Pełny tekst orzeczenia

Wyrok z dnia 21 czerwca 2011 r., I CSK 559/10
Nawiązanie przez bank stosunku umownego z podmiotem niemającym
odpowiedniego zezwolenia na prowadzenie działalności maklerskiej może
stanowić czyn niedozwolony banku (art. 415 k.c.).
Sędzia SN Jan Górowski (przewodniczący)
Sędzia SN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
Sędzia SN Teresa Bielska-Sobkowicz
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa Zofii S. przeciwko BRE Bank S.A. w
W. o zapłatę, po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 21
czerwca 2011 r. skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w
Warszawie z dnia 4 marca 2010 r.
oddalił skargę kasacyjną oraz zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej
kwotę 1800 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powódka Zofia S. dochodziła od pozwanego BRE Banku S.A. kwoty 100 000
zł z odsetkami. Według powódki, należność ta stanowiła odszkodowanie w związku
z realizacją umowy o pośrednictwo finansowe w zakresie zawierania transakcji
walutowych typu forex, przy czym pozwany Bank – zdaniem powódki – odpowiada
za tę szkodę na podstawie art. 422 k.c., ponieważ dopuścił się czynu
niedozwolonego w postaci pomocy w jego popełnieniu przez niewystępującego w
sporze pośrednika finansowego spółki jawnej "I.B.I.".
Sąd Okręgowy oddalił powództwo, ustalając, że w dniu 9 kwietnia 2005 r.
powódka zawarła z "I.B.I." umowę o świadczenie usług pośrednictwa finansowego,
na podstawie której spółka ta wykonywała transakcje forex z osobami trzecimi.
Zgodnie z umową, powódka wpłaciła pośrednikowi w okresie od marca 2005 r. do
stycznia 2006 r. depozyt pieniężny w wysokości 2 000 000 zł. Podobne umowy
spółka zawierała z innymi osobami. Pozwany Bank prowadził rachunek bankowy
powódki, na który były wpłacane środki celem dokonywania transakcji forex;
prowadził także podobny rachunek dla pośrednika. Transakcje forex pośrednik
wykonywał w imieniu własnym, ale na rachunek osób trzecich. Operacje te
prowadzono na rachunek ogółu klientów, natomiast ich wyniki rozliczano pomiędzy
poszczególnych kontrahentów pośrednika, proporcjonalnie do wartości posiadanych
depozytów. Spółka nie miała od dnia 1 maja 2004 r. zezwolenia na prowadzenie
działalności maklerskiej. Powódka nie dysponowała gwarancją pozwanego Banku
służącą zabezpieczeniu jej wierzytelności wobec pośrednika. W maju 2007 r.
ogłoszono upadłość likwidacyjną spółki "I.B.I.". W wyniku umowy zawartej z tym
pomiotem powódka poniosła stratę w wysokości 1 101 950 zł, stanowiącą różnicę
między wysokością własnego depozytu a kwotą ostatecznie odzyskaną.
Wierzytelność w tej wysokości została zgłoszona do masy upadłości pośrednika i
uznana przez syndyka.
Powódka jako podstawę swojego roszczenia wskazała art. 422 k.c. Wywodziła
roszczenie z faktu wyrządzenia jej szkody w wyniku realizacji umowy o
pośrednictwo finansowe z pośrednikiem, wykonującym czynności maklerskie, w
zakresie prowadzenia transakcji forex. Według powódki, pozwany Bank odpowiada
jako pomiot udzielający pomocy w dokonaniu czynu niedozwolonego przez
pośrednika, przy czym pomoc ta polegała na zaniechaniu wykonania przez bank
obowiązku wynikającego z art.106a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. − Prawo
bankowe (jedn. tekst: Dz.U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665 ze zm.), tj. na
niezawiadomieniu właściwych organów o prowadzeniu przez pośrednika nielegalnej
działalności maklerskiej. Chodziło bowiem o podejrzenie popełnienia przestępstwa
z art. 166 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o publicznym obrocie papierami
wartościowymi (jedn. tekst: Dz.U. z 2005 r. Nr 11, poz. 937 ze zm. – dalej: "ustawa
z dnia 21 sierpnia 1997 r."). Pomoc taka przejawiała się także w zakresie
wykonywania zleceń składanych przez upadłego pośrednika na rynku transakcji
forex w ramach prowadzonego dla tego podmiotu rachunku bankowego.
