Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 25 PAŹDZIERNIKA 2000 R.
I KZP 30/2000
1. Art. 2 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, sporządzonej w
Paryżu dnia 13 grudnia 1957 r., a ratyfikowanej przez Polskę dnia 30
kwietnia 1993 r. (Dz. U. z 1994 r. Nr 70, poz. 307), nie formułuje autono-
micznego pojęcia zagrożenia karą. W konsekwencji, ilekroć Rzeczpospolita
Polska jest stroną wzywającą lub stroną wezwaną organ postępowania
powinien ocenić zagrożenie karą za przestępstwo będące podstawą ewen-
tualnego wydania według reguł obowiązujących w prawie krajowym, to
znaczy biorąc za punkt odniesienia ustawowe granice sankcji przewidziane
za dane przestępstwo w części szczególnej Kodeksu karnego lub w innej
ustawie zawierającej przepisy karne.
2. Przewidziane w art. 14 ust. 3 in fine Europejskiej Konwencji o Eks-
tradycji odstępstwo od zasady specjalności podlega interpretacji ścieśnia-
jącej, co oznacza, iż osoba wydana nie może być sądzona lub skazana,
jeśli przy zmienionej kwalifikacji prawnej strona wezwana nie byłaby zobo-
wiązana do wydania tej osoby z uwagi na treść art. 2 ust. 1 tejże Konwen-
cji.
Przewodniczący: Sędzia SN S. Zabłocki (sprawozdawca).
Sędziowie SN: P. Kalinowski, J. Skwierawski.
Prokurator Prokuratury Krajowej: R. Stefański.
Sąd Najwyższy w sprawie Leszka B., po rozpoznaniu, przekazanych
na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w P., postanowie-
niem z dnia 25 kwietnia 2000 r., zagadnień prawnych wymagających za-
sadniczej wykładni ustawy:
2
1. Czy sformułowanie „przestępstwa zagrożone według prawa strony
wzywającej i strony wezwanej karą pozbawienia wolności o maksymalnym
wymiarze co najmniej jednego roku lub karą surowszą” zawarte w art. 2
ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji sporządzonej w Paryżu w dniu
13 grudnia 1957 r. (Dz. U. z 1994 r. Nr 70, poz. 307) odnosi się w przypad-
ku przestępstwa karno-skarbowego z art. 94 § 1 u.k.s. w zw. z art. 25 § 1
pkt 3 u.k.s. do zagrożenia określanego w przepisie szczególnym to jest art.
94 § 1 u.k.s. czy też do zagrożenia wynikającego z nadzwyczajnego zao-
strzenia kary w sposób określony przez przepis art. 26 § 1 pkt. 2 u.k.s.?
W przypadku udzielenia odpowiedzi, iż decydujące znaczenie ma za-
grożenie określone w przepisie szczególnym to jest art. 94 § 1 u.k.s.;
2. Czy końcowa część przepisu art. 14 ust.3 Europejskiej Konwencji
o Ekstradycji sporządzonej w Paryżu dnia 13 grudnia 1957 r. (Dz. U. z
1994 r. Nr 70, poz. 307)”... chyba, że istotne znamiona czynu przy zmie-
nionej kwalifikacji pozwoliłyby na wydanie” daje podstawę do kontynuowa-
nia postępowania karnego i skazania osoby wydanej w oparciu o przepisy
tej Konwencji w sytuacji gdy istotne elementy stanu faktycznego będącego
podstawą wydania nie uległy zmianie, zmianie uległa natomiast jego kwali-
fikacja prawna, przy czym przy nowej kwalifikacji prawnej strona wezwana
nie byłaby zobowiązana do wydania z uwagi na treść art. 2 ust. 1 EKE?
uchwalił udzielić odpowiedzi jak wyżej.
U z a s a d n i e n i e
I. Formułując pierwsze z przedstawionych zagadnień prawnych, Sąd
Okręgowy w K. stwierdza, iż ma świadomość tego, że „Sąd Najwyższy wie-
lokrotnie już zajmował stanowisko, iż pojęcie >zagrożenia karą< dotyczy
zagrożenia określonego wyłącznie przez przepis statuujący typ przestęp-
3
stwa...”. Mimo to, zdaniem sądu występującego z tzw. zagadnieniem praw-
nym, konieczne jest zajęcie przez Sąd Najwyższy stanowiska w konfigura-
cji procesowej występującej w niniejszej sprawie, albowiem „...Sąd Najwyż-
szy wyrażał taki pogląd zawsze na gruncie prawa wewnętrznego, w tym
zaś wypadku chodzi o wykładnię art. 2 ust. 1 EKE”. Jak wynika z dalszego
fragmentu uzasadnienia postanowienia wydanego w trybie art. 441 § 1
k.p.k., „...wątpliwości Sądu Okręgowego w tym zakresie wynikają przede
wszystkim z treści Zalecenia Komitetu Ministrów Rady Europy, przyjętego
w dniu 27 czerwca 1980 r. Otóż z zalecenia tego wynika, że strona wystę-
pująca z wnioskiem o ekstradycję powinna m.in. rozważyć rodzaj i wyso-
kość kary, której można w danej sprawie oczekiwać („Europejska Konwen-
cja o Ekstradycji. Komentarz”, Z. Knypl, Sopot 1994)”. Te dwa czynniki
skłoniły sąd odwoławczy do supozycji, że „być może więc wykładnia prze-
pisu art. 2 ust. 1 EKE powinna iść w takim kierunku, iż pojęcie >zagrożenia
karą< dotyczy zagrożenia w konkretnym wypadku, a więc także przy
uwzględnieniu nadzwyczajnych złagodzeń i obostrzeń kary przewidzianych
w ustawodawstwie wewnętrznym”. Już w tym miejscu wypada zaznaczyć,
iż z uwagi na potrzebę stosowania prawidłowej terminologii, w dalszej czę-
ści uzasadnienia Sąd Najwyższy nie będzie posługiwał się przeciwstawie-
niem „prawo wewnętrzne” – „prawo zewnętrzne”, ale pojęciami „prawo kra-
jowe”, „prawo międzynarodowe”, „postanowienia konwencyjne”.
