Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 13 STYCZNIA 2003 R.
SNO 54/02
Przewodniczący: sędzia SN Józef Skwierawski (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Krystyna Bednarczyk, Mieczysław Młodzik.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego i Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów
Powszechnych oraz protokolanta Sędziego Sądu Okręgowego Danuty
Modrzejewskiej w sprawie sędziów: Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego w
związku z zażaleniem Prokuratora Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu – Instytutu Pamięci Narodowej na uchwałę
Sądu Apelacyjnego z dnia 20 września 2002 r. sygn. akt (...) w przedmiocie
zezwolenia na pociągnięcie sędziów do odpowiedzialności karnej sądowej
u c h w a l i ł:
zaskarżoną uchwałę utrzymać w mocy.
U z a s a d n i e n i e
Prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi
Polskiemu wystąpił z wnioskiem o wydanie zezwolenia na pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej sądowej sędziego: Sądu Apelacyjnego oraz dwóch
sędziów Sądu Okręgowego, wobec istnienia uzasadnionego podejrzenia, że:
1) sędzia Sądu Apelacyjnego:
I. w okresie od 6 stycznia 1982 r. do 21 stycznia 1982 r. w A., jako
funkcjonariusz publiczny państwa komunistycznego, pełniąc funkcję sędziego
2
Sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy,
działając wspólnie i w porozumieniu z X. Y. i W. Z. ówczesnymi sędziami Sądu
Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy, wyznaczonymi wraz z nim
do rozpoznania sprawy karnej przeciwko Stanisławowi P., Józefowi K. i
Leszkowi G. sygn. akt (...) pozbawił wolności Stanisława P. w ten sposób, iż w
wyniku niedopełnienia obowiązków nie uchylił postanowienia o tymczasowym
aresztowaniu wyżej wymienionego i nie rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu
sprawy do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w celu usunięcia istotnych
braków postępowania przygotowawczego, mimo, że aresztowanie Stanisława P.
nastąpiło po trzech dniach od daty jego zatrzymania, z naruszeniem
bezwzględnego terminu przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z
aktu oskarżenia obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia 1981 r.
przestępstwa z art. 46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia
1981 r. w sytuacji, gdy w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu
nie był przez prawo zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie był objęty
zarzutami przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego, które to
zachowanie nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec
Stanisława P. jako członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego
szkodę oraz szkodę interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni
komunistycznej z art.189 § 2 k.k. w zb. z art. art. 231 § 1 k.k. w zw. z art.11 § 2
k.k. w zw. z art.2 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci
Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U.
z 1998 r. Nr 155, poz. 1016 z późn. zm.);
II. w okresie od 6 stycznia 1982 r. do 21 stycznia 1982 r. A., jako
funkcjonariusz państwa komunistycznego, pełniąc funkcję sędziego Sądu
Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy, działając wspólnie i w
porozumieniu z X. Y. i W. Z., ówczesnymi sędziami Sądu Okręgu Wojskowego
w A. – Ośrodek Zamiejscowy wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania
3
sprawy karnej przeciwko Stanisławowi P. Józefowi K. i Leszkowi G., sygn. akt
(...) pozbawił wolności Józefa K. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia
obowiązków nie uchylił postanowienia o tymczasowym aresztowaniu wyżej
wymienionego i nie rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej
Prokuratury Garnizonowej w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, mimo, że aresztowanie Józefa K. nastąpiło po pięciu dniach
od daty jego zatrzymania, z naruszeniem bezwzględnego terminu
przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z aktu oskarżenia
obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia 1981 r. przestępstwa z art.
46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy
w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu nie był przez prawo
zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie był objęty zarzutami
przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego, które to zachowanie
nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec Józefa K. jako
członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego szkodę oraz szkodę
interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni komunistycznej z art. 189 § 2 k.k.
w zb. z art.231 §1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia
18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni
Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 1998 r. Nr 155, poz. 1016 z późn.
zm.);
III. w okresie bliżej nieustalonym, nie później jednak niż od dnia 8 lutego
1982 r. do dnia 9 czerwca 1983 r. jako funkcjonariusz państwa
komunistycznego, pełniąc funkcję sędziego Sądu Okręgu Wojskowego w A. –
Ośrodek Zamiejscowy, działając wspólnie i w porozumieniu z X. Y. i W. Z.,
ówczesnymi sędziami Sądu Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy
w wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania sprawy karnej przeciwko
Stanisławowi P., Józefowi K. i Leszkowi G. sygn. akt (...) pozbawił wolności
Stanisława P. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia obowiązków nie uchylił
4
postanowienia o tymczasowym aresztowaniu wyżej wymienionego i nie
rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej Prokuratury
Garnizonowej w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, a w dniu 13 lutego 1982 r. jako członek składu
orzekającego Sądu Okręgu Wojskowego – Ośrodek Zamiejscowy, przekraczając
swe uprawnienia uznał Stanisława P. za winnego popełnienia zarzucanego mu
czynu i wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności i 2 lat pozbawienia praw
publicznych, którą to karę pozbawienia wolności Stanisław P. odbywał od dnia
9 czerwca 1983 r., mimo, iż aresztowanie Stanisława P. nastąpiło po trzech
dniach od daty jego zatrzymania, z naruszeniem bezwzględnego terminu
przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z aktu oskarżenia
obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia 1981 r. przestępstwa z art.
