Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 651/10
POSTANOWIENIE
Dnia 21 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Bogumiła Ustjanicz
SSA Marek Machnij (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Bożenny i Eugeniusza K.
przy uczestnictwie Miasta Stołecznego Warszawy, i in.
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 21 września 2011 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika postępowania Miasta Stołecznego Warszawy
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 9 marca 2010 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 9 marca 2010 r. zmienił
postanowienie Sądu Rejonowego z dnia 15 maja 2009 r., stwierdzając nabycie w
wyniku zasiedzenia przez Bożennę i Eugeniusza J. małżonków K. z dniem
27 maja 2005 r. własności nieruchomości położonej przy ul. B., składającej się z
działki ewidencyjnej nr 16 oraz projektowanych działek nr 10/16 i 10/18.
Podstawą tego orzeczenia były następujące ustalenia i wnioski:
Przedmiotowa nieruchomość była od 1934 r. własnością Ludwika C.
Następnie, na podstawie przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. o
własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st. Warszawy (Dz.U. Nr 50, poz.
279 ze zm. – dalej powoływanego jako „dekret”) stała się własnością Miasta
Stołecznego Warszawy, a potem Skarbu Państwa, zaś po utworzeniu samorządu
gminnego ponownie stała się własnością Miasta Stołecznego Warszawy. Umową z
dnia 11 lutego 1949 r. Ludwik C. przeniósł prawa do tej nieruchomości,
przysługujące mu na podstawie w/w dekretu, na swoje córki Natalię Ś. i Mariannę
D., na każdą po ½ części. Na podstawie ustnej umowy jego córek działka została
podzielona na dwie części w ten sposób, że część zachodnia, zabudowana
budynkiem mieszkalnym, przypadła Mariannie D., a niezabudowana część
wschodnia – Natalii Ś., która wraz z córkami Aleksandrą M. i Marianną S.
zamieszkiwała gościnnie w budynku mieszkalnym Marianny D. Osoby te czuły się
właścicielami w stosunku do przypadających im części nieruchomości.
Marianna D. wraz z mężem Mateuszem D. prowadzili gospodarstwo rolne na
całej nieruchomości, rozliczając się z tego tytułu z Natalią Ś. Umową z dnia 24
października 1979 r. przekazali oni własność i posiadanie gospodarstwa,
obejmującego ½ tej nieruchomości, oznaczonej w ewidencji gruntów jako działka nr
16/1, swojej córce Bożennie K. Umową z dnia 29 sierpnia 1985 r. Bożenna K.
przelała na swoją córkę Małgorzatę K. prawa i roszczenia do ½ nieruchomości,
przysługujące jej na mocy dekretu. Z działki tej wydzielono następnie działkę nr 9
oraz działkę nr 10/3, stanowiącą fragment innej, większej działki.
Decyzją z dnia 10 października 1983 r. Urząd Dzielnicy orzekł o przekazaniu
terenu, obejmującego m. in. działkę nr 10/3, Generalnej Dyrekcji Budowy Metra w
3
Warszawie. W latach 1984 – 1993 powyższa działka stanowiła zaplecze budowy
linii metra i była otoczona ogrodzeniem budowlanym. Po przywróceniu posiadania
działki Eugeniusz K. wybudował na niej ponownie trwałe ogrodzenie.
Wnioskodawcy podjęli w tym okresie także starania w zakresie rekultywacji terenu
działki po zakończeniu prac budowlanych.
Na wniosek Małgorzaty K., postanowieniem z dnia 15 listopada 1999 r. Sąd
Rejonowy stwierdził nabycie przez nią przez zasiedzenie własności nieruchomości
o powierzchni 1230 m2
, położonej przy ul. B. 21/25, składającej się z działki
ewidencyjnej nr 9, oddalając wniosek odnośnie do działki ewidencyjnej nr 10/3 w
części obejmującej działkę nr 16/1. Umową z dnia 16 czerwca 2000 r. Małgorzata
K. przeniosła na Bożennę K. samoistne posiadanie nieruchomości, stanowiącej
część działki ewidencyjnej nr 10/3.
