Pełny tekst orzeczenia

Uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 13 marca 2012 r., III CZP 75/11
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
Sędzia SN Jan Górowski
Sędzia SN Antoni Górski
Sędzia SN Irena Gromska-Szuster
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sędzia SN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
Sędzia SN Hubert Wrzeszcz
Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 13 marca
2012 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jana Szewczyka oraz
Rzecznika Ubezpieczonych Aleksandry Wiktorow, po rozstrzygnięciu zagadnienia
prawnego przedstawionego przez Rzecznika Ubezpieczonych we wniosku z dnia
14 września 2011 r.:
"Czy w świetle art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach
obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze
Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) oraz art. 361
k.c., poniesiony na etapie postępowania przedsądowego koszt zastępstwa
poszkodowanego przez pełnomocnika wobec zakładu ubezpieczeń podlega
kompensacji w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej z tytułu umowy
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych?"
podjął uchwałę:
Uzasadnione i konieczne koszty pomocy świadczonej przez osobę
mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe, poniesione przez poszkodowanego
w postępowaniu przedsądowym prowadzonym przez ubezpieczyciela, mogą
w okolicznościach konkretnej sprawy stanowić szkodę majątkową
podlegającą naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (art. 36 ust.
1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych,
Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze
Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.).
Uzasadnienie
Rzecznik Ubezpieczonych, na podstawie art. 60 § 1 w związku z art. 60 § 2
ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr 240, poz. 2052
ze zm.), przedstawił do rozstrzygnięcia przytoczone zagadnienie prawne. Wyjaśnił,
że zaobserwował rozbieżność stanowisk sądów orzekających o coraz częściej
zgłaszanych przez osoby poszkodowane roszczeniach dotyczących zwrotu
wydatków poniesionych na wynagrodzenie pełnomocnika zastępującego je w
postępowaniu przedsądowym (tzw. likwidacyjnym), prowadzonym przez
ubezpieczycieli oraz – w określonych wypadkach – przez Ubezpieczeniowy
Fundusz Gwarancyjny lub Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w celu
ustalenia zakresu odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczycieli z tytułu umowy
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych.
Ubezpieczyciele zazwyczaj nie uwzględniają tych wydatków, a sądy
powszechne zajmują w tej sprawie różne stanowiska; najczęściej oddalają
roszczenia o zwrot tego rodzaju kosztów, uznając je za poniesione dobrowolnie i z
tego powodu niewchodzące w zakres szkody lub za koszty niepozostające w
adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę, bądź za
koszty nieobjęte odpowiedzialnością ubezpieczeniową na podstawie przepisów
wyznaczających zakres ochrony wynikający z ubezpieczenia odpowiedzialności
cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Ten kierunek orzecznictwa
odpowiada zapatrywaniom wyrażonym dotychczas przez Sąd Najwyższy w
wyrokach z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 266/00 (OSP 2002, nr 3, poz. 40) i z
dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01 (nie publ.). Sądy powszechne, które
uwzględniły roszczenia o zwrot poszkodowanym kosztów ustanowienia
pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym, powoływały argumenty o charakterze
prakseologicznym lub uznawały wydatki na ten cel za mieszczące się w normalnych
następstwach zdarzenia powodującego szkodę.
Rzecznik Ubezpieczonych podzielił stanowisko tej części judykatury i
doktryny, według której koszty zastępstwa poszkodowanego w postępowaniu
przedsądowym, mającym na celu uzyskanie od ubezpieczyciela,
Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego albo Polskiego Biura
Ubezpieczycieli Komunikacyjnych świadczeń z tytułu ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, mieszczą się w odszkodowaniu
należnym poszkodowanemu. W jego opinii, ponoszenie przez osobę
poszkodowaną tych wydatków stanowi następstwo zdarzenia sprawczego,
ponieważ powstają one jako konsekwencja sytuacji, do której poszkodowany się nie
przyczynił; w tym znaczeniu, mimo że koszty powstały za przyzwoleniem
poszkodowanego, poniósł je wbrew swojej woli. Wydatki te wynikają z konieczności
właściwego sformułowania roszczenia odszkodowawczego i weryfikacji oferty
odszkodowania, jaką przedstawia ubezpieczyciel, są więc następstwami
wyrządzonej szkody. Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych, ustanowienie
pełnomocnika przez poszkodowanego w tej fazie dochodzenia roszczenia jest
usprawiedliwione, ponieważ pozwala zaoszczędzić koszty, jakie poszkodowany by
poniósł, gdyby sam musiał zajmować się postępowaniem likwidacyjnym, a ponadto
dlatego, że usuwa występującą pomiędzy poszkodowanym a ubezpieczycielem
dysproporcję sił, środków i fachowej wiedzy. Rzecznik Ubezpieczonych zwrócił
uwagę, że precyzowanie roszczeń i ocena proponowanego poszkodowanemu
odszkodowania wymaga interpretacji skomplikowanych przepisów regulujących
odpowiedzialność cywilną oraz prawidłowego zgromadzenia materiału
dowodowego, często przekracza więc możliwości poszkodowanego.
