Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01
1. Roszczenie banku o zwrot kwoty wypłaconej w wykonaniu nieważnej
gwarancji bankowej (art. 410 k.c.), jako związane z prowadzeniem działalności
gospodarczej, przedawnia się z upływem trzyletniego terminu (art. 118 k.c.).
2. Bieg przedawnienia roszczenia wynikającego z zobowiązania
bezterminowego rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie powinno być
spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w
najwcześniej możliwym terminie (art. 120 § 1 zdanie drugie w zw. z art. 455
k.c.), niezależnie od świadomości uprawnionego co do przysługiwania mu
roszczenia.
Sędzia SN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący)
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski
Sędzia SN Kazimierz Zawada (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa BIG Banku S.A. w W., obecnie Banku
Millennium, S.A. w W. przeciwko Bankowi Handlowemu w W. S.A. o zapłatę, po
rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 kwietnia 2003 r., kasacji
powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 listopada 2000 r.
oddalił kasację i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3000 zł
tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
BIG Bank, Spółka Akcyjna, którego obecnym następcą prawnym jest Bank
Millennium, Spółka Akcyjna, wytoczył w dniu 3 lutego 1998 r. powództwo przeciwko
Bankowi Handlowemu, Spółce Akcyjnej o zapłatę 619 385,80 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 9 września 1997 r.
Poprzednik prawny powoda, Łódzki Bank Rozwoju – Spółka Akcyjna, w
okresie od czerwca do października 1991 r. oraz powód w okresie od lutego do
maja 1994 r. dokonali zapłaty na rzecz pozwanego w wykonaniu gwarancji
bankowych udzielonych pozwanemu w dniach 21 lutego 1991 r., 15 kwietnia
1991 r., 21 maja 1991 r. i 31 maja 1991 r. W dniu 24 lipca 1997 r. powód, twierdząc,
że wykonane gwarancje były nieważne, zażądał od pozwanego zwrotu wymienionej
w pozwie kwoty jako nienależnego świadczenia.
Sąd Apelacyjny nie uwzględnił apelacji strony powodowej od oddalającego
powództwo wyroku Sądu Okręgowego z dnia 21 grudnia 1999 r. Podobnie, jak Sąd
Okręgowy, uznał za uzasadniony zarzut przedawnienia podniesiony przez
pozwanego. W ocenie Sądu Apelacyjnego, do dochodzonych roszczeń jako
związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej miał zastosowanie trzyletni
termin przedawnienia przewidziany w art. 118 k.c. Początek biegu przedawnienia
objętych pozwem roszczeń należało określić według art. 120 § 1 zdania drugiego
k.c. W myśl tego przepisu, jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia
określonej czynności przez uprawnionego, bieg przedawnienia rozpoczyna się od
dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął
czynność w najwcześniej możliwym terminie. W okolicznościach sprawy
uprawniony mógł wezwać pozwanego o zwrot nienależnych świadczeń
bezpośrednio po ich spełnieniu, tj. w czerwcu i październiku 1991 r. oraz w lutym i
maju 1994 r., czyli przed ponad trzema laty przed dniem wytoczenia powództwa.
W skardze kasacyjnej strona powodowa powołała się na naruszenie przez
Sąd Apelacyjny: art. 118 i 405 k.c. przez uznanie, że roszczenia powoda o zwrot
nienależnych świadczeń są związane z prowadzeniem działalności gospodarczej i
przedawniają się z upływem trzech lat, art. 6, 117 § 2 i art. 120 k.c. przez uznanie,
że na stronie powodowej spoczywał ciężar dowodu nienastąpienia przedawnienia
dochodzonych roszczeń, art. 230 k.p.c. przez niezastosowanie tego przepisu, mimo
istniejących ku temu podstaw (zdaniem skarżącego, Sąd Apelacyjny powinien
uznać za przyznany przez pozwanego fakt, że wezwanie go przez powoda w dniu
24 lipca 1997 r. do zwrotu nienależnych świadczeń nastąpiło w najwcześniej
możliwym terminie), art. 231 w związku z art. 233 k.p.c. przez wyprowadzenie
wniosku o świadomości powoda, że spełniane przez niego świadczenia były
nienależne, z samego faktu dokonania tych świadczeń, i art. 233 k.p.c. przez
ustalenie z naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów, że osoby, które
podpisały gwarancje były świadome braku swego umocowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Gdy jak w niniejszej sprawie, dochodzone roszczenie nie przedawnia się w
terminie określonym przez przepis szczególny, wówczas zgodnie art. 118 k.c.
należy w pierwszej kolejności rozważyć charakter tego roszczenia: czy jest ono
roszczeniem o świadczenie okresowe (w sprawie w odniesieniu do żądania
głównego taka ewentualność może być od razu wyeliminowana) lub roszczeniem
związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej. W razie zaistnienia
którejkolwiek z tych okoliczności, termin przedawnienia wynosi trzy lata (art. 118 in
fine), w przeciwnym razie – lat dziesięć (art. 118 in principio).
