Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 10 lutego 2009 r.
II PK 212/08
Brak w protokole ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy
adnotacji dotyczących przyczynienia się pracownika do wypadku nie wyklucza
możliwości powoływania się przez pracodawcę odpowiadającego za szkodę na
zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.) na dowody mające wykazać winę pracownika.
Przewodniczący SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca), Sędzio-
wie: SN Zbigniew Korzeniowski, SA Maciej Pacuda.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 10 lutego
2009 r. sprawy z powództwa Jana F. przeciwko D.P. Spółce z o.o. w T.P. o zapłatę,
na skutek skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Po-
znaniu z dnia 10 kwietnia 2008 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu-Są-
dowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Poznaniu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy w Poznaniu wyrokiem z dnia 14 grudnia 2007 r. za-
sądził od pozwanej D.P. Spółki z o.o. w T.P. na rzecz powoda Jana F. w pkt I kwotę
33.589,07 zł tytułem renty uzupełniającej za okres od 15 marca 2005 r. do 31 grudnia
2007 r., w pkt II miesięczną rentę w kwocie 1.000 zł oraz w pkt III kwotę 40.000 zł
tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, oddalając powództwo w pozostałym
zakresie.
Z ustaleń Sądu wynikało, że Jan F. był zatrudniony w pozwanej Spółce,
prowadzącej działalność budowlaną, od 12 sierpnia 1998 r. jako robotnik budowlany,
a następnie od 10 czerwca 2002 r. jako robotnik budowlany i kierowca. W dniu 24
czerwca 2003 r. powód dostał polecenie wywożenia ziemi na pobliskie pola poza
teren bazy. Na polu tym ziemia była zrzucana z wywrotek do wykopu. Powód wywo-
2
ził ziemię ciężarówką marki Tatra, która w tylnej klapie skrzyni wywrotki miała mały
otwór, przez który można było wysypywać grys i kamienie bez otwierania całej tylnej
klapy, jednakże powód nie korzystał z tego otworu, nawet wywożąc grys. Powód nie
blokował zatem nigdy sworzniem tylnej klapy, która niezablokowana otwierała się w
przypadku rozpoczęcia manewru wywracania skrzyni. Podczas wysypywania się
ziemi do wykopu, po podniesieniu skrzyni, samochód zaczął się unosić i osuwać do
wykopu. Tylna klapa nie otworzyła się i samochód został przeważony przez podnie-
sioną skrzynię. Powód wypadł przez uchylone drzwi od strony kierowcy na ziemię, po
czym został przygnieciony w okolicach biodra przez kabinę ciężarówki oraz przez
osuwającą się ziemię. Komisja sporządzająca protokół powypadkowy nie stwierdziła
naruszenia zasad bezpieczeństwa przez powoda, zaś obecni świadkowie nie zgła-
szali żadnych okoliczności mogących na to wskazywać. Na skutek wypadku powód
doznał górnego zwichnięcia prawego stawu biodrowego, złamania dolnej części
głowy kości udowej, prawostronnego złamania przezpanewkowego miednicy, złama-
nia obu kości łonowych i kulszowych, rozejścia spojenia łonowego, złamania lewej
masy kostnej kości krzyżowej oraz złamania kości ogonowej po stronie lewej. Każde
kolejne badanie potwierdzało nieznaczny postęp istniejących zmian zwyrodnienio-
wych. Z dniem 16 stycznia 2005 r. pozwana rozwiązała z powodem umowę o pracę
w trybie art. 53 § 1 pkt 1 k.p. Obecnie u powoda diagnozuje się przebyte i wygojone
wielomiejscowe złamanie miednicy (złamanie panewki prawego stawu biodrowego,
złamanie głowy kości udowej, złamania obu kości kulszowych i łonowych) z rozej-
ściem spojenia łonowego, wygojone złamanie lewej masy kostnej krzyżowej i złama-
nie kości ogonowej po stronie lewej, pourazowe zmiany zwyrodnieniowe prawego
stawu biodrowego, małe zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa lędźwiowego oraz małą
skoliozę idiopatyczną piersiową w prawo. Trwały uszczerbek na zdrowiu powoda wy-
nosi 55%.
