Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 161/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 kwietnia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Zbigniew Hajn
SSN Herbert Szurgacz (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa S. K., K. K., M. L.
przeciwko Telekomunikacji Polskiej Spółce Akcyjnej w W. o przywrócenie do pracy i
odszkodowania,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 kwietnia 2006 r.,
skargi kasacyjnej powodów od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Ł.
z dnia 21 kwietnia 2005 r., sygn. akt (...),
oddala skargę kasacyjną nie obciążając powodów kosztami
postępowania kasacyjnego.
U Z A S A D N I E N I E
2
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Ł. wyrokiem z
dnia 21 kwietnia 2005 r., (...), zmienił wyrok Sądu Rejonowego.– Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 30 grudnia 2004 r., (...), zasądzający od
Telekomunikacji Polskiej Spółki akcyjnej w W. kwoty: 12.726,48 zł na rzecz S. K.,
16.356,48 zł na rzecz K. K. i 13.605,78 zł na rzecz M. L., tytułem odszkodowania za
nieuzasadnione wypowiedzenie umów o pracę, w ten sposób, że powództwo
oddalił.
Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich
prawna ocena: S. K., K. K. i M. L. byli zatrudnieni w Telekomunikacji Polskiej S. A.
w W. - Obszarze Telekomunikacji w Ł. na podstawie umów o pracę na czas
nieokreślony. S. K. pracował u strony pozwanej od 1962 r., ostatnio na stanowisku
specjalisty, K. K. - od 1973 r., w ostatnim okresie na stanowisku specjalisty, zaś M.
L. - od 1991 r., jako instruktor. W ramach wykonywanych obowiązków powodowie
uczestniczyli w komisjach odbioru robót oddawanych do eksploatacji sieci i
urządzeń. U strony pozwanej utrwaliła się praktyka podpisywania przez członków
komisji protokołów odbioru robót, pomimo, że faktycznie prace te nie były
wykonane. Konieczność poświadczania nieprawdy w protokołach pracodawca
uzasadniał potrzebą realizacji planu inwestycyjnego do 31 grudnia danego roku i
„ułomnością procesu inwestycyjnego”, albowiem rok finansowy i inwestycyjny
zaczynał się 1 stycznia a kończył się 31 grudnia. Jakkolwiek termin realizacji
inwestycji, zgodnie z umowami zawartymi jesienią danego roku, upływał z końcem
tego roku, to w rzeczywistości inwestycje otwierane były między marcem a majem
następnego roku, ze względu na warunki atmosferyczne. Dyrektor Obszaru w Ł. w
Pionie Sieci – Z. B. akceptował tę praktykę. Wiedział o podpisywaniu faktur za
odebrane, a niewykonane prace. Polecenia podpisywania protokołów odbioru robót
inwestycyjnych wydawane były przez przełożonych powodów, a mianowicie przez
K. C. i pośrednio przez Z. B. Powodowie zgłaszali swym przełożonym zastrzeżenia
w kwestii sposobu wykonywania poleceń służbowych. S. K. podnosił takie
zastrzeżenia również wobec swych poprzednich przełożonych – R. J. i M. B. Na
cyklicznych naradach kadry kierowniczej z dyrektorami potwierdzono jednak
konieczność podpisywania protokołów odbioru robót mimo ich faktycznego
3
niewykonania. Ponieważ poza protokołem odbioru robót sporządzany był protokół
usterek z określonym terminem do ich usunięcia w celu zabezpieczenia realizacji
inwestycji, strona pozwana nie poniosła do marca 2003 r. żadnych strat. W dniu 31
grudnia 2002 r. powodowie poświadczyli w protokołach odbiorów końcowych odbiór
całości przedmiotów umów zawartych w listopadzie 2002 r. z wykonawcą – firmą
„W. ” a dotyczących inwestycji rozbudowy telefonicznej sieci rozdzielczej w J. i J. w
obszarze szafy (...) oraz sieci rozdzielczej wraz z przyłączami abonenckimi w B. w
obszarze szafy (...). Prace odebrane dotyczące powołanych umów faktycznie nie
zostały zakończone. W wyniku kontroli funkcjonalnej TP Pionu Sieci Obszaru
Telekomunikacji w Ł. przeprowadzonej w dniach od 22 września do 10 października
2003 r. ujawniono te nieprawidłowości. W związku z dokonaniem odbioru
faktycznie niewykonanych robót strona pozwana zapłaciła wykonawcom około
1.000.000 zł. Składając pisemne wyjaśnienia w kwestii podpisywania protokołów
powodowie wskazywali, że działali na polecenie przełożonych.