Prokurator Generalny wniósł o podjęcie uchwały, że gwarancyjna
odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych może – w
zależności od okoliczności danego przypadku – obejmować również koszty
poniesione przez poszkodowanego w toku postępowania przedsądowego,
związane z ustanowieniem profesjonalnego pełnomocnika. Przychylił się do
poglądu, że wydatki związane z ustanowieniem przez poszkodowanego
profesjonalnego pełnomocnika w toku postepowania likwidacyjnego można uznać
za składnik szkody. Ocenił, że ich poniesienie jest zazwyczaj celowe i konieczne do
należytego zabezpieczenia interesów poszkodowanego, który nie dysponuje z
reguły wystarczającą wiedzą. Zaznaczył jednak, że mogą się zdarzyć przypadki, w
których okoliczności wypadku komunikacyjnego i wysokość należnego
odszkodowania nie będą nasuwały żadnych wątpliwości; w takich sytuacjach
korzystanie z pomocy profesjonalnego pełnomocnika nie byłoby uzasadnione, a
związane z nim koszty nie powinny być wliczane do szkody.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Problematyka związana bezpośrednio z przedstawionym zagadnieniem była w
orzecznictwie Sądu Najwyższego przedmiotem rozważań w trzech orzeczeniach.
Wszystkie oparte zostały na nieobowiązujących już przepisach regulujących
obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych. Pierwszy był wyrok z dnia 11 czerwca 2001 r., V CKN 266/00,
wydany w sprawie, w której obywatel niemiecki, w ramach odszkodowania,
dochodził od ubezpieczającego sprawcę kolizji drogowej kosztów wynagrodzenia
pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym, obok kosztów naprawy
uszkodzonego samochodu. Roszczenie to, oddalone przez sądy obydwu instancji,
negatywnie ocenił także Sąd Najwyższy. Wyjaśnił, że o tym, kiedy zachodzi
wypadek ubezpieczeniowy wywołujący odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń oraz
jakiego rodzaju i wysokości odszkodowanie przypada poszkodowanemu,
rozstrzygają zasady prawa cywilnego. Jednak gdy zobowiązanie do wypłaty
odszkodowania wynika z umowy odpowiedzialności cywilnej zawartej przez zakład
ubezpieczeń ze sprawcą szkody, odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń wobec
poszkodowanego może być ograniczona. Sąd Najwyższy przyjął, że koszty
wynagrodzenia pełnomocnika poszkodowanego poniesione w postępowaniu
przedsądowym nie mieściły się w odszkodowaniu, jakiego poszkodowany mógł
dochodzić od zakładu ubezpieczeń, ponieważ § 12 pkt 2 rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za
szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. Nr 96, poz. 475 ze
zm.), wydanego na podstawie art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o
działalności ubezpieczeniowej (jedn. tekst: Dz.U. z 1996 r. Nr 11, poz. 62 ze zm.),
zobowiązywał ubezpieczyciela jedynie do pokrycia niezbędnych kosztów obrony
sądowej przeciw roszczeniom osoby trzeciej w sporze prowadzonym na polecenie
ubezpieczyciela lub za jego zgodą.
Kolejna wypowiedź Sądu Najwyższego zawarta jest w wyroku z dnia 20 lutego
2002 r., V CKN 908/00. Poszkodowanym był również obywatel niemiecki, którego
roszczenie o zwrot kosztów poniesionych na pełnomocnika prowadzącego w jego
imieniu postępowanie likwidacyjne w Polsce zostało oddalone przez sąd drugiej
instancji jako niepozostające w związku przyczynowym ze szkodą. Sąd Najwyższy
wyjaśnił, że istnienie związku przyczynowego wpływa na ustalenie odszkodowania
bezpośrednio, stanowiąc przesłankę odpowiedzialności decydującą o tym, czy dana
osoba w ogóle ponosi odpowiedzialność za szkodę, oraz pośrednio, przez
wyznaczenie granic tej odpowiedzialności. Pierwotne znaczenie ma ustalenie
istnienia normalnego związku przyczynowego, a ocena, czy określony skutek jest
normalny, zawsze powinna być dokonywana na podstawie całokształtu okoliczności
konkretnej sprawy, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego, a w
pewnych sytuacjach także zasad wiedzy naukowej.
