Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 216/08
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 października 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak
SSA Dariusz Dończyk (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa K. P., J. P. i K. P.
przeciwko Skarbowi Państwa - Wojskowemu Zarządowi Infrastruktury w P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 10 października 2008
r.,
skargi kasacyjnej powódki K. P. od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 31 października
2007 r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do powódki K. P. i w tym zakresie sprawę
przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powódka K. P. wniosła skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia
31 października 2007 r., którym oddalono apelację powodów: K. P., J. P. i K. P. od
wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 17 kwietnia 2007 r. oddalającego powództwo o
2
zapłatę odszkodowania wniesione przeciwko Skarbowi Państwa – Wojskowemu
Zarządowi Infrastruktury w P.
W sprawie, w której wniesiono skargę kasacyjną, powodowie: K. P., J. P., A. P. i
K. P. wnieśli o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa - Wojskowego Zarządu
Infrastruktury w P. odszkodowań w kwotach odpowiednio: 73.913 zł na rzecz powódki K.
P. oraz po 14.782 zł na rzecz każdego z pozostałych powodów z ustawowymi odsetkami
od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Dochodzone odszkodowania obejmowały
rekompensatę za szkodę, jakiej doznali powodowie na skutek utworzenia obszaru
ograniczonego użytkowania dla lotniska wojskowego.
Wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2007 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił powództwo. Sąd
ten ustalił, że powodowie są współwłaścicielami nieruchomości położonej w R. przy ul.
P., stanowiącej działkę nr (…)/2, o powierzchni 0.19.80 ha, dla której prowadzona jest
księga wieczysta KW nr (…). W planie zagospodarowania przestrzennego
nieruchomość jest przeznaczona pod zabudowę mieszkaniową. Nieruchomość jest
zabudowana domem mieszkalnym o powierzchni 122 m2
oraz budynkami
gospodarczymi o powierzchni 28 m2
. Lotnisko w K. istnieje od II wojny światowej.
Od listopada 2006 r. stacjonują na tym lotnisku, startują i lądują samoloty F-16.
Wojewoda X. wydał w dniu 17 grudnia 2003 r. rozporządzenie nr 82/03 w sprawie
utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania dla lotniska wojskowego w P.
Rozporządzenie zostało wydane na podstawie art. 135 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 27
kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (Dz. U. Nr 62, poz. 627 ze zm.) i utworzyło
obszar ograniczonego użytkowania podzielony na pięć stref, oznaczonych literami A-E
w zależności od odległości od lotniska Krzesiny i w zależności od poziomu hałasu.
Nieruchomość powodów znalazła się w strefie D. Powołane wyżej rozporządzenie
wojewody weszło w życie 1 stycznia 2004 r. (zostało ogłoszone w Dzienniku
Urzędowym Województwa X. nr 200 w dniu 17 grudnia 2003 r.). W dniu 29 grudnia 2005
r. powodowie złożyli do Szefa Wojskowego Zarządu Infrastruktury w P. wniosek o
przyznanie im odszkodowań, związanych z faktem położenia ich nieruchomości na
obszarze ograniczonego użytkowania w strefie D.
W ocenie Sądu Okręgowego ponieważ powodowie wywodzili swoje roszczenia z
faktu utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania podstawę prawną ich roszczeń
stanowił art. 136 w związku z art. 129 ustawy - Prawo ochrony środowiska. Nie znajduje
zastosowania w sprawie art. 131 tej ustawy, przewidujący konieczność poprzedzenia
drogi sądowej postępowaniem administracyjnym. Przepis art. 129 ust. 4 tej ustawy
3
wymaga zachowania do dochodzenia roszczenia o odszkodowanie 2-letniego terminu.
