Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 27 CZERWCA 2008 R.
SNO 52/08
Przewodniczący: sędzia SN Piotr Hofmański.
Sędziowie SN: Jerzy Kwaśniewski, Józef Skwierawski (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem Zastępcy
Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego oraz protokolanta po rozpoznaniu w
dniu 27 czerwca 2008 r. sprawy obwinionego sędziego Sądu Rejonowego w związku z
odwołaniami obwinionego, Ministra Sprawiedliwości, Zastępcy Rzecznika
Dyscyplinarnego i Krajowej Rady Sądownictwa od wyroku Sądu Apelacyjnego –
Sądu Dyscyplinarnego z dnia 20 grudnia 2007 r., sygn. akt (...)
1) u c h y l i ł zaskarżony w y r o k w c z ę ś c i s k a z u j ą c e j i w t y m
z a k r e s i e p r z e k a z a ł s p r a w ę d o p o n o w n e g o
r o z p o z n a n i a Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu,
2) u t r z y m a ł w m o c y w y r o k w p o z o s t a ł e j c z ę ś c i i w tym
zakresie obciążył Skarb Państwa kosztami postępowania.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 20 grudnia 2007
r., sygn. akt (...), sędzia Sądu Rejonowego uznany został za winnego popełnienia
przewinień służbowych w postaci uchybienia godności urzędu, polegających na tym,
że:
I. w okresie od października 2005 roku do stycznia 2007 roku w A. swoją
roszczeniową postawą i kierowaniem w sposób nieodpowiedni, niesłusznych
zarzutów niesprawiedliwego przydzielania spraw wobec Przewodniczącej
Wydziału XV Egzekucyjnego oraz osób ją zastępujących doprowadził
kilkakrotnie do konieczności podejmowania działań kontrolnych,
dezorganizujących pracę przewodniczącego wydziału i zastępujących go sędziów
oraz sekretariatu, przy czym w lipcu 2006 roku w A. bez istniejących ku temu
podstaw poinformował Prezesa Sądu Rejonowego o nie przydzielaniu mu spraw
i mogącym stąd wyniknąć spadku załatwialności, sugerując niewywiązywanie się
ze swoich obowiązków przez Przewodniczącego Wydziału, powodując
konieczność dokonywania kontroli zasadności tej informacji w sytuacji, gdy w
tym czasie w jego decernacie pozostawało co najmniej 115 spraw wymagających
niezwłocznego podjęcia czynności, uchybiając w ten sposób godności
sprawowanego przez siebie urzędu,
2
tj. czynu określonego w art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju sądów
powszechnych z dnia 27 lipca 2001 r. (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.),
II. w dniu 29 sierpnia 2006 r. sporządzając zarządzenie do sprawy o sygnaturze P
1999/03 zawarł w nim stwierdzenie o możliwości naruszenia prawa przez
Prezesa Sądu Rejonowego i jego odpowiedzialności dyscyplinarnej w przypadku
nie uczynienia zadość żądaniom wypłacenia wynagrodzenia (za posiedzenie jakie
odbył w Wydziale Pracy, z uwagi na konieczność rozpoznania wniosku o
dokonanie wykładni wyroku), czym uchybił godności urzędu,
tj. czynu określonego w art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju sądów
powszechnych z dnia 27 lipca 2001 r. (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.),
III. w dniu 20 grudnia 2006 r. w toku rozprawy przed Sądem Rejonowym, występując
w charakterze powoda i ustosunkowując się do odpowiedzi na pozew złożonych
przez pozwanych użył wobec Prezesów Sądu Okręgowego i Sądu Rejonowego
obraźliwego określenia, czym uchybił godności sprawowanego przez siebie
urzędu,
tj. czynu określonego w art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju sądów
powszechnych z dnia 27 lipca 2001 r. (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.).
Na podstawie art. 109 § 1 pkt 2 u.s.p. Sąd wymierzył obwinionemu za każde z
tych przewinień karę dyscyplinarną nagany.
Tym samym wyrokiem obwiniony uniewinniony został od zarzutu popełnienia
przewinienia dyscyplinarnego polegającego na tym, że w dniu 3 października 2006 r.
w A. uchybił godności sprawowanego urzędu w ten sposób, że pomimo braku ku temu
podstaw dwukrotnie odmówił stawienia się do Oddziału Administracyjnego Sądu
Rejonowego w celu odebrania adresowanej do niego korespondencji przesłanej przez
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny, żądając pisemnego wydania polecenia w
zakresie stawienia się po odbiór tejże korespondencji przez Prezesa Sądu Rejonowego,
tj. czynu określonego w art. 107 § 1 ustawy  Prawo o ustroju sądów powszechnych z
dnia 27 lipca 2001 r. (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.).
Wyrok ten zaskarżony został odwołaniami wniesionymi przez Zastępcę
Rzecznika Dyscyplinarnego w Sądzie Okręgowym, Ministra Sprawiedliwości,
Krajową Radę Sądownictwa i obwinionego.