Właścicielem działek, po zmianie numeracji noszących numery 16/1 i 16/2
oraz 10/12 i 10/13, wymienionym w ewidencji gruntów, jest Miasto Stołeczne
Warszawa. Pozwem z dnia 20 grudnia 2001 r. wniosło ono o nakazanie
Małgorzacie K. wydania nieruchomości oznaczonej obecnie jako działka
ewidencyjna nr 10/4.
W świetle tych ustaleń Sąd Rejonowy uznał wniosek o stwierdzenie
zasiedzenia za uzasadniony jedynie częściowo. Wskazał, że samoistne posiadanie
po stronie wnioskodawców dotyczyło tylko części nieruchomości wyznaczonej
trwałym ogrodzeniem (tj. projektowanych działek nr 10/15 i 10/17). Niezabudowaną
część działki, przyznaną na mocy ustnej umowy Natalii Ś., posiadali oni natomiast
w sposób zależny.
W odniesieniu do posiadanej samoistnie części nieruchomości,
z powołaniem się na stanowisko wyrażone przez sądy w sprawie I Ns /…/, Sąd
Rejonowy uznał za nietrafny pogląd, że w związku z budową metra nastąpiła utrata
posiadania tej części nieruchomości, skutkująca przerwaniem w tym okresie biegu
terminu zasiedzenia, który rozpoczął bieg na nowo dopiero po przywróceniu
posiadania w 1994 r., to jest od momentu ponownego ogrodzenia części
nieruchomości. Ponadto Sąd Rejonowy stwierdził, iż przez przekazanie gruntu pod
budowę metra nie doszło do uznania praw właściciela, gdyż wnioskodawcy nie
4
zrezygnowali z posiadania nieruchomości jak właściciel, lecz byli przekonani, że
metro zajmie grunt pod budowę jedynie na krótki okres, a zatem nie mieli zamiaru
wyzbycia się posiadania, lecz zakładali, że faktyczne korzystanie z tego terenu
przez metro będzie miało charakter przejściowy. Następnie po zakończeniu budowy
i opuszczeniu gruntu przez wykonawcę Małgorzata K. dokonała zajęcia działki i
przyłączyła ją do siedliska, a Eugeniusz K. postawił trwałe ogrodzenie.
Sąd Rejonowy przyjął, że wnioskodawcy byli posiadaczami tej
nieruchomości w złej wierze, wobec czego zasiedzenie przez nich posiadanej
samoistnie części nieruchomości nastąpiło w dniu 27 maja 2005 r. Powództwo
o wydanie nieruchomości z dnia 20 grudnia 2001 r. nie przerwało biegu
zasiedzenia, gdyż nie zostało wytoczone w stosunku do aktualnego posiadacza
nieruchomości, którym była Bożenna K., nie zaś Małgorzata K.
W postępowaniu apelacyjnym Sąd Okręgowy oddalił apelację uczestnika
Miasta Stołecznego Warszawy oraz uwzględnił apelację wnioskodawców.
W szczególności nie podzielił zarzutu uczestnika, że w niniejszej sprawie nie może
mieć zastosowania art. 345 k.c. z tej przyczyny, iż z powodu budowy linii metra
posiadanie nieruchomości utracili wnioskodawcy, odzyskała je natomiast inna
osoba, a mianowicie Małgorzata K. Zdaniem Sądu Okręgowego, decydujące
znaczenie w tym zakresie miało faktyczne władztwo nad rzeczą, sprawowane w
tym okresie przez Małgorzatę K. Do czasu przekazania posiadania działki
wnioskodawcom była ona, wraz z nimi, jej współposiadaczką. Podjęte przez nią
czynności, związane z ponownym ogrodzeniem i przyłączeniem działki, podjęte
więc zostały na rzecz wszystkich posiadaczy.