Termin ten ma charakter terminu zawitego (prekluzyjnego), co oznacza, iż jego
niedochowanie powoduje wygaśnięcie roszczenia, a fakt upływu tego terminu sąd ma
obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Ponieważ powodowie wnieśli pozew w dniu 3
kwietnia 2006 r., zaś 2-letni termin, przewidziany w art. 129 ust. 4 upłynął z dniem 1
stycznia 2006 r., ich roszczenie wygasło. W konsekwencji powództwo podlegało
oddaleniu.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 31 października 2007 r. oddalił apelację
wniesioną przez powodów: K. P., J. P. i K. P. Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowe
zarówno ustalenia faktyczne, jak również ocenę prawną sądu pierwszej instancji. W
szczególności Sąd Apelacyjny podzielił ocenę prawną Sądu Okręgowego, że termin z
art. 129 ust. 4 ustawy Prawo ochrony środowiska ma charakter terminu zawitego. Nawet
jednak gdyby uznać, że jest to termin przedawnienia roszczenia, to stanowisko
pozwanego żądającego oddalenia powództwa z uwagi na upływ tego terminu należałoby
uznać za podniesienie zarzutu przedawnienia, który to zarzut także uzasadniałby
oddalenie powództwa wniesionego po jego upływie. W ocenie Sądu Apelacyjnego – w
związku z zarzutem zawartym w apelacji - nie budzi wątpliwości, aby przepis art. 129
ust. 4 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska był sprzeczny z
Konstytucją RP, dlatego nie zachodziły przesłanki określone w art. 3 ustawy z dnia l
sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643) do
przedstawienia Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawnego co do zgodności art.
129 ust. 4 ustawy Prawo ochrony środowiska z Konstytucją.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wniosła powódka K. P., która
jako jej podstawy wskazała: naruszenie prawa materialnego – art. 129 ust. 4 w związku
z art. 136 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska polegające na
przyjęciu, że roszczenie naprawienia szkody wynikłej z ograniczenia sposobu
korzystania z nieruchomości wygasa, jeżeli nie zostanie skierowane na drogę
postępowania sądowego w okresie 2 lat od wejścia w życie rozporządzenie lub aktu
prawa miejscowego powodującego ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości,
gdy tymczasem z przepisu art. 136 tej ustawy wynika, że sądy powszechne są właściwe
do rozpoznania spraw o odszkodowanie z tytułu ograniczenia sposobu korzystania z
nieruchomości dopiero, jeżeli spornymi staną się wykup nieruchomości lub wysokość
odszkodowania, a tym samym ustawowy termin zostaje zachowany, jeżeli roszczenie
zostanie zgłoszone podmiotowi obowiązanemu do naprawienia szkody przed upływem
4
terminu wskazanemu w przepisie art. 129 ust. 4 ustawy; nie rozważenie przed
wydaniem zaskarżonego orzeczenia niekonstytucyjności przepisu art. 129 ust. 4 Prawo
ochrony środowiska; naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na
wynik sprawy to jest naruszenie przepisu art. 391 k.p.c. w związku z art. 210 k.p.c. i art.
214 k.p.c. i art. 37a ustawy - Prawo o adwokaturze poprzez nieuwzględnienie wniosku
pełnomocnika powodów o odroczenie rozprawy apelacyjnej, mimo że wniosek ten był
uzasadniony, a nieobecność pełnomocnika na rozprawie uniemożliwiła prezentowanie
stanowiska i twierdzeń strony powodowej. Powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Ponadto w skardze kasacyjnej zawarto wnioski o: - zwrócenie się na podstawie art. 3
ustawy z dnia 1.08.1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym o zwrócenie się do Trybunału
Konstytucyjnego o udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy przepis art. 129 ust. 4 ustawy
z dnia 27.04.2001 r. Prawo ochrony środowiska jest zgodny z przepisami art. 2, art. 9,
art. 31, art. 32 ust. 1, art. 64 i art. 77 Konstytucji RP; - na podstawie art. 39821
k.p.c. w
związku z art. 378 § 2 k.p.c. o rozpoznanie skargi kasacyjnej na rzecz powodów J. P. i
K. P. albowiem prawa będące przedmiotem skargi są wspólne dla nich i dla powódki K.
P., a współuczestnicy ci nie mieli prawa złożenia skargi kasacyjnej z uwagi na zbyt niską
wartość przedmiotu zaskarżenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Niezasadne są podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia prawa
procesowego. Przepis art. 210 § 1 k.p.c., przewiduje, że na rozprawie obie strony, w
kolejności przewidzianej tym przepisem, przedstawiają swoje żądania, wnioski oraz
twierdzenia i dowody na ich poparcie. Według art. 210 § 2 k.p.c. każda ze stron
obowiązania jest do złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej,
dotyczących okoliczności faktycznych. Ponadto, zgodnie z art. 210 § 3 k.p.c. rozprawa
obejmuje, stosownie do okoliczności, postępowanie dowodowe i roztrząsanie jego
wyników. Przepis art. 210 k.p.c. ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu
apelacyjnym, z tym że w postępowaniu tym ma dodatkowo zastosowanie przepis art.