46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy
w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu nie był przez prawo
zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie był objęty zarzutami
przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego, które to zachowanie
nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec Stanisława P. jako
członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego szkodę oraz szkodę
interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni komunistycznej z art. 189 § 2 k.k.
w zb. z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z
dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania
Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 1998 Nr 155, poz. 1016 z
późn. zm.);
IV. w okresie bliżej nieustalonym, nie później jednak niż od dnia 8 lutego
1982 r. do dnia 22 grudnia 1982 r. jako funkcjonariusz państwa
komunistycznego, pełniąc funkcję sędziego Sądu Okręgu Wojskowego w A. –
Ośrodek Zamiejscowy, działając wspólnie i w porozumieniu z X. Y. i W. Z.,
ówczesnymi sędziami Sądu Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy
5
wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania sprawy karnej przeciwko
Stanisławowi P., Józefowi K. i Leszkowi G., sygn. akt (...) pozbawił wolności
Józefa K. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia obowiązków nie uchylił
postanowienia o tymczasowym aresztowaniu powyżej wymienionego i nie
rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej Prokuratury
Garnizonowej w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, a w dniu 13 lutego 1982 r. jako członek składu
orzekającego Sądu Okręgu Wojskowego – Ośrodek Zamiejscowy, przekraczając
swe uprawnienia uznał Józefa K. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu
i wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności i 2 lat pozbawienia praw
publicznych, którą to karę pozbawienia wolności Józef K. odbywał do dnia 2
grudnia 1982 r., mimo, iż aresztowanie Józefa K. nastąpiło po pięciu dniach od
daty jego zatrzymania, z naruszeniem bezwzględnego terminu przewidzianego
w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z aktu oskarżenia obejmował dopuszczenie
się w dniach 13-15 grudnia 1981 r. przestępstwa z art. 46 ust. 1 i 2 dekretu o
stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy w dniu 13 grudnia
1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu nie był przez prawo zakazany, a okres 14 i
15 grudnia 1981 r. nie był objęty zarzutami przedstawionymi w toku
postępowania przygotowawczego, które to zachowanie nosiło charakter represji
politycznych stosowanych wobec Józefa K. jako członka NSZZ „Solidarność” i
było działaniem na jego szkodę oraz szkodę interesu publicznego – tj. dopuścił
się zbrodni komunistycznej z art.189 § 2 k.k. w zb. z art. 231 § 1 k.k. w zw. z
art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie
Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi
Polskiemu (Dz. U. z 1998 Nr 155, poz. 1016 z późn. zm.).
2) sędzia Sądu Okręgowego:
I. w okresie bliżej nieustalonym, nie później jednak niż od dnia 8 lutego
1982 r. do 9 czerwca 1983 r. jako funkcjonariusz państwa komunistycznego,
6
pełniąc funkcję sędziego Sądu Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek
Zamiejscowy, działając wspólnie i w porozumieniu z C. D. i E. F., ówczesnymi
sędziami Sądu Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy
wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania sprawy karnej przeciwko
Stanisławowi P., Józefowi K. i Leszkowi G., sygn. akt (...) pozbawił wolności
Stanisława P. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia obowiązków, nie
uchylił postanowienia o tymczasowym aresztowaniu wyżej wymienionego i nie
rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej Prokuratury
Garnizonowej w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, a w dniu 13 lutego 1982 r. jako członek składu
orzekającego Sądu Okręgu Wojskowego – Ośrodek Zamiejscowy, przekraczając
swoje uprawnienia uznał Stanisława P. za winnego popełnienia zarzucanego mu
czynu i wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności i 2 lat pozbawienia praw
publicznych, którą to karę pozbawienia wolności Stanisław P. odbywał od dnia
9 czerwca 1983 r., mimo, iż aresztowanie Stanisława P. nastąpiło po trzech
dniach od daty jego zatrzymania, z naruszeniem bezwzględnego terminu
przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z aktu oskarżenia
obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia 1981 r. przestępstwa z art.
