Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07
Sędzia SN Tadeusz Żyznowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Józef Frąckowiak
Sędzia SA Marta Romańska
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Aleksandry W. przeciwko
Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń na Życie S.A. w W., Oddział w S. o
zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 29
czerwca 2007 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy w
Gorzowie Wielkopolskim postanowieniem z dnia 2 marca 2007 r.:
"Czy na podstawie art. 3851
§ 1 k.c. można uznać za niedozwolone
postanowienie umowne, które nie wiąże konsumenta, jedynie część regulacji
zawartej w umowie ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci, określającej zasady wzrostu
nominalnej sumy ubezpieczenia w okresie trwania tej umowy?"
podjął uchwałę:
Postanowienie umowy ubezpieczenia zaopatrzenia dzieci ustalające
coroczny wskaźnik wzrostu nominalnej sumy ubezpieczenia i jednocześnie
zastrzegające możliwość zmiany ustalonego wskaźnika nie może być uznane
za niedozwolone tylko w części dotyczącej zmiany określonego wskaźnika
wzrostu (art. 3851
§ 1 i 2 k.c.).
Uzasadnienie
Uwzględniając powództwo w całości, Sąd pierwszej instancji dokonał ustaleń z
których wynika, że matka powódki Aleksandra W. zawarła w 1991 r. z pozwanym
Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń na Życie S.A. umowę ubezpieczenia
zaopatrzenia dzieci na 15 lat. Suma ubezpieczenia wynosiła kwotę 10 000 zł sprzed
denominacji i stosownie do ogólnych warunków miała co roku wzrastać o określony
procent podany w umowie ubezpieczenia (polisie). Polisa ta zawierała
postanowienie stwierdzające, że sumę ubezpieczenia podwyższa się corocznie o
82% przez czas określony w przypadku zmiany oprocentowania lokat rezerw
technicznych ubezpieczeń osobowych. Podwyżka ta może być odpowiednio
zmieniona w okresie ubezpieczenia. Sformułowanie to – zdaniem Sądu pierwszej
instancji – narusza interes powódki, pozostawia bowiem możliwość kształtowania
wysokości świadczenia wyłącznie w gestii pozwanego. Także odniesienie
przesłanki zmiany wysokości oprocentowania w stosunku do zmiany
oprocentowania lokat rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych jest
niedopuszczalne, ze względu bowiem na wieloraką możliwość inwestycji
uniemożliwia konsumentowi sprawdzenie wyniku zysków osiągniętych przez zakład
ubezpieczeń z inwestowania środków przeznaczonych na pokrycie rezerw
techniczno-ubezpieczeniowych. Zastosowane w umowie pojęcie „oprocentowanie
lokat rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych” zostało określone przez Sąd
jako niejasne, stwarzające możliwość dowolnych interpretacji, niesprawdzalne i w
konsekwencji stwarzające tylko po jednej stronie prawo dowolnego kształtowania
treści umowy.
Rozpoznając apelację pozwanego, Sąd Okręgowy przedstawił – przytoczone
na wstępie – zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości. Sąd ten
aprobował stanowisko, że postanowienie stwierdzające, iż w wypadku zmiany
oprocentowania lokat rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych podwyżka
może być odpowiednio zmieniona w okresie ubezpieczenia ma charakter
niedozwolonego postanowienia umownego w rozumieniu art. 3851
§ 1 k.c., gdyż –
jak to określił – kształtuje prawa konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami i rażąco narusza jego interesy. Postanowienie stwierdzające, że sumę
ubezpieczenia podwyższa się corocznie o 82% przez czas nieokreślony nie nasuwa
zastrzeżeń także z punktu widzenia zasad rzetelności kontraktowej. Uznanie za
niedozwolone i niewiążące zastrzeżenia stwierdzającego, że w przypadku zmiany
oprocentowania lokat rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych podwyżka ta
może być odpowiednio zmieniona w okresie ubezpieczenia powoduje, iż umowa w
pozostałym zakresie, wiążącym strony, staje się niekorzystna dla przedsiębiorcy.
