Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 909/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Rygiel

Sędziowie:

SSA Piotr Rusin

SSA Teresa Rak

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Lech

po rozpoznaniu w dniu 12 października 2012 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa S. M.

przeciwko (...) S.A z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 29 maja 2012 r. sygn. akt I C 1243/10

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążenia powódki kosztami postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt IACa 909/12

Uzasadnienie wyroku z dnia 12 października 2012 r.

Powódka S. M. w pozwie wniesionym do Sądu Okręgowego w Krakowie przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. domagała się ustalenia nieważności ugody zawartej pomiędzy powódką a stroną pozwaną w dniu 19.02.2001 r. Nadto powódka po rozszerzeniu żądania pozwu domagała się ostatecznie zasądzenia od strony pozwanej kwoty 145.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi dla kwoty 100.000 zł od dnia wniesienia pozwu, a od kwoty 45.000 zł od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty. Wnosiła również o zasądzenie na jej rzecz kwoty 1260 zł tytułem comiesięcznej renty z powodu zwiększonych potrzeb, płatnej do 10 dnia każdego miesiąca od daty rozszerzenia żądania pozwu oraz ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej względem niej na przyszłość za skutki wypadku z dnia 7.09.2000 r.

Uzasadniając swoje żądanie powódka wskazała, iż w dniu 7.09.2000 r. została potrącona przez samochód, który w chwili wypadku był ubezpieczony przez stronę pozwaną. W wyniku potrącenia doznała ciężkich obrażeń ciała. Strony w dniu 19.02.2001 r. zawarły ugodę, na podstawie której strona pozwana uznała swoją odpowiedzialność za skutki wypadku oraz przyznała powódce kwotę 35.000 zł odszkodowania za doznany uszczerbek na zdrowiu, ból i cierpienie, przy jednoczesnym zrzeczeniu się przez powódkę z przyszłych roszczeń z tytułu następstwa przedmiotowego zdarzenia. Ta ugoda zdaniem powódki jest nieważna na podstawie art. 58 § 2 kc z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, gdyż strona pozwana wykorzystując swoją silniejszą pozycję świadomie doprowadziła do pokrzywdzenia powódki. Powódka, zawierając ugodę, pól roku po wypadku nie była w stanie racjonalnie ocenić skutków wypadku oraz potrzebowała pieniędzy na zakup protezy oraz leków. Co do żądania odnośnie zadośćuczynienia, powódka wskazała, iż jej cierpienia wynikają z częstych wizyt w zakładach opieki zdrowotnej, z kłopotów związanych z amputacją prawej nogi spowodowaną przedmiotowym wypadkiem, nasilonego zespołu depresyjno-lękowego, uznania za niezdolną do samodzielnej egzystencji. Z kolei żądanie zasądzenia renty jest związane z okolicznością, iż wymaga ona opieki w wymiarze 6 godzin dziennie.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 29.05.2012 r. Sąd Okręgowy w Krakowie w punkcie I ustalił, że ugoda zawarta między S. M., a (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 19.02.2001 r. w części jakiej powódka zrzekła się wszelkich dalszych roszczeń jakie mogą powstać w przyszłości z tytułu wypadku jaki miał miejsce w dniu 7.09.2000 r. jest nieważna. W punkcie II Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 10000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 18.09.2010r. do dnia zapłaty. W punkcie III zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 350 zł tytułem comiesięcznej renty z tytułu comiesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb płatnej do 10 dnia każdego następującego po sobie miesiąca począwszy od 24.02.2012 r. Sąd Okręgowy ustalił odpowiedzialność strony pozwanej względem powódki na przyszłość za skutki wypadku z dnia 7.09.2000 r. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy oddalił powództwo i odstąpił od obciążenia powódki kosztami postępowania.