Wątpliwości Sądu Okręgowego, powstałe w zasygnalizowanym wyżej
zakresie, są całkowicie nieuzasadnione. Przypomnieć wypada, iż – istotnie
– Sąd Najwyższy, na przestrzeni wielu lat, konsekwentnie reprezentował
stanowisko, że przez pojęcie „zagrożenia karą” – i to zarówno w odniesie-
niu do dolnej, jak i górnej granicy sankcji – należy rozumieć zagrożenie
ustawowe przewidziane za dane przestępstwo w części szczególnej Ko-
deksu karnego lub w innej ustawie karnej i nie mają nań wpływu ewentual-
ne modyfikacje, wynikające z postanowień części ogólnej Kodeksu karne-
4
go albo ustawy karnej dodatkowej. Stanowisko to podtrzymywane było nie-
zależnie od kontekstu normatywnego, w jakim pojęcie „zagrożenia karą”
występowało (por. np. uchwałę połączonych Izb Karnej i Wojskowej z dnia
22 grudnia 1978 r., VII KZP 23/77, OSNKW 1979, z. 1-2, poz. 1, uchwały
składu 7 sędziów SN: z dnia 19 marca 1970 r., VI KZP 27/69, OSNKW
1970, z. 4-5, poz. 33, z dnia 29 lipca 1970 r., VI KZP 26/70, OSNKW 1970,
z. 10, poz. 116, z dnia 29 lipca 1970 r., VI KZP 32/70, OSNKW 1970, z. 10,
poz. 117, z dnia 20 września 1973 r., VI KZP 28/73, OSNKW 1973, z. 12,
poz. 152, z dnia 18 września 1975 r., VI KZP 2/75, OSNKW 1975, z. 10-11,
poz. 135, z dnia 29 marca 1976 r., VI KZP 46/75, OSNKW 1976, z. 4-5,
poz. 53, z dnia 21 maja 1976 r., VII KZP 6/76, OSNKW 1976, z. 7-8, poz.
88, z dnia 7 sierpnia 1982 r., VI KZP 19/82, OSNKW 1982, z. 10-11, poz.
68 oraz uchwały składu 3 sędziów SN: z dnia 20 maja 1992 r., I KZP 16/92,
OSNKW 1992, z. 9-10, poz. 65 oraz z dnia 16 marca 1999 r., I KZP 4/99,
OSNKW 1999, z. 5-6, poz. 27; analogiczne stanowisko prezentowane było
przez liczne składy SN także w orzeczeniach o randze wyroków i postano-
wień, publikowanych i niepublikowanych, jak np. ostatnio w postanowieniu
z dnia 6 września 2000 r., III KKN 337/2000, dotąd niepublik.). Takie sta-
nowisko spotkało się z powszechną aprobatą w doktrynie (zob. np. K.
Daszkiewicz, Nadzwyczajne złagodzenie kary, Warszawa 1976, s. 10-25,
tejże Autorki, Dożywotnie pozbawienie wolności /w:/ Prok. i Pr. 2000, z. 6,
s. 8-9, K. Janczukowicz, O pojęciu „zagrożenie karą” w świetle obowiązują-
cego prawa karnego /w:/ NP 1990, z. 1-3, s. 35, glosę W. Woltera do do
cyt. wyżej uchwały VI KZP 46/75 /w:/ NP 1976, z. 9, s. 1338, glosę A. R.
Światłowskiego do cyt. wyżej uchwały I KZP 16/92, Pal. 1994, z. 7-8, s. 220
oraz tegoż Autora omówienie uchwały /w:/ Edukacja Prawnicza 1994, z. 8,
s. 190), zaś autorzy prezentujący odmienne stanowisko (zob. np. J. Nowiń-
ski, glosa do uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 19 lutego 1976 r., VI
KZP 29/75, OSPiKA 1979, z. 11, s. 496-498 oraz J. Rybak, glosa do cyt.
