Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 17 MARCA 2005 R.
SNO 4/05
Przewodniczący: sędzia SN Andrzej Siuchniński (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Jan Górowski, Zbigniew Hajn.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny po rozpoznaniu na rozprawie w dniu
17 marca 2005 r. sprawy byłego sędziego Sądu Rejonowego w związku z
odwołaniami obrońcy obwinionego, Rzecznika Dyscyplinarnego, Ministra
Sprawiedliwości oraz Krajowej Rady Sądownictwa od wyroku Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 28 września 2004 r., sygn. akt (...)
1) z m i e n i ł zaskarżony w y r o k w pkt 3 w ten sposób, że
uniewinnił b. sędziego Sądu Rejonowego od zarzutu popełnienia
przewinienia dyscyplinarnego przypisanego mu w pkt 3 zaskarżonego
wyroku,
2) utrzymał w mocy zaskarżony wyrok w pozostałej części,
3) kosztami sądowymi odwoławczego postępowania dyscyplinarnego
obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych na podstawie art.
114 § 4 ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych z dnia 27 lipca 2001 r.
(Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) złożył wniosek o rozpoznanie sprawy
dyscyplinarnej sędziego Sądu Rejonowego, któremu postawił następujące
zarzuty popełnienia przewinień dyscyplinarnych:
1. przewinienia służbowego z art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. –
Prawo o ustroju sądów powszechnych, polegającego na rażącym naruszeniu
przepisu art. 86 § 2 cytowanej ustawy w ten sposób, iż z dniem 1 stycznia 2001
r. podjął się pełnienia funkcji Kanclerza Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i
Administracji w A., którą pełni nadal, przez co osłabił zaufanie do jego
bezstronności, o czym świadczą publikacje prasowe;
2. w okresie od dnia 24 lipca 1995 r. do października 2003 r. w A., wbrew
zakazom zawartym w przepisach ustawy – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (art. 68 § 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. – jednolity tekst:
Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25 i art. 86 § 3 punkt 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.
– Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) podejmował zajęcie, które mogło osłabić
zaufanie do jego bezstronności lub przynieść ujmę godności urzędu sędziego,
polegające na faktycznym zarządzaniu działalnością gospodarczą Centrum
Informacji Prawno-Finansowej – Spółki z o.o. oraz pełnieniu funkcji
2
pełnomocnika w prowadzeniu takiej działalności, to jest czynu przewidzianego
w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych;
3. w okresie od dnia 12 grudnia 2001 r. do dnia 5 marca 2003 r. w A. jako
sędzia-komisarz w postępowaniu upadłościowym Centrum Leasingu i Finansów
C.(...) S.A., wiedząc o tym, że powołany przez sąd syndyk masy upadłości
Sławomir Z. oraz zatrudniony przez syndyka do nadzorowania procesów
gospodarczych upadłej spółki Tomasz P. są zatrudnieni przez K.(...) Bank,
głównego wierzyciela C.(...) S.A., akceptował ten stan rzeczy, narażając na
szkodę interesy pozostałych wierzycieli, to jest czynu przewidzianego w art. 107
§ 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych;
4. w okresie od dnia 7 lutego 2002 r. do marca 2002 r. w A. uchybił
sprawności postępowania po ogłoszeniu upadłości Centrum Leasingu i
Finansów C.(...) S.A. oraz przepisom rozporządzenia Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 24 października 1934 r. – Prawo upadłościowe
(jednolity tekst: Dz. U. z 1991 r. Nr 118, poz. 512 ze zm.) w ten sposób, że nie
rozpoznał między innymi 58 wniosków o wyłączenie z masy upadłości, dwóch
wniosków o ustanowienie wierzycieli, czterech wniosków o dokonanie
wykładni postanowień, nie przekazał do rozpoznania zażaleń, wniesionych
przez uczestników postępowania, a nadto akceptował praktykę przekazywania
syndykowi oryginałów zgłoszeń wierzytelności celem sporządzenia projektu
listy wierzytelności, to jest czynu przewidzianego w art. 107 § 1 ustawy z dnia
27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych;
5. w okresie od dnia 1 stycznia 2003 r. do dnia 31 marca 2003 r. w A.
uchybił obowiązkowi terminowego złożenia oświadczenia o stanie
majątkowym, zaś w oświadczeniu złożonym w dniu 6 maja 2003 r. nie ujawnił
faktu zarządzania działalnością gospodarczą Centrum Informacji Prawno-
Finansowej - Spółki z o.o. oraz pełnienia funkcji pełnomocnika w prowadzeniu
takiej działalności, to jest czynu przewidzianego w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27
lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych.