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego zaskarżył wyrok na niekorzyść
obwinionego – w części uniewinniającej w całości, a w pozostałej części „w zakresie
orzeczeń o karach”. W odwołaniu podniesiono zarzuty:
– „błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mającego
wpływ na jego treść – polegającego na niezasadnym uznaniu, iż motywem
odmowy stawienia się obwinionego po odbiór korespondencji w sekretariacie
Prezesa Sądu Rejonowego była chęć spowodowania zmiany formy doręczania
3
mu korespondencji na mniej dla niego uciążliwą i nie wymagającą osobistej
obecności w innym budynku niż ten, w którym umiejscowiony jest wydział,
w którym pracuje, a nie odmowa jej przyjęcia oraz, iż taki motyw działania
obwinionego ekskulpuje jego winę albowiem nie stanowi naruszenia
obowiązku służbowego wynikającego z określonych przepisów ustawy –
Prawo o ustroju sądów powszechnych, a nadto, iż takim swoim
postępowaniem sędzia nie uchybił godności sprawowanego przez siebie
urzędu,
– rażącej niewspółmierności – łagodności orzeczonych wobec obwinionego za
przypisane mu czyny kar nagany, w sytuacji gdy stopień winy oraz społecznej
szkodliwości przypisanych mu czynów wynikający ze sposobu działania
obwinionego, a w szczególności rodzaju i rozmiaru ujemnych następstw, jak
również postawa samego obwinionego po popełnieniu wyżej wymienionych
czynów wskazują, iż karami adekwatnymi będą kary surowszego rodzaju
mogące osiągnąć cele stawiane karze – a w szczególności za taką karę uznać
należy karę złożenia sędziego z urzędu”.
Skarżący wniósł o:
– uchylenie zaskarżonego orzeczenia w części dotyczącej czynu opisanego w
pkt. III zarzutu i w tym zakresie przekazanie sprawy obwinionego sędziego
Sądu Rejonowego do ponownego rozpoznania,
– zmianę zaskarżonego orzeczenia w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karach
orzeczonych za czyny opisane w pkt. I, II, IV i wymierzenie za nie
obwinionemu kary dyscyplinarnej złożenia z urzędu w oparciu o przepis art.
109 § 1 pkt 5 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r.  Prawo o ustroju sądów
powszechnych.
Minister Sprawiedliwości zaskarżył wyrok „w części dotyczącej orzeczenia o
karze na niekorzyść obwinionego, zarzucając wyrokowi „rażącą niewspółmierność
orzeczonych kar dyscyplinarnych nagany w stosunku do przypisanych obwinionemu
(...) przewinień dyscyplinarnych” i wniósł o „zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez
wymierzenie obwinionemu za przypisane przewinienia dyscyplinarne – na podstawie
art. 109 § 1 pkt 4 u.s.p. – jednej kary dyscyplinarnej przeniesienia na inne miejsce
służbowe”.
Krajowa Rada Sądownictwa zaskarżyła wyrok w całości, a w odwołaniu
podniesiono zarzuty:
– „obrazy art. 109 u.s.p. przez wymierzenie za każde z przewinień
dyscyplinarnych odrębnej kary dyscyplinarnej zamiast wymierzenia za
wszystkie przewinienia jednej kary dyscyplinarnej, oraz
– obrazy (...) art. 193 § 1 k.p.k., poprzez jego niezastosowanie w sytuacji
zaistnienia uzasadnionej wątpliwości co do poczytalności obwinionego”.
4
W odwołaniu zawarto wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie
sprawy Sądowi Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu do ponownego
rozpoznania. W odwołaniu nie wskazano kierunku zaskarżenia, niemniej granice
zaskarżenia i podniesionych zarzutów, a także treść pierwszego z nich, przekonują o
zaskarżeniu wyroku na niekorzyść obwinionego.
Obwiniony zaskarżył wyrok w całości, formułując zarzuty:
– „obrazy art. 107 u.s.p. poprzez błędną wykładnię oraz niewłaściwe, wadliwe
zastosowanie w niniejszej sprawie,
– obrazy art. 2, art. 4, art. 5 § 2, art. 148 § 2, art. 170, art. 366 i art. 424 k.p.k. w
zw. z art. 128 u.s.p., poprzez niedopuszczenie dowodów istotnych dla sprawy,
rozstrzygnięcie wątpliwości na niekorzyść obwinionego, nieuwzględnienie
okoliczności przemawiających na korzyść obwinionego, przyjęcie
nielogicznych zasad wnioskowania przy subsumpcji i oparcie orzeczenia na
fałszywych zeznaniach,
– błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na przyjęciu za fakty
zakwestionowanych ustaleń organów administracyjnych sądu bez żadnych
dowodów i uzasadnienia – a także, na przyjęciu za podstawę rozstrzygnięcia
nieprawdziwych okoliczności, opartych na nieprawdziwych zeznaniach
świadków”.
Skarżący wniósł o „zmianę zaskarżonego wyroku i całkowite uniewinnienie od
oskarżeń, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
uczciwemu i bezstronnemu sądowi pierwszej instancji do (ponownego) rozpoznania”.