5
wyżej uchwały I KZP 16/92, OSP 1993, z. 9, poz. 171) praktycznie pomijają
główne argumenty przytaczane w judykaturze Sądu Najwyższego. W pi-
śmiennictwie prezentowane jest też stanowisko pośrednie, zgodnie z któ-
rym należałoby odróżniać pojęcie „granic ustawowego zagrożenia”, przez
które należy rozumieć granice kary określone w przepisie części szczegól-
nej, oraz pojęcie „granic sankcji”, które obejmuje ogół ujemnych następstw
popełnienia przestępstwa przewidzianych prawem karnym, choćby wynika-
ły także z przepisów części ogólnej (zob. K. Buchała, A. Zoll, Kodeks karny.
Część ogólna. Komentarz do art. 1-116 Kodeksu karnego, Kraków 1998, s.
383).
Z uwagi na powszechną dostępność wskazanych wyżej źródeł publi-
kacyjnych nie ma potrzeby powtarzania w uzasadnieniu niniejszej uchwały
wszystkich argumentów, do których odwołuje się od lat najwyższa instancja
sądowa, opowiadając się za tzw. wąskim rozumieniem pojęcia „zagrożenie
karą”, sprowadzającym się do formuły, że przestępstwo zagrożone jest ta-
ką karą, na jaką wskazuje sam tylko zakaz karny stypizowany w części
szczególnej danego aktu prawnego. Ponieważ jednak pytanie prawne Są-
du Okręgowego w K. wystosowane zostało w związku z instytucją tzw.
nadzwyczajnego obostrzenia kary, przewidzianą w art. 25 § 1 u.k.s., a nad-
to odstępstwa w orzecznictwie od jednolitego rozumienia pojęcia „ustawo-
wego zagrożenia”, czy też „zagrożenia karą” występowały w przeszłości
tylko w odniesieniu do przestępstw skarbowych, popełnionych w warun-
kach uzasadniających zastosowanie nadzwyczajnego obostrzenia kary
(por. postanowienie SN z dnia 4 kwietnia 1975 r., IV KRN 2/75, OSNKW
1975, z. 7, poz. 95 oraz wyrok SN z dnia 7 marca 1979 r., IV KR 352/78,
NP 1982, z. 9-10, s. 190 z krytyczną glosą J. Skoczylasa, tamże, s. 192 i n.
oraz aprobującą glosą B. Kocha, tamże, s. 196 i n. ), warto w tym miejscu
uczynić odesłanie głównie do argumentów wskazanych we wspomnianej
już wyżej uchwale z dnia 20 maja 1992 r., albowiem Sąd Najwyższy szcze-
6
gółowo zajmował się w niej pojęciem zagrożenia karą właśnie w kontekście
granic sankcji ustanowionych w poszczególnych przepisach części szcze-
gólnej ustawy karnej skarbowej w zestawieniu z instytucją nadzwyczajnego
obostrzenia kary, przewidzianą w przepisach części ogólnej tejże ustawy.
Wprawdzie po nowelizacjach ustawy karnej skarbowej, które nastąpiły już
po wydaniu uchwały z 20 maja 1992 r., niektóre fragmenty argumentacji
zawarte w uzasadnieniu tej uchwały wymagałyby całkowicie nowej redakcji,
tym niemniej główny kierunek rozumowania prezentowanego w tym judy-
kacie nie stracił na aktualności. Co więcej, po nowelizacji art. 25 u.k.s., do-
konanej ustawą z dnia 3 lipca 1998 r. o zmianie ustawy karnej skarbowej
(Dz. U. Nr 108, poz. 682), zyskały na znaczeniu argumenty przemawiające
za odnoszeniem „zagrożenia karą” jedynie do sankcji przewidzianych w
części szczególnej tej ustawy, formułujących zagrożenie karne dla po-
szczególnych typów przestępstw i wykroczeń skarbowych. Poszerzono
bowiem krąg sytuacji, w których obligatoryjność (albo jej brak) stosowania
nadzwyczajnego obostrzenia kary zależała w ustawie karnej skarbowej od
okoliczności, które mogły nastąpić aż do zamknięcia przewodu sądowego.
Była to, w istocie rzeczy, we wszystkich tych wypadkach, w których w
związku z przestępstwem skarbowym nastąpiło uszczuplenie należności
państwowej, „obligatoryjność względna”. Zauważyć wypada, że właśnie w
sprawie, w której Sąd Okręgowy w K. zwrócił się z pytaniem prawnym, oko-
liczność stanowiąca podstawę ewentualnego stosowania nadzwyczajnego
obostrzenia kary (przesłanka określona w art. 25 § 1 pkt 3 u.k.s.) może być
niejako „zniesiona” aż do zamknięcia przewodu sądowego w pierwszej in-
stancji. O tym, czy jest w ogóle możliwe wymierzenie kary innej niż przewi-
dziana w sankcji przepisu zamieszczonego w części szczególnej ustawy
decyduje stan istniejący tuż przed zamknięciem przewodu sądowego.