Sąd Okręgowy stwierdził, że działalność spółki w zakresie wykonywania
transakcji forex stanowiła działalność maklerską w rozumieniu art. 30 ustawy z dnia
21 sierpnia 1997 r., a następnie art. 69 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie
instrumentami finansowymi (jedn. tekst: Dz.U. z 2010 r. Nr 211, poz. 1384 – dalej:
"ustawa z dnia 29 lipca 2005 r."). Od dnia 1 maja 2004 r. działalność taka wymagała
zezwolenia organu nadzorczego (obecnie Komisji Nadzoru Finansowego). Skoro
prowadziła omawianą działalność maklerską także po dniu 1 maja 2004 r. bez
zezwolenia, to stanowiło to naruszenie art. 166 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r., a
następnie art. 178 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. Przyjmując, że prowadzenie
działalności maklerskiej bez zezwolenia stanowi czyn niedozwolony, Sąd pierwszej
instancji stwierdził, że brak dopełnienia wymagań formalnych w postaci uzyskania
zezwolenia nie miał żadnego znaczenia dla sytuacji na rynku forex; powódka nie
udowodniła, że gdyby pośrednik-kontrahent dostosował swoją formę prawną do
obowiązujących przepisów i miał zezwolenie na prowadzenie działalności
maklerskiej, to transakcje forex generowałyby zyski, a nie straty. Nie istniał zatem
adekwatny związek przyczynowy (art. 361 § 1 k.c.) między szkodą w majątku
powódki a prowadzeniem działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia. W
konsekwencji nie istniał także „związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy
zachowaniem pozwanego Banku polegającym na udzieleniu pomocy spółce »I.B.I.«
w prowadzeniu działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia, a szkodą
powódki”.
Rozpoznając apelację powódki, Sąd Apelacyjny uzupełnił postępowanie
dowodowe i ustalił, że w postępowaniu upadłościowym wierzytelność powódki
wobec upadłego pośrednika finansowego zostanie zaspokojona jedynie do kwoty
7399,40 zł. Analizując zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c., stwierdził, że skarżąca
nie wykazała, iż bezsporną przyczyną poniesionej przez nią szkody było
prowadzenie przez pośrednika działalności maklerskiej bez wymaganego
zezwolenia. Szkoda powódki była wynikiem ryzyka, jakie niosą transakcje typu
forex. Materiał dowodowy nie wykazywał, że gdyby podmiot pośredniczący na rynku
forex miał odpowiednie zezwolenie na prowadzenie działalności maklerskiej, wyniki
tej działalności byłyby właśnie korzystne dla powódki. Sąd zauważył też, że
powódka domagała się naprawienia szkody spowodowanej w wyniku transakcji
dokonywanych z jej środków na rynku forex przez podmiot niemający zezwolenia
na prowadzenia działalności maklerskiej i określała tę szkodę jako różnicę
pomiędzy wysokością depozytu a kwotą ostatecznie odzyskaną, a nie jako stratę w
postaci nieotrzymania z powodu nielegalnej działalności maklerskiej rekompensaty
na podstawie art. 139 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r.
Skarga kasacyjna powódki została skoncentrowana jedynie na naruszeniu art.
361 § 1 k.c. Kwestionując stanowisko Sądu Apelacyjnego, skarżąca starała się
wykazać istnienie normalnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się
pozwanego Banku a wyrządzoną stronie powodowej szkodą, stanowiącą część
utraconego depozytu pieniężnego. Wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje: (...)
W związku z tym, że powódka wskazała na deliktową odpowiedzialność
odszkodowawczą Banku, powołując się na tzw. pomocnictwo deliktowe w
rozumieniu art. 422 k.c., istotne znaczenie miało wykazanie wszystkich przesłanek
takiej odpowiedzialności Banku przy konieczności dostrzegania wzajemnego
uzależnienia odpowiedzialności deliktowej pomocnika jako współsprawcy
deliktowego od odpowiedzialności deliktowej bezpośredniego sprawcy szkody.