W petitum odwołania obwiniony sformułował ponadto wnioski o:
1) „dopuszczenie dowodów: z materiałów zgromadzonych we wszystkich aktach
spraw prowadzonych przez Prezesów Sądów Rejonowego, Okręgowego i
Apelacyjnego, sędziów wizytatorów oraz inne organy kontroli i nadzoru, akt
spraw dyscyplinarnych oraz całej korespondencji służbowej dotyczącej
skarżącego sędziego, w tym między skarżącym sędzią a Prezesami Sądów
Rejonowego, Okręgowego i Apelacyjnego, sędziami wizytatorami,
rzecznikami dyscyplinarnymi, Ministrem Sprawiedliwości, Krajową Radą
Sądownictwa, Sądem Najwyższym;
2) przeprowadzenie przez właściwe organy nadzoru judykacyjnego i
ustrojowego kontroli w sądach w okręgu (...), tj. w Sądzie Apelacyjnym, w
Sądzie Okręgowym i w Sądzie Rejonowym, pod kątem przestrzegania
przepisów ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych i Konstytucji RP,
zasad powierzania sędziom spraw, wskazywania i doręczania im zakresu
obowiązków, przenoszenia na inne stanowiska służbowe – przestrzegania
przepisów art. 75 u.s.p. oraz art. 180 ust. 2 Konstytucji RP, przestrzegania
zasad przydziału spraw i równomiernego obciążania pracą poszczególnych
5
sędziów, przestrzegania zasad przeprowadzania nadzoru administracyjnego i
judykacyjnego, prawidłowości prowadzenia postępowań dyscyplinarnych,
kryteriów awansu na wyższe stanowiska, wypłacania świadczeń związanych
ze stosunkiem służbowym sędziów (np. związanych ze zwrotem kosztów
badań lekarskich), przestrzegania zasad wynagradzania sędziów oraz
przestrzegania zasad dotyczących wyłączenia sędziów od orzekania”.
Obwiniony sędzia Sądu Rejonowego złożył pisemną odpowiedź na odwołanie
wniesione przez Krajową Radę Sądownictwa. Przedstawił w niej okoliczności
„zorganizowanej nagonki prowadzonej przeciwko niemu przez prezesów sądów
okręgu (...), ich zastępców i sędziów funkcyjnych tych sądów, która spowodowana
została zgłoszeniem nieprawidłowości w funkcjonowaniu Sądu Rejonowego, a
zwłaszcza wydziałów, w których orzekałem”. W takiej sytuacji – twierdzi obwiniony
– odwołanie Krajowej Rady Sądownictwa „bezkrytycznie forsuje wersję
przedstawioną przez skład orzekający sądu (...), który jest stroną omawianego
konfliktu”.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Uznanie obwinionego za winnego popełnienia przewinienia dyscyplinarnego
opisanego w punkcie I części wstępnej wyroku było konsekwencją dokonania ustaleń
faktycznych, które – zdaniem Sądu – potwierdzały istnienie okoliczności wskazanych
w opisie czynu. Istotą nagannego zachowania obwinionego jest w tym ujęciu działanie
polegające na kwestionowaniu – w nieodpowiedni sposób i niesłusznie –
niesprawiedliwego przydziału spraw, co prowadziło do konieczności podejmowania
działań kontrolnych, dezorganizujących pracę Wydziału XV Egzekucyjnego Sądu
Rejonowego. Jest oczywiste, że uzasadniony takim zachowaniem zarzut uchybienia
godności sprawowanego urzędu sędziego może być zasadny wtedy, kiedy sędzia
świadomie i celowo – wbrew swej wiedzy, wskazującej na brak istotnych dysproporcji
w przydziale spraw – a więc bez rzeczywistych przyczyn kwestionuje równość czy
proporcjonalność obciążenia obowiązkami. Jakkolwiek opis przypisanego
obwinionemu czynu wskazuje na takie właśnie zachowanie, to podstawy ustaleń
faktycznych w tym zakresie nie są przekonujące.
Niewystarczające byłoby w szczególności ustalenie, że pretensje sędziego w tej
kwestii okazały się bezpodstawne, a zarzuty niesprawiedliwego podziału spraw
niesłuszne, dopiero w wyniku podjętych kontroli obciążenia sędziów. Konieczne
byłoby ponadto ustalenie, że już w chwili formułowania pretensji i zarzutów
obwiniony nie miał żadnych racjonalnych przesłanek do ich formułowania,
uwzględniając wiedzę, jaką mógł dysponować. Trzeba przecież przyjąć, że
uzasadnione przekonanie sędziego o nierównym podziale obowiązków i domaganie
się, aby przydział spraw do referatów poszczególnych sędziów był sprawiedliwy nie
6
może stanowić podstawy zarzutu uchybienia godności sprawowanego urzędu tylko z
tego powodu, że w wyniku podjętej kontroli rozkładu obciążenia nie potwierdzono
nieprawidłowości w tym zakresie. Nie sposób kwestionować bowiem prawa sędziego
do wiedzy o regułach podziału obowiązków i uprawnienia do postulowania zmian tych
reguł, czy sprzecznej z nimi praktyki.