Zgodnie bowiem z art. 25 § 2 u.k.s. (po zmianach) przepisów § 1 pkt 1 i 3
(przewidujących właśnie nadzwyczajne obostrzenie kary) nie stosuje się,
7
jeżeli w związku z przestępstwem skarbowym nastąpiło uszczuplenie na-
leżności państwowej, a należność ta została w całości uiszczona przed
zamknięciem przewodu sądowego w pierwszej instancji. To, iż w niniejszej
sprawie do uiszczenia takiego nie doszło, nie ma znaczenia z punktu wi-
dzenia konstrukcji teoretycznej. Dla czystości konstrukcji teoretycznych nie
jest zaś możliwe przyjęcie, iż ten sam typ przestępstwa jest jednocześnie
„zagrożony” jedynie karą przewidzianą w części szczególnej ustawy (jeśli
przez zamknięciem przewodu sądowego dojdzie do pokrycia szkody) i karą
wynikającą z zaaplikowania dodatkowo przepisu części ogólnej ustawy
(gdyby nie doszło do uiszczenia należności stanowiącej kwotę uszczuple-
nia).
Na marginesie wypada zauważyć, iż obecnie ustawodawca w wyraź-
ny sposób zaaprobował takie właśnie, jak wynikające z orzecznictwa Sądu
Najwyższego, rozumienie zagrożenia karnego, stanowiąc w art. 53 § 5 Ko-
deksu karnego skarbowego, obowiązującego od dnia 17 października 1999
r., że „zagrożenie karne jest to zagrożenie karą przewidziane w odpowied-
nim przepisie tytułu I działu II – Część szczególna, określającym dany typ
przestępstwa skarbowego lub wykroczenia skarbowego”.
W judykaturze i piśmiennictwie utrwalił się pogląd, że skuteczne wy-
stąpienie z pytaniem prawnym wymaga, aby zagadnienie, które wyłoniło
się przy rozpoznawaniu środka odwoławczego, miało charakter prawny, t.j.
odnosiło się do przepisu rozbieżnie interpretowanego w praktyce, oczywi-
ście wadliwie zredagowanego bądź niejasno sformułowanego, umożliwia-
jącego przez to przeciwstawne interpretacje. Dotychczasowe uwagi powin-
ny zatem prowadzić do wniosku, iż w myśl zasady clara non sunt interpre-
tanda, należy odmówić udzielenia odpowiedzi na pytanie, jak kształtuje się
ustawowe zagrożenie karą w odniesieniu do czynu wyczerpującego usta-
wowe znamiona przestępstwa określonego w art. 94 § 1 u.k.s. w zw. z art.
25 § 1 pkt 3 u.k.s. Z treści uzasadnienia postanowienia Sądu Okręgowego
8
można jednak wyczytać, że w istocie rzeczy sąd ten ma wątpliwości nie co
do tego, jak w świetle prawa krajowego kształtuje się ustawowe zagrożenie
karą w odniesieniu do występku kwalifikowanego z wyżej powołanych
przepisów ustawy karnej skarbowej, ale co do tego, czy art. 2 ust. 1 Euro-
pejskiej Konwencji o Ekstradycji nie operuje autonomicznym pojęciem za-
grożenia karą w odniesieniu do przestępstw stanowiących podstawę wy-
dania. Świadczą o tym dwa, wspomniane już na wstępie uzasadnienia ni-
niejszej uchwały, elementy, do których odwołuje się w swym postanowieniu
Sąd Okręgowy. Rzecz jednak w tym, że żaden z nich nie może wpłynąć na
zmianę sposobu rozumienia pojęcia „zagrożenia karą”, także i w związku z
prowadzonym w Rzeczpospolitej Polskiej postępowaniem ekstradycyjnym.
Wyrażając supozycję, iż być może „na użytek” postępowania ekstra-
dycyjnego należy dokonać nowej, odmiennej niż przyjęta od lat w prawie
krajowym, wykładni powyższego pojęcia, Sąd Okręgowy zakłada, że na
gruncie art. 2 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji pojęcie „zagroże-
nia karą” ma charakter autonomiczny. Jest to założenie wadliwe. Po pierw-
sze, wspomniana Konwencja w ogóle nie statuuje typów przestępstw, a
zatem i zagrożeń karnych za poszczególne typy przestępstw. Te bowiem
określone są zawsze w prawie krajowym państw – sygnatariuszy Konwen-
cji. Po drugie, właśnie tekst art. 2 ust. 1 omawianej Konwencji w nie budzą-
cy wątpliwości sposób wyklucza przyjęcie założenia, iż pojęcie „zagrożenia
karą” ma na gruncie Konwencji charakter autonomiczny. W zdaniu pierw-
szym analizowanego przepisu przewidziano bowiem, że „podstawę wyda-
nia stanowią przestępstwa zagrożone według prawa Strony wzywającej i
Strony wezwanej karą pozbawienia wolności co najmniej jednego roku lub
karą surowszą albo czyny, wobec sprawców których można orzec środek
zabezpieczający w takim samym wymiarze”. Ilekroć zatem Rzeczpospolita
Polska jest i będzie stroną wzywającą lub stroną wezwaną (w postępowa-
niu toczącym się na podstawie przepisów Konwencji paryskiej) organ pro-
9
cesowy powinien – przy podejmowaniu decyzji w przedmiocie ewentualne-
go wydania lub wystąpienia o wydanie – właśnie według prawa krajowego
dokonywać oceny tego, czy przestępstwo zagrożone jest stosowną karą,
której rozmiar określony jest w art. 2 ust. 1 konwencji. Jak zaś to już wyżej
wykazano, a czego i Sąd Okręgowy w K. miał pełną świadomość, według
prawa krajowego niezależnie od kontekstu normatywnego pojęcie zagro-
żenia karą od wielu lat rozumiane jest jako zagrożenie ustawowe przewi-
dziane za dane przestępstwo w części szczególnej konkretnej ustawy za-
wierającej przepis(y) typizujące przestępstwa lub wykroczenia. Żadne do-
bre racje nie przemawiają za tym, aby w prawie krajowym funkcjonowały
dwa różne rozumienia pojęcia zagrożenia karą. Jedno, które w kontekście
treści art. 2 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji odwoływało by się
do formuły, iż przestępstwo zagrożone jest taką karą, jaka wyznaczona jest
przez całokształt odnoszących się do niego przepisów dotyczących wymia-
ru kary, w tym również przepisów określających podstawy i reguły szcze-
gólnego wymiaru kary, zamieszczonych w częściach ogólnych ustaw o
charakterze karnym. Drugie zaś, które we wszystkich innych kontekstach
normatywnych wiązane byłoby jedynie z granicami sankcji przewidzianymi
za dany czyn w przepisie części szczególnej, typizującym konkretne prze-
stępstwo.