Artykuł 422 k.c., regulujący problem współsprawstwa deliktowego, przewiduje
m.in. o odpowiedzialność deliktową osoby, która „była pomocna” w wyrządzeniu
szkody poszkodowanemu. W orzecznictwie Sądu Najwyższego sformułowano
ogólne elementy konstrukcyjne deliktu pomocnictwa w rozumieniu tego przepisu i
odpowiedzialności deliktowej pomocnika. Przyjmuje się, że ustalenie deliktu
bezpośredniego sprawcy szkody (art. 415 k.c.) jest nieodzowne do przyjęcia deliktu
pomocnika (np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2003 r., III
CKN 29/01, OSP 2005, nr 5, poz. 59). Pomoc udzielona innej osobie w wyrządzeniu
szkody czynem niedozwolonym jest działaniem stanowiącym odrębny czyn
niedozwolony pomocnika (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1975 r., I
CR 399/75, nie publ. i z dnia 30 października 2008 r., II CSK 234/08, nie publ.).
Można tu zatem mówić o samodzielnym jurydycznie delikcie pomocnictwa.
Odpowiedzialność deliktowa pomocnika aktualizuje się w razie wystąpienia
dalszych jej przesłanek, tj. wyrządzenia szkody udzieloną sprawcy bezpośredniemu
pomocą w dokonaniu czynu niedozwolonego i istnienia związku przyczynowego
między działaniem pomocnika i szkodą, przy czym związek taki zachodzi wówczas,
gdy rola pomocnika skierowana została na dokonanie czynu niedozwolonego
bezpośredniego sprawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 1975 r., II
CR 409/75, nie publ.). Pomocnik odpowiada na zasadzie winy (art. 415 w związku z
art. 422 k.c.; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 1975 r., I CR 399/75, nie
publ.). Pomocnik odpowiada w zasadzie za całość szkody, do wyrządzenie której
pomógł sprawcy bezpośredniemu, niezależnie od elementu przewidywania i
zamiaru pomocnika (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1972 r., I PR
212/72, "Gazeta Sądowa" 1973, nr 15, s. 2). Do przyjęcia odpowiedzialności
pomocnika nie ma znaczenia jego status prawny (por. np. uzasadnienie wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2008 r., II CSK 234/08, nie publ.).
W judykaturze wskazywano także na różne typowe postacie pomocnictwa
deliktowego w dokonaniu czynu niedozwolonego przez inną osobę (np. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 21 lipca 1970 r., III CRN 141/70, OSN wyd. Prokuratury
Generalnej 1971, nr 1, poz. 9 i z dnia 13 listopada 1969 r., III PZP 39/69, OSPiKA
1970, nr 7, poz. 150 ).
Na podstawie dokonanych ustaleń Sąd Okręgowy trafnie przyjął istnienie
deliktu bezpośredniego sprawcy szkody. Delikt ten polegał na prowadzeniu
działalności maklerskiej bez wymaganego zezwolenia. Sąd pierwszej instancji
skonstatował także istnienie deliktu pomocnictwa po stronie Banku, skoro
poszukiwał występowania związku przyczynowego pomiędzy jego zachowaniem
się, „polegającym na udzieleniu pomocy spółce »I.B.I.« w prowadzeniu działalności
maklerskiej bez wymaganego zezwolenia, a szkodą doznaną przez powódkę”.
Niezasadność powództwa wynikała – zdaniem tego Sądu – stąd, że skoro nie
wystąpił adekwatny związek przyczynowy między prowadzeniem działalności
maklerskiej bez zezwolenia i szkodą powódki, to nie można było także konstruować
związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się Banku a szkodą powódki, brak
bowiem odpowiedzialności bezpośredniego sprawcy szkody eliminuje
odpowiedzialność deliktową pomocnika. Sąd Apelacyjny stwierdził również opisany
delikt bezpośredniego sprawcy szkody, eksponując jednak brak związku
przyczynowego w ogóle między działalnością pośrednika (spółki "I.B.I.") bez
wymaganego zezwolenia a szkodą powódki. Nie wypowiedział się jednak wyraźnie
– wbrew sugestii skarżącej – co do istnienia deliktu pomocnictwa po stronie
pozwanego Banku.