377 k.p.c. mówiący o tym, że po wywołaniu sprawy rozprawa rozpoczyna się od
sprawozdania sędziego, który zwięźle przedstawia stan sprawy ze szczególnym
uwzględnieniem zarzutów i wniosków apelacyjnych. Odpowiednie zastosowanie w
postępowania apelacyjnym przepisu art. 210 k.p.c. oznacza, że na rozprawie przed
sądem odwoławczym sąd powinien umożliwić wypowiedzenie się obu stronom co do
wniesionej apelacji: treści zarzutów i wniosków, jak również, jeżeli takie zostały
5
zgłoszone, nowych twierdzeń i wniosków dowodowych. W razie takiej potrzeby
rozprawa obejmuje również przeprowadzenie odpowiedniego postępowania
dowodowego i roztrząsanie jego wyników. Nie naruszył tych zasad Sąd Apelacyjny
przez to, że bezzasadnie – jak podniesiono w skardze kasacyjnej – odmówił
uwzględnienia wniosku pełnomocnika powódki o odroczenie rozprawy. Oddalenie
wniosku o odroczenie terminu rozprawy mogło naruszyć przepis art. 214 § 1 k.p.c., który
określa przyczyny odroczenia rozprawy. Ponadto przepis art. 210 § 2 k.p.c. jest
adresowany do stron, a nie do sądu. Nie można więc skutecznie zarzucać w skardze
kasacyjnej naruszenie przez sąd tego przepisu. Wbrew zarzutowi skargi kasacyjnej Sąd
Apelacyjny nie naruszył także powołanego już przepisu art. 214 § 1 k.p.c. w związku z
art. 391 § 1 k.p.c. na skutek nieuwzględnienia wniosku pełnomocnika powódki o
odroczenie terminu rozprawy wyznaczonej na dzień 31 października 2007 r. Zgodnie z
art. 214 § 1 k.p.c. rozprawa ulega odroczeniu, jeżeli sąd stwierdzi nieprawidłowość w
doręczeniu wezwania albo jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym
wydarzeniem albo inną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć. Przepis ten
mówiący o stronie ma odpowiednie zastosowanie wobec pełnomocnika strony.
Pełnomocnik powódki został prawidłowo zawiadomiony o terminie rozprawy. Na
rozprawie Sąd Apelacyjny oddalił zawarty w piśmie procesowym pełnomocnika powódki
z dnia 20 października 2007 r. ponowny wniosek o odroczenie rozprawy. Okoliczność,
że na dzień rozprawy wyznaczono posiedzenia sądów z udziałem tego samego
pełnomocnika w innych sprawach przed innymi sądami nie może być traktowana jako
nadzwyczajne wydarzenie uniemożliwiające udział pełnomocnika strony w rozprawie.
Należy rozważyć jedynie, czy była to znana sądowi przeszkoda w stawiennictwu
pełnomocnika strony na rozprawie, której nie można było przezwyciężyć. Nie
kwestionując tego, że udział tego samego pełnomocnika w innych posiedzeniach sądów
był obiektywną przeszkodą do jego osobistej obecności na rozprawie wyznaczonej w
tym samym czasie w Sądzie Apelacyjnym, nie można uznać, że była to przeszkoda,
której pełnomocnik powódki nie mógł przezwyciężyć. Uwzględnić należy, że rozprawa
przed Sądem Apelacyjnym odbyła się w dniu 31 października 2007 r. a zawiadomienie o
jej terminie pełnomocnik powódki otrzymał w dniu 9 października 2007 r. Pełnomocnik
powódki otrzymał także w dniu 15 października 2007 r. [zwrotne poświadczenie odbioru
– k. (…)] pisemną odpowiedź z dnia 12 października 2007 r. Przewodniczącego
Wydziału Cywilnego Sądu Apelacyjnego, w którym poinformowano, że jego wniosek o
wyznaczenie innego terminu rozprawy nie został uwzględniony. Zważywszy na czas
6
poprzedzający przeprowadzenie rozprawy przed Sądem Apelacyjnym w dniu 31
października 2007 r. od chwili otrzymania przez pełnomocnika powódki zawiadomienia o
terminie tej rozprawy, a następnie pisma Przewodniczącego Wydziału Cywilnego tego
Sądu z dnia 12 października 2007 r., pełnomocnik powódki miał możliwość zapewnienia
odpowiedniego zastępstwa na rozprawie w dniu 31 października 2007 r. Zgodnie z art.
