Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 12 SIERPNIA 2005 R.
IV KK 117/05
1. Okazanie wizerunku (art. 173 § 1 k.p.k.) wymaga spisania protoko-
łu (art. 143 § 1 pkt 5 k.p.k.).
2. Możliwe jest przeprowadzenie w tym samym procesie zarówno
czynności okazania wizerunku, jak i czynności okazania osoby. Rzecz tyl-
ko w tym, by każdorazowo rozważać przydatność każdej z tych czynności,
w zależności od konkretnych ustaleń faktycznych i dowodowych danej
sprawy, nadto by obie z nich zostały (w odpowiedniej kolejności) przepro-
wadzone z zachowaniem przewidzianych przepisami warunków wyłączają-
cych sugestię, a następnie, aby sposób przeprowadzenia tych czynności i
ich wynik zostały poddane pełnej ocenie.
Przewodniczący: sędzia SN D. Rysińska (sprawozdawca).
Sędziowie SN: J. Skwierawski, SA (del. do SN) J. Grubba.
Prokurator Prokuratury Krajowej: A. Pogorzelski.
Sąd Najwyższy w sprawie Grzegorza P. i Michała G. skazanych z art.
280 § 2, art. 275 § 1, art. 276, art. 278 § 5 i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z
art. 11 § 2 k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 12
sierpnia 2005 r., kasacji, wniesionych przez obrońców obu skazanych od
wyroku Sądu Apelacyjnego w K. z dnia 7 października 2004 r., zmieniają-
cego wyrok Sądu Okręgowego w K. z dnia 27 października 2003 r.
o d d a l i ł obie kasacje, w tym kasację wniesioną na korzyść Michała G.–
jako oczywiście bezzasadną (...)
2
Z u z a s a d n i e n i a :
Grzegorz P. i Michał G. zostali oskarżeni o to, że w dniu 28 września
2002 r. w K., działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia ko-
rzyści majątkowej, stosując wobec Grzegorza K. przemoc w postaci ude-
rzenia go pięścią w twarz i ugodzenia w lewą stronę klatki piersiowej, do-
konali kradzieży na jego szkodę portfela z zawartością pieniędzy w kwocie
60 zł, dokumentów w postaci prawa jazdy, dwóch kart kredytowych BPH,
dowodu osobistego, o łącznej wartości co najmniej 110 zł, przy czym w
wyniku uszkodzenia nożem spowodowali u Grzegorza K. obrażenia ciała w
postaci rany kłutej klatki piersiowej drążącej do jamy brzusznej z przebi-
ciem przepony i ściany jelita grubego, z odmą opłucnową lewostronną, któ-
re stanowiły chorobę realnie zagrażającą życiu, tj. o przestępstwo z art.
280 § 2, art. 275 § 1, art. 278 § 5 i art. 156 § 1 pkt 2 w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 27 października 2003 r. Sąd Okręgowy w K. uznał
obu oskarżonych za winnych popełnienia zarzucanego im czynu, z tym że
przyjął, iż obrażenia odniesione przez pokrzywdzonego stanowiły chorobę
długotrwałą zagrażającą jego życiu, i skazał ich z mocy art. 280 § 2, art.
275 § 1 i art. 156 § 1 pkt 2 w zw. z art. 11 § 2 k.k., zaś na podstawie art.
280 § 2 w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył każdemu z nich karę 4 lat po-
zbawienia wolności oraz, na mocy art. 46 § 2 k.k., zasądził od każdego z
oskarżonych na rzecz pokrzywdzonego Grzegorza K. nawiązkę w kwocie
2.500 zł. (...)
Po rozpoznaniu wniesionych apelacji Sąd Apelacyjny w K., wyrokiem
z dnia 7 października 2004 r., w uwzględnieniu apelacji prokuratora zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że podstawę skazania oskarżonych uzu-
pełnił o przepis art. 276 k.k. i wymierzoną każdemu z nich karę pozbawie-
3
nia wolności podwyższył do 6 lat, zaś w pozostałym zakresie tenże wyrok
utrzymał w mocy.
Od opisanego wyroku Sądu Apelacyjnego kasacje wnieśli obrońcy
obu skazanych.