Ponadto Sąd ustalił, że obecnie powód jest zdolny do wykonywania pracy lek-
kiej, głównie siedzącej. Porusza się dość sprawnie bez kul łokciowych, może również
jeździć samochodem jako pasażer i kierowca oraz wykonywać szereg prac w oto-
czeniu własnego domu. Trudności może mu sprawiać dźwiganie i przenoszenie du-
żych ciężarów oraz chodzenie na długim dystansie. W przyszłości należy spodzie-
wać się postępu zmian zwyrodnieniowych prawego stawu biodrowego i stopniowego
narastania ograniczeń ruchomości tego stawu. W następstwie wielomiejscowego zła-
mania miednicy będącego skutkiem wypadku początkowo u powoda wystąpiły duże
3
cierpienia fizyczne i psychiczne. Na nasilenie tych cierpień miał wpływ znaczny ból w
miejscu doznanych złamań kości, ograniczenia swobody ruchu w związku z wycią-
giem osiowym założonym na prawą nogę oraz nakazem leżenia w łóżku, trudności z
utrzymaniem higieny osobistej i załatwianiem potrzeb fizjologicznych. Decyzją Zakła-
du Ubezpieczeń Społecznych-Oddziału w P. z dnia 29 kwietnia 2005 r. przyznano
powodowi od 15 marca 2005 r. rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w
związku z wypadkiem przy pracy. Miesięcznie renta wynosi 1.032,23 zł. Średnie wy-
nagrodzenie powoda z ostatnich 6 miesięcy poprzedzających wypadek kształtowało
się na kwotę 2.284,95 zł. Od stycznia 2005 r. do 6 grudnia 2007 r. w Powiatowym
Urzędzie Pracy w K. - właściwym dla miejsca zamieszkania powoda - nie było ofert
pracy dla pracowników budowlanych, które odpowiadałyby stanowi zdrowia powoda,
w szczególności z uwzględnieniem przeciwwskazań do dźwigania.
W ocenie Sądu Okręgowego pozwana ponosi odpowiedzialność za wypadek,
któremu uległ powód w dniu 24 czerwca 2003 r. na zasadzie ryzyka, na podstawie
art. 435 k.c. i jednocześnie nie zachodzą przesłanki zwalniające ją od tej odpowie-
dzialności. Na podstawie art. 444 § 2 k.c. powodowi przysługuje prawo do renty wy-
równawczej, bowiem powód jest częściowo niezdolny do pracy. Ustalając wysokość
renty wyrównawczej, Sąd wziął pod uwagę różnicę pomiędzy przeciętnymi zarobka-
mi powoda z ostatnich sześciu miesięcy przed wypadkiem, a otrzymywaną przez
niego rentą, a także okoliczność, że powód jest zdolny do wykonywania pracy w
ograniczonym zakresie i że wynagrodzenia w branży budowlanej uległy podwyższe-
niu.
Sąd pierwszej instancji uznał za uzasadnione roszczenie powoda o zadość-
uczynienie za doznaną krzywdę, a ustalając jego wysokość, wziął pod uwagę zarów-
no cierpienia fizyczne powoda - ból, niedogodności związane z rehabilitacją, niemoż-
ność poruszania się oraz inne uciążliwości związane z codzienną higieną oraz cier-
pienia natury psychicznej - niepewność co do dalszego stanu zdrowia, możliwości
powrotu do pełnej sprawności i ponownego wykonywania pracy zarobkowej. Osta-
tecznie Sąd zasądził z tego tytułu kwotę 40.000 zł, oddalając dalej idące powództwo.
Rozpoznając apelację pozwanej, Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Poznaniu wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2008 r. oddalił ją, uznając że
wyrok Sądu pierwszej instancji jest prawidłowy. Zdaniem tego Sądu, Sąd pierwszej
instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, a zebrany materiał
poddał wszechstronnej ocenie z zachowaniem granic swobodnej oceny dowodów i
4
na tej podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz przeprowadził trafne
rozważania prawne. Sąd drugiej instancji nie uwzględnił zarzutu apelacji odnośnie do
błędnych ustaleń faktycznych prowadzących do przyjęcia przez Sąd braku wyłącznej
winy pracownika w zaistnieniu zdarzenia, na skutek którego powód doznał szkody.
