Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 16 lutego 2005 r., IV CK 519/04
Z art. 38 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5,
poz. 24 ze zm.) nie można wyprowadzać wniosku, że osoba udzielająca
wywiadu lub przekazująca informacje dziennikarzowi, które powołuje on w
tekście publikacji, nie odpowiada za naruszenie dóbr osobistych innej osoby.
Sędzia SN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
Sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz
Sędzia SN Gerard Bieniek (sprawozdawca)
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "S.G.T.E.G.", S.A. w W. przeciwko
Ewie G. o ochronę dóbr osobistych, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 16 lutego 2005 r. kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego w
Gdańsku z dnia 15 kwietnia 2004 r.
uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu w
Gdańsku do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie
o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
(...) Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 17 września 2003 r. nakazał
pozwanej złożenie oświadczenia o treści: „Ewa G. przeprasza »S.G.T.E.G.«, S.A. w
W. za to, że rozpowszechniała nieprawdziwe i szkalujące »S.G.T.E.G.«, S.A.
informacje o tym, jakoby spółka ta budując gazociąg tranzytowy Jamał-Europa
Zachodnia na terenie powiatu m., okradała właścicieli nieruchomości, zastraszała
ich oraz dopuszczała się korupcji, jak również użytkowała gazociąg nie posiadając
odpowiednich zezwoleń, które to zarzuty naruszały dobre imię »S.G.T.E.G.«, S.A. w
W.” i zakazał jej rozpowszechniania informacji o takiej treści w przyszłości, a także
nakazał opublikowanie w dzienniku „Gazeta P.” na własny koszt w terminie 30 dni
od uprawomocnienia się wyroku oświadczenia o treści: „Ewa G. przeprasza
»S.G.T.E.G.«, S.A. w W. za to, że w artykule pt. „Wizji nie było” podała
nieprawdziwe i szkalujące »S.G.T.E.G.«, S.A. informacje o tym, jakoby spółka ta
budując gazociąg tranzytowy Jamał-Europa Zachodnia na terenie powiatu m.,
postępowała z właścicielami działek nieuczciwie, jak również użytkowała gazociąg
nie posiadając odpowiednich zezwoleń, które to zarzuty naruszyły dobre imię
»S.G.T.E.G.«, S.A. w W.".
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 29 marca 2001 r. w tygodniku „P.” został
opublikowany „List otwarty do Wojewody P.”, w którym zawarto szereg zarzutów
kierowanych pod adresem powodowej spółki. Ustalono, że pozwana nie napisała
ani nie podpisała tego listu, jak też nie była obecna przy jego wręczeniu. W dniu 4
kwietnia 2001 r. w „Gazecie P.” ukazała się publikacja pod tytułem „Wizji nie było”,
w której przytoczono wypowiedzi pozwanej, że powodowa spółka postępuje
nieuczciwie z właścicielami działek oraz że w gazociągu płynie bezprawnie gaz.
Ustalono także, że w liście z dnia 22 stycznia 2001 r. adresowanym do Aleksandra
G. – członka rady nadzorczej powodowej spółki – pozwana użyła obraźliwych
sformułowań pod adresem spółki.
Dokonując oceny prawnej tego stanu faktycznego, Sąd Okręgowy uznał, że
nie jest uzasadnione żądanie dotyczące ochrony dóbr osobistych związane z
publikacją „Listu otwartego do Wojewody K.-P.”, gdyż pozwana nie podpisała tego
listu i nie brała udziału w jego wręczaniu. W rezultacie w tej części powództwo
oddalił, za uzasadnione uznał natomiast żądanie dotyczące naruszenia dóbr
osobistych powodowej spółki w artykule pod tytyłem „Wizji nie było” oraz w liście
skierowanym do Aleksandra G. Pozwana nie wykazała prawdziwości zarzutu, że
powodowa spółka postępuje z właścicielami działek nieuczciwie. Okoliczność, że
właściciele, którzy umownie udostępnili nieruchomości spółce, uważają obecnie
umowy za krzywdzące, nie dowodzi, że powodowa spółka postępuje nieuczciwie.
Pozwana nie wykazała też prawdziwości zarzutu dotyczącego użytkowania
gazociągu bez zezwolenia. Te zarzuty godzą w dobre imię powodowej spółki.