37 a ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze (j.t. Dz. U. z 2002 r. Nr
123 poz. 1058 z późn. zm.) adwokat wykonujący zawód w kancelarii adwokackiej oraz w
spółkach, o których mowa w art. 4a ust. 1 ustawy, obowiązany jest zapewnić zastępstwo
w przypadku urlopu lub innej przemijającej przeszkody tak, aby prowadzone przez niego
sprawy nie doznały uszczerbku. Należy podkreślić, że obowiązkiem pełnomocnika
strony jest odpowiednie zorganizowanie wykonywanej pomocy prawnej i dostosowanie
się do terminów posiedzeń wyznaczanych przez sądy. W przypadku kolizji terminów
posiedzeń sądów wyznaczonych w tym samym czasie z udziałem tego samego
pełnomocnika powinien on zapewnić odpowiednie swoje zastępstwo w formie
przewidzianej w art. 37 a ust. 1 ustawy z dnia 15 maja 1982 r. - Prawo o adwokaturze.
W przeciwnym wypadku sprawne funkcjonowanie sądów – ze szkodą dla praw stron
postępowań sądowych – zostałoby w sposób znaczący ograniczone. Podejmując się
więc pomocy prawnej adwokat powinien uwzględnić, czy zważywszy na ilość
prowadzonych przez siebie spraw, miejsce rozpoznawania sprawy itp. okoliczności jest
on w stanie zagwarantować faktyczne zastępstwo procesowe strony. Tylko w sytuacjach
wyjątkowych, np. krótkiego terminu dzielącego zawiadomienie pełnomocnika strony o
terminie posiedzenia sądu od terminu tego posiedzenia, można uznać za uzasadniony
wniosek pełnomocnika o odroczenie terminu rozprawy, gdy w tym samym czasie ten
sam pełnomocnik ma obowiązek uczestniczyć także w innych posiedzeniach sądu, a
jednocześnie nie może zapewnić odpowiedniego zastępstwa.
Zasadniczą okolicznością sprawy jest zachowanie przez powódkę terminu, o
którym mowa w art. 129 ust. 4 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony
środowiska (Dz. U. Nr 62, poz. 627 z późn. zm.), do zgłoszenia żądania zasądzenia
odszkodowania za poniesioną szkodę w związku z ograniczeniem sposobu korzystania
z nieruchomości (art. 129 ust. 2 ustawy). Dla oceny zachowania tego terminu kwestią
podstawową jest przesądzenie o charakterze tego terminu, a mianowicie, czy jest to
termin zawity, czy też termin przedawnienia. Przyjęcie bowiem, że termin z art. 129 ust.
4 ustawy Prawo ochrony środowiska jest terminem przedawnienia oznaczałoby
konieczność przyjęcia, że w terminie tym należy wnieść powództwo zawierające żądanie
7
wymienione w art. 129 ust.1-3 tej ustawy do sądu powszechnego w związku z art. 136
ust. 1 ustawy Prawo o ochrony środowiska. Tylko bowiem wniesienie powództwa do
sądu, przerwałoby, zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c., bieg terminu przedawnienia
roszczenia o zapłatę odszkodowania.
Roszczenie obejmujące żądanie zapłaty pieniężnego odszkodowania za doznaną
szkodę ma charakter majątkowy. Co do zasady wynikającej z art. 117 § 1 k.c.
roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu, z zastrzeżeniem wyjątków
przewidzianych w ustawie. Termin zawity w stosunku do roszczenia majątkowego jest
więc wyjątkiem od reguły, jaką jest to, że tego rodzaju roszczenie ulega przedawnieniu.
