Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 27 marca 2000 r.
I PKN 558/99
Sankcja nieważności (art. 58 KC) nie ma zastosowania do umowy o
pracę z cudzoziemcem zawartej bez wymaganego zezwolenia lub zgody urzędu
pracy.
Przewodniczący SSN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN:
Katarzyna Gonera, Barbara Wagner.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2000 r. sprawy z powództwa
Hennego L. przeciwko Januszowi L. o wynagrodzenie, na skutek kasacji pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 30 marca 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
W imieniu Janusza L. wniesiona została kasacja od wyroku Sądu Apelacyjne-
go w Katowicach z dnia 30 marca 1999 r. [...], którym oddalona została jego apelacja
od wyroku Sądu Wojewódzkiego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Katowi-
cach z dnia 10 listopada 1998 r. [...]. Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził
od pozwanego Janusza L. na rzecz powoda Hennego L. 15.380,10 zł. Sąd ten uznał,
że roszczenie powoda zasługuje na uwzględnienie zarówno na podstawie art. 80 KP,
jak i na podstawie art. 390 § 1 KC w związku z art. 300 KP, „bowiem łączący strony
stosunek prawny na tle okoliczności faktycznych spełniał obydwie normy prawne”.
Oddalając apelację Sąd drugiej instancji stwierdził w szczególności, że nie
zasługuje ona na uwzględnienie, a przytoczone w niej okoliczności w sposób zasad-
niczy mijają się z prawdą. Powód będący cudzoziemcem zawarł z pozwanym
umowę, którą określić należy jako umowę przedwstępną. W jej § 1 stwierdza się, że
powód „zostanie” zatrudniony u pozwanego od 1 marca 1995 r. (umowę zawarto 15
grudnia 1994 r.). Postanowienie jej § 4 określa zasady wynagradzania powoda za
pracę przed podpisaniem umowy o pracę, tj. – jak należy rozumieć – przed zawar-
2
ciem właściwej umowy o pracę. W § 1 umowy zaznaczono, że warunkiem zatrudnie-
nia powoda jest uzyskanie zgody w urzędzie pracy na zatrudnienie w Polsce. Świad-
czy to, zdaniem Sądu Apelacyjnego o tym, że obie strony zdawały sobie sprawę z
reżimu prawnego, jaki obowiązuje przy zatrudnianiu cudzoziemców w Polsce oraz
jakie w związku z tym będą musiały spełnić warunki i w jakim trybie. Ponieważ za-
gadnienie powyższe reguluje ustawa z 14 grudnia 1994 r. o zatrudnieniu i przeciw-
działaniu bezrobociu (jednolity tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 47, poz. 211 ze zm.), to
oczywiste jest, skoro zamiarem pozwanego było zatrudnienie u siebie właśnie cu-
dzoziemca, że pozwany będzie musiał spełniać wymagania art. 50 powołanej ustawy
w części obowiązującej pracodawcę, a powód w części obowiązującej przyszłego
pracownika. O legalności zatrudnienia cudzoziemca decyduje nie tylko zezwolenie
uzyskane przez pracodawcę, ale również zgoda wydana cudzoziemcowi. Zawierając
w dniu 15 grudnia 1994 r. z powodem umowę pozwany przewidział, iż umowa o
pracę zawarta zostanie w dniu 1 marca 1995 r. pod warunkiem uzyskania przez po-
woda zgody na zatrudnienie. Cudzoziemiec zgodę taką może uzyskać dopiero
wtedy, gdy pracodawca otrzyma zezwolenie na jego zatrudnienie, co oznacza, że
pierwszy o zezwolenie musi wystąpić pracodawca. Pozwany o zgodę taką wystąpił
dopiero w dniu 27 lutego 1995 r., a więc na kilka dni przed określonym w umowie
przedwstępnej terminem zawarcia (1 marca 1995 r.) właściwej umowy o pracę. Co
więcej, wniosek ten był dotknięty brakami formalnymi i skutkiem tego pozwany ze-
zwolenie otrzymał dopiero w dniu 20 kwietnia 1995 r., a wiec po upływie ponad półto-
ramiesięcznego okresu od dnia, w którym miała być zawarta przyrzeczona umowa.