Uznano także, że list skierowany przez pozwaną do Aleksandra G. nie może być
traktowany jako prywatna korespondencja, gdyż wcześniej takiej z nim nie
prowadziła; w treści listu odwołuje się do funkcji Aleksandra G. pełnionej w
powodowej spółce, a list zawiera sformułowania naruszające dobre imię spółki. (...)
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2004 r. zmienił zaskarżone
orzeczenie i powództwo oddalił. Zdaniem tego Sądu, odnośnie do zarzutu
naruszenia dóbr osobistych powodowej spółki w liście skierowanym do Aleksandra
G. Sąd Okręgowy zastosował środki ochrony dóbr osobistych, które nie są
adekwatne do zachowania się pozwanej, niezależnie bowiem od treści listu nie
można uznać, aby pozwana kierując go do określonej osoby, rozpowszechniała
informacje godzące w dobre imię powódki. Takie rozpowszechnianie nie było więc
skutkiem działania pozwanej, lecz innych osób, a zwłaszcza adresata listu.
Bezprzedmiotowe jest więc nałożenie na pozwaną zakazu rozpowszechniania
informacji godzących w dobre imię powodowej spółki, gdyż tego nie czyniła,
natomiast zobowiązanie pozwanej do przeproszenia nastąpiło z naruszeniem art.
321 § 1 k.p.c., skoro powodowa spółka takiego żądania nie zgłosiła. W odniesieniu
do zarzutu naruszenia dóbr osobistych w artykule „Wizji nie było" opublikowanym
na łamach „Gazety P." Sąd Apelacyjny podniósł, że w świetle przepisów ustawy z
dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm. – dalej:
"Pr.pras.") odpowiedzialność cywilną ponoszą autor artykułu, redaktor i wydawca.
Gdyby nawet uznać, że część wypowiedzi zawartych w artykule rzeczywiście
pochodzi od pozwanej, to nie można przypisać jej odpowiedzialności za naruszenie
dóbr osobistych, skoro pozwana tych wypowiedzi nie autoryzowała, nie
spowodowała ich opublikowania, podczas gdy dziennikarz miał obowiązek
sprawdzenia prawdziwości zarzutów stawianych powodowej spółce.
Powodowa spółka zarzuciła w kasacji naruszenie art. 321 § 1, art. 233 § 1 w
związku z art. 391 § 1 oraz art. 382 k.p.c., a także naruszenie art. 24 § 1 i 3 k.c.
oraz art. 37 i 38 Pr.pras. Domagała się zmiany zaskarżonego wyroku przez
oddalenie apelacji pozwanej względnie jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 24 § 1 zdanie pierwsze k.c., ten czyje dobro osobiste zostaje
zagrożone cudzym działaniem może żądać zaniechania tego działania, chyba że
nie jest ono bezprawne. Przepis ten dotyczy nie działań już dokonanych, lecz
przypadków, gdy występuje zagrożenie działania naruszającego dobro osobiste.
Jest to więc środek ochrony dóbr osobistych o charakterze prewencyjnym. W
przypadku dokonanego już naruszenia dóbr osobistych ustalone są środki ochrony
o charakterze kompensacyjnym. Wymienia je art. 24 § 1 zdanie drugie k.c.
stanowiąc, że w razie dokonanego już naruszenia dobra osobistego, ten, czyje
dobro zostało naruszone, może żądać, aby osoba, która dopuściła się naruszenia,
dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, aby
złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Należy przy tym
zwrócić uwagę, że stan zagrożenia naruszenia dóbr osobistych może występować
niejako samoistnie (np. przygotowanie do druku kompromitujących daną osobę
materiałów) albo być konsekwencją dokonanego już w przeszłości naruszenia dóbr
osobistych, z czego można wnioskować, iż naruszenie może wystąpić ponownie.
W tej sytuacji nie ma przeszkód, aby poszkodowany mógł łączyć żądanie
zaniechania dalszych naruszeń z żądaniem usunięcia skutków naruszenia dobra
osobistego. Użyte w art. 24 § 1 zdanie drugie k.c. sformułowanie „może on także
żądać” nie pozostawia wątpliwości, że określenie roszczenia niemajątkowego
należy do poszkodowanego. Nie powinno także budzić zastrzeżeń, że
poszkodowany może w razie dokonanego już naruszenia dobra osobistego
wystąpić jedynie z roszczeniem prewencyjnym. Takie też roszczenie powodowa
spółka zgłosiła w pozwie, domagając się zakazania pozwanej rozpowszechniania
informacji, które godziłyby w dobre imię powodowej spółki. Powodowa spółka
uzasadniła żądanie obawą, że zarzuty godzące w dobre imię spółki mogą być
ponowione, skoro pozwana uczyniła to przez podpisanie "Listu otwartego do
Wojewody K.-P." i przez skierowanie go do Aleksandra G. – członka rady
nadzorczej powodowej spółki oraz udzielenie wypowiedzi dla dziennikarza „Gazety
P.”.
