Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 3 listopada 1997 r.
I PKN 334/97
W stanie prawnym sprzed 2 czerwca 1996 r. zaniechanie zawiadomienia
zakładowej organizacji związkowej o zamiarze wypowiedzenia umowy o pracę
pracownikowi, nie należącemu do związku zawodowego, jeżeli organizacja ta
wyraziła zgodę na reprezentowanie jego interesów, stanowiło naruszenie art.
38 § 1 KP, także wtedy, gdy o tej zgodzie nie powiadomiła ona pracodawcy.
Przewodniczący SSN: Adam Józefowicz, Sędziowie SN Maria Mańkowska,
Walerian Sanetra (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 3 listopada 1997 r. sprawy z po-
wództwa Henryka B. przeciwko Zakładom Chemicznym "P." Spółce Akcyjnej w L. o
odszkodowanie, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 16 kwietnia 1997 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania
Sądowi Wojewódzkiemu-Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie, pozo-
stawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Powód Henryk B. wniósł kasację od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych w Lublinie z dnia 16 kwietnia 1997 r. [...], którym Sąd ten
oddalił jego apelację. W pierwszej instancji jego powództwo o przywrócenie do pracy
przez Zakłady Chemiczne "P." Spółka Akcyjna w L. zostało oddalone przez Sąd Re-
jonowy-Sąd Pracy w Lublinie wyrokiem z dnia 11 października 1996 r. [...]
W dniu 1 lipca 1994 r. powód zawarł umowę o pracę na czas nie określony ze
stroną pozwaną, na podstawie której został zatrudniony na stanowisku dyrektora
technicznego w pełnym wymiarze czasu pracy. W dniu 23 listopada 1995 r. zarząd
spółki (jednoosobowy) wypowiedział powodowi umowę o pracę ze skutkiem na dzień
29 lutego 1996 r. z powodu braku lojalności wobec zarządu, przy czym jednocześnie
zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Jeszcze w cza-
2
sie zatrudnienia powód zwrócił się ustnie do zarządu jednej z działających u strony
pozwanej zakładowych organizacji związku zawodowego o ochronę jego praw pra-
cowniczych w razie potrzeby. Na posiedzeniu w dniu 12 listopada 1991 r. zarząd za-
kładowej organizacji Związku Zawodowego Pracowników LZPN "P." w L. postanowił
bronić praw pracowniczych Henryka B., jeżeli kiedykolwiek zajdzie taka potrzeba. O
fakcie tym ani powód, ani zakładowa organizacja związkowa nie powiadomili ani dy-
rekcji zakładu, ani zarządu spółki. W dniu wręczenia powodowi wypowiedzenia (23
listopada 1995 r.) pozwany zwrócił się do komórki NSZZ "Solidarność" w Zakładach
Chemicznych "P." SA w L. o wyrażenie opinii w sprawie rozwiązania umowy o pracę
z powodem z dniem 29 lutego 1996 r., a w dniu 24 listopada 1995 r. - do Związku
Zawodowego Pracowników Zakładów Chemicznych "P." SA w L. Obie zakładowe
organizacje związkowe stwierdziły, że zostały powiadomione o decyzji zarządu po jej
podjęciu i dokonaniu wypowiedzenia, a przy tym pismo do nich skierowane nie za-
wierało żadnego uzasadnienia decyzji o wypowiedzeniu powodowi umowy o pracę.
Sąd pierwszej instancji na tym tle przyjął - a stanowisko to w istocie podzielił
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych - że strona pozwana nie miała obowiązku
zwracania się do związków zawodowych, zawiadamiając je o zamiarze rozwiązania z
powodem umowy o pracę. Kierownik zakładu pracy nie ma bowiem obowiązku za-
wiadamiania o tym zamiarze działających w zakładzie pracy organizacji związkowych
w sytuacji, gdy pracownik nie zrzeszony w związkach zawodowych nie wskazał do
obrony swoich praw zakładowej organizacji związkowej, która wyraziła na to zgodę.