Sąd Okręgowy przychylił się jednocześnie do podniesionego przez
wnioskodawców zarzutu naruszenia art. 336 k.c., stwierdzając, że posiadanie całej
nieruchomości w sposób uzewnętrzniający traktowanie jej jako swojej własności,
pozwala uznać wnioskodawców za posiadaczy samoistnych również w odniesieniu
do części nieruchomości przyznanej na podstawie ustnej umowy Natalii Ś.
W skardze kasacyjnej od tego orzeczenia uczestnik Miasto Stołeczne
Warszawa podniósł zarzuty naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 345
k.c. przez niewłaściwe zastosowanie wskutek błędnego przyjęcia, że
5
w okolicznościach niniejszej sprawy doszło do skutecznego przywrócenia
posiadania, pomimo jego utracenia a następnie odzyskania przez różne osoby oraz
wobec nieuwzględnienia, że do ustalonego przez sądy przywrócenia posiadania
doszło po upływie terminu przysługiwania ochrony posesoryjnej, a także art. 336
k.c. przez przyjęcie, że nieruchomość stanowiła przedmiot współposiadania
wnioskodawców i Małgorzaty K., a obejmując ponownie posiadanie działała ona
również na rzecz swoich rodziców. Na podstawie tych zarzutów skarżący wniósł o
zmianę zaskarżonego postanowienia przez oddalenie wniosku o stwierdzenie
zasiedzenia i orzeczenie o kosztach postępowania, ewentualnie – o uchylenie
zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Okręgowemu, a ponadto w każdym wypadku – o zasądzenie kosztów
postępowania kasacyjnego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną wnioskodawcy wnieśli o jej oddalenie
i zasądzenie kosztów postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona.
Zarzutowi naruszenia art. 345 k.c. nie można odmówić racji z dwóch
powodów.
Po pierwsze, w/w przepis, który przewiduje domniemanie ciągłości
posiadania, które zostało przywrócone określonemu posiadaczowi po jego
przerwaniu, dotyczy jedynie takich sytuacji, w których utrata posiadania nastąpiła
w wyniku zachowania bezprawnego ze strony sprawcy jego naruszenia. Nie
obejmuje natomiast każdej utraty posiadania w rozumieniu dosłownym
(potocznym), w szczególności takiej utraty, która jest oparta na podstawie prawnej.
Inaczej mówiąc, nie dotyczy zmiany osoby posiadacza, wynikającej z przeniesienia
posiadania lub szerzej ujmując – przejścia posiadania na inne osoby.
Za takim wnioskiem przemawia z jednej strony treść przepisu art. 345 k.c.,
w którym mowa jest o przywróceniu posiadania, co pozwala uznać, że skoro
chodzi o przywrócenie posiadania, to wcześniej musiała nastąpić jego utrata.
Z drugiej strony wskazują na to argumenty z zakresu wykładni systematycznej.
Z usytuowania przepisu art. 345 k.c. po przepisach zakazujących samowolnego
6
naruszania posiadania, choćby posiadacz był w złej wierze (art. 342 k.c.),
regulujących dozwoloną samopomoc przed samowolnym naruszeniem posiadania
(art. 343 k.c.) oraz sądową ochronę posesoryjną w razie samowolnego naruszenia
posiadania (art. 344 k.c.), można wyprowadzić wniosek, że przywrócenie
posiadania w rozumieniu art. 345 k.c. odnosi się tylko do takiej utraty posiadania,
która miała charakter samowolny.
To zagadnienie ma bardzo istotne znaczenie w niniejszej sprawie dla oceny,
czy – abstrahując na razie od spornej kwestii, na czyją rzecz nastąpiło ewentualne
przywrócenie posiadania – można w ogóle mówić o przywróceniu posiadania
utraconego w 1983 r. na rzecz Generalnej Dyrekcji Budowy Metra w Warszawie.