46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy
w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu nie był przez prawo
zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie był objęty zarzutami
przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego, które to zachowanie
nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec Stanisława P. jako
członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego szkodę oraz szkodę
interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni komunistycznej z art. 189 § 2 k.k.
w zw. z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z
dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania
Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 1998 Nr 155, poz. 1016 z
późn. zm.);
7
II. w okresie bliżej nieustalonym, nie później niż od dnia 8 lutego 1982 r.
do dnia 22 grudnia 1982 r. jako funkcjonariusz państwa komunistycznego,
pełniąc funkcję sędziego Sądu Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek
Zamiejscowy, działając wspólnie i w porozumieniu z C. D. i E. F., ówczesnymi
sędziami Sądu Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy
wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania sprawy karnej przeciwko
Stanisławowi P., Józefowi K. i Leszkowi G., sygn. akt (...) pozbawił wolności
Józefa K. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia obowiązków, nie uchylił
postanowienia o aresztowaniu wyżej wymienionego i nie rozstrzygnął w
przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej Prokuratury Garnizonowej w celu
usunięcia istotnych braków postępowania przygotowawczego, a w dniu 13
lutego 1982 r. jako członek składu orzekającego Sądu Okręgu Wojskowego –
Ośrodek Zamiejscowy, przekraczając swe uprawnienia uznał Józefa K. za
winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę 3 lat
pozbawienia wolności i 2 lat pozbawienia praw publicznych, którą to karę
pozbawienia wolności Józef K. odbywał do dnia 22 grudnia 1982 r., mimo, że
aresztowanie Józefa K. nastąpiło po pięciu dniach od daty jego zatrzymania, z
naruszeniem bezwzględnego terminu przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r.,
a zarzut z aktu oskarżenia obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia
1981 r. przestępstwa z art. 46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12
grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany
oskarżonemu nie był przez prawo zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie
był objęty zarzutami przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego,
które to zachowanie nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec
Józefa K. jako członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego szkodę
oraz szkodę interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni komunistycznej z art.
189 § 2 k.k. w zb. z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art.11 § 2 k.k. w zw. z art.2 ust.1
ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji
8
Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 1998 Nr 155, poz.
1016 z późn. zm.).
3) sędzia Sądu Okręgowego:
I. w okresie od 6 stycznia 1982 r. do 21 stycznia 1982 r. w A., jako
funkcjonariusz państwa komunistycznego, pełniąc funkcję sędziego Sądu
Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy, działając wspólnie i w
porozumieniu z X. Y. i E. F., ówczesnymi sędziami Sądu Okręgu Wojskowego
w A. – Ośrodek Zamiejscowy wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania
sprawy karnej przeciwko Stanisławowi P., Józefowi K. i Leszkowi G., sygn. akt
(...) pozbawił wolności Stanisława P. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia
obowiązków, nie uchylił postanowienia o tymczasowym aresztowaniu wyżej
wymienionego i nie rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej
Prokuratury Garnizonowej w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, mimo, że aresztowanie Stanisława P. nastąpiło po trzech
dniach od daty jego zatrzymania, z naruszeniem bezwzględnego terminu
przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z aktu oskarżenia
obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia 1981 r. przestępstwa z art.
46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy
w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu ni był przez prawo
zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie był objęty zarzutami
przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego, które to zachowanie
nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec Stanisława P. jako
członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego szkodę oraz szkodę
interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni komunistycznej z art. 189 § 2 k.k.
w zb. z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z
dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania
Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U. z 1998 Nr 155, poz. 1016 z
późn. zm.);
9
II. w okresie od 6 stycznia 1982 r. do 21 stycznia 1982 r. A., jako
funkcjonariusz państwa komunistycznego, pełniąc funkcję sędziego Sądu
Okręgu Wojskowego w A. – Ośrodek Zamiejscowy, działając wspólnie i w
porozumieniu z X. Y. i E. F., ówczesnymi sędziami Sądu Okręgu Wojskowego
w A. – Ośrodek Zamiejscowy wyznaczonymi wraz z nim do rozpoznania
sprawy karnej przeciwko Stanisławowi P., Józefowi K. i Leszkowi G., sygn. akt
(...) pozbawił wolności Józefa K. w ten sposób, iż w wyniku niedopełnienia
obowiązków nie uchylił postanowienia o tymczasowym aresztowaniu wyżej
wymienionego i nie rozstrzygnął w przedmiocie zwrotu sprawy do Wojskowej
Prokuratury Garnizonowej w celu usunięcia istotnych braków postępowania
przygotowawczego, mimo, że aresztowanie Józefa K. nastąpiło po pięciu dniach
od daty jego zatrzymania, z naruszeniem bezwzględnego terminu
przewidzianego w art. 207 k.p.k. z 1969 r., a zarzut z aktu oskarżenia
obejmował dopuszczenie się w dniach 13-15 grudnia 1981 r. przestępstwa z art.