Powodowa spółka oprócz roszczenia prewencyjnego zgłosiła żądania
kompensacyjne o nakazanie pozwanej opublikowania w „Gazecie P.” oświadczenia
o przeproszeniu, uznała bowiem, że wobec faktu opublikowania wypowiedzi
pozwanej na łamach dziennika zachodzi potrzeba usunięcia skutków naruszenia jej
dobrego imienia przez opublikowanie na łamach tego samego dziennika
stosownego oświadczenia.
Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenia kompensacyjne, nakazując pozwanej
opublikowanie na łamach „Gazety P.” oświadczenia o przeproszeniu powodowej
spółki za podanie nieprawdziwych i szkalujących spółkę informacji w artykule pt.
"Wizji nie było". Jednocześnie dokonał modyfikacji roszczenia prewencyjnego w ten
sposób, że zobowiązał pozwaną do przeproszenia powodowej spółki za
rozpowszechnianie nieprawdziwych i szkalujących informacji oraz zakazał
rozpowszechniania ich w przyszłości, przy czym z uzasadnienia wyroku wynika, że
to oświadczenie nie podlega opublikowaniu w prasie. Sąd Apelacyjny uznał, że
modyfikacja żądania przez Sąd Okręgowy została dokonana z naruszeniem
przepisu art. 321 § 1 k.p.c., gdyż powodowa spółka nie żądała usunięcia skutków
dokonanego naruszenia dóbr osobistych przez pozwaną w liście skierowanym do
Aleksandra G. – członka rady nadzorczej powodowej spółki. Stanowisko to
kwestionuje powodowa spółka powołując się na pogląd piśmiennictwa, że nie może
być uważane za naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. uwzględnienie powództwa o ochronę
dóbr osobistych przez zastosowanie innej sankcji niż żądana przez powoda w
ramach sankcji przewidzianych w art. 24 § 1 k.c.
Odnosząc się do tego poglądu stwierdzić należy, że jest on uzasadniony,
jednak jego konsekwencje są inne, niż przypisuje mu powodowa spółka. Należy
podnieść, że treść art. 24 § 1 zdanie drugie k.p.c. odnosząc się do treści
niemajątkowych roszczeń kompensacyjnych używa określenia „żądać, ażeby
osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do
usunięcia jego skutków, w szczególności, ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej
treści i w odpowiedniej formie”. Jest oczywiste, że złożenie stosownego
oświadczenia jako sposobu usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego,
zostało przez ustawodawcę wymienione przykładowo. Poza tym liczba i rodzaj
środków mających doprowadzić do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych,
nie zostały przez ustawodawcę wymienione, a przeciwnie posłużono się ogólnym
pojęciem „czynności potrzebne do usunięcia jego skutków”. Jeżeli więc
poszkodowany precyzuje tę czynność domagając się jej podjęcia przez sprawcę, a
sąd uzna, że ta czynność nie jest odpowiednia do okoliczności, w których doszło do
naruszenia dóbr osobistych, to władny jest, nie naruszając art. 321 § 1 k.p.c.,
zobowiązać sprawcę do podjęcia innej czynności. Do takiej sytuacji należy odnieść
powołany w kasacji pogląd. Odmiennie należy natomiast ocenić sytuację, w której
poszkodowany żąda jedynie zastosowania środka ochrony o charakterze
prewencyjnym (zakaz naruszania dóbr osobistych w przyszłości), a sąd nakazuje
podjąć czynność potrzebną do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych i
zakazuje ich naruszania w przyszłości. Takie rozstrzygnięcie narusza art. 321 § 1
k.p.c.
Uzasadnione jest więc teza, że jeśli pokrzywdzony żąda jedynie zastosowania
środków ochrony dóbr osobistych o charakterze prewencyjnym (zakaz naruszania
dóbr osobistych w przyszłości), sąd uwzględniając to żądanie nie może, ze względu
na art. 321 § 1 k.p.c., zobowiązać sprawcę naruszenia dóbr osobistych do podjęcia
czynności potrzebnych do usunięcia skutków tego naruszenia. Sąd Okręgowy
postąpił odmiennie, a więc trafnie Sąd Apelacyjny uznał, że nastąpiło naruszenie
art. 321 § 1 k.p.c.
