Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 25 lipca 1996 r.
III PO 9/96
Nie stanowi sporu kompetencyjnego w rozumieniu art. 190 § 1 KPA sprawa
odnosząca się do sporu, który nie toczył się z udziałem tych samych stron, nie
był oparty na tej samej podstawie i nie dotyczył tych samych uprawnień lub
obowiązków.
Przewodniczący Sędzia SN: Andrzej Wróbel, Sędziowie SN: Adam Józefowicz,
Andrzej Kijowski (sprawozdawca), przedstawiciel Ministra Sprawiedliwości Tadeusz
Szóstakowski, przedstawiciel Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i
Leśnictwa Joanna Runge-Lisowska,
Kolegium Kompetencyjne przy Sądzie Najwyższym, po rozpoznaniu w dniu 25
lipca 1996 r,. na posiedzeniu jawnym sprawy z wniosku Małgorzaty P. o rozstrzygnięcie
sporu kompetencyjnego między Sądem Rejonowym w S. a Wojewodą S. o ustalenie
organu właściwego do rozpoznania sprawy o ochronę drzewostanu.
p o s t a n o w i ł o:
o d r z u c i ć wniosek.
U z a s a d n i e n i e
We wniosku skierowanym w dniu 1 marca 1996 r. do Pierwszego Prezesa Sądu
Najwyższego, Małgorzata P., właścicielka gospodarstwa rolnego w K., gmina N.S.,
województwo s., domagała się na podstawie art. 192 § 1 pkt 2 KPA rozstrzygnięcia
przez kolegium Kompetencyjne przy Sądzie Najwyższym, czy "w jej sprawie" właściwy
jest organ administracji państwowej (obecnie: rządowy organ administracji ogólnej), jak
to w wyroku z dnia 4 maja 1982 r., IV CR 83/82, orzekł Sąd Najwyższy, czy też
zachodzi brak właściwości tego organu, jak to ustalił Wojewoda S. w piśmie z dnia 28
lutego 1995 r. [...], a które to stanowisko poparł Naczelny Sąd Administracyjny-Ośrodek
Zamiejscowy w Łodzi, stwierdzając w uzasadnieniu postanowienia z dnia 3 listopada
1995 r., SAB-Ł-25/95, że "w stosunku do Wojewody nie powstają żadne obowiązki".
W obszernej motywacji takiego żądania wnioskodawczyni podała, że chodzi tu
"generalnie" o ochronę jej drzewostanu (starodrzewia) na nieruchomości rolnej K.,
wśród którego w 1950 r. poprowadzono na odcinku 200 m linię energetyczną niskiego
napięcia, co od 1979 r. do dzisiaj powoduje uszkadzanie tego drzewostanu przez
Spółkę Akcyjną "E." w Ł. Z tego powodu Sąd Wojewódzki w Skierniewicach, wyrokiem
z dnia 29 listopada 1981 r. [...] zasądził solidarnie od Przedsiębiorstwa Elektryfikacji
Technicznej Obsługi Rolnictwa "E.-Ł." w K. i Zakładu Energetycznego Ł.-T. w Ł. na
rzecz Barbary P., prawnej poprzedniczki wnioskodawczyni, odszkodowanie w kwocie
93.389 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 marca 1979 r. Jednakże wyrok ten uchylił
Sąd Najwyższy, który we wspomnianym wyżej orzeczeniu z dnia 4 maja 1982 r. pozew
odrzucił i wskazał, że właściwym w sprawie jest organ administracji państwowej.
Wnioskodawczyni uważa, że tym samym została jej przez Sąd Najwyższy zamknięta
nie tylko w tamtej, ale również w kolejnych tego typu sprawach, tzn. charakteryzujących
się podobnymi okolicznościami, możliwość dochodzenia ewentualnych roszczeń przed
sądem powszechnym.
Kiedy więc w lutym 1995 r., nie mając pozwolenia Wójta Gminy N.S. i wy-
korzystując nieobecność właścicieli nieruchomości, Zakład Energetyczny Rejonu Ł.-S.
zniszczył zachowany dotąd starodrzew przez obcięcie "na kilkuletni zapas" bardzo wielu
zdrowych konarów o obwodzie (u nasady) 50-110 cm, czym całkowicie zdeformował
korony niektórych drzew, wnioskodawczyni zwróciła się w dniu 20 lutego 1995 r. do
Wojewody S. o nakazanie wspomnianemu Zakładowi Energetycznemu, aby prze-
chodzące przez nieruchomość przewody linii energetycznej wymienił na przewody
izolowane, a ponadto zaprzestał jakichkolwiek dalszych wycięć w przedmiotowym
drzewostanie. Tymczasem Wojewoda S. przekazał sprawę według właściwości do
załatwienia przez Wójta Gminy N.S., który postępowanie dotyczące dewastacji drze-
wostanu umorzył. Natomiast działający z polecenia Wojewody Kierownik Urzędu
Rejonowego w S. zawiadomił wnioskodawczynię, że kwestia odstępu linii niskiego na-
pięcia od drzew nie została uregulowana żadnym przepisem i pozostał bierny w
zakresie "innych czynności".