46 ust. 1 i 2 dekretu o stanie wojennym z dnia 12 grudnia 1981 r. w sytuacji, gdy
w dniu 13 grudnia 1981 r. czyn zarzucany oskarżonemu nie był przez prawo
zakazany, a okres 14 i 15 grudnia 1981 r. nie był objęty zarzutami
przedstawionymi w toku postępowania przygotowawczego, które to zachowanie
nosiło charakter represji politycznych stosowanych wobec Józefa K. jako
członka NSZZ „Solidarność” i było działaniem na jego szkodę oraz szkodę
interesu publicznego – tj. dopuścił się zbrodni komunistycznej z art. 189 § 2 k.k.
w zb. z art. 231 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 2 ust. 1 ustawy z
dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania
Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu (Dz. U z 1998 Nr 155, poz. 1016 z
późn. zm.).
Uchwałą z dnia 20 września 2002 r. sygn. akt (...) Sąd Apelacyjny– Sąd
Dyscyplinarny odmówił wydania zezwolenia na pociągnięcie objętych
10
wnioskiem sędziów do odpowiedzialności karnej sądowej za czyny opisane we
wniosku.
W zażaleniu zaskarżającym tę uchwałę w całości na niekorzyść wszystkich
objętych wnioskiem sędziów, prokurator Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu w A podniósł zarzut „mającego wpływ na treść
uchwały błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na mylnym przyjęciu,
iż zgromadzony (...) materiał dowodowy nie uzasadnia podejrzenia
dopuszczenia się przez sędziów (...) czynów zabronionych będących
przedmiotem wniosku...”. Autor zażalenia sformułował wniosek o „zmianę
uchwały (...) poprzez udzielenie zezwolenia na pociągnięcie (...) sędziów do
odpowiedzialności karnej sądowej”.
Na posiedzeniu wyznaczonym w celu rozpoznania zażalenia zarówno
Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych, jak i Zastępca
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego, wnieśli o utrzymanie w mocy
zaskarżonej uchwały.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zażalenie nie jest zasadne.
Zarzut sformułowany został w zażaleniu w sposób bardzo ogólny,
niemniej jego granice – uwzględniając treść uzasadnienia zażalenia –
zarysowane zostały precyzyjnie, co pozwala na wyczerpujące ustosunkowanie
się do argumentacji zawartej w środku zaskarżenia.
W zakresie rozstrzygnięcia w przedmiocie zarzutu bezprawnego
pozbawienia wolności w wyniku nieuchylenia tymczasowego aresztowania
żalący się twierdzi, iż uchybienie Sądu pierwszej instancji polega na
nieuwzględnieniu treści art. 209 k.p.k. z 1969 r. Rażące naruszenie prawa
wyrażało się bowiem nie tylko w nierespektowaniu treści art. 207 tego kodeksu,
lecz także art. 209, skoro nie można w ogóle mówić o dowodach
uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu w wypadku, w którym – jak w
niniejszej sprawie – czyn nie był zakazany (w dniu 13 grudnia 1981 r. dekret o
11
stanie wojennym nie obowiązywał). Autor zażalenia dostrzega wprawdzie, iż
zażalenie na tymczasowe aresztowanie rozpoznawano w chwili, kiedy do sądu
wpłynął już akt oskarżenia wraz z opisem czynu określającym czas jego
popełnienia w okresie od 13-go do 15-go grudnia 1981 r., lecz utrzymuje, iż nie
zmienia to oceny zachowania osób objętych wnioskiem, ponieważ składający
zażalenie na zastosowanie tymczasowego aresztowania nie wiedzieli wówczas o
dokonaniu zmiany w opisie czynu.
W ustosunkowaniu się do argumentacji zażalenia należy stwierdzić przede
wszystkim, że jego autor podtrzymuje tezę, iż doszło do naruszenia art. 207
k.p.k. z 1969 r. (co nie budzi przecież wątpliwości), twierdząc nadal, że sam
tylko fakt przekroczenia terminu zatrzymania zobowiązywał sąd rozpoznający
zażalenie na zastosowanie tymczasowego aresztowania, a i sąd rozpoznający
sprawę, do uchylenia zastosowanego środka zapobiegawczego. Formułuje nadto
zarzut pominięcia w rozważaniach sądu a quo postanowienia art. 209 k.p.k. z
1969 r. oraz znaczenia jego treści dla oceny zachowania się osób objętych
wnioskiem. Jednakże argumenty uzasadniające ten zarzut nie są trafne.
Przede wszystkim, Sąd pierwszej instancji dostrzegł treść przesłanki
ogólnej, warunkującej możliwość stosowania środka zapobiegawczego (str. 23
uzasadnienia uchwały), w żadnym stopniu nie umniejszając jej znaczenia.
