Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 18 LISTOPADA 2004 R.
SDI 55/04
Przewodniczący: sędzia SN Jacek Sobczak (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Piotr Hofmański, Przemysław Kalinowski.
Sąd Najwyższy – Izba Karna z udziałem Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego oraz protokolanta w sprawie adwokata obwinionej z § 46 i §
22 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu po rozpoznaniu
na rozprawie w dniu 18 listopada 2004 r. kasacji, wniesionej przez
pokrzywdzoną Małgorzatę M. od orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego
Naczelnej Rady Adwokackiej z dnia 19 czerwca 2004 r., sygn. akt (...)
utrzymującego w mocy orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej z
dnia 6 grudnia 2002 r., sygn. akt (...)
u c h y l i ł zaskarżone orzeczenie i sprawę przekazał Wyższemu Sądowi
Dyscyplinarnemu Naczelnej Rady Adwokackiej do ponownego rozpoznania.
U z a s a d n i e n i e
Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej z dnia 19 listopada
2002 r., sygn. akt (...) adwokat uznana została winną popełnienia dwóch
przewinień dyscyplinarnych opisanych w § 46 i § 22 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki
Adwokackiej i Godności Zawodu i za to została skazana na łączną karę
pieniężną w kwocie 2.500 zł.
Powyższe orzeczenie na niekorzyść obwinionej zaskarżyła pokrzywdzona
Małgorzata M., zarzucając rażącą niewspółmierność wymierzonej obwinionej
kary w stosunku do stopnia zawinienia adwokata.
2
Wyższy Sąd Dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej orzeczeniem z
dnia 1 marca 2003 r. sygn. akt (...) zmienił zaskarżone orzeczenie i wymierzył
obwinionej karę łączną zawieszenia w czynnościach zawodowych na okres 2 lat.
Od prawomocnego orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego NRA
kasację wywiódł obrońca obwinionej, który wspomnianemu orzeczeniu zarzucił
rażące naruszenie prawa, a mianowicie art. 6 k.p.k. w zw. z § 22 pkt 5
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lipca 1998 r. w sprawie
postępowania dyscyplinarnego w stosunku do adwokatów i aplikantów
adwokackich (Dz. U. Nr 99, poz. 635 ze zm.) przez przeprowadzenie rozprawy
odwoławczej przed Wyższym Sądem Dyscyplinarnym NRA w Warszawie w
dniu 1 marca 2003 r. pod nieobecność adwokata, nie mogącej się stawić na
rozprawę z powodu usprawiedliwionych okoliczności (ciężka choroba), w toku
której odebrano dodatkowe zeznania od pokrzywdzonej, do których obwiniona
nie miała możliwości ustosunkowania się, przez co jej prawo do obrony zostało
ewidentnie naruszone, a także rażącą niewspółmierność kary dyscyplinarnej w
wymiarze dwóch lat zawieszenia w czynnościach zawodowych.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty autor kasacji wniósł o uchylenie
orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego i zmienionego nim orzeczenia
Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej oraz przekazanie sprawy adwokata do
ponownego rozpoznania Sądowi Dyscyplinarnemu pierwszej instancji.
Wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2004 r., sygn. akt SDI 10/04, Sąd Najwyższy
uchylił zaskarżone orzeczenie, na podstawie art.17 § 1 pkt 6 k.p.k. w zw. z art.
88 ust. 4 Prawa o adwokaturze umorzył postępowanie dyscyplinarne o
przewinienie opisane w § 46 Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności
Zawodu, a kosztami postępowania w sprawie w tym zakresie obciążył Naczelną
Radę Adwokacką, zaś sprawę przewinienia opisanego w § 22 ust. 1 Zbioru
Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu przekazał do ponownego
rozpoznania Wyższemu Sądowi Dyscyplinarnemu Naczelnej Rady
Adwokackiej.
3
W wyniku ponownego rozpoznania sprawy, orzeczeniem z dnia 19
czerwca 2004 r., sygn. akt (...) Wyższy Sąd Dyscyplinarny NRA utrzymał w
mocy orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej z dnia 6 grudnia
2002 r., sygn. akt (...) w zakresie przewinienia z § 22 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki
Adwokackiej i Godności Zawodu.
Od wspomnianego orzeczenia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego NRA
kasację wywiodła Małgorzata M., zarzucając rażące naruszenie prawa, tj. art.
457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. i w zw. z § 1 ust. 3 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lipca 1998 r. w sprawie postępowania
dyscyplinarnego w stosunku do adwokatów i aplikantów adwokackich (Dz. U.