Już w tym miejscu zwraca uwagę fakt, iż poza ustaleniami Sądu pozostały
okoliczności, które odzwierciedlałyby zasady przydziału spraw, a w tym spraw z
wniosków o nadanie klauzuli (sprawy bte). Nierówny podział tych ostatnich spraw,
niewymagających dużego nakładu pracy sędziego, był przedmiotem pretensji
obwinionego już w październiku 2005 roku, a zatem wkrótce po objęciu przez niego
obowiązków w Wydziale Egzekucyjnym. Mniejszy udział takich spraw – w
porównaniu z innymi sędziami – w ogólnej liczbie spraw przydzielonych niewątpliwie
decydował o niższej liczbie spraw załatwionych ogółem. Tymczasem liczba
załatwionych spraw, jak wynika z ujawnionych dowodów, stanowiła jedno z kryteriów
oceny pracy sędziego. Można zatem sądzić, że właśnie konsekwencją negatywnej
oceny pracy obwinionego było jego pismo z listopada 2005 roku, w którym
usprawiedliwiał niższą liczbę spraw załatwionych krzywdzącym go podziałem spraw.
Kwestia ta nie była przedmiotem rozważań Sądu, a akta sprawy nie zawierają danych
liczbowych charakteryzujących rozdział spraw wpływających do Wydziału (w tym
spraw bte) do referatów poszczególnych sędziów w okresie od października do
grudnia 2005 roku. Nie pozwala to ustosunkować się do zawartego w odwołaniu
obwinionego twierdzenia, że różnica w przydziale i w załatwieniu spraw w listopadzie
i w grudniu 2005 roku sięgała liczby 200 spraw. Z zeznań świadka Sylwii S. (k. 77),
podtrzymanych przed Sądem (k. 492) wynika, że sprawy dzielił asystent
Przewodniczącej Wydziału, który prowadził również odpowiednią statystykę,
pozostającą do wglądu sędziów. Niezbędne jest więc ustalenie, czy praktyka taka
miała miejsce również w 2005 roku, czy w statystyce wykazywano odrębnie sprawy
bte, a także – czy pretensje wyrażane przez obwinionego w październiku i listopadzie
2005 roku wynikały ze znajomości danych statystycznych, czy też z ich braku lub
niedostępności. Istotne – dla oceny zachowania obwinionego – wątpliwości wynikają
w tej kwestii z przyjętego przez Sąd ustalenia, że kwestionowanie przydziału spraw
bte powodowało konieczność dokonywania pracochłonnych analiz obciążenia
sędziów. Ustalenie to wydaje się przeczyć istnieniu prowadzonych na bieżąco danych
statystycznych, skoro każdorazowa możliwość skorzystania z nich nie wymagałaby
przecież dodatkowych, „dezorganizujących pracę” czynności.
Niewystarczające są również ustalenia Sądu dotyczące interwencji obwinionego,
podjętej w lipcu 2006 roku. W dniu 20 lipca obwiniony informował Prezesa Sądu, że
Przewodnicząca Wydziału nie przydzieliła mu spraw bte – a na pytanie Prezesa
oświadczył, iż nie ma w swym referacie innych spraw wymagających podjęcia
7
czynności. Nie rozważono w szczególności, czy pretensje obwinionego nie były
uzasadnione choćby częściowo, to jest w zakresie dotyczącym przydziału spraw bte.
Po pierwsze, dopiero po jego interwencji przydzielono mu – a także innym sędziom –
dodatkowo pewną liczbę tych spraw z puli odłożonej wcześniej dla Przewodniczącej
Wydziału. Z danych dotyczących przydziału tych spraw w 2006 roku, zamieszczonych
w piśmie Przewodniczącej Wydziału z dnia 16 stycznia 2007 r. (k. 65) wynika, że
sytuacja ta miała miejsce w czerwcu 2006 roku, co pozostaje w sprzeczności z innymi
fragmentami tego pisma (k. 64 in fine). Ponieważ czas interwencji obwinionego nie
może być sporny, być może w tabeli (k. 65) błędnie wskazano „lipcowy” rozdział tych
spraw jako „czerwcowy”, co wymaga wyjaśnienia.
Po drugie – z danych tych wynika, że uwzględniając nawet fakt przydzielenia
obwinionemu 19 spraw tego rodzaju po interwencji, dysponował on ponadto 51
sprawami bte przydzielonymi mu w lipcu 2006 roku. Oznacza to, że przyjęcie przez
Sąd, iż obwiniony niezgodnie z prawdą utrzymywał w dniu 20 lipca jakoby nie
przydzielono mu w tym miesiącu takich spraw, wymaga uprzedniego wyjaśnienia, czy
i te sprawy nie zostały mu przydzielone po dniu 20 lipca. Wyjaśnienie tej kwestii
uznać trzeba za niezbędne, skoro konsekwencje ustalenia, że informacja przekazana
Prezesowi Sądu była jawnie kłamliwa byłyby jednoznacznie niekorzystne dla
obwinionego. Należy zatem ustalić (repertorium, inne dokumenty), czy przed dniem
20 lipca 2006 r. przekazano do referatu obwinionego sędziego sprawy tego rodzaju. I
w tym wypadku ustalić należy, jakie w istocie przyczyny decydowały o tym, że
pretensje obwinionego, dotyczące przydziału spraw bte wyłącznie w lipcu 2006 r.
zmusiły do pracochłonnych czynności kontrolnych, skoro odpowiednie dane
prowadzono na bieżąco, a w każdym razie tak właśnie mogły i powinny być
prowadzone.