Analizując treść art. 3851
§ 1 i 2 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że ukształtowanie
takiego stanu mogło być celem ustawodawcy. Odwołując się do orzecznictwa, Sąd
stwierdził, że eliminacja tylko części klauzuli może prowadzić do różnych efektów
dla uposażonego, w zależności od tego, jaka była wysokość oprocentowania w roku
zawarcia umowy. (...)
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 6 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o działalności
ubezpieczeniowej (jedn. tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 11, poz. 62 ze zm.), która
obowiązywała w chwili zawarcia umowy w pierwotnym brzmieniu, ubezpieczyciele
byli zobowiązani do opracowania standardowych ogólnych warunków ubezpieczeń,
których tryb opracowania i publikacji określił Minister Finansów. Ogólne warunki
ubezpieczeń i taryf, z wyjątkami określonymi w ustawie, ustalał ubezpieczyciel,
który był obowiązany do oferowania zawierania umów ubezpieczenia
odpowiadających standardowym ogólnym warunkom ubezpieczenia.
Ubezpieczyciel mógł oferować zawieranie umowy ubezpieczenia odpowiadających
ogólnym warunkom ubezpieczeń. Obowiązujący w chwili zawarcia umowy art. 385
§ 1 k.c. stanowił, że ogólne warunki umów, wzory, umów lub regulaminy wydawane
przez stronę upoważnioną do tego przez właściwe przepisy i w ich granicach wiążą
drugą stronę, jeżeli zostały jej doręczone przy zawarciu umowy; w razie gdy
posługiwanie się nimi jest w stosunkach danego rodzaju zwyczajowo przyjęte,
wiąże ono także wtedy, gdy druga strona mogła z łatwością dowiedzieć się o ich
treści. Zakład ubezpieczeń – w myśl obowiązującego wówczas art. 812 k.c. –
obowiązany był podać w dokumencie ubezpieczenia tekst ogólnych warunków
ubezpieczenia, na których podstawie została zawarta. Gdy ogólne warunki
ubezpieczenia były ogłoszone lub wyłożone do publicznej wiadomości, zakład
ubezpieczeń mógł w dokumencie ubezpieczenia tylko powołać się na ogólne
warunki, lub też zamieścić w umowie wyciąg z tych warunków, zawierający
najbardziej istotne ich postanowienia, podając, gdzie warunki te zostały ogłoszone
lub wyłożone do publicznej wiadomości.
Przytoczona – w niezbędnym zakresie – regulacja pozwala na przyjęcie, że
zastosowane przy zawarciu umowy ubezpieczenia ogólne warunki ubezpieczenia
miały charakter wzorca kwalifikowanego (art. 385 k.c.). Twierdzenia pozwanego
stanowią dostateczną podstawę do przyjęcia, że postanowienie określające
wysokość wskaźnika corocznej podwyżki sumy ubezpieczenia (82%) stanowiło
element treści umowy. Potwierdzają to ogólne warunki ubezpieczenia stanowiące,
że nominalne sumy ubezpieczenia, renty i zwracane składki są podwyższane
corocznie o określony procent, podany w umowie ubezpieczenia (polisie) w
wysokości zależnej od rodzaju ubezpieczenia. Sądy obu instancji wyraziły
zapatrywanie, że zakwestionowane przez stronę postanowienie podlega kontroli z
punktu widzenia art. 3851
k.c. obowiązującego od dnia 1 lipca 2000 r., gdyż zgodnie
z art. 21 ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów
oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny
(Dz.U. Nr 22, poz. 271 ze zm.), przepis ten stosuje się do umów zawartych i
niewykonanych w dniu wejścia w życie ustawy. Umowa stron nie została w całości
wykonana do dnia 1 lipca 2000 r. Artykuł 3851
k.c. ma także zastosowanie do
kontroli ogólnych warunków ubezpieczenia.
Analizując zakwestionowane przez powódkę postanowienie umowy
stwierdzające, że sumę ubezpieczenia podwyższa się corocznie o 82% przez czas
nieokreślony, w przypadku zmiany oprocentowania lokat rezerw technicznych
ubezpieczeń osobowych podwyżka może być odpowiednio zmieniona w okresie
ubezpieczenia, Sądy obu instancji zgodnie stwierdziły, że ma ono charakter
niedozwolonego postanowienia umownego w rozumieniu art. 3851
§ 1 k.c.
