ustawa o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego uchylona została przez art. 7
ustawy z dnia 9 marca 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych (Dz. U.
Nr 17, poz. 99). Jednakże należy zauważyć, że art. 25 ust. 2 ustawy z dnia 25 września 1981 r.
o przedsiębiorstwach państwowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1991 r., Nr 18, poz. 80 ze zm.)
zawiera delegację do wydania rozporządzenia dotyczącego roszczeń pracowniczych
gwarantowanych przez Skarb Państwa na wypadek likwidacji lub upadłości, z którego Rada
Ministrów nie skorzystała. Zdaniem Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych można więc pre-
zentować pogląd, że nadal obowiązuje rozporządzenie z 10 września 1984 r. i zastosować
jego przepisy do rozpoznawanej sprawy.
Pogląd ten jednakże - zdaniem Sądu Najwyższego - jest całkowicie nietrafny, gdyż
6
wraz z uchyleniem ustawy z 29 czerwca 1983 r. o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa
państwowego odpadła też podstawa do wydania z mocy jej art. 46 rozporządzenia przez Radę
Ministrów, a tym samym moc obowiązującą utraciło także rozporządzenie z 10 września 1984
r. jako wydane w wykonaniu delegacji ustawowej, która utraciła moc wiążącą. Nie ma przy
tym uzasadnienia dla tezy, że upoważnienie do wydania tego rozporządzenia zawarte w art.
46 ustawy o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego automatycznie zastąpione
zostało przez delegację z art. 25 ust. 2 ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, tzn. że
przepis ten wszedł niejako w miejsce wspomnianego art. 46 i że wobec tego rozporządzenie z
10 września 1984 r. obowiązuje teraz z mocy art. 25 ust. 2 ustawy o przedsiębiorstwach
państwowych. Przemawia przeciwko temu to, iż rozporządzenie z 10 września 1984 r.
wydane zostało z powołaniem się nie na art. 25 ust. 2 ustawy o przedsiębiorstwach
państwowych, lecz na podstawie art. 46 ustawy z 29 czerwca 1983 r. o poprawie gospodarki
przedsiębiorstwa państwowego, a także to, iż formuła tego ostatniego przepisu w szeregu
istotnych elementach różni się od brzmienia delegacji ustanowionej w art. 25 ust. 2 ustawy o
przedsiębiorstwach państwowych. Do przyjętego tu wniosku prowadzi także analiza art. 7 ust.
2 ustawy z 9 marca 1990 r. o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych, który
stanowi, że do postępowania o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego lub o
upadłości wszczętego przed dniem wejścia w życie tej ustawy (21 marca 1990 r.) stosuje się
przepisy dotychczasowe. Regulacja ta oznacza, że dotychczasowe przepisy, które regulowały
problem postępowania o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego lub w sprawie
jego upadłości, a więc ustawa z 29 czerwca 1983 r. wraz z aktami wykonawczymi
obowiązywały nadal, ale tylko w stosunku do postępowań wszczętych przed 21 marca 1990 r.
Wniosek taki wypływa stąd, że mówiąc o "przepisach dotychczasowych" art. 7 ust. 2 ustawy
o zmianie ustawy o przedsiębiorstwach państwowych nie zastrzega, iż idzie jedynie o
przepisy ustawy o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego, z wyłączeniem
przepisów wykonawczych wydanych na jej podstawie.
Dostrzegając dyskusyjność poglądu dopuszczającego możliwość stosowania
rozporządzenia z 10 września 1984 r. w okresie przypadającym po uchyleniu delegacji z art.
46 ustawy z 29 czerwca 1983 r. o poprawie gospodarki przedsiębiorstwa państwowego Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych jako alternatywną podstawę swojego rozstrzygnięcia
powołał przepis art. 8 k.p. uznając, że żądanie powodów należnego im ekwiwalentu można
uznać za pozostające w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Według Sądu
Najwyższego zapatrywanie to nie zasługuje na aprobatę. Bez znaczenia jest powoływanie się
w tym kontekście na bardzo złą sytuację majątkową strony pozwanej, gdyż nie może ona
przekreślać prawnej ani społeczno-gospodarczej zasadności należnych powodom świadczeń.
Wręcz przeciwnie ustawodawca stara się w sposób szczególny chronić interesy pracownicze,
zagrożone w wyniku trudności finansowych zakładu pracy, co uzasadnia twierdzenie, że
dochodzenie roszczeń jest w takiej sytuacji w pełni zgodne ze społeczno-gospodarczym
7
przeznaczeniem prawa (praw), z którego roszczenia te wypływają. Tym samym brak podstaw
do kwestionowania roszczeń powodów z powołaniem się na klauzulę
społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa z art. 8 k.p., a co więcej - jeżeli by przyjąć, iż
doszło do naruszenia zasad współżycia społecznego - z uwagi na zgodność zachowań się
powodów ze społeczno-gospodarczym celem ich praw, prowadzi to na tle tego przepisu do
swoistego konfliktu między obiema tymi klauzulami. Stanowi to tym samym dodatkowy
argument przeciwko ocenie, iż zachodzą w rozważanej sprawie podstawy do zastosowania
art. 8 k.p. Ważniejsze dla tej oceny jest jednak to, że w ogóle sięganie do art. 8 k.p. powinno
mieć charakter wyjątkowy - prowadzi ono bowiem między innymi do osłabienia zasady pew-
ności prawa - i w związku z tym wymaga szczególnego i wyraźnego uzasadniania, że w
danym stanie faktycznym doszło do zachowań sprzecznych ze społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Między innymi wymagałoby
to wykazania, czy i o ile powodowie zyskali przez wliczenie do podstawy wymiaru ich
świadczeń emerytalnych kwot należnego im ekwiwalentu. Należałoby też zważyć, że strona
pozwana działała wbrew obowiązującemu prawu, choć w sposób dla niej wygodniejszy, co
przy uwzględnieniu stopnia orientacji (braku orientacji) powodów w zawiłościach
obowiązującego ich prawa oraz ich sytuacji materialnej, może prowadzić do oceny, iż
równocześnie działała ona wobec nich wbrew zasadom współżycia społecznego. Mając na
względzie powyższe przesłanki nie można podzielić oceny, iż powodowie słusznie zarzucając
zakładowi pracy naruszenie obowiązującego prawa, jednocześnie - występując na drogę
postępowania sądowego o należny im na tej podstawie ekwiwalent - działali wbrew zasadom
współżycia społecznego, a w każdym razie nie wynika to z ustaleń poczynionych przez oba
wyrokujące w sprawie sądy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 422 § 2 k.p.c. orzekł jak
w sentencji.
========================================