Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 5 LISTOPADA 2003 R.
SNO 67/03
W toku postępowania dyscyplinarnego należy sięgać – na zasadzie
analogii iuris – do rozwiązań przewidzianych w kodeksie karnym. Przepisy
prawa karnego materialnego muszą podlegać w postępowaniu
dyscyplinarnym stosowaniu odpowiedniemu (polegającemu na: a)
stosowaniu wprost, b) stosowaniu z odpowiednimi modyfikacjami lub c)
odmowie ich zastosowania ze względu na określone różnice), przy
zachowaniu szczególnej ostrożności.
Przewodniczący: sędzia SN Rafał Malarski (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Zbigniew Myszka, Teresa Bielska-Sobkowicz.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny w Warszawie z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym sędziego Sądu Okręgowego
oraz protokolanta w sprawie sędziego Sądu Rejonowego w związku z
odwołaniem obrońcy obwinionej, Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego oraz
Ministra Sprawiedliwości od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu
Dyscyplinarnego z dnia 14 maja 2003 r., sygn. akt (...)
I. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w miejsce kary
dyscyplinarnej w postaci upomnienia wymierzył obwinionej, na
podstawie art. 109 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.), karę
dyscyplinarną nagany;
II. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części;
III. obciążył Skarb Państwa kosztami postępowania dyscyplinarnego za drugą
instancję.
2
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, wyrokiem z dnia 14 maja 2003 r.,
uznał sędziego Sądu Rejonowego za winną tego, że od czerwca 1997 r. do
lutego 2002 r. jako Przewodnicząca Wydziału Cywilnego tego Sądu dopuściła
do nieuzasadnionej przewlekłości postępowania w 9 sprawach cywilnych
wskutek: niepodejmowania czynności, zaniechania wezwania do usunięcia
braków formalnych wniosku, nierozpoznania wniosków procesowych i
dowodowych, nieoznaczenia terminu sporządzenia opinii przez biegłego,
nieuzasadnionego zawieszenia postępowania lub zamknięcia rozprawy,
nienadania biegu sprawie, zaniechania sporządzenia uzasadnienia orzeczenia w
ustawowym terminie, nieprzedstawienia akt we właściwym terminie sądowi
odwoławczemu, to jest popełnienia przewinienia dyscyplinarnego z art. 107 § 1
ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U.
Nr 98, poz. 1070 ze zm.), i za to, na podstawie art. 109 § 1 pkt 1) Prawa o u.s.p.,
wymierzył jej karę dyscyplinarną w postaci upomnienia.
Odwołania od wyroku Sądu Dyscyplinarnego pierwszej instancji złożyli:
obrońca obwinionej, Minister Sprawiedliwości i Zastępca Rzecznika
Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym.
Obrońca obwinionej, stawiając zarzut obrazy prawa procesowego (art. 438
pkt 2 k.p.k.), która polegała na naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 424
k.p.k., zażądał uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi
Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego rozpoznania.
Minister Sprawiedliwości i Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego,
zaskarżając wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze na niekorzyść
obwinionej, zarzucili rażącą niewspółmierność (łagodność) wymierzonej
obwinionej kary dyscyplinarnej (art. 438 pkt 4 k.p.k.) i wnieśli o zmianę
3
zaskarżonego orzeczenia poprzez wymierzenie jej surowszej kary w postaci
usunięcia z zajmowanej funkcji.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Odwołanie obrońcy okazało się bezzasadne, natomiast odwołania
wniesione przez Ministra Sprawiedliwości i właściwego Zastępcę Rzecznika
Dyscyplinarnego zasługiwały na częściowe uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wypada odnieść się do podniesionego przez
obrońcę zagadnienia, sprowadzającego się do pytania: czy w postępowaniu
dyscyplinarnym sędziów można stosować przepisy kodeksu karnego?
Przepis art. 128 Prawa o u.s.p. zezwala w sprawach nieuregulowanych
w rozdziale zatytułowanym „Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów” (art.
107 – 133) na stosowanie tylko przepisów kodeksu postępowania karnego, co
oznacza, że dla kwestii korzystania w postępowaniu dyscyplinarnym z instytucji
prawa karnego materialnego, nie pozostającej przecież poza sferą
zainteresowania sądów dyscyplinarnych, brak jest normatywnego uregulowania.
Występuje więc luka rzeczywista, która powinna zostać wypełniona za pomocą
stosownych zabiegów interpretacyjnych.