Podkreśliły, że postanowienie to uzależnia spełnienie świadczenia od okoliczności
zależnych od woli Zakładu Ubezpieczeń i uprawnia go do jednostronnej zmiany
umowy bez ważnej przyczyny wskazanej w umowie. Nie da się ustalić, jakie było
„oprocentowanie lokat rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych” i co
oznaczała „odpowiednia zmiana”, o której mowa w postanowieniu. W rezultacie
Zakład Ubezpieczeń mógł – zdaniem Sądów – dowolnie i jednostronnie zmieniać
wysokość oprocentowania, bez możliwości zbadania poprawności wyliczenia przez
ubezpieczającego.
Wniosek ten jest uzasadniony, gdyż niejasne jest samo kryterium warunkujące
zmianę wskaźnika corocznego wzrostu sumy ubezpieczenia, wyrażające się w
formule „zmian oprocentowania lokat rezerw technicznych ubezpieczeń
osobowych”. Obowiązująca w chwili zawierania umowy ustawa z dnia 28 lipca
1990 r. o działalności ubezpieczeniowej nie posługiwała się pojęciem rezerw
technicznych ubezpieczeń osobowych. Zawierała zbliżone pojęcie rezerw
techniczno-ubezpiczeniowych, które – jak stanowił art. 50 tej ustawy –
przeznaczone były na pokrycie bieżących i przyszłych zobowiązań wynikających z
działalności ubezpieczeniowej. Na rezerwy techniczno-ubezpieczeniowe składały
się rezerwy na niewypłacone odszkodowania i świadczenia, rezerwy składek na
pokrycie ryzyk niewygasłych, rezerwa składek w dziale ubezpieczeń na życie,
ustalona według zasad matematyki ubezpieczeniowej, skapitalizowana wartość rent
oraz inne rezerwy techniczno-ubezpieczeniowe przewidziane w statucie. Ustawa o
działalności ubezpieczeniowej stwarzała liczne możliwości lokowania funduszu
ubezpieczeniowego w papierach wartościowych, obligacjach, pożyczkach
hipotecznych, nieruchomościach (z wyłączeniem rolnych), akcjach, terminowych
wkładach pieniężnych w bankach, pożyczkach oraz w innych lokatach wskazanych
przez Ministra Finansów.
Przytoczone przepisy nie pozwalają na ustalenie jednolitej zmiany
oprocentowania lokat „rezerw techniczno-ubezpieczeniowych składek w dziale
ubezpieczeń na życie”. Można jedynie wnioskować, że takie sformułowanie ustawy
ma wyrażać stosunek rocznych dochodów z rezerw techniczno-ubezpieczeniowych
składek w dziale ubezpieczeń na życie do wysokości tych rezerw, co wyznacza
rentowność lokat rezerw. Taka interpretacja nie usuwa wysuniętych przez Sądy obu
instancji zastrzeżeń, czy wskazane postanowienie wystarczająco uwzględnia
interesy konsumenta. Stosownie do kwestionowanej klauzuli, zmiana
oprocentowania lokat rezerw technicznych stwarzała tylko możliwość, a nie
obowiązek zmiany wskaźnika corocznego podwyższenia sumy ubezpieczenia.
Stwarza to dowolność skorzystania z uprawnienia do jednostronnej zmiany
istotnego elementu treści stosunku prawnego, która odnosi się także do zakresu
możliwej zmiany. Nie jest możliwe jednoznaczne rozstrzygnięcie wpływu zmiany
oprocentowania lokat rezerw techniczno-ubezpieczeniowych osobowych składek w
dziale ubezpieczeń na życie na zmianę wskaźnika corocznego podwyższenia
nominalnej sumy ubezpieczenia, skoro zakwestionowana klauzula stanowi o
„odpowiedniej zmianie”. Jest to element oznaczający znaczną dowolność, a
pozwany Zakład Ubezpieczeń nie wykazał, że dokonywane zmiany były
proporcjonalne w tym znaczeniu, iż zmieniony wskaźnik corocznego podwyższenia
nominalnej sumy ubezpieczenia powinien pozostawać w takim stosunku do
poprzedniego wskaźnika, w jakim pozostawało zmienione oprocentowanie lokat
rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych do poprzedniego oprocentowania.
