Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 14 lutego 2001 r.
I PKN 256/00
1. W razie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występo-
wały elementy obce stosunkowi pracy (np. brak podporządkowania, możliwość
zastąpienia pracownika osobą trzecią), nie jest możliwa ocena, że zawarta zo-
stała umowa o pracę.
2. Dla ustalenia, że stron nie łączył stosunek pracy nie jest konieczne
precyzyjne nazwanie łączącej strony umowy cywilnoprawnej.
Przewodniczący SSN Teresa Flemming-Kulesza (sprawozdawca), Sędziowie:
SN Józef Iwulski, SA Herbert Szurgacz.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2001 r. sprawy z powództwa
Michała K. przeciwko Przedsiębiorstwu Prywatnemu „K.” Spółce Cywilnej - Jackowi
B. i Janowi G. w O. o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych i w porze
nocnej, ekwiwalent za urlopy wypoczynkowe i odzież roboczą oraz świadczenia so-
cjalne za lata 1997 i 1998, na skutek kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z dnia 2 grudnia 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Olsztynie wyrokiem z
dnia 25 czerwca 1999 r. oddalił powództwo Michała K. przeciwko Przedsiębiorstwu
Prywatnemu „K.” spółce cywilnej - Jackowi B. i Janowi G. w O. o zmianę terminu wy-
powiedzenia z dwutygodniowego na jednomiesięczny, o zasądzenie kwoty 1875,08
zł z tytułu: ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy za 1999 r., wynagrodzenia za pracę
w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, w niedziele i święta, ekwiwalentu za
niewykorzystane urlopy wypoczynkowe, za odzież roboczą i z tytułu świadczeń so-
cjalnych za lata 1997 i 1998, a także o zasądzenie kwoty 20000 zł z tytułu szkody
2
poniesionej przy przeliczaniu emerytury i o odszkodowanie za 14 dni okresu wypo-
wiedzenia.
Sąd ten ustalił, że pozwani (współwłaściciele przedsiębiorstwa prowadzonego
w ramach spółki cywilnej) pod koniec 1996 r. ogłosili wśród swoich pracowników, że
poszukują osoby do dozorowania zakładu. Jeden z pracowników oświadczył, że jego
teść - Michał K. „chętnie „popracuje”. Powód zgłosił się i przeprowadził rozmowę z
Janem G. W rozmowie ustalono, że powód będzie dozorował zakład razem z
Ryszardem A., który pełnił funkcję dozorcy w ramach zarejestrowanej i prowadzonej
na własny rachunek działalności gospodarczej. Nie łączyła go z pozwanymi umowa o
pracę, nie miał wyznaczonego czasu pracy, nie podpisywał listy obecności. Ponie-
waż był emerytem, otrzymywał takie wynagrodzenie, by nie przekraczało dochodu
uzasadniającego zawieszenie wypłaty emerytury. Podobnie powód nie chciał osiągać
dochodu przekraczającego ten limit. Pozwani zaproponowali mu świadczenie usług
w ramach umowy zlecenia. Pierwszą umowę zlecenia powód podpisał w styczniu
1997 r. Następnie w różnych odstępach czasu, przeważnie miesięcznych. Podpisał
jeszcze 24 takie umowy, ostatnią z dnia 8 stycznia 1999 r. Wszystkie umowy
obejmowały wykonywanie prac ślusarskich. Rzeczywiste ustalenia między stronami
przewidywały dozorowanie obiektu spółki w czasie poza normalnymi godzinami
pracy oraz w niedziele i święta. Pozwani wymagali od dozorców, by pilnowali zakładu
od godziny 2200
do 630
, a w okresie urlopowym, bądź wówczas, gdy pracowała jedna
zmiana dozorcy rozpoczynali pracę o 1500
lub 1800
, zwykle po uzgodnieniu
telefonicznym z pracownikami firmy. Powód dozorował zakład w uzgodnieniu ze
swym zmiennikiem Ryszardem A., w godzinach, które sami sobie określali. Obaj
dozorcy dla ułatwienia wprowadzili sobie grafiki czasu pracy dla obliczenia przepra-
cowanych godzin. Nie były one wprowadzone na polecenie pozwanych, nie były im
