Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 17 WRZEŚNIA 2010 R.
SNO 39/10
Przewodniczący: sędzia SN Jerzy Grubba (sprawozdawca).
Sędziowie SN: Dariusz Dończyk, Zbigniew Myszka.
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y z udziałem protokolanta
w sprawie sędziego Sądu Rejonowego po rozpoznaniu na posiedzeniu w dniu 17
września 2010 r. zażalenia prokuratora i obrońcy sędziego na uchwałę Sądu
Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 28 czerwca 2010 r., sygn. akt (...), w
przedmiocie odmowy udzielenia zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności
karnej
u c h w a l i ł :
1. u t r z y m a ć w m o c y z a s k a r ż o n ą u c h w a ł ę ;
2. kosztami postępowania odwoławczego obciążyć Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Prokurator Prokuratury Rejonowej, na podstawie art. 80 § 1 ustawy z dnia 27
lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2001 r. Nr 98, poz.
1070 ze zm.) wystąpił w dniu 1 czerwca 2010 r. z wnioskiem o wydanie zezwolenia na
pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Rejonowego, za czyn
zabroniony polegający na tym, że:
- w dniu 23 kwietnia 2010 r. w A. prowadził pojazd mechaniczny – samochód
marki „Toyota Corolla” o nr rej. (...), w ruchu lądowym, znajdując się w stanie
nietrzeźwości – 0,34 mg/l w wydychanym powietrzu,
tj. wyczerpujący znamiona przestępstwa z art. 178a § 1 k.k.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uchwałą z dnia 28 czerwca 2010 r. w
sprawie ASDo (...) odmówił zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej
sędziego Sądu Rejonowego.
Uchwała ta zaskarżona została zażaleniami Prokuratora Prokuratury Rejonowej
oraz obrońcy sędziego Sądu Rejonowego.
Prokurator zarzucił uchwale błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za
podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na niezasadnym
przyjęciu przez Sąd, iż stopień społecznej szkodliwości czynu zarzuconego sędziemu
Sądu Rejonowego jest znikomy, z uwagi na spożycie niewielkiej ilości alkoholu i z
powodu niewielkiego stężenia alkoholu we krwi, a także poruszania się samochodem
w porze nocnej, kiedy natężenie ruchu jest znikome, co skutkowało odmową
2
zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Rejonowego,
podczas gdy prawidłowa ocena rodzaju i charakteru naruszonego dobra jakim jest
życie, zdrowie i mienie, sposobu i okoliczności popełnienia czynu, wagi naruszonych
przez sprawcę obowiązków, tj. konieczności zachowania stanu trzeźwości podczas
kierowania pojazdem, jak również zamiaru i motywacji sprawcy, który co najmniej
godził się, że może być nietrzeźwy, powinna – prowadząc do wniosku, iż stopień
społecznej szkodliwości był znaczny – skutkować wydaniem uchwały zezwalającej na
pociągnięcie tego sędziego do odpowiedzialności karnej.
Podnosząc powyższe, prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonej uchwały i
wydanie zezwolenia na pociągnięcie sędziego Sądu Rejonowego do
odpowiedzialności karnej.
Obrońca sędziego wniósł zażalenie od uzasadnienia przedmiotowej uchwały,
zarzucając Sądowi Dyscyplinarnemu także błąd w ustaleniach faktycznych przez
pominięcie tych dowodów, które również w sposób oczywisty wskazywały na brak
świadomości sędziego co do tego, że w organizmie może mieć niewydalony
metabolicznie alkohol oraz na brak godzenia się na istnienie takiego alkoholu, co w
konsekwencji spowodowało obrazę przepisu prawa materialnego, tj. art. 178a § 1 k.k.
przez przyjęcie, że spełnione zostały warunki odpowiedzialności z wyżej
wymienionego przepisu.
Wskazując na powyższe, obrona wniosła o zmianę uzasadnienia uchwały przez
powołanie się na brak świadomości stanu nietrzeźwości oraz w każdym wypadku brak
godzenia się na prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości – brak znamion czynu z
art. 178a § 1 k.k. – jako podstawy przyjęcia odmowy zezwolenia na pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Oba zażalenia należy uznać za oczywiście bezzasadne, jako takie zaś, nie
zasługiwały na uwzględnienie.