W art. 118 k.c. przez działalność gospodarczą należy rozumieć, podobnie jak
się przyjmuje na tle innych przepisów używających tego określenia,
podporządkowaną zasadom racjonalnego gospodarowania działalność o
charakterze zawodowym, obejmującą powtarzalne czynności skierowane na
wymianę dóbr lub usług (por. uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego:
z dnia 18 czerwca 1991 r., III CZP 40/91, OSNC 1992, nr 2, poz. 17, z dnia 6
grudnia 1991 r., III CZP 1117/91, OSNC 1992, nr 5, poz. 65 ze sprost. w OSNC
1993, nr 7-8, s. 169, z dnia 14 maja 1998 r., III CZP 12/98, OSNC 1998, nr 10, poz.
151, jak też uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 30 listopada 1992 r., III CZP
134/92, OSNC 1993, nr 5, poz. 79, z dnia 9 marca 1993 r., III CZP 156/92, OSNC
1993, nr 9, poz. 152, z dnia 6 sierpnia 1996 r., III CZP 84/96, OSNC 1996, nr 11,
poz. 150, z dnia 11 października 1996 r., III CZP 110/96, OSNC 1997, nr 2, poz. 17,
z dnia 26 kwietnia 2002 r., III CZP 21/02, OSNC 2002, nr 12, poz. 149).
Określenie w art. 118 k.c. dla roszczeń związanych z prowadzeniem
działalności gospodarczej krótszego, trzyletniego terminu przedawnienia było
wynikiem dążenia ustawodawcy, podyktowanego potrzebami gospodarki, do
zapewnienia możliwie szybkiego realizowania przez profesjonalistów swych
roszczeń, zarówno przysługujących im wobec innych profesjonalistów, jak i wobec
nieprofesjonalistów.
Wskazana ratio legis rozpatrywanego uregulowania przemawia za tym, aby za
związane z prowadzeniem działalności gospodarczej uważać każde roszczenie
wynikłe ze zdarzenia mieszczącego się w zakresie tak rozumianej, jak wyżej
przedstawiono, działalności gospodarczej, prowadzonej przez podmiot występujący
z roszczeniem. U podstaw takiego roszczenia może więc leżeć, np. umowa zawarta
przez osobę zgłaszającą roszczenie, należąca do czynności prawnych
dokonywanych przez nią zawodowo, zdarzenie stanowiące wykonanie
wspomnianej umowy, czyn niedozwolony wyrządzający szkodę majątkową,
polegający na zawinionym dostarczeniu zgłaszającemu roszczenie wadliwych i
niebezpiecznych surowców do produkcji towarów. Nie będzie natomiast takim
roszczeniem, mimo prowadzenia działalności gospodarczej przez osobę
uprawnioną, roszczenie wynikające z umowy zawartej przez nią dla zaspokojenia
potrzeb osobistych lub rodzinnych albo nawet w celu łączącym się z prowadzoną
przez nią działalnością gospodarczą – jednak tylko pośrednio; przykładem może
być dokonanie, nie mieszczącej się w zakresie czynności wykonywanych
zawodowo, inwestycji gospodarczej (zob. art. 384 § 3 k.c., a także nie obowiązujący
jeszcze art. 221 k.c.). Dla kwalifikacji roszczenia jako związanego z prowadzeniem
działalności gospodarczej w rozumieniu art. 118 k.c. nie ma więc znaczenia prawny
charakter leżącego u jego podstaw zdarzenia – może ono być czynnością prawną,
czynem niedozwolonym lub jakimkolwiek innych zdarzeniem – lecz jego
bezpośredni związek z działalnością gospodarczą.
Nie ulega wątpliwości, że działalność banków w zakresie czynności objętych
obecnie art. 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (jedn. tekst Dz.U.
z 2002, nr 72, poz. 665 ze zm.), a uprzednio art. 11 ustawy z dnia 31 stycznia
1989 r. – Prawo bankowe (jedn. tekst Dz.U. z 1992 r. Nr 72, poz. 359 ze zm.), jest
działalnością gospodarczą w przedstawionym wyżej rozumieniu, przyjętym w art.