Należy stwierdzić, że przedstawiony przez powódkę w postępowaniu
rozpoznawczym i w skardze kasacyjnej opis deliktu pomocnictwa Banku nie
zawiera jednak wystarczających elementów konstrukcyjnych pomocnictwa
deliktowego rozumieniu art. 422 k.c. Sąd Okręgowy wykluczył pomocnictwo
pozwanego Banku polegające na udzieleniu pomocy "w prowadzeniu przez spółkę
»I.B.I.« nierzetelnej księgowości, czy oszukańczych działań podejmowanych w
stosunku do klientów przez wspólników spółki". Pozostaje zatem ocena jedynie
zaniechania Banku w wykonaniu obowiązku powiadomienia organu nadzorczego o
nielegalnym działaniu spółki po dniu 1 maja 2004 r., co – według skarżącej –
umożliwiało właśnie spółce kontynuowanie sprzecznej z ustawą działalności
maklerskiej i wykonywanie przez pozwany Bank zleceń składanych przez tę spółkę
(posiadacza rachunku bankowego), odnoszących się do transakcji forex w okresie
jej nielegalnego działania.
Po pierwsze, prowadzenie działalności maklerskiej przez spółkę "I.B.I."
wymagało po dniu 1 maja 2004 r. uzyskania zezwolenia i brak takiego zezwolenia
stanowił czyn karalny (art. 166 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. i art. 178 ustawy z
dnia 29 lipca 2005 r.), nie można jednak przyjąć, że na Banku ciążył w
okolicznościach rozpoznawanej sprawy przewidziany w art. 106a ust. 1 Pr.bank.
obowiązek zawiadomienia prokuratora, policji lub innego organu uprawnionego do
prowadzenia postępowania przygotowawczego.
Po drugie, nawet przy założeniu istnienia wspomnianego obowiązku
zawiadomienia trudno byłoby na pewno w zaniechaniu Banku dostrzegać element
pomocy udzielanej bezpośredniemu sprawcy szkody w popełnieniu czynu
niedozwolonego w postaci prowadzenia działalności maklerskiej bez zezwolenia.
Akt pomocnictwa deliktowego wymaga po stronie pomocnika świadomości
udzielania pomocy w dokonaniu skonkretyzowanego czynu niedozwolonego przez
sprawcę bezpośredniego (por. np. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia
17 lipca 2003 r., III CKN 29/01), brak jednak takich ustaleń w wyrokach Sądów
meriti. Innymi słowy, brak tu elementu odpowiedniego, świadomego współdziałania
spółki "I.B.I." i Banku w dokonaniu głównego czynu niedozwolonego, tj.
umożliwiania tej spółce kontynuowania działalności bez zezwolenia (sprzecznej z
ustawą). Nie może być uważany za pomocnika w rozumieniu art. 422 k.c. taki
podmiot, który bez wspomnianego elementu współdziałania umożliwia lub ułatwia
jedynie w inny sposób określone działania innych osób.
Po trzecie, nie można też wspomnianych elementów pomocnictwa pozwanego
Banku doszukiwać się w kontraktowej obsłudze spółki "I.B.I." -posiadacza
rachunku, polegającej m.in. na wykonywaniu poleceń rozliczeniowych z tego
rachunku, dotyczących transakcji forex. Bank wykonywał obowiązki wynikające z
zawartej wcześniej umowy rachunku bankowego (art. 725 k.c.), a z ustaleń
faktycznych nie wynika, że utrzymywanie ze spółką "I.B.I." stosunku rachunku
bankowego miało właśnie na celu umożliwienie tej spółce kontynuowania
działalności maklerskiej bez zezwolenia, tj. jak gdyby potwierdzanie legalnego
charakteru tego działania wbrew obowiązującemu stanowi prawnemu.
Odrzucenie konstrukcji pomocnictwa deliktowego w rozumieniu art. 422 k.c.
nie oznacza, że nie można dostrzegać w ogóle jakiejś postaci czynu
niedozwolonego po stronie pozwanego Banku jednakże czynu samodzielnego,
niezwiązanego funkcjonalnie z deliktem spółki "I.B.I." (art. 415 k.c.), nie można
bowiem zakładać, że bank nie zna przepisów dotyczących m.in. funkcjonowania
podmiotów gospodarczych funkcjonujących na rynku usług maklerskich. Jeżeli
dzieje się inaczej, bank nie zachowuje należytej staranności zawodowej (art. 355 §
2 k.c.) i można mu przypisać delikt z racji naruszenia obowiązku o charakterze
powszechnym (art. 415 k.c.). Taki delikt mogą uzasadniać dodatkowo przyjmowane
przez sektor bankowy reguły postępowania banków, ujęte w „Zasadach dobrej
praktyki bankowej” (por. załącznik nr 1 do uchwały nr 11 podjętej przez XXI walne
zgromadzenie Związku Banków Polskich z dnia 22 kwietnia 2010 r.). W tej uchwale
przyjęto, że „banki, uznając, iż są instytucjami zaufania publicznego, w swojej
działalności kierują się przepisami prawa (…) z uwzględnieniem zasad:
profesjonalizmu rzetelności, rzeczowości, staranności i najlepszej wiedzy”. Z reguły
banki bardzo dokładnie ustalają status prawny przyszłego posiadacza rachunku i
aktualnego kontrahenta, a w umowie rachunku bankowego nierzadko znajdują się
odpowiednie klauzule umowne o obowiązku informowania banku o zmianach
dotyczących takiego statusu. Bank zatem nie powinien współpracować kontraktowo
z podmiotem nie mającym zezwolenia na prowadzenia działalności maklerskiej (art.