Obrońca Grzegorza P. zarzucił zaskarżonemu wyrokowi „rażące na-
ruszenie prawa procesowego, w szczególności art. 4, art. 7, art. 143 § 1 pkt
5 oraz art. 410 k.p.k. polegające na braku obiektywizmu, obrazie zasady
swobodnej oceny dowodów, oparcie się przy ocenie zarzutów apelacji na
okolicznościach sprawy nie stanowiących dowodu (a to na nie protokoło-
wanych wynikach rzekomo okazanych pokrzywdzonemu zdjęć oskarżo-
nych), a także akceptację podobnego naruszenia reguł oceny dowodów i
naruszeń procedury karnej, jakich dopuścił się Sąd Okręgowy, a nadto na-
ruszenie przepisu art. 433 § 2 k.p.k. polegające na braku odniesienia się
do wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów, co miało oczywisty
wpływ na treść orzeczenia”.
Podnosząc tak sformułowany zarzut, obrońca ten wniósł „o uchylenie
zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego i utrzymanego nim w mocy wy-
roku Sądu Okręgowego”.
Z kolei obrońca Michała G. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
„1. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzecze-
nia a polegającą na dokonaniu przez Sąd dowolnej oceny materiału dowo-
dowego a w konsekwencji naruszenie naczelnej zasady procesu karnego
wyrażonej w art. 7 k.p.k. oraz fundamentalnej zasady domniemania nie-
winności oskarżonych wynikającej z art. 5 § 1 k.p.k. a polegającą w szcze-
gólności na:
a) uznaniu za wiarygodny materiał dowodowy w postaci okazania
świadkom Grzegorzowi K. i Michałowi H. oskarżonych i fotografii oskarżo-
nych pomimo wadliwości przeprowadzonych czynności dyskredytujących
wskazane dowody; (...)”
4
Biorąc powyższe za podstawę, obrońca Michała G. wniósł o „uchyle-
nie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji
celem jej ponownego rozpoznania”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje. (...)
Za całkowicie chybiony ocenić też należy zarzut dopuszczenia się
przez Sąd Apelacyjny obrazy przepisu art. 410 k.p.k. mającej, zdaniem
obrońcy, polegać na oparciu przez ten Sąd ustaleń na nieistniejącym do-
wodzie w postaci okazania pokrzywdzonemu wizerunku oskarżonego
Grzegorza P.
W sprawie niesporny jest fakt, że w materiale dowodowym brak jest
nie tylko protokołu okazania zdjęcia Grzegorza P. wśród wizerunków typo-
wanych sprawców rozboju, ale brak jest w ogóle jakiegokolwiek udokumen-
towania tej, podjętej w trybie operacyjnym czynności, która doprowadziła
do wskazania przez pokrzywdzonego wizerunku tego oskarżonego (także
oskarżonego Michała G.). Jednocześnie nie budzi sporu, że do czynności
takiej w rzeczywistości doszło, ponieważ fakt rozpoznania oskarżonych na
zdjęciach został spontanicznie ujawniony przez pokrzywdzonego Grzego-
rza K. już w trakcie zeznań złożonych przed prokuratorem – po przeprowa-
dzeniu procesowej czynności okazania osoby, kiedy to pokrzywdzony roz-
poznał Grzegorza P., jako jednego ze sprawców popełnionego przestęp-
stwa. Powyższe uprawnia do stwierdzenia, że w toku postępowania przy-
gotowawczego istotnie zaniechano uzyskania dowodu z okazania wizerun-
ku, zaś postąpienie takie, jak słusznie podnosi obrońca, uchybiało przepi-
som prawa procesowego. Brzmienie art. 143 § 1 pkt 5 k.p.k., zwłaszcza w
zestawieniu z treścią art. 173 § 1 k.p.k., nie pozostawia bowiem wątpliwo-
ści, że wymóg spisania protokołu z przeprowadzenia okazania odnosi się
także do czynności okazania wizerunku. Podkreślić zaś już w tym miejscu
wypada, że przeprowadzenie tej czynności podlega (i w dacie przeprowa-
dzania jej w niniejszej sprawie – podlegało) takim samym zasadom proce-
5
sowym i wyłączającym sugestię rygorom, jak okazanie osoby (por. także §
12 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 2 czerwca 2003 r. w
sprawie warunków technicznych przeprowadzenia okazania – Dz. U. Nr
104, poz. 981 oraz § 13 analogicznego rozporządzenia z dnia 20 sierpnia
1998 r. – Dz. U. Nr 113, poz. 725). Nie tylko więc (bezpośrednie) okazanie
osoby, ale i (pośrednie) okazanie wizerunku stanowi samodzielną, istotną
czynność procesowo-kryminalistyczną warunkującą skuteczność procesu
wykrywczego i posiadającą określoną wartość dowodową (M. Lisiecki: Sku-
teczność wykrywcza i wartość dowodowa okazania w świetle nowej proce-
dury karnej i zasad kryminalistyki w: E. Gruza, T. Tomaszewski red.: Pro-
blemy współczesnej kryminalistyki, t. III, Warszawa 2000, s. 226).