118 k.c. Do tych czynności od początku obowiązywania Prawa bankowego z
1989 r. należało udzielanie gwarancji bankowych (art. 11 ust. 1 pkt 7 i art. 40).
Zarówno więc zawarcie przez bank umowy gwarancji bankowej, jak i wszelkie akty
mające na celu wykonanie takiej umowy przez bank – choćby nie została ona
ważnie zawarta – powinny być uznane za mieszczące się w zakresie działalności
gospodarczej banku. Odpowiednio do tego, także roszczenia banku wywodzone z
jego działań mających na celu wykonanie gwarancji bankowej, w tym również
roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej gwarancji
bankowej (condictio indebiti), powinny być uznane za związane z prowadzeniem
działalności gospodarczej w rozumieniu art. 118 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00, OSNC 2001, nr 11, poz. 166). Z
przedstawionych wyżej przyczyn nie można podzielić stanowiska strony
powodowej, mającego oparcie w niektórych wypowiedziach piśmiennictwa, że
roszczenia o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, nie wyłączając roszczeń o zwrot
nienależnego świadczenia, nie mogą niejako ze swej natury wykazywać związków z
prowadzeniem działalności gospodarczej i w konsekwencji podlegać trzyletniemu
przedawnieniu. Ubocznie należy zaznaczyć, że choć udzielenie gwarancji bankowej
mieści się w zakresie działalności gospodarczej banku, kwalifikowanie roszczeń
wynikających z samej gwarancji bankowej jako związanych z prowadzeniem
działalności gospodarczej jest w obecnym stanie prawnym bezprzedmiotowe z
punku widzenia zastosowania art. 118 k.c. ze względu na obowiązywanie przepisu
szczególnego określającego sześcioletni termin przedawnienia tych roszczeń (art.
87 prawa bankowego z 1997 r.); przepisem szczególnym w stosunku do art. 118
k.c. w zakresie dotyczącym roszczeń związanych z prowadzeniem działalności
gospodarczej jest każdy przepis określający termin przedawnienia dla roszczeń
danego rodzaju, także więc przepis przewidujący termin przedawnienia dłuższy niż
trzyletni (por. końcowy fragment uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z dnia
21 października 1994 r., III CZP 136/94, OSNC 1995, nr 2, poz. 38).
Kolejną istotną kwestią w niniejszej sprawie jest pytanie o początek biegu
przedawnienia dochodzonych roszczeń.
Jak wiadomo, Sąd Apelacyjny przyjął, że początek biegu przedawnienia
roszczeń dochodzonych przez stronę powodową należy określić stosownie do art.
120 § 1 zdania drugiego k.c. Stanowisko to pozostaje w zgodzie z dwoma szeroko
akceptowanymi w piśmiennictwie i orzecznictwie założeniami: jednym, o
zastosowaniu wymienionego przepisu do tzw. zobowiązań bezterminowych, tj.
takich, w których termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z
właściwości zobowiązania (art. 455 in fine k.c.), drugim, o wchodzeniu w zakres
zobowiązań bezterminowych stosunków, których przedmiotem jest zwrot
nienależnego świadczenia (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca
1991 r., III CZP 2/91, OSNC 1991, nr 6, poz. 93, i powoływany już wyrok z dnia 22
marca 2001 r., V CKN 769/00).
Z brzmienia art. 120 § 1 k.c. niedwuznacznie wynika, że przepis zawarty w
zdaniu drugim przewiduje wyjątek od wyrażonej w zdaniu pierwszym reguły
łączącej rozpoczęcie biegu przedawnienia z nadejściem dnia wymagalności
roszczenia. Bieg terminu przedawnienia roszczeń, których wymagalność zależy od
podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, rozpoczyna się nie od dnia, w
którym roszczenie stało się wymagalne, lecz od dnia, w którym roszczenie stałoby
się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym
terminie. Rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia może tu więc wyprzedzić
nadejście dnia wymagalności roszczenia. Celem takiego rozwiązania jest
uwolnienie dłużnika od pozostawania w niepewności przez nieograniczony czas co
do swej sytuacji prawnej; wobec bowiem tego, że dokonanie czynności
warunkującej wymagalność roszczenia zależy tylko od woli wierzyciela, może on
podjąć tę czynność nawet po upływie bardzo długiego okresu od powstania
zobowiązania. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na nie zawsze dostrzeganą
różnicę, zachodzącą pomiędzy art. 120 § 1 k.c. a art. 276 k.z. Według tego
ostatniego przepisu, gdy wymagalność zależała od woli wierzyciela, bieg
przedawnienia rozpoczynał się „od dnia, w którym wierzyciel mógł tę wolę wyrazić”.
