Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 8 GRUDNIA 2011 R.
II KK 162/11
1. Współsprawstwo (art. 18 § 1 k.k.) – od strony przedmiotowej – nawet
jeżeli nie musi polegać na realizacji znamion czasownikowych ujętych w opisie
typu czynu zabronionego w części szczególnej Kodeksu karnego (lub
przepisach karnych innych ustaw), w każdym przypadku wymaga, by sprawca
podjął takie zachowanie, które na gruncie przyjętego porozumienia stanowiło
konieczny lub bardzo istotny warunek realizacji przez innego współsprawcę
znamion czynności wykonawczej ujętych w danym typie czynu zabronionego.
2. Współsprawstwo nie może polegać wyłącznie na biernej obserwacji
zachowań innej osoby, realizującej znamiona typu czynu zabronionego,
choćby towarzyszyła temu świadomość karygodności tego zachowania, a
nawet pełna jego akceptacja. Jedynie w przypadku, gdy na danej osobie ciąży
prawny szczególny obowiązek niedopuszczenia do popełnienia czynu
zabronionego, a naruszenie owego obowiązku, z uwagi na jego znaczenie w
perspektywie zawartego z inną osobą porozumienia, wykracza poza granice
samego ułatwienia popełnienia czynu zabronionego, cechującego karalne
pomocnictwo określone w art. 18 § 3 k.k., bierna obserwacja może stanowić
element przedmiotowy współsprawstwa.
Przewodniczący: sędzia SN M. Laskowski.
Sędziowie: SN W. Wróbel (sprawozdawca), SA (del. do SN) H.
Komisarski.
Prokurator Prokuratury Generalnej: B. Nowińska.
2
Sąd Najwyższy w sprawie Jerzego G., skazanego z art. 280 § 1 k.k. i in.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 8 grudnia 2011 r., kasacji,
wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Okręgowego w Ł. z
dnia 18 stycznia 2011 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ł.
z dnia 31 sierpnia 2010 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Ł. oraz utrzymany nim w
mocy wyrok Sądu Rejonowego w Ł. i p r z e k a z a ł sprawę Sądowi
Rejonowemu w Ł. do ponownego rozpoznania (...).
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Rejonowego w Ł. z dnia 31 sierpnia 2010 r. Jerzy G.
został uznany za winnego tego, że w dniu 3 lutego 2008 r., w Ł., działając
wspólnie i w porozumieniu z Czesławem S., po uprzednim użyciu przemocy
wobec Sylwestra Z., polegającej na uderzeniu go w głowę, a w konsekwencji
spowodowania obrażeń ciała w postaci urazu głowy z utratą przytomności i
rany tłuczonej głowy w okolicy czołowej po stronie prawej, powodującej
rozstrój zdrowia i naruszenie czynności narządów ciała na czas poniżej
siedmiu dni, zabrał w celu przywłaszczenia na szkodę pokrzywdzonego kartę
bankomatową, telefon komórkowy wartości 600 zł oraz pieniądze w kwocie
130 zł, czym zrealizował znamiona przestępstwa określonego w art. 280 § 1
k.k. w zb. art. 278 § 5 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., ustalając ponadto, że
oskarżony działał w warunkach powrotności do przestępstwa określonych w
art. 64 § 2 k.k. Za to przestępstwo sąd wymierzył mu karę 3 lat i 6 miesięcy
pozbawienia wolności.
3
Od wyroku tego, apelacje wnieśli obrońca Jerzego G. oraz sam
oskarżony. Obie te apelacje Sąd Okręgowy w Ł. wyrokiem z dnia 18 stycznia
2011 r. uznał za oczywiście bezzasadne i utrzymał w mocy zaskarżony wyrok
Sądu pierwszej instancji.
Kasację od wyroku Sądu odwoławczego złożył obrońca oskarżonego.
Zarzucił w niej rażące naruszenie art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k.,
polegające na pozornej, chybionej i niepełnej kontroli odwoławczej w
odniesieniu do sformułowanego w apelacji zarzutu naruszenia art. 5 § 2 k.p.k.
oraz art. 7 k.p.k. Zdaniem obrońcy oskarżonego, sąd, pomimo stwierdzenia
niemożności ustalenia tożsamości osoby wykonującej czynność sprawczą
rozboju, nie wskazał, w jaki sposób wątpliwość ta została rozstrzygnięta na
korzyść oskarżonego, a ponadto nieprawidłowo ocenił materiał dowodowy,
przyjmując, że niezamanifestowanie przez oskarżonego swojej dezaprobaty
dla działań Czesława S., przemawia za tym, że oskarżony wspólnie i w
porozumieniu z Czesławem S. zrealizował znamiona współsprawstwa rozboju
z art. 280 k.k. Obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku
Sądu Okręgowego w Ł. oraz poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej
instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację, Prokurator Okręgowy w Ł. wniósł jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Przedstawione w kasacji zarzuty okazały się zasadne. Pociągnięcie do
odpowiedzialności karnej za popełnienie czynu zabronionego „wspólnie i w
porozumieniu” z inną osobą (art. 18 § 1 k.k.), zawsze wymaga ustalenia, na
czym polegało konkretne zachowanie realizujące znamiona współsprawstwa.