O ile więc rację ma obrońca, że dowód w postaci okazania wizerunku
oskarżonego nie został utrwalony dla potrzeb procesu, o tyle jednak myli
się całkowicie, gdy twierdzi, że to ów „nieistniejący dowód” stał się w spra-
wie przedmiotem oceny, nadto gdy z powyższego wywodzi, iż fakt identyfi-
kacji oskarżonych na okazanych pokrzywdzonemu zdjęciach winien być w
tej ocenie pominięty. Po pierwsze należy podkreślić, że w polu rozważań
znalazł się przeprowadzony prawidłowo w toku procesu dowód w postaci
zeznań pokrzywdzonego, relacjonujących fakt przeprowadzenia (sposób,
cel i skutek) tej pozaprocesowej czynności. Nic zatem nie zwalniało sądu
od dokonania oceny wiarygodności tego dowodu i jego znaczenia dla czy-
nionych w sprawie ustaleń faktycznych, tym bardziej, że w polskim proce-
sie karnym nie obowiązuje zasada legalnej oceny dowodów, która zakazy-
wałaby dowodzenia przebiegu i efektów przeprowadzonej czynności oka-
zania także przy pomocy innych, niż protokół, środków dowodowych. Po
wtóre zauważyć trzeba, że w wywodzie kasacji tkwi wewnętrzna sprzecz-
ność: twierdzi się, z jednej strony, że sąd nie miał uprawnienia do oceny
czynności okazania wizerunku, jednocześnie zaś, iż bez zaprotokołowania
tej czynności, prezentowane w materiale dowodowym okazania osób stwa-
6
rzają wrażenie czynności całkowicie bezsugestywnych, choć uprzednio do-
szło do okazania fotografii oskarżonych. Takie postawienie problemu do-
bitnie więc przekonuje, że do obrazy art. 410 k.p.k. i art. 7 k.p.k. doszłoby w
sytuacji przeciwnej niż wnioskuje obrońca, a mianowicie wówczas, gdyby w
ocenie sądu pominięto opisaną cześć zeznań Grzegorza K.
Nie ulega wątpliwości, że ciężar rozstrzygnięcia niniejszej sprawy
tkwił w przeprowadzeniu prawidłowej oceny wartości rozpoznania obu
oskarżonych przez Grzegorza K. oraz oskarżonego Grzegorza G. przez
Michała H. Na tym tle szczególnej rozwagi wymagała ocena kwestii prze-
prowadzenia czynności okazania, zarówno osób jak i ich wizerunków, jaką
to pierwotną czynność prowadzono z udziałem pokrzywdzonego.
Choć jest oczywiste, że okazanie świadkowi domniemanego sprawcy
przestępstwa tylko wówczas ma stosowną wartość identyfikacyjną, gdy
przebiega z zachowaniem określonych zasad, w warunkach wyłączających
sugestię, to ani przepisy prawa, ani wypracowane metody kryminalistyczne
nie ograniczają tej czynności tylko do bezpośredniego okazania osoby, jak
też nie zawierają zakazu przeprowadzenia w tym samym postępowaniu
okazania zarówno wizerunku, jak i samej osoby domniemanego sprawcy.