To działanie pozwanego („który miał pełną świadomość, że chce zatrudnić cudzo-
ziemca”) doprowadziło do sytuacji, w której powód nie był w stanie we właściwym
czasie uzyskać wymaganej zgody i podjąć legalnie zatrudnienie u pozwanego. „To z
kolei stwarzałoby mu podstawy do żądania stosownego odszkodowania na podsta-
wie art. 389 KC w zw. z art. 390 KC i art. 29 KP, gdyby nie doszło do faktycznego
zatrudnienia tak jak wynika to z niewadliwych ustaleń Sądu Wojewódzkiego”. Powód
już wcześniej (przed 15 grudnia 1994 r.) prowadził rozmowy handlowe z pozwanym,
wykonywał dla niego różne czynności, a co więcej strony już w umowie przedwstęp-
nej potwierdziły tę okoliczność stwierdzając (w § 4 umowy), że „wynagrodzenie za
pracę powoda przed podpisaniem umowy o pracę, wynagradzane będzie na podsta-
wie umowy zlecenia według zasady podziału zysku netto po 50%”. Od 1 marca 1995
r. powód nie mając „faktycznie” zezwolenia na pracę rozpoczął wykonywanie u po-
3
zwanego obowiązków na stanowisku dyrektora handlowego, zgodnie z postanowie-
niami umowy przedwstępnej i czynił to do 31 maja 1995 r. Okoliczność tę potwier-
dzają świadkowie, a także przedłożone dokumenty, na których obok nazwiska i pod-
pisu pozwanego figuruje nazwisko i podpis powoda. Za chybiony Sąd Apelacyjny
uznał zarzut przedawnienia (art. 291 KP), bowiem termin wymagalności roszczenia o
wynagrodzenie za pracę może być liczony od dnia, kiedy to wynagrodzenie winno
być pracownikowi wypłacone. Nie może to być (jak chce tego pozwany) dzień rozpo-
częcia pracy (1 marca 1995 r.). Powództwo wniesione zostało 2 marca 1998 r.
Kasacja nie zarzuca naruszenia przepisów postępowania. Jej zarzuty dotyczą
jedynie naruszenia prawa materialnego, a konkretnie art. 50 ustawy o zatrudnieniu i
przeciwdziałaniu bezrobociu oraz art. 390 § 3 KC i art. 291 KP.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie jest usprawiedliwiona i skutkiem tego nie została
uwzględniona. W związku z brakiem zarzutów natury procesowej dla Sądu Najwyż-
szego miarodajny jest stan faktyczny sprawy ustalony w zaskarżonym wyroku, gdyż
skarga kasacyjna zgodnie z art. 39311
KPC rozpoznawana jest tylko (poza przypad-
kami nieważności postępowania) w jej granicach. Zarzut naruszenia art. 390 § 3 KC,
a w konsekwencji także i zarzut naruszenia art. 291 KP, są nieusprawiedliwione,
gdyż Sąd Apelacyjny, w przeciwieństwie do Sądu pierwszej instancji, nie oparł swo-
jego rozstrzygnięcia na unormowaniu art. 390 KC (w związku z art. 300 KP). Sąd
pierwszej instancji dopuścił możliwość zastosowania tego przepisu do roszczenia
powoda, natomiast nie uczynił tego Sąd Apelacyjny, który uznał, że jego żądanie jest
uzasadnione z tej przyczyny, iż został on faktycznie zatrudniony przez pozwanego, a
nie dlatego, że pozwany nie zawarł przyrzeczonej powodowi umowy o pracę. Tym
samym nie jest również usprawiedliwiony zarzut naruszenia art. 291 § 1 KP. W uza-
sadnieniu kasacji łączy się go z twierdzeniem, że „ jeśli nie zaistniała umowa o pracę
– a nie zaistniała, wobec braku zezwolenia i zgody, to termin przedawnienia nie
może być trzyletni z art. 291 § 1 Kodeksu pracy”. Twierdzenie takie można by uznać
za zasadne tylko wtedy, gdyby Sąd Apelacyjny przyjął – a tego nie uczynił - iż rosz-
czenie powoda znajduje uzasadnienie w tym, iż pozwany zobowiązany był do napra-
wienia szkody wynikłej z uchylenia się przez niego od zawarcia umowy o pracę w
wykonaniu umowy przedwstępnej, a także gdyby się okazało, że brak było podstaw
4
dla uznania, że powoda z pozwanym łączył stosunek pracy. Skoro Sąd drugiej in-
stancji trafnie - w ocenie Sądu Najwyższego - uznał, iż uzasadnienia dla roszczenia
powoda nie należy szukać w art. 390 § 1 KC w związku z art. 300 KP, oraz że wynika
ono ze stosunku pracy, który powstał między stronami sporu, to w konsekwencji tego
zarzut naruszenia art. 291 KP nie może być oceniony jako usprawiedliwiony. Skoro
strony sporu łączył stosunek pracy, to w następstwie tego nie można stawiać zarzutu
naruszenia art. 291 § 1 KP, gdyż przepis ten określa termin przedawnienia właśnie
dla roszczeń wynikających z tego stosunku. Na marginesie należy zaznaczyć, że –
