Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 29 marca 2001 r.
I PKN 330/00
Pracownica, która początkowo nie kwestionowała wypowiedzenia jej
umowy o pracę, może żądać uznania tej czynności za bezskuteczną, gdy po
dokonaniu wypowiedzenia okazało się, że jest w ciąży lub gdy w okresie wy-
powiedzenia zaszła w ciążę.
Przewodniczący SSN Zbigniew Myszka, Sędziowie SN: Jadwiga Skibińska-
Adamowicz (sprawozdawca), Barbara Wagner.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2001 r. sprawy z powództwa
Moniki M. przeciwko Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej w W. o przywrócenie do
pracy i wynagrodzenie, na skutek kasacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego-
Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie z dnia 17 września 1999 r. [...]
o d d a l i ł kasację.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Sąd Pracy wyrokiem z dnia 10 lutego
1999 r. oddalił powództwo Moniki M. przeciwko Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej w
W. o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy. Za-
sądził natomiast odprawę pieniężną w wysokości 1.960 zł z odsetkami, odpowiadają-
cą dwumiesięcznemu wynagrodzeniu za pracę. Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 7
stycznia 1997 r. powódka, zatrudniona w pozwanym Związku od 1 sierpnia 1990 r. w
charakterze starszego referenta, otrzymała pismo o wypowiedzeniu jej umowy o
pracę ze względu na reorganizację Biura, uniemożliwiającą dalsze jej zatrudnienie.
Powyższe pismo zawierało pouczenie o terminie do wniesienia odwołania oraz okre-
śliło okres wypowiedzenia jako czas od 31 stycznia do 30 kwietnia 1997 r. W okresie
wypowiedzenia powódka przychodziła do pracy jeden raz w tygodniu, poza tym za-
bierała do domu drobne prace biurowe. W końcu stycznia 1997 r. zorientowała się,
że jest w ciąży, a dnia 10 lutego 1997 r. otrzymała zaświadczenie lekarskie, z które-
2
go wynikało, że jest w ośmiotygodniowej ciąży. W marcu 1997 r. powódka poinformo-
wała pracodawcę o swoim stanie i oczekiwała, że cofnie on wypowiedzenie. Dlatego
nie wniosła do sądu sprawy o uznanie za bezskuteczne tego wypowiedzenia. Za-
świadczenie lekarskie przedstawiła dnia 2 kwietnia 1997 r. Pracodawca, dowiedziaw-
szy się o ciąży powódki, nie obiecywał jej, że nie rozwiąże umowy o pracę, ale nie
żądał złożenia zaświadczenia lekarskiego. Uczynił to dopiero na początku kwietnia
1997 r. Gdy powódka przyszła do zakładu pracy dnia 5 maja 1997 r., dowiedziała się,
że umowa uległa rozwiązaniu. Pozew do sądu pracy wniosła dnia 7 maja 1997 r.
W ocenie Sądu Rejonowego, postępowanie pracodawcy nie wskazywało na
to, że cofnie on wypowiedzenie, a powódka nie mogła tego oczekiwać, skoro nie było
dla niej pracy, o czym świadczył chociażby fakt, że czynności dla niej były wyszuki-
wane i że z braku pracy przychodziła tylko raz w tygodniu do zakładu pracy. Poza
tym, gdyby postępowanie pracodawcy stwarzało uzasadnione nadzieje, że cofnie on
wypowiedzenie, powódka nie miałaby podstaw do złożenia skargi na pracodawcę do
inspekcji pracy. Sąd Rejonowy zaznaczył również, że ciąża powódki (druga z kolei)
była dla niej niewątpliwa, zatem brak świadomości tego stanu nie był przyczyną nie-
zachowania terminu do wniesienia pozwu. Innych zaś przyczyn powódka nie wyka-
zała.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie wyrokiem
z dnia 17 września 1999 r. oddalił apelację powódki. Uznał, że wobec niespornych
okoliczności faktycznych niemożliwe było wydanie przez Sąd Rejonowy innego wyro-
ku. Przede wszystkim powódkę obowiązywał termin do wystąpienia z powództwem
określony w art. 264 § 1 i 2 KP, któremu uchybiła, nie wykazując przy tym, że stało
się to bez jej winy. Powódka zorientowała się, że jest w ciąży pod koniec stycznia
1997 r., natomiast upewniła się co do tego stanu dnia 10 lutego 1997 r., gdy otrzy-
mała zaświadczenie lekarskie. Tymczasem z pozwem wystąpiła dopiero dnia 7 maja
1997 r. Postępowanie dowodowe nie wykazało przy tym, że obietnice pracodawcy
pozostawienia powódki w zatrudnieniu spowodowały tak późne zgłoszenie żądania.
