Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 3 WRZEŚNIA 2003 R.
SNO 46/03
Przewodniczący: sędzia SN Bogdan Rychlicki.
Sędziowie SN: Maria Grzelka, Antoni Kapłon (sprawozdawca).
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie na rozprawie z
udziałem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego sędziego Sądu Apelacyjnego
oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 3 września 2003 r. sprawy sędziego
Sądu Okręgowego obwinionego z art. 86 § 4 u.s.p. w zw. z art. 107 § 1 u.s.p. w
związku z odwołaniem Ministra Sprawiedliwości - na niekorzyść od wyroku
Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 6 maja 2003 r., sygn. akt (...)
u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k.
2
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Okręgowego został obwiniony o to, że w okresie od dnia 1
października 2001 r. do dnia 31 sierpnia 2002 r. w A. woj. (...), poprzez
zawarcie z Burmistrzem Miasta A. dziewięciu umów zlecenia obejmujących
opiniowanie i pomoc we właściwym pod względem prawnym formułowaniu
uchwał Rady Gminy A. oraz udzielanie pomocy prawnej pracownikom Urzędu
Miejskiego w A. w sprawach pozostających w zakresie ich obowiązków –
podejmował zarobkowanie, które mogło osłabiać zaufanie do jego
bezstronności, nie powiadamiając o tym Prezesa Sądu Okręgowego wbrew
obowiązkowi z art. 86 § 4 u.s.p., tj. o przewinienie służbowe z art. 107 § 1 u.s.p.
Sąd Dyscyplinarny – Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 6 maja 2003 r.,
sygn. akt (...), uznał obwinionego za winnego zarzucanego mu czynu,
przyjmując iż tenże czyn stanowi przewinienie dyscyplinarne mniejszej wagi w
rozumieniu art. 109 § 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych i na podstawie tegoż przepisu odstępując od wymierzenia kary.
Od tego wyroku odwołanie, w części dotyczącej orzeczenia o karze – na
niekorzyść obwinionego, wniósł Minister Sprawiedliwości zarzucając błąd
w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę orzeczenia przez przyjęcie,
że przewinienie dyscyplinarne będące wykonywaniem bez podstawy prawnej i
bez powiadomienia prezesa właściwego sądu czynności polegających na
odpłatnym opiniowaniu i prawnym formułowaniu uchwał Rady Gminy A. oraz
pomocy udzielanej pracownikom Urzędu Miejskiego w A. w sprawach
pozostających w zakresie ich obowiązków stanowi przewinienie dyscyplinarne
mniejszej wagi i w następstwie tego niesłuszne odstąpienie od wymierzenia
kary.
Na podstawie tak sformułowanego zarzutu autor odwołania wniósł o
zmianę wyroku w zaskarżonej części i wymierzenie obwinionemu sędziemu
3
Sądu Okręgowego, na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 cytowanej ustawy – kary
dyscyplinarnej upomnienia.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie nie jest zasadne i jako takie nie może zostać uwzględnione.
Na wstępie nieodparcie nasuwa się uwaga, iż w odwołaniu nietrafnie
określono zarzut jako „błąd w ustaleniach faktycznych” bowiem opis tego
zarzutu wskazywałby raczej na zakwalifikowanie go jako obrazy prawa
materialnego, a mianowicie art. 109 § 5 u.s.p.
Sfera faktu bowiem w sprawie niniejszej jest bezsporna i nie budzi żadnych
wątpliwości.
Wartościowaniu może natomiast podlegać kwestia, czy owe fakty dają
wystarczającą podstawę do uznania, iż zachodzi tu owo przewinienie
dyscyplinarne mniejszej wagi statuowane w powołanym przepisie.
Odrębnym zagadnieniem wynikającym z tego przepisu jest pozostawiona
Sądowi dyscyplinarnemu możliwość, w razie stwierdzenia przezeń zaistnienia
przewinienia dyscyplinarnego mniejszej wagi, odstąpienia od wymierzenia kary.
Przechodząc wszakże do realiów niniejszej sprawy zauważyć należy, iż
skarżący w stosownej części motywów swego odwołania poddaje w wątpliwość
czasokres przewinienia dyscyplinarnego, kwestionując przyjęty w zaskarżonym
wyroku początek czynu.
Po pierwsze jednak bliżej nie konkretyzuje swego twierdzenia, a po wtóre
nie ujmuje tego w zarzucie środka odwoławczego.
Abstrahując od merytorycznej strony zagadnienia, jako trafna jawi się
refleksja, iż – in concreto – rozważania w tym zakresie są bezprzedmiotowe,
bowiem wykraczałyby one poza granice określone zarzutem przedstawionym
obwinionemu, następnie zaaprobowanym w zaskarżonym wyroku.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny nie podważa poglądu autora
odwołania wyrażonego w uzasadnieniu tego środa odwoławczego, iż
4
okoliczności podmiotowe i przedmiotowe „podważają zasadność uznania przez
Sąd Dyscyplinarny stopnia zawinienia obwinionego sędziego Sądu Okręgowego
za „nieznaczny”, zaś samego zarzucanego czynu za przewinienie dyscyplinarne
mniejszej wagi”.
