Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 5 września 1997 r.
I PKN 223/97
Pracownik podejmujący działalność gospodarczą kolidującą z jego rolą
jako strony stosunku pracy powinien przejawiać szczególną dbałość, by w
praktyce nie prowadziło to do zagrożenia dobrego imienia pracodawcy; jego
zachowanie nie spełniające tego wymagania stanowi przyczynę uzasadniającą
wypowiedzenie mu umowy o pracę niezależnie od tego czy można mu przypisać
winę.
Przewodniczący SSN: Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Roman Kuczyński, Jadwiga Skibińska-Adamowicz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 5 września 1997 r. sprawy z powództwa
Jerzego B. przeciwko Zakładowi Energetycznemu W.-Teren SA, Rejon Energetyczny
K.J. o przywrócenie do pracy, wynagrodzenie, premię, nagrodę jubileuszową i
odszkodowanie, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 27 stycznia 1996 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Powód Jerzy B. wniósł kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 27 stycznia 1997 r. [...], którym Sąd ten
oddalił jego apelację od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy dla Warszawy-Pragi z
dnia 28 lipca 1996 r. [...]. Wyrokiem Sądu pierwszej instancji jego powództwo o
przywrócenie do pracy, wynagrodzenie, premię i nagrodę jubileuszową zostało
oddalone. Ponadto Sąd ten stwierdził swoją niewłaściwość w zakresie roszczenia o
odszkodowanie i sprawę w tej części do rozpoznania przekazał Sądowi Rejonowemu
dla Warszawy-Mokotowa, Wydziałowi Cywilnemu.
W kasacji postawiony został zarzut naruszenia przepisów postępowania, które
mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:
1. art. 381, art. 382 i art. 227 KPC poprzez nieprzeprowadzenie przed Sądem drugiej
instancji uzupełniającego postępowania dowodowego, mimo że potrzeba jego przepro-
wadzenia ujawniła się po wydaniu wyroku przez Sąd pierwszej instancji,
2. art. 233 § 1 i art. 316 § 1 KPC poprzez oczywiście wadliwą ocenę dowodów (danie
wiary świadkom Ewie R. i Romualdowi B., pomimo że w ich zeznaniach występują nie
dające się usunąć sprzeczności oraz pominięcie tego, że świadek Ewa R. pozostaje z
powodem w konflikcie o bardzo dużym stopniu natężenia, a także danie wiary treści
"notatki służbowej" z dnia 7 listopada 1994 r., mimo że dotyczy ona zdarzenia, które
miało miejsce dzień później, tj. 8 listopada 1994 r.) oraz art. 328 § 2 KPC poprzez
nieustosunkowanie się w uzasadnieniu wyroku do oczywistych sprzeczności w
zeznaniach świadków Ewy R. i Romualda B.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja nie zasługuje na uwzględnienie. Powód został zwolniony z pracy przez
Zakład Energetyczny W.-Teren SA, Rejon Energetyczny K.J. w drodze wypowiedzenia
umowy o pracę z powodu wykorzystania przez niego stanowiska pracowniczego w
prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Będąc zatrudniony u pozwanego w
charakterze elektromontera oświetlenia drogowego, powód prowadził jednocześnie
prywatną działalność gospodarczą w zakresie instalatorstwa elektrycznego. Sąd
pierwszej instancji, a za nim także Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, uznały, że
wypowiedzenie umowy o pracę powodowi było uzasadnione, a przy tym nie doszło do
naruszenia przepisów o wypowiadaniu umów o pracę. Nastąpiło ono na piśmie, po
uprzednim zawiadomieniu o zamiarze wypowiedzenia dwóch związków zawodowych
działających u pracodawcy. Było ono uzasadnione, gdyż świadek Ewa R. potwierdziła
treść złożonej skargi na powoda do Zakładu Energetycznego, z której wynika, że powód
- w związku z prowadzoną przez niego działalnością w zakresie instalatorstwa
energetycznego (a konkretnie prowadzonymi na jej rzecz pracami instalacyjnymi) -
groził jej i jej rodzinie, że odetnie prąd, jeżeli nie rozliczą się z nim z umowy o dzieło.