Obwiniony nie kwestionuje poza tym ustaleń, że w okresie od stycznia 2006 roku
do kwietnia 2007 roku załatwił ogółem najwięcej spraw, a w 2006 roku najwięcej
spraw bte – 747 według danych za ten rok, a 856 „w skali roku” (k. 65), liczonego
najpewniej inaczej, niż rok kalendarzowy. Można zatem sądzić, że interwencja
obwinionego z lipca 2006 roku zmierzała wyłącznie do pomniejszenia pozostawionej
dla Przewodniczącej Wydziału puli tych spraw i podzielenia jej części między
pozostałych sędziów. W takim wypadku pretensje obwinionego byłyby całkowicie
nieuzasadnione – jednakże dopiero po ustaleniu, że w lipcu, i to przed jego
interwencją, przydzielono mu takie sprawy w liczbie porównywalnej do
przydzielonych innym sędziom. Interwencja obwinionego byłaby przecież racjonalnie
uzasadniona tylko wtedy, gdyby wskazywała na dysproporcję w przydziale spraw bte
między sędziów Wydziału Sądu Rejonowego. Liczba tych spraw, załatwionych przez
kierującego wydziałem nie może bowiem wpływać na ocenę pracy sędziów
orzekających w wydziale. Respektowanie zasady równego przydziału sędziom
8
zarówno spraw bte, jak i pozostałych spraw, przy jednoczesnej dostępności danych
dotyczących ich przydziału, pozwalałaby w każdym czasie i na bieżąco weryfikować
zasadność ewentualnych pretensji w tym zakresie, a nawet w ogóle zapobiegać im. Co
istotne, jeżeli załatwienia spraw bte wlicza się do ogólnej liczby spraw załatwionych,
stanowiącej podstawowe kryterium oceny pracy sędziów, to należałoby negatywnie
ocenić wszelkie zabiegi zmierzające do naruszenia reguły równego obciążenia
sędziów zarówno sprawami bte, jak i sprawami innego rodzaju.
Wnikliwego rozważenia wymaga również interwencja obwinionego w zakresie,
w jakim w dniu 20 lipca 2006 r. twierdził, że nie posiada spraw, w których należałoby
podjąć czynności. Obwiniony nie kwestionuje, jak należy sądzić, że taką właśnie
informację przekazał Prezesowi Sądu, skoro w swym odwołaniu podkreśla jedynie, iż
„żadna ze wskazanych później przez świadków spraw nie znajdowała się w mojej
dyspozycji, a jeżeli się znajdowała, to nie nadawała się do załatwienia”. Twierdzi
również, że „mimo wielu próśb wskazania i doręczenia tych spraw sędziemu
sprawozdawcy, przewodnicząca nie uczyniła tego”. Rezultaty analizy stanu spraw
pozostających w decernacie obwinionego w dniu 21 lipca 2006 r. przedstawione
zostały w pismach świadka Katarzyny L. (k. 221). Zaprezentowano w nich sygnatury
spraw oraz dane charakteryzujące ich stan ze względu na możliwość ich rozpoznania
lub konieczność podjęcia określonych czynności. Taki opis konkretnych spraw wydaje
się wprawdzie przeczyć twierdzeniom obwinionego, według którego żadna z tych
spraw nie znajdowała się w tym czasie w jego dyspozycji – niemniej do twierdzeń
tych należy ustosunkować się po przeprowadzeniu dowodów, które obwiniony
powinien przedłożyć lub wskazać. Należy przecież sądzić, że obwiniony – zarzucając
Prezesowi Sądu i Katarzynie L. złożenie fałszywych zeznań w tym zakresie –
dysponuje możliwością uzasadnienia tych zarzutów, dającymi się wykazać faktami.
Ustalić należy w szczególności, czy obwiniony – po otrzymaniu pisma zawierającego
wykaz i charakterystykę pozostających do jego dyspozycji spraw – ustosunkował się
do tego pisma, przedstawiając ustnie, czy na piśmie, własne stanowisko w tej kwestii,
czy choćby polemikę z danymi wynikającymi z analizy.