Sąd Apelacyjny w pełni zaaprobował dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę mate-
riału dowodowego, w tym protokołu powypadkowego, podkreślając że w dokumencie
tym brak jest jakichkolwiek adnotacji świadczących o tym, że powód naruszył zasady
bezpieczeństwa i higieny pracy, a tym samym swoim działaniem przyczynił się do
wypadku. Gdyby zaś podczas wyładunku ziemi do wykopu powód nie wyjął sworznia
zabezpieczającego klapę przyczepy samochodu i naruszył tym samym podstawowe
zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, to fakt ten zostałby odnotowany w protokole
powypadkowym. Sąd stwierdził, że osunięcie się samochodu do wykopu na skutek
nieotwarcia się skrzyni wyładowczej samochodu było sytuacją wyjątkową, incyden-
talną, niedającą się przewidzieć. W konsekwencji powód nie ponosi winy za spowo-
dowanie wypadku, a pozwany w myśl art. 435 § 1 k.c. odpowiada za szkodę na za-
sadzie ryzyka. Sąd odwoławczy wyraził pogląd, że w sytuacji braku winy powoda w
zajściu zdarzenia z dnia 24 czerwca 2003 r. przeprowadzenie zawnioskowanego
przez pozwaną dowodu z opinii biegłego z zakresu fizyki i budowy samochodów cię-
żarowych było zbędne, a jego dopuszczenie prowadziłoby do nieuzasadnionego
przedłużenia postępowania. Za prawidłowe Sąd Apelacyjny uznał także wyliczenia
wysokości zasądzonej na rzecz powoda renty wyrównawczej oraz przyznanego mu
zadośćuczynienia.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku pozwana, skarżąc go w całości,
zarzuciła naruszenie: - art. 444 § 2 k.c., poprzez jego błędną wykładnię, co spowo-
dowało przyjęcie niezgodnych z obowiązującym przepisem podstaw ustalenia wyso-
kości renty wyrównawczej; - rażące naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art.
391 k.p.c. oraz art. 378 § 1 k.p.c. i 386 § 4 k.p.c. w związku z art. 391 § 2 k.p.c., po-
legające na nieodniesieniu się w uzasadnieniu wyroku do wszystkich zarzutów ape-
lacyjnych oraz twierdzeń zgłoszonych w postępowaniu apelacyjnym, tym samym na
braku rozpoznania sprawy co do istoty; - rażące naruszenie art. 233 k.p.c. w związku
z art. 391 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c., polegające na przyjęciu, że Sąd pierwszej in-
stancji poczynił prawidłowe ustalenia; - naruszenie art. 217 § 2 k.p.c. w związku z art.
227 k.p.c. i art. 391 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c. w związku z art. 391 k.p.c. oraz art. 382
k.p.c., poprzez nieprzeprowadzenie wnioskowanych przez pozwaną dowodów, w tym
5
z opinii biegłego, w sytuacji, gdy fakty objęte tymi dowodami nie były dostatecznie
wyjaśnione zgodnie z twierdzeniami pozwanej, a okoliczności sprawy wymagały za-
sięgnięcia opinii biegłych, a także poprzez pominięcie dowodów powołanych przez
pozwaną na okoliczności, które zostały przez Sąd Apelacyjny ustalone niezgodnie z
twierdzeniami pozwanej.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie wyroku Sądu
Apelacyjnego oraz wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania temu Sądowi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odpowiedzialność pozwanej za szkodę wyrządzoną powodowi jest odpowie-
dzialnością ukształtowaną na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.), a zatem powstającą
bez względu na winę prowadzącego przedsiębiorstwo. Wyłączenie tej odpowiedzial-
ności może nastąpić tylko w razie wykazania okoliczności egzoneracyjnych, do któ-
rych należy nastąpienie szkody wyłącznie z winy poszkodowanego. Wina poszkodo-
wanego jako okoliczność wyłączająca odpowiedzialność sprawcy przy zasadzie ry-
zyka jest pojęciem trudnym do precyzyjnego ujęcia, chociażby ze względu na brak jej
ustawowej definicji. Na gruncie prawa cywilnego przyjmuje się, że występuje ona
wtedy, gdy podmiot w swym postępowaniu nie dołożył staranności, jaką powinien
przejawiać człowiek rozważny. Zachowanie zawinione ma miejsce wtedy, gdy można
danej osobie postawić zarzut niewłaściwego działania czy zaniechania w porównaniu
do wymaganego wzorca ujmowanego abstrakcyjnie. Oceny staranności, jakiej
można wymagać, dokonać należy w odniesieniu do konkretnych okoliczności, w ja-
kich działała osoba, której postępowanie poddaje się ocenie. Ustalenie, że w kon-
kretnych okolicznościach osoba zachowała się w sposób nienależyty, uzasadnia po-
stawienie jej zarzutu nagannej decyzji.