Groźba ta stanowiła wykorzystanie stanowiska służbowego w zakładzie pracy, gdyż
powód, który wykonywał u świadka prace instalacyjne w ramach ("prywatnej") umowy o
dzieło, nie mógł grozić swojemu klientowi, że pozbawi go energii tylko dlatego, iż ten nie
rozliczył się z umowy o dzieło. Zdaniem Sądu pierwszej instancji, co zaaprobował Sąd
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, powód powinien tak wykonywać swoją działalność
gospodarczą, żeby nie kolidowała z jego pracą zawodową, a przede wszystkim powód
nie powinien wykorzystywać stanowiska pracownika pozwanego zakładu do swoich
celów prywatnych. Sąd drugiej instancji słusznie przy tym uznał, że apelacja powoda
sprowadzała się do polemiki z prawidłowymi ustaleniami i rozważaniami Sądu Pracy,
który zgromadzony materiał ocenił zgodnie z wymaganiami określonymi w art. 233 § 1
KPC. Polemika ta została w zasadzie powtórzona w skardze kasacyjnej. Powód cytując
zeznania świadków Ewy R. i Romualda B. wyciąga z nich odmienne wnioski niż te,
które zostały wyprowadzone przez Sąd pierwszej instancji i zaaprobowane w
postępowaniu apelacyjnym. Świadek Ewa R. konsekwentnie podtrzymywała swoją
skargę i zawarte w niej zarzuty, że powód groził jej i jej rodzinie odcięciem prądu do
budynku, w przypadku gdy nie rozliczy się z nim w związku z zawartą umową o (dzieło)
wykonanie prac instalatorskich. Okoliczność ta, potwierdzona przez rodzinę świadka
Ewy R. w zeznaniach i składanych pismach (męża i dziadka Ewy R.), była między
innymi podstawą wypowiedzenia powodowi umowy o pracę. Strona pozwana
podejmując decyzję o wypowiedzeniu powodowi umowy o pracę kierowała się także
uzasadnioną obawą, że pracy powoda w terenie nie cechowała należyta rzetelność i
jakość. Usługowo-gospodarcza działalność powoda w terenie była nierozerwalnie
związana z zatrudnieniem powoda u pozwanego na podstawie umowy o pracę.
Pozwany Zakład Energetyczny przyjmował i zatwierdzał bowiem prace instalatorskie
powoda (jako rzemieślnika prowadzącego działalność gospodarczą na własny
rachunek) wykonywane między innymi u osób fizycznych. Wykorzystanie przez powoda
zatrudnienia u pozwanego do załatwienia spraw prywatnych przy zakładaniu instalacji
elektrycznych i groźba pod adresem świadka Ewy R., że odetnie prąd w jej budynku,
niewątpliwie narażała dobre imię strony pozwanej.
Sąd Najwyższy jest zdania, że powyższe ustalenia i oceny zawarte w zaskarżo-
nym wyroku są trafne. Ponadto zdaniem Sądu Najwyższego przy ocenie zawartych w
kasacji zarzutów naruszenia przepisów postępowania należy mieć na względzie, iż jego
cel i zakres wyznaczone są przez materialnoprawną istotę przedmiotu sporu, którym
jest to, czy wypowiedzenie umowy o pracę powodowi było uzasadnione (w rozumieniu
art. 38 i 45 KP), co oznacza, iż powinno zmierzać ono do wszechstronnego wyjaśnienia
tej właśnie kwestii, a nie wszelkich możliwych podnoszonych przez strony wątpliwości,
czy wytykanych sprzeczności. W tym zaś zakresie należy pamiętać, że wypowiedzenie
umowy o pracę jest zwykłym (typowym) sposobem rozwiązywania stosunku pracy przez
pracodawcę (a także i pracownika) i z tej perspektywy powinien być oceniany ustawowy
wymóg jego uzasadnienia. W przypadku powoda - przy ocenie, czy dokonane mu
wypowiedzenie było uzasadnione - nie można pominąć, że wykonywanie przez niego w
ramach tzw. działalności gospodarczej prac instalatorskich (elektrycznych) w gruncie
rzeczy pozostawało w sprzeczności z jego rolą pracownika Zakładu Energetycznego.