Z dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń wynika, że oprocentowanie lokat
rezerw technicznych ubezpieczeń osobowych uległo zmianie z 45% w 1991 r. do
37,5 % w 1992 r. (oprocentowanie zmniejszyło się bezwzględnie o 7,5 % a
stosunkowo o 16,7%), a wskaźnik podwyższenia sumy ubezpieczenia zmalał z 82%
w 1991 r. do 32%, więc zmniejszył się bezwzględnie o 50%, ale stosunkowo uległ
obniżeniu aż o 61%.
Nie może być zatem skutecznie podważane stanowisko Sądów obu instancji,
że prawidłowość zmian wskaźnika corocznego podwyższenia sumy ubezpieczenia
dokonywana na podstawie kryterium zastosowane w ogólnych warunkach
ubezpieczenia była niemożliwa do jej skontrolowania przez konsumenta. Także w
literaturze wskazuje się, że niejasność klauzuli powodująca, iż klient nie może się z
nią zapoznać, oznacza brak jej skutecznej inkorporacji. Twierdzi się nawet, że
niezrozumiałość klauzuli jest równoznaczna z jej abuzywnością. Zdaniem Sądów
obu instancji, przedmiotowa klauzula nie określała głównych świadczeń stron –
gdyż głównym świadczeniem była suma nominalna ubezpieczenia – lecz określała
jedynie procent, o który ma zwiększać się świadczenie główne pozwanego. Nawet
po przyjęciu odmiennego poglądu, że omawiana klauzula określała główne
świadczenia stron, i tak podlega art. 3851
§ 1 k.p.c., gdyż nie była sformułowana w
sposób jednoznaczny.
Pogląd wskazujący, że nie chodzi o postanowienie określające główne
świadczenia stron, potwierdza uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z
dnia 6 stycznia 2005 r., III CZP 76/04 ("Monitor Prawniczy" 2006, nr 10, s. 542), w
którym uznano – odnośnie do umieszczonej w umowie ubezpieczenia zaopatrzenia
dzieci klauzuli przewidującej waloryzowanie świadczenia ubezpieczyciela – że
klauzule waloryzacyjne, jak każde inne postanowienia, mogą być poddane
weryfikacji z punktu widzenia ich rzetelności kontraktowej (art. 3851
-3853
k.c.).
Klauzula waloryzacyjna nie określa bowiem bezpośrednio świadczenia głównego
(np. świadczenia ubezpieczeniowego), ale wprowadza umowny reżim jego
podwyższania. Sąd Najwyższy stwierdził, że cel art. 3851
k.c. nie pozwala na
ograniczenie ochrony partnera umowy w wyniku szerokiej interpretacji formuły
„postanowień określających główne świadczenia stron”. W piśmiennictwie postuluje
się, by pojęcie postanowień określających główne świadczenia stron rozumieć
wąsko jako obejmujący jedynie klauzule odnoszące się wprost do obowiązku
głównego, realizowanego w ramach umowy, przez określenie jego zakresu, a
wszelkie wątpliwości należy rozstrzygać na rzecz objęcia klauzuli kontrolą
merytoryczną.
Sądy pierwszej i drugiej instancji trafnie podkreśliły, że gdyby nawet uznać, iż
głównym świadczeniem zakładu ubezpieczeń jest obowiązek wypłaty
odszkodowania ubezpieczenieniowego i przedmiotowe postanowienie współokreśla
(wraz z postanowieniem określającym sumę ubezpieczenia) główne świadczenie
stron, to nie budzi wątpliwości, jak to już podkreślano, że nie spełnia ono
wymagania jednoznaczności. O jednoznaczności można mówić tylko wówczas, gdy
postanowienie określające świadczenie główne pozwala konsumentowi na prostą
ocenę wysokości świadczenia drugiej strony lub świadczenia własnego. Tylko gdy
postanowienie jest zrozumiałe dla konsumenta, można zakładać, że miał on
swobodę decyzyjną i świadomość oferowanych mu wartości, co stwarza możliwość
porównania warunków zawieranej umowy z warunkami oferowanymi przez innych
przedsiębiorców. Przedmiotowe postanowienie, ze względu na jego
nieprzejrzystość i niezrozumiałość z punktu widzenia przeciętnego konsumenta,
kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Działanie odbiegające od przyjętych
standardów postępowania przez ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego w
stanie niewiedzy klienta co do istotnych elementów tego stosunku pozostaje w
sprzeczności z dobrymi obyczajami. W doktrynie trafnie akcentowane jest kryterium
lojalności kontraktowej; pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta nie jest
ograniczone tylko do wymiaru czysto ekonomicznego, ale obejmuje także
naruszenie zasad rzetelności i uczciwości oraz równowagi, zwłaszcza na
niekorzyść strony słabszej, która nie potrafi skorzystać z przysługujących jej
uprawnień.