W kasacji od powyższego wyroku powódka wskazała jako jej podstawę art.
265 § 1 KP. Zdaniem powódki, przepis ten powinien być interpretowany łącznie z art.
177 § 1 KP, który zakazuje nie tylko wypowiedzenia, ale i rozwiązania stosunku
pracy z kobietą w ciąży, a zatem także w sytuacjach, gdy zaszła w ciążę już po wy-
powiedzeniu jej umowy o pracę. Tym samym ustawodawca dopuścił możliwość zgła-
szania powództw o przywrócenie do pracy na podstawie art. 177 § 1 KP mimo
3
upływu terminu siedmiodniowego przewidzianego w art. 264 § 1 KP, zakładając, że
w takich sytuacjach opóźnienie w zgłoszeniu do sądu żądania nie jest przez pracow-
nicę zawinione. Wobec tego zakres badania sądu ogranicza się do tego, czy „to
opóźnienie” nie zostało zawinione przez pracownicę oraz czy nie jest nadmierne. W
przedmiotowej sprawie powódka dowiedziała się o ciąży po upływie siedmiodniowe-
go terminu do wniesienia odwołania, liczonego od doręczenia jej pisma wypowiada-
jącego umowę o pracę. Wbrew stanowisku obu sądów, podjęła „działania w obronie
swoich interesów pracowniczych”, gdyż zawiadomiła pracodawcę o ciąży i podjęła z
nim negocjacje w przedmiocie cofnięcia wypowiedzenia, a przy tym miała nadzieję
na to cofnięcie, gdyż na to wskazywały wypowiedzi pełnomocnika pracodawcy i sa-
mego prezesa zarządu. Poza tym powódka zwróciła się o pomoc i interwencję do
inspekcji pracy.
Przytaczając powyższe zarzuty i argumenty, powódka wniosła o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Trafny jest pogląd powódki przedstawiony w kasacji, według którego termin do
wniesienia przez nią odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę - z powołaniem
się na ciążę - należało liczyć od chwili dowiedzenia się o ciąży, a nie od dnia dorę-
czenia jej pisma wypowiadającego umowę o pracę. Jednak stwierdzenie to nie mogło
spowodować uwzględnienia kasacji. Z jednej bowiem strony Sądy obu instancji do-
konały wyczerpujących ustaleń w kwestii, kiedy powódka dowiedziała się o ciąży, a
kiedy wniosła odwołanie od wypowiedzenia, czy istniały niezawinione przez nią przy-
czyny usprawiedliwiające spóźnione wystąpienie z pozwem o przywrócenie do pracy,
a zwłaszcza czy postępowanie pracodawcy uzasadniało nadzieje powódki na cofnię-
cie przez pracodawcę oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę i powstrzyma-
nie się powódki od wystąpienia na drogę sądową. Z drugiej zaś strony - jedynym za-
rzutem kasacji był zarzut naruszenia prawa materialnego, a to oznacza, że Sąd Naj-
wyższy, będąc związany ustalonym stanem faktycznym, mógł oceniać trafność tego
zarzutu tylko w związku z dokonanymi w sprawie ustaleniami.
Z art. 177 § 1 KP wynika, że pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwią-
zać umowy o pracę w okresie ciąży pracownicy, co nie wyklucza dopuszczalności
4
rozwiązania z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia z jej winy, jeżeli reprezentująca
pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyrazi zgodę na to rozwiązanie.
Ochrona pracownicy - w interesującej w sprawie kwestii - sprowadza się więc do za-
kazu wypowiadania i zakazu rozwiązywania już wypowiedzianej umowy. Jeżeli za-
tem pracodawcy nie wolno doprowadzić do skutku wypowiedzenia umowy, gdy po
złożeniu oświadczenia o wypowiedzeniu dowiedział się o ciąży pracownicy, to zakaz
ten oznacza także, iż pracownica, która początkowo nie kwestionowała czynności
pracodawcy, może żądać uznania jej za bezskuteczną na tej podstawie, że po do-
konaniu wypowiedzenia okazało się, że jest w ciąży lub gdy okazało się, że po doko-
naniu wypowiedzenia zaszła w ciążę. W takiej sytuacji powstaje jednak problem, od
jakiej chwili należy liczyć siedmiodniowy termin do wniesienia odwołania od wypo-
wiedzenia umowy o pracę.