Wiąże się to z tym, że podstawą przekazania gruntu, o jaki chodzi w tej
sprawie, niewątpliwie była niekwestionowana obecnie przez żadnego
z zainteresowanych decyzja administracyjna, wydana w dniu 10 października
1983 r. przez Urząd Dzielnicowy Warszawa, o przekazaniu terenu w użytkowanie
w/w inwestorowi. Wobec tego utrata posiadania tego gruntu nie miała charakteru
samowolnego, lecz wynikała ze zdarzenia zgodnego z prawem. Zauważyć
zwłaszcza można, że w sytuacji, ukształtowanej tą decyzją, poprzednim
posiadaczom nieruchomości w ogóle nie mogłaby przysługiwać jakakolwiek
ochrona posiadania na mocy art. 344 k.c., gdyż w tym wypadku nie można byłoby
mówić o samowolnym naruszeniu wykonywanego przez nich posiadania tej
nieruchomości.
Po drugie, powstaje konieczność rozważenia, czy dla możliwości
zastosowania fikcji ciągłości przywróconego posiadania, o jakiej mowa w art. 345
k.c., ma znaczenie termin, w jakim posiadanie zostało przywrócone, licząc od chwili
jego utraty w wyniku samowolnego naruszenia.
Takie zagadnienie było już przedmiotem orzecznictwa Sądu Najwyższego.
W szczególności w postanowieniu z dnia 9 stycznia 2003 r. sygn. akt I CKN
1430/00 (niepubl.), wydanym w sprawie, dotyczącej również zasiedzenia innej
części tej samej nieruchomości, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę przede wszystkim
na to, że fikcja prawna ciągłości posiadania uzależniona jest od tego, aby
posiadanie zostało przywrócone w sposób legalny. Nie było natomiast rozważane,
7
w jakim terminie może nastąpić przywrócenie posiadania, a zwłaszcza, czy możliwe
jest nawet przyjęcie ciągłości posiadania przerwanego w 1983 r., a przywróconego
dopiero w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ponieważ Sąd Najwyższy
uznał, że bliższa analiza tych kwestii była bezprzedmiotowa w tamtej sprawie
z uwagi na to, iż do zasiedzenia nie mogłoby dojść ze względu na brak przesłanki
w postaci upływu odpowiednio długiego terminu posiadania samoistnego.
Z kolei w wyroku z dnia 30 września 2004 r. sygn. akt IV CK 21/04 (Biul. SN
2005, nr 2, str. 14) Sąd Najwyższy opowiedział się za poglądem, że przywrócenie
posiadania w rozumieniu art. 345 k.c. zakłada rzeczywiste odzyskanie przez
posiadacza władztwa nad rzeczą w wyniku skorzystania ze środków prawnych
służących do ochrony posiadania, tj. zastosowania dozwolonej samopomocy (art.
343 § 2 k.c.) lub realizacji roszczenia posesoryjnego (art. 344 k.c.), w związku
z czym hipotezą art. 345 k.c., oprócz odzyskania posiadania w wyniku
zastosowania dozwolonej samopomocy, są objęte: 1) odzyskanie posiadania
w wyniku dobrowolnego zwrócenia rzeczy posiadaczowi przed upływem terminu
zawitego określonego w art. 344 § 2 k.c., 2) odzyskanie posiadania na podstawie
wyroku posesoryjnego, zarówno wykonanego dobrowolnie, jak i w drodze
egzekucji, 3) odzyskanie posiadania na podstawie wyroku petytoryjnego, zarówno
wykonanego dobrowolnie, jak i w drodze egzekucji – jeżeli powództwo
windykacyjne zostało wytoczone przed upływem terminu zawitego określonego
w art. 344 § 2 k.c. Z cytowanego wyżej uzasadnienia wydaje się wynikać
stanowisko, że Sąd Najwyższy przyjmował, że przywrócenie posiadania
w rozumieniu art. 345 k.c. łączy się z ochroną naruszonego posiadania i powinno
być powiązane z terminem dochodzenia ochrony posesoryjnej, określonym w art.
344 § k.c.