Nie ulega wątpliwości, że w postępowaniu dyscyplinarnym znajduje
zastosowanie sformułowana w art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k. zasada trafnej reakcji,
wymagająca – m. in. – aby do odpowiedzialności dyscyplinarnej pociągnięto
sędziego, który dopuścił się przewinienia służbowego, i aby trafnie orzeczono
wobec niego przewidziane prawem środki. Skoro tak, to powiedzieć też trzeba,
że funkcjonowanie tej zasady warunkowane jest koniecznością respektowania w
omawianym postępowaniu pewnych naczelnych reguł prawa karnego
materialnego. Trudno wręcz wyobrazić sobie, aby tak fundamentalna zasada
procesowa mogła zostać zrealizowana bez uwzględnienia np. zasady winy,
reguły określającej czas popełnienia czynu zabronionego, form czynu i form
jego popełnienia, okoliczności wyłączających odpowiedzialność. Sąd
4
Najwyższy jest zatem zdania, że w toku postępowania dyscyplinarnego należy
sięgać – na zasadzie analogii iuris – do rozwiązań przewidzianych w kodeksie
karnym. Rzecz jasna, przepisy prawa karnego materialnego muszą podlegać w
postępowaniu dyscyplinarnym stosowaniu odpowiedniemu, a więc
polegającemu na: a) stosowaniu wprost, b) stosowaniu z odpowiednimi
modyfikacjami lub c) odmowie ich zastosowania ze względu na określone
różnice, i to przy zachowaniu szczególnej ostrożności.
Przechodząc do problematyki bardziej szczegółowej, należy stwierdzić, że
określenie czasu popełnienia przewinienia służbowego, mające wszak istotne
znaczenie m.in. dla ustalenia momentu, od którego zaczyna biec przedawnienie,
powinno następować według zasady, o której mowa w art. 6 § 1 k.k. (czyn
zabroniony uważa się za popełniony w czasie, w którym sprawca działał lub
zaniechał działania, do którego był obowiązany). W konkretnym przypadku
przewinienie służbowe ujęte zostało – całkowicie słusznie – jako utrzymywanie
przez obwinioną pewnego stanu rzeczy, a mianowicie nieuzasadnionej
przewlekłości w 9 sprawach cywilnych. Czas popełnienia takiego przewinienia
– w drodze właśnie analogii można go nazwać przewinieniem o cechach
trwałych – rozciągał się na okres od zapoczątkowania takiego stanu do jego
zakończenia. Z opisu zachowania obwinionej, przypisanego w zaskarżonym
wyroku, wynika, że przewinienie służbowe trwało do dnia 21 lutego 2002 r.,
czyli do dnia wydania nieprawomocnego postanowienia co do istoty w sprawie
sygn. akt I Ns 201/00 o podział majątku wspólnego (do tego czasu obwiniona
nie rozpoznała wniosku o zabezpieczenie roszczenia złożonego dnia 20 czerwca
1997 r.).
Trafnie więc Sąd Dyscyplinarny pierwszej instancji przypisał obwinionej
jedno przewinienie. Czas zakończenia przewinienia wykluczył, z najzupełniej
oczywistych względów, zastosowanie postulowanej przez obrońcę instytucji
przedawnienia, uregulowanej w przepisie art. 108 Prawa o u.s.p.
5
Jest prawdą, że w dyspozytywnej części zaskarżonego orzeczenia nie
posłużono się zwrotem ustawowym z art.107 § 1 Prawa o u.s.p. (chodzi o
pominięcie sformułowania: „oczywista i rażąca obraza przepisów prawa”), ale
uwagi skarżącego obrońcy uszło zarówno to, że termin ten pozostał we
fragmentach opisów zarzutów uznanych przez sąd a quo za udowodnione, jak i
to, że w motywacyjnej części kwestionowanego wyroku wyraźnie wskazano na
oczywisty i rażący charakter wykazanej przewlekłości poszczególnych
postępowań (s. 17 uzasadnienia).
Trzeba w tym miejscu dopowiedzieć, że dowiedziona obraza konkretnych
przepisów odznaczała się oczywistością, bowiem dla każdego prawnika
zajmującego się cywilistyką w szerokim znaczeniu, bez głębszych rozważań,
naruszenie przez obwinioną podstawowych zasad stosowania tej gałęzi prawa
nie może budzić żadnych wątpliwości. Uchybienie owym przepisom było też
rażące, jako że wywołało znaczące i niekorzystne skutki z punktu widzenia
przebiegu postępowań i słusznych interesów stron.
Atakując dokonaną w toku pierwszoinstancyjnego postępowania ocenę
zachowań obwinionej podczas rozpoznawania konkretnych spraw cywilnych,
skarżący obrońca w istocie ograniczył się do prostej negacji poczynionych przez
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustaleń. Tak zredagowane odwołanie nie
mogło przynieść oczekiwanego przez jej autora rezultatu. Tym niemniej Sąd
Najwyższy uznał, że niektóre uwagi skarżącego wymagają przynajmniej
zwięzłego komentarza.