Podobnie jest z oceną pojęcia szkody, w tym znaczeniu, że ocena, czy szkoda
nastąpiła, nie ma charakteru abstrakcyjnego, lecz wymaga skonkretyzowania przez
odniesienie do okoliczności sprawy; aby mówić o szkodzie w rozumieniu
powołanych przepisów, trzeba stwierdzić uszczerbek w majątku poszkodowanego,
który nastąpił wbrew jego woli. To kryterium nie zawsze jest możliwe do
jednoznacznego określenia, zwłaszcza w odniesieniu do kosztów i wydatków już
poniesionych przez poszkodowanego. Jeśli ich poniesienie było skutkiem działania
samego poszkodowanego, to konieczna staje się ocena, czy był on zmuszony do
ich poniesienia – tak jest z reguły w wypadku kosztów wynikłych z uszkodzenia
ciała – czy też poniósł je dobrowolnie.
Sąd Najwyższy przyjął, że wydatki na pełnomocnika oraz na ekspertyzę, której
koszty także były przedmiotem sporu, zostały poniesione dobrowolnie, bez
dostatecznych podstaw do uznania ich za normalne następstwa zdarzenia
wywołującego szkodę (uszkodzenie samochodu), ponieważ poddanie samochodu
oględzinom i wycenie powypadkowej, jak i przygotowanie czynności koniecznych
do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego mogło, bez
uszczerbku dla praw poszkodowanego, nastąpić w Polsce, bez wykładania
znacznie wyższych kosztów tych czynności w miejscu zamieszkania powoda.
Postępowanie powoda, powodujące poniesienie określonych wydatków, było
wynikiem jego decyzji, która wywołała pewien uszczerbek w jego majątku, ale nie
był to uszczerbek poniesiony wbrew jego woli i w konkretnych okolicznościach
sprawy nie pozostawał w ramach normalnego związku przyczynowego z
uszkodzeniem samochodu.
Zagadnienia przedstawionego przez Rzecznika Ubezpieczonych dotyczy
także wyrok z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01 (nie publ.). W tym wypadku
również nie zostały uwzględnione koszty związane z zastąpieniem powoda –
obywatela Republiki Federalnej Niemiec – w postępowaniu przedsądowym
mającym na celu naprawienie szkody wynikłej z wypadku komunikacyjnego przez
pełnomocnika. Sąd Najwyższy przyjął, że nie mieszczą się one w zakresie
odpowiedzialności odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń, określonej w § 10
rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych
warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy
pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów.
Wskazał, że przepis ten, podobnie jak analogiczny przepis obowiązującego w chwili
orzekania rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie
ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych
pojazdów (Dz.U. Nr 26, poz. 310 ze zm.), ustala zasadę, iż zakład ubezpieczeń z
tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu ponosi
odpowiedzialność w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody,
jednakże z ograniczeniami wynikającymi z przepisów szczególnych, zwłaszcza
unormowań rozporządzenia wykonawczego.
Paragraf 10 rozporządzenia wykonawczego ograniczył zakres odszkodowania
przysługującego z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody w mieniu
wyłącznie do wypadków zniszczenia lub uszkodzenia mienia, z czego Sąd
Najwyższy wywiódł wniosek, że nie mieści się w nim wynagrodzenie, które
poszkodowany zapłacił swojemu pełnomocnikowi za czynności wykonywane celem
dochodzenia roszczeń w fazie postępowania przedsądowego. Wydatku tego nie
przewidziano także w § 12 rozporządzenia, rozszerzającym zakres odszkodowania
ponad standard określony w § 10 o zwrot uzasadnionych okolicznościami zdarzenia
kosztów mających na celu zapobieżenie zwiększeniu szkody i pokrycie
niezbędnych kosztów obrony sądowej przeciw roszczeniu osoby trzeciej. Inne
koszty obrony, w tym także koszty wynagrodzenia pełnomocnika poszkodowanego
w postępowaniu przedsądowym, nie są więc objęte zakresem odszkodowania
należnego od zakładu ubezpieczeń.
Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, odwołując się do wyroku z dnia 11 czerwca
2001 r., V CKN 266/00, że taki wydatek poszkodowanego nie pozostaje w
normalnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy wypadku drogowego,
który szkodę wyrządził. Mimo negatywnej oceny dopuszczalności włączenia
omawianych kosztów w skład odszkodowania, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę na
trudności, jakie rodziłoby uznanie ich za szkodę podlegającą naprawieniu, ze
względu na wysokość wynagrodzenia pełnomocnika, które znacząco przekraczało
stawki taryfy adwokackiej za zastępstwo przed sądem. Wskazał, odwołując się do
uchwały Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 1994 r., III CZP 107/94 (OSNC 1995,
nr 1, poz. 15) oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 grudnia 1998 r., II CKN
114/98 (nie publ.), że postępowanie likwidacyjne jest w gruncie rzeczy
wewnętrznym postępowaniem ubezpieczyciela zmierzającym do wypracowania
stanowiska wobec zgłoszonej szkody, a poszkodowany ma w jego toku niewielkie
obowiązki, do których należy, oprócz wystąpienia z wnioskiem, przede wszystkim
udokumentowanie szkody powstałej na skutek wypadku ubezpieczeniowego.