Zakaz taki nie znajdowałby racjonalnego uzasadnienia zwłaszcza w sytua-
cji, gdy sprawca jest nieznany, a sprawcę tego – zgodnie z celem postę-
powania karnego – należy wykryć, a następnie, udowadniając mu winę,
pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Niewątpliwie jedną z dopuszczo-
nych przepisami prawa i wypracowanych w kryminalistyce metod wykrycia
sprawcy jest okazanie osobie przesłuchiwanej zbioru gromadzonych wize-
runków lub, wśród innych wizerunków, fotografii osoby typowanej jako
sprawca. Przeprowadzenie tej czynności, mającej na celu poszukiwanie,
wykrycie i ustalenie jego tożsamości (zakończonej wynikiem rozpoznania
sprawcy) nie może być jednak traktowane zawsze jako przeszkoda dla
przeprowadzenia (dotychczas niemożliwego) okazania osoby, choć sen-
7
sowność przeprowadzania obu tych czynności często budzi w praktyce
poważne zastrzeżenia. Skoro ze swej istoty okazanie jest czynnością nie-
powtarzalną – co wynika z faktu, że każde kolejne okazanie stanowi zwykle
aktualizację nie tyle spostrzeżeń pierwotnych (dokonanych tempore crimi-
nis), co spostrzeżeń późniejszych, dokonanych przy pierwszym okazaniu –
to wtórne okazanie nie spełnia celu tej czynności, jakim jest efekt identyfi-
kacyjny. (A. Taracha: Okazanie w celu rozpoznania, Probl. Praworząd.
1979, Nr 10, s. 7). Jakkolwiek więc słusznie podkreśla się, że okazanie
bezpośrednie następujące po okazaniu pośrednim (np. z fotografii) ma zni-
komą – pod tym kątem – wartość dowodową, to w literaturze przedmiotu
(vide: E. Gruza: Okazanie. Problematyka kryminalistyczna, Toruń 1995, s.
112-113 i powołane tam opracowania M. Kulickiego, J. Wójcikiewicza, T.
Hanauska, vide także: M. Lisiecki: Zasady i warunki techniczne okazania,
Prok. i Pr. 1999, Nr 4) przewiduje się jednak, wyjątkowo, możliwość prze-
prowadzania powtórnych okazań, zaś wśród różnych możliwych układów (i
kolejności) wykonania takich czynności dopuszcza się możliwość pierwot-
nego okazania pośredniego (np. wizerunku, zwłaszcza w ramach czynno-
ści typowania), a następnie okazania bezpośredniego. Zauważyć trzeba,
że okazanie spełnia w postępowaniu karnym zarówno funkcję wykrywczą,
jak i dowodową, przy czym z uwagi na zakres wykorzystania tej czynności
w postępowaniu karnym funkcje te określa się jako związane m.in. z identy-
fikacją obiektów podlegających okazaniu, weryfikacją i uzupełnieniem do-
tychczasowych ustaleń postępowania (uzupełnieniem zeznań i wzbogace-
niem ich wartości dowodowej, sprawdzeniem informacji zawartych w ze-
znaniach, które odnoszą się do okazywanego obiektu), źródłem informacji
o nowych dowodach (E. Gruza, op.cit., s. 101-102 i omawiana tam literatu-
ra). Wobec tego przyjęcie niejako z góry założenia o całkowitej zbędności
okazania osoby, w wypadku uprzedniego okazania jej wizerunku, nie znaj-
duje dostatecznych podstaw, tym bardziej, że wskazanie wizerunku do-
8
mniemanego sprawcy w procesie typowania nie musi oznaczać trafności
jego rozpoznania i właśnie dokonanie okazania jego osoby może (choć nie
musi) stanowić stosowną tego weryfikację (por. także J. Wójcikiewicz:
Okazanie. Studium porównawcze z pogranicza kryminalistyki i procesu
karnego, Kraków 1985, s. 74-75). Rzecz zatem nie w tym, by w każdej sy-
tuacji wyeliminować z procesu albo czynność okazania wizerunku, albo
czynność okazania osoby, lecz w tym, by każdorazowo rozważać przydat-
ność każdej z nich w zależności od konkretnych ustaleń faktycznych i do-
wodowych danej sprawy, nadto by obie te czynności zostały (w odpowied-
niej kolejności) przeprowadzone z zachowaniem przewidzianych przepisa-
mi warunków wyłączających sugestię a następnie, by sposób i wartość re-
zultatu przeprowadzenia tych czynności zostały poddane kompleksowej
ocenie.