Prokurator w swym zażaleniu, choć deklaruje, iż składa je w zgodzie z
dyspozycją art. 427 § 2 k.p.k., czyni to w sposób fundamentalnie wewnętrznie
sprzeczny, co powoduje, że zarzut, w kształcie, w jakim jest stawiany, w ogóle nie
został uzasadniony. Trudno bowiem inaczej ocenić okoliczność, że prokurator stawia
uchwale zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, by na str. 3 uzasadnienia zażalenia
stwierdzić, że „nie kwestionuje ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd
Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny w pierwszej instancji, jako zbieżnych z ustaleniami
dokonanymi przez prokuratora, a uzupełnionymi o fakty przedstawione przez sędziego
Sądu Rejonowego”. Powyższe, w istocie powinno być uznane za wystarczające do
nieuwzględnienia zażalenia prokuratora.
3
Niewątpliwie na gruncie niniejszej sprawy nie sposób wskazać na poważniejsze
rozbieżności w treści zgromadzonych dowodów. Stąd ustalony przez Sąd
Dyscyplinarny stan faktyczny jest bezsporny. Prokurator w zgodzie z wyżej
przytoczoną deklaracją nie wskazuje, by któreś fakty zostały przez Sąd ustalone w
sposób nieprawidłowy, lub by istniały nieprzeprowadzone dowody, które należałoby
dopuścić, aby móc ów stan faktyczny prawidłowo ustalić. Zarzuty prokuratorskie
kwestionują natomiast ocenę stopnia społecznej szkodliwości czynu, którego dopuścił
się sędzia Sądu Rejonowego, a zatem dotyczą prawidłowości zastosowania prawa
materialnego.
Odnosząc się do tak zinterpretowanej treści zarzutu, stwierdzić należy, że
również w tym zakresie nie można zgodzić się z przedstawioną argumentacją.
Kwalifikatory stopnia społecznej szkodliwości czynu zostały wymienione w art. 115 §
2 k.k. Przedstawiony w tym przepisie katalog okoliczności, które muszą być brane pod
uwagę przy ocenie owego stopnia szkodliwości jest wyczerpujący i żadne inne, nie
wymienione tu, zdarzenia nie mogą kształtować tej oceny. Na gruncie niniejszej
sprawy nie można przyjąć, aby którekolwiek z wymienionych tu okoliczności zostały
przez Sąd Dyscyplinarny pominięte lub ocenione błędnie.
Analizując treść uzasadnienia omawianego zażalenia można odnieść wrażenie, że
skarżący w ogóle kwestionuje możliwość przyjęcia znikomej szkodliwości społecznej
czynów wyczerpujących znamiona z art. 178a § 1 k.k. Stawianie takiej tezy nie
znajduje jednak jakiegokolwiek uprawnienia na gruncie obowiązujących przepisów.
Trudno też nie uznać za trafne ustalenia, że sędzia Sądu Rejonowego miał wątpliwości
co do swojego stanu trzeźwości. Dlatego przecież usiłował bezskutecznie
zweryfikować tę okoliczność w kolejnych komisariatach, a ostatecznie u policjantów,
którzy go „zatrzymali”. Powyższe nie stanowi jednak okoliczności, która wskazuje na
wyższy stopień społecznej szkodliwości analizowanego czynu, lecz przesądzającą o
tym, że zachowanie sędziego w ogóle może być rozpatrywane w kategoriach art. 178a
§ 1 k.k., wszak czynu tego nie można popełnić nieumyślnie.
Również to, że w istocie zachowywał się on irracjonalnie, trudno ocenić jako
okoliczność zwiększającą stopień społecznej szkodliwości popełnionego czynu.
Wskazuje ona natomiast na skalę emocji sędziego, związaną z nagłym i ważkim
zdarzeniem w jego życiu, jakim było udanie się jego żony do szpitala w związku z
porodem. Z pewnością okoliczność tę należało mieć na uwadze, oceniając motywację
sprawcy.
Stwierdzić należy, że rozważania podnoszące wątpliwość co do ilości spożytego
przez sędziego alkoholu, rozmijają się z ustalonymi przez Sąd Dyscyplinarny faktami.