Zasadniczy ciężar tego postępowania spoczywa na ubezpieczycielu, należy więc
rozważyć, w jakiej wysokości wynagrodzenie pozostaje w normalnym związku ze
zdarzeniem wywołującym szkodę.
Inny charakter miała powołana przez Rzecznika Ubezpieczonych sprawa, w
której Sąd Najwyższy wydał wyrok w dniu 23 czerwca 2009 r., II PK 15/09 (nie
publ.). Roszczenie o zwrot kosztów fachowego zastępstwa prawnego nie dotyczyło
wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym, lecz w postępowaniu
administracyjnym w Wielkiej Brytanii, związanym z wykryciem w pojeździe
kierowanym przez pozwanego (pracownika powoda) nielegalnych imigrantów.
Koszty te poniósł kontrahent powoda, który na podstawie umowy z powodem
dysponował w tym czasie ciągnikiem siodłowym kierowanym przez pozwanego. Ze
względu na to, że poniesione koszty oraz nałożone kary administracyjne były
wynikiem zdarzeń spowodowanych niezastosowaniem się przez pracownika
powoda do znanych mu zasad sprawdzania pojazdu, powód uznał swoją
odpowiedzialność odszkodowawczą wobec kontrahenta zagranicznego i zwrócił mu
równowartość nałożonej kary oraz wydatków na prawnika, po czym wystąpił na
podstawie art. 120 § 2 k.p. przeciwko pracownikowi – kierowcy – o naprawienie
szkody poniesionej z jego winy. Pozwany kwestionował związek przyczynowy
pomiędzy zaniechaniem sprawdzenia, czy w naczepie nie ukryli się imigranci, a
kosztami zaangażowania prawnika w postępowaniu o naruszenie prawa
imigracyjnego. Sąd Najwyższy ocenił jednak, że w okolicznościach sprawy było to
normalne zachowanie mające na celu zapobieżenie powstaniu szkody.
W powiązaniu z rozpatrywanym zagadnieniem pozostaje także uchwała
składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11
(OSNC 2012, nr 3, poz. 28), dotycząca możliwości objęcia odpowiedzialnością
odszkodowawczą ubezpieczyciela wynikającą z obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych kosztów najmu
pojazdu zastępczego. Mimo odmiennego charakteru obydwu przypadków łączy je
to, że chodzi w nich o wydatki związane pośrednio ze szkodą będącą skutkiem
wypadku komunikacyjnego, poniesione w wyniku decyzji podjętej przez
poszkodowanego. Sąd Najwyższy uznał, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z
tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej
posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu
mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje
celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego; nie
jest ona uzależniona od niemożności korzystania przez poszkodowanego z
komunikacji zbiorowej.
W uzasadnieniu uchwały znalazły się rozważania dotyczące zagadnień
istotnych także przy ocenie roszczenia o zwrot kosztów zastępstwa w postępowaniu
likwidacyjnym. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, odwołując się do orzecznictwa, że
zasadniczym celem odpowiedzialności ubezpieczyciela jest definitywne
przywrócenie stanu poprzedniego w drodze ekonomicznego (pieniężnego)
wyrównania poniesionej szkody. Szkodę stanowi różnica między stanem majątku
poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem,
który by istniał bez tego zdarzenia. Konsekwencją uszkodzenia (zniszczenia)
samochodu jest obniżenie (utrata) jego wartości, natomiast utrata samej możliwości
korzystania z niego nie powoduje samoistnego uszczerbku majątkowego. Jeżeli
jednak poszkodowany poniósł wydatki na uzyskanie pojazdu zastępczego w okresie
remontu uszkodzonego pojazdu albo przez okres niezbędny do nabycia nowego
pojazdu, to wydatki te należy uznać za zmniejszenie majątku poszkodowanego
powstałe w następstwie zdarzenia szkodzącego.
Sąd Najwyższy zaznaczył, że szkodę stanowią również konieczne wydatki
związane ze zdarzeniem szkodzącym, w tym także te, które służą ograniczeniu
(wyłączeniu) negatywnych następstw majątkowych doznanych przez
poszkodowanego w wyniku uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu. Negatywnym
następstwem majątkowym jest tu utrata możliwości korzystania z rzeczy, a więc
utrata uprawnienia stanowiącego atrybut prawa własności. W takiej sytuacji
poszkodowanemu przysługuje roszczenie o zwrot wydatków na najem pojazdu
zastępczego, także nieprzeznaczonego do kontynuowania działalności
gospodarczej lub zawodowej, można je bowiem uznać za stratę (art. 361 § 2 k.c.).