Co do I Ns 137/99: okres zimowy nie zwalniał obwinionej od obowiązku
określenia terminu sporządzenia opinii przez biegłego. Znamienne, że
obwiniona przez 7 miesięcy nie ponaglała biegłego do szybszego wykonania
opinii. Co do I Ns 201/00: w tym przypadku nie idzie o poszczególne
uchybienia, ale o to, że ich efektem była przewlekłość postępowania trwająca
blisko osiem lat. Co do I Ns 125/00: wystarczy przypomnieć, że wniosek o
zabezpieczenie roszczenia został rozpoznany dopiero po upływie 4 lat. Jeśli nie
6
było podstaw do jego uwzględnienia, należało go – jak słusznie podnosi sąd a
quo – oddalić. Co do I Ns 375/99: obrońca nie przytoczył żadnych racji na
poparcie swej tezy. Nazwanie stanowiska Sądu pierwszej instancji
„dyskusyjnym” trudno traktować jako argument rzeczowy. Co do I Ns 356/02:
obrońca przemilczał, że obwiniona przez trzy lata i sześć miesięcy prowadziła
postępowanie w warunkach nieważności. Co do I Co 22/96: autor odwołania
przeszedł do porządku nad oczywiście bezpodstawnym zawieszeniem przez
obwinioną postępowania i nad nienadaniem przez nią przez wiele miesięcy
biegu zażaleniu. Co do I Ns 194/94: ranga uchybień popełnionych w tej sprawie
jest duża. Co znamienne, doszło w tym postępowaniu – czego nie
kwestionowała sama obwiniona – do naruszenia powagi wymiaru
sprawiedliwości. Co do I Co 170/00: wszystkie zarzuty oskarżenia w tej sprawie
okazały się zasadne. Było ich wiele i – co warto podkreślić – obwiniona w
zasadzie im nie zaprzeczała. Co do I Ns 189/01: oczywistym i rażącym
naruszeniem prawa było – wbrew temu, co utrzymuje obrońca – zaniechanie
wydania przez dwa lata postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku z powodu
oczekiwania na sporządzenie spisu inwentarza. Skutkiem takiej postawy była
rażąca przewlekłość postępowania.
Wymierzona zaskarżonym wyrokiem kara dyscyplinarna razi łagodnością,
choć nie w stopniu wskazanym przez autorów odwołań na niekorzyść
obwinionej. Nie sposób odmówić racji Ministrowi Sprawiedliwości i
właściwemu Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego, gdy stwierdzili, iż Sąd
Dyscyplinarny pierwszej instancji nie dostrzegł istnienia znaczących
okoliczności obciążających. Uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia wskazuje,
że podczas zastanawiania się nad wyborem rodzaju kary dyscyplinarnej
pominięto, że w okresie od stycznia 1997 r. do dnia 14 maja 2001 r. Prezes Sądu
Okręgowego czterokrotnie wytknął obwinionemu sędziemu Sądu Rejonowego
znaczne uchybienia w zakresie sprawności postępowania, natomiast sądy
odwoławcze aż sześciokrotnie wytykały obwinionej oczywistą obrazę przepisów
7
prawa. Uwzględniając wszystkie okoliczności mające in concreto wpływ na
wymiar kary, Sąd Najwyższy zdecydował orzec wobec obwinionej w miejsce
upomnienia karę dyscyplinarną w postaci nagany (art. 109 § 1 pkt 2 Prawa o
u.s.p.).
Tylko na marginesie warto odnotować, że niepodzielenie w pełni
wniosków Ministra Sprawiedliwości i właściwego Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego nie oznacza, iż Sąd Dyscyplinarny odwoławczy opowiada się
za dalszym pełnieniem przez obwinioną funkcji Przewodniczącego Wydziału
Cywilnego w danym Sądzie Rejonowym. Sąd Najwyższy przypomina, że czym
innym jest kara dyscyplinarna w postaci „usunięcia z zajmowanej funkcji”,
wymierzenie której pociąga za sobą pozbawienie możliwości awansowania na
wyższe stanowisko sędziowskie przez 5 lat, niemożność udziału w tym okresie
w kolegium sądu, orzekania w Sądzie Dyscyplinarnym oraz uzyskania utraconej
funkcji (art. 109 § 3 Prawa o u.s.p.), a czym innym jest instytucja „zwolnienia
sędziego z funkcji przewodniczącego wydziału”, o której mowa w art. 11 § 4
Prawa o u.s.p. Uruchomienie trybu przewidzianego w tym ostatnim przepisie
możliwe jest bez wszczynania postępowania dyscyplinarnego.
O kosztach postępowania dyscyplinarnego za drugą instancję orzeczono
w trybie art. 133 Prawa o u.s.p.