Sąd Okręgowy uznał, iż bezspornymi w sprawie były następujące okoliczności. Powódka w dniu 7.09.2000 r. w wyniku wypadku komunikacyjnego doznała urazów. Po wypadku, w szpitalu wykonano jej w trybie pilnym zespolenie złamania kości udowej oraz poddano ją leczeniu z uwagi na jej bardzo ciężki stan ogólny. Na skutek doznanego urazu tętnicy udowej doszło do niewydolności ukrwienia nogi prawej i objawów martwicy tkanek, co skutkowało wykonaniem amputacji kończyny dolnej prawej w obrębie martwicy. Przebieg gojenia był powikłany powierzchowną martwicą skóry. Sprawca wypadku posiadał umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy i kierowców pojazdów mechanicznych zawartą ze stroną pozwaną. Strona pozwana uznając, iż trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 75 % przyznała jej odszkodowanie w wysokości 1875 zł. Powódka złożyła w (...) pismo, w którym wniosła o wypłatę odszkodowania w kwocie 40.000 zł. W dniu 19.02.2001 r. powódka zawarła ze strona pozwaną ugodę, w której oświadczyła, iż „w związku z wypadkiem z dnia 7 września 2000 roku w następstwie którego doznała obrażeń ciała na zaspokojenie swoich roszczeń o odszkodowanie przyjmuje w drodze ugody świadczenie pieniężne - kwotę 35.000 zł. Powyższe świadczenie pieniężne obejmuje zaspokojenie swoich roszczeń za doznane obrażenia ciała z wyłączeniem roszczeń o protezę”. Kwota 35.000 zł stanowiła zgodnie z ugodą świadczenie za doznany uszczerbek na zdrowiu, ból i cierpienie. W ugodzie tej powódka oświadczyła, iż: powyższe świadczenie pieniężne całkowicie zaspokaja jej roszczenia odszkodowawcze zarówno obecne ja i mogące powstać w przyszłości jako następstwa tego wypadku, wobec tego zrzekła się wszelkich dalszych roszczeń tak w stosunku do odpowiedzialnego cywilnie, jak i do jego ubezpieczyciela.”

Sąd Okręgowy ustalił nadto następujący stan faktyczny. Na skutek wypadku powódka doznała: otwartego złamania trzonu kości udowej prawej z przemieszczeniem, wstrząsu, stłuczenia tętnicy udowej prawej, zgorzeli kończyny dolnej prawej na skutek pierwotnego zakażenia i niedokrwienia związanego z wypadkiem, złamania wieloodłamowego łopatki prawej, stłuczenia głowy, łokcia prawego, kolana lewego oraz wielomiejscowych otarć naskórka. W chwili likwidacji szkody w 2000 roku wiadomym było, iż utrata kończyny dolnej prawej na wysokości uda wymagać będzie zaopatrzenia kikuta protezą, która wystarcza na okres 5-8 lat, wymagana będzie rehabilitacja polegająca na ćwiczeniach kikuta, nauce chodzenia po zaopatrzeniu protezą, rehabilitacji obręczy barkowej po złamaniu łopatki prawej. W chwili zawierania ugody można było przewidzieć następstwa wypadku w postaci konieczności zakupów kolejnych protez kończyny dolnej, rehabilitacji z zakresie narządu ruchu w związku z zaburzoną funkcją podporową, po utracie kończyny, psychoterapii, która pozwoliłaby powódce zaadaptować do niepełnosprawności, a także rehabilitacja obręczy barkowej po złamaniu łopatki prawej. Nie było do przewidzenia zaraz po wypadku, iż stopień ograniczenia odwodzenia barku prawego u powódki wynosić będzie 70 %. Taki stopień ograniczenia stabilizuje się i można go stwierdzić dopiero po upływie ok. 2 lat od zdarzenia, do tej chwili przyjmuje się, iż ograniczenia takie ma charakter długotrwały i może ulec zmianie. Trwały uszczerbek na zdrowiu powódki z powodu: utraty kończyny dolnej prawej na poziomie uda wynosi obecnie 70 %, złamania łopatki prawej z ograniczeniem czynnego odwodzenia wynosi 5 %, blizn szpecących wynosi 10 %, zaburzeń adaptacji w związku z utratą parzystego narządu i niepełnosprawności wynosi 10 %. Łącznie trwały uszczerbek na zdrowiu powódki w związku z wypadkiem wynosi 95 %. Powódka ma zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowego, który wprawdzie jest schorzeniem samoistnym, ale z uwagi na utratę zrównoważonej funkcji podporowej kończyn uległ zaostrzeniu, co uniemożliwiło wszechstronne leczenie tego schorzenia, w tym wykonywania rehabilitacji. Sąd Okręgowy ustalił, iż powódka w codziennym funkcjonowaniu porusza się najchętniej na wózku lub o kulach, ale bez protezy.