zwłaszcza na gruncie ustaleń zawartych w uzasadnieniu Sądu pierwszej instancji -
trudno opierać roszczenie powoda na art. 390 § 1 KC w związku z art. 300 KP, gdyż
w istocie pozwany nie uchylił się od zawarcia umowy przyrzeczonej, skoro do jej za-
warcia doszło w sposób konkludetny (choć bez wymaganego zezwolenia i zgody
urzędu pracy na zatrudnienie powoda jako cudzoziemca) i wobec czego nie ma pod-
staw, by twierdzić, że wyrządzona została przez niego szkoda skutkiem uchylenia się
od zawarcia przyrzeczonej umowy o pracę. Z uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyj-
nego nie wynika wyraźnie, by Sąd ten przyjmował, iż roszczenie powoda wypływa z
zawartej przez niego umowy o pracę, gdyż kładzie się w nim akcent na tym, że „do-
szło do faktycznego zatrudnienia powoda” oraz że „nie mając faktycznie zezwolenia
na pracę rozpoczął wykonywanie u pozwanego obowiązków”. Można by na tej pod-
stawie twierdzić, że Sąd ten skłania się raczej do przyjęcia, iż podstawą roszczenia
powoda jest konstrukcja tzw. faktycznego stosunku pracy, a nie nawiązana przez
dopuszczenie do pracy powoda umowa o pracę, która nie respektuje wymagań wyni-
kających z art. 50 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu. Bardziej jed-
noznaczne stanowisko w tej kwestii zajął Sąd pierwszej instancji, jakkolwiek równo-
cześnie błędnie dopuścił on możliwość uwzględnienia żądania powoda na podstawie
art. 390 § 1 KC w związku z art. 300 KP. Z jego wywodów zdaje się wynikać, iż za-
kłada on, że między stronami sporu doszło do zawarcia umowy o pracę w następs-
twie dopuszczenia powoda do pracy, mimo że nie uzyskał on zgody urzędu pracy na
zatrudnienie. W ocenie Sąd Najwyższego, jakkolwiek istnieje uzasadnienie dla wyja-
śniania sytuacji stron i roszczenia powoda w nawiązaniu do konstrukcji tzw. faktycz-
nego stosunku pracy, to jednak właściwsze jest uznanie, że nawiązana w następs-
twie dopuszczenia powoda do pracy umowa o pracę jest umową ważną. Wprawdzie
w myśl art. 58 § 1 KC czynność prawna sprzeczna z ustawą jest nieważna, to jednak
przepis ten do stosunków pracy ma zastosowanie na podstawie art. 300 KP, co w
5
szczególności oznacza, iż sięgać do niego można tylko w sprawach nieuregulowa-
nych w prawie pracy i przy uwzględnieniu, że ma być on stosowany odpowiednio
oraz bez naruszania zasad tego prawa. Skłania to do tego, by przy interpretowaniu
reguły wynikającej z art. 50 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu na
uwadze mieć postulat takiego tłumaczenia prawa, w którym się dąży do eliminowania
przypadków, w których przyjmuje się bezwzględną nieważność umowy o pracę w
sytuacji, gdy łączący strony stosunek prawny ma wszelkie cechy stosunku pracy, a
praca była faktycznie wykonywana. Wprawdzie zatrudnienie cudzoziemca bez wy-
maganego zezwolenia lub zgody urzędu pracy stanowi przypadek „nielegalnego za-
trudnienia” (art. 2 ust. 1 pkt 9 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu),
ale nie musi to jeszcze prowadzić do wniosku, że „nielegalne zatrudnienie” pociąga
za sobą sankcję nieważności umowy o pracę. Pojęciem „nielegalnego zatrudnienia”
objęte jest między innymi zatrudnienie bez zawarcia w wymaganym terminie umowy
o pracę na piśmie, ale nie znaczy to przecież, że uchybienie wymogowi formy pisem-
nej prowadzi do nieważności umowy o pracę. Ponadto zatrudnienie przez pracodaw-
cę cudzoziemca bez wymaganego zezwolenia lub zgody zagrożone jest sankcją
grzywny, podobnie jak i podjęcie przez cudzoziemca zatrudnienia bez zgody urzędu
pracy (art. 64 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu). Sankcje te, obok
innych jeszcze środków, takich np. jak pozbawienie wizy czy wydalenie z kraju, wy-
dają się być wystarczające dla ochrony naszego rynku pracy, bez potrzeby akcepto-
wania jeszcze dalszych restrykcji polegających na przyjęciu, iż brak zezwolenia lub
zgody pociąga za sobą bezwzględną nieważność umowy o pracę. Istotne jest przy
tym to, że wymaganie przewidziane w art. 50 ust. 1 ustawy o zatrudnieniu i przeciw-
działaniu bezrobociu adresowane jest do pracodawcy, a nie do stron stosunku pracy.