Natomiast z analizy piśmiennictwa wynika, że w doktrynie przyjmuje się na
ogół, iż możliwość zastosowania art. 345 k.c. generalnie powinna być ograniczona
czasowo. Nie ma jednak zgodności poglądów co do tego, jaki powinien być
maksymalny termin, w którym przywrócenie posiadania może korzystać z fikcji
ciągłości, przewidzianej w tym przepisie. Niemniej zwrócić należy uwagę na
dostrzeganą potrzebę istnienia ścisłego związku między aktem pozbawienia
posiadania a jego odzyskaniem, gdyż tylko w takim wypadku można mówić
8
o uzyskaniu przez dawnego posiadacza tego samego posiadania, które zostało mu
odebrane. W związku z tym przywrócenie posiadania traktuje się jako jego
odzyskanie, co jest możliwe dopóty, dopóki związek posiadacza z utraconą rzeczą
może jeszcze podlegać ochronie prawnej, czyli w terminie określonym w art. 344
§ 2 k.c.
Sąd Najwyższy w składzie orzekającym w niniejszej sprawie podziela pogląd
wraz z przytoczoną na jego poparcie argumentację, zgodnie z którym przywrócenie
posiadania w rozumieniu art. 345 k.c. obejmuje wprawdzie wszelkie formy jego
odzyskania w sposób zgodny z prawem (legalny), o których była mowa wyżej, ale
jedynie wówczas, gdy następuje to w terminie, określonym w art. 344 § 2 k.c. albo
nawet później, ale w wyniku akcji, podjętych przed upływem tego terminu.
W okolicznościach niniejszej sprawy prowadzi to więc do wniosku, że
w świetle ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę zaskarżonego
postanowienia, które wiążą Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym, skarżący
zasadnie zarzucił, iż przepis art. 345 k.c. nie mógł mieć w niej zastosowania, skoro
do przyjętego przez Sąd Okręgowy przywrócenia utraconego posiadania na rzecz
wnioskodawców miało dojść w wyniku dobrowolnego ustąpienia inwestora z zajętej
działki i jego ponownego objęcia we władanie przez zainteresowanych, które to
zdarzenia miały miejsce dopiero po upływie około dziesięciu lat od utraty
posiadania na podstawie decyzji z 1983 r.
W konsekwencji ocena dalszych wywodów skarżącego, dotyczących
naruszenia art. 345 k.c., staje się w zasadzie bezprzedmiotowa. Nie ma już bowiem
istotnego znaczenia okoliczność, czy do przywrócenia posiadania mogło dojść
w wyniku czynności innej osoby (Małgorzaty K.) niż osoby, które utraciły jej
posiadanie w 1983 r. (wnioskodawcy Bożena i Eugeniusz małżonkowie K., będący
jej rodzicami). Z tych samych przyczyn nie ma znaczenia zarzut naruszenia art. 336
k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie w wyniku błędnego przyjęcia, że ta
nieruchomość kiedykolwiek była przedmiotem współposiadania samoistnego
Małgorzaty K. i jej rodziców oraz że Małgorzata K. dokonała przywrócenia jej
posiadania w latach 1993 – 1994 także na rzecz swoich rodziców. Wystarczy
podkreślić, że w świetle stanowiska o braku możliwości przyjęcia, że mogło dojść
9
do przywrócenia posiadania po upływie terminu istnienia ochrony posesoryjnej (po
około dziesięciu latach od utraty posiadania), przepis art. 345 k.c. nie może mieć w
tej sprawie zastosowania bez względu na powyższe okoliczności.
Przedstawione wyżej stanowisko nie jest jednak wystarczające do
stanowczej oceny prawidłowości zaskarżonego postanowienia pod względem
merytorycznym. Pomimo stwierdzenia, że Sądy obu instancji w wyniku
niewłaściwego zastosowania art. 345 k.c. błędnie przyjęły możliwość uwzględnienia
na korzyść wnioskodawców okresu nieprzerwanego posiadania, biegnącego od
dnia 27 maja 1975 r., zauważyć należy, że w świetle pisemnego uzasadnienia
zaskarżonego orzeczenia kwestia posiadania samoistnego spornej nieruchomości
przez wnioskodawców w powyższym okresie nie może zostać uznana za
jednoznacznie wyjaśnioną w stopniu umożliwiającym wydanie merytorycznego
rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy.