Także sformułowanie figurujące w Zaleceniach Komitetu Ministrów
Rady Europy, przyjętych w dniu 27 czerwca 1980 r., do którego odwołuje
się Sąd Okręgowy, nie może wpłynąć na zmianę prezentowanego w niniej-
szej uchwale stanowiska. Sąd Okręgowy przywołuje zresztą to sformuło-
wanie w sposób nader skrótowy i nieprecyzyjny. Należy zatem wiernie za-
cytować odnośny fragment: „Przy podejmowaniu decyzji w sprawie wystą-
pienia o ekstradycję, państwo wzywające powinno rozważyć uciążliwość,
która może powstać wskutek wydania dla osoby mającej być wydaną lub
dla jej rodziny, jeżeli uciążliwość ta jest oczywiście nieproporcjonalna do
10
wagi przestępstwa, a kara, której można oczekiwać nieznacznie przekra-
czałaby dolną granicę kary przewidzianej w art. 2 ust. 1 Konwencji, albo
jeśli nie można oczekiwać orzeczenia kary pozbawienia wolności. Państwo
wzywające powinno się kierować zasadą proporcjonalności również w wy-
padku ekstradycji w celu wykonania kary pozbawienia wolności, zwłaszcza,
jeżeli nie wykonana część kary nie przekracza czterech miesięcy”. Jak wy-
kazuje pełny cytat „Zaleceń...” zasada proporcjonalności odnoszona jest w
nich do spodziewanego sądowego wymiaru kary albo sądowego wymiaru
kary już orzeczonej, ale jeszcze nie do końca wykonanej. Ma to, rzecz ja-
sna, jedynie pośredni związek z ustawowym wymiarem kary. Pojęcie za-
grożenia karnego odnoszone jest zaś właśnie do ustawowego wymiaru ka-
ry, a nie do sądowego wymiaru kary. Innymi słowy rzecz ujmując, art. 2 ust.
1 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji formułuje związany z ustawowym
wymiarem kary standard minimalny, bez spełnienia którego nie można
stwierdzić, iż popełnienie konkretnego przestępstwa może w ogóle stano-
wić podstawę wydania. Jeśli jednak nawet ów standard minimalny jest
spełniony, przy podejmowaniu decyzji w sprawie wystąpienia o ekstradycję
trzeba baczyć, czy przypadkiem – uwzględniając realia konkretnej sprawy
– sądowy wymiar kary („...kara, której można oczekiwać...”) nie przekra-
czałby jedynie nieznacznie dolnej granicy kary przewidzianej w art. 2 ust. 1
konwencji. Taka bowiem konstatacja może poddać w wątpliwość – w świe-
tle zasady proporcjonalności – racjonalność występowania z wnioskiem o
ekstradycję, pomimo spełnienia standardu minimalnego, określonego w art.
2 ust. 1 Konwencji.
Podsumowując zatem dotychczasowe rozważania i nadając wątpli-
wościom Sądu Okręgowego taką postać, która nie wyłącza możliwości
udzielenia odpowiedzi, ale przeciwnie – pozwala na podjęcie przez Sąd
Najwyższy uchwały w trybie art. 441 § 1 k.p.k., odnośnie pierwszego z za-
gadnień przedstawionych przez sąd odwoławczy stwierdzić należy, że art.
11
2 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, sporządzonej w Paryżu dnia
13 grudnia 1957 r., a ratyfikowanej przez Polskę dnia 30 kwietnia 1993 r.
(Dz.U. z 1994 r. Nr 70, poz. 307), nie formułuje autonomicznego pojęcia
zagrożenia karą. W konsekwencji, ilekroć Rzeczpospolita Polska jest stro-
ną wzywającą lub stroną wezwaną organ postępowania powinien ocenić
zagrożenie karą za przestępstwo będące podstawą ewentualnego wydania
według reguł obowiązujących w prawie krajowym, to znaczy biorąc za
punkt odniesienia ustawowe granice sankcji przewidziane za dane prze-
stępstwo w części szczególnej Kodeksu karnego lub w innej ustawie zawie-
rającej przepisy karne.