Mając na uwadze treść przepisów zawartych, czy to w przepisach kodeksu cywilnego,
czy też ustaw szczególnych należy zauważyć, że pojęcie terminu zawitego jest pojęciem
doktrynalnym, nie występującym w treści przepisów obowiązującego prawa. W
konsekwencji przepisy kodeksu cywilnego, bądź ustaw szczególnych zawierają jedynie
określenie pewnego terminu nie wyrażając expressis verbis, że termin przewidziany w
tym przepisie jest terminem zawitym. Przepisy obowiązującego prawa, w tym zawarte w
kodeksie cywilnym, nie zawierają także zestawienia cech, terminów zawitych.
Określenie istoty terminów zawitych i ich cech jest więc wynikiem procesu analizy przez
doktrynę oraz judykaturę przepisów, w których ustawodawca określił konkretne terminy
zawite. W konsekwencji jedynie w drodze wykładni określonego przepisu zawierającego
termin do zgłoszenia określonego żądania można ostatecznie sformułować wniosek co
do charakteru danego terminu, a więc czy jest to termin przedawnienia, czy też termin
zawity.
O tym, że w przepisie określającym termin mamy do czynienia z terminem
zawitym jednoznacznie przesądza użycie przez ustawodawcę zwrotu, że prawo do
wytoczenia powództwa, czy zgłoszenia żądania po jego upływie, wygasa. Nie zawsze
jednak w przypadku terminów zawitych ustawodawca posługuje się tak jednoznacznym
sformułowaniem. W przypadku terminu przedawnienia roszczenia brak jest zakazu
dochodzenia przedawnionego roszczenia, a jedynie dochodzący roszczenia musi liczyć
się z możliwością podniesienia przez dłużnika zarzutu przedawnienia. Z tego względu
posłużenie się przez ustawodawcę zwrotem, że z roszczeniem można wystąpić tylko w
określonym terminie, nie jest odpowiednie w przypadku terminu przedawnienia
roszczenia, którego istotą jest jedynie określenie terminu, w ciągu którego można
wnieść powództwo bez narażenia się na zarzut przedawnienia. Ponadto ustawodawca
zazwyczaj wprost w przepisie stanowi, że określony termin jest terminem przedawnienia
8
roszczenia, np. w art. 229 § 1 k.c., w art. 390 k.c., art. 442 k.c., art. 552 k.c., czy art. 646
k.c. Tym bardziej określenie wprost, że określony termin jest terminem przedawnienia
jest konieczne w sytuacji, gdy termin ten jest terminem krótszym od ogólnych terminów
przedawnienia roszczeń wynikających z art. 118 k.c., według którego, jeżeli przepis
szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla
roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem
działalności gospodarczej – trzy lata. Krótsze terminy do dochodzenia roszczeń w
stosunku do przewidzianych w art. 118 k.c., stanowią wyjątek od reguły przewidzianej w
tym przepisie. W konsekwencji ustanawiając krótsze terminy przedawnienia roszczeń od
terminów przewidzianych w tym przepisie ustawodawca powinien jednoznacznie dać
wyraz temu, że ustanawia wyjątek od reguły przewidzianej w art. 118 k.c. Powinien to
uczynić nie tylko przez określenie krótszego terminu do dochodzenia określonego
roszczenia, ale także przez określenie, że jest to termin przedawnienia. Dla przykładu
taka technika legislacji została zastosowana we wskazanych wcześniej przepisach
kodeksu cywilnego, które przewidują krótsze terminy przedawnienia roszczeń od
terminów przewidzianych w art. 118 k.c. Tym bardziej jest to konieczne ze względu
także na to, że cechą terminów zawitych jest ich krótki czas. Terminy zawite są
ustanawiane często w interesie publicznym, dla uregulowania w rozsądnym czasie
skutków prawnych określonych zdarzeń podjętych w interesie publicznym. Przyjęcie, że
określone roszczenie majątkowe ulega przedawnieniu nierozerwalnie wiąże się z
możliwością podniesienia zarzutu przedawnienia, (art. 117 § 2 k.c.), rozpoczęciem biegu
tego terminu w sposób określony w art. 120 k.c., czy przerwą biegu tego terminu (art.