W świetle powyższego należy przyznać rację skarżącemu, gdy kwe-
stionuje stanowisko Sądu Apelacyjnego bagatelizujące potrzebę oceny
przebiegu i efektów czynności bezpośredniego okazania oskarżonych po-
krzywdzonemu i wynikłej stąd kwestii odmowy dopuszczenia przez sąd me-
riti dowodu z zeznań osób przybranych do okazania Grzegorza P., ujętej w
uzasadnieniu kasacji pod postacią zarzutu rażącego naruszenia przez Sąd
Apelacyjny art. 169 i art. 170 k.p.k. Ocena ta pomijała, że uprzednie rozpo-
znanie oskarżonych na zdjęciach miało miejsce w specyficznych warun-
kach typowania sprawców przestępstwa (ponadto w formie pozaproceso-
wej), co pociągało za sobą potrzebę zweryfikowania (a także uzupełnienia i
wzbogacenia) wcześniejszych ustaleń postępowania przy pomocy czynno-
ści okazania bezpośredniego oraz poddania tych ustaleń kompleksowej
ocenie. Takie stanowisko nie miało jednak istotnego wpływu na treść za-
skarżonego orzeczenia, bowiem w rzeczywistości obie opisywane czynno-
ści były przedmiotem dokonanych w sprawie analiz i trafnych decyzji pro-
cesowych co do wnioskowanego przez obronę dowodu.
9
Nie ulega wątpliwości, że poczynione błędy i niedociągnięcia postę-
powania przygotowawczego (szczególnie brak procesowego utrwalenia
okazania wizerunków i brak w aktach sprawy okazywanych zdjęć, brak
utrwalenia filmowego czy fotograficznego okazań osób) utrudniały ustala-
nie faktów w niniejszym procesie. Stojąc w obliczu tych braków sąd wywią-
zał się jednak z obowiązku dociekania prawdy, czyniąc te ustalenia w
oparciu o depozycje przesłuchanych w toku procesu osób (wyjaśnień
oskarżonych, zeznań świadków) i dokonując stosownych w tym zakresie
ocen oraz porównań. W szczególności uwzględnił tę część zeznań po-
krzywdzonego, w których podał m.in., że zdjęcia typowanych sprawców
przestępstwa okazywano mu dwukrotnie, przy czym podczas pierwszej
czynności, podjętej w szpitalu bezpośrednio po ratującej życie operacji, nie
był w stanie w niej uczestniczyć z uwagi na złe samopoczucie, podczas ko-
lejnej zaś, gdy już nie przebywał na oddziale intensywnej terapii, jedno-
znacznie zidentyfikował (po rysach twarzy) wizerunki obu oskarżonych, któ-
re znajdowały się wśród 20-40 tego samego rodzaju, barwnych zdjęć pola-
roidowych różnych osób, w ujęciu do pasa. W tym kontekście nie sposób
mieć zastrzeżenia do dokonanej w sprawie oceny efektów opisanego oka-
zania wizerunków, jako mającego miejsce w warunkach sprzyjających traf-
ności identyfikacji, zaś oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonego w
tym zakresie, a co za tym idzie, wartości tego okazania skarżący nie zdołał
skutecznie zakwestionować.
Nie zdołał także obrońca podważyć przeprowadzonej w sprawie oce-
ny wyników okazań bezpośrednich. W tym względzie istotne jest m.in. to,
że w rozważaniach nie pominięto faktu uprzedniego okazania pokrzywdzo-
nemu zdjęć oskarżonych, jak również jakiejkolwiek okoliczności odnoszącej
się do warunków i sposobu przeprowadzenia tych czynności – podjętych
także z udziałem świadka Michała H., który w całkiem bezsugestywny spo-
sób, bowiem bez uprzedniego okazania pośredniego, rozpoznał – tak jak
10
pokrzywdzony – Michała G., a wskazał też na Grzegorza P., jako na osobę
zbliżoną wyglądem, sylwetką i budową ciała do drugiego ze sprawców. Za
całkiem gołosłowne należy uznać argumenty skarżącego, że okazanie
Grzegorza P. pokrzywdzonemu przebiegało sprzecznie z wymogiem do-
brania do tej czynności osób o zbliżonym do oskarżonego wyglądzie, a fakt
ten winien być zweryfikowany przy pomocy zeznań jej uczestników. Świad-
czy o tym najdobitniej przeprowadzona w sprawie analiza protokołu okaza-
nia, oddającego szczegóły tej czynności, w porównaniu z wyjaśnieniami,
jakie oskarżony złożył w toku postępowania przygotowawczego (gdy, opi-
sując wygląd pozorantów stwierdził, że niczym szczególnym się od nich nie
różnił) i na rozprawie (kiedy oświadczył, że od pozostałych różnił go jedynie
wygląd obuwia i przykrótkich, choć takich samych dresów, w jakie wszyscy
okazywani byli ubrani). Jednocześnie w świetle oceny tychże dowodów (w
zestawieniu z zeznaniami pokrzywdzonego co do szczegółów, po których
rozpoznał oskarżonego), trafne było stanowisko sądu pierwszej instancji
oddalające wniosek obrony o dopuszczenie dowodu z zeznań osób przy-
branych do okazania, skoro wniosek ten dotyczył ustalenia okoliczności
(przyjętej zresztą za udowodnioną zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy),
która dotyczyła jedynie szczegółów wyglądu (rozmiaru) owych dresów.