Rzecznik Dyscyplinarny wnosił o uznanie obwinionego sędziego Sądu
Rejonowego za winnego stawianych mu zarzutów i wymierzenie kary złożenia z
urzędu.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyrokiem z dnia 28 września 2004r.
uznał obwinionego sędziego Sądu Rejonowego za winnego zarzucanych mu
przewinień dyscyplinarnych z art. 107 § 1 u.s.p., z tym, że: odnośnie czynu
opisanego w pkt 1 przyjął, że funkcję Kanclerza w Europejskiej Wyższej Szkole
Prawa i Administracji pełnił on w okresie od dnia 1 stycznia 2001 r. do dnia 12
marca 2003 r., odnośnie czynu opisanego w pkt 2 przyjął, że formalnie funkcję
pełnomocnika Spółki z o.o. Centrum Informacji Prawno – Finansowej pełnił do
grudnia 1999 r., odnośnie czynu opisanego w pkt 3, że swym działaniem osłabił
zaufanie do bezstronności sędziego, czym uchybił przepisowi art. 82 § 2 u.s.p.,
odnośnie czynu opisanego w pkt 4, że zarzucane uchybienie sprawności
3
postępowania stanowiło oczywistą obrazę przepisów prawa, wreszcie odnośnie
czynu opisanego w pkt 5, że w oświadczeniu z dnia 6 maja 2003 r. nie ujawnił
faktu zarządzania działalnością gospodarczą Spółki z o.o. Centrum Informacji
Prawno – Finansowej i za to, na podstawie art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p., wymierzył
mu karę dyscyplinarną przeniesienia na inne miejsce służbowe.
Od tego wyroku odwołania, w części dotyczącej wymiaru kary
dyscyplinarnej, na niekorzyść obwinionego, złożyli: Minister Sprawiedliwości,
Krajowa Rada Sądownictwa i Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów
Powszechnych. Zarzucili w nich rażącą niewspółmierność wymierzonej kary i
wnieśli o wymierzenie dyscyplinarnej kary złożenia z urzędu.
Odwołanie złożył także obrońca obwinionego, zarzucając:
a) obrazę przepisów prawa materialnego (art. 6 § 2, 82 § 2 i 107 § 1
u.s.p.),
b) błąd w ustaleniach faktycznych wynikający z dowolnej oceny
materiału dowodowego,
c) obrazę przepisów postępowania karnego (przez bezpodstawne
oddalenie wniosków o bezpośrednie przesłuchanie świadka P.).
W konsekwencji wniósł o uniewinnienie obwinionego od zarzutu
popełnienia przewinień opisanych w pkt 1 – 4 zaskarżonego wyroku lub
przekazanie w tym zakresie sprawy do ponownego rozpoznania i wymierzenie
za czyn opisany w pkt 5 kary nagany.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
I. Co do odwołania obrońcy obwinionego sędziego Sądu Rejonowego –
sędziego Sądu Najwyższego z argumentacją uzupełniającą drugiego obrońcy –
adwokata:
w odwołaniu zarzucono, że w zaskarżonym wyroku wadliwie uznano za
szkodliwe w stopniu większym niż znikomy przypisane sędziemu Sądu
Rejonowego, a opisane w pkt 1 i zakwalifikowane jako przewinienie
dyscyplinarne z art. 107 u.s.p., działanie polegające na pełnieniu honorowo
funkcji Kanclerza Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji
(EWSPA) w A., wbrew zakazowi przewidzianemu w art. 86 § 2 u.s.p.,
zwłaszcza, że podejmowanie tego zajęcia nie mogło osłabiać zaufania do
bezstronności sędziego.
