Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 319/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 stycznia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Henryk Pietrzkowski
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa A. M. i W. M.
przeciwko P. Z. oraz "A." Spółce Akcyjnej w W.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 12 stycznia 2006 r.,
kasacji strony pozwanej "A." S.A. w W.
od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 2 grudnia 2004 r.,
oddala kasację i zasądza od pozwanej na rzecz powodów 360
(trzysta sześćdziesiąt) zł zwrotu kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 19 lutego 2004 r. zobowiązał pozwanych do
opublikowania w „Gazecie Wyborczej” – Regionalnym dodatku oświadczeń
przepraszających powodów za to, że w wydaniu Gazety z dnia 16 kwietnia 2002 r.
zamieszczona została nieprawdziwa informacja, jakoby powodowie, wykonując
funkcję obrońców w sprawie karnej oskarżonych K. S. i innych, złamali zasady
etyki adwokackiej i przepisy prawne. Jednocześnie Sąd zasądził od pozwanych
solidarnie na rzecz Rodzinnego Domu Dziecka nr 3 kwotę 20.000 zł. Podstawą
tego orzeczenia były następujące ustalenia:
Powód był obrońcą oskarżonych K. S. innych w tzw. sprawie E., prowadzonej przez
sędziego J. Z. Sprawa była już raz uchylana przez instancję odwoławczą, trwała
długo, tak, że groziło w niej przedawnienie. Pierwszy termin rozprawy przy
ponownym jej rozpoznaniu wyznaczono na 21 marca 2002 r. Została ona
przerwana ze względu na nieobecność powoda W. M. – obrońcy, który znalazł się
w szpitalu, gdzie przebywał do 25 marca, z zaleceniem dalszego leczenia
ambulatoryjnego. W związku z tym, zarządzeniem z dnia 5 kwietnia 2002 r.,
obrońcą z urzędu czterech oskarżonych w tej sprawie została wyznaczona
powódka adwokat A. M., z zawiadomieniem o terminie rozprawy na dzień
8 kwietnia. W kancelarii powodów odmówiono przyjęcia tej korespondencji
sądowej, wobec czego wysłano ją faksem, a sędzia sprawozdawca poinformował
prezesa sądu o trudnościach związanych z jej doręczeniem. Na rozprawę w dniu
8 kwietnia powódka nie stawiła się. W dniu 11 kwietnia złożyła do sądu dwa pisma.
W jednym usprawiedliwiała swoją nieobecność na rozprawie, tłumacząc, że
wyznaczenie jej obrońcą z urzędu w piątek w godzinach popołudniowych, kiedy
obronę miała podjąć w poniedziałek było niewłaściwe. W drugim piśmie wnosiła o
wyznaczenie trzymiesięcznego terminu do zapoznania się ze sprawą, liczącą 260
tomów akt. Na kolejnej rozprawie w dniu 15 kwietnia powódka złożyła pismo, w
którym domagała się odroczenia rozprawy, usprawiedliwienia jej nieobecności,
cofnięcia decyzji ustanawiającej ją obrońcą z urzędu, albo zapewnienie jej
trzymiesięcznego okresu na zapoznanie się z aktami i przygotowanie obrony.
3
W dniu 16 kwietnia „Gazeta Wyborcza” zamieściła artykuł autorstwa pozwanego P.
Z. pt. „Adwokaci kontra sąd”. Tytuł poprzedzało stwierdzenie: „Jak adwokaci
torpedują proces E.”, zaś we wstępie napisano, że „od trzech tygodni adwokaci
oskarżonych w procesie E. nie pojawiają się na sali rozpraw. Mimo, że łamią
zasady etyki adwokackiej i przepisy, sąd nie może im nic zrobić”. W tekście
poinformowano, że obrońcą czterech głównych oskarżonych jest powód, a jego
zastępcą powódka.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że pozwany P. Z. we
wspomnianej publikacji prasowej naruszył dobra osobiste powodów, uchybiając ich
czci i dobremu imieniu, jako adwokatów. Sąd nie dał przy tym wiary zeznaniom
tego pozwanego, który powoływał się na to, że taką negatywną opinię
o postępowaniu powodów wyraził sędzia prowadzący sprawę, a on przytoczył ją
jedynie w kwestionowanym artykule. Sąd zauważył, że autor publikacji nie powołuje
się na to, że przekazuje ocenę przewodniczącego składu sędziowskiego, a ponadto
w protokole rozprawy karnej nie ma zapisu, który potwierdzał by tę obronę
pozwanego. Dlatego też Sąd uwzględnił powództwo.