Zarówno art. 109 § 5 u.s.p. jak też żaden inny przepis materialny prawa
karnego nie definiuje pojęcia „przewinienia dyscyplinarnego mniejszej wagi”.
Uznanie zatem, czy mamy do czynienia z tego rodzaju sytuacją czy też nie,
należy w każdym konkretnym przypadku do rozstrzygnięcia w wyroku przez
Sąd Dyscyplinarny, który to Sąd rozważyć musi stopień szkodliwości czynu dla
służby oraz stopień zawinienia obwinionego. Dla spełnienia owego kryterium
„mniejszej wagi” szkodliwość czynu dla służby musi być niewielka
(nieznaczna), a i stopień zawinienia sprawcy niewielki (zob. Komentarz do
Prawa o ustroju sądów powszechnych i Ustawy o Krajowej Radzie
Sądownictwa – T. Ereciński, J. Gudowski, J. Iwulski, Warszawa 2002, teza 9 do
art. 109 § 5 u.s.p., str. 336).
Sąd meriti słusznie uznał, iż w niniejszej sprawie te kryteria zostały
spełnione.
Co do stopnia zawinienia obwinionego, to skonstatować się godzi niejako
na marginesie, iż aktualnie obowiązujący kodeks karny z 1997 r. nie operuje
pojęciem winy umyślnej lub nieumyślnej, wskazując jedynie na znamiona
podmiotowe czynu zabronionego (czyn zabroniony popełniony jest umyślnie
/nieumyślnie/ – art. 9 § 1 i 2 k.k.).
In concreto wywody autora odwołania zawarte na jego str. 9 nie
przekonują i tym samym nie mogą być uznane za trafne, jeśli się zważy, iż
obwinionemu nie można przypisać, iż „chciał czyn popełnić albo przewidując
możliwość jego popełnienia na to się godził”, a tylko w takim wypadku
możnaby mówić o umyślnym popełnieniu czynu. Sam zresztą skarżący niejako
jednostronnie sygnalizuje problem, kwestionując nieumyślność działania, nie
podejmując jednak rozważań co do ewentualnych znamion umyślności.
5
Stopień zawinienia obwinionego należy określić jako nieznaczny tak z
powodu przedstawionego wyżej, jak też z uwagi na trafnie przytoczone
okoliczności w motywach wyrokowego rozstrzygnięcia Sądu meriti
(podkreślenia wymaga zaprzestanie przez obwinionego, z jego inicjatywy,
działalności będącej przedmiotem przedstawionego mu zarzutu).
Jeśli weźmie się pod uwagę motywy działania obwinionego przedstawione
w jego wyjaśnieniach, szczególnie w pisemnych, złożonych w postępowaniu
wyjaśniającym (k. 27 i n. akt tego postępowania), oraz fakt, iż realnie
szkodliwość czynu obwinionego dla służby była niewielka, to jako zasadna jawi
się konstatacja, iż w sprawie niniejszej brak jest podstaw do skutecznego
zakwestionowania oceny prawnej Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji, że
czyn obwinionego – sędziego Sądu Okręgowego, stanowi przewinienie
dyscyplinarne mniejszej wagi.
To zaś uprawniło ten Sąd co do odstąpienia od wymierzenia kary.
Można zaakceptować pogląd skarżącego, iż dobra opinia dotycząca
„...wiedzy, pracowitości i sumienności sędziego Sądu Okręgowego...” nie ma
znaczenia dla oceny stopnia szkodliwości czynu dla służby. Wymienione
wartości są nierozerwalnie związane z istotą zawodu sędziego. Innymi słowy
rzecz ujmując – tego rodzaju charakterystyka powinna cechować każdego
sędziego.
Autor odwołania snując ten wątek dalej (str. 4 uzasadnienia środka
odwoławczego) popada w sprzeczność wywodząc, iż owe okoliczności „...mogą
być uznane jedynie za okoliczności łagodzące przy wyborze rodzaju kary
dyscyplinarnej, adekwatnej do stopnia przewinienia dyscyplinarnego, nie zaś
uzasadniać odstąpienie od wymierzania kary dyscyplinarnej...”.
To ostatnie zdanie razi niekonsekwencją, skoro odstąpienie od
wymierzenia kary jest także orzeczeniem o karze, co zresztą skarżący
wyartykułował na wstępie części merytorycznej odwołania.
6
W tym miejscu można tylko zasygnalizować, iż dane dotyczące służby
sędziowskiej obwinionego w sposób wyraźny wykraczają – in plus – poza
zakres pojęcia „dobrej” opinii służbowej, a sama postawa sędziego Sądu
Okręgowego w postępowaniu dyscyplinarnym przed sądami obu instancji
dobitnie wskazuje, iż głęboko przeżył on to postępowanie i że sam jego przebieg
stanowi dla niego wysoce odczuwalną dolegliwość.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uznał zatem, że nie ma podstaw do
zakwestionowania rozstrzygnięcia wyrokowego Sądu meriti także co do
odstąpienia od wymierzenia kary dyscyplinarnej (znamienna jest także treść
wniosków końcowych Rzecznika Dyscyplinarnego przed sądami
dyscyplinarnymi obu instancji, wnoszącego o takie rozstrzygnięcie, jakie przed
tymi sądami zapadło).
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł jak na
wstępie.