Dla uzasadnienia tego zarzutu przeprowadzono wywód prawny co do
rozumienia pojęcia „szkodliwość czynu” i rozumienia pojęcia „podejmowanie
się przez sędziego innego zajęcia”. Jego zasadnicze tezy są oczywiście trafne.
Wywód ten jednak przeprowadzono, przy założeniu, że obwinionemu sędziemu
przypisano podjęcie się działania mogącego osłabić zaufanie co do
bezstronności sędziego pomimo tego, że miało ono charakter wyłącznie
„honorowy”.
Tymczasem, w rzeczywistości obwinionemu przypisano, w wyniku
dokonania wnikliwej oceny zebranych w sprawie dowodów, podjęcie się
4
zajęcia, które faktycznie wiązało się z zarządzaniem działalnością, także
gospodarczą i finansową EWSPA, a „honorowym” było jedynie z pozoru. Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny wyraźnie, na podstawie dokonanych ustaleń
faktycznych wskazał, że obwiniony pełniąc funkcję Kanclerza Europejskiej
Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w A., przyjął tytuł „Kanclerza
Honorowego” (nie przewidywanego przecież w statucie) i udzielił
pełnomocnictwa do czynności związanych z działalnością gospodarczą i
finansową uczelni nowo powołanemu Dyrektorowi Generalnemu Katarzynie Z.
(nota bene swojej siostrzenicy) jedynie dla ukrycia swej faktycznie
sprawowanej funkcji zarządcy uczelni. Trafnie Sąd zauważył, że przecież
obwiniony wcale nie zrzekł się swych uprawnień przynależnych Kanclerzowi
(jak to ujęto w odwołaniu), lecz udzielił jedynie pełnomocnictw w tej mierze
Dyrektorowi Generalnemu, tym samym nie pozbawiając się możliwości pełnego
korzystania z przyznanych statutem uczelni uprawnień w zakresie zarządzania tą
Uczelnią. Skoro te ustalenia faktyczne, a także ocena dowodów prowadząca do
tych ustaleń, nie spotkały się w odwołaniu z jakimikolwiek zarzutami to jasne
jest, że przedstawiony w odwołaniu wywód, jako odnoszący się do zupełnie
innego stanu faktycznego, niż ten, który rzeczywiście w sprawie został ustalony,
nie może prowadzić do założonego przez odwołującego się skutku. Co więcej,
nie ma powodu szerzej (poza wskazaniem na teoretyczną jego słuszność) do
niego odnieść się.
W odwołaniu, w odniesieniu do przypisanego obwinionemu działania
polegającego na podejmowaniu w okresie od lipca 1995 r. zajęcia, które mogło
osłabić zaufanie do jego bezstronności i przynieść ujmę godności urzędu
sędziego poprzez faktyczne zarządzanie działalnością gospodarczą spółki
Centrum Informacji Prawno – Finansowej Spółki z o.o., wprawdzie zarzucono
Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu obrazę przepisów
postępowania mającą istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, lecz niestety
nie wskazano, które to przepisy miałyby zostać naruszone. Już choćby z tego
względu odwołanie nie mogłoby być w tym zakresie uznane za zasadne. Poza
tym analiza argumentacji przytoczonej dla uzasadnienia podniesionego zarzutu
sprawia wrażenie dowolnej polemiki z dokonaną przez ten Sąd oceną dowodów.
Po prostu odmienne wnioski wyprowadzono z zeznań świadka N., co jeszcze nie
oznacza, iżby ocena jego zeznań dokonana w sprawie przez Sąd była oceną
rażąco dowolną. Nie dostrzeżono, że ustalone zostało, iż obwiniony zarządzał
spółką od dnia 24 lipca 1995 r. (Sąd wskazał na wiele czynności dokonywanych
na podstawie pełnomocnictwa uzyskanego od świadka N., a będących w istocie
czynnościami mieszczącymi się w pojęciu „zarządzanie”); ustalono, że od
grudnia 1999 r. nadal znaczną większość z tych czynności obwiniony
wykonywał, dysponował w spółce odpowiednim gabinetem (co dodatkowo
wzmacniało u osób postronnych przekonanie o jego rzeczywistej roli w spółce),
tym samym nadal faktycznie zarządzając nią. Niesłuszne jest zatem oczekiwanie
autora odwołania jakoby Sąd powinien z samego faktu zrzeczenia się przez
5
obwinionego pełnomocnictwa do zarządzania spółką w grudniu 1999 r.