123 k.c.). Termin zgłoszenia określonego roszczenia, którego rozpoczęcie biegu,
sposobu dochodzenia i skutków upływu odbiega od zasad wynikających z wymienionych
wyżej przepisów wskazuje na to, że termin ten nie jest terminem przedawnienia. W
szczególności za termin przedawnienia nie będzie można uznać zazwyczaj takiego
terminu dochodzenia roszczenia, którego rozpoczęcie nie jest związane z
wymagalnością tego roszczenia, lecz innym zdarzeniem, którego upływ powoduje
niemożność wniesienia określonego powództwa, czy też w przypadku ustanowienia
takiej procedury dochodzenia roszczenia, w której nie jest możliwe zgłoszenie zarzutu
przedawnienia przez dłużnika ze skutkami wynikającymi z art. 123 k.c.
Uwzględniając powyższe uwagi o charakterze ogólnym za prawidłowe należy
uznać stanowisko Sądu Apelacyjnego, że termin do zgłoszenia roszczeń, o którym
mowa w art. 129 ust. 4 ustawy Prawo ochrony środowiska, jest terminem zawitym a nie
9
terminem przedawnienia. W przepisie tym ustawodawca określił termin, w którym można
wystąpić z tym żądaniem (żądaniem zapłaty odszkodowania za poniesioną szkodę bądź
żądaniem wykupienia nieruchomości w związku z ograniczeniem sposobu korzystania z
nieruchomości). W przepisie tym, ani żadnym innym zawartym w tej ustawie
ustawodawca nie określił, że termin, o którym mowa w art. 129 ust. 4 tej ustawy jest
terminem przedawnienia. Przepis ten przewiduje krótki – bo zaledwie dwuletni – termin
do dochodzenia roszczeń, o których mowa w art. 129 ust. 1-3 ustawy liczony jednolicie
od chwili wejścia w życie rozporządzenia lub aktu prawa miejscowego powodującego
ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości. Przyjęcie, że termin ten jest
terminem przedawnienia oznaczałoby, że przepis ten ustanawia odmienny, krótszy od
przewidzianego w art. 118 k.c., termin przedawnienia roszczeń, o których mowa w art.
129 ust. 1-3 ustawy, nie dając temu jednoznacznego wyrazu na skutek zaniechania
określenia, że chodzi o termin przedawnienia roszczenia, a tym samym ustanowienie
wyjątku od zasady przewidzianej w art. 118 k.c. Ustawodawca przy tym w tym samym
akcie prawnym zawarł przepisy (por. art. 196 ust. 4 i art. 321), w którym posłużył się
pojęciem przedawnienia roszczeń, o których mowa w tych przepisach. Również, jak
zasadnie argumentował Sąd Apelacyjny, w ustawie z dnia 27 lipca 2001 r. o
wprowadzeniu ustawy – Prawo ochrony środowiska, ustawy o odpadach oraz o zmianie
niektórych ustaw (Dz. U. Nr 100, poz. 1085 z późn. zm.), ustawodawca wprost w art. 8
tej ustawy określił w stosunku do roszczeń związanych z ograniczeniami sposobu
korzystania z nieruchomości w związku z ochroną zasobów środowiska, powstałych
przed dniem wejścia w życie ustawy, do których należy stosować przepisy
dotychczasowe, że przedawniają się one z dniem 30 czerwca 2004 r. Skoro więc
ustawodawca w akcie prawnym wyżej wymienionym bezpośrednio powiązanym z
ustawą z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo o ochrony środowiska określa przy podobnych
roszczeniach powstałych na gruncie obowiązywania poprzednio obowiązujących
przepisów z zakresu ochrony środowiska, że roszczenie te ulegają przedawnieniu, a
pominął to określenie przy roszczeniach, o których mowa w art. 129 ust. 1-3 ustawy z
dnia 27 kwietnia 2001 r., to nie jest to przypadkowe. W ten sposób ustawodawca dał
wyraz temu, że termin, o którym mowa w art. 129 ust. 4 tej ustawy, nie jest terminem
przedawnienia roszczeń, lecz terminem zawitym. Ponadto roszczenia z art. 129 ust. 1-3
ustawy są związane ze szkodą właścicieli, użytkowników, nieruchomości polegającą na
ograniczeniu, uniemożliwieniu lub istotnym ograniczeniu korzystania z nieruchomości w
dotychczasowy sposób. Przepis art. 129 ust. 4 ustawy Prawo ochrony środowiska bieg
10
terminu zgłoszenia roszczenia wiąże z datą wejścia w życie rozporządzenia lub aktu
prawa miejscowego powodującego ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości,
nie zaś z terminem poniesienia szkody, np. wskutek poniesienia kosztów, o których
mowa w art. 136 ust. 3 tej ustawy.