Opis czynu określonego w punkcie I wyroku obejmuje również interwencję
obwinionego u Przewodniczącej Wydziału w dniu 8 stycznia 2007 r., co wynika także
z uzasadnienia wyroku w części relacjonującej treść ujawnionych dowodów. Trzeba
zaraz podkreślić, że w części motywacyjnej uzasadnienia wyroku nie zawarto żadnych
ustaleń faktycznych w tym zakresie. Nie są więc znane powody, dla których uznano
interwencję w tym dniu za niesłuszną i powodującą dezorganizację pracy przez
konieczność podejmowania działań kontrolnych. Zwraca uwagę fakt, że w czasie tej
interwencji obwiniony „posiłkując się statystyką i innymi dokumentami” (s. 5
uzasadnienia wyroku) oraz nawiązując do niesprawiedliwego podziału spraw
bankowych tytułów egzekucyjnych w 2006 roku, domagał się sprawiedliwego
9
podziału tych spraw w 2007 roku. Okoliczności tej interwencji wymagają rozważenia i
poczynienia ustaleń faktycznych, których – jak wyżej podkreślono – nie dokonano.
Wyjaśnić trzeba, jakimi danymi statystycznymi posługiwał się wówczas obwiniony,
twierdząc, że w sierpniu 2006 r. świadkowi A. D. przydzielono 133 sprawy bte – gdy
tymczasem statystyka ilustrująca przydział spraw w 2006 roku (k. 65) nie
odzwierciedla takiego faktu. Ustalić trzeba, czy statystyka ta była w dniu 8 stycznia
2007 r. sporządzona i dostępna sędziom Wydziału, a także, czy zamieszczone w niej
dane liczbowe nie przedstawiają (podobnie jak w wypadku spraw przydzielonych
pierwotnie Przewodniczącej Wydziału w czerwcu lub lipcu 2006 roku) stanu
uwzględniającego korekty innego początkowo podziału tych spraw. Z punktu widzenia
treści zarzutu w tej części, istotne jest przede wszystkim ustalenie, czy sędziemu A. D.
rzeczywiście przydzielono wskazaną przez obwinionego liczbę spraw z naruszeniem
reguły sprawiedliwego podziału. Gdyby tak było, pretensje obwinionego należałoby
uznać za uzasadnione – chyba, że z dostępnych mu danych wynikało, iż zwiększony
przydział spraw bte miał jedynie uzupełnić mniejszą liczbę tych spraw z poprzedniego
miesiąca (sytuacja taka miała najpewniej miejsce w styczniu i lutym 2006 roku,
właśnie w wypadku sędziego A. D.). W każdym razie, nawet w wypadku stwierdzenia,
że wskazany przez obwinionego fakt nie miał miejsca, za naganne uznać można
jedynie zachowanie polegające na formułowaniu nieprawdziwych zarzutów
dotyczących pracy Przewodniczącego Wydziału. Nie ujawniono przecież dowodów,
które przemawiałyby za koniecznością podejmowania w tym wypadku dodatkowych
działań kontrolnych, jak wskazano w opisie czynu. Nie wydaje się prawdopodobne,
aby dane statystyczne za 2006 roku (k. 65) sporządzono w celu zweryfikowania
twierdzeń obwinionego, bo sporządzenie ich – niezależnie od tego, czy uczyniono to
przed, czy po dniu 8 stycznia 2007 r. – należy do zwykłych czynności kierującego
wydziałem. Kwestię tę należy wyjaśnić.
Wszystkie przedstawione wyżej uwagi uzasadniają uchylenie zaskarżonego
wyroku w części dotyczącej czynu określonego w punkcie I. Z tych samych powodów
nie uwzględniono argumentów zaprezentowanych w pozostałych odwołaniach, skoro
ich podstawą było akceptowanie ustaleń Sądu w tym zakresie, jako prawidłowych,
wyczerpujących i wystarczających do stwierdzenia winy.
W rezultacie ponownego, wnikliwego rozpoznania sprawy ustalenia faktyczne,
dotyczące kwestii zasadności kolejnych pretensji obwinionego, a także ich przyczyn
(znaczenie stosowanych w Wydziale kryteriów oceny pracy sędziów) odpowiadać
powinny wszystkim ustawowym regułom oceny dowodów i dokonywania ustaleń. W
punkcie 2 petitum odwołania obwiniony wniósł o przeprowadzenie dowodów ze
wskazanych tam akt, dokumentów i „całej korespondencji służbowej dotyczącej
skarżącego sędziego, w tym między skarżącym sędzią” a wymienionymi tam
podmiotami. Wniosek ten należy rozpoznać po przedstawieniu przez obwinionego
10
konkretnych tez wskazujących na znaczenie określonych dokumentów dla rozpoznania
zarzutów oskarżenia w niniejszej sprawie, albo po wskazaniu przez niego konkretnych
dokumentów mających takie znaczenie, a pozostających poza zebranym dotychczas
materiałem dowodowym. Należy sądzić, że obwiniony dysponuje kopiami tych
przynajmniej pism, których był autorem. Dla oceny zachowania obwinionego, i to w
zakresie wszystkich czynów podlegających rozpoznaniu w postępowaniu ponownym,
istotne znaczenie ma bowiem ustalenie, czy zachowania te poprzedzone były jego
skargami kierowanymi „do sędziów wizytatorów i prezesów sądów okręgu (...)”, i czy
te skargi „pozostały bez reakcji” – jak twierdzi obwiniony w odwołaniu. Twierdzi tam
również, że składał „liczne skargi i wnioski”, a „zgłaszając organom sądów (...), a
także innym organom nieprawidłowości”, czynił to z zachowaniem drogi służbowej.