Stanowiło ono bowiem działalność konkurencyjną wobec strony pozwanej, a ponadto z
uwagi na jej kontrolno-nadzorcze funkcje w zakresie prac instalatorsko-elektrycznych,
rodziło sytuację dość niejednoznaczną, groźną dla jej dobrego imienia i prawidłowego
wywiązywania się z wyznaczonych jej przez prawo zadań i stąd też powinno być
traktowane jako coś wyjątkowego. Wyjątkowość sytuacji, wynikająca z kolizji między
funkcją pracowniczą i prowadzeniem przez powoda działalności gospodarczej
(określonego typu), powoduje, że w przypadku wypowiedzenia mu umowy o pracę
należało mniej rygorystycznie podchodzić do wymagania istnienia "uzasadnienia" dla
jego dokonania. Interes strony pozwanej, wyrażający się w zagrożeniu jej dobrego
imienia oraz baczeniu przez nią, by nie pojawiały się podejrzenia i wątpliwości co do
prawidłowego wywiązywania się z ciążących na niej obowiązków względem państwa i
klientów, stanowi w tym wypadku wystarczające uzasadnienie dla przyznania jej prawa
rozstania się z pracownikiem przez złożenie mu wypowiedzenia umowy o pracę. Jeżeli
więc w związku z prowadzeniem przez powoda, poza stosunkiem pracy, robót
instalacyjnych doszło do nieporozumień i skarg (skargi), to jest to stan, który -
niezależnie od tego, czy i w jakim stopniu został przez niego zawiniony - stanowi
zagrożenie interesów strony pozwanej (jej dobrego imienia i prawidłowego
funkcjonowania), co uzasadniało rozwiązanie z nim umowy o pracę. Przy takim
rozumieniu, na tle rozstrzyganej sprawy, "uzasadnienia" wypowiedzenia umowy o pracę
- a zdaniem Sądu Najwyższego tak właśnie powinno być ono w tym wypadku
pojmowane - jako bezprzedmiotowe należy uznać dociekanie i wyjaśnianie w drodze
przeprowadzania dodatkowego postępowania dowodowego - czego w istocie domaga
się kasacja - czy i jaka groźba została przez pozwanego skierowana pod adresem Ewy
R. i jej rodziny oraz czy i jakich nieścisłości można dopatrzyć się w składanych przez nią
zeznaniach i wyjaśnieniach. Godząc się na konflikt między rolą pracownika Zakładu
Energetycznego i rolą wynikającą z "prywatnego" prowadzenia prac instalatorskich o
charakterze elektrycznym, powód powinien liczyć się z tym, że taki konflikt stanowi sam
w sobie potencjalne zagrożenie interesów jego pracodawcy oraz że w razie
zaktualizowania się tego zagrożenia, nawet bez jego winy, pracodawca musiałby mieć
możliwość rozwiązania z nim umowy o pracę w drodze wypowiedzenia. Podobną myśl
starał się wyrazić także Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych pisząc, że "pracodawca
posiada zarówno prawo doboru pracowników oraz prawo do wypowiadania umowy o
pracę tym pracownikom, co do których ma uzasadnione podejrzenie niewłaściwego
wykonywania obowiązków, mających w powyższym przypadku ścisły związek z pracą
zawodową". Uwzględniając wspomniany konflikt ról pracownika i "rzemieślnika" można
przyjąć, że wystarczającym uzasadnieniem dla wypowiedzenia umowy o pracę jest
uzasadnione podejrzenie niewłaściwego wykonywania obowiązków, polegających na
dbaniu o dobre imię pracodawcy, a co najmniej na unikaniu działań, które w nie godzą
oraz na niewykorzystywaniu pozycji wynikającej z zatrudnienia u pracodawcy dla
załatwiania - poprzez stosowanie groźby - prywatnych interesów (poza stosunkiem
pracy). Pracownika prowadzącego działalność gospodarczą, która stawia w dość
niejednoznacznej sytuacji jego pracodawcę, jak było to w przypadku powoda, obciąża
swoiste ryzyko, wynikające z możliwości zgłaszania do pracodawcy pretensji (skarg) w
związku z tą działalnością (co może rodzić uzasadnione "podejrzenie", iż narusza on
swoje obowiązki) polegające na tym, iż ich zgłoszenie zostanie potraktowane jako
wystarczające uzasadnienie dla wypowiedzenia mu umowy o pracę, gdyż sam fakt
zgłoszenia skargi stanowi zagrożenie dla interesów pracodawcy, niekorzystnie
wpływając na opinię o nim i angażując go w wyjaśnianie sprawy. Jeżeli więc pracownik
decyduje się na działalność gospodarczą konkurującą i kolidującą z jego rolą
wynikającą ze stosunku pracy, to powinien ją tak prowadzić, by pracodawca nie miał
kłopotów ze skargami od "prywatnych" klientów pracownika.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 393
12
KPC orzekł jak
w sentencji.
========================================