Pozwana w toku postępowania powoływała się na wyłączną winę powoda, co
miało polegać na tym, że przed przystąpieniem do zrzucania ziemi z wywrotki nie
wyjął sworznia zabezpieczającego jej tylną klapę. Rzeczą Sądu w niniejszym proce-
sie było więc ustalenie przyczyn i okoliczności zdarzenia, z którego wynikła szkoda i
przeprowadzenie oceny, czy nie było ono skutkiem wyłącznej winy powoda. Rację
ma skarżąca, że z tego punktu widzenia dotychczasowy przebieg postępowania bu-
dzi istotne zastrzeżenia, czego konsekwencją jest konieczność stwierdzenia, iż pod-
6
stawa faktyczna rozstrzygnięcia nie została ustalona w taki sposób, który dawałby
możliwość kontroli prawidłowości dokonanej przez Sąd drugiej instancji oceny praw-
nej co do nieistnienia okoliczności wyłączających odpowiedzialność pozwanej.
Skarga kasacyjna zarzuca uchybienie przepisom postępowania, które dopro-
wadziło Sąd drugiej instancji do ustaleń pozwalających na uznanie braku wyłącznej
winy powoda w wystąpieniu szkody będącej skutkiem wypadku przy pracy i w konse-
kwencji uwzględnienie roszczeń o zadośćuczynienie i rentę uzupełniającą. Rozwa-
żając tę podstawę skargi, należy wpierw zwrócić uwagę na funkcję Sądu w postępo-
waniu odwoławczym - apelacyjnym. Obszerne wyjaśnienia w tym przedmiocie zawie-
ra uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31
stycznia 2008 r., III CZP 49/07, mającej moc zasady prawnej (OSNC 2008 nr 6, poz.
55). Skład orzekający Sądu Najwyższego wyjaśnił przede wszystkim brak związania
sądu drugiej instancji przedstawionymi w apelacji zarzutami dotyczącymi naruszenia
prawa materialnego, a związanie zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa proceso-
wego. Istotne jest podkreślenie w uzasadnieniu uchwały rozpoznawczego charakteru
apelacji. Znajduje on potwierdzenie w art. 378 § 1 k.p.c., stwierdzającym że sąd dru-
giej instancji „rozpoznaje sprawę", a nie sam środek odwoławczy, co ma miejsce np.
w wypadku skargi kasacyjnej (por. np. art. 39813 § 1 k.p.c.). Artykuł 382 k.p.c. z kolei
stanowi, że sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zebranego w postępo-
waniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Wypływa z tego
wniosek odnośnie do kognicji sądu apelacyjnego, obejmującej „rozpoznanie sprawy"
w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji. Skoro prze-
pis mówi nawet o zbieraniu dowodów, to tym bardziej zobowiązuje sąd odwoławczy
do rozważenia dowodów już zebranych, znajdujących się w aktach sprawy przedsta-
wionej do rozpoznania, tj. ich oceny i wyrażenia jej w uzasadnieniu wyroku, albowiem
podłożem wyroku sądu apelacyjnego - jak stwierdził Sąd Najwyższy - są dokonane
przezeń ustalenia faktyczne, czego nie zmienia możliwość posłużenia się przez sąd
odwoławczy dorobkiem sądu pierwszej instancji i uznania jego ustaleń za własne.
Odwołując się do uzasadnienia uchwały składu siedmiu sędziów - zasady prawnej z
dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999 nr 7-8, poz. 124) - stwierdzono, że
ustalenia sądu pierwszej instancji nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, a obo-
wiązek dokonywania ustaleń istnieje niezależnie od tego, czy wnoszący apelację
podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku. Celem po-
7
stępowania apelacyjnego w obecnym kształcie ograniczenia dostępności skargi ka-
sacyjnej jest bowiem zapobieganie powielaniu błędów prawnych sądu pierwszej in-
stancji.