W dniu 28 października 2003 r. Dyrektor Regionu Wschodniego Pionu Sieci
– B. S. złożył wniosek o rozwiązanie z powodami i innymi pracownikami umów o
pracę za wypowiedzeniem. Jako przyczynę rozwiązania stosunku pracy podał
ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych polegające na
poświadczeniu nieprawdy, to jest podpisaniu protokołu odbioru prac
inwestycyjnych, które nie zostały wykonane, czego konsekwencją była
nieuzasadniona wypłata na rachunek kontrahentów i narażenie firmy na straty. W
odniesieniu do Krzysztofa C. podnosił utratę zaufania polegającą na tym, że
nakłaniał podległych pracowników do poświadczenia nieprawdy poprzez podpisanie
protokołów. W dniu 19 listopada 2003 r. wręczono powodom pisma rozwiązujące
umowy o pracę z zachowaniem trzymiesięcznych okresów wypowiedzeń. W dniu 7
listopada 2003 roku powodowie zwrócili się do działającego u strony pozwanej
Związku Zawodowego Pracowników Telekomunikacji z wnioskiem o objęcie ich
obroną związkową. Pismem z 26 listopada 2003 r. zakładowa organizacja
związkowa podjęła się obrony ich praw pracowniczych.
Strona pozwana utrzymuje nadal praktykę odbioru robót faktycznie
niewykonanych.
W grudniu 2003 r. odbyło się spotkanie z dyrektorem do spraw eksploatacji
4
P. P., na którym zasugerowano powodom podpisanie protokołu odbioru prac, mimo
ich niezakończenia. Powodowie sprzeciwili się złożeniu podpisów.
S. K. nie chorował w styczniu 2004 r. W dniu 4 lutego 2004 r. został
odsunięty od prac odbiorowych dotyczących inwestycji, związanych z siecią
abonencką w A. i B.. Jako uzasadnienie tej decyzji podano jego długotrwałą
absencję chorobową.
W ocenie Sądu Rejonowego, rozwiązanie stosunku pracy z powodami było
nieuzasadnione. Jakkolwiek poświadczali oni nieprawdę, co stanowiło działania
niezgodne z prawem, to jednak podpisywanie protokołów odbioru następowało na
polecenie przełożonych. Praktyka ta była u strony pozwanej tradycją i
obowiązywała co najmniej od 1997 r. Pracodawca nie wyrażał sprzeciwu w kwestii
poświadczania nieprawdy. Zdaniem tego Sądu, „taki układ zdarzeń prowadzi do
konieczności wykonania przez pracownika nawet poleceń niezgodnych z prawem”.
Wywodził, że obciążenie długoletnich pracowników zarzutem narażenia na straty
jest „niepoważne”. Strona pozwana przez długoletni okres godziła się na możliwość
doprowadzenia do powstania strat wskutek stosowanej praktyki potwierdzania
odbioru robót faktycznie niewykonanych. Wykorzystanie tej okoliczności jako
argumentu przemawiającego za postawieniem powodom zarzutu naruszenia
podstawowych obowiązków pracowniczych pozostaje, według Sądu, w „oczywistej
sprzeczności” z zasadami współżycia społecznego.