Apelacja pozwanych od tego orzeczenia została oddalona wyrokiem Sądu
Apelacyjnego z dnia 2 grudnia 2004 r. Sąd ten dokonał odmiennej oceny części
materiału dowodowego i przyjął, inaczej niż Sąd – ej Instancji, że krytyczną ocenę
postępowania powodów jako obrońców, pozwany P. Z. powtórzył w publikacji za
opinią sędziego J. Z., wyrażoną w przerwie rozpraw bądź po zakończeniu
rozprawy, ale jeszcze w obecności dziennikarzy. Sędzia wypowiedział się tak do
oskarżonych, którzy indagowali go o przyczynę nieuwzględnienia wniosku ich
obrońców o odroczenie rozprawy. Mimo to, zdaniem Sądu, autor publikacji nie
dochował szczególnej staranności, wymaganej w art. 12 ust. 1 prawa prasowego.
Wedle ustaleń Sądu Apelacyjnego wypowiedź sędziego krytykująca postawę
obrońców w procesie miała miejsce poza rozprawą, w trakcie burzliwej rozmowy z
oskarżonymi, którzy zarzucali mu bezpodstawne oddalenie wniosków o odroczenie
rozpraw. Wyrażonej w takich okolicznościach oceny nie można było traktować jako
urzędowej oceny sądu rozpoznającego sprawę karną. Dlatego autor publikacji
powinien był przedstawić czytelnikom źródło przekazywanej oceny działania
powodów i okoliczności, w których ta ocena została wyrażona. W przeciwnym razie
4
zobowiązany był do wykazania jej prawdziwości, czego nie uczynił, stąd
przypisanie pozwanym odpowiedzialności za naruszenie dóbr osobistych było
prawidłowe. Na marginesie Sąd Apelacyjny zauważył, że sformułowanie
negatywnej oceny zachowania powoda W. M. w procesie jako obrońcy było
oczywiście bezpodstawne, wobec usprawiedliwienia jego nieobecności na
rozprawach zwolnieniem lekarskim. Dlatego apelacja pozwanych podlegała
oddaleniu.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyli pozwani kasacją. Zarzucili w niej naruszenie
art. 23 i 24 k.c. oraz art. 12 § 1 prawa prasowego, a także 233 § 1 oraz art. 316 § 1
k.p.c. i na tych podstawach wnieśli o jego zmianę przez oddalenie powództwa
i o obciążenie powodów kosztami procesu. Następnie pozwany Z. cofnął swoją
kasację a Sąd Apelacyjny umorzył w tym zakresie postępowanie kasacyjne.