Objęcie hipotezą normy art. 120 § 1 zdania drugiego k.c. roszczeń
wynikających z zobowiązań bezterminowych powinno konsekwentnie prowadzić do
przyjęcia, że czynnością uprawnionego, od podjęcia której zależy wymagalność
roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych, jest przewidziane w art. 455
in fine k.c. wezwanie dłużnika przez wierzyciela do wykonania zobowiązania, a bieg
przedawnienia tych roszczeń rozpoczyna się w dniu, w którym świadczenie
powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania
zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie. Biorąc pod uwagę, że
najwcześniej możliwym terminem wezwania dłużnika przez wierzyciela do
wykonania zobowiązania jest chwila powstania zobowiązania, zaś dłużnik zgodnie z
art. 455 in fine k.c. ma spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu, dniem
rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia powinien być, konkretnie, dzień odległy
od daty powstania zobowiązania o okres niezbędny do spełnienia świadczenia, przy
założeniu, że dłużnik działałby – uwzględniając całokształt okoliczności rzutujących
na wykonanie zobowiązania – bez nieuzasadnionej zwłoki.
Tymczasem według części piśmiennictwa i części orzecznictwa sądowego
(zob. w szczególności powoływany wyrok z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 769/00),
roszczenia wynikające z zobowiązań bezterminowych stają się wymagalne już z
chwilą powstania tych zobowiązań i od tej też chwili rozpoczyna się bieg ich
przedawnienia. Stanowisko to, po pierwsze, zakłada rozróżnienie pomiędzy
wymagalnością roszczenia rozumianą jako najwcześniejsza chwila, w której
wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a terminem spełnienia świadczenia
rozumianym jako najpóźniejsza chwila, w której dłużnik powinien zgodnie z treścią
zobowiązania spełnić świadczenie, i po drugie, wyklucza zbieżność obu pojęć w
zakresie zobowiązań bezterminowych. Tylko termin spełnienia świadczenia
stanowiącego przedmiot zobowiązania bezterminowego może być określony w
sposób przewidziany art. 455 in fine k.c.
Jak jednak wynika z wcześniejszych uwag, stanowisko to pozostaje w
oczywistej sprzeczności z uregulowaniem zawartym w art. 120 § 1 zdaniu drugim
k.c.; jeżeli zobowiązania bezterminowe podlegają wymienionemu przepisowi – a nie
ma podstaw tego kwestionować, to wymagalność wynikających z nich roszczeń i
początek biegu ich przedawnienia, powinny być rzecz jasna określone zgodnie z
wspomnianym przepisem przy uwzględnieniu art. 455 in fine k.c. Poza tym,
konstruowanie stanu wymagalności poprzedzającego termin spełnienia świadczenia
jest nie do pogodzenia – na co trafnie zwrócono niedawno uwagę w literaturze
przedmiotu – z zasadami sądowego dochodzenia roszczeń. Dochodzenie przed
sądem roszczenia, co do którego dłużnik nie opóźnia się, byłoby przedwczesne.
Dlatego należy odrzucić to stanowisko i podzielić reprezentowane w
piśmiennictwie i orzecznictwie zapatrywanie, według którego wymagalność
roszczenia należy łączyć z nadejściem ostatniego dnia pozwalającego dłużnikowi
spełnić świadczenie zgodnie z treścią zobowiązania, zaś dzień tak rozumianej
wymagalności może być utożsamiany z terminem spełnienia świadczenia także w
zakresie zobowiązań bezterminowych. Wezwanie dłużnika przez wierzyciela do
wykonania zobowiązania bezterminowego nie jest przejawem możliwości żądania
od dłużnika świadczenia, lecz aktem, który taką możliwość dopiero otwiera,
„stawiając to zobowiązania w stan wymagalności” (por. wyroki Sądu Najwyższego:
z dnia 29 listopada 1999 r., III CRN 474/98, "Wokanda" 2000, nr 2, s. 1; z dnia 17
maja 2000 r., I CKN 302/00, nie publ., z dnia 21 lutego 2002 r., IV CKN 793/00,
OSNC 2003, nr 2, poz. 22). Konsekwentnie należy również przyjąć, że
wymagalność roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych i początek
biegu przedawnienia tych roszczeń powinny być określone zgodnie z art. 120 § 1
zdaniem drugim k.c. przy uwzględnieniu art. 455 in fine k.c., tak jak to wyżej zostało
przedstawione.