Sąd Okręgowy nie podzielił poglądu i argumentacji Sądu pierwszej instancji
w kwestii zasadności rozwiązania stosunku pracy z powodami. Uznał, że ani
powszechność, ani długotrwałość, ani nawet akceptacja poświadczenia nieprawdy
w protokołach przez przełożonych, nie zwalniała powodów z ciążącego na nich
obowiązku starannego i sumiennego wykonywania pracy. Zgodnie art. 100 § 1 k.p.,
pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować
się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z
przepisami prawa lub umową o pracę. Pracownik nie powinien zatem bezkrytycznie
wykonywać wszystkich poleceń przełożonych, lecz tylko te, które dotyczą pracy i
nie są niezgodne z prawem. Powodowie mieli świadomość, że potwierdzanie w
dokumentacji w postaci protokołu odbioru robót, prac faktycznie niewykonanych jest
nieprawidłowe i godzi w obowiązujący porządek prawny. Pomimo to, przez wiele lat
5
poświadczali nieprawdę w tych dokumentach uznając za normę powszechność
tego zjawiska i brak przeciwdziałania ze strony przełożonych. Takie postępowanie
jest szczególnie naganne i sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym.
Według Sądu, protokolarny odbiór robót jest bardzo ważnym elementem procesu
inwestycyjnego. Dokonanie odbioru nie tylko stwarza podstawę do wypłaty
należności za wykonane prace. Dokument ten potwierdza nadto prawidłowość prac,
ewentualne usterki i niedokładności. Treść protokołu odbiorczego powinna zatem
odzwierciedlać stan odbieranej inwestycji. Nawet najmniejsze odstępstwo od tej
zasady naraża zamawiającego na straty. Systematyczne potwierdzanie realizacji
pracy, pomimo jej faktycznego niewykonania, należy uznać za przejaw „skrajnej i
rażącej lekkomyślności oraz niedbalstwa”. Sąd podniósł, że powodowie byli
zatrudnieni na stanowiskach samodzielnych i podejmowali odpowiedzialne decyzje.
Oznacza to, że powinni czynić starania, aby wymagane przepisami procedury
zostały zachowane, a w razie ich niezachowania nalegać na zmianę tych procedur.
Bezkrytycznie jednak utrzymywali nieprawidłową praktykę poświadczania
nieprawdy w protokołach odbioru robót uznając, że zwalnia ich z obowiązku
przestrzegania przepisów akceptacja przełożonych. Powołując się na orzecznictwo
Sądu Najwyższego, wskazał, że bezkrytyczne wykonanie przez pracownika
bezprawnych poleceń przełożonych może uzasadniać wypowiedzenie umowy o
pracę. Zdaniem Sądu, z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a
zwłaszcza z zeznań powodów, nie wynika, aby próbowali oni przeciwdziałać
praktyce poświadczania nieprawdy w protokołach odbioru prac. Nie odmówili oni
podpisania niezgodnych z prawdą protokołów, nie zażądali od przełożonych
potwierdzenia na piśmie wydanych im poleceń podpisania takich protokołów, nie
zawiadomili o tym dyrekcji. Powołując się na zeznania Z. B. Sąd wywodził, że nie
wydawał on nikomu polecenia odbioru prac przed ich zakończeniem oraz że nikt
nie zgłaszał mu formalnie żadnych zastrzeżeń związanych z odbiorem robót. Nie
jest również zgodne z materiałem dowodowym twierdzenie powodów, że z uwagi
na trudne warunki atmosferyczne nie można było aneksować umów inwestycyjnych
i przenosić inwestycji na rok następny. Z zeznań świadków wynika bowiem, że
środki finansowe przeznaczone na inwestycje nie przepadały, albowiem można
było wnioskować do Departamentu Inwestycji strony pozwanej o przyznanie tych
6
środków w następnym roku. Sąd uznał, że powodowie nie dawali dobrego
przykładu pozostałym pracownikom. Ich zachowanie mogło stwarzać wrażenie, że
zasady dotyczące procesu inwestycyjnego mają charakter prowizorycznych
formalności, których nie trzeba przestrzegać. W konkluzji wskazał, że decyzja
pracodawcy o wypowiedzeniu powodom umów o pracę nie możne zostać uznana
za nieuzasadnioną bądź sprzeczną z zasadami współżycia społecznego.
Sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, może być bowiem brana pod
uwagę jedynie w stosunku do pracowników, którzy uczciwie i sumiennie wykonują
swoją pracę. Takich przymiotów powodowie nie wykazali.
S. K., K. K. i M. L. zaskarżyli ten wyrok skargą kasacyjną. Wskazując jako jej
podstawy naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 8 k.p., art. 45 §1 k.p. w
związku z art. 471
k.p. i art.100 § 1 k.p. – poprzez błędną wykładnię powołanych
przepisów oraz nieuwzględnienie, że strona pozwana stworzyła w 1997 r. system,
„w którym pracownik stosując się do poleceń przełożonych musiał naruszyć prawo”,
a także naruszenie przepisów postępowania, a to: art. 385 k.p.c. - poprzez jego
niezastosowanie, „mimo że apelacja pozwanego jest w całości bezzasadna”,
art.328 § 2 k.p.c. w związku z art.391 § 1 zdanie 1 k.p.c. - poprzez
nieuwzględnienie, że: w okresie wypowiedzenia powodowie byli nadal członkami
komisji dokonującej odbiory robót, oraz że S. K. nie wyraził zgody na podpisanie
protokołu odbioru robót, wobec czego w dniu 4 lutego 2004 r., to jest w okresie
wypowiedzenia, „został odsunięty od prac odbiorowych z uwagi na chorobę, co było
nieprawdą”, i że praktyka odbioru robót faktycznie niewykonanych utrzymuje się
nadal, ich pełnomocnik wniósł o „uchylenie wyroku w zaskarżonej części i
przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego”, ewentualnie
o „uchylenie wyroku w części zaskarżonej, a w razie „uznania podstawy kasacyjnej
z art.3983
pkt 2 k.p.c. za nieusprawiedliwioną, i o zasądzenie kosztów
postępowania kasacyjnego.” Jego zdaniem, rozpoznanie skargi kasacyjnej
uzasadniają występowanie istotnych zagadnień prawnych, a mianowicie „czy
pracownik ma obowiązek wykonania polecenia przełożonego niezgodnego z
prawem jeżeli pracownik ten wyraził sprzeciw, a polecenie zostało następnie
potwierdzone”, a także „czy stworzenie przez pracodawcę systemu zmuszającego
7
pracowników do działania niezgodnego z prawem /polegającego w tym przypadku
da podpisywaniu protokołów odbioru robót faktycznie niewykonanych/, może być
akceptowane przez sąd pracy i uznane za zgodne z zasadami współżycia
społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa do zwalniania
pracowników tylko z tej przyczyny” oraz potrzeba wykładni art.8 k.p., art. 45 § 1 k.p.
i art. 100 § 1 k.p. „budzących poważne wątpliwości i wywołujących rozbieżności w
orzecznictwie sądów”.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniósł, że stanowisko Sądu w kwestii
zasadności wypowiedzenia powodom umów o pracę jest nieuzasadnione. Zwrócił
uwagę, że skarżący poświadczali nieprawdę w protokole odbioru robót na
polecenie przełożonych. Wykonywali swoje obowiązki sprzecznie z prawem, ale za
wiedzą i na żądanie strony pozwanej. Oznacza to, że przez cały czas posiadali
pełne zaufanie ze strony pracodawcy. O zaufaniu pracodawcy do skarżących
świadczy nadto, nieuwzględniona przez Sąd okoliczność, powołania ich do komisji
odbioru po wręczeniu wypowiedzenia. K. K. był jej przewodniczącym, S. K.
inspektorem nadzoru, a M. L. specjalistą od dokumentacji. Podniósł, że decyzji o
powołaniu skarżących do komisji „nie da się [...] pogodzić z zarzutem rzekomego
działania powodów na szkodę firmy”. Sąd nie uwzględnił nadto, że u strony
pozwanej w dalszym ciągu stosowana jest praktyka odbioru robót faktycznie
niezakończonych.