Merytorycznemu rozpoznaniu podlega więc tylko kasacja pozwanej Spółki „A”.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie ulega wątpliwości, że opublikowanie w artykule prasowym negatywnej
oceny działania powodów, jako obrońców w sprawie karnej, naruszało ich dobra
osobiste. Wobec tego, jak to przyjął Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu
sędziów z dnia 18 lutego 2005 r., III CZP 53/04 (OSP 2005, nr 9, poz. 10), aby
zwolnić się od odpowiedzialności cywilnej, pozwani musieliby wykazać, że przy
zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych działali w obronie społecznie
uzasadnionego interesu oraz, że wypełnili obowiązek zachowania szczególnej
staranności i rzetelności, o jakim mowa w art. 12 § 1 prawa prasowego. O ile fakt
podjęcia działania przez pozwanych w interesie społecznym nie budzi wątpliwości,
to, wbrew krytyce zawartej w kasacji, należy podzielić ocenę Sądu Apelacyjnego,
że pozwany dziennikarz uchybił obowiązkowi dochowania szczególnej staranności
przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów do publikacji. W orzecznictwie trafnie
podkreśla się, że jeżeli skutkiem publikacji może być naruszenie dóbr osobistych,
miara szczególnej staranności i rzetelności dziennikarskiej ulega zaostrzeniu
i podwyższeniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2002 r., I CKN
814/99, nie publ.). W niniejszej sprawie nie ulega kwestii, że autor artykułu naruszył
w sposób oczywisty te wymagania w stosunku do powoda W. M., którego
5
nieobecność na rozprawach była usprawiedliwiona zwolnieniem lekarskim. W tej
sytuacji bardziej szczegółowe motywowanie bezzasadności kasacji skierowanej
przeciwko temu powodowi jest niecelowe. Sprawa jest natomiast o wiele
trudniejsza, jeśli chodzi o niestawiennictwo na rozprawach w charakterze obrońcy
powódki A. M. i związaną z tym jej negatywną ocenę jako adwokata. Obrona
pozwanych, podtrzymana w głównej treści także w kasacji, opiera się na założeniu,
że skoro artykuł powtarza ocenę sędziego co do postawy i zachowania się
obrońców w sprawie E., co zostało ostatecznie potwierdzone w ustaleniach w
Sądu Apelacyjnego, to dziennikarz nie miał obowiązku weryfikowania tej oceny,
jako pochodzącej od osoby urzędowej i będącej specjalistą w tej dziedzinie. Rzecz
jednak w tym, że w treści publikacji prasowej nie podano źródła informacji i ocen
ani nie przedstawiono sytuacji, w jakiej ta ocena została przez sędziego
wypowiedziana. Z artykułu wynika w sposób jednoznaczny, że autor przedstawia
własne, autorytatywnie sformułowane negatywne oceny zawodowej postawy
powodów. Taki sposób ujęcia tematu był błędem. Sprawozdawca sądowy powinien
przestrzegać ze szczególną dbałością zasady wyraźnego oddzielenia opisu faktów
z przebiegu procesu od ocen i komentarzy. Gdyby zatem zaznaczył, że
formułowana ocena pochodzi z ust sędziego i wypowiedziana została w trakcie już
nieformalnej rozmowy z oskarżonymi, po zakończeniu czy też w przerwie
rozprawy, do jego działania jako dziennikarza nie można byłoby mieć zastrzeżeń a
cała wymowa publikacji byłaby inna. Dlatego, wbrew zastrzeżeniom kasacji,
przypisanie mu przez Sąd Apelacyjny niedochowania szczególnej staranności przy
wykorzystaniu materiałów do zamieszczonego w gazecie artykułu było
uzasadnione. Nie może podważyć tej konkluzji powoływanie się w kasacji na
stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 lutego 2002 r. I CKN
413/01 (OSNC 2003, nr 2, poz. 24). W tamtej sprawie chodziło o proces przeciwko
nadawcy telewizyjnemu o ochronę dóbr osobistych osób, dotkniętych
wypowiedziami członków jednego z komitetów wyborczych w czasie debaty z
kampanii wyborczej. Sąd Najwyższy potwierdził prawidłowość oddalenia tam
powództwa właśnie z tej przyczyny, że nadawca telewizyjny tylko udostępnił swoją
antenę do wypowiedzi członkom komitetu wyborczego, a nie formułował własnych
ocen, ani nie identyfikował się z ich wypowiedziami, jak to było w rozpoznawanej
6
obecnie sprawie. Stąd też, wbrew intencjom skarżącej, stanowisko wyrażone w
tamtej sprawie i przedstawiona argumentacja prawna nie może przemawiać na jej
korzyść.
Skoro pozwany dziennikarz nie dochował w artykule szczególnej staranności
wymaganej w art. 12 § 1 prawa prasowego, ponosi na podstawie art. 39 prawa
prasowego wraz z pozwanym wydawcą odpowiedzialność cywilną za naruszenie
w publikacji dóbr osobistych powodów, którą przypisał im prawidłowo Sąd
Apelacyjny. Kwestionująca tę odpowiedzialność kasacja była więc niezasadna
i podlegała oddaleniu na podstawie art. 39312
k.p.c., z obciążeniem strony
pozwanej kosztami postępowania kasacyjnego (art. 98 § 1 k.p.c.).
db
/tp/