Nie pracuje, utrzymuje się z emerytury oraz dodatku pielęgnacyjnego w kwocie 827 zł. W dacie wypadku przebywała na wcześniejszej emeryturze i miała wówczas 49 lat. Powódka na co dzień zajmuje się domem, jest w stanie przyrządzić śniadanie i kolacje, ale w przygotowaniu obiadu, poza zalaniem zupy, obraniem ziemniaków wymaga pomocy męża. Poza tym wymaga ona pomocy przy takich czynnościach jak ubieranie butów, założenie protezy, wstawanie z łóżka, wejścia do wanny. Z uwagi na ograniczenie w odwodzeniu prawego barku powódka nie może sięgać po rzeczy znajdujące się na wyższej półce. Z powodów bólów kręgosłupa chodzi w pasie ortopedycznym, który podtrzymuje jej kręgosłup. Z powodu braku stabilności narządu ruchu zdarza się jej w domu przewrócić. W obecnym stanie zdrowia powódka wymaga opieki osób trzecich w wymiarze około 2 godzin dziennie. Powódka w okresie od 4.03.2003 r. do 16.12.2009 r. wielokrotnie przebywała w placówkach leczniczych, gdzie poddawana była leczeniu oraz zabiegom rehabilitacyjnym.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o dowody z dokumentów, opinii biegłych C. U. Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej oraz zeznaniach powódki.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, iż zawarta przez strony ugoda podlega badaniu w aspekcie dyspozycji art. 58 kc i art. 203 § 4 kc., a więc czy jest ona zgodna z ustawą, zasadami współżycia społecznego oraz czy nie narusza słusznego interesu poszkodowanej. Sąd Okręgowy, badając ugodę, poddał analizie brzmienie art. 444 kc i art. 322 § 2 kpc obowiązujące do dnia 5.02.2005 r. oraz powszechnie akceptowaną w społeczeństwie zasadę, iż szkoda na osobie, zwłaszcza ta, której następstwem są trwałe i ciężkie kalectwo powinna być wyrównana, a poszkodowany nie powinien pozostać bez pomocy. Doprowadziło to Sąd Okręgowy do konkluzji, iż ugoda w części dotyczącej zrzeczenia się przez powódkę wszelkich roszczeń mogących powstać w przyszłości, w sposób oczywisty narusza usprawiedliwiony interes powódki i jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Z kolei, zdaniem Sądu Okręgowego, nie jest nieważną ugoda w zakresie jakim strony ustaliły wypłatę na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie 35.000 zł, a powódka oświadczyła, iż kwota ta zaspokaja jej „obecne roszczenia”. Powódka bowiem miała w dacie zawierania umowy świadomość krzywdy związanej z amputacją nogi, a formułując żądanie zapłaty zadośćuczynienia wniosła o zapłatę kwoty 40.000 zł. Sąd uwzględniając zmianę wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia oraz minimalnego wynagrodzenia w 2001 r. i w I kwartale 2012 r., oraz to, iż kwota 35.000 zł, odpowiadała 16 przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniom oraz 46 wynagrodzeniom minimalnym uznał, iż obecnie kwota ta odpowiadałaby kwocie pomiędzy 58.000 zł a 69.000 zł. W tej sytuacji zadośćuczynienie to, pomimo iż było niewysokie, to jednak nie było ono rażąco niskie. Sąd Okręgowy przyznał powódce zadośćuczynienia w wysokości 10.000 zł w zakresie tych szkód na osobie, które ujawniły się i były możliwe do zdiagnozowania po dacie podpisania ugody. Kwota ta zdaniem Sądu Okręgowego jest adekwatna do doznanej krzywdy przez powódkę, przy uwzględnieniu niedogodności jakie wiążą się dla powódki w życiu codziennym z ograniczeniem odwodzenia barku oraz wzmożeniem dolegliwości bólowych kręgosłupa na skutek amputacji nogi i związanym z tym zaburzeniom funkcji podporowej kończyn. Sąd Okręgowy uznając, iż powódka wymaga opieki osób trzecich w życiu codziennym w wymiarze 2 h dziennie, przyznał jej na podstawie art. 444 § 2 kc rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 350 zł. Przy ustalaniu wysokości tej renty wzięto pod uwagę wysokość minimalnego wynagrodzenia oraz to, iż powódka otrzymuje dodatek pielęgnacyjny w wysokości 195,67 zł. Biorąc pod uwagę to, iż stan zdrowia powódki może ulegać w przyszłości zmianom Sąd Okręgowy ustalił odpowiedzialność strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku z dnia 7.09.2000r. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 kpc.