W przypadku powoda nie można przyjąć, iż "skutecznie wskazał Związek Zawodowy
Pracowników Zakładów Chemicznych "P." SA w L.". Powód bowiem nigdy i w żadnej
formie nie poinformował pozwanego, że związek ten podjął się obrony jego praw i
interesów.
Sąd drugiej instancji podzielił także ustalenia i ocenę prawną Sądu Pracy za-
chowania się powoda, które uznane zostało jako uzasadniony powód rozwiązania z
nim umowy o pracę. Zdaniem tego Sądu podtrzymywana w toku procesu ocena
pracy powoda jako pracownika, "który spóźniał się z przekazywaniem istotnych in-
formacji o procesie produkcji, nie przejawiającego dostatecznej aktywności i docie-
kliwości, a wręcz bezczynnego, a ponadto istotna różnica zdań między stronami,
przejawiająca się także w zupełnej rozbieżności w zeznaniach złożonych przed Są-
dem Pracy oraz napastliwe zachowanie się na rozprawach M.B. wobec T.B.", połą-
czone z wielokrotnym zarzucaniem mu kłamstwa i z próbami oczerniania go w obec-
3
ności Sądu, "nie dają podstaw do przyjęcia, że jakakolwiek współpraca na tym
szczeblu w Spółce mogłaby być dla dobra zakładu pracy w dalszym ciągu konty-
nuowana". Zwrócono przy tym uwagę, że powód pracował na stanowisku zastępcy
dyrektora i w gruncie rzeczy powinien być zatrudniony na podstawie powołania. Do
kadry dyrektorskiej należy stosować inne kryteria niż w stosunku do zwykłego pra-
cownika. Podstawowym wymogiem jest wzajemna, bezkonfliktowa współpraca na
szczeblu zarządzania zakładem. Skoro zaś takiej współpracy nie było, to należy
uznać wypowiedzenie za uzasadnione.
W ocenie Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w toku procesu strona po-
zwana wykazała, że zarzuty w stosunku do powoda są uzasadnione. Zaskarżonemu
wyrokowi nie można zasadnie postawić zarzutu, iż jego istotne ustalenia pozostają w
sprzeczności z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.
W kasacji postawiony został zarzut naruszenia art. 38 § 1 KP (w następstwie
jego błędnej interpretacji) oraz uchybienia przepisom postępowania, a mianowicie
art. 233 § 1 i 2, 328 § 2, 385 KPC. W jej uzasadnieniu w szczególności podniesiono,
że Sąd drugiej instancji nie zajął stanowiska w kwestii wykładni, a tym samym także i
zastosowania art. 38 § 1 KP. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych błędnie przy tym
przyjął, że utrata zaufania do powoda była uzasadniona, gdyż nie znajduje to oparcia
w dowodach. Zarząd Spółki nie proponował bowiem powodowi innego stanowiska, w
okresie pracy powoda na stanowiskach kierowniczych nie zanotowano jakichkolwiek
strat finansowych, powód nigdy nie wkraczał w kompetencje prezesa, nie zatajał
przed nim istotnych informacji o procesie produkcji, informował go o szczegółach
zamówienia firmy S. Ponadto kasacja zarzuca, iż Sąd drugiej instancji nie zajął sta-
nowiska wobec pominięcia przez Sąd Rejonowy dowodów zawnioskowanych przez
powoda (wniosku o przesłuchanie trzech świadków).