Nr 99., poz. 635 ze zm.) poprzez całkowity brak odniesienia się przez Wyższy
Sąd Dyscyplinarny do zarzutów i wniosków odwołania Małgorzaty M. z dnia 23
grudnia 2002 r. wniesionego od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby
Adwokackiej z dnia 6 grudnia 2002 r., oraz art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1
k.p.k. w zw. z art. 458 k.p.k. i § 1 ust 3 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 23 lipca 1998 r. poprzez brak oparcia zaskarżonego
orzeczenia na całokształcie okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej
oraz brak zawarcia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia niezbędnych jego
elementów w postaci wskazania, jakie fakty zostały uznane za udowodnione lub
nieudowodnione oraz na jakich w tej mierze oparto się dowodach i dlaczego.
Ponadto skarżąca zarzuciła obrazę art. 91b. Prawa o adwokaturze, wyrażającą
się w orzeczeniu rażąco niewspółmiernej kary. W konsekwencji skarżąca
wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja okazała się zasadna i zasługuje na uwzględnienie.
Sąd odwoławczy uzasadnia swe wyroki odmiennie niż sąd pierwszej
instancji, który kieruje się wskazaniami art. 424 § 1 i 2 k.p.k. Kwestia
4
uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego została w art. 457 § 3 k.p.k.
unormowana inaczej w rozumieniu art. 458 k.p.k., a zatem przepisu art. 424 nie
stosuje się w postępowaniu apelacyjnym (w pewnych jednak sytuacjach
uzasadnienie wyroku sądu odwoławczego oprócz wymogów, o których mowa w
art. 457 § 2 k.p.k., powinno nosić również cechy uzasadnienia
pierwszoinstancyjnego). Różnica zachodząca między uzasadnieniami orzeczeń
sądów pierwszej i drugiej instancji jest konsekwencją różnic i istoty
postępowania przed tymi sądami. Sąd pierwszej instancji, rozpoznając sprawę
„w granicach aktu oskarżenia”, musi swój wyrok uzasadnić w całości według
wskazań zawartych w art. 424 k.p.k., natomiast sąd odwoławczy, rozpoznając
sprawę w zasadzie w granicach apelacji, musi swój wyrok uzasadnić stosownie
do reguł określonych w art. 457 § 2 k.p.k., przez podanie, czym się kierował
wydając takie właśnie orzeczenie, w szczególności zaś motywując swój
stosunek do zarzutów i wniosków apelacji (por. końcowe partie obszernej tezy
wyroku SN z dnia 3 marca 1970 r., V KRN 437/69, OSNKW 1970, z. 4-5, poz.
47).
Wprost trzeba stwierdzić, że jakość uzasadnienia sporządzonego przez Sąd
odwoławczy w przedmiotowej sprawie, w żadnej mierze nie dawała możliwości
przekonującego odparcia zarzutu kasacji, iż został - i to w stopniu rażącym -
naruszony przepis art. 457 § 3 k.p.k. Przepis ten wszak przewiduje, iż sąd
odwoławczy w uzasadnieniu swojego orzeczenia powinien podać czym kierował
się, wydając wyrok oraz dlaczego zarzuty i wnioski apelacji sąd uznał za
zasadne albo niezasadne. Na gruncie identycznie brzmiącego przepisu art. 406 §
2 k.p.k. z 1969 r., jak i obecnie obowiązującego art. 457 § 3 k.p.k.., Sąd
Najwyższy wielokrotnie już precyzował standardy, jakim musi odpowiadać
uzasadnienie sądu odwoławczego, aby mogło być uznane za spełniające choćby
minimalne wymagania zawarte w tych przepisach. W szczególności Sąd
Najwyższy podkreślał, iż uzasadnienie to nie może być powierzchownym
ustosunkowaniem się do podnoszonych w apelacji zarzutów, nie może
5
ograniczać się do ogólnikowych deklaracji i cytowania dorobku judykatury
dotyczącego ogólnych reguł i zasad procesowych czy zasad sporządzania
uzasadnień. Uzasadnienie takie musi natomiast przedstawiać rzeczową
argumentację, udzielającą jasnej odpowiedzi, dlaczego konkretne zarzuty i
argumenty środka odwoławczego zostały ocenione jako bezzasadne, przy czym
musi zaprezentować tok swojego rozumowania w sposób nie pozostawiający
wątpliwości co do tego, że wszystkie istotne zagadnienia zostały rozważone i
ocenione (por. np.: OSNKW 1998/5/8; Prok. i Pr. 1995/5/18; Prok. i Pr.
1998/5/8; LEX nr 51457; LEX nr 54395; LEX nr 51080; LEX nr 53052; LEX nr
51096). Nie ulega wątpliwości, iż uzasadnienie Sądu odwoławczego nie
odpowiada powyżej opisanym regułom i de facto składa się tylko z tzw. części
historycznej. Merytoryczna cześć uzasadnienia jest tak lakoniczna, że poddanie
orzeczenia kontroli kasacyjnej z uwagi na popełnione uchybienia jest
praktycznie niemożliwe.
W związku z powyższym Sąd Najwyższy orzekł, jak w sentencji
orzeczenia.