Wiąże się to z ustaleniami i rozważaniami – przedstawionymi zwłaszcza
przez Sąd Rejonowy, które zostały jednak w zasadniczej części zaaprobowane
przez Sąd Okręgowy, gdyż nie zostały przez ten Sąd zmodyfikowane lub
zakwestionowane – odnoszącymi się do znaczenia w/w decyzji administracyjnej
z dnia 10 października 1983 r. Z powołanych przez Sąd Okręgowy ustaleń
faktycznych wynika, iż Sąd Rejonowy nie zajął jednoznacznego stanowiska co do
tego, czy ta decyzja skutkowała utratą posiadania samoistnego nieruchomości
przez wnioskodawców. Sąd pierwszej instancji wskazał bowiem, że protokół
inwentaryzacyjny z dnia 24 listopada 1983 r., sporządzony w związku z tą decyzją,
zawierał jedynie opis nieruchomości i tego, co się na niej znajduje, a przy tym
został sporządzony w celu tymczasowego prowadzenia prac budowlanych.
W związku z tym w/w Sąd stwierdził, że uznanie własności nie wywołuje żadnego
wpływu na bieg zasiedzenia, o ile nie następuje jednoczesna rezygnacja
z posiadania nieruchomości jak właściciel, a posiadacz nie traci posiadania
samoistnego w przypadku oddania rzeczy drugiemu w posiadanie zależne. Sąd
wskazał także, iż wnioskodawcy byli przekonani, że Metro zajmie grunt pod budowę
na krótki okres, a zatem nie mieli zamiaru wyzbycia się posiadania, lecz zakładali,
że faktyczne wykorzystanie terenu przez Metro będzie miało charakter przejściowy
i tymczasowy.
10
W świetle takich ustaleń i wniosków nie można więc obecnie stanowczo
rozstrzygnąć, czy zaskarżone orzeczenie w rzeczywistości opiera się na
stwierdzeniu, że wnioskodawcy w ogóle nie przestali być posiadaczami
samoistnymi nieruchomości również w okresie, w którym została ona przekazana
na cele budowy metra warszawskiego w latach 1983 – 1994 na podstawie decyzji
z dnia 10 października 1983 r., w związku z czym zupełnie bezprzedmiotowa
byłaby kwestia możliwości uznania ciągłości posiadania przy zastosowaniu art. 345
k.c., skoro wnioskodawcy – zgodnie z takim stanowiskiem – nie przestali być
w tamtym okresie posiadaczami samoistnymi tej nieruchomości, czy też
stanowisko Sądów było niekonsekwentne i pomimo takich ustaleń uznały jednak,
że doszło do utraty przez wnioskodawców posiadania samoistnego w powyższym
okresie, a podstawy uwzględnienia wniosku błędnie dopatrzyły się w możliwości
zastosowania w niniejszej sprawie art. 345 k.c.
W tej sytuacji konieczne jest jednoznaczne ustalenie i rozważenie przez Sąd
Okręgowy w toku ponownego rozpoznania sprawy, czy w związku z wydaniem
decyzji administracyjnej z dnia 10 października 1983 r. i na jej podstawie doszło do
utraty posiadania samoistnego spornej nieruchomości przez wnioskodawców
w latach 1983 – 1994, a tym samym nie ma aktualnie możliwości doliczenia
poprzedniego okresu jej posiadania z uwagi na brak podstaw do zastosowania
art. 345 k.c., czy też przeciwnie – wnioskodawcy w tym okresie nadal pozostawali
11
posiadaczami samoistnymi nieruchomości pomimo przejęcia gruntu w użytkowanie
przez inwestora budującego metro. Dopiero po wyjaśnieniu tej okoliczności możliwe
będzie stanowcze rozstrzygnięcie o zasadności rozpatrywanego w tej sprawie
wniosku.
Z tych względów Sąd Najwyższy na mocy art. 39815
§ 1 k.p.c. w zw.
z art. 108 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji postanowienia.
md