W tej sytuacji wnioskodawczyni złożyła w dniu 9 maja 1995 r. do Naczelnego
Sądu Administracyjnego-Ośrodka Zamiejscowego w Łodzi skargę w trybie art. 216 KPA
na bezczynność Wojewody S. i "jego urzędów". Skargę tę Naczelny Sąd Adminis-
tracyjny odrzucił postanowieniem z dnia 3 listopada 1995 r. [...], stwierdzając w
uzasadnieniu, że nieruchomość skarżącej nie została poddana żadnym szczególnym
formom ochrony przewidzianym w przepisach ustawy z dnia 16 października 1991 r. o
ochronie przyrody (Dz. U. Nr 114, poz. 492), więc Wojewoda nie może wydać Zakła-
dowi Energetycznemu żadnej decyzji nakazującej bądź zakazującej zachowanie
żądane przez stronę. Wojewoda informował zresztą stronę o możliwości załatwienia
sprawy na drodze cywilnoprawnej.
W konkluzji swego wystąpienia wnioskodawczyni twierdzi, że od 1979 r. czeka
bezskutecznie na rozstrzygnięcie i załatwienie jej roszczenia związanego ze znisz-
czeniem drzewostanu, jak też sprawy zapobieżenia dalszej dewastacji środowiska na-
turalnego. Tymczasem w tej "sprawie" niewłaściwym uznał się Wojewoda S., w którym
to stanowisku poparł go Naczelny Sąd Administracyjny, zaś o braku właściwości sądów
powszechnych orzekł wcześniej Sąd Najwyższy.
Odpowiadając na wniosek w dniu 7 czerwca 1996 r., Wojewoda S. domagał się
jego odrzucenia, podnosząc w uzasadnieniu, że Małgorzata P. zmierza do uzyskania
od Kolegium Kompetencyjnego odpowiedzi na pytanie, czy w sprawie ochrony
drzewostanu na jej nieruchomości właściwy jest organ sądowy, czy też organ admi-
nistracyjny, nie precyzując wszakże o jakie roszczenia, czy wnioski chodzi. Powoływa-
nie się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 maja 1982 r. ustalający właściwość organu
administracji państwowej oraz na przeciwstawne stanowisko Wojewody S., wyrażone w
piśmie z dnia 28 lutego 1995 r. i poparte orzeczeniem Naczelnego Sądu
Administracyjnego z dnia 3 listopada 1995 r., jest chybione dlatego, że przedmiotem
wyroku Sądu Najwyższego był zupełnie inny stan faktyczny sprawy niż objęty pismem
Wojewody, czy orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego.
W dniu 14 maja 1996 r. Kolegium Kompetencyjne odroczyło rozpoznanie
wniosku celem zgromadzenia oraz zapoznania się z aktami administracyjnymi i sądo-
wymi we wszystkich sprawach, które od 1979 r. prowadziła lub nadal prowadzi
Małgorzata P. w sprawie ochrony drzewostanu będącego jej własnością.
W oparciu o powyższe materiały i po rozprawie przeprowadzonej w dniu 25 lipca
1996 r. Kolegium Kompetencyjne zważyło, co następuje:
Wbrew twierdzeniom wnioskodawczyni, w przedstawionej przez nią sytuacji nie
występuje spór o właściwość między organem administracji państwowej a sądem,
rozpatrywany przez Kolegium Kompetencyjne (art. 190 KPA). Spór taki ma bowiem
miejsce jedynie wówczas, gdy zróżnicowane oceny co do zakresu właściwości dotyczą
tej samej sprawy. Tożsamość sprawy zachodzi zaś wówczas, jeżeli każda ze spraw
toczy się z udziałem tych samych stron, dotyczy tego samego przedmiotu i oparta jest
na tej samej podstawie prawnej, a brak któregokolwiek z tych elementów powoduje, że
mamy do czynienia z różnymi sprawami.
Tymczasem w przedmiotowej sprawie istnieje co najwyżej szeroko przyjęta
tożsamość stron, a więc obejmująca również ich prawnych następców. Nie ma nato-
miast identyczności uprawnień i obowiązków, jak też ich prawnej podstawy. Wystarczy
wskazać, że sprawa rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 4 maja 1982
r. dotyczyła prawa do odszkodowania za bezzasadne wycięcie w dniu 7 marca 1979 r.
drzew rosnących na nieruchomości będącej dziś własnością wnioskodawczyni, w
szczególności zaś określenia organu właściwego do orzekania o takim odszkodowaniu.
Natomiast w sprawie zainicjowanej pismem skierowanym przez wnioskodawczynię w
dniu 20 lutego 1995 r. do Wojewody S., chodziło o nakazanie Zakładowi
Energetycznemu Rejonu Ł.-S. wymiany przewodów linii energetycznej na przewody
izolowane, jak też o zakazanie jakiejkolwiek dalszej wycinki przedmiotowego drzewos-
tanu. Wyraźnie inne żądanie, oparte w konsekwencji na innej podstawie prawnej, nie
dotyczyło nawet tej samej sytuacji faktycznej, gdyż było wywołane uszkodzeniami
drzewostanu spowodowanymi w końcu stycznia 1995 r.
Gdyby nawet przyjąć, że są to ciągle rosnące na danej nieruchomości te same
drzewa, zmienione jedynie pod wpływem dalszych szesnastu lat wegetacji, to można by
jedynie twierdzić, iż spory dotyczą tego samego przedmiotu uprawnień
wnioskodawczyni, tzn. rzeczy do których odnoszą się jej uprawnienia, rzeczy będących
punktem odniesienia dla ich indywidualizacji. Określona prawem treść tych uprawnień
jest jednak inna, a to wyklucza istnienie sporu o właściwość.
Z powyższych względów badany przez Kolegium Kompetencyjne wniosek
podlegał odrzuceniu.
========================================