Istotną okolicznością dla rozstrzygnięcia sporu w niniejszej sprawie było przy-
jęcie przez Sąd Apelacyjny braku wyłącznej winy powoda w zaistnieniu zdarzenia
będącego wypadkiem przy pracy. Ocena tego rodzaju została dokonana przy
uwzględnieniu okoliczności w postaci braku w protokole powypadkowym adnotacji o
przyczynieniu się pracownika do wypadku, jak również na podstawie ustalenia, iż
powód nigdy nie blokował sworzniem tylnej klapy skrzyni wywrotki, bo nie korzystał z
umieszczonego tam otworu, nawet wywożąc grys. Ustalone fakty nie podlegają kon-
troli kasacyjnej (art. 39813 § 2 k.p.c.) i niedopuszczalne są również zarzuty kwestio-
nujące zgodność z przepisami postępowania prowadzącego do tych ustaleń, o ile
zarzut naruszenia prawa maskuje odmienną ocenę tych ustaleń, dokonywaną przez
skarżącego. Jednak związanie ustaleniami faktycznymi nie wyłącza kontroli zgodno-
ści z prawem postępowania, w którym zostały one dokonane, w przeciwnym razie
bowiem wyłączona byłaby druga podstawa skargi kasacyjnej (art. 3981 § 1 pkt 2
k.p.c.), zawierająca tylko ograniczenie w postaci wpływu uchybienia na treść roz-
strzygnięcia.
Uwzględniając powyższe uwagi, nie sposób odmówić trafności zarzutom
skargi dotyczącym naruszenia art. 382 w związku z art. 328 § 2 i art. 391 k.p.c. oraz
art. 378 § 1 k.p.c., przez pominięcie przez Sąd drugiej instancji (jako sąd rozpoznaw-
czy) dowodów mogących prowadzić do odmiennych ustaleń, ewentualnie brak reakcji
na zarzut takiego pominięcia przez Sąd pierwszej instancji i niewyjaśnienie przyczyn
tego w uzasadnieniu wyroku. W zgromadzonym przed Sądem pierwszej instancji
materiale znajdują się np. zeznania świadków M.J., Z.R. i A.H., z których wynika, że
powód korzystał z otworu znajdującego się w tylnej klapie wywrotki, co wymagało
zablokowania tej klapy. Pominięcie w rozważaniach Sądu drugiej instancji tych do-
wodów znajdujących się w aktach sprawy z przyjęciem odmiennej podstawy faktycz-
nej w istotnych kwestiach determinujących podstawę prawną, bez wyjaśnienia przy-
czyn w uzasadnieniu wyroku, narusza wskazane przepisy postępowania i może mieć
wpływ na treść wyroku.
Akceptacja stanowiska Sądu Okręgowego odnośnie do odmowy przeprowa-
dzenia dowodu z opinii biegłego, przy jednoczesnym odmówieniu wiary zeznaniom
8
świadków Z.R. i A.H. co do tego, iż przyczyną wypadku było niewyjęcie przez powo-
da sworznia zabezpieczającego klapę, usprawiedliwia natomiast zarzut naruszenia
art. 278 i 217 § 2 w związku z art. 391 k.p.c. Brak w protokole powypadkowym ad-
notacji dotyczących przyczynienia się powoda do wypadku nie wiąże bowiem sądu
rozpoznającego sprawę o naprawienie szkody będącej następstwem tego wypadku i
nie wyklucza możliwości powoływania się przez pracodawcę w tym postępowaniu na
dowody mające wykazać winę pracownika, zwłaszcza jeśli, jak podnosi skarżący,
osoby mogące wypowiedzieć się co do tej okoliczności nie zostały przez zespół po-
wypadkowy przesłuchane. Natomiast twierdzenie Sądu drugiej instancji o zbędności
przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego w sytuacji „gdy brak jest winy powoda”
zaprzecza podstawowym regułom postępowania dowodowego, biorąc pod uwagę, iż
pozwana zgłaszała ten dowód właśnie na okoliczność winy powoda w zaistnieniu
zdarzenia, który to fakt dotychczas nie został wyjaśniony w sposób zgodny z jej
twierdzeniami.
