Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 296/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 lutego 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Dariusz Zawistowski (sprawozdawca)
SSN Henryk Pietrzkowski
w sprawie z powództwa Zakładów Produkcji Skórzanej "E." S.A. w C.
przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A.,
o zapłatę,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu niejawnym w dniu 7 lutego 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 15 lutego 2006 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy w L. wyrokiem z dnia 14 października 2005 r. oddalił
powództwo o zapłatę 144 597,10 zł. wniesione przez Zakłady Produkcji Skórzanej
E. Spółkę Akcyjną przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń SA.
Sąd ten ustalił, że strony zawarły umowę ubezpieczenia mienia
w transporcie krajowym na okres od 29 września 2001 r. do 25 września 2002 r.
W dniu 4 marca 2002 r. R. S., którego ze stroną powodową łączyła umowa o
akwizycji towarów, rozwoził je do kilku hurtowni. Po godzinie 19 wyjechał na trasę
do B. O godz. 20.30 zatrzymał się na nocleg w znanym mu zajeździe „U.".
Wiedział, że parking przy tym zajeździe jest ogrodzony, a brama wjazdowa na jego
teren była zamykana o godz. 23 oraz że parking nie był pilnowany przez dozorcę
lub portiera. R. S. zamknął samochód i udał się do zajazdu, gdzie wynajął pokój na
nocleg. W czasie, gdy oczekiwał na posiłek samochód został skradziony.
Odnaleziono go następnego dnia z rozbitą stacyjką i bez towaru. Przeciwko R. S.
wszczęto postępowanie karne pod zarzutem przywłaszczenia powierzonego mu
mienia w porozumieniu z inną nieustaloną osobą oraz usiłowania doprowadzenia
Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń do niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
Od zarzutu popełnienia tych czynów został on uniewinniony. Strona powodowa
odmówiła wypłaty odszkodowania podnosząc, że skradziony pojazd został
pozostawiony na parkingu, który nie był całodobowo dozorowany i w związku z tym
nie był zabezpieczony przed kradzieżą odpowiednio do wymogów określonych w
ogólnych warunkach ubezpieczenia. W ocenie Sądu Okręgowego stanowisko
strony pozwanej było uzasadnione, skoro pojazd załadowany towarem został
pozostawiony w porze nocnej na parkingu przy zajeździe, na którym nie było
żadnego dozorcy, a brama wjazdowa na teren parkingu była otwarta.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 15 lutego 2006 r. oddalił apelację strony
powodowej, podzielając w całości ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz
jego ocenę, że samochód został pozostawiony w miejscu, które nie odpowiadało
wymogom przewidzianym dla zabezpieczenia przed kradzieżą, określonym w § 4
ust 2 pkt 1 ogólnych warunków ubezpieczenia. Uprawniało to stronę powodową do
odmowy wypłaty odszkodowania. Sąd drugiej instancji podkreślił, że wprawdzie
3
przed wjazdem do zajazdu stała tablica informująca, że parking jest strzeżony, ale
nie stanowiło to dowodu, że parking był istotnie dozorowany. Także z innych
przeprowadzonych dowodów nie wynikało, aby taka usługa była faktycznie
świadczona na rzecz osób korzystających z pobytu w zajeździe.
Skarga kasacyjna strony powodowej została oparta o podstawę naruszenia
prawa materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.). W jej ramach skarżąca zarzuciła
obrazę art. 65 k.c. w zw. z art. 835 i 805 k.c., art. 58 § 1 k.c. i art. 3531
k.c. w zw.
z art. 835 k.c., art. 6 k.c. w zw. z art. 805 § 1 k.c., art. 65 § 2 k.c. w zw. z art. 805
k.c., art. 805 k.c., art. 835 k.c. oraz naruszenie art. 65 k.c. w zw. z art. 805 § 1, art.
3531
i art. 58 k.c. W oparciu o te zarzuty wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku
oraz orzeczenie co do istoty sprawy i uwzględnienie powództwa w całości
ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej dotyczące błędnej interpretacji umowy
ubezpieczenia zawartej pomiędzy stronami były nieuzasadnione. Z ich treści
wynika, że Sąd Apelacyjny wyraził szereg błędnych poglądów, oceniając ogólne
warunki ubezpieczenia i przyjął, że niejasne sformułowania ogólnych warunków
ubezpieczenia mogą być interpretowane na niekorzyść ubezpieczającego, umowa
nakładająca na ubezpieczającego obowiązki, których spełnienie niemalże wyklucza
możliwość zajścia wypadku przewidzianego w umowie nie jest sprzeczna z naturą
stosunku ubezpieczeniowego oraz zasadami współżycia społecznego oraz że
zgodnym zamiarem stron było wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń
w sytuacji, gdy ubezpieczający naruszył warunki umowy ubezpieczenia, lecz
naruszenie to nie miało wpływu na powstanie, ani rozmiar szkody.
W rzeczywistości w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku brak jest rozważań w tym
zakresie i nie sposób uznać, że były usprawiedliwione zarzuty tak skonstruowane
przez skarżącego. Sąd drugiej instancji uznał bowiem jedynie, że powództwo jest
nieuzasadnione w świetle postanowień ogólnych warunków ubezpieczenia, których
treść nie budziła w istocie jego wątpliwości, zarówno co do określenia warunków
udzielenia ochrony ubezpieczeniowej, jak i zgodności tych postanowień z zasadą
4
swobody umów oraz że nie naruszały one treści art. 807 § 1 k.c. Odrębnym
zagadnieniem jest, czy przy dokonywaniu przez Sąd oceny istnienia podstaw do
odmowy wypłaty odszkodowania przez zakład ubezpieczeń w oparciu o treść
ogólnych warunków ubezpieczenia, usprawiedliwione było ograniczenie się do
oceny postanowień tych warunków ubezpieczenia jedynie w takim zakresie.