Roszczenia, o których mowa w art. 129 ust. 1-3 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r.
Prawo ochrony środowiska mogą być dochodzone w dwóch trybach. Jeżeli ograniczenie
sposobu korzystania z nieruchomości jest związane z ochroną zasobów środowiska (art.
130 ust. 1 ustawy Prawo ochrony środowiska) to dochodzenie roszczenia
odszkodowania odbywa się w trybie przewidzianym w art. 131 ustawy (wysokość
odszkodowania ustala właściwy starosta w drodze decyzji, a strona niezadowolona
może w terminie 30 dni wnieść powództwo do sądu powszechnego, bądź też w terminie
3 miesięcy od dnia zgłoszenia żądania w razie niewydania decyzji), a żądanie wykupu
nieruchomości – odpowiednio według zasad i trybu określonego w ustawie z dnia 21
sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2000 r., Nr 46, poz. 543).
Niewątpliwie ze względu na taki tryb dochodzenia tych roszczeń termin przewidziany w
art. 129 ust. 4 ustawy należy do terminów prekluzji pozasądowej. Natomiast, gdy
ograniczenie sposobu korzystania ze środowiska jest następstwem ustanowienia
obszaru ograniczonego użytkowania (art. 135 ustawy Prawo ochrony środowiska), to
dochodzenie roszczeń wymienionych w art. 129 ust. 1-3 ustawy odbywa się w trybie
przewidzianym w art. 136 ust. 1 ustawy, przewidującym właściwość sądów
powszechnych. Przyjęcie, że w tym wypadku termin z art. 129 ust. 4 ustawy Prawo
ochrony środowiska ma charakter terminu przedawnienia oznaczałoby, że ten sam
termin w stosunku do tych samych roszczeń miałby odmienny charakter tylko ze
względu na tryb dochodzenia roszczeń. Brak jest ku temu w świetle wcześniej
podniesionych argumentów uzasadnionej podstawy. Tym bardziej, że z treści art. 136
ust. 1, obowiązującej od dnia 28 lipca 2005 r. na skutek nowelizacji tego przepisu przez
art. 1 pkt 58 lit. a) ustawy z dnia 18 maja 2005 r. o zmianie ustawy – Prawo ochrony
środowiska oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 113, poz. 954 ze zm.) wynika, że
przed sądami powszechnymi mogą być dochodzone roszczenia w sprawach spornych
dotyczących wysokości odszkodowania lub wykupu nieruchomości. Dodanie do
poprzednio obowiązującej wersji przepisu art. 136 ust. 1 ustawy Prawo ochrony
środowiska określenia „w sprawach spornych” oznacza jednoznacznie, że tryb sporu
sądowego dotyczącego roszczeń wymienionych w tym przepisie powinien zostać
poprzedzony zajęciem stanowisk przez zainteresowane strony, które mogą porozumieć
11
się pozasądowo, w zakresie obowiązku zapłaty i wysokości odszkodowania, czy też
żądania wykupu nieruchomości. Inna interpretacja oznaczałaby, że dodana część
przepisu nie miałaby znaczenia prawnego skoro już w poprzednio obowiązującej wersji
tego przepisu sądy powszechne były właściwe w sprawach odszkodowania lub
nakazania wykupu nieruchomości, a rozstrzyganie spraw spornych, którego to
określenia przepis wówczas nie zawierał, jest istotą sprawowania wymiaru
sprawiedliwości. Takiej interpretacji sprzeciwia się zakaz wykładni per non est.
Uwzględniając powyższe przepis art. 129 ust. 4 w związku z art. 136 ust. 1 według
stanu, jaki obowiązywał od dnia 28 lipca 2005 r., należy interpretować w ten sposób, że
– w przypadku ograniczeń korzystania z nieruchomości będących następstwem
utworzenia obszaru ograniczonego użytkowania (art. 135 ustawy) - roszczenia, o
których mowa w tym przepisie należy zgłosić w terminie 2 lat od dnia wejścia w życie
rozporządzenia lub aktu prawa miejscowego do obowiązanego do wypłaty
odszkodowania lub wykupu nieruchomości, o którym mowa w art. 136 ust. 2 ustawy z
dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska. Skoro bowiem ustawodawca z
jednej strony zakreślił krótki (2 letni) termin do zgłoszenia żądań, o których mowa w art.