wyprowadzić wniosek o tym, że po tym okresie nie pełnił on już czynności
związanych z zarządzaniem spółką C.(...) zwłaszcza, gdy zważyć, że wzór jego
podpisu, jako osoby uprawnionej do zaciągania zobowiązań w imieniu spółki
pozostał w banku, co uprawnia do twierdzenia, że zrzeczenie się
pełnomocnictwa było zabiegiem pozornym.
Poza tym, w świetle ustaleń dokonanych w sprawie, nie ma żadnego
znaczenia to, że obwiniony w procesie wydawniczym wielu pozycji
prawniczych reprezentował ZPP skoro jego faktyczna rola w spółce C.(...)
daleko wykraczała poza działalność wydawniczą (kwestia pobranych pożyczek
na cele prywatne, negocjacje z kontrahentami w imieniu spółki). To, że ustawa –
Prawo o u.s.p. z dnia 20 czerwca 1985 r. nie zakazywała wprost bycia
pełnomocnikiem przy prowadzeniu działalności wydawniczej, nie oznaczało, iż
zachowanie takie nie stanowiło przewinienia dyscyplinarnego także w czasie jej
obowiązywania i trudno nie zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego, że zmiana w tym zakresie wprowadzona ustawą – Prawo
o u.s.p. z 1994 r. ma charakter jedynie redakcyjny.
W odwołaniu, w odniesieniu do przypisanego obwinionemu działania
polegającego na uchybieniu w okresie od dnia 7 lutego 2002 r. do marca 2002 r.
sprawności postępowania po ogłoszeniu upadłości Centrum Leasingu i
Finansów C.(...) S.A., wskazano na „bezpodstawność” przypisania
obwinionemu przewinienia służbowego w tym zakresie, skoro postanowienie o
upadłości tej spółki było nieprawomocne, wobec czego obwiniony jako sędzia –
komisarz miał prawo, a nawet obowiązek zachowania majątku wchodzącego w
skład tzw. masy upadłościowej i prowadzenia tego postępowania w tym
kierunku. Argumentacja zawarta w odwołaniu, w tej materii, nie jest trafna i nie
odnosi się do istoty zarzutu. Obwinionemu bowiem nie zarzucono przyjęcia
wadliwej strategii kierowania postępowaniem upadłościowym, lecz uchybienie
sprawności tego postępowania przez nierozpoznanie 58 wniosków o wyłączenie
z masy upadłości, nierozpoznanie wniosków o ustanowienie rady wierzycieli i
wykładnię postanowień. Jest oczywiste, iż także dla uniknięcia podejrzeń o brak
bezstronności, obowiązkiem sędziego-komisarza, niezależnie od tego jaką miał
strategię postępowania upadłościowego, było niezwłocznie rozpoznać (co nie
znaczy uwzględnić) wszystkie złożone w jego toku wnioski. Skoro tego nie
czynił, zasadne jest postawienie mu zarzutu uchybień w zakresie sprawności
postępowania upadłościowego. Przewinieniem została przecież objęta kwestia
procesowa, a nie materialnoprawna.
W odwołaniu, co do przewinienia polegającego na nie złożeniu w terminie
oświadczenia majątkowego (w myśl art. 87 § 1 u.s.p.) oraz nie ujawnieniu w
złożonym po terminie oświadczeniu faktu zarządzania działalnością
gospodarczą spółki z o.o. C.(...) i popełnieniu w ten sposób przewinienia
dyscyplinarnego z art. 107 § 1 u.s.p. nie podniesiono żadnych zarzutów. Nie ma
wobec tego potrzeby czynienia rozważań w przedmiocie zasadności przypisania
6
obwinionemu tego przewinienia. Zauważyć tylko należy, że gdyby trafne
okazały się zarzuty apelacji kwestionujące zasadność przypisania mu
przewinienia polegającego na faktycznym zarządzaniu sprawami gospodarczymi
spółki C.(...), to oczywiście, niezależnie od granic zaskarżenia, w odniesieniu do
czynu opisanego w pkt V wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego,
należałoby w stosownym zakresie zmienić ten wyrok [po prostu nie byłoby
podstaw do przypisania obwinionemu zatajenia faktu zarządzania działalnością
gospodarczą Spółki C.(...)].