Powódka od powyższego wyroku wniosła apelację, zaskarżając go w zakresie jakim Sąd Okręgowy oddalił jej żądania co do przyznania zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz w zakresie jakim oddalił żądanie powódki o ustalenie nieważności ugody zawartej przez strony w dniu 19.02.2001 r. w zakresie dotyczącym ustalenia przez strony wysokości zadośćuczynienia na rzecz powódki w kwocie 35.000 zł i uznania tego zadośćuczynienia za wystarczające. Nadto powódka zaskarżyła wyrok w części jakiej Sąd Okręgowy oddalił jej żądanie z zakresie kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrokowi Sądu Okręgowego powódka zarzuciła naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 kc poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz w rezultacie uznanie, że przyznane powódce zadośćuczynienie w kwocie 35.000 zł w 2001 r. nie było kwotą rażąco zaniżoną, a tym samym niezgodną z zasadami współżycia społecznego, co w konsekwencji doprowadziło do ustalenia przez Sąd Okręgowy iż zawarta przez strony ugoda w tej części nie jest nieważna. Uzasadniając ten zarzut powódka wskazała, iż Sąd nie uwzględnił konsekwencji jakie wynikają z kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia oraz nie wziął pod uwagę w wystarczającym stopniu takich czynników, jak skutki wypadku w zdrowiu powódki, jej wiek, inwalidztwo. Sąd Okręgowy zasądzając kwotę 10.000 zł odbiegł w znaczący sposób od kwot zasądzanych w podobnych przypadkach, co pozostaje w sprzeczności z poszanowaniem ważnej wartości, jaką jest życie człowieka.

Nadto powódka zarzuciła naruszenie art. 233 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj pominięcie wniosków zawartych w opinii biegłych sądowych z dnia 9.01.2012 r. w zakresie dotyczącym niskiego poziomu edukacji powódki, co z kolei miało duży wpływ na zawarcie niekorzystnej dla siebie ugody pod wpływem błędu. Wskazując na okoliczności, które uzasadniają ten zarzut powódka stwierdziła, iż strona pozwana wykorzystała jej niski poziom wykształcenia, na który to wskazali biegli oraz stosowała wobec niej zabiegi socjotechniczne. Dalej powódka wskazała, iż podpisując ugodę działała pod wpływem błędu, prawnie doniosłego, gdyż działała w błędnym przekonaniu, że nic więcej się jej nie należy. Była przekonana, iż strona pozwana postąpi zgodnie ze swoim ustawowym obowiązkiem i zabezpieczy interesy powódki.