129 ust. 1-3 ustawy, z drugiej zaś określił obowiązek ich zgłoszenia określonemu
podmiotowi zobowiązanemu do ich realizacji, o których mowa w art. 136 ust. 2 ustawy
Prawo ochrony środowiska, przed wystąpieniem z tymi roszczeniami na drogę sądową,
to termin, o którym mowa w art. 129 ust. 4 należy uznać za termin zawity do zgłoszenia
tych żądań obowiązanemu do ich realizacji w celu zachowania prawa dochodzenia tych
roszczeń przed sądem. Wniosek ten jest tym bardziej uzasadniony, jeżeli uwzględni się,
że ustawodawca nie określił terminu, w ciągu którego obowiązany do wypłaty
odszkodowania lub wykupu nieruchomości, o którym mowa w art. 136 ust. 2 tej ustawy,
jest zobowiązany zająć stanowisko co do zasadności żądań zgłoszonych przez
poszkodowanego. Taką interpretację charakteru terminu, o którym mowa w art. 129 ust.
4 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska wzmacnia także
wykładnia językowa tego przepisu, w którym jest mowa o wystąpieniu z roszczeniami,
co znaczeniowo jest terminem szerszym od terminu dochodzenia roszczeń i mieści w
sobie także zgłoszenie przez poszkodowanego ograniczeniem sposobu korzystania z
nieruchomości żądań, o których mowa w art. 129 ust. 1-3 ustawy Prawo ochrony
środowiska, obowiązanemu do ich wykonania. W świetle powyższych rozważań
uzasadniony okazał się zarzut skargi kasacyjnej naruszenia przez Sąd Apelacyjny
przepisu art. 129 ust. 4 w związku z art. 136 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r.
12
Prawo ochrony środowiska na skutek błędnej wykładni polegającej na przyjęciu, że
roszczenie naprawienia szkody wynikłej z ograniczenia sposobu korzystania z
nieruchomości wygasa, jeżeli nie zostanie skierowane na drogę postępowania
sądowego w okresie 2 lat od wejścia w życie rozporządzenie lub aktu prawa
miejscowego powodującego ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości.
Ponieważ skarga kasacyjna została oparta na uzasadnionej podstawie
naruszenia prawa materialnego Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. uchylił
zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w stosunku do powódki K. P. i orzekł o kosztach
postępowania kasacyjnego na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.
Rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego nie było uzależnione od odpowiedzi Trybunału
Konstytucyjnego na treść pytania prawnego sformułowanego w skardze kasacyjnej, z
którym miał zwrócić się do Trybunału Sąd Najwyższy. Tym samym nie zachodziły
przesłanki określone w art. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale
Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 z późn. zm.) do przedstawienia takiego pytania
Trybunałowi Konstytucyjnemu. Nie zachodziła także możliwość uwzględnienia wniosku
zawartego w skardze kasacyjnej o zastosowanie przepisu art. 378 § 2 k.p.c. w stosunku
do dwóch pozostałych powodów: J. P. i K. P., którzy nie zaskarżyli skargą kasacyjną
wyroku Sądu Apelacyjnego. Zgodnie z art. 39821
k.p.c., jeżeli nie ma szczególnych
przepisów o postępowaniu przed Sądem Najwyższym, do postępowania tego stosuje się
odpowiednio przepisy o apelacji. W postępowaniu kasacyjnym nie będą miały więc
zastosowania wszystkie przepisy dotyczące postępowania apelacyjnego. Przepis art.
378 § 2 k.p.c. jest przepisem instytucjonalnie związanym z apelacją. Przepis ten określa
bowiem, a ściśle poszerza, granice apelacji (por. uzasadnienie uchwały Sądu
Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. III CZP 49/07, OSNC z 2008 r., nr 6, poz. 55).
Przepis art. 378 § 2 k.p.c. nie ma zastosowania w postępowaniu kasacyjnym, w którym
granice kognicji Sądu Najwyższego zostały uregulowane odrębnie w art. 39813
§ 1 k.p.c.
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 468/98, OSP z 2000
r., nr 7-8, poz. 117).