II. Wątpliwość wyrażona w drugim z pytań prawnych przedstawionych
przez Sąd Okręgowy w Krakowie powstała w związku z dotychczasowym
tokiem sprawy. Podejrzany Leszek B. wydany został bowiem stronie pol-
skiej, na podstawie przepisów Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, w dniu
2 września 1997 r. w związku z czynem określonym jako zagarnięcie mie-
nia, a mianowicie „zagarnięciem” na szkodę Skarbu Państwa wartości nie
odprowadzonego podatku obrotowego, zakwalifikowanym z art. 201 k.k. z
1969 r. w zw. z art. 58 k.k. z 1969 r. Przy tak określonej kwalifikacji speł-
niony był, bez wątpienia, warunek przewidziany w art. 2 ust. 1 Konwencji,
związany ze stopniem surowości zagrożenia karnego. Następnie, już po
wydaniu, prokurator przy praktycznie nie zmienionym stanie faktycznym
zmienił opis i kwalifikację prawną czynu, zarzucając podejrzanemu popeł-
nienie przestępstwa karnego skarbowego, wypełniającego znamiona okre-
ślone w art. 94 § 1 u.k.s. w zw. z art. 25 § 1 pkt 3 u.k.s. i w zw z art. 58 k.k.
z 1969 r. oraz art. 2 u.k.s. Taki zarzut figurował również w akcie oskarże-
nia. Za tak też zakwalifikowane przestępstwo Leszek B. został skazany
przez Sąd Rejonowy przy pierwszym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia
26 lutego 1998 r. Wyrok ten został zaskarżony wyłącznie na korzyść oskar-
12
żonego. Sąd Wojewódzki w K., uwzględniając apelację obrońcy, uchylił za-
skarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Po po-
nownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w K. zmieniając opis czynu
skazał Leszka B. za przestępstwo zakwalifikowane jako występek stypizo-
wany w art. 201 k.k. z 1969 r. w zw. z art. 58 k.k. z 1969 r. Dostrzegając,
zapewne, iż wywody dotyczące zakresu działania zakazu reformationis in
peius w postępowaniu ponownym, zawarte w części motywacyjnej wyroku
Sądu I instancji, świadczą o tym, że sąd ten nie dostrzegł fundamentalnej
różnicy między art. 408 d. k.p.k. z 1969 r. oraz art. 443 kodeksu obecnie
obowiązującego, sprowadzającej się do tego, iż od dnia 1 września 1998 r.
tzw. pośredni zakaz reformationis in peius został praktycznie zrównany z
zakresem działania bezpośredniego zakazu reformationis in peius, okre-
ślonym w art. 434 k.p.k., sąd odwoławczy stwierdza, że „...musi brać pod
uwagę kwestię dopuszczalności prowadzenia postępowania karnego z
urzędu, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, z
uwagi na treść art. 14 ust. 1 EKE w zw. z art. 17 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z
art. 439 § 1 pkt 5 k.p.k.”. Przy rozważaniu tego ostatniego zagadnienia Sąd
Okręgowy powziął wątpliwości, czy do stosowania art. 14 ust. 3 Europej-
skiej Konwencji o Ekstradycji wystarczająca jest tożsamość stanu faktycz-
nego, w oparciu o który nastąpiło wydanie, ze stanem ustalonym w toku
postępowania po wydaniu i który doprowadził do skazania osoby wydanej,
jednakże już przy zmienionej kwalifikacji prawnej, czy też kwalifikacja
prawna musi również być brana pod uwagę w tym sensie, iż nie może ona
ulec zmianie na taką, której przyjęcie już w chwili występowania z wnio-
skiem o ekstradycję nie pozwalałoby na przyjęcie, że spełniony jest waru-
nek określony w art. 2 ust. 1 Konwencji, związany ze stopniem surowości
zagrożenia karnego.
Rozstrzygając tak zarysowany dylemat należy, zdaniem Sądu Naj-
wyższego, na samym wstępie przypomnieć, że zasada specjalności (której
13
treścią jest ograniczenie ścigania i która właśnie w związku z tą treścią zo-
stała – wbrew tekstowi oryginalnemu konwencji, operującemu nazwą: rule
of speciality – przetłumaczona na język polski jako: zasada ograniczenia
ścigania; por. angielski i polski tytuł art. 14 w Dz. U. z 1994 r. Nr 70, poz.
307) stanowi fundamentalny wręcz kanon, który powinien być jak najskru-
pulatniej przestrzegany w trakcie postępowania ekstradycyjnego. Jak pod-
kreśla się w doktrynie, niezależnie od tego, jak ujmuje się źródła i istotę tej
zasady, a więc zarówno wówczas, gdy traktuje się ją jako przymiot suwe-
renności państwa wezwanego, czy też jej dochowanie rozpatruje się w ka-
tegoriach zobowiązań międzynarodowych państwa wzywającego, wnosi
ona do postępowania ekstradycyjnego bardzo ważny element gwarancyj-
no-ochronny, którego beneficjentem jest również osoba wydawana. W pi-
śmiennictwie akcentuje się, iż przestrzeganie tej zasady eliminuje niebez-
pieczeństwo uszczuplania praw oskarżonego w procesie ekstradycyjnym, a
jej naruszenie może być przez osobę wydaną podnoszone przed sądami
krajowymi i organami międzynarodowymi, w tym trybunałami praw człowie-
ka (por. M. Płachta, Zasady i przeszkody ekstradycyjne /w:/ Prok. i Pr.