Ponadto, w realiach niniejszej sprawy rozbieżność poglądu Sądu i żalącego się
nie dotyczy wcale rozumienia treści tego przepisu, lecz kwestii, czy
rozpoznający zażalenie mieli obowiązek kontroli spełnienia określonego w nim
wymogu w konfrontacji z materiałem dowodowym sprawy pozostającej już w
sądzie wraz z aktem oskarżenia, czy też – ignorując treść skargi publicznej –
rozstrzygać powinni z uwzględnieniem stanu sprawy w chwili stosowania
tymczasowego aresztowania. W istocie, żalącemu się nie chodzi nawet o treść
zebranych dowodów (nie sposób dostrzec przecież istotnej różnicy w stanie
dowodowym) lecz o fakt, iż czyn określony w postanowieniach o
przedstawieniu zarzutów, ze względu na czas (datę) „popełnienia”, nie był przez
12
prawo zakazany. Co więcej, żalący się w żadnej części uzasadnienia zażalenia
nie kwestionuje faktu respektowania przez rozpoznających zażalenia na
tymczasowe aresztowanie opisu czynu zawartego w akcie oskarżenia. Twierdzi
jedynie, że skutkiem zaniechania w postępowaniu przygotowawczym wydania
postanowienia o zmianie zarzutów było ograniczenie prawa do obrony. Nie
sposób nie dostrzec jednak – w kontekście zarzutów formułowanych wobec
osób objętych wnioskiem, że merytoryczna wartość argumentów zażalenia nie
stanowi wcale wsparcia zarzutów bezprawnego pozbawienia wolności.
Przekonuje jedynie o tym, co niewątpliwe, a mianowicie o błędzie popełnionym
w postępowaniu przygotowawczym, i o jego konsekwencji w postaci naruszenia
uprawnienia do informacji o treści zarzutu oraz – w pewnym stopniu –
ograniczenia prawa do obrony w tej fazie postępowania. Trzeba jednak
stwierdzić, że wobec osób objętych wnioskiem nie formułowano podejrzenia
popełnienia przestępstwa polegającego na pozbawieniu czy ograniczeniu
przysługującego oskarżonym prawa do obrony i działania w tej postaci na ich
szkodę – uznając najpewniej (trafnie), że byłby to zarzut pozbawiony podstawy
faktycznej i prawnej.
Jeżeli zatem żalący się twierdzi, że znaczenie art. 209 k.p.k. z 1969 r.
polega w niniejszej sprawie na tym, że rozpoznający zażalenie na tymczasowe
aresztowanie powinni – kierując się wyłącznie treścią postanowienia o
przedstawieniu zarzutów – stwierdzić, iż oskarżeni nie dopuścili się czynu
zabronionego przez prawo, to nie jest zrozumiałe dlaczego utrzymuje
jednocześnie, że powinni zwrócić sprawę prokuratorowi w celu dokonania
czynności wskazanej w art. 270 k.k. .z 1969 r. Konsekwentne i odpowiadające
przypisanemu in concreto znaczeniu art. 209 k.p.k. byłoby bowiem wymaganie
nie tylko uchylenia środka zapobiegawczego, lecz także – skoro postępowanie
toczyło się już przed sądem – umorzenia postępowania na posiedzeniu z
powodu braku prawnych podstaw oskarżenia.
13
Jeżeli natomiast stanowisko żalącego się uwzględnia znaczenie treści
zmienionego (co do czasu) opisu czynu zawartego w akcie oskarżenia, i z tego
właśnie powodu nie formułuje wymagania umorzenia postępowania – a za takim
właśnie rozumieniem tego stanowiska przemawia nadto fakt, iż w opisach
zarzutów zamieszczonych we wniosku okres 14-15 grudnia 1981 r. określa się
tylko jako nieobjęty postanowieniem o przedstawieniu zarzutów, a nie (jak w
wypadku 13 grudnia) wolny od prawnego zakazu – to nie może jednocześnie
skutecznie kwestionować konsekwencji takiego poglądu. Nie można też
wówczas twierdzić, że osoby objęte wnioskiem dopuściły się bezprawnego
pozbawienia wolności aprobując tymczasowe aresztowanie zastosowane w
sprawie, w której w treści złożonego w sądzie aktu oskarżenia przypisano
oskarżonym fakt popełnienia czynu nie tylko w czasie, kiedy czyn ten nie był
przez prawo zakazany, lecz także w czasie, w którym – według ówczesnej
wiedzy – był zakazany.
W tej kwestii istotne jest nie to, że żalący się nie ujawnia jednoznacznego
poglądu w zakresie znaczenia, jakie wiąże z faktem sformułowania i wniesienia
do sądu skargi publicznej – lecz to, iż sąd pierwszej instancji trafnie ustalił, że
rozstrzygający w przedmiocie tymczasowego aresztowania mieli obowiązek
respektowania treści tej skargi (w zakresie w jakim zgodna była z
przedstawionymi wraz z nią dowodami), stanowiącej dokument procesowy
wyznaczający podmiotowe i przedmiotowe granice oskarżenia. Nie trzeba nawet
dodawać, że gdyby w chwili rozstrzygania w przedmiocie tymczasowego
aresztowania prawne i faktyczne podstawy zarzutów wynikały jedynie z treści
postanowień o przedstawieniu zarzutów, to ocena zachowania osób objętych
wnioskiem byłaby zasadniczo odmienna.