Powołując się na powyższe zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

Strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny rozważył co następuje:

Wniesiona przez powódkę apelacja jest bezzasadna, gdyż podniesione w niej zarzuty nie mogły skutkować zmianą zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne.

Niezasadny jest zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 233 kpc. Skuteczne podniesienie tego zarzutu wymagałoby wykazania, że Sąd Okręgowy uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest wystarczające samo subiektywne przekonanie strony, iż określone okoliczności powinny zostać uznane za fakty istotne dla rozstrzygnięcia. Powódka nie sprostała wymaganiom stawianym przez art. 233 § 1 kpc podmiotom które chcą skutecznie podważyć ocenę dowodów dokonaną przez Sąd I instancji. Powódka zarzuciła, iż Sąd Okręgowy pominął wnioski zawarte w opinii biegłych sądowych z dnia 9.01.2012 r. w zakresie niskiego poziomu edukacji powódki, co z kolei miało duży wpływ na zawarcie przez nią niekorzystnej dla siebie ugody pod wpływem błędu. Zarzut ten w istocie sprowadzający się do zarzutu poczynienia przez Sąd Okręgowy błędnych ustaleń faktycznych, nie zasługuje na uwzględnienie. Biegli bowiem w swej opinii z dnia 9.01.2012 r. (k. 129) stwierdzili jedynie, iż: „Z faktu niekorzystania z pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej nie można wywodzić braku zaburzeń adaptacyjnych, bowiem powódka musiałaby mieć realną możliwość z ich korzystania, a także realną wiedzę o ich istnienia, co przy poziomie edukacji powódki jest wątpliwe.” Ze zdania tego nie można wywodzić, tak jak to czyni pełnomocnik powódki, iż poziom edukacji powódki miał znaczny wpływ na treść zawartej przez nią ugody. Biegli nie wypowiadali się co do tej kwestii. Z doświadczenia życiowego wynika, iż poziom edukacji wpływa na treść podejmowanych przez ludzi decyzji. Jednakże kwestia czy poziom edukacji powódki wpłynął na decyzję powódki w takim zakresie, aby zasadny był wniosek, iż ugoda jest nieważna z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, nie była przedmiotem postępowania dowodowego. Powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika na rozprawie w dniu 16.04.2012 r. nie złożyła zastrzeżenia w trybie art 162 kpc na postanowienie Sądu Okręgowego o oddaleniu wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia możliwości poznawczych powódki w dacie podpisania ugody. Dlatego też zarzut pełnomocnika powódki co do nieuwzględnienia wpływu jej niskiego poziomu edukacji na treść zawartej ugody jest bezpodstawny.

Wskazywanie w apelacji, w kontekście zarzutu naruszenia art. 233 kpc, na błąd powódki było bezprzedmiotowe. Powódka bowiem reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie uchyliła się od skutków prawnych swojego oświadczenia woli z uwagi na działanie pod wpływem błędu, ani w pozwie, który wpłynął do Sądu Okręgowego w dniu 27.07.2010r, ani w żadnym późniejszym piśmie procesowym. Powódka powoływała się po raz pierwszy na działanie pod wpływem błędu w swym piśmie procesowym z dnia 12.02.2012 r. i wówczas nie złożyła takiego oświadczenia. Sąd Apelacyjny nie stwierdził również, aby takie oświadczenie miało miejsce w apelacji.

Przechodząc do oceny zarzutu naruszenia art. 445 § 1 kc należy w pierwszej kolejności podkreślić, czego nie zdaje się zauważać w uzasadnieniu apelacji powódka, iż odmienne przesłanki legły u podstaw orzeczenia o zasądzeniu kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia, a inne kwestie wpłynęły na oddalenie powództwa co do żądania zasądzenia kwoty 100.000 zł. Zasądzona kwota 10.000 zł jest zadośćuczynieniem za szkodę na osobie, której nie można było przewidzieć w chwili zawierania ugody z dnia 19.02.2001 r. Może być ona zatem oceniana jedynie przez pryzmat krzywd, których nie można było przewidzieć w dniu 19.02.2001 r., a nie przez pryzmat krzywd znanych w dniu 19.02.2001 r., co do których roszczenia powódki zostały zaspokojone przez pozostającą w obrocie prawnym ugodę. Z kolei oddalenie powództwa co do 100.000 było skutkiem braku stwierdzenia nieważności ugody z dnia 19.02.2001 r. w zakresie dotyczącym zadośćuczynienia i bez skutecznego wyeliminowania tej ugody w tym zakresie nie jest dopuszczalne zasądzenie kwoty 100.000 zł.