przedstawiane, ani nie stanowiły podstawy wyliczenia wynagrodzenia. Powód oso-
biście odbierał co miesiąc wynagrodzenie za pełnione obowiązki, podpisując rachun-
ki dołączane do umów zlecenia. Podpisywał też co miesiąc oświadczenia o rezy-
gnacji z objęcia ubezpieczeniem społecznym z powodu ustalonego prawa do eme-
rytury. Nie podpisywał natomiast listy obecności ani listy płac, które podpisywali pra-
cownicy pozwanych. Nie kwestionował nigdy podpisywanych dokumentów ani otrzy-
mywanych dokumentów podatkowych PIT 8 B, w których pozwani wykazywali do-
chody uzyskane przez powoda jako osiągane z umów zlecenia. Powód nie zwracał
się nigdy, ustnie ani na piśmie, do pozwanych lub ich pracowników o zawarcie
3
umowy o pracę lub o udzielenie urlopu wypoczynkowego. 15 lutego 1999 r. strony
zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony, zgodnie z którą powód został zatrud-
niony na stanowisku dozorcy. Pozwani wypowiedzieli tę umowę 8 marca 1999 r. ze
skutkiem na 3 kwietnia 1999 r.(za dwutygodniowym wypowiedzeniem). Jako przy-
czyna wskazana została redukcja etatu dozorcy. W związku z rozwiązaniem umowy
o pracę pozwani wypłacili powodowi odprawę pieniężną i ekwiwalent za urlop wypo-
czynkowy za 1999 r. Zdaniem Sądu Okręgowego brak było podstaw do przyjęcia, by
strony łączyła umowa o pracę od 16 grudnia 1996 r. do 14 lutego 1999 r. Pozwani
określili godziny, w jakich dozorcy mają pilnować obiektu, nie ingerowali natomiast w
to, który z dozorców i w jakich godzinach pilnuje ani w to, że w ramach uzgodnionych
godzin pracy dozorcy nie świadczą jej osobiście. Sąd nie dał wiary powodowi, że
podpisywał co miesiąc dokumenty nie czytając ich, a oświadczenia o rezygnacji z
objęcia ubezpieczeniem społecznym uważał za dotyczące szkolenia bhp. Sąd pod-
niósł, że powód jest osobą z dużym doświadczeniem zawodowym, przez 41 lat pra-
cował w PKP, jest działaczem społecznym i ławnikiem. Sąd nie dał wiary również
twierdzeniu powoda, że nie upominał się o zawarcie umowy o pracę, ponieważ oba-
wiał się szantażu. Zięć powoda pracował i nadal pracuje u pozwanych jako dobrze
oceniany pracownik. W konsekwencji Sąd uznał za niezasadne roszczenia powoda
wywodzone z twierdzenia o łączącej strony przed 15 lutego 1999 r. umowie o pracę.
Powód zaskarżył ten wyrok, a Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 2
grudnia 1999 r. oddalił jego apelację. Sąd ten nie znalazł podstaw do zakwestiono-
wania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny łączącego strony stosunku
prawnego. Odmowa dania wiary zeznaniom powoda oparta została na uzasadnio-
nych przesłankach. Pozwani nie sprawowali kierownictwa ( w rozumieniu art. 22 § 1
KP) nad pracą powoda, ograniczając się do wskazania dni i godzin, w których obiekt
ma być dozorowany. Organizacja pracy pozostawiona została samym dozorcom,
powód nie musiał potwierdzać swojej obecności w pracy, mógł się zastąpić inną
osobą. Strony miały zgodny zamiar zawarcia umowy zlecenia, która odpowiadała ich
interesom i taką umowę realizowały. Za okoliczność pozbawioną znaczenia uznane
zostało określenie przedmiotu umów jako robót ślusarskich, a także to, czy powód
zwracał się ustnie o udzielenie urlopu wypoczynkowego. Zawarcie umowy o pracę
nie świadczy – w ocenie Sądu Apelacyjnego – o tym, że strony łączyła wcześniej
taka umowa. Za przekonujące uznał Sąd twierdzenie pozwanych, że chcieli zrekom-
pensować powodowi utratę zarobków po podjęciu decyzji o powierzeniu dozorowania
4
wyspecjalizowanej firmie. Temu miało służyć wypłacenie odprawy i ekwiwalentu za
urlop, a wypłacenie tych świadczeń zleceniobiorcy nie byłoby możliwe.
