Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE Z DNIA 11 STYCZNIA 2012 R.
III KK 176/11
Poddanie oskarżonego badaniom psychiatrycznym w innej sprawie
nie tworzy, samo przez się, uzasadnionych wątpliwości co do stanu jego
poczytalności odnośnie do innego czynu, a tym samym nie przesądza
potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii biegłych psychiatrów i poddania go
– tylko z tego względu – kolejnym badaniom psychiatrycznym.
Przewodniczący: sędzia SN T. Artymiuk (sprawozdawca).
Sędziowie SN: T. Grzegorczyk, J. Szewczyk.
Prokurator Prokuratury Generalnej: J. Engelking.
Sąd Najwyższy w sprawie Józefa B., skazanego z art. 233 § 1 k.k. i
innych, po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 11 stycznia
2012 r., kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu
Okręgowego w T. z dnia 13 stycznia 2011 r., utrzymującego w mocy wyrok
Sądu Rejonowego w G. z dnia 28 października 2010 r.,
o d d a l i ł kasację (...).
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 28 października 2010 r.,
Józef B. uznany został za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie
oskarżenia czynu polegającego na tym, że: „w dniu 10 lutego 2010 roku w
Komendzie Powiatowej Policji w G. złożył zawiadomienie o przestępstwach
z art. 270 § 1 k.k., polegających na podrobieniu podpisów na trzech
2
zwrotnych potwierdzeniach odbioru przesyłek poleconych w dniach 1 lutego
2008 roku i 3 lutego 2009 roku, których nie popełniono oraz będąc
pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i
działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, złożył w dniach 10
lutego 2010 roku i 23 marca 2010 roku fałszywe zeznania w powyższym
zakresie, mianowicie zeznając, iż podpisy o treści „B.” na trzech zwrotnych
potwierdzeniach odbioru przesyłek poleconych sporządzone w dniach 1
lutego 2008 roku i 3 lutego 2009 roku nie zostały nakreślone przez niego, w
toku postępowania sprawdzającego prowadzonego o przestępstwo z art.
270 § 1 k.k. przez funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w G.” – tj.
przestępstwa określonego w art. 233 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zb. z art.
238 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na mocy art. 233 § 1 k.k. w zw. z art.
11 § 3 k.k. skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z
warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący 2
lata. Nadto orzeczono wobec oskarżonego grzywnę w wymiarze 80 stawek
dziennych przyjmując wysokość jednej stawki za równoważną kwocie 10
złotych.
Wyrok ten zaskarżył osobistą apelacją oskarżony i wywodząc w niej,
że nie popełnił zarzucanego mu czynu, wniósł o uniewinnienie lub uchylenie
zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania.
Sąd Okręgowy w T. wyrokiem z dnia 13 stycznia 2011 r., zaskarżony
wyrok utrzymał w mocy, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
Kasację od wyroku Sądu odwoławczego wniósł wyznaczony dla
skazanego na potrzeby postępowania kasacyjnego obrońca z urzędu.
Zarzucił w niej „rażące naruszenie prawa procesowego mające istotny
wpływ na treść wyroku polegające na rozpoznaniu sprawy bez podjęcia
decyzji o przeprowadzeniu badań psychiatrycznych oskarżonego mimo
istniejących wątpliwości oraz nie przydzielenie mu obrońcy z urzędu (art. 79
3
§ 1 pkt 3 k.p.k.)”. W konkluzji wniósł o „uchylenie zaskarżonego wyroku
Sądu Okręgowego w T. w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej
instancji do ponownego rozpoznania”.
W pisemnej odpowiedzi na kasację Prokurator Okręgowy w T. wniósł
o „uwzględnienie kasacji obrońcy Józefa B., uchylenie wyroku Sądu
Okręgowego w T. i przekazanie sprawy temu sądowi do ponownego
rozpoznania”, zaś prokurator Prokuratury Generalnej w toku rozprawy
kasacyjnej wniósł o oddalenie kasacji jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Z uwagi na rodzaj zapadłego w niniejszej sprawie wyroku – skazanie
Józefa B. na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej
wykonania oraz grzywnę – oczywiste jest, że wniesienie na jego korzyść
kasacji, z uwagi na ograniczenie wynikające z treści art. 523 § 2 k.p.k., było
możliwe wyłącznie z powodu uchybień wymienionych w art. 439 k.p.k. (art.
