Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 28 kwietnia 1997 r.
I PKN 117/97
Przyczynienie się pracownika do ujawnienia naruszenia obowiązków przez
osoby zarządzające jednostką organizacyjną nie wyłącza możliwości
wypowiedzenia umowy o pracę, jeżeli pracownik uchybił swoim obowiązkom
pracowniczym.
Przewodniczący SSN: Józef Iwulski, Sędziowie SN: Teresa Flemming-Kulesza,
Walerian Sanetra (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 28 kwietnia 1997 r. sprawy z powództwa
Heleny K. przeciwko Szkole Podstawowej [...] w M. o przywrócenie do pracy, na skutek
kasacji powódki od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Warszawie z dnia 15 października 1996 r. [...]
o d d a l i ł kasację i zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej 10 zł tytułem
zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Powódka Helena K. wniosła kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 15 października 1996 r. [...],
którym Sąd ten zmienił wyrok Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Działdowie z dnia 16
kwietnia 1996 r. [...] i oddalił jej powództwo. Z ustaleń Sądu drugiej instancji wynika, że
powódka była zatrudniona w Szkole Podstawowej [...] im. H.R. w M. W dniu 1 sierpnia
1995 r. dyrektor Szkoły powiadomił na piśmie Zarząd Oddziału ZNP (powódka była
członkiem tego Związku) o zamiarze wypowiedzenia powódce umowy o pracę. Jako
przyczynę wskazał "niewykonywanie przez powódkę w sposób prawidłowy obowiązków,
tj. błędy w prowadzeniu faktur, książki materiałowej, błędy w rozchodowaniu
materiałów". Zarząd Oddziału ZNP wydał opinię (11 września 1995 r.), że wy-
powiedzenie nie jest zasadne, bowiem stwierdzone uchybienia powinny wywołać
wcześniejszą reakcję dyrektora. W dniu 30 sierpnia 1995 r. powódka stawiła się do
pracy, podpisała listę obecności. Około godziny 10
00
powódka opuściła Szkołę w celach
służbowych (w ewidencji wyjść jako cel swoich zajęć wskazała sklep i hurtownię). Po
powrocie powódki do Szkoły jej dyrektor P.M. w swoim gabinecie w obecności swojej
zastępczyni E.B. przekazał powódce decyzję o wypowiedzeniu jej umowy o pracę.
Powódka odmówiła przyjęcia pisma zawierającego to wypowiedzenie i opuściła gabinet,
a następnego dnia złożyła zwolnienie lekarskie za okres od dnia 30 sierpnia do dnia 28
września 1995 r.
Z ustaleń dokonanych przez Sąd Pracy, które przez Sąd drugiej instancji zostały
ocenione jako prawidłowe (ustalone na podstawie prawidłowo zebranego materiału
dowodowego) wynika, że w okresie czterech lat przed dokonanym wypowiedzeniem
brak było właściwej współpracy między dyrektorem Szkoły a powódką. Powódka
kwestionowała prawie każdą jego decyzję angażując do sporu organizacje nadrzędne
nad Szkołą. Zastrzeżenia powódki były merytorycznie niezasadne. Nie stosowała się
przy tym do poleceń dyrektora. Nawet w trakcie postępowania karnego wszczętego po
kompleksowej kontroli Szkoły nie dostarczyła dyrektorowi żądanych przez niego
dokumentów, nie składając żadnego wyjaśnienia. Sąd Pracy nie dopatrzył się w
postępowaniu dyrektora szykany. Decyzje dyrektora nie były decyzjami skierowanymi
przeciwko powódce (jej interesom), czuła się ona nimi pokrzywdzona, jednakże inni
pracownicy nie odbierali w ten sposób kierowanych do niej poleceń dyrektora.
Wypowiedzenie umowy o pracę nie naruszyło przepisów o wypowiadaniu umów o
pracę. Zarząd Oddziału ZNP nie zgłosił zastrzeżeń w ustawowym 5-dniowym terminie
(uczynił to dopiero po okresie letniego urlopu). W chwili wręczania powódce
wypowiedzenia umowy o pracę nie była ona nieobecna w pracy z przyczyn
usprawiedliwionych w rozumieniu art. 41 KP. Wypowiedzenie powódce umowy oparte
przy tym było na konkretnej przesłance, tj. stwierdzeniu nieprawidłowego wykonywania
przez nią obowiązków pracowniczych. W szczególności jej uchybienia w pracy polegały
na braku nadzoru nad dostarczaniem do magazynu artykułów żywnościowych.