Otóż kwestii tej nie rozstrzygają ani przepisy dotyczące ochrony pracy kobiet
(art. 176 - 1891
KP), ani przepisy regulujące sprawę terminów do dokonania przez
pracownika czynności mających na celu podważenie oświadczeń woli pracodawcy o
wypowiedzeniu lub rozwiązaniu umowy o pracę (art. 264 - 265 KP). Ponieważ jednak
sytuację pracownicy, co do której po dokonaniu wypowiedzenia okazało się, że jest w
ciąży, można porównać do sytuacji pracownika, który w okresie wypowiedzenia zo-
stał wybrany do zarządu zakładowej organizacji związkowej, to korzystając z dorobku
orzecznictwa należy przyjąć, że termin do wystąpienia pracownicy z powództwem o
uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę trzeba liczyć od chwili do-
wiedzenia się o jej ciąży. W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 14 kwietnia 1994
r., I PZP 59/93 (OSNAPiUS 1994 r. nr 9, poz. 140), Sąd Najwyższy stwierdził, że w
sytuacji gdy po wypowiedzeniu przez pracodawcę umowy o pracę pracownik nie od-
wołał się od wypowiedzenia, a w okresie wypowiedzenia został wybrany do zarządu
zakładowej organizacji związkowej i z tej przyczyny podlegał ochronie z art. 32 ust. 1
ustawy o związkach zawodowych, termin przewidziany w art. 264 § 1 KP biegnie od
powzięcia przez pracownika wiadomości o tym wyborze. Również w wyroku z dnia
29 marca 1978 r., I PR 20/78 (OSNCP 1978 r. z. 11, poz. 215), Sąd Najwyższy opo-
wiedział się za liczeniem terminu czternastodniowego do złożenia odwołania w razie
wygaśnięcia umowy o pracę od dnia powzięcia przez pracownika wiadomości o tym,
że pracodawca traktuje go jako pracownika, z którym stosunek pracy wygasł.
Przenosząc powyższe uwagi do rozpoznawanej sprawy, należy zauważyć, że
według dokonanych ustaleń, powódka w sposób nie budzący wątpliwości dowie-
5
działa się o ciąży dnia 10 lutego 1997 r., kiedy otrzymała od lekarza zaświadczenie
stwierdzające ten stan. Natomiast z powództwem do sądu pracy wystąpiła dopiero
dnia 7 maja 1997 r. Z przyjętych ustaleń wynika również, że w marcu 1997 r. powód-
ka zawiadomiła pracodawcę o ciąży, a stosowne zaświadczenie lekarskie złożyła
dnia 2 kwietnia 1997 r. Pracodawca nie cofnął wprawdzie swojego oświadczenia o
wypowiedzeniu umowy, ale też nie obiecywał ani nie czynił powódce nadziei na
utrzymanie stosunku pracy. Było bowiem oczywiste, że stanowisko pracy powódki
uległo likwidacji oraz że nie ma dla niej pracy, czego dowodem był fakt, że w okresie
wypowiedzenia przychodziła do pracy tylko na jeden dzień w tygodniu, że „wyszuki-
wano dla niej czynności” oraz że zabierała do domu drobne prace biurowe. Sąd Re-
jonowy podkreślił ponadto, a Sąd Okręgowy podzielił jego ocenę, że w tym czasie
powódka była zdrowa i nie miała ograniczeń w wykonywaniu zwykłych codziennych
czynności. Jej ciąża była drugą z kolei, co pozwalało wyeliminować przeżycia emo-
cjonalne i napięcia psychiczne jako ewentualną przyczynę niezachowania terminu.
Poza tym powódka, będąca osobą dorosłą i wykształconą, niewątpliwie potrafiła
właściwie ocenić skutki swojej bierności.
W świetle przytoczonych okoliczności i argumentów nie można podzielić za-
patrywania skarżącej, jakoby Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia art. 265 § 1 KP
wskutek tego, że uznał za nieusprawiedliwione przekroczenie przez nią terminu
określonego w art. 264 § 1 KP. Bez względu bowiem na to, czy bieg terminu do zło-
żenia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę liczyć od dnia doręczenia po-
wódce pisma pracodawcy (tj. 7 stycznia 1997 r.), czy też od dnia dowiedzenia się o
ciąży (tj. 10 lutego 1997 r.), powódka nie wykazała braku swojej winy w niedokonaniu
w terminie czynności polegającej na wystąpieniu z pozwem.
Z tego zatem względu Sąd Najwyższy uznał kasację za niezasadną i orzekł o
jej oddaleniu na podstawie art. 39312
KPC.
========================================