W kwestii naruszenia art. 207 k.p.k. z 1969 r., polegającego na
przekroczeniu okresu zatrzymania, żalący się w obszernych wywodach
utrzymuje, że podstawą obowiązku uchylenia tymczasowego aresztowania przez
14
osoby objęte wnioskiem był zarówno ten przepis, jak i postanowienia art. 213 i
art. 216 tego kodeksu.
Jest to pogląd rażąco nietrafny. Ani w ówczesnym, ani w obecnym stanie
prawnym, nie istnieje przepis nakazujący podmiotowi stosującemu tymczasowe
aresztowanie lub kontrolującemu zasadność zastosowania tego środka,
powstrzymanie się od jego stosowania lub uchylenie zastosowanego już
tymczasowego aresztowania – wyłącznie z powodu ustalenia, że przekroczony
został okres zatrzymania. Naruszenie art. 207 k.p.k. z 1969 r. powodować może
odpowiedzialność jedynie tej osoby, która doprowadziła do takiego stanu. Nie
może natomiast, co uznać trzeba za zupełnie oczywiste, prowadzić do
uniemożliwienia realizacji celu procesu karnego, jakim jest pociągnięcie
sprawcy do odpowiedzialności karnej. Nie ulega przecież wątpliwości, że
uchylenie tymczasowego aresztowania z tego tylko powodu mogłoby
powodować, także w wypadkach najpoważniejszych przestępstw,
wyeliminowanie możliwości prowadzenia postępowania w wyniku uchylania się
oskarżonych od uczestniczenia w procesie, i to bez możliwości – jak wynika ze
stanowiska autora zażalenia – zastosowania wobec nich tymczasowego
aresztowania, jeżeli nie ujawniono nowych faktów lub dowodów. Żalący się
zdaje się nie dostrzegać żadnych konsekwencji skrajnie formalistycznego
podejścia do stosowania przepisów postępowania w sposób prowadzący do
skutków zgoła absurdalnych, i kwestię tę całkowicie pomija. Tymczasem
formułując uogólniony pogląd, nie można tego czynić racjonalnie bez
uwzględnienia konsekwencji zastosowania go w każdej możliwej sprawie, bez
względu na charakter czynu. Niedopuszczalne byłoby przecież postulowanie
odmiennego w praktyce stosowania tych samych reguł postępowania, w
zależności od rodzaju czynu zarzuconego podejrzanemu (oskarżonemu).
Podmiot rozstrzygający w przedmiocie tymczasowego aresztowania
zobowiązany jest do stosowania tych tylko ustawowych kryteriów i ocen, które
warunkują możliwość stosowania tego środka. W szczególności art. 213 k.p.k. z
15
1969 r. znajdował zastosowanie wyłącznie w wypadku zmian w zakresie
ogólnej i szczególnych przesłanek stosowania tymczasowego aresztowania (a
nie zatrzymania). Nie budzi to żadnych wątpliwości, także w kontekście
orzeczenia Sądu Najwyższego przytoczonego w zażaleniu dla wsparcia
przeciwnego stanowiska. W konkluzji należy stwierdzić, że nie ma żadnych
prawnych podstaw pogląd, zgodnie z którym osoby objęte wnioskiem
pozostawały w obowiązku uchylenia tymczasowego aresztowania.
Konsekwencją owej konkluzji jest fakt, iż znaczenie argumentacji
zażalenia, mającej dowodzić istniejącego po stronie tych osób obowiązku
zwrotu sprawy prokuratorowi, nie jest już istotne dla rozstrzygnięcia w
niniejszej sprawie.
Przede wszystkim, zarzut ten nie mieści się w granicach wyznaczonych
prawem dla możliwości kwestionowania ustaleń faktycznych. Nie można
przecież uczciwie twierdzić, że stanowisko wyrażone w tej kwestii przez sąd
pierwszej instancji dostarcza jakiekolwiek powody do formułowania zarzutu
błędu „braku” lub „dowolności”. Sąd ten bowiem, ani nie pominął poglądów
przeciwnych, ani nie zaniedbał wskazania zarówno powodów, dla których ich
nie podzielił, jak i przytoczenia podstaw zajęcia odmiennego stanowiska. W
takiej zaś sytuacji argumentacja zażalenia jest w tym zakresie jedynie polemiką
demonstrującą przekonanie o słuszności własnego poglądu, wbrew oczywistej
racjonalności stanowiska wyrażonego w zdecydowanie krytycznej glosie do
orzeczenia, które dla autora zażalenia nadal zachowuje wartość. Zwraca przy
tym uwagę fakt, iż żalący się – wbrew regułom obowiązującym w wypadku
formułowania zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych – nie ustosunkował się
w ogóle do poglądu przeciwnego, mimo niekwestionowanej merytorycznej
wartości argumentów przytoczonych w jego uzasadnieniu. Niczego nie zmienia
w tej kwestii fakt wydania innego jeszcze orzeczenia zbieżnego z poglądem
autora zażalenia, skoro nie ilość, lecz wartość wypowiedzi stanowić powinna
kryterium merytorycznej oceny określonego zagadnienia.
