Pełny tekst orzeczenia

Postanowienie z dnia 22 kwietnia 1997 r.
II UKN 61/97
1. Przepis art. 328 § 2 KPC, określający przedmiotowy zakres uzasadnienia
orzeczeń sądowych, dotyczy wprost orzeczeń wydanych w pierwszej instancji i
do orzeczeń drugoinstancyjnych ma zastosowanie "odpowiednie" (art. 392 KPC).
Jeżeli więc uzasadnienie orzeczenia pierwszoinstancyjnego, sporządzonego
zgodnie z wymaganiami art. 328 § 2 KPC, spotyka się z pełną akceptacją sądu
drugiej instancji, to wystarczy, że da on temu wyraz w treści uzasadnienia swego
orzeczenia, bez powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych i wnioskowań
prawniczych zawartych w motywach zaskarżonego orzeczenia.
2. Jeżeli strona była należycie pouczona o trybie i terminie zaskarżenia
decyzji organu rentowego, to wniesienie odwołania z kilkumiesięcznym opóźnie-
niem z powodu ubiegania się o zaskarżenie decyzji rewizją nadzwyczajną jest
nadmiernym przekroczeniem terminu z przyczyn zależnych od odwołującego się
(art. 477
9
§ 3 KPC).
Przewodniczący SSN: Andrzej Kijowski (sprawozdawca), Sędziowie SN: Roman
Kuczyński, Teresa Romer.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 22 kwietnia
1997 r. sprawy z wniosku Apolonii Ż. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych-
Oddziałowi w B. o zaliczeniu okresu zatrudnienia, na skutek kasacji wnioskodawcy od
wyroku Sądu Apelacyjnego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku z
dnia 21 listopada 1996 r. [...]
p o s t a n o w i ł :
o d d a l i ć kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Wojewódzki-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Białymstoku posta-
nowieniem z dnia 21 listopada 1996 r. [...] wydanym na rozprawie, odrzucił odwołanie
Apolonii Ż. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w B. z dnia 26
października 1995 r., doręczonej odwołującej się w dniu 3 listopada 1995 r. W uzasad-
nieniu tego orzeczenia Sąd Wojewódzki wskazał, że odwołanie wpłynęło w dniu 7 maja
1996 r., a więc po upływie ustawowego terminu 30 dni od doręczenia zaskarżonej
decyzji, przy czym opóźnienie to jest nadmierne i zawinione przez ubezpieczoną (art.
477
9
§ 1 i 3 KPC).
W piśmie procesowym z dnia 10 grudnia 1996 r., nazwanym rewizją i nie
zgłaszającym żadnych zarzutów przeciwko zaskarżonemu postanowieniu, wniosko-
dawczyni domagała się jego uchylenia i przekazania Sądowi Wojewódzkiemu do me-
rytorycznego rozpoznania sprawy jej wniosku o wliczenie do stażu emerytalnego okresu
pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od dnia 12 lipca 1944 r. do dnia 31 sierpnia
1949 r. Zażalenie to oddalił Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w
Białymstoku postanowieniem z dnia 13 grudnia 1996 r. [...] W jego motywach Sąd
Apelacyjny podał, że odwołanie od decyzji organu rentowego zostało złożone po
upływie 6 miesięcy od daty jej doręczenia, co jest opóźnieniem nadmiernym, a poza
tym nastąpiło z przyczyn zależnych wyłącznie od zainteresowanej.
Kasację od powyższego postanowienia złożył w dniu 16 stycznia 1997 r. pełno-
mocnik wnioskodawczyni i zarzucając naruszenie przepisów postępowania mające
istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 w związku z art. 328 § 2 i art.
361 KPC, domagał się uchylenia zaskarżonego postanowienia oraz poprzedzającego
go postanowienia Sądu Wojewódzkiego i przekazania sprawy Sądowi pierwszej
instancji do merytorycznego rozpoznania. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej wskazano,
że w dniu 22 listopada 1995 r., a więc przed upływem terminu na odwołanie się od
decyzji organu rentowego, wnioskodawczyni złożyła u Ministra Pracy i Polityki Socjalnej
podanie o zaskarżenie tej decyzji rewizją nadzwyczajną, nie mając świadomości, iż
podanie nie zostanie rozpatrzone i jedyną drogą prawną jest odwołanie do Sądu
Wojewódzkiego. Negatywną odpowiedź z Ministerstwa Pracy i Polityki Socjalnej
wnioskodawczyni otrzymała dopiero po upływie ponad 5 miesięcy, ale jest to oko-
liczność od niej niezależna i przez nią nie zawiniona. Zresztą odwołanie do Sądu Woje-
wódzkiego wniosła w tym samym dniu, tj. 6 maja 1996 r. Innymi słowy, odwołanie
zostało - wbrew twierdzeniom Sądu Apelacyjnego - złożone "przed upływem 6 miesięcy
od końcowego dnia terminu 30-dniowego na jego wniesienie (3 grudnia 1995 r. - 6 maja
1996 r. + 5 miesięcy i 3 dni)", gdyż "opóźnienie nie może być liczone od dnia
doręczenia decyzji emerytalnej". Okoliczności te dowodzą, że opóźnienie odwołania nie
było nadmierne, ani też nie nastąpiło z przyczyn wyłącznie zależnych od odwołującej
się, co pośrednio przyznał pełnomocnik organu rentowego, popierając na rozprawie w
dniu 21 listopada 1996 r. prośbę skarżącej o przyjęcie tego odwołania do rozpoznania.