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty kasacji są w części uzasadnione. W kwestii naruszenia art. 38 § 1 KP
Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ograniczył się do stwierdzenia, iż nie doszło
do uchybienia przepisom prawa materialnego przez jego błędną wykładnię, a przy
tym apelacja nie precyzuje, na czym ta błędna wykładnia miałaby polegać. Stano-
wisko takie trudno uznać za prawidłowe zarówno z procesowego, jak i materialno-
prawnego punktu widzenia. W myśl art. 38 § 1 KP. (w brzmieniu przed nowelizacją
4
dokonaną ustawą z dnia 2 lutego 1996 r. o zmianie ustawy - Kodeks pracy oraz o
zmianie niektórych ustaw, Dz. U. Nr 24, poz. 110) o zamiarze wypowiedzenia pra-
cownikowi umowy o pracę zawartej na czas nie określony kierownik zakładu pracy
zawiadamia na piśmie zakładową organizację związkową, podając przyczynę uza-
sadniającą rozwiązanie umowy o pracę. W literalnym swym brzmieniu przepis ten nie
uzależniał obowiązku zakładu pracy powiadomienia zakładowej organizacji związko-
wej ani od przynależności związkowej, ani też od faktu poinformowania zakładu
pracy o tym, czy dany pracownik należy do związku zawodowego i który to jest zwią-
zek. W nowym brzmieniu tego przepisu wyraźnie natomiast zaznaczono, że tzw.
obowiązek konsultacji zachodzi tylko w odniesieniu do zakładowej organizacji związ-
kowej reprezentującej pracownika. Ponadto w myśl art. 30 ust. 2 ustawy z dnia 23
maja 1991 r. o związkach zawodowych (Dz. U. Nr 55, poz. 234 ze zm.) w jego
brzmieniu sprzed zmiany wprowadzonej przez ustawę z dnia 2 lutego 1996 r. (która
znowelizowała także ustawę o związkach zawodowych) pracownik nie zrzeszony
mógł wskazać do obrony swych praw pracowniczych wobec pracodawcy zakładową
organizację związkową, jeżeli organizacja ta uprzednio wyraziła na to zgodę. Przepis
ten nie określał, w jaki sposób powinno następować "wskazanie" zakładowej organi-
zacji związkowej, a w szczególności nie zaznaczał, iż ma ono zostać przekazane
("zaadresowane") pracodawcy. W celu usunięcia powstających na tym tle wątpliwo-
ści początkowo projektowano ustanowienie reguły, iż to związek zawodowy ma in-
formować pracodawcę o pracownikach, których praw broni i których reprezentuje
(członków związku zawodowego oraz innych pracowników, na reprezentowanie któ-
rych wyraził zgodę). Ostatecznie jednakże w dodanym (w 1996 r.) do art. 30 ustępie
21
ustawy o związkach zawodowych przyjęto zasadę, że w indywidualnych sprawach
ze stosunku pracy, w których przepisy prawa pracy zobowiązują pracodawcę do
współdziałania z zakładową organizacją związkową, pracodawca jest obowiązany
zwrócić się do tej organizacji o informację o pracownikach korzystających z jej
obrony. Przyjęte ostatecznie w 1996 r. rozwiązanie, kierunek zamierzeń projekto-
dawczych (Komisji do Spraw Reformy Prawa Pracy przy Ministrze Pracy i Polityki
Socjalnej), w których chodziło o zmianę (przy określonej jego interpretacji) stanu
prawnego oraz o to, iż art. 38 § 1 KP. (w poprzednim brzmieniu), odczytywany lite-
ralnie, w żadnej mierze nie ograniczał powinności zakładu pracy w zakresie zawia-
damiania zakładowej organizacji związkowej o zamiarze wypowiedzenia umowy o
pracę, przemawiają wyraźnie na rzecz tezy, iż obowiązek zakładu pracy przewi-
5
dziany w tym przepisie nie był uzależniany od tego, czy pracownik przekazał zakła-
dowi pracy określoną informację, lecz jedynie od wyrażenia zgody przez zakładową
organizację związkową na reprezentowanie jego praw i w tym sensie jej wskazanie.
W konsekwencji należy też uznać, iż zaniechanie przez stronę pozwaną zawiado-
mienia zakładowej organizacji związkowej reprezentującej powoda o zamiarze wy-
powiedzenia mu umowy o pracę stanowiło naruszenie art. 38 § 1 KP, którego źród-
łem była wadliwa wykładnia tego przepisu.
Za nietrafne uznać natomiast należy zarzuty kasacji dotyczące naruszenia art.