16
Po wtóre, już sam fakt istnienia różnych poglądów wyklucza możliwość
czynienia skutecznie zarzutu naruszenia prawa przez osobę podzielającą jedną z
możliwości interpretowania przepisu prawa. Przyjęcie jednej z możliwych
wykładni wyrażonej w judykaturze czy doktrynie w warunkach
niewymuszonych – co w tej sprawie jest poza sporem – względami natury
politycznej, lecz wyłącznie natury prawnej, i niesprzecznej przy tym z
poczuciem sprawiedliwości i racjonalnością, nie może być uznane, ani za środek
służący do popełnienia przestępstwa bezprawnego pozbawienia wolności, ani za
element represji politycznych. Niejasna jest więc w ogóle przyczyna
zamieszczenia tej okoliczności w opisach czynów sprecyzowanych we wniosku.
Nie sposób przyjąć, aby było nią przekonanie, że zaniechanie zwrotu sprawy do
postępowania przygotowawczego pozostaje w merytorycznym związku z
zarzutem bezprawnego pozbawienia wolności. Związek taki istniałby bowiem
tylko wtedy, gdyby decyzja o zwrocie zobowiązywała organ procesowy do
jednoczesnego uchylenia stosowanego tymczasowego aresztowania – jednak
zarówno w ówczesnym, jak i obowiązującym obecnie stanie prawnym
obowiązek uchylenia tymczasowego aresztowania wiązać należy wyłącznie z
ustaleniem braku przesłanki ogólnej (art. 209 d. k.p.k., obecnie art. 249 k.p.k.),
ustaniem przyczyny stosowania środka (art. 213 d. k.p.k., obecnie art. 253
k.p.k.) lub ustaleniem okoliczności określonej w art. 218 d. k.p.k. (obecnie art.
259 § 1-3 k.p.k.). Jeżeli natomiast zamieszczenie tej okoliczności w opisie
każdego czynu objętego wnioskiem stanowić ma – obok innych wymienionych
tam okoliczności – dodatkowe uzasadnienie kwalifikacji prawnej z art. 231 § 1
k.k., to niezależnie od tego, iż – jak podkreślano już – opis czynu nie zawiera
elementu działania zmierzającego do ograniczenia prawa do obrony, aktualne
pozostaje ustalenie, że zaniechanie zwrotu sprawy nie było naruszeniem
prawnego obowiązku, co zarzut ograniczenia tego prawa czyniłoby
bezzasadnym.
17
W zakresie naruszenia zasady lex retro non agit argumentacja zażalenia
wspierająca zarzut błędu „dowolności” w ustaleniach sądu pierwszej instancji
nie jest rzetelna, skoro pomija rozważania i ustalenia tego sądu. Wskazywanie,
iż zasada ta „wywodzi swoje korzenie z okresu Oświecenia (...) i jest
przedmiotem nauczania na pierwszych latach studiów prawniczych” jest w
kontekście charakteru rozpoznawanej sprawy twierdzeniem mającym – jak
należy sądzić – w efektowny sposób dowodzić braku kompetencji stosujących
prawo, lecz z pewnością upraszczającym tę kwestię. Treść tej zasady, jak i
wymóg jej bezwzględnego przestrzegania, nie budzą w prawie nowożytnym
istotnych wątpliwości. Jednakże akty prawne nie respektujące tej zasady
stosowane są także współcześnie, w tym również w polskim porządku prawnym.
Dotyczy to zarówno aktów wydanych bezpośrednio po II wojnie światowej w
celu objęcia odpowiedzialnością sprawców przestępstw ludobójstwa, zdrady i
współpracy z wrogiem, jak i ustaw wydanych w latach 90-tych, których
przedmiotem są prawnokarne regulacje dotyczące przestępstw popełnionych
przez funkcjonariuszy minionego systemu politycznego. Usprawiedliwienia
naruszenia zasady lex retro non agit w tych wypadkach „należy ewentualnie
poszukiwać w zasadzie sprawiedliwości społecznej” (vide: A. Zoll: Kodeks
karny – komentarz, t. I, s. 46). Istotna jest zatem – wbrew wywodom zażalenia –
nie kwestia formalnego naruszenia zasady, lecz naruszenia jej bez przyczyn
mających swe źródło w poczuciu społecznej sprawiedliwości. Uwagi powyższe
byłyby w niniejszej sprawie zbędne, gdyby nie dydaktyczny charakter
uzasadnienia zażalenia w tej kwestii.