W aktualnym stanie rozpoznawanej sprawy nie ma zatem możliwości dokona-
nia przez Sąd Najwyższy kontroli prawidłowości zaskarżonego wyroku co do nie-
możności przyjęcia, iż zaszły okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanej
za skutki wypadku przy pracy, jakiemu uległ powód. Niezależnie jednak od tego, za
uzasadniony uznać należy także zarzut dotyczący naruszenia art. 444 § 2 k.c. Na-
prawienie szkody osobie, która w wyniku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia
utraciła całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, następuje w formie
przyznania odpowiedniej renty. Strona pozwana, postulując w skardze pojmowanie
„odpowiedniości" kwoty renty przez zastosowanie przy jej ustaleniu reguły compen-
satio lucri cum damno posługuje się trafnym argumentem, że „odpowiednia" - w po-
jęciu art. 444 § 2 k.c. - wysokość renty wyznaczona jest zakresem wyrządzonej
szkody. W sytuacji zatem, gdy stan zdrowia poszkodowanego jest jedynie w części
wywołany przyczynami leżącymi po stronie pracodawcy, renta musi uwzględniać
część zachowanej i wykorzystywanej zdolności poszkodowanego do pracy, tak aby
jej kwota nie przewyższała wysokości szkody. Renta stanowi bowiem formę odszko-
dowania, a to przysługuje o tyle, o ile żądający go poniósł szkodę. Szkoda ta zamyka
się w wysokości zarobków, jakie w normalnym toku zdarzeń poszkodowany uzyskał-
by, gdyby nie uległ wypadkowi powodującemu pozbawienie go zdolności do pracy
zarobkowej lub ograniczenie w tej zdolności (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 lu-
tego 1974 r., II PR 61/74, OSPiKA 1974 nr 9, poz. 195 oraz wyrok z dnia 16 lutego
9
1965 r., I PR 330/64, OSNCP 1965 nr 11, poz. 194). Skoro tak, to poszkodowany,
który zachował częściowo zdolność do wykonywania zatrudnienia, nie powinien li-
czyć na odszkodowanie w kwocie, która przez nieuwzględnienie jego możliwości za-
robkowych przekracza wysokość szkody. Należy przyjąć, że renta przysługująca po-
szkodowanemu, który zachował częściowo zdolność do pracy, powinna odpowiadać
różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągać, gdyby nie uległ wypadkowi, a sumą
renty i wynagrodzenia, jakie - w konkretnych warunkach - jest w stanie uzyskać przy
wykorzystaniu swej uszczuplonej zdolności do pracy.
Należy zgodzić się ze skarżącym, że Sąd Apelacyjny całkowicie pominął te
reguły, uznając iż należna powodowi renta wyrównawcza powinna stanowić różnicę
pomiędzy średnimi zarobkami, jakie osiągał u pozwanej w okresie sześciu miesięcy
przed wypadkiem a pobieraną przez niego rentą, co miało znajdować uzasadnienie
w tym, że „aktualna wysokość wynagrodzenia w budownictwie uległa znacznemu
podwyższeniu”. Pomijając, że ta ostatnia okoliczność nie została w żaden sposób
sprecyzowana, stwierdzić należy, że pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia
sprawy w omawianym zakresie. Renta ma bowiem rekompensować nie zarobki osią-
gane w budownictwie, a wynagrodzenie, które mógłby uzyskiwać poszkodowany,
gdyby nie uległ wypadkowi przy pracy, przy uwzględnieniu pobieranej przez niego
renty i zachowanej zdolności do pracy. Rację ma skarżący, że w aktualnym stanie
sprawy brak jest możliwości stwierdzenia, iż tak ustalono wysokość renty wyrównaw-
czej należnej powodowi. W tym kontekście całkowitą rację należy przyznać skarżącej
również co do jej twierdzeń o naruszeniu przepisów postępowania poprzez odmowę
dopuszczenia dowodów zgłaszanych przez pozwaną na okoliczność osiągania przez
powoda dodatkowych dochodów. Z pewnością odmowy przeprowadzenia tych do-
wodów nie uzasadnia jedyny argument Sądu Apelacyjnego, z którego wynika, że
okoliczności, które za pomocą tych dowodów miałyby być wykazane, zostały już do-
statecznie wyjaśnione, skoro problematyka konieczności wykorzystania przez powo-
da zachowanej zdolności do pracy pozostawała całkowicie poza sferą zainteresowa-
nia tego Sądu.
Z tych względów, Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. i art. 39821
w związku z art. 108 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji.
========================================