Zawarta umowa nie została zakwestionowana na podstawie art. 3852
k.c. w
poprzednim brzmieniu i wiązała strony do wejścia w życie art. 3851
w obecnym
brzmieniu.
Istota przedstawionego zagadnienia prawnego sprowadza się do
rozstrzygnięcia kwestii, czy eliminacja – jako niedozwolonego postanowienia
umownego, stanowiącego, że w przypadku zmiany oprocentowania lokat rezerw
technicznych ubezpieczeń osobowych podwyżka może być odpowiednio zmieniona
– powoduje również bezskuteczność postanowienia, że „sumę ubezpieczenia
podwyższa się corocznie o 82% przez czas nieokreślony”. Sąd Okręgowy wskazał,
że nie można abstrahować od okoliczności, iż postanowieniem kształtującym prawa
konsumenta w zakresie wzrostu sumy ubezpieczenia jest całość postanowienia.
Zdaniem Sądu, jego sformułowanie wskazuje, że w warunkach postępującej inflacji
celem dodatku do polisy było wprowadzenie zmiennego oprocentowania nominalnej
sumy ubezpieczenia, uzależnionego od efektów finansowych lokowania środków
przez pozwanego. Sąd zwrócił uwagę, że uznanie za skuteczne postanowienia w
części stwierdzającej, iż sumę ubezpieczenia podwyższa się corocznie o 82% przez
czas nieokreślony, prowadzi do sytuacji, w której ostateczna wysokość sumy
nominalnej zależy od przypadkowej okoliczności, jaką stanowi chwila zawarcia
umowy. Okazała się ona miarodajna dla ustalenia, czy wskaźnik corocznego
wzrostu sumy ubezpieczenia wynosił wyjściowo 8,8 % oraz 28% jak za lata 1987 i
1988, czy też 82%, 127% i 132% w latach 1990-1991. Z tego względu uznanie
skuteczności wskaźnika w pierwotnej wysokości, przy równoczesnym uznaniu za
bezskuteczne postanowienia przewidującego możliwość jego zmiany, prowadzi w
niektórych przypadkach do sytuacji, w których suma ubezpieczenia po upływie
okresu ubezpieczenia jest rażąco niska, a w innych wysoka. W tych przypadkach
niepożądane konsekwencje potęguje przyjmowana w orzecznictwie Sądu
Najwyższego możliwość waloryzacji świadczenia pieniężnego w wysokości
ustalonej w umowie.
W świetle art. 3851
§ 1 i 2 k.c. ingerencja sądu w treść stosunku umownego
łączącego strony ma charakter negatywny. Określenie zakresu uznania określonych
postanowień za niedopuszczalne powinna uwzględniać, że art. 385 § 2 k.c.
wyklucza odwołanie się do art. 56 k.c. jako instrumentu uzupełnienia treści stosunku
umownego. Ingerencja sądu w strukturę praw i obowiązków stron wynikających z
umowy nie może doprowadzić do zwichnięcia równowagi kontraktowej, osłabiłoby
to bowiem znaczenie umowy. Niekorzystne dla Zakładu Ubezpieczeń
rozstrzygnięcie nie może być traktowane jako konsekwencja lub wręcz sankcja
zamieszczenia zakwestionowanego zastrzeżenia rażąco naruszającego interesy
konsumenta. (...)
Z tych względów należało orzec, jak na wstępie.