523 § 4 pkt 1 k.p.k.). Wprawdzie autorka kasacji w sporządzonej skardze
wprost na tego rodzaju uchybienie nie wskazała, ograniczając się do
zasygnalizowania naruszenia art. 79 § 1 pkt 3 k.p.k. i to bez sprecyzowania,
który z orzekających w sprawie sądów miałby dopuścić się obrazy tego
przepisu, co z kolei mogłoby świadczyć o zignorowaniu regulacji art. 519
k.p.k., nie może jednak budzić wątpliwości, że w istocie podniesiony został
przez skarżącą zarzut wystąpienia – na etapie postępowania w instancji a
quo – bezwzględnej przyczyny odwoławczej, która nie została, wbrew
dyspozycji art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., dostrzeżona z urzędu w toku
postępowania apelacyjnego. Tak odczytane – z pisemnych motywów skargi
kasacyjnej – intencje obrońcy skazanego (art. 118 § 1 k.p.k.), wniesioną
kasację czynią wprawdzie dopuszczalną, co nie oznacza, że zasadną.
Twierdzenie skarżącej o rozpoznaniu sprawy przez Sąd Rejonowy w
G. w sytuacji, gdy oskarżony nie miał obrońcy, którego udział w tym
postępowaniu był obowiązkowy z uwagi na dyspozycję art. 79 § 1 pkt 3
4
k.p.k., a tym samym wystąpienia w postępowaniu przed sądem meriti
sytuacji, o której mowa w art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., zasadza się na
twierdzeniu, że z uwagi na treść opinii sądowo – psychiatrycznej
znajdującej się w aktach sprawy, wydanej na potrzeby innego
postępowania, z uwagi na zawarte w tej opinii rozpoznanie u Józefa B.
organicznych zaburzeń osobowości, Sąd pierwszej instancji powinien
powziąć uzasadnione wątpliwości co do poczytalności oskarżonego i w
związku z tym dopuścić dowód z opinii biegłych lekarzy psychiatrów dla
określenia, czy tempore criminis oskarżony miał zachowaną zdolność
rozumienia znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem, czy
też zachodzą w stosunku do niego okoliczności wskazane w art. 31 § 1 lub
2 k.k. To z kolei implikowało – zdaniem autorki kasacji – wyznaczenie
oskarżonemu obrońcy z urzędu, którego udział w czynnościach
procesowych byłby obligatoryjny. Wsparcia dla tego rodzaju tezy obrońca
skazanego upatruje przy tym nie tylko w materiale procesowym
zgromadzonym w aktach sprawy na potrzeby przedmiotowego
postępowania, lecz przede wszystkim w dokumentacji, którą uzyskała w
okresie późniejszym w postaci postanowienia prokuratora Prokuratury
Rejonowej w G. z dnia 10 stycznia 2011 r., o powołaniu dwóch biegłych
lekarzy psychiatrów w celu wydania opinii o stanie zdrowia psychicznego
Józefa B., w tym jego poczytalności w czasie popełnienia zarzucanych mu
w tym kolejnym postępowaniu czynów z art. 297 § 1 k.k. i innych, w którym
to postanowieniu zasygnalizowano, że w jeszcze innej opinii wydanej
wcześniej biegli stwierdzili u podejrzanego działanie w warunkach
określonych w art. 31 § 2 k.k. Na podobnym założeniu opiera się również
pisemna odpowiedź na kasację prokuratora Prokuratury Okręgowej w T.,
który dołączył do niej odpisy dwóch opinii sądowo – psychiatrycznych: z
dnia 29 listopada 2010 r., wydanej w sprawie II K 362/10 Sądu Rejonowego
w G. w toku postępowania o czyn z art. 278 § 1 k.k. oraz z dnia 25 stycznia
5
2011 r. wydanej w powołanej wyżej sprawie Ds. 666/10, w których biegli
lekarze psychiatrzy z Wojewódzkiego Ośrodka Leczenia Psychiatrycznego
w T. rozpoznali u Józefa B. znacznie nasilone zaburzenie osobowości, co
skutkowało stwierdzeniem u badanego znacznego ograniczenia zdolności
rozpoznania znaczenia zarzucanych mu czynów oraz pokierowania swoim
postępowaniem (art. 31 § 2 k.k.) i jednocześnie powinno, zdaniem
opiniujących, skutkować udzieleniem wyżej wymienionemu – w toku tych
postępowań – pomocy prawnej obrońcy.