2000, z. 7-8, s. 23 i n.; tamże dalsza /także i obcojęzyczna/ literatura
przedmiotu). Jeśli państwa – sygnatariusze zamierzają „rozluźnić” rygory
wynikające z klasycznej formuły zasady specjalności, takiej jaka figuruje w
Europejskiej Konwencji o Ekstradycji, powinny dokonywać tego w sposób
wyraźny, precyzując nie budzące wątpliwości odstępstwa od tej zasady, tak
jak uczyniono to w Konwencji Unii Europejskiej z 1995 r. o uproszczonej
procedurze ekstradycyjnej, albo nawet stosując zasadę inwersji, tak jak
uczyniono to w art. 11 Konwencji Unii Europejskiej o ekstradycji z 1996 r.
(zob. bliżej M. Płachta, op. cit. i dalsze podane tam źródła).
Tak więc, celem zasady specjalności jest zabezpieczenie przed nad-
użyciami w procedurze ekstradycyjnej. System gwarancji ustanowionych
na korzyść osoby wydawanej traciłby sens, gdyby strona wzywająca mogła
14
ścigać i karać osobę wydaną także i za inne czyny niż te, które stanowiły
podstawę jego wydania. Ścisłe rozumienie zasady specjalności jest ko-
nieczne także z punktu widzenia zobowiązań państwa wzywającego i wzy-
wanego. Nie ulega wątpliwości, że na skutek stosowania zasady specjal-
ności następuje ograniczenie suwerennych praw strony wzywającej. Ogra-
niczenie to następuje jednak w interesie państwa wezwanego, które za
przedsięwzięcia nie podlegające już jego kontroli nie chce brać odpowie-
dzialności. Kontrolę tę zachowuje zaś wtedy, gdy osoba wydana pociągnię-
ta zostanie do odpowiedzialności jedynie za to przestępstwo, w związku z
którym nastąpiło wydanie, zaś jeśli w toku postępowania po wydaniu zmie-
ni się kwalifikacja prawna zarzucanego jej czynu, to dalsze ściganie będzie
prowadzone jedynie pod tym warunkiem, że „...istotne znamiona czynu
przy zmienionej kwalifikacji pozwoliłyby na wydanie” (art. 14 ust. 3 in fine
Europejskiej Konwencji o Ekstradycji). Jeśli tak, to z zasady specjalności
wywieść należy dwojakiego rodzaju ograniczenia. Po pierwsze to, iż zasa-
da specjalności dotyczy przede wszystkim faktów. O możliwości ścigania
po wydaniu decyduje głównie tożsamość stanu faktycznego. Przy zmianie
stanu faktycznego a limine wykluczyć należy możliwość ścigania, skazania,
pozbawienia wolności w celu wykonania kary lub zastosowania środka za-
bezpieczającego albo poddania jakimkolwiek innym ograniczeniom wolno-
ści osobistej za jakiekolwiek przestępstwo popełnione przed wydaniem, in-
ne niż to, w związku z którym nastąpiło wydanie (art. 14 ust. 1 in principio
Europejskiej Konwencji o Ekstradycji). Zmiana stanu faktycznego powoduje
bowiem wręcz zmianę tożsamości czynu. W tym sensie zasada specjalno-
ści, określona w art. 14 ust. 1 in principio Konwencji, dotyczy przede
wszystkim faktów, nie zaś kwalifikacji prawnej. Odstępstwo od tak ujętej
zasady specjalności, to jest możliwość ścigania za zupełnie inny czyn niż
ten, w związku z którym nastąpiło wydanie, przewidziane jest w dwóch wy-
15
padkach, ściśle sprecyzowanych w art. 14 ust. 1 pkt a oraz b Europejskiej
Konwencji o Ekstradycji.
Reguła specjalności ma jednak, na gruncie Europejskiej Konwencji o
Ekstradycji, nadto i swój drugi refleks. Wyrażony on jest w art. 14 ust. 3 in
principio tej Konwencji. Co do zasady, osoba wydana nie może być ściga-
na nie tylko wówczas, gdy następuje zmiana ustaleń faktycznych w toku
postępowania prowadzonego już po wydaniu, ale także i wtedy, gdy zmieni
się kwalifikacja prawna zarzucanego jej czynu, w porównaniu z kwalifika-
cją, która stanowiła podstawę wniosku o wydanie. Treść art. 12 ust. 2 pkt b
Europejskiej Konwencji o Ekstradycji nie pozostawia wątpliwości, iż posta-
nowienia konwencyjne wyraźnie rozróżniają, jako dwa odrębne elementy
wniosku o wydanie, „opis czynów faktycznych, w związku z którymi wnio-
skuje się o wydanie” oraz kwalifikację prawną tych czynów.