Powódka ponosi ponadto częściowo odpowiedzialność za opóźnienia w przekazywaniu
produktów oraz wydawanie towaru z pominięciem magazynu. Mimo tych ustaleń Sąd
Pracy przywrócił ją do pracy. Zdaniem tego Sądu ustalone przezeń uchybienia mogły
bowiem być wcześniej ujawniane gdyby osoby sprawujące nadzór wykonywały swoje
obowiązki właściwie. "Nie bez znaczenia jest fakt, że to z inicjatywy powódki doszło do
kompleksowej kontroli gospodarki materiałowej Szkoły. W tej sytuacji rozwiązanie z
powódką umowy o pracę kłóciłoby się z zasadami współżycia społecznego".
Ocen tych nie podzielił Sąd drugiej instancji, stwierdzając w szczególności, że
art. 8 KP nie może stanowić samodzielnej podstawy powództwa oraz, że błędy w
nadzorze nie zwalniały powódki od rzetelnego wykonywania obowiązków i nie uspra-
wiedliwiają stwierdzonych po jej stronie uchybień.
W kasacji powódka zarzuciła, że zaskarżony wyrok narusza art. 45 i 8 KP przez
ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W myśl art. 393
11
KPC Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach kasacji, z
urzędu zaś pod rozwagę bierze jedynie nieważność postępowania. Wynika stąd między
innymi, że Sąd Najwyższy przy rozstrzyganiu skargi kasacyjnej związany jest stanem
faktycznym, który stanowił podstawę wydania zaskarżonego wyroku. Podstawę kasacji
może bowiem stanowić jedynie zarzut naruszenia prawa (materialnego - art. 393
1
pkt 1
KPC lub procesowego - art. 393
1
pkt 2 KPC), co w szczególności wyklucza możliwość
kwestionowania w niej w sposób mniej, czy bardziej szczegółowy poczynionych w
zaskarżonym wyroku ustaleń faktycznych, jeżeli równocześnie nie wskazuje się
konkretnego przepisu postępowania, którego uchybienie mogło mieć istotny wpływ na
wynik sprawy, w tym znaczeniu, iż doprowadziło do błędów w ustalaniu faktów, bądź też
we wnioskach, które z tych faktów przez sąd zostały wyprowadzone. W kasacji
powódka nie zarzuca zaskarżonemu przez nią wyrokowi naruszenia przepisów
postępowania, skutkiem czego zawarta w niej polemika z niektórymi jego ustaleniami
faktycznymi została przez Sąd Najwyższy pominięta.
Nie jest trafny - zwłaszcza przy uwzględnieniu, że Sąd Najwyższy rozpoznaje
sprawę w granicach kasacji - podniesiony w niej zarzut naruszenia art. 45 KP, gdyż w
istocie oparty został on na zakwestionowaniu ustaleń faktycznych, dokonanych w
zaskarżonym wyroku. Sąd ustalił bowiem, iż swoim zachowaniem powódka naruszała
obowiązki pracownicze, natomiast w kasacji próbuje się podważyć te ustalenia,
wywodząc, że naruszeń takich powódka się nie dopuściła. Również chybiony jest
podniesiony w niej zarzut naruszenia art. 8 KP. W kasacji bliżej nie precyzuje się na
czym miałoby polegać naruszenie zasad współżycia społecznego (czy też ewentualnie
czynienie przez pracodawcę użytku z prawa w sposób sprzeczny z jego społeczno-
gospodarczym przeznaczeniem), wskazując jedynie na okoliczność, że dzięki postawie
powódki postawione zostały zarzuty popełnienia przestępstwa przez dyrektora Szkoły
(P.M.) oraz przez jej bezpośrednią przełożoną. Naruszenia (ewentualne) ze strony osób
zarządzających daną jednostką organizacyjną, czy też innych pracowników, nawet
jeżeli pozostają w związku z działaniami zwolnionego pracownika (w tym sensie, że
przyczynił się on do ich ujawnienia), nie sprawiają, że tym samym jego uchybienia w
pracy przestają być naruszeniami obowiązków pracowniczych, bądź też, że powinny
być one łagodniej traktowane, czy też że ich ujemny społeczno-gospodarczy ładunek
ulega umniejszeniu. Rację w tym kontekście ma Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
gdy przyjmuje, że "obrona nie przysługuje osobie, która sama dopuściła się naruszenia
zasad współżycia społecznego".
Z powyższych powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC orzekł jak
w sentencji.
========================================