Wniosek sformułowany w punkcie 3 odwołania rozpoznać należy z
uwzględnieniem jego charakteru, różniącego się zdecydowanie od wniosku
omówionego wyżej. Wniosek zmierzający do wyczerpania dowodów, których
przeprowadzenie może się przyczynić do odtworzenia wszystkich okoliczności
znamionujących motywy zachowania obwinionego i podejmowane przez niego
działania opisane w treści zarzutów, pozostaje w bezpośrednim związku z
przedmiotem postępowania. Inaczej w wypadku wniosku, którego istotą jest dążenie
do ustalenia faktów nie pozostających w związku z zachowaniem obwinionego.
Wszechstronne wyjaśnienie kontekstu i przyczyn zachowań objętych zarzutami
podlegającymi rozpoznaniu w postępowaniu ponownym niewątpliwie leży w interesie
procesowym obwinionego, lecz postulowanie kompleksowej kontroli działalności
sądów i organów sądowych wykracza daleko poza potrzeby rzetelnego wyjaśnienia
okoliczności czynów. Natomiast w zakresie, w jakim skonkretyzowane wnioski
dowodowe obwinionego mogą mieć znaczenie dla wyjaśnienia motywów i pobudek
jego działania, a zwłaszcza – jak określono w opisie czynu – „nieodpowiedniego
sposobu” formułowania zarzutów, wnioski te należy uwzględnić.
Zaskarżony wyrok należało uchylić również w pozostałej części skazującej.
Przedmiotowe okoliczności zachowań obwinionego, opisanych w punktach II i IV
części wstępnej wyroku, nie są sporne. Nie są też kwestionowane przez żadną ze stron
postępowania. W odwołaniach wniesionych przez Rzecznika Dyscyplinarnego i
Ministra Sprawiedliwości kwestionowano w tym zakresie – jako nazbyt łagodny –
wyłącznie wymiar kar dyscyplinarnych. Odmienne stanowisko wyrażone w odwołaniu
Krajowej Rady Sądownictwa, zmierzające do uchylenia zaskarżonego wyroku w
całości i do ponownego rozpoznania sprawy, nie kwestionuje również ustaleń w
zakresie przedmiotowych okoliczności czynów. Nie czyni tego także obwiniony, skoro
w odpowiedzi na to odwołanie utrzymuje jedynie, że „zgłoszenie przez sędziego
możliwości popełnienia przez Prezesa Sądu Rejonowego wykroczenia z art. 282 § 1
pkt 1 Kodeksu pracy z powodu niewypłacenia należnego świadczenia” nie stanowi
11
uchybienia godności sprawowanego urzędu – a w swym odwołaniu, że oskarżenie
obwinionego „o użycie rzekomo obraźliwych wobec prezesów wyrazów miało na celu
wywarcie nacisku na rozstrzygnięcie sporu o wynagrodzenie asesora sądowego
podlegającego służbowo pozwanym prezesom sądów (...)”.
Żadne z tych stwierdzeń nie kwestionuje faktów. Pierwsze z nich zawiera jedynie
ocenę zachowania, przy czym ocenę tę odniesiono – co trzeba podkreślić – do
zachowania, którego obwinionemu wcale nie zarzucono. Jest oczywiste, że ujawnienie
(„zgłoszenie”), iż określona osoba mogła lub może popełnić wykroczenie nie może
być uznane za czyn naganny, jeżeli ujawniający dysponuje uzasadnionym
konkretnymi okolicznościami podejrzeniem, że osoba ta, mając prawny obowiązek
odpowiedniego zachowania, zaniechała lub zamierza zaniechać dopełnienia tego
obowiązku. Tymczasem w niniejszej sprawie obwiniony wskazał na taką możliwość w
czasie, w którym adresat jego roszczenia nie wiedział nawet o istnieniu żądania i – co
oczywiste – nie miał zatem nawet możliwości ustosunkowania się do niego. Zostało
ono bowiem sformułowane w tym samym dokumencie, w którym obwiniony
„zgłaszał” możliwość popełnienia wykroczenia. Samo natomiast wykroczenie – jak
wynika z treści „pouczenia” – miałoby w dodatku polegać na nieuwzględnieniu
roszczenia, z całkowitym pominięciem w tym dokumencie kwestii jego podstawy i
zasadności. Jeżeli dodać, że roszczenie było in concreto całkowicie bezpodstawne, co
jest oczywiste dla każdego sędziego, to okoliczność ta nie może pozostawać bez
wpływu na ocenę stopnia uchybienia godności sprawowanego urzędu – podobnie jak
fakt, iż żądanie wraz z „pouczeniem” zawarto w zarządzeniu stanowiącym
immanentną część akt sprawy sądowej, nie dotyczącej przecież zgłaszającego
roszczenie, ani jego adresata. Przedmiotem zarzutu nie jest fakt zgłoszenia roszczenia,
lecz sposób dokonania tej czynności, odbiegający rażąco od wymaganych w
środowisku reguł postępowania i antycypujący złą wolę adresata roszczenia. Taka
nieusprawiedliwiona okolicznościami ekspresja emocjonalna nie jest zrozumiała. Z
tego powodu wyjaśnienia wymaga – podobnie jak w pozostałych wypadkach, o czym
niżej  powód takiego zachowania. Jest bowiem istotne – dla oceny podmiotowej
strony czynu – wyjaśnienie powodów, dla których obwiniony nie sporządził, jak
praktykuje się powszechnie, krótkiego pisma określającego roszczenie i jego
podstawy.