Nie wszystkie jednak wydatki pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem
komunikacyjnym mogą być refundowane, na wierzycielu bowiem ciąży obowiązek
zapobiegania szkodzie i zmniejszania jej rozmiarów (art. 354 § 2, art. 362 i 826 § 1
k.c.). Na dłużniku powinien w związku z tym ciążyć obowiązek zwrotu wydatków
celowych i ekonomicznie uzasadnionych, pozwalających na wyeliminowanie
negatywnych dla poszkodowanego następstw, niedających się usunąć w inny
sposób, z zachowaniem rozsądnej proporcji między korzyścią wierzyciela a
obciążeniem dłużnika. Sąd Najwyższy zaznaczył, że nie jest celowe nadmierne
rozszerzanie odpowiedzialności odszkodowawczej i gwarancyjnej ubezpieczyciela,
które mogłoby prowadzić do odczuwalnego wzrostu składek ubezpieczeniowych.
W orzecznictwie zaznaczyła się jednak także tendencja odmienna,
dopuszczająca objęcie omawianych kosztów odszkodowaniem wtedy, gdy
okoliczności określonej sprawy uprawniają do stwierdzenia merytorycznej lub
ekonomicznej potrzeby ustanowienia pełnomocnika. Jako zdarzenia
usprawiedliwiające potrzebę skorzystania z zastępstwa w postępowaniu
likwidacyjnym przytaczano nieznajomość języka polskiego przez cudzoziemca,
zamieszkiwanie poszkodowanego poza Polską, powodujące, że osobiste
prowadzenie postępowania likwidacyjnego mogło wiązać się z wyższymi kosztami
niż wydatki na pomoc specjalisty, skorzystanie z której uznawano niekiedy za
realizację obowiązku zapobieżenia zwiększeniu szkody. Powoływano także
argumenty dotyczące potrzeby zapewnienia poszkodowanemu pozycji
porównywalnej z pozycją ubezpieczyciela i zmniejszeniu niedogodności, jaką
stanowi udział w postępowaniu likwidacyjnym.
Niejednolite poglądy są prezentowane również w piśmiennictwie, częściej
wyrażane jest jednak stanowisko akceptujące możliwość zaliczenia kosztów
związanych z zastąpieniem poszkodowanego przez pełnomocnika w postępowaniu
likwidacyjnym do odszkodowania. Zwolennicy tego poglądu kwestionują
poprawność wnioskowania upatrującego w § 12 pkt 2 rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. podstawę wyłączenia tych kosztów z zakresu
szkody podlegającej naprawieniu przez ubezpieczyciela. Przepis ten wykładają jako
rozszerzenie odpowiedzialności ubezpieczeniowej ponad obowiązki ciążące na
sprawcy szkody. Odwołują się do założeń odpowiedzialności odszkodowawczej,
opartych na zasadzie pełnego odszkodowania, które powinno rekompensować
także szkody pośrednie, za jakie można uznać powstałe wbrew woli
poszkodowanego konieczne wydatki stanowiące następstwo zdarzenia
powodującego szkodę. Za wydatek taki uznają także koszty powstałe za
przyzwoleniem poszkodowanego, lecz wskutek sytuacji, do której się nie przyczynił.
Kryterium konieczności mają spełniać uzasadnione i niewygórowane wydatki na
fachowe zastępstwo, pozwalające na zapobieżenie utracie dochodów
poszkodowanego przez czas, jaki musiałby poświęcić na czynności w
postępowaniu likwidacyjnym. Podnosi się, że nie ma powodu, aby poszkodowany
ponosił jakąkolwiek część konsekwencji majątkowych zdarzenia wywołującego
szkodę, a ponadto że uzasadnione jest wyrównanie pozycji poszkodowanego
wobec ubezpieczyciela. Zajmowane jest także stanowisko, że koszty tego rodzaju
mogą być uznane wyjątkowo za element kosztów procesu jako niezbędne do
celowego dochodzenia praw.
Koncepcja, że z odszkodowania wyłączone są koszty pełnomocnika
zastępującego poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym jest wynikiem
odmiennej interpretacji § 10 ust. 1 i § 12 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9
grudnia 1992 r., zakładającej, że szkoda podlegająca naprawieniu przez zakład
ubezpieczeń musi być szkodą na osobie lub polegać na zniszczeniu bądź
uszkodzeniu mienia. Podnosi się, że wpłata wynagrodzenia pełnomocnikowi nie
mieści się w tych kategoriach oraz, że nie stanowią szkody wydatki poniesione
przez poszkodowanego dobrowolnie. Nawet uznanie ich za szkodę nie pozwala na
wniosek, że stanowią normalne następstwo działania sprawcy wypadku drogowego,
skoro tylko znikoma liczba poszkodowanych korzysta z pomocy prawnej na etapie
postępowania likwidacyjnego, w którym obowiązki poszkodowanego nie są
skomplikowane.