727, 730 k.c.) i to także wówczas, gdy nie było jeszcze podstaw do dokonania
zawiadomienia wynikającego z art. 106a ust. 1 Pr.bank. W przeciwnym razie bank
może w ten sposób stwarzać w obrocie bankowym dla jego uczestników pozór
działania legalnego własnych kontrahentów, co może kwalifikować takie działanie
jako czyn niedozwolony. Innymi słowy, kontynuowanie przez bank współpracy
kontraktowej z podmiotem niemającym zezwolenia na prowadzenie działalności
maklerskiej może stanowić czyn niedozwolony banku w rozumieniu art. 415 k.c.
Ewentualne przyjęcie deliktu własnego banku, a nie deliktu pomocnictwa, nie
oznacza zasadności skargi kasacyjnej powódki i stwierdzenie odpowiedzialności
deliktowej pozwanego Banku w ustalonym stanie faktycznym. Niezależnie od tego,
że Sąd Najwyższy kontroluje zaskarżony wyrok jedynie w granicach zgłoszonych
zarzutów kasacyjnych, to pomiędzy samodzielnym deliktem pozwanego Banku a
szkodą poniesioną przez powódkę w postaci znacznego pomniejszenia depozytu
powierzonego pośrednikowi finansowemu nie zachodzi normalny związek
przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.
Należy stwierdzić, że powódka nietrafnie dopatruje się istnienia normalnego
związku przyczynowego zarówno między zachowaniem się spółki "I.B.I." i szkodą,
jak i między zachowaniem się Banku i tą samą szkodą. Dzieje się tak nawet przy
twierdzeniu powódki o złożonym charakterze przebiegu powiązanych ze sobą
kauzalnie zdarzeń (...). Powódka wywiodła też, że niezbędnym elementem
inwestycji prowadzonych przez spółkę były działania Banku polegające na
realizowaniu zleceń spółki. W przedstawionym układzie zdarzeń skarżąca zbyt
arbitralnie założyła wystąpienie normalnego powiązania kauzalnego między
dokonywaniem transakcji forex a wystąpieniem szkody w postaci zmniejszenia się
złożonego u pośrednika depozytu pieniężnego.
Należy pamiętać, że w związku z żądaniem powódki chodziło o konstruowanie
związku przyczynowego między deliktem spółki "I.B.I." polegającym na
prowadzeniu działalności brokerskiej bez zezwolenia a poniesioną szkodą.
Powódka nie twierdziła, że transakcje takie okazały się nieważne (art. 58 k.c.).
Oznacza to, że skoro zostały przeprowadzone, to przy poszukiwaniu normalnej
przyczyny szkody należało brać pod uwagę przede wszystkim charakter prawny
tego typu transakcji walutowych, charakteryzujących się akceptacją przez
kontrahenta "I.B.I." znacznego ryzyka kontraktowego w postaci nieuzyskania
odpowiedniego zysku i tym samym poniesienia straty polegającej na zmniejszeniu
tzw. depozytu zabezpieczającego. Co więcej, powódka nawet nie twierdziła, że
spółka "I.B.I." nie wykonała lub nienależycie wykonała tę umowę z przyczyn
leżących po stronie tej spółki (art. 471 k.c.). W każdym razie w skardze kasacyjnej
nie podjęto próby eliminacji takiej przyczyny jako możliwego i naturalnego źródła
powstania uszczerbku po stronie powódki.
Z przedstawionych przyczyn należało oddalić skargę kasacyjną jako
nieuzasadnioną (art. 39814
k.p.c.).