Kwestie znaczenia i możliwego sposobu odczytania odbiegającej od
powszechnie przyjętych standardów konstrukcji klauzuli wyrażonej w art. 61
dekretu o stanie wojennym przedstawił sąd pierwszej instancji precyzyjnie i
wyczerpująco. Wskazał na wypowiedzi w orzecznictwie i doktrynie. Sąd
Najwyższy w składzie orzekającym w niniejszej sprawie wyraża w tej kwestii
pogląd zbieżny z obiektywnym i racjonalnym stanowiskiem zaprezentowanym
18
przez A. Wąska w glosie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1991
r., II KRN 154/91, opublikowanej w „Państwie i Prawie” (PiP 1993, nr 10, s.
115), a więc w czasie kiedy nie istniał jeszcze przepis art. 2 ust. 1 ustawy o
„Instytucie Pamięci Narodowej...”. I w tym wypadku żalący się nie
ustosunkował się do poglądów wyrażonych przez sąd, ani do przytoczonych w
uzasadnieniu uchwały – wraz ze wskazaniem źródeł – wypowiedzi
przedstawicieli nauki prawa. Wskazał jedynie na fakt, iż w doktrynie
wypowiadano również odmienne zapatrywania. Trzeba dodać, że i sąd pierwszej
instancji w żadnej części uzasadnienia nie twierdzi wcale, że omawiana
problematyka wolna jest od kontrowersji i dylematów prawnych. Jednakże taki
właśnie stan niemożności ukształtowania jednoznacznej oceny nie pozwala
potwierdzić zasadności podniesionego w zażaleniu zarzutu błędu w ustaleniach
faktycznych, wobec wyczerpującego objaśnienia przez sąd powodów
rozstrzygnięcia w tym zakresie. Skuteczność takiego zarzutu zależy bowiem od
wykazania, że zajęte przez sąd stanowisko nie znajduje dowodowej podstawy
lub pozostaje w sprzeczności z regułami i kryteriami prowadzenia ocen lub
dokonywania ustaleń faktycznych.
Razi natomiast dowolnością wyrażona w zażaleniu sugestia, iż osoby
objęte wnioskiem mogły mieć w chwili prowadzenia postępowania świadomość
antydatowania Dziennika Ustaw zawierającego tekst dekretu o stanie
wojennym, mimo iż „co prawda” (żalący się nie ukrywa tego) fakt ten stał się
powszechnie znany w 1991 roku. Żalący się nie twierdzi przecież, że osoby te
pozostawały w kontakcie z kimkolwiek z wąskiego grona osób
wtajemniczonych w kulisy wprowadzenia stanu wojennego lub dokonujących
druku Dziennika Ustaw i miały z tego powodu wiedzę pozwalającą odrzucić
domniemanie zgodności czasu publikacji aktu prawnego z datą wskazaną w
Dzienniku Ustaw zawierającym ten akt. Za oczywiste należy nadto uznać, że
ukrywanie rzeczywistych okoliczności, a zwłaszcza czasu wydania Dziennika
Ustaw leżało niewątpliwie w interesie wprowadzających stan wojenny.
19
Obszerne uwagi żalącego się, dotyczące oceny stanu regulacji prawnej w
zakresie immunitetu sędziowskiego zmierzają do wykazania, że stan ten
uniemożliwia „udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy formułowane wobec
sędziów przez prokuratora IPN przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia
obowiązków były przez nich zawinione”. Niezależnie jednak od faktu, iż
przedmiotem niniejszego rozpoznania nie jest ocena przepisów ustawy z dnia 27
lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070
ze zm.) nie sposób potwierdzić trafności tak sformułowanych uwag
krytycznych. Charakter postawionych w niniejszej sprawie zarzutów pozwala
bowiem na wszechstronne wyjaśnienie sprawy, skoro właśnie akta
prowadzonego ówcześnie postępowania wraz z wszystkimi zawartymi w nich
dokumentami są źródłami dowodowymi, które w sposób w pełni obiektywny
odzwierciedlają treść dokonanych w tej sprawie czynności procesowych i
umożliwiają wszechstronną ocenę ich legalności i zasadności. Potwierdzeniem
takiego wniosku jest fakt, iż w toku postępowania w rozpoznawanej sprawie
możliwe było dokonanie wszystkich ocen prawnych związanych z rodzajem i
treścią czynności procesowych wykonanych przez osoby objęte wnioskiem.
Kiedy zatem sąd pierwszej instancji wskazał na „brak w pisemnym wniosku
jakichkolwiek odniesień do strony podmiotowej zarzucanych czynów i winy”, to
nie ujawniał wcale przekonania o niedostatku materiału dowodowego w tym
zakresie, lecz twierdził jedynie, że wniosek nie zawiera ocen, jakie powinny być
dokonane w zakresie strony podmiotowej w wyniku analizy istniejącego i
wystarczającego materiału dowodowego.
Wskazane wyżej motywy uzasadniają rozstrzygnięcie zawarte w części
dyspozytywnej.