W europejskich systemach prawnych problem zwrotu kosztów pełnomocnika
ustanowionego w postępowaniu przedsądowym jest różnie oceniany, przy czym w
większości państw nie są one zwracane poszkodowanemu. W niektórych krajach
(Włochy, Czechy, Słowacja, Słowenia, Szwecja) ubezpieczyciel zwraca koszty w
ograniczonym zakresie lub częściowo (np. tylko w razie powstania szkód na
osobie). Możliwość ich zwrotu przyjmuje prawo niemieckie, szwajcarskie i
austriackie, jednak z zastrzeżeniem, że zwrotowi podlegają koszty konieczne z
punktu widzenia celowego dochodzenia roszczeń. Celowość jest różnie
interpretowana, najczęściej z odniesieniem do okoliczności konkretnego wypadku,
rodzaju roszczeń, wiedzy i zaradności poszkodowanego.
Udzielenie odpowiedzi na przedstawione pytanie wymaga w pierwszej
kolejności rozważenia, czy koszty pomocy prawnej, z jakiej korzysta poszkodowany
w postępowaniu likwidacyjnym, stanowią uszczerbek majątkowy wchodzący w
skład szkody spowodowanej wypadkiem komunikacyjnym.
W nauce i orzecznictwie przyjmuje się powszechnie, że szkoda, pojmowana
jako wywołana wbrew woli poszkodowanego majątkowa różnica pomiędzy stanem
dotychczasowym a tym, jaki spowodowało zdarzenie szkodzące, wyznaczana jest
przez normalne następstwa tego zdarzenia. Teoria przyczynowości adekwatnej,
zgodnie z art. 361 § 1 k.c., służy nie tylko do określenia, czy dana osoba ponosi
odpowiedzialność za skutki zdarzenia szkodzącego, ale także do oznaczenia, jakie
skutki pozostają w normalnym powiązaniu z tym zdarzeniem. Nie budzi sprzeciwu
pogląd, że normalny związek może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i
umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia szkodzącego także
uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym
przez wystąpienie tego zdarzenia. Za taką konsekwencję wypadku
komunikacyjnego Sąd Najwyższy uznał w uchwale z dnia 17 listopada 2011 r., III
CZP 5/11, celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu
zastępczego, jako koszty niwelujące niemożność korzystania z pojazdu
uszkodzonego lub zniszczonego w wypadku.
Związek pomiędzy wyłączeniem pojazdu z możliwości eksploatacji i potrzebą
zastąpienia go pojazdem zastępczym jest jednak bliższy w ciągu przyczyna –
skutek, niż więź pomiędzy wypadkiem a zaangażowaniem pełnomocnika, który
będzie prowadził zamiast poszkodowanego jego sprawy odszkodowawcze w
stosunku do ubezpieczyciela. Samo skorzystanie z przewidzianej w art. 19 ustawy z
dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym
Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.
Nr 124, poz. 1152 ze zm. – dalej: "u.u.o.") możliwości bezpośredniego dochodzenia
odszkodowania od ubezpieczyciela (Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego
czy Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych) zamiast od sprawcy stanowi
swobodny wybór poszkodowanego. Jednak ze względu na znacznie wyższy stopień
pewności zaspokojenia i łatwości dostępu nie budzi wątpliwości, że wszczęcie
postępowania likwidacyjnego wobec podmiotu ponoszącego odpowiedzialność
gwarancyjną za sprawcę jest normalnym, najbardziej typowym i zwykle najbardziej
racjonalnym działaniem osoby poszkodowanej w wypadku komunikacyjnym.
Postępowanie likwidacyjne stanowi wewnętrzne postępowanie ubezpieczyciela;
jego celem jest wyjaśnienie okoliczności niezbędnych do ustalenia
odpowiedzialności tego zakładu lub innego podmiotu oraz określenia wysokości
odszkodowania (art. 14 ust. 2 i ust. 4 u.u.o.). Postępowanie powoduje
zawiadomienie o szkodzie, którego może dokonać poszkodowany lub uprawniony.
Do obowiązków osoby występującej z roszczeniem należy przedstawienie
zakładowi ubezpieczeń, Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu lub
Polskiemu Biuru Ubezpieczycieli Komunikacyjnych posiadanych dowodów
dotyczących zdarzenia i szkody oraz ułatwienie im ustalenia okoliczności zdarzenia
i rozmiaru szkód (art. 16 ust. 3 u.u.o.). Zawiadamiając o powstaniu szkody,
poszkodowany może także określić rozmiar swoich roszczeń; wówczas
ubezpieczyciel ma obowiązek poinformować go na piśmie w terminie
przewidzianym na rozpatrzenie sprawy nie tylko o odmowie wypłaty
odszkodowania, ale także o przyczynach nieuwzględnienia zgłoszonego roszczenia
w całości (art. 14 ust. 3 u.u.o.), wskazując na okoliczności oraz podstawę prawną
podjętej decyzji, jak również na powody, które spowodowały, że odmówił
wiarygodności okolicznościom dowodowym podniesionym przez osobę zgłaszającą
roszczenie.