W wypadku czynu określonego w punkcie IV części wstępnej wyroku,
obwiniony sędzia utrzymuje wprawdzie, że określenie czyjejś postawy jako „rżnięcie
głupa” nie jest naganne, lecz wbrew tej opinii obwinionego, nie sposób kwestionować
ustaleń Sądu w tej kwestii. Określenie to oznacza tyle co: udawać niezorientowanego,
wprowadzać kogoś w błąd, a więc postępować nielojalnie, nieuczciwie. Jeżeli taką
postawę przypisuje sędzia w toku rozprawy pozwanym przez niego prezesom sądów,
to nie ulega wątpliwości, że pomawia ich o nieuczciwość polegającą na tym, iż
12
wiedząc o zasadności roszczenia procesowego, wbrew tej wiedzy nie chcą go uznać,
świadomie odmawiając powodowi prawa do należnego świadczenia i bagatelizując
jego uprawnienie. Nie kwestionując zatem przysługującego obwinionemu prawa do
dochodzenia roszczenia w procesie sądowym, trafnie uznano za naganny sposób
argumentacji. Podobnie jak w omówionym wyżej, i w tym wypadku, w miejsce
przyjętych ogólnie granic wypowiedzi, stosownych do przedmiotu sporu, jego stron i
okoliczności sprawy, wystarczających przecież do skutecznego prezentowania
własnych racji – posłużył się obwiniony zbędnie i ponad dopuszczalną miarę
dosadnym określeniem, naruszającym standardy wymagane w zawodzie sędziego.
W postępowaniu ponownym Sąd rozważy, czy zachowanie obwinionego,
polegające na nagannym sposobie i formie dochodzenia racji nie stanowią jednego
czynu, zwłaszcza, że dwa opisane wyżej zachowania nie wyczerpują przedmiotowych
granic oskarżenia w tym zakresie. Zwraca uwagę fakt, że opisem czynu określonego w
punkcie I części wstępnej wyroku objęto również „nieodpowiedni sposób”
formułowania pretensji dotyczących podziału spraw pod adresem różnych osób.
Należy w szczególności rozważyć, czy pozostając w granicach zarzutów oskarżenia i
zachowując wymaganie tożsamości czynów nie ma logicznych podstaw do objęcia
jednym opisem wyłącznie kwestii zasadności pretensji związanych z podziałem spraw,
a drugim czynem wszystkich zachowań sprzecznych z zasadami współżycia, skoro
kategorie tak wyodrębnionych zachowań różnią się co do istoty. Sąd rozważy również,
czy uwzględniając stan prawny regulujący postępowanie dyscyplinarne, możliwe jest
orzeczenie w tym postępowaniu jednej kary dyscyplinarnej, jak podniesiono w
odwołaniu Krajowej Rady Sądownictwa. Jest oczywiste, że kwestia ta zachowa
aktualność tylko w wypadku uznania obwinionego za winnego dopuszczenia się
więcej niż jednego czynu.
Nie trzeba dodawać, że rzetelność i obiektywizm postępowania wymaga
wyjaśnienia wszystkich okoliczności zaprezentowanych przez obwinionego w
odwołaniu. Dotyczy to w szczególności tych okoliczności, które mogą mieć znaczenie
dla ustalenia przyczyn, motywów i pobudek zachowania wykraczającego swą formą
poza przyjęte granice i ujawniającego niezdolność powściągnięcia emocji w
prezentowaniu własnego stanowiska. Ustalenie okoliczności, które w zrozumiały
sposób tłumaczyłyby taką postawę obwinionego miałoby znaczenie dla oceny stopnia
naganności czynów i czyniłoby bezprzedmiotowym zamieszczony w odwołaniu
Krajowej Rady Sądownictwa wniosek o powołanie wskazanych tam biegłych. W
istocie, właśnie fakt sformułowania takiego wniosku jest dowodem niedostatku ustaleń
dotyczących podmiotowej strony czynu.
Należy w końcu podkreślić, że nie ma żadnych zasługujących na uwagę
powodów, aby w sytuacji nabrzmiałego konfliktu postępowanie w tej sprawie musiało
być obciążone wyraźnie formułowanym przez obwinionego sędziego podejrzeniem
13
stronniczości procedowania i nieobiektywnego rozstrzygania, i to niezależnie od
zasadności tych podejrzeń. Niezbędne jest zatem rozważenie w pierwszej kolejności
kwestii wystąpienia z inicjatywą przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi
równorzędnemu.