To stwierdzenie nie oznacza jednak, aby żądanie powodowej spółki
zastosowania sankcji prewencyjnej podlegało oddaleniu. Powodowa spółka
uzasadniała żądanie obawą ponownego naruszenia przez pozwaną jej dobrego
imienia, co wyraźnie wysłowiła w uzasadnieniu pozwu. Intencję spółki zmodyfikował
Sąd Okręgowy, a Sąd Apelacyjny niewłaściwie zinterpretował, ograniczając się do
stwierdzenia, że pozwana, kierując pismo do Aleksandra G., nie rozpowszechniła
informacji godzących w dobre imię spółki. Takiej oceny Sądu Apelacyjnego nie
można podzielić. Powodowa spółka, żądając orzeczenia o zastosowaniu środka
prewencyjnego (zakazu rozpowszechniania), wskazała, że istnieje realne
zagrożenie ze strony pozwanej, iż ponownie podejmie działania godzące w jej
dobre imię. Istnienie zagrożenia ponownego naruszenia dóbr osobistych
powodowej spółki powinno podlegać ocenie Sądu Apelacyjnego, czego ten Sąd nie
uczynił, oddalając powództwo z tego względu, że pozwana nie rozpowszechniała
informacji wysyłając list do Aleksandra G.
Sąd Apelacyjny uznał, że jeśli naruszenia dóbr osobistych nastąpiło w
publikacji prasowej, to zgodnie z art. 38 Pr.pras., odpowiedzialność ponosi autor
artykułu, redaktor (inna osoba, która spowodowała opublikowanie) i wydawca.
Jeżeli nawet niektóre wypowiedzi zamieszczone w tym artykule pochodzą od
pozwanej, która udzieliła wywiadu dziennikarzowi „Gazety P.”, to nie jest możliwe
przyjęcie jej odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych. Wynika to z faktu, że
nie ma dowodu autoryzacji tekstu, pozwana nie decydowała o opublikowaniu
artykułu, a to dziennikarz ma obowiązek sprawdzić wiarygodność informacji.
Nie budzi wątpliwości teza, że art. 38 Pr.pras. nie wyłącza możliwości
zastosowania przepisów kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych w stosunku
do autora tekstu, redaktora i wydawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8
lutego 1990 r., II CR 1303/89, OSNCP 1991, nr 8-9, poz. 108). Zachodzi tu jedynie
kumulatywny zbieg przepisów, a wybór środków ochrony prawnej należy do osoby
pokrzywdzonej. Przepisy Prawa prasowego nie regulują ani nie wyłączają
odpowiedzialności cywilnej osoby, której wypowiedzi naruszające dobra osobiste
innej osoby, autor publikacji cytuje lub powołuje w artykule. Osoba ta odpowiada
wyłącznie na podstawie przepisów kodeksu cywilnego o ochronie dóbr osobistych,
nie można bowiem uznać, aby z art. 38 Pr.pras. można wyprowadzić wniosek, że
osoba udzielająca wywiadu lub przekazująca informacje dziennikarzowi, które
powołuje on w tekście publikacji, nie odpowiada za naruszenie dóbr osobistych
innej osoby wypowiedzią lub udzieloną informacją. Istotne znaczenie ma bezbłędne
ustalenie, czy rzeczywiście w tych wypowiedziach lub informacjach, powoływanych
w tekście, znalazły się określenia naruszające dobra osobiste innej osoby.
Ustalenie to jest łatwiejsze, jeżeli sporny tekst publikacji był autoryzowany przez
osobę udzielającą wywiadu lub wypowiedzi. W razie braku autoryzacji konieczne
jest wykorzystanie innych środków dowodowych (np. zeznań dziennikarza, któremu
udzielono wywiadu, czy publikacji). Nad tą okolicznością Sąd Apelacyjny przeszedł
do porządku, wyłączając odpowiedzialność pozwanej za naruszenie dóbr
osobistych w publikacji prasowej, w której autor przywołał jej wypowiedzi. To
stanowisko nie znajduje uzasadnienia.
Z tych przyczyn orzeczono, jak w sentencji (art. 39313
k.p.c.).