Jak z tego wynika, minimalny obowiązek poszkodowanego to zawiadomienie
o szkodzie i przedstawienie posiadanych dowodów. W interesie poszkodowanego
leży jednak także sformułowanie roszczeń, jakie kieruje w związku ze zdarzeniem
szkodzącym. Ocena, czy tego rodzaju czynności wymagają udziału profesjonalnego
pełnomocnika nie wypada jednoznacznie, zależy bowiem od wielu okoliczności, a
przede wszystkim od tego, jakie szkody spowodował wypadek komunikacyjny; inny
jest stopień komplikacji związanych z zgromadzeniem dowodów, kiedy doszło
jedynie do uszkodzenia pojazdu, a inny kiedy wypadek spowodował szkody na
osobach albo nawet ich śmierć. Różnica nie ogranicza się tylko do zakresu
potrzebnej wiedzy przy formułowaniu roszczeń, ale może dotyczyć także fizycznej
zdolności poszkodowanego do prowadzenia spraw związanych z dochodzeniem
roszczeń. O ile uszkodzenie pojazdu w wielu wypadkach przenosi ciężar określenia
zakresu naprawy powypadkowej na osoby podejmujące się wykonania tej naprawy,
a jej kryteria są bardziej czytelne i dostępne dla przeciętnego właściciela pojazdu,
chociaż i w tym wypadku powstają liczne spory i wątpliwości, o tyle rozmiary
zadośćuczynienia nie poddają się ścisłym wyliczeniom. Ponadto mogą wystąpić
przypadki, w których osobiste uczestnictwo poszkodowanego w postępowaniu
likwidacyjnym wiązać się będzie z większymi kosztami (utrata zarobków, dojazd) niż
powierzenie tych czynności odpłatnie pełnomocnikowi.
Odwołanie się do kazuistyki skłania do ostrożności w formułowaniu
stanowczych ocen, że w każdym wypadku skorzystanie z pomocy pełnomocnika –
specjalisty pozostaje z wypadkiem w związku przyczynowym, który może być
uznany za adekwatny. Samo dążenie do wygody i ujęcia obowiązków
poszkodowanemu nie uzasadnia takiego związku, gdyż niedogodność stanowi
dolegliwość o charakterze niemajątkowym, niepodlegającą reżimowi
odszkodowawczemu. W normalnym związku pozostaje natomiast sięgnięcie po
pomoc prawną w okolicznościach, w których stan zdrowia, kwalifikacje osobiste lub
sytuacja życiowa poszkodowanego usprawiedliwiają stanowisko o niezbędności
takiej pomocy w celu sprawnego, efektywnego i ekonomicznie opłacalnego
przebiegu postępowania likwidacyjnego. Tego rodzaju koszty będą poniesione
wprawdzie także zgodnie z wolą poszkodowanego, jednak decyzja o konieczności
wydatków nie będzie swobodna, lecz wymuszona przez zdarzenie sprawcze,
usunięcie skutków którego wymaga skorzystania z pomocy pełnomocnika.
Zasada pełnego odszkodowania nie sprzeciwia się możliwości uwzględnienia
tego typu wydatków jako podlegającej wyrównaniu szkody majątkowej. Pogląd ten
nawiązuje do stanowiska Sądu Najwyższego wiążącego ocenę zasadności
roszczeń o zwrot kosztów pełnomocnika występującego w postępowaniu
likwidacyjnym z badaniem związku przyczynowego rozumianego jako konieczność i
racjonalność ich poniesienia (por. wyroki z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01,
oraz z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 908/00). Koresponduje także z koncepcją
przyjętą w uchwale z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11.