Trafne natomiast są podniesione w odwołaniu zarzuty wskazujące na
niezasadne przypisanie obwinionemu przewinienia dyscyplinarnego
polegającego na tym, że jako sędzia-komisarz w postępowaniu upadłościowym
spółki akcyjnej Centrum Leasingu i Finansów C.(...), wiedząc, że syndyk masy
upadłościowej i osoba zatrudniona przez niego do nadzorowania procesów
gospodarczych upadłej spółki są zatrudnieni przez K.(...) Bank, głównego jej
wierzyciela, akceptował ten stan rzeczy. Bezsporne jest, na tle trafnych ustaleń
faktycznych dokonanych przez Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, że syndyk
Sławomir Z. i osoba przez niego zatrudniona – Tomasz P. byli dobrymi
znajomymi obwinionego i że wiedział, iż są oni powiązani z K.(...) Bankiem, co
rzeczywiście mogło budzić wątpliwości co do ich bezstronności w toku
postępowania upadłościowego, a przez to także co do bezstronności
obwinionego jako sędziego-komisarza. Tyle tylko, że obwinionemu nie
postawiono zarzutu popełnienia przewinienia służbowego w toku procedury
powołania syndyka w osobie Sławomira Z., a nadto nie wykazano w
postępowaniu dowodowym by miał on wpływ na zatrudnienie przez syndyka,
jako nadzorującego procesy gospodarcze upadłej spółki, Tomasza P. Natomiast
zarzut akceptowania ich działalności, bez wykazania, iżby faktycznie swymi
działaniami doprowadzili do naruszenia interesów innych, niż K.(...) Bank,
wierzycieli nie jest zasadny. Zarzut akceptowania przez obwinionego na
stanowisku syndyka Sławomira Z. i Tomasza P. (jako osoby przez niego
zatrudnionej) został obwinionemu postawiony jako sędziemu-komisarzowi, gdy
tymczasem to nie sędzia-komisarz powołuje i odwołuje syndyka lecz, na
podstawie art. 101 Prawa upadłościowego, czyni to sąd. Nie można też zasadnie
zarzucić obwinionemu, że nie doprowadził do odwołania powołanego syndyka,
skoro nie wykazano, iż syndyk ten rzeczywiście działał na szkodę wierzycieli,
nie dochowując reguł bezstronności.
W tym stanie rzeczy należało obwinionego sędziego uniewinnić od zarzutu
popełnienia przewinienia służbowego z art. 107 § 1 u.s.p., przypisanego mu w
pkt 3 zaskarżonego wyroku, a wobec tego nie ma potrzeby odniesienia się do
zarzutu naruszenia przepisów procedury polegającej na nieprzeprowadzeniu
dowodu z bezpośredniego przesłuchania świadka Tomasza P.
II. Co do odwołań wniesionych przez Ministra Sprawiedliwości, Krajową
Radę Sądownictwa i Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów
Powszechnych:
7
odwołania nie są zasadne.
Ze względu na to, że wszystkie one, akceptując dokonane przez Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny ustalenia faktyczne i ocenę prawną
postępowania obwinionego, wskazują na rażącą łagodność orzeczonej wobec
obwinionego kary dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce służbowe i
zgodnie wnioskują o wymierzenie mu kary dyscyplinarnej złożenia z urzędu, w
dodatku posługując się zbliżoną w swej treści argumentacją, należy odnieść się
do nich łącznie.