Nawet przyjmując, że owo współsprawstwo – od strony przedmiotowej – nie
musi polegać na realizacji znamion czasownikowych ujętych w opisie czynu
4
zabronionego w części szczególnej Kodeksu karnego (lub przepisach karnych
innych ustaw), w każdym przypadku konieczne jest wykazanie, iż sprawca
podjął takie zachowanie, które na gruncie przyjętego porozumienia stanowiło
konieczny lub bardzo istotny warunek realizacji przez innego współsprawcę
znamion czynności wykonawczej ujętych w danym typie czynu zabronionego
(por. wyrok SN z dnia 29 czerwca 2006 r., V KK 391/05, R-OSNKW z 2006 r.,
poz. 1289). Bez takiego ustalenia, brak jest podstaw faktycznych dla skazania
za współsprawstwo popełnienia przestępstwa.
W sprawie będącej przedmiotem kasacji, Sąd pierwszej instancji wprost
stwierdził, że materiał dowodowy nie pozwala na kategoryczne ustalenie, który
z dwóch oskarżonych konkretnie uderzył pokrzywdzonego i który następnie
przeszukiwał Sylwestra Z. Wynikało to z faktu, że uznane za wiarygodne
zeznania pokrzywdzonego, nie pozwalały na dokonanie ustaleń w zakresie
konkretnych zachowań Jerzego G. i Czesława S., które miałyby spełniać
znamiona współsprawstwa przestępstwa rozboju, co sąd pierwszej instancji
zresztą sam przyznał. Ten sam Sąd uznał za niewiarygodne zeznania
Czesława S. w części, odnoszącej się do zachowania, które miało stanowić
realizację znamion przestępstwa rozboju przez Jerzego G. Jednocześnie za
niewiarygodne uznał także wyjaśnienia samego oskarżonego. W konsekwencji
wniosek o realizacji przez Jerzego G. znamion, zarówno przedmiotowych, jak i
podmiotowych, współsprawstwa rozboju, wywiódł wyłącznie z faktu, że
oskarżony nie ujawnił „w czasie zdarzenia woli zapobieżenia działaniu
przestępnemu”, ani „nie pomógł pokrzywdzonemu wstać, nie wezwał policji”.
Te okoliczności, z jednej strony, przekonały sąd, że obaj sprawcy „wiedzieli,
że dokonują rozboju i chcieli tego”, z drugiej zaś, usunęły wątpliwości sądu
wynikające z faktu braku dowodów na to, „który konkretnie sprawca zadał cios
pokrzywdzonemu, a następnie przeszukiwał Sylwestra Z.” Ostatecznie, Sąd
5
pierwszej instancji, w ramach dokonanych przez siebie ustaleń faktycznych
nie przypisał oskarżonemu żadnego konkretnego zachowania, które miałoby
realizować znamiona rozboju, co wszakże nie przeszkodziło mu sformułować
na stronie 8 uzasadnienia tezy, że „zachowanie oskarżonego i drugiego ze
współsprawców wskazuje, że ich zachowanie nosiło cechy działania
wspólnego i w porozumieniu”.
Błędów popełnionych przez Sąd pierwszej instancji, pomimo wskazania
ich w apelacji obrońcy oskarżonego, nie dostrzegł Sąd odwoławczy. Co
prawda Sąd odwoławczy sam przyznał, iż w realiach rozpoznawanej sprawy
nie jest możliwe do ustalenia, który z mężczyzn zadał cios pokrzywdzonemu.
Uznał jednak, iż „wątpliwości w tym zakresie są możliwe do usunięcia na
podstawie weryfikacji dostępnych dowodów”. Przedstawił przy tym sposób, w
jaki wątpliwości należy usunąć, stwierdzając, że „logicznym i jedynym
sensownym zachowaniem się oskarżonego w przypadku bycia przez niego
jedynie przypadkowym obserwatorem zdarzenia, byłoby co najmniej
niezwłoczne odłączenie się od współsprawcy, co było możliwe do
zrealizowania, czego jednak oskarżony nie uczynił, mając ku temu
nieskrępowane możliwości”. Jak można się domyślać, Sąd, na zasadzie
rozumowania a contrario, wyprowadził następnie wniosek, że skoro oskarżony
takich zachowań nie podjął, to tym samym „nie tylko obejmował świadomością
i wolą działania Czesława S., ale też akceptował w pełni zachowania drugiego
ze sprawców”.