Kolejnym problemem jest to, czy możliwość objęcia omawianych kosztów
odszkodowaniem wypłacanym przez ubezpieczyciela (Ubezpieczeniowy Fundusz
Gwarancyjny czy Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych), jeśli zachodzą
podstawy do uznania ich za składnik odszkodowania określonego przy
zastosowaniu kryteriów z art. 361 § 1 i art. 363 k.c., nie została wyłączona przez
przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. W orzecznictwie i
piśmiennictwie prezentowane jest zapatrywanie, że wyłączenie takie uzasadniał
wcześniej § 10 ust. 1 i § 12 pkt 2 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9
grudnia 1992 r., następnie treść analogicznych przepisów rozporządzenia Ministra
Finansów z dnia 24 marca 2000 r., a także powtarzający zawarte w nich
unormowania art. 34 ust. 1 i art. 15 ust. 2 u.u.o. Przepisy te nie uprawniają jednak
do wniosku, że odpowiedzialność wobec poszkodowanego została w nich
ograniczona w sposób, który eliminuje możliwość pokrycia kosztów zastępstwa
poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym. Wynika z nich, że
odszkodowanie z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych przysługuje, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem
mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z
ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała,
rozstrój zdrowia albo utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ich treścią jest
więc oznaczenie zdarzeń, które aktualizują odpowiedzialność ubezpieczyciela, nie
zawierają natomiast postanowień, z których wynikałoby, że odpowiedzialność ta jest
ograniczona wyłącznie do zniwelowania wymienionych następstw z wyłączeniem
uszczerbków majątkowych pośrednio lecz adekwatnie z nimi związanych.
Zakres odszkodowania ubezpieczeniowego wyznacza obecnie art. 36 ust. 1
u.u.o., nakazujący ustalenie i wypłatę odszkodowania w granicach
odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym i
wprowadzający jedynie limit kwotowy określony przez sumę gwarancyjną. Takie
ujęcie odpowiedzialności świadczy o przyjęciu zasady pełnego odszkodowania w
każdym wypadku, w którym posiadacz lub kierujący pojazdem w związku z ruchem
tego pojazdu spowodują szkodę o wskazanych przez ustawodawcę
konsekwencjach, nie zaś o ograniczeniu tej odpowiedzialności tylko do określonych
roszczeń mających naprawić jedynie bezpośrednie skutki zdarzenia szkodzącego.
Postanowienia zawarte obecnie w art. 15 ust. 2 u.u.o. nie dotyczą
odpowiedzialności ubezpieczyciela w stosunku do poszkodowanego. Ich
przedmiotem jest zobowiązanie ubezpieczyciela do świadczenia na rzecz
ubezpieczającego poniesionych przez niego niezbędnych kosztów obrony w
postępowaniu karnym i kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu cywilnym,
podjętych na polecenie lub za zgodą zakładu ubezpieczeń. Nie jest to więc przejaw
zwężenia odpowiedzialności, lecz jej rozszerzenia na koszty, które nie byłyby
rekompensowane ubezpieczającemu, gdyby obowiązki ubezpieczyciela podległy
ocenie wyłącznie w świetle świadczeń odszkodowawczych na rzecz
poszkodowanego, do jakich jest zobowiązany ubezpieczający.
Trzeba także rozważyć, według jakich kryteriów powinny być określane
zasady zwrotu kosztów pomocy prawnej świadczonej poszkodowanemu w
postępowaniu likwidacyjnym. Skoro odpowiedzialnością objęte są wydatki
pozostające w normalnym związku ze szkodą, to należy przyjąć, że roszczenie z
tego tytułu podlega weryfikacji nie tylko pod kątem stwierdzenia, czy koszty te były
konieczne, ale także, czy pomoc świadczył podmiot dysponujący właściwymi
kwalifikacjami oraz czy wysokość kosztów mieści się w granicach wyznaczonych
uzasadnionym nakładem pracy i odpowiada stosownemu do niego wynagrodzeniu.
Możliwość takiej kontroli wynika z ciążącego na wierzycielu, wywodzonego z art.
354 § 2, art. 362 i art. 826 § 1 k.c., obowiązku zapobiegania i zmniejszania
rozmiarów szkody.
Uwagi te można odnieść także do innych form odpłatnej pomocy, jakiej
poszkodowany może potrzebować w postępowaniu likwidacyjnym. Zaliczyć do nich
należy skorzystanie z porady prawnej w celu sformułowania roszczenia i określenia
odpowiednich dowodów, zlecenie określenia zakresu i wyceny szkody
rzeczoznawcy albo pomoc w czynnościach faktycznych związanych ze zbieraniem i
dostarczaniem dowodów oraz ewentualnymi innymi działaniami, które okażą się
konieczne w postępowaniu likwidacyjnym. Jednakże każdorazowo konieczne jest
rozważenie celowości poniesienia wydatków, zwykle bowiem pomoc świadczona
jest przez członków rodziny zobowiązanych do podjęcia określonych czynności w
ramach nieodpłatnej pomocy wzajemnej, a czynności związane ze sprecyzowaniem
podlegającego naprawie zakresu uszkodzeń pojazdu dokonywane są przez
podmiot, który przeprowadza tę naprawę, i mieszczą się zakresie obowiązków
związanych z zawarciem umowy o dzieło.
Z tych względów należało rozstrzygnąć przedstawione zagadnienie prawne,
jak w uchwale (art. 390 k.p.c.).