Powód wniósł kasację od tego wyroku, podnosząc zarzut naruszenia prawa
materialnego: art. 22 § 1 KP przez przyjęcie, że w rozpatrywanej sprawie stron nie
łączył stosunek pracy i art. 734 § 1 Kodeksu cywilnego przez przyjęcie, że w rozpa-
trywanej sprawie doszło do zawarcia umowy zlecenia. W uzasadnieniu kasacji za-
kwestionowane zostały ustalenia zaskarżonego wyroku co do braku pracowniczego
podporządkowania powoda i powierzania przez niego osobie trzeciej wykonywania
umówionych obowiązków. Podniesiono też, że z art. 734 KC wynika, iż przedmiotem
zlecenia jest dokonanie czynności prawnej, a czynności wykonywane przez powoda
na rzecz pozwanych miały niewątpliwie charakter faktyczny, nie mogły być zatem
przedmiotem zobowiązania wynikającego z umowy zlecenia. Nazwanie umowy
umową zlecenia nie stanowi przeszkody w ustaleniu, że strony łączyła w rzeczywi-
stości umowa o pracę. Kasacja zawiera wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku w
całości i zasądzenie dochodzonych roszczeń w całości wraz z kosztami procesu,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierw-
szej instancji do ponownego rozpatrzenia z uwzględnieniem należnych stronie kosz-
tów procesu.
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Kasacja nie jest uzasadniona. Podstawą kasacji jest jedynie zarzut naruszenia
prawa materialnego. Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach kasacji ( art.
39311
KPC w brzmieniu obowiązującym do 1 lipca 2000 r., mającym zastosowanie w
rozpoznawanej sprawie). Oznacza to, że wobec niezakwestionowania dokonanych
ustaleń faktycznych poprzez podniesienie odpowiedniego zarzutu naruszenia przepi-
sów postępowania, zwłaszcza tych, które odnoszą się do postępowania dowodowe-
go, Sąd Najwyższy mógł rozpoznać sprawę wyłącznie w zakresie oceny prawidłowo-
ści wykładni i zastosowania przepisów art. 22 § 1 KP i art. 734 § 1 KC do ustalonego
stanu faktycznego. Bezprzedmiotowe okazały się zarzuty nieprawidłowego ustalenia
zastępowania się przez powoda osobą trzecią w wykonywaniu powierzonych mu
obowiązków. Nie zostały one bowiem powiązane z naruszeniem określonego przepi-
su prawa.
5
Wbrew twierdzeniom kasacji Sąd Apelacyjny prawidłowo zinterpretował art. 22
§ 1 KP i właściwie go zastosował. W przepisie tym określone zostały najbardziej
istotne cechy stosunku pracy. W sytuacji, gdy nawiązany przez strony stosunek
prawny nosił cechy zarówno stosunku pracy, jak i stosunku cywilnoprawnego, dla
ustalenia, jaki stosunek łączył strony decydujące jest, jakie cechy przeważały. W ra-
zie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy cał-
kowicie obce stosunkowi pracy, nie jest możliwe ustalenie, że nawiązana została
umowa o pracę. Tak też było w rozpoznawanej sprawie. Możliwość zastąpienia się
osobą trzecią oraz brak pracowniczego podporządkowania pracodawcy nie pozwa-
lają na ustalenie pozostawania powoda w stosunku pracy. Kierownictwo pracodawcy,
o którym jest mowa w art. 22 § 1 KP, nie może sprowadzać się jedynie do określenia
obowiązku dozorowania bez ustalenia, kto i kiedy obowiązek ten będzie wykonywał.
Trzeba przy tym dodać, że oba Sądy orzekające w sprawie poddały szczegółowej
analizie całość postanowień zawartej umowy i sposobu jej wykonywania. Wśród ele-
mentów tej analizy zwraca uwagę istotne znaczenie ustalonej okoliczności comie-
sięcznego wystawiania rachunków przez powoda i składania wniosków o nieobej-
mowanie ubezpieczeniem społecznym. Te elementy są również obce stosunkowi
pracy.
Podobnie niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 734 § 1 KC zawierają-
cego definicję umowy zlecenia. Rzeczywiście umowa ta polega na zobowiązaniu się
przez przyjmującego zlecenie do dokonania określonej czynności prawnej dla dają-
cego zlecenie. Zgodnie jednak z art. 750 KC, do umów o świadczenie usług, które
nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.
Potocznie umowy o świadczenie usług, o których jest mowa w tym ostatnim przepi-
sie, nazywane są umowami zlecenia. Tak też określane były w rozpoznawanej spra-
wie przez strony i Sądy. Dla ustalenia, że stron nie łączył stosunek pracy nie jest
zresztą konieczne precyzyjne nazwanie zawartej umowy cywilnoprawnej.
W tej sytuacji kasacja jako pozbawiona usprawiedliwionych podstaw podlegała
oddaleniu (art. 393 12
KPC).
========================================