Zdaniem skarżącego Sąd naruszył art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 §
1 k.p.c., albowiem uzasadnienie wyroku zawiera sprzeczności z materiałem
dowodowym. Sąd uznał mianowicie, że „powodowie nie czynili starań o zmianę
procedur i nie próbowali przeciwdziałać praktyce poświadczania nieprawdy”, co
pozostaje w sprzeczności z niekwestionowanymi przez Sąd Okręgowy ustaleniami
Sądu pierwszej instancji, wedle których skarżący „zgłaszali zastrzeżenia
bezpośredniemu przełożonemu K. C., a ten zawiadamiał o tym dyrektora”, oraz, że
„S. K. zgłaszał zastrzeżenia przełożonym ale nie dało to żadnego efektu, bo na
naradach kadry kierowniczej z dyrektorem potwierdzano konieczność podpisywania
protokołów mimo niewykonania robót”.
Zdaniem skarżących, strona pozwana naruszyła jedną z zasad współżycia
społecznego - „zasadę przyzwoitości”. Pracownicy wykonywali swe obowiązki pod
8
presją utraty pracy. S. K. był pomijany przy premiach, ponieważ nie chciał
podpisywać protokołów. Zwolnienie z pracy długoletnich pracowników, o
nienagannych opiniach, z przyczyn stworzonych przez pracodawcę narusza art.8
k.p. Skarżący byli wzorowymi pracownikami, posiadali kwalifikacje i chcieli dalej
pracować u strony pozwanej. W ich ocenie, rzeczywistą przyczyną rozwiązania
stosunku pracy była restrukturyzacja zatrudnienia.
Odnosząc się do naruszenia art. 100 § 1 k.p. pełnomocnik skarżących
wskazał, że Sąd nie uwzględnił ani argumentacji Sądu pierwszej instancji, ani
dowodów dotyczących zastrzeżeń zgłaszanych stronie pozwanej przez
pracowników. Pracodawca wiedział co zawierają protokoły odbioru robót. Przed
podpisaniem polecenia wypłaty dla wykonawców konieczna była akceptacja radcy
prawnego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną strona pozwana wnosiła o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie są usprawiedliwione zarzuty skargi kasacyjnej naruszenia przepisów
postępowania. W szczególności niezrozumiały jest zarzut kasacji upatrujący
naruszenia art. 385 k.p.c. nie w podstawach zaskarżonego wyroku, ale ze względu
na nieodpowiedniość rozstrzygnięcia w stosunku do oceny wnoszącego kasację, że
„apelacja pozwanego jest w całości bezzasadna”. Nie jest również usprawiedliwiony
zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Naruszenie art. 328 § 2 może być ocenione
jako mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy w sytuacjach wyjątkowych, do
których można zaliczyć takie, w których braki w zakresie poczynionych ustaleń
faktycznych i oceny prawnej są tak znaczne, że strefa motywacyjna orzeczenia
pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej
ocenie instancyjnej (por. wyrok Sądu najwyższego z 7 lutego 2001, V CKN 606/00,
Lex nr 53116). Sąd II instancji zmieniając wyrok Sądu I instancji w uzasadnieniu
orzeczenia obszernie uzasadnił, dlaczego uważa wypowiedzenie umów o pracę
powodom za zgodne z prawem. Z uzasadnienia tego wynika również, dlaczego
fakty, których pominięcie zarzuca kasacja, nie miały znaczenia dla dokonanych
przez ten Sąd ocen prawnych.
9
Na gruncie ustalonego stanu faktycznego problem prawny sprowadza się do
rozstrzygnięcia kwestii, czy działania powodów polegające na podpisywaniu
protokołów odbioru robót mimo ich faktycznego niewykonania, stanowiły naruszenie
obowiązków pracowniczych, uzasadniające wypowiedzenie im umów o pracę.
Argumentacja powodów, kwestionujących zasadność wypowiedzenia im umów o
pracę, sprowadza się do twierdzenia, że wprawdzie, podpisując protokoły odbioru
niewykonania robót, mieli świadomość, że działali sprzecznie zobowiązującymi w
tej dziedzinie zasadami postępowania, ale ze strony pracodawców takie działania
nie tylko były tolerowane od długiego czasu, ale pracodawca do takich działań
powodów nakłaniał, względnie – jak twierdzą w kasacji – działali w warunkach
wykonywania poleceń pracodawcy podpisywania protokołów niewykonanych robót
inwestycyjnych.