Okoliczność ta nie miała w istocie znaczenia dla rozstrzygnięcia, jakiego to
wniosku nie wyciągnął ze swych rozważań Sąd Apelacyjny, konkludując
odmiennie, co sygnalizowano wyżej, kwestię niecelowości przeprowadze-
nia tego dowodu.
W nawiązaniu do powyższego należy skonstatować, że zupełnie nie-
trafny okazał się postawiony w kasacji zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. W ju-
dykaturze wielokrotnie podkreślano (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 3 września 1998 r., V KKN 104/98, Prok. i Pr. 1999, z. 2, poz. 6 i z
dnia 23 lipca 2003 r., V KKN 375/02, Lex nr 80278), że przeprowadzona w
sprawie ocena dowodów pozostaje pod ochroną normy art. 7 k.p.k. wów-
11
czas, gdy przekonanie sądu jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozpra-
wy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia
wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na nie-
korzyść oskarżonego, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia
życiowego, a nadto zostało wyczerpująco i logicznie umotywowane w uza-
sadnieniu wyroku.
Wszystkie te kryteria spełnia zapadłe w niniejszej sprawie orzecze-
nie, zaś skarżący nie zdołał skutecznie wykazać, by którykolwiek ze wska-
zanych warunków jego trafności został, i to w sposób rażący i mogący mieć
istotny wpływ na jego treść, naruszony. Przede wszystkim należy podkre-
ślić, że żadna z podnoszonych w kasacji kwestii odnoszących się do oceny
poszczególnych dowodów i okoliczności wynikłych w toku postępowania
nie znalazła się poza oceną orzekających sądów. Zarówno sąd meriti, jak i
sąd dokonujący kontroli odwoławczej przeprowadziły szczegółową analizę
wyjaśnień oskarżonych, zeznań pokrzywdzonego Grzegorza K. oraz
świadka Michała H. i innych przesłuchanych w toku rozprawy osób, nadto
ocenę zgromadzonych w sprawie dokumentów. Przedmiotem analizy stał
się nie tylko sposób identyfikacji oskarżonych, o czym była mowa, ale także
– co równie istotne – opis wyglądu sprawców przestępstwa podawany
przez obu świadków w poszczególnych depozycjach (i czynione w tym za-
kresie ich wyjaśnienia) oraz jego porównanie z wyglądem oskarżonych,
przy czym ocen tych sądy dokonywały w kontekście realiów odnoszących
się do przebiegu zdarzenia i warunków obserwacji sprawców oraz danych
(także aktualnych) odnoszących się do oskarżonych, jak również do Grze-
gorza K. i Michała H. Zwalczając te oceny w kasacji, obrońca podejmuje z
nimi polemikę, lansując własny, przedstawiony uprzednio w apelacji, punkt
widzenia na ocenę poszczególnych dowodów, ponownie też przytacza co
do ich treści własną wersję, która nie w pełni jest z nimi zgodna. Przykła-
dem tego są choćby stwierdzenia odnoszące się do treści wyjaśnień Grze-
12
gorza P. na temat wyglądu pozorantów przybranych do czynności okaza-
nia, czy też dotyczące opisywanego przez świadków wyglądu sprawców
(przy nadawaniu nadmiernego znaczenia różnicy w ich wzroście, czy ciem-
nej karnacji jednego z nich, którą świadkowie rozumieli jako opaleniznę) w
porównaniu z rzeczywistym wyglądem oskarżonych, jaki był przedmiotem
ustaleń i ocen w toku rozprawie głównej. Tego rodzaju polemika, zwłaszcza
negująca przyjęte przez sądy założenia dowodowe jako nieodpowiadające
oczekiwaniom obrony, nie może być skuteczna w wykazywaniu, że w po-
stępowaniu sądu doszło do przekroczenia granic swobodnej oceny dowo-
dów.