233 § 1 i 2, art. 328 § 2 i art. 385 KPC. Dokonując oceny wiarygodności i mocy po-
szczególnych dowodów Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych nie przekroczył ram
wyznaczonej mu przez ustawodawcę swobody. Słusznie Sąd ten zaakcentował, iż
inne są kryteria oceny uzasadnienia wypowiedzenia, gdy dotyczy ono osoby zajmują-
cej stanowisko dyrektorskie, a inne w przypadku tzw. pracowników szeregowych. W
przypadku tych pierwszych niezwykle istotną kwestią jest lojalność, zaufanie i zgodna
współpraca członków kierownictwa. Stąd też stan rzeczy, w którym tej lojalności,
zaufania i współpracy brakuje, jest ze wszech miar niepożądany, a w związku z tym
do pewnego stopnia na dalszy plan musi zejść to, czy stan ten i w jakim stopniu
został wywołany (zawiniony) przez danego członka kierownictwa zakładu pracy. W
tym zakresie za nadal w pełni aktualną należy uznać myśl wyrażoną w tezie wy-
tycznych Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1985 r., III PZP 10/85 (OSNCP 1985
z. 11 poz. 164), że w stosunku do pracowników na stanowiskach kierowniczych i
samodzielnych należy stosować ostrzejsze kryteria oceny przyczyn uzasadniających
wypowiedzenie w tym znaczeniu, że powinno to prowadzić do poszerzenia skali
możliwości rozwiązywania umów o pracę z tymi pracownikami. Przy takich też zało-
żeniach powinny być w sprawie gromadzone dowody, gdyż nie idzie w niej o wy-
jaśnienie wszelkich możliwych (podnoszonych lub nie podnoszonych przez strony)
wątpliwości, lecz tylko tych, które są istotne z uwagi na rzeczywisty przedmiot sporu,
a tego zaś nie można odrywać od jego materialnoprawnej podstawy, w tym wypadku
od sposobu rozumienia "uzasadnienia" wypowiedzenia w odniesieniu do osoby za-
trudnionej na stanowisku dyrektorskim. Przedmiotem dowodu są bowiem fakty ma-
jące dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 KPC), a nie wszelkie
możliwe fakty. Ta ogólna dyrektywa wyznacza także sposób podejścia do zgłasza-
nych przez strony wniosków o przesłuchanie świadków. Słusznie więc Sąd pierwszej
instancji uznał, że przesłuchiwać należy tylko tych świadków, których zeznania mogą
6
mieć jakieś istotniejsze znaczenie dla wyjaśnienia kwestii, czy doszło do utraty
zaufania wobec powoda i czy przełożony jego zachowanie oceniał jako nielojalne,
natomiast pominąć należało wyjaśnienia i zeznania ewentualnych (wnioskowanych
przez powoda) świadków (przesłuchania ich powód nie domagał się przy tym już na
rozprawie przed Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), którzy z uwagi na stan
swojej wiedzy nie mogli dostarczyć informacji istotnych z tego i tylko z tego właśnie
punktu widzenia. Sąd ten w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku co prawda nie usto-
sunkował się wprost do zarzutu apelacji dotyczącego pominięcia dowodu ze świad-
ków - co jest pewnym uchybieniem - ale pośrednio jednak uznał go za chybiony, ge-
neralnie oceniając jako prawidłowy tok postępowania dowodowego przed Sądem
Pracy. Uchybienie to w istocie polega przy tym na mankamentach uzasadnienia wy-
roku Sądu drugiej instancji i nie jest tej miary, iż za słuszny należałoby uznać zarzut
kasacji naruszenia przepisów postępowania, które samo w sobie mogłoby stanowić
podstawę uchylenia zaskarżonego wyroku. Innymi słowy, wskazany brak uzasadnie-
nia zaskarżonego wyroku nie stanowi obrazy przepisów postępowania (art. 388 § 1
KPC w związku z art. 391 KPC), która mogła mieć wpływ na wynik sprawy (art. 3931
pkt 2 KPC).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39318
§ 1 KPC
oraz art. 108 § 2 KPC w związku z art. 39313
KPC orzekł jak w sentencji.
========================================