Zgodnie z art. 100 § 1 k.p. pracownik jest obowiązany wykonywać pracę
sumiennie i starannie. Obowiązek wykonywania pracy starannie oznacza, że
pracownik powinien stosować się do reguł zawartych w przepisach, instrukcjach,
zasadach dobrej roboty odnoszących się do danego rodzaju czynności (pracy).
Obowiązek wykonywania pracy sumiennie oznacza powinność najlepszego – w
intencji pracownika – jej wykonywania. W świetle ustalonych okoliczności
powodowie działali wbrew ciążącemu na nich obowiązkowi wykonywania pracy
sumiennie i starannie. Stanowisko Sądu drugiej instancji zasługuje w tym względzie
w pełni na akceptację.
Obowiązek wykonywania pracy sumiennie i ze starannością ma charakter
podstawowego obowiązku pracowniczego i jego naruszenie może stanowić
podstawę do rozwiązania umowy o pracę nie tylko za wypowiedzeniem, ale również
bez wypowiedzenia. Zdaniem skarżących ranga tego naruszenia w ich przypadku
powinna jednak zostać oceniona jako naruszenie mniejszej wagi, ponieważ nie
spowodowało ono dla pracodawcy szkody. Stanowisko to (pomijając okoliczność,
że – jak ustalił Sąd Rejonowy – w związku z dokonaniem odbioru faktycznie
niewykonanych robót strona pozwana zapłaciła sumę około 1.000.000 zł), nie jest
słuszne. Powodowie, potwierdzili realizację niewykonanych faktycznie robót
działając z pełną świadomością, z winy umyślnej. Istota naruszenia obowiązku nie
podlega na tym, iż wiąże się z powstaniem szkody, lecz na samym potwierdzeniu
10
robót niewykonanych. W wyroku z dnia 26 marca 1998 r. (I PKN 5/98, OSNP nr 6,
poz. 201) Sąd najwyższy stwierdził, że inspektor nadzoru budowlanego
nieprawdziwie potwierdzający wykonanie robót, narusza swoje podstawowe
obowiązki pracownicze (art. 52 § 1 k.p.), bez względu na powstanie szkody
pracodawcy. Z oceną tą Sąd Najwyższy w składzie orzekającym w pełni się zgadza
i znajduje ona odpowiednio zastosowanie do działań powodów.
Drugi kierunek argumentacji skargi kasacyjnej zmierza do wykazania braku
bezprawności działania powodów ze względu na to, iż wykonywali oni polecenia
pracodawcy podpisywania protokołów odbioru robót mimo ich faktycznego
niewykonania. Twierdzenia te nie znalazły potwierdzenia w okolicznościach sprawy.
Wprawdzie Sąd Rejonowy przyjął, że przełożeni powodów wydawali polecenia
podpisania protokołów, jednak Sąd Okręgowy, dokonując ponownej oceny
materiału dowodowego ustalił, że dyrektor B. nie wydał nikomu polecenia odbioru
robót przed ich zakończeniem, a powodowie „bezkrytycznie utrzymywali
nieprawidłową praktykę poświadczenia nieprawdy w protokołach odbioru robót
uznając, iż zwolnienia ich z obowiązku przestrzegania przepisów fakt, że akceptują
taki stan rzeczy ich przełożeni”. Ustalenie to nie zostało w skardze skutecznie
zakwestionowane. Skoro powodowie działali sprzecznie z prawem, brak jest
podstaw do zastosowania do zgodnych z prawem działań pracodawcy w postaci
wypowiedzenia umów o pracę zarzutu nadużycia prawa (art. 8 k.p.). Sąd
Okręgowy trafnie podkreślił, że na nadużycie prawa nie może powoływać się ten,
kto sam działa sprzecznie z prawem.
Skoro skarga kasacyjna nie ma uzasadnionych podstaw, na podstawie art.
39814
należało orzec o jej oddaleniu.
/tp/