Pełny tekst orzeczenia

WYROK DNIA 18 LISTOPADA 2004 R.
SDI 32/04
Przewodniczący: sędzia SN Jacek Sobczak (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Piotr Hofmański, Przemysław Kalinowski.
Sąd Najwyższy – Izba Karna z udziałem Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego oraz protokolanta w sprawie adwokata obwinionego z art. 80
ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze w zw. z § 8 Zbioru Zasad
Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 18
listopada 2004 r. kasacji, wniesionych przez obwinionego i pokrzywdzonego od
orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Naczelnej Rady Adwokackiej z
dnia 31 stycznia 2004 r., sygn. akt (...) utrzymującego w mocy orzeczenie Sądu
Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej z dnia 21 stycznia 2003 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżone orzeczenie oraz utrzymane nim w mocy orzeczenia
Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej i sprawę p r z e k a z a ł do
ponownego rozpoznania Sądowi Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej
U z a s a d n i e n i e
Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej z dnia 21 stycznia
2003 r., sygn. akt (...), adwokat został uznany winnym tego, że: nadużył zasady
należytej sumienności i gorliwości przy wykonywaniu w latach 1998-2001
czynności zawodowych jako pełnomocnik Dariusza R. w ten sposób, że pomimo
zobowiązania przez Sąd nie złożył do akt będących dowodami w sprawie
dokumentów, które otrzymał od pokrzywdzonego, co mogło u Dariusza R.
wywołać wrażenie, że niekorzystne rozstrzygnięcie w jego sprawie było
spowodowane zagubieniem dokumentów przez obwinionego, tj. o przewinienie
2
z art. 80 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. Nr 16,
poz. 124 ze zm.) w zw. z § 8 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności
Zawodu z dnia 10 października 1998 r. i za to orzekł wobec obwinionego karę
dyscyplinarną upomnienia.
Od orzeczenia tego odwołanie wnieśli pokrzywdzony i obwiniony.
Orzeczeniem z dnia 31 stycznia 2004 r., sygn. akt (...), Wyższy Sąd
Dyscyplinarny NRA, utrzymał zaskarżone orzeczenie w mocy oraz obciążył
obwinionego kosztami postępowania.
Od wspomnianego orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego NRA,
skargę kasacyjną wywiódł zarówno pokrzywdzony, jak i obwiniony.
Pokrzywdzony zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu obrazę przepisów prawa
materialnego poprzez błędną kwalifikację czynu popełnionego przez
obwinionego, obrazę przepisów prawa postępowania poprzez uchybienie
jawności postępowania przez sąd pierwszej instancji, odmowę zaprotokołowania
stanowiska pokrzywdzonego na rozprawie odbytej w dniu 20 września 2003 r.
przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym NRA, uchybienie równości
postępowania, prawa do obrony i sprawiedliwego procesu poprzez wyznaczenie
pełnomocnika do wniesienia kasacji. Ponadto pokrzywdzony zarzucił błędy w
ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia oraz rażącą
niewspółmierność kary. W konsekwencji skarżący wniósł o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W wywiedzionej kasacji, obwiniony zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu,
rażące naruszenie prawa, mające istotny wpływ na jego treść, polegające na
rozpoznaniu sprawy przez Sąd Dyscyplinarny NRA, mimo iż w okresie i
okolicznościach objętych zarzutem obwiniony nie podlegał odpowiedzialności
dyscyplinarnej przewidzianej ustawą – Prawo o adwokaturze, gdyż wykonywał
zawód radcy prawnego oraz naruszenie prawa do obrony obwinionego
polegające na rozpoznaniu sprawy i wydaniu orzeczenia w dniu 31 stycznia
2004 r. pod nieobecność obwinionego, mimo iż usprawiedliwił on swoją
3
nieobecność i wniósł o odroczenie rozprawy. Podnosząc powyższe zarzuty
skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie
sprawy Wyższemu Sądowi Dyscyplinarnemu NRA do ponownego rozpoznania,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i umorzenie
postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja pełnomocnika obwinionego okazała się zasadna i zasługuje na
uwzględnienie.
W związku z zawartymi w kasacji obwinionego zarzutami, iż były radca
prawny uzyskał wpis na listę adwokatów w związku z czym nie może
odpowiadać przed sądem dyscyplinarnym korporacji adwokackiej, zauważyć
należy, że korporacja radcowska i korporacja adwokacka stanowią dwa odrębne
organizmy samorządu zawodowego. W związku z tym organy dyscyplinarne
samorządu radcowskiego nie mają kompetencji jurysdykcyjnej nad osobami
wpisanymi wyłącznie na listę adwokatów, a skreślonymi z listy radców
prawnych.
Jednakże należy zauważyć, iż w przedmiotowej sprawie uchwałą
Okręgowej Rady Adwokackiej z dnia 18 grudnia 1999 r., adwokat uzyskał
zgodę na wykonywanie zawodu adwokata, zaś w dniu 27 stycznia 2000 r.
złożył, stosownie do art. 5 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o
adwokaturze, ślubowanie. Ponieważ wniosek o ukaranie obejmował okres od
1998 r. do 2001 r. rozpoznając ponownie sprawę, sąd pierwszej instancji
powinien rozważyć, czy i jakie przewinienie dyscyplinarne zostało popełnione
w okresie od dnia 27 stycznia 2000 r., tj. od dnia rozpoczęcia wykonywania
czynności zawodowych.
Na marginesie należy zaznaczyć, iż w orzecznictwie (zob. orzeczenie SN z
dnia 23 maja 1964 r., R.Adw. 94/63, Pal. 1964, nr 11, s. 75) wyrażany jest
pogląd, że adwokat i aplikant adwokacki nie może być pociągnięty do
4
odpowiedzialności za czyn popełniony przed wpisem na listę adwokatów lub
aplikantów adwokackich. Tym niemniej należy zwrócić uwagę na unormowanie
przewidziane w art. 74 Prawa o adwokaturze, zgodnie z którym Okręgowa Rada
Adwokacka może skreślić adwokata z listy adwokatów w związku z czynem
popełnionym przed wpisem na listę, jeśli spełnione zostaną kumulatywnie dwa
warunki: po pierwsze czyn popełniony przez zainteresowanego stanowiłby
przeszkodę wpisu (w praktyce może tu chodzić o takie zachowanie przed
wpisem, które świadczy o tym, że zainteresowany nie daje rękojmi
prawidłowego wykonywania zawodu adwokata, o której mowa jest w art. 65 pkt
1 Prawa o adwokaturze), po drugie zaś czyn ten nie był znany Radzie przy
podejmowaniu uchwały o wpisie. Zajęcie stanowiska co do zaistnienia
przesłanek określonych w art. 74 Prawa o adwokaturze lub braku ich spełnienia
leży w kompetencjach samorządu adwokackiego, z ewentualną drogą
zaskarżenia do sądu administracyjnego (przy czym i w tym wypadku nader
wątpliwe jest, czy pokrzywdzony może zostać uznany za „zainteresowanego” w
rozumieniu stosownych przepisów. Tego jednak Sąd Najwyższy zgodnie z
podziałem kompetencji nie jest władny przesądzać w niniejszym postępowaniu
(zob. orzeczenie SN z dnia 1 października 2004 r. sygn. akt SDI 7/04, nie
publ.).
W tym stanie rzeczy należało uwzględnić kasację pełnomocnika
obwinionego, z uwagi na brak odniesienia się w zaskarżonym orzeczeniu do
zauważonych wyżej okresów działania obwinionego. Pozostałe argumenty
kasacji pełnomocnika obwinionego, jak i pokrzywdzonego wypadało uznać za
przedwczesne.