Należy zaznaczyć, że rozpoczęcie biegu terminu przedawnienia roszczenia
wynikającego z zobowiązania bezterminowego w dniu, w którym świadczenie
powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania
zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, jest – zgodnie z ogólną regułą
obowiązującą w zakresie przedawnienia roszczeń – niezależne od świadomości
uprawnionego co do przysługiwania mu roszczenia (wniosek a contrario z art. 442 §
1 k.c.; zob. też art. 848 k.c.). W zakresie tym rozstrzyga zatem tylko obiektywnie
ustalony najwcześniej możliwy termin wezwania dłużnika przez wierzyciela do
wykonania zobowiązania (jest nim, jak już wspomniano, chwila powstania
zobowiązania, a więc w przypadku zobowiązania o zwrot nienależnego świadczenia
w zasadzie chwila spełnienia tego świadczenia) i liczony od tego terminu czas
potrzebny do wykonania zobowiązania, przy założeniu, że dłużnik działałby bez
nieuzasadnionej zwłoki. Dlatego za bezprzedmiotowe należy uznać obszerne
wywody skargi kasacyjnej poświęcone nieświadomości uiszczenia pozwanemu
nienależnego świadczenia i możliwości wezwania pozwanego o zwrot tego
świadczenia dopiero po uzyskaniu stosownej wiedzy w lipcu 1997 r. Ta część skargi
kasacyjnej zmierza w istocie do obrony przekreślającego całkowicie sens art. 120 §
1 zdania drugiego k.c. poglądu dopuszczającego liczenie początku biegu terminu
przedawnienia dochodzonych roszczeń dopiero od wezwania pozwanego przez
powoda w dniu 24 lipca 1997 r. Jeżeliby podzielić ten pogląd, to tak samo
należałoby liczyć początek biegu terminu przedawnienia roszczenia o zwrot
nienależnego świadczenia, gdyby strona powodowa wykryła nienależne
świadczenie na rzecz pozwanego i wezwała go do jego zwrotu, np. dopiero po
dwudziestu lub trzydziestu latach. W rezultacie, za bezprzedmiotowe należy uznać
także oparte na tych wywodach podstawy kasacyjne, zarzucające naruszenie art. 6,
117 § 2 i art. 120 k.c. oraz art. 230, 231 i 233 k.p.c.
Zarzut naruszenia art. 120 k.c. wymaga jednak jeszcze jednej uwagi. Sąd
Apelacyjny, choć trafnie wskazał, że początek biegu przedawnienia dochodzonych
roszczeń powinien być ustalony zgodnie z wskazaniem zawartym w art. 120 § 1
zdaniu drugim k.c., to jednak nie określił w pełni prawidłowo dni, od których liczył
bieg przedawnienia tych roszczeń. Ostatecznie bowiem przyjął, jak wynika z
końcowego fragmentu uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że bieg przedawnienia
tych roszczeń rozpoczął się w dniach, w których zostały spełnione nienależne
świadczenia, a jak wiadomo, prawidłowo określony początek biegu przedawnienia
roszczeń wynikających z zobowiązań bezterminowych może odbiegać o pewien
czas od dnia powstania tych zobowiązań (być od niego o ten czas późniejszy).
Różnica ta ma jednak praktyczną doniosłość tylko w sytuacjach granicznych, gdy
rozstrzygnięcie sporu o upływ terminu przedawnienia zależy od uwzględnienia bądź
nieuwzględnienia kilku lub kilkunastu dni. W sprawie taka sytuacja nie występuje. Z
ustaleń stanowiących podstawę wydania zaskarżonego wyroku wynika, że powód
wytoczył powództwo w dniu 3 lutego 1998 r., tj. po upływie ponad trzech lat i ośmiu
miesięcy od dnia powstania ostatniego dochodzonego roszczenia o zwrot
nienależnego świadczenia (powstało ono najpóźniej w dniu 31 maja 1994 r.). W
świetle dokonanych w sprawie ustaleń jest więc oczywiste, że powyższe uchybienie
Sądu Apelacyjnego nie mogło mieć wpływu na wynik sprawy.
Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy na podstawie art. 393-12
k.p.c.
oddalił skargę kasacyjną, a o kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnął
stosownie do art. 98 i 108 § 1 k.p.c. w związku z § 3, § 7 i § 15 ust. 4
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 12 grudnia 1997 r. w sprawie opłat
za czynności adwokackie oraz opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. Nr 154,
poz. 1013 ze zm.).