Odnosząc się do tak wyartykułowanego zarzutu na wstępie
przypomnieć więc należy, co wydaje się umknęło zarówno autorce kasacji,
jak i udzielającemu na nią odpowiedzi oskarżycielowi publicznemu, że
ocena, czy w odniesieniu do oskarżonego (podejrzanego) zachodzą
wątpliwości, i to uzasadnione, co do jego poczytalności, dokonywana jest
przez organ procesowy w oparciu o ujawnione w toku postępowania
okoliczności, które są temu organowi znane. Tymczasem opinie, które
przywołane zostały w kasacji oraz w udzielonej na nią odpowiedzi, nie tylko
nie były znane orzekającym w niniejszej sprawie sądom, lecz co więcej
uzyskanie o nich wiadomości nie było – z powodów całkowicie
obiektywnych – możliwe, bowiem pierwsza z opinii została wydana w dniu
29 listopada 2010 r., a więc już po wyroku Sądu pierwszej instancji (28
października 2010 r.), natomiast druga – w dniu 25 stycznia 2011 r., to
znaczy po prawomocnym zakończeniu postępowania w związku z
orzeczeniem Sądu Okręgowego w T. z dnia 11 stycznia 2011 r.,
utrzymującym w mocy zaskarżony apelacją oskarżonego wyrok sądu a quo.
Nie ulega tym samym wątpliwości, że wynikające z powołanych opinii
okoliczności, w istniejących uwarunkowaniach procesowych, mogłyby stać
się wyłącznie, inna rzecz czy skutecznym (zob. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 15 stycznia 2010 r., V KO 87/09, R-OSNKW 2010, poz.
72 CD), powodem ewentualnego wznowienia postępowania, nie mogą
6
natomiast stanowić podstawy zarzutów wysuwanych pod adresem sądów w
skardze kasacyjnej, gdyż naruszenie art. 79 § 1 pkt 3 k.p.k. może mieć
miejsce jedynie wówczas, gdy rozprawa przeprowadzona została bez
udziału obrońcy, pomimo iż sąd powziął wątpliwości co do poczytalności
oskarżonego, oraz wtedy, gdy w świetle materiałów zgromadzonych w
sprawie (podkreślenie SN) powinien taką wątpliwość powziąć (zob. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2000 r., III KKN 287/00, OSNKW
2000, z. 9-10, poz. 86), zaś orzekające w niniejszym postępowaniu sądy
informacją o dodatkowych badaniach sądowo – psychiatrycznych
oskarżonego i wydanych po ich przeprowadzeniu opiniach nie
dysponowały.
W tym stanie rzeczy ocena, czy rozpoznający przedmiotową sprawę
Sąd Rejonowy w G. powinien, uwzględniając treść art. 79 § 1 pkt 3 k.p.k.,
wywołać opinię biegłych lekarzy psychiatrów na okoliczność poczytalności
Józefa B. w odniesieniu do zarzucanego mu czynu popełnionego w dniach
10 lutego 2010 r. oraz 23 marca 2010 r. (o tym, że takich wątpliwości nie
miał przekonuje wywód na s. 2 uzasadnienia sądu meriti), dokonana być
musi wyłącznie w oparciu o dokumentację procesową, którą sąd ten
dysponował oraz inne okoliczności o charakterze obiektywnym takie jak
oświadczenia oskarżonego, jego zachowanie w toku procesu,
zaświadczenia lekarskie odnośnie rozpoznanych wcześniej u niego
schorzeń itp.