Sąd Apelacyjny uznał za prawidłowy wyrok Sądu Okręgowego, w którym to oddalił żądanie stwierdzenia nieważności ugody w zakresie jakim świadczenie pieniężne w kwocie 35.000 zł obejmowało całkowite zaspokojenie ówczesnych roszczeń powódki, która to jednocześnie zrzekała się dalszych roszczeń. Oceniając, czy zawarta przez strony ugoda w tym zakresie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego nie można abstrahować, od brzmienia art. 917 kc, w świetle którego przez ugodę strony czynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi stosunku prawnego w tym celu, aby uchylić niepewność co do roszczeń wynikających z tego stosunku lub zapewnić ich wykonanie albo by uchylić spór istniejący lub mogący powstać. Już z samej istoty ugody wynika, że strona czyniąc ustępstwo w następstwie zawartej ugody może otrzymać świadczenie, które jest niższe niż to, które mogłaby otrzymać w wyroku zasądzającym na jej rzecz od drugiej strony stosunku zobowiązaniowego. Dlatego też zasadny jest pogląd wyrażony w doktrynie i orzecznictwie, w świetle którego za nieważną z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego należy uznać ugodę, która prowadzi do rażącego naruszenia interesów poszkodowanego związanych z przysługującym mu odszkodowaniem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.03.1965 r., sygn. akt I PR 6/65, OSNCPiUS 1966, Nr 2 poz. 18). Jako przykład takiej sytuacji wskazano również w orzecznictwie na zrzeczenie się przez poszkodowanego w ugodzie zawartej z ubezpieczycielem znacznej części zagwarantowanych przez prawo świadczeń należnych w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.12.1973 r, sygn. akt II CR 697/73, OSP 1974, Nr 7, poz. 161).

Oceniając, czy miało miejsce rażące naruszenie interesów powódki należy w pierwszej kolejności wskazać, iż twierdzenia powódki, że kwota uzgodnionego zadośćuczynienia jest rezultatem stosowanych wobec niej zabiegów socjotechnicznych nie zostały udowodnione. Takich ustaleń nie poczynił Sąd Okręgowy, a brak tych ustaleń nie był kwestionowany przez powódkę. Ponadto okoliczności te wobec nie uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu nie miały dla sprawy żadnego znaczenia. Wada oświadczenia woli polega bowiem na nieprawidłowym funkcjonowaniu woli lub na niezgodności między wolą, a jej przejawem. Tymczasem sprzeczność z zasadami współżycia społecznego, aby mogła stanowić podstawę nieważności czynności prawnej, w świetle art 58 § 1 kc dotyczyć ma treści czynności prawnych, a nie okoliczności, które doprowadziły do złożenia oświadczenia woli takiej, a nie innej treści.

Przechodząc do oceny samej wysokości zadośćuczynienia objętego ugodą z 19.02.2001r. to, należy w pierwszej kolejności wskazać, iż przeciwko uznaniu, iż w sprawie miało miejsce rażące pokrzywdzenie interesów powódki przemawia to, iż to powódka wystąpiła z inicjatywą wypłaty jej kwoty 40.000 zł, która to kwota obejmowała „odszkodowanie za utratę zdrowia, oraz częściowy zwrot kosztów protezy stałej” (k. 17). Zatem przyznana jej w ugodzie kwota zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie odbiega znacząco od jej żądania.