Wyjątek od zasady tożsamości kwalifikacji prawnej, jako warunku są-
dzenia i skazania w państwie wzywającym, po wydaniu osoby podlegającej
ekstradycji przez stronę wezwaną, przewidziany jest w art. 14 ust. 3 in fine
konwencji. Otóż jeżeli w toku postępowania po wydaniu zmieni się kwalifi-
kacja prawna czynu zarzucanego osobie wydanej, może ona być sądzona i
skazana jedynie pod tym warunkiem, że „...istotne znamiona czynu przy
zmienionej kwalifikacji pozwoliłyby na wydanie”. Przy odczytywaniu treści
tak sformułowanego postanowienia konwencyjnego zwrócić należy uwagę
na dwie okoliczności, z których każda przemawia za taką interpretacją, jaka
została przedstawiona w pkt 2 części dyspozytywnej niniejszej uchwały:
1/ Wyjątek ten zawiera, w istocie, dwa niezależne od siebie warunki.
Zgodnie z pierwszym z nich, prowadzenie dalszego postępowania karnego
przeciwko osobie wydanej możliwe jest, jeśli istotne elementy stanu fak-
tycznego („istotne znamiona czynu”) będącego podstawą wydania nie ule-
gły zmianie, a więc jedynie wówczas, gdy zmiana kwalifikacji prawnej nie
jest pochodną istotnych zmian w opisie czynu. Zgodnie zaś z drugim wa-
16
runkiem stwierdzić nadto należy, że przy kwalifikacji zmienionej w sposób
wyżej opisany możliwe byłoby wydanie na podstawie przepisów Europej-
skiej Konwencji o Ekstradycji („...przy zmienionej kwalifikacji pozwoliłyby na
wydanie”). Nie sposób doprawdy zakładać, żeby – uwzględniając wyeks-
ponowane wcześniej elementy gwarancyjne zasady specjalności – do-
puszczalne było dalsze ściganie pomimo zmiany kwalifikacji prawnej na
taką, która w świetle innych postanowień Konwencji w ogóle nie mogłaby
stanowić podstawy wydania. Rozważając to zagadnienie trzeba mieć w or-
bicie rozważań nie tylko treść art. 2 ust. 1 Konwencji, ale i inne przewidzia-
ne w niej rozwiązania. Tak np. odmienne, od przedstawionego powyżej,
rozumienie art. 14 ust. 3 in fine Konwencji – w wypadku, gdyby którakol-
wiek ze stron, wzywająca lub wezwana, nie ratyfikowała drugiego protokołu
dodatkowego z dnia 17 marca 1978 r. do Europejskiej Konwencji o Ekstra-
dycji (zob. art. 2 tego protokołu, zastępujący art. 5 Konwencji) – całkowicie
niweczyłoby działanie postanowienia art. 5 tejże Konwencji w sytuacji, gdy-
by przy nie zmienionych istotnych znamionach czynu dochodziło, już po
wydaniu, do zmiany przez stronę wzywającą kwalifikacji prawnej tego czy-
nu z przestępstwa powszechnego na przestępstwo skarbowe. Tymczasem,
zgodnie z art. 5 Europejskiej Konwencji o Ekstradycji wydanie na warun-
kach w niej określonych „...za przestępstwa podatkowe, celne i dewizowe
może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy Umawiające się Strony porozumieją
się co do danego przestępstwa lub kategorii przestępstw”, chyba, że – jak
już wyżej zasygnalizowano – to postanowienie konwencyjne zastąpione
zostanie postanowieniem zawartym w art. 2 drugiego protokołu dodatko-
wego do EKE. Nie można, zdaniem Sądu Najwyższego, zakładać, iż „roz-
szerzająca” wykładnia wyjątku określonego w art. 14 ust. 3 in fine Konwen-
cji, zastąpić może wyraźne porozumienie strony wzywającej i wezwanej, co
do możliwości ścigania, w konsekwencji wydania, za przestępstwo należą-
ce do kategorii określonej w art. 5 Konwencji.
17
2/ Jak każdy wyjątek, także i wyjątek określony w art. 14 ust. 3 Euro-
pejskiej Konwencji o Ekstradycji, powinien być wykładany w sposób ście-
śniający. Nie ma potrzeby, po raz kolejny, w szerszy sposób uzasadniać,
jak ważne znaczenie ma – z punktu widzenia oddziaływania gwarancyjne-
go - przestrzeganie zasady exceptiones non sunt extendendae.
Reasumując powyższe rozważania, w związku z drugim z zagadnień
prawnych, przedstawionych przez Sąd Okręgowy w K., stwierdzić należy,
że przewidziane w art. 14 ust. 3 in fine Europejskiej Konwencji o Ekstrady-
cji odstępstwo od zasady specjalności podlega interpretacji ścieśniającej,
co oznacza, iż osoba wydana nie może być sądzona lub skazana, jeśli przy
zmienionej kwalifikacji prawnej strona wezwana nie byłaby zobowiązana do
wydania tej osoby z uwagi na treść art. 2 ust. 1 tejże Konwencji.