Niewątpliwie, wykorzystywanie stanowiska służbowego sędziego do
prywatnych celów, do wspierania interesów kolegów, zaangażowanie przez
kilka lat w działalność gospodarczą, to przewinienia, które dyskwalifikują
każdego sędziego. W swoim odwołaniu Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów
Sądów Powszechnych takie zachowania dostrzega w treści przypisanych
obwinionemu sędziemu przewinień służbowych. Nie jest to jednak w pełni
usprawiedliwione. Analiza przypisanych obwinionemu zachowań bez wątpienia
wskazuje na prowadzenie przez kilka lat działalności o charakterze
menedżerskim [faktyczne zarządzanie Spółką z o.o. C.(...), pełnienie faktyczne
funkcji kanclerza w EWSPiA w A.]. Nie można jednak nie zauważyć, że
działalność ta nie była tajemnicą dla przełożonych obwinionego, pozostawała w
pewnym związku z pełnioną przez niego funkcją w ZPP, owocowała
poszerzeniem rynku wydawniczego wydawnictw prawniczych. Ma to przy
wymiarze kary obwinionemu niebłahe znaczenie, bowiem to właśnie
utwierdzało obwinionego, o ile nie w poczuciu akceptacji przez szeroko
rozumiane środowisko prawnicze jego działalności, to w każdym razie
utrudniało podjęcie we właściwym czasie stosownej refleksji o niewłaściwości
swego postępowania, stępiało poczucie krytycyzmu co do własnego
zachowania.
Wykorzystywanie przez obwinionego stanowiska sędziego do wspierania –
jak to ujął Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych – interesów
kolegów ani nie stanowi wprost przedmiotu jakiegokolwiek zarzutu ani też
nawet w sposób pośredni nie zostało udowodnione. Pewne tło dla takiego
zarzutu stanowić mogłoby przewinienie przypisane obwinionemu w pkt 3
zaskarżonego wyroku, ale wobec uniewinnienia go w tej części, aktualnie tego
rodzaju zachowania mogą pozostawać co najwyżej w sferze, choćby i
prawdopodobnych, ale tylko domysłów.
Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych, wnioskując o
wymierzenie obwinionemu najsurowszej kary dyscyplinarnej, wskazuje na
wykorzystanie przez obwinionego urzędu sędziego – komisarza przez
doprowadzenie do sprzedaży budynku wchodzącego w skład masy
upadłościowej Zakładów „L.(...)” spółki C.(...) w której był przedstawicielem
większościowego udziałowca, a następnie do wynajęcia jego części EWSPA, w
której był kanclerzem. Pomijając już wątpliwości co ma oznaczać, w świetle
zebranych w sprawie dowodów, sformułowanie „doprowadził” nie sposób
8
przyjąć, by związane z tymi wydarzeniami działania obwinionego były wprost
przedmiotem któregokolwiek z przedstawionych mu zarzutów.
To prawda, że akta sprawy zawierają kopie licznych artykułów prasowych
piętnujących naganne – zdaniem prasy – zachowania obwinionego, szkodzące
całemu środowisku sędziowskiemu. Tyle tylko, że w znacznym stopniu są one
związane z przebiegiem i konsekwencjami upadłości Spółki Akcyjnej Centrum
Leasingu i Finansów C.(...), co do którego nie przedstawiono obwinionemu
istotnych zarzutów, ograniczając się do zarzutu akceptacji działalności syndyka
Sławomira Z. i to w aspekcie narażenia w ten sposób interesów niektórych
wierzycieli (bez wykazania iż doszło w toku postępowania upadłościowego do
faktycznego naruszenia ich interesów) przy czym zarzut ten okazał się, w
świetle poprzednio przedstawionych uwag, niezasadny (skutkiem czego było
uniewinnienie obwinionego w tym zakresie).
Zważywszy zatem na te wszystkie okoliczności, nie tracąc z pola widzenia
i tego, że obwiniony zrzekł się urzędu sędziego, zaś kara złożenia z tego urzędu
w tej sytuacji nie tyle spełniałaby swoje zasadnicze cele, ile utrudniałaby
obwinionemu prawidłowe funkcjonowanie w innych zawodach prawniczych,
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł o utrzymaniu w mocy zaskarżonego
orzeczenia.
W pozostałej części (poza zmianą w części dotyczącej czynu opisanego w
pkt 3) orzekł o obciążeniu kosztami dyscyplinarnego postępowania
odwoławczego Skarbu Państwa.