Analizując treść tego wywodu, trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, czy
ostatecznie, zdaniem Sądu odwoławczego, współsprawstwo oskarżonego
Jerzego G. do przestępstwa rozboju polegało na tym, że co prawda sam nie
zadał ciosu pokrzywdzonemu i nie zabrał należącego mienia, ale był
świadomy i akceptował działania drugiego współsprawcy, co samo w sobie
6
byłoby wystarczające dla kwalifikacji takiego biernego zachowania jako
przestępstwa z art. 18 § 1 w związku z art. 280 k.k., czy też Sąd uznał, że
oskarżony zadał jednak cios i (lub) zabrał mienie pokrzywdzonemu, o czym
należałoby wnioskować z faktu, że nie zamanifestował dezaprobaty wobec
działań drugiego współsprawcy, nie udzielił pomocy pokrzywdzonemu, ani nie
opuścił niezwłocznie miejsca zdarzenia („nie odłączył się od współsprawcy”).
Oba te wnioskowania są jednak obarczone błędem. Z jednej strony
bowiem współsprawstwo nie może polegać wyłącznie na biernej obserwacji
zachowań innej osoby, realizującej znamiona typu czynu zabronionego,
choćby towarzyszyła temu świadomość karygodności tego zachowania, a
nawet pełna jego akceptacja. Wyjątkiem jest przypadek, gdy na danej osobie
ciąży prawny obowiązek zapobieżenia realizacji znamion czynu zabronionego,
a naruszenie owego obowiązku, z uwagi na jego znaczenie w perspektywie
zawartego z inną osobą porozumienia, wykracza poza granice samego
ułatwienia popełnienia czynu zabronionego, cechującego karalne
pomocnictwo określone w art. 18 § 3 k.k.
Z drugiej strony, wnioskowanie z wyżej wymienionych okoliczności
(nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu, nieoddalanie się z miejsca
zdarzenia, niezawiadomienie policji) o tym, że w takim razie oskarżony
zastosował wobec pokrzywdzonego przemoc i (lub) zabrał należące do niego
mienie, ma charakter dowolny i w żadnym razie nie usuwa wątpliwości co do
tego, komu z uczestniczących w zdarzeniu osób należy przypisać sprawstwo
tych zachowań. Nie można bowiem zgodzić się z Sądem odwoławczym, że
niepodjęcie wskazanych powyżej działań, „logicznie” wyklucza możliwość
bycia jedynie biernym obserwatorem popełnienia przez inną osobę czynu
zabronionego. Być może, mając na względzie normy społeczne i kulturowe,
takie działania powinno się wówczas podjąć. Niezachowanie owych norm, nie
7
wyklucza wszakże i takiej wersji zdarzeń, w której dana osoba, nie wykonując
żadnych z czynności, stanowiących realizację znamion typu czynu
zabronionego, pozostaje jedynie biernym obserwatorem popełnienia
przestępstwa przez kogoś innego. Przykładów takich zachowań dostarcza
orzecznictwo sądowe, w tym także to, przytoczone w uzasadnieniu kasacji.
W tym stanie rzeczy, należy przyjąć, że Sąd odwoławczy powielił błędy
Sądu pierwszej instancji w zakresie rozstrzygnięcia wątpliwości, co do
zrealizowania przez oskarżonego znamion współsprawstwa rozboju,
posługując się wnioskowaniem w sposób rażący naruszającym standard
wynikający z treści art. 7 k.p.k. Spowodowało to w konsekwencji konieczność
uchylenia zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Ł. oraz utrzymanego
nim w mocy wyroku Sądu Rejonowego w Ł. i przekazania sprawy temu
ostatniemu sądowi do ponownego rozpoznania. Mając na względzie, iż do
uchylenia obu wyroków doszło w wyniku rozpoznania kasacji złożonej na
korzyść oskarżonego, Sąd Rejonowy w Ł. ponownie rozważy, czy w ramach
ustalonego stanu faktycznego zachodzi możliwość przypisania oskarżonemu
realizacji znamion czynu zabronionego pod groźbą kary, mając na względzie
konieczność przestrzegania dyrektyw wynikających z treści art. 5 § 2 k.p.k.
oraz art. 7 k.p.k.