Poza sporem pozostaje, że do aktu oskarżenia prokurator dołączył
kserokopie dwóch opinii biegłych lekarzy psychiatrów, obu wydanych w
dniu 15 kwietnia 2010 r. w sprawach II K 93/10 oraz II W 62/10, w których –
nie stwierdzając u Józefa B. objawów choroby psychicznej ani cech
upośledzenia umysłowego, a rozpoznając jedynie organiczne zaburzenia
osobowości – biegli uznali, że stan ten nie miał wpływu na poczytalność
badanego tempore criminis, która nie została ani zniesiona, ani nawet w
7
jakimkolwiek zakresie ograniczona, zaś opinie te zaliczone zostały przez
sąd w poczet materiału dowodowego. Okoliczność powyższa, a więc
poddanie skazanego badaniom psychiatrycznym w innej sprawie, wbrew
wywodom skarżącego, samo przez się nie tworzy jednak jeszcze istnienia
uzasadnionych wątpliwości co do stanu jego poczytalności, a tym samym
nie przesądza potrzeby dopuszczenia dowodu z opinii biegłych psychiatrów
i poddania go – tylko z tego względu – kolejnym badaniom
psychiatrycznym. Co więcej, nawet wydanie w odniesieniu do oskarżonego
w odrębnych postępowaniach opinii sądowo – psychiatrycznych
stwierdzających znaczne ograniczenie poczytalności, nie implikuje
konieczności powołania, również na potrzeby danego postępowania,
zespołu biegłych w oparciu o przepis art. 202 § 1 k.p.k. (por. postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 10 września 2009 r., V KK 61/09, R-OSNKW
2009, poz. 1861 oraz z dnia 8 stycznia 2010 r., III KK 186/09, R-OSNKW
2010, poz. 20, a także powołane w nich orzeczenia i literatura). Tym
bardziej więc nie można tego czynić w sytuacji, gdy te wcześniejsze
badania nie zakwestionowały poczytalności oskarżonego w czasie
dokonywania – zarzucanych mu w tamtym postępowaniu, w którym je
przeprowadzono – innych czynów przestępnych. Zawsze bowiem ocena
potrzeby przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych psychiatrów winna być
dokonana z uwzględnieniem wszystkich okoliczności – tak podmiotowych,
jak i przedmiotowych – ujawnionych w danym postępowaniu, zaś fakt
poprzednich badań jest tylko jednym z czynników, które powinny być brane
pod uwagę, bynajmniej jednak nie determinującym konieczności podjęcia
takich czynności dowodowych.
Mając na uwadze wskazane wyżej uwarunkowania należy stwierdzić,
że okoliczności dowodowe niniejszej sprawy nie uzasadniały powzięcia
omawianych wątpliwości, i taka też ocena – uwzględniająca zarówno
dokumentację w postaci wymienionych wyżej opinii sądowo –
8
psychiatrycznych oraz oświadczeń oskarżonego złożonych tak w toku
postępowania przygotowawczego, jak i sądowego, zaprzeczającego
wcześniejszemu leczeniu psychiatrycznemu, charakteru zarzucanego mu
czynu i jego zachowania w toku procesu – została przez Sąd Rejonowy w
G., o czym była już mowa, wyrażona w pisemnych motywach jego wyroku,
zaś oceny tej nie podważyła zaprezentowana w kasacji argumentacja tym
bardziej, że jak to zauważono wcześniej sprowadza się ona wyłącznie do
powołania na obiektywną okoliczność wcześniejszych badań skazanego, w
tym na stwierdzone w ich toku rozpoznane mankamenty osobowości Józefa
B., nie mające wszakże przełożenia na kwestię jego poczytalności.
Uwzględniając powyższe, stawianie Sądowi pierwszej instancji zarzutu nie
podjęcia decyzji o przeprowadzeniu badań psychiatrycznych oskarżonego,
w sytuacji, gdy nie tylko nie powziął on w zakresie poczytalności Józefa B.
uzasadnionych wątpliwości, lecz również, gdy – w świetle materiału
dowodowego zgromadzone w toku postępowania – nie miał podstaw do ich
powzięcia, uznać należy za nieuprawnione. Czyni to w efekcie
niezasadnym również skierowany pod adresem wyroku Sądu
odwoławczego zarzut naruszenia art. 439 § 1 pkt 10 k.p.k., skoro bowiem w
kwestii oceny stanu zdrowia psychicznego oskarżonego w ogóle nie
pojawiła się uzasadniona wątpliwość, a tym samym nie wchodził w grę
obligatoryjny udział w postępowaniu obrońcy, nie istniały podstawy do
wydania przez ten sąd z urzędu orzeczenia kasatoryjnego, niezależnego od
granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na
treść zaskarżonego orzeczenia.
Kierując się powołanymi względami Sąd Najwyższy orzekł jak w
części dyspozytywnej postanowienia, zwalniając przy tym skazanego – z
uwagi na jego sytuację majątkową – od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.