Nie przytaczając, ani też nie oceniając wspomnianych okoliczności w "nader
lakonicznych motywach" swego orzeczenia, Sąd drugiej instancji naruszył przepis art.
233 § 1 w związku z art. 328 § 2 i art. 361 KPC.
Odpowiadając na kasację w dniu 31 stycznia 1997 r., organ rentowy wniósł o jej
oddalenie, podkreślając, że decyzja z dnia 26 października 1995 r. zawierała wyraźne
pouczenie o sposobie i terminie wniesienia odwołania. Jednakże wnioskodawczyni - jak
oświadczyła na rozprawie w dniu 21 listopada 1996 r. - wybrała inną drogę dochodzenia
swoich roszczeń, zwracając się do Ministra Pracy i Polityki Socjalnej oraz do Wydziału
Oświaty i Wychowania Urzędu Miejskiego w Białymstoku.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu. Wprawdzie uzasadnienie zas-
karżonego postanowienia sprawia prima facie wrażenie "nader lakonicznego", ale to nie
znaczy jeszcze, iż narusza ono art. 328 § 2 w związku z art. 361 KPC, a tym bardziej,
że świadczy samo przez się o nierozważeniu przez Sąd Apelacyjny zebranego
materiału dowodowego, nie mówiąc już o istotnym wpływie takiego uzasadnienia na
wynik sprawy. Trzeba bowiem podkreślić, że przepis art. 328 § 2 KPC, formułujący
wymagania co do przedmiotowego zakresu uzasadnienia orzeczeń sądowych, dotyczy
bezpośrednio tylko orzeczeń wydawanych w pierwszej instancji. Jakkolwiek przepis ten
- z braku regulacji szczególnej dotyczącej postępowania przed sądem drugiej instancji -
stosuje się również w postępowaniu drugoinstancyjnym, ale stosowanie to ma być
"odpowiednie" (art. 391 KPC). Uzasadnienie orzeczenia wydanego w drugiej instancji
może się zatem różnić od uzasadnienia orzeczeń pierwszoinstancyjnych i nie musi być
w szczególności ich kopią. Jeżeli więc uzasadnienie orzeczenia pierwszoinstancyjnego,
sporządzonego zgodnie z wymaganiami art. 328 § 2 KPC, spotyka się z pełną
akceptacją sądu drugiej instancji, to wystarczy, że da on takiemu stanowisku wyraz w
treści uzasadnienia swego orzeczenia, bez powtarzania szczegółowych ustaleń
faktycznych i wnioskowań prawniczych zawartych w motywach zaskarżonego
orzeczenia. Takie swoiste "odesłanie" do motywów orzeczenia pierwszoinstancyjnego
jest dopuszczalne i usprawiedliwione zwłaszcza w sytuacji, gdy środek zaskarżenia nie
formułuje pod adresem kwestionowanego orzeczenia żadnych zarzutów, przechodząc
nad jego argumentami do porządku dziennego, względnie prowadząc z nimi jedynie
niedopuszczalną polemikę.
Podobnie zachowała się w niniejszej sprawie wnioskodawczyni, która w swoim
zażaleniu, nazwanym błędnie rewizją, argumentacji odrzucenia odwołania przez Sąd
Wojewódzki jakby w ogóle nie przyjęła do wiadomości, gdyż nie stawiając jej żadnych
zarzutów, domagała się po prostu merytorycznego rozpatrzenia tego odwołania.
Tymczasem Sąd Wojewódzki trafnie wskazał, że wnioskodawczyni otrzymała decyzję
organu rentowego wraz z dokładnym pouczeniem o trybie i terminie jej zaskarżenia.
Wnioskodawczyni nie skorzystała jednak z tej możliwości i - jak sama stwierdziła na
rozprawie w dniu 21 listopada 1996 r. - "wybrała inną drogę dochodzenia swoich
roszczeń", a odwołanie do Sądu Wojewódzkiego złożyła dopiero po otrzymaniu od
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej wyjaśnienia, że podanie o zaskarżenie decyzji rewizją
nadzwyczajną nie może być uwzględnione.
W takiej sytuacji nie ma żadnego znaczenia, że wnioskodawczyni działała w
błędnym przekonaniu o większej skuteczności wybranej przez siebie "drogi dochodze-
nia swoich roszczeń". Pouczenie o zasadach korzystania z drogi właściwej było bowiem
wyraźne i jednoznaczne, więc nie wymagało żadnej interpretacji, która zresztą dla
wnioskodawczyni, będącej z zawodu nauczycielką, też nie mogłaby stworzyć
jakichkolwiek trudności. Trafnie więc Sądy obu instancji uznały, iż opóźnienie we wnie-
sieniu odwołania od decyzji organu rentowego nastąpiło z przyczyn zależnych jedynie
od wnioskodawczyni oraz, że było ono nadmierne. Oceny owej nadmierności nie
zmienia to, czy skalę opóźnienia liczyć - jak zdaje się sugerować uzasadnienie
zaskarżonego wyroku - od daty otrzymania decyzji organu rentowego, czy też - jak
słusznie twierdzi się w kasacji - od końca terminu na wniesienie odwołania.
Z wyżej podanych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC orzekł
jak w sentencji.
========================================