Stosownie do art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, zadośćuczynienie stanowi kompensatę pieniężną za doznaną krzywdę, która ma pomóc w złagodzeniu odczucia krzywdy. Oceniając czy w przedmiotowej sprawie wysokość zadośćuczynienia jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego Sąd Apelacyjny miał na uwadze to, czy kwota zadośćuczynienia była rażąco zaniżona, tak dalece, iż zarówno u powódki, jak i u osób trzecich mogło wytworzyć się uzasadnione poczucie deprecjacji naruszonego dobra, jakim jest zdrowie. Wysokość zadośćuczynienia powinna być bowiem utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r. III CKN 427/00, LEX nr 52766). O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego winien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, wiek pokrzywdzonego, zmiany w psychice. Oceniając zawartą ugodę Sąd Apelacyjny miał na uwadze, szczegółowo ustalony przez Sąd Okręgowy, uszczerbek na zdrowiu powódki istniejący w chwili zawarcia ugody oraz związane z tym cierpienia, jak i uszczerbek, który można było przewidzieć w chwili zawierania ugody. Przy ocenie ugody w zakresie przyznanego zadośćuczynienia nie można było abstrahować od zmieniających się realiów społeczno-gospodarczych oraz zmiany siły nabywczej pieniądza. Dlatego też zasadnie Sąd Okręgowy uznał, iż kwota zadośćuczynienia w wysokości 35.000 zł, odpowiada obecnej kwocie 58.000 zł (przy uwzględnieniu zmiany wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia) lub kwocie 69.000 zł (przy uwzględnieniu zmiany wynagrodzenia minimalnego). Tak ustalone zadośćuczynienia, patrząc przez pryzmat zasądzanych zadośćuczynień w podobnych sprawach nie należy do wysokich. Jednakże nie jest na tyle niskie, w świetle opisanych powyżej przesłanek wpływających na wysokość zadośćuczynienia, aby uznać, iż miało miejsce rażące pokrzywdzenie powódki. Powódka nie zrzekła się w ugodzie z dnia 19.02.2001r znaczącej części przysługującego jej zadośćuczynienia. Tym samym prawidłowe jest stanowisko Sądu Okręgowego, iż brak było podstaw do stwierdzenia nieważności ugody w tym zakresie, a tym samym powództwo o zasądzenie dalszego zadośćuczynienia podlegało oddaleniu.

Powódka twierdzi w uzasadnieniu apelacji to, iż również kwota 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest zbyt niska. Oceniając to zadośćuczynienie wskazać należy, iż zostało ona zasądzone z uwagi na uszczerbek na zdrowiu i związane z nim cierpienia, które nie były do przewidzenia w chwili zawarcia ugody. Zostało więc ono zasądzone z uwagi na powstały uszczerbek w zdrowiu powódki związany ze złamaniem łopatki prawej z ograniczeniem czynnego odwodzenia do 70 stopni oraz ujawniony zespół bólowy kręgosłupa lędźwiowego, który z uwagi na utratę zrównoważonej funkcji podporowej kończyn uległ zaostrzeniu, co z kolei uniemożliwiło skuteczne leczenie tego schorzenia, w tym rehabilitacje. Kwota 10.000 zł, przy uwzględnieniu wskazanych powyżej czynników wpływających na wymiar zadośćuczynienia, w tym wieku powódki, jej sytuacji rodzinnej i materialnej jest odpowiednia i adekwatna do doznanej przez nią krzywdy z tego tytułu i nie narusza art. 445 § 1 lcc.

Uznając, iż podniesione w apelacji zarzuty są bezzasadne, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 kpc oddalił apelacje.

Sąd Apelacyjny na podstawie art. 102 kpc odstąpił od obciążenia powódki kosztami

postępowania apelacyjnego. Powódka bowiem jest osobą jest osobą schorowaną, osiągającą niewielkie dochody, co sprawia, iż za takim orzeczeniem o kosztach postępowania apelacyjnego przemawiają zasady słuszności.