Usprawiedliwione były natomiast zarzuty skargi kasacyjnej dotyczące oceny
treści umowy zawartej pomiędzy R. S. i właścicielem motelu, na terenie którego
pozostawił samochód i jej wpływu na powstanie odpowiedzialności strony
pozwanej.
W rozpoznawanej sprawie spośród postanowień ogólnych warunków
ubezpieczenia należało uwzględnić w szczególności brzmienie § 4 ust 2 pkt 2
w części, w której zawarto w nim stwierdzenie, że PZU ponosi odpowiedzialność
tylko wówczas, gdy ubezpieczone mienie zostało skradzione z samochodu
zamkniętego na zamki fabryczne, pozostawionego na terenie ogrodzonym stałym
parkanem, zamkniętym i oświetlonym w porze nocnej oraz całodobowo
dozorowanym. Bezspornym było, że został spełniony wymóg zamknięcia
samochodu na zamki fabryczne. Pozostało zatem do rozważenia, czy zostały
spełnione pozostałe warunki odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Sąd drugiej
instancji nie dokonał oceny, które z tych warunków dotyczą wyłącznie
pozostawienia pojazdu w porze nocnej i czy samochód, którym przyjechał R. S.
został w porze nocnej skradziony. Przyjął bowiem, że w każdym przypadku pojazd
z ubezpieczonym towarem powinien być pozostawiony na terenie całodobowo
dozorowanym, a tego warunku nie spełniał teren motelu. Ocena ta nie została
jednocześnie poparta stwierdzeniem, jakie okoliczności miałyby decydować o
spełnieniu kryterium całodobowego dozorowania terenu, na którym mogły być
pozostawione samochody, zgodnie z postanowieniem ogólnych warunków
ubezpieczenia, w wyniku czego wywody Sądu drugiej instancji w tym zakresie są
nieprzejrzyste. Jedynie z okoliczności przytaczanych dla argumentacji, że teren
motelu nie był terenem całodobowo dozorowanym, można wyprowadzić wniosek,
że w opinii Sądu drugiej instancji warunek całodobowego dozorowania terenu, na
którym pozostawiono pojazd, byłby spełniony wówczas, gdyby kierowca pojazdu
pozostawił samochód na parkingu strzeżonym, lub zawarł umowę jego
5
przechowania w innym miejscu, nawet w sposób dorozumiany. Sąd Apelacyjny
podniósł, że przy wjeździe do motelu znajdowała się tablica, na której umieszczono
napis „ parking strzeżony", ale w jego ocenie nie stanowiło to dowodu, że „parking
istotnie był dozorowany". Przyjął również, że „ z niczego nie wynika aby taka usługa
była faktycznie świadczona". Powyższe wskazuje, że w ocenie Sądu drugiej
instancji dla odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń istotne było zapewnienie
faktycznego dozorowania pojazdu. W stanowisku tym widoczna jest
niekonsekwencja. Z jednej strony wystarczające dla spełnienia warunków wypłaty
odszkodowania miałoby być zawarcie umowy przechowania nawet w sposób
dorozumiany, z drugiej zaś Sąd uznał za istotne faktyczne świadczenie usługi
polegającej na dozorowaniu pojazdu. W kontekście zamieszczonego w dalszej
części stwierdzenia, że brak jest dowodu na zawarcie umowy przechowania, skoro
faktycznie taka usługa nie była świadczona, za zasadny należało uznać zarzut
naruszenia art. 835 k.c. Z treści tego przepisu nie wynika bowiem, aby skuteczne
zawarcie umowy przechowania było uzależnione od podjęcia przez przechowawcę
czynności, do których świadczenia się zobowiązał. Umowa przechowania jest
umową realną, dla zawarcia której konieczne jest złożenie odpowiednich
oświadczeń woli i wydanie rzeczy przechowawcy. Warunkiem zawarcia takiej
umowy nie jest natomiast rozpoczęcie wykonywania pieczy nad rzeczą, bądź jej
sprawowanie w przyszłości. W praktyce umowa przechowania ma często charakter
umowy ubocznej, łączącej się z istnieniem innej umowy o charakterze zbliżonym
do umowy o świadczenie usług i jest zawierana w sposób dorozumiany, w związku
z celem umowy głównej. Najczęściej dotyczy ona rzeczy pozostawionych przez
klientów w lokalach gastronomicznych i zakładach usługowych. W tych
przypadkach do zawarcia umowy przechowania może być wystarczające np.
pozostawienie odzieży na przeznaczonym do tego wieszaku. Warunkiem zawarcia
umowy nie jest również jej odpłatność. Nieodpłatność za przechowanie rzeczy
może wynikać z jej indywidualnego ustalenia w treści umowy lub też być ustalona
w sposób dorozumiany (art. 836 k.c.). W rozstrzyganej sprawie w tym kontekście
należało ocenić, jakiego rodzaju skutki dla możliwości zawarcia w sposób
dorozumiany umowy przechowania samochodu miały takie okoliczności, jak
udostępnienie klientom motelu miejsc parkingowych na ogrodzonym terenie przy
6
motelu i zapewnienie w formie informacji umieszczonej na widocznej dla tych
klientów tablicy, że parking jest strzeżony. Brak takiej oceny oraz błędne przyjęcie
przez Sąd drugiej instancji, że umowa przechowania nie została zawarta, gdyż
dozór na pojazdami pozostawionymi przez klientów motelu nie był faktycznie
wykonywany, nakazywało uznanie skargi kasacyjnej za uzasadnioną. Z tego
względu Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok
i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu.
jc