W myśl tego przepisu to pracodawca, a nie strony umowy o pracę, nie może zatrud-
nić cudzoziemca bez wymaganego zezwolenia i zgody urzędu pracy. Wymaganie
dotyczące pracodawcy trudno więc rozciągać na obie strony umowy o pracę i wycią-
gać stąd wniosek, że brak zezwolenia i zgody powoduje jej bezwzględną nieważ-
ność. Należy ponadto zwrócić uwagę, że z art. 50 ust. 7 ustawy o zatrudnieniu i
przeciwdziałaniu bezrobociu w sposób pośredni wynika, iż ustawodawca wyraźnie
zakłada istnienie stanu, w którym mimo braku zezwolenia i zgody istnieje stosunek
pracy. W myśl bowiem tego przepisu cofnięcie zezwolenia i zgody przed upływem
okresu, na który zostały wydane, zobowiązuje pracodawcę do rozwiązania umowy,
na podstawie której nastąpiło zatrudnienie, nie później niż w ciągu 3 dni od daty po-
6
wiadomienia go o cofnięciu zezwolenia lub zgody. Z przepisu tego w szczególności
wynika, że pracodawca w razie, gdy nie ma zezwolenia lub zgody urzędu pracy (bo
zostały cofnięte), ma obowiązek rozwiązania umowy o pracę oraz że umowa ta nie
wygasa z mocy samego prawa, co oznacza, że jeżeli pracodawca nie wywiązuje się
z obowiązku przewidzianego w art. 50 ust. 7 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu
bezrobociu, to umowa nadal wiąże strony, aż do jej ustania zgodnie z regułami właś-
ciwymi prawu pracy. Z przepisu tego można jednocześnie wyciągnąć wniosek, że
jeżeli brak zezwolenia lub zgody ma charakter uprzedni, a nie następczy (wynikający
z decyzji o cofnięciu zezwolenia lub zgody), to aczkolwiek sama umowa o pracę nie
jest dotknięta sankcją nieważności, to pracodawca ma powinność jej niezwłocznego
rozwiązania. Gdy tego jednakże nie czyni i przyjmuje świadczenie pracy ze strony
pracownika, to skutki tego stanu rzeczy w płaszczyźnie prawa pracy nie powinny być
przerzucane na pracownika, gdyż byłoby to sprzeczne między innymi z ochronną
funkcją tego prawa oraz koniecznością wzmożonej troski o interesy pracowników, w
tym także osób będących cudzoziemcami świadczącymi pracę w ramach stosunku
mającego cechy stosunku pracy. W konsekwencji należy stwierdzić, że także zasad-
niczy zarzut kasacji dotyczący naruszenia art. 50 ustawy o zatrudnieniu i przeciw-
działaniu bezrobociu jest bezpodstawny, bo z ustaleń faktycznych w powiązaniu z
niezakwestionowanymi w niej ocenami prawnymi, wynika, że powód został dopusz-
czony do wykonywania pracy, skutkiem czego doszło do nawiązania między strona-
mi umowy oraz, że praca ta i warunki jej wykonywania odpowiadały temu, czego się
wymaga od stosunku pracy. Nie ma jednocześnie przy tym podstaw dla tezy, iż brak
zezwolenia i zgody na pracę powoda ze strony urzędu pracy pociągnął za sobą nie-
ważność umowy o pracę. Nie ma bowiem dostatecznych przesłanek, by w tym przy-
padku sięgać do art. 58 KC, gdyż przepis ten stosowany może być tylko zgodnie z
kryteriami wynikającymi z art. 300 KP, przy jednoczesnym uwzględnieniu wniosków
wypływających z analizy językowo-logicznej art. 50 ust. 1 ustawy o zatrudnieniu i
przeciwdziałaniu bezrobociu oraz jego kontekstu systemowego i funkcjonalnego. Za-
rzut naruszenia art. 50 ustawy o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu nie znaj-
duje także usprawiedliwienia, jeżeli na tle rozważanego stanu faktycznego zaakcep-
tuje się koncepcję tzw. faktycznego stosunku pracy, co zdaniem Sąd Najwyższego,
choć z zastrzeżeniami, jest do przyjęcia i co głównie – jak się zdaje – leżało u pods-
taw rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego, który uważa, że jeżeli praca została faktycz-
nie wykonana, a warunki jej wykonywania odpowiadały uznawanym cechom stosun-
7
ku pracy, to pracownik powinien otrzymać za nią wynagrodzenie (wynagrodzenie za
pracę w pojęciu Kodeksu pracy).
Z powyższych względów Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39312
KPC, orzekł
jak w sentencji wyroku.
========================================