Jak wynika bowiem z uzasadnienia uchwały (k. 2) opartego na wyjaśnieniach sędziego
[k. 65 akt ASDo (...)] alkohol spożył on nie „około godziny 22.00”, jak przyjmuje
prokurator, lecz „pomiędzy godz. 22.00 a 23.30”.
4
Z całą pewnością też można przyjąć, że stopień nietrzeźwości sędziego nie był
duży. Wynika to ze skali przekroczenia ustawowego dopuszczalnego progu poziomu
alkoholu we krwi lub wydychanym powietrzu – 0,34 mg/l przy progu 0,25 mg/l
stanowiącym o spełnieniu znamienia nietrzeźwości z art. 178a § 1 k.k. (art. 115 § 16
pkt 2 k.k.).
Na koniec stwierdzić należy, iż trudno nie podzielić stanowiska Sądu
Dyscyplinarnego, że okoliczności w jakich poruszał się on samochodem, a więc
przede wszystkim późna pora nocna, prawidłowo zostały wzięte pod uwagę przy
ocenie rozmiarów grożącej w wyniku zachowania sędziego szkody.
Nade wszystko należy jednak wziąć pod uwagę motywację i postawę samego
sprawcy. Wszak to wyłącznie jego zachowanie, polegające na czterokrotnej prośbie
zbadania stanu jego trzeźwości, doprowadziło do ujawnienia, że znajdował się on pod
wpływem alkoholu. Jest to ważka okoliczność związana z popełnieniem
analizowanego czynu.
Reasumując, stwierdzić należy, że zażalenie prokuratora nie dostarcza żadnych
argumentów, które pozwalałyby na przyjęcie, iż Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny
popełnił błąd oceniając stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez sędziego
Sądu Rejonowego czynu, a w konsekwencji podejmując uchwałę o odmowie
zezwolenia na pociągnięcie tego sędziego do odpowiedzialności karnej.
Podobnie, a więc jako oczywiście bezzasadne, należy ocenić zażalenie obrońcy
sędziego. Również i w odniesieniu do tego środka odwoławczego zauważyć należy
wady jego konstrukcji. Trudno bowiem przyjąć, że Sąd Dyscyplinarny mógł dopuścić
się „obrazy prawa materialnego, tj. art. 178a § 1 k.k., skoro ostatecznie przyjął w swej
uchwale, iż nie ma podstaw do przyjęcia, że sędzia dopuścił się tego przestępstwa z
uwagi na brak karygodności jego zachowania”.
Jak wynika z treści uzasadnienia tego środka odwoławczego, kwestionuje on
prawidłowość ustalenia, że sędzia Sądu Rejonowego powinien mieć świadomość tego,
że prowadząc samochód może znajdować się w stanie nietrzeźwości. W swoich
wywodach obrona, podobnie jak prokurator (choć z inną motywacją), ignoruje
okoliczność, że Sąd Dyscyplinarny w oparciu o wyjaśnienia sędziego ustalił czas
spożycia alkoholu na godzinę 22.00 – 23.30. Powyższe, w istocie czyni
bezwartościowym cały wywód obrony odnośnie czasu wchłaniania alkoholu. Obrona
podjęła co prawda próbę zmiany zapisów protokołu w tym względzie, ale wniosek ten,
jako bezzasadny, nie został uwzględniony (k. 119). Powtórzyć wypada też, i w tym
miejscu, że nic bardziej nie wskazuje na to, że sędzia dopuszczał możliwość, iż ciągle
znajduje się pod wpływem alkoholu, jak to, że tak konsekwentnie dążył do zbadania
jego trzeźwości.
Na koniec zauważyć należy, że Sąd Dyscyplinarny nie zakwestionował tego, iż
„potrzeba znalezienia się przy rodzącej żonie była u sędziego ogromna”, lecz jest to
5
właśnie okoliczność, którą należało mieć na uwadze, badając motywację sprawcy i w
oparciu między innymi o to kryterium oceniając stopień społecznej szkodliwości
popełnionego czynu.
Brak było zatem jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia zażaleń i uchylenia
lub zmiany (w zakresie uzasadnienia) zaskarżonej uchwały. Kierując się
przedstawionymi względami Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny uchwalił jak na
wstępie.