Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 255/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 maja 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Dariusz Dończyk (przewodniczący)
SSN Anna Kozłowska (sprawozdawca)
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa J. R.
przeciwko M. M.-A.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 24 maja 2012 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 listopada 2010 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i zmienia wyrok Sądu Okręgowego
z dnia 18 czerwca 2010 r., w części uwzględniającej
powództwo i orzekającej o kosztach procesu (punkty
pierwszy, drugi i czwarty) w ten sposób, że oddala
powództwo i zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę
1123 (jeden tysiąc sto dwadzieścia trzy) zł tytułem zwrotu
kosztów procesu za obie instancje,
2. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 962
(dziewięćset sześćdziesiąt dwa) zł tytułem zwrotu kosztów
procesu w postępowaniu kasacyjnym.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy nakazał pozwanej, aby
w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku przesłała na adres powoda list
polecony zawierający przeprosiny następującej treści: „Ja M. M. – A. przepraszam
Pana J. R. za użyte pod jego adresem twierdzenia zawarte w piśmie procesowym z
dnia 3 listopada 2008 r., złożonym w Sądzie Rejonowym do sprawy IV P 131/08, w
których kwestionowałam jego właściwy stosunek do przełożonych, albowiem
sformułowane przeze mnie zarzuty są nieprawdziwe i naruszyły dobre imię J. R.”.
Sąd zasądził nadto od pozwanej na rzecz Hospicjum „C.” w M. kwotę 500 zł, oddalił
powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach procesu. W motywach
rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy ustalił, że powód od 1999 r. był zatrudniony w
spółce Ż. Sprzedaż Dystrybucja, ostatnio na stanowisku kierownika sprzedaży w
detalu nowoczesnym. Wcześniej kilkakrotnie awansował, otrzymywał nagrody i
wyróżnienia za realizacje planów i przeprowadzanie szkoleń. Od stycznia 2008 r.
stanowisko jego bezpośredniego przełożonego objęła K. G. We wrześniu 2008 r.
powód otrzymał wypowiedzenie umowy o pracę. W uzasadnieniu wypowiedzenia
napisano, że w kolejnych siedmiu miesięcznych okresach rozliczeniowych powód
nie osiągał rezultatów oczekiwanych przez pracodawcę, że jego wyniki odbiegały
od rezultatów wypracowanych przez innych pracowników zatrudnionych na takich,
jak jego, stanowiskach. Związki zawodowe negatywnie zaopiniowały decyzję
pracodawcy o zamiarze wypowiedzenia powodowi stosunku pracy. Powód
skierował do Sądu Pracy – Sądu Rejowego pozew o uznanie wypowiedzenia za
bezskuteczne, a następnie o przywrócenie do pracy, kwestionując wypowiedzenie
merytorycznie jak i dowodząc jego wadliwości formalnej w postaci wadliwej
konsultacji ze związkiem zawodowym, którego był członkiem. W sprawie tej,
oznaczonej sygn. akt IV P 131/08, M. M. – A., wykonująca zawód radcy prawnego,
była pełnomocnikiem procesowym pozwanego, pracodawcy powoda. W odpowiedzi
na pozew z dnia 3 listopada 2008 r. sformułowała negatywne uwagi dotyczące
sposobu wykonywania przez powoda jego obowiązków pracowniczych i jego
stosunku do przełożonych. Wyrokiem wydanym we wskazanej sprawie powód
został przywrócony do pracy po ustaleniu, że sposób konsultacji ze związkami
3
zawodowymi naruszał obowiązujące przepisy. Rozstrzygając o żądaniu w sprawie
niniejszej Sąd Okręgowy, po przesłuchaniu K. G. jako świadka i stron, wyraził
pogląd, że żądanie udzielenia ochrony dobremu imieniu powoda było
nieuzasadnione częściowo. Dotyczyło to żądania przeproszenia za sformułowania
użyte w odpowiedzi na pozew dotyczące sposobu wykonywania przez powoda jego
obowiązków pracowniczych. Te sformułowania nie były niepotrzebne i pokrywały
się z informacjami potrzebnymi do przygotowania odpowiedzi na pozew,
uzyskanymi od pracodawcy. Natomiast tę część odpowiedzi na pozew, w której
pozwana napisała, że powód lekceważył przełożonych, wręcz ich ignorował, Sąd
ocenił jako naruszającą jego dobre imię i bezprawną, a zatem uzasadniającą
udzielenie ochrony. Te sformułowania były, zdaniem Sądu, zbyteczne, bo nie
stosunek powoda do przełożonych był podstawą wypowiedzenia, ale niewykonanie
planów sprzedażowych, a ponadto okoliczności te nie wynikały nawet z zeznań
świadka K. G., które Sąd ocenił jako niewiarygodne. Zdaniem Sądu, okoliczność,
że pozwana działała jako pełnomocnik procesowy nie zwalniała jej od
odpowiedzialności za użyte słowa. Była ich autorką, a jako radca prawny,
posiadając wiedzę na temat reguł obowiązujących w procesie, mogła i powinna
była selekcjonować informacje przekazane jej przez pracodawcę powoda.
Apelacja pozwanej została oddalona wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 10
listopada 2010 r., który podzielił ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i ich
ocenę prawną. Wskazał, że pozwana w odpowiedzi na pozew przekroczyła granice
rzeczowej potrzeby w argumentacji i nie dowiodła prawdziwości tezy o
lekceważeniu i ignorowaniu przełożonych przez powoda.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwana powołała obie
podstawy kasacyjne z art. 3983
§ 1 k.p.c. W ramach podstawy naruszenia
przepisów postępowania skarżąca zarzuciła nieważność postępowania (art. 379 pkt
4 k.p.c.) polegającą na tym, że pełnomocnikiem powoda w procesie była sędzia
(żona powoda) orzekająca w tym samym wydziale Sądu Apelacyjnego, którego
sędziowie rozstrzygali o apelacji skarżącej i sędziowie ci nie wyłączyli się od
orzekania. Nadto skarżąca zarzuciła naruszenie art. 328 § 2 w związku z art. 391
k.p.c., art. 386 § 1, art. 387 § 19 i art. 395 k.p.c.
4
W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego skarżąca zarzuciła
naruszenie art. 2, art. 11 i art. 14 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. – o radcach
prawnych (jedn. Tekst: Dz. U. z 2010 r. Nr 10, poz. 65 ze zm.– dalej jako: „u.o r.r.”),
art. 23 i art. 24 k.c. oraz art. 45 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w związku z §
21 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Sędziów – zakazującego sędziom świadczenia
usług prawniczych – przez akceptowanie, że pełnomocnikiem powoda była sędzia
czynna zawodowo, która brała udział w czynnościach procesowych i orzekała
w tym samym wydziale Sądu Apelacyjnego, który wydał zaskarżony wyrok.
We wnioskach skarżąca domagała się uchylenia zaskarżonego wyroku
i oddalenia powództwa w całości ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku
i przekazania sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach procesu jej należnych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odnosząc się do zarzutu nieważności postępowania, który skarżąca łączy
z faktem reprezentowania powoda przez żonę będącą sędzią czynnym zawodowo,
zauważyć należy, że z akt sprawy wynika, iż żona powoda była jego
pełnomocnikiem przed sądem pierwszej instancji. Jeżeli zatem zarzut nieważności
postępowania skarżąca łączy również z postępowaniem przed Sądem Okręgowym
to nie można nie zauważyć, że skarga kasacyjna jest środkiem zaskarżenia od
orzeczeń sądu drugiej instancji (art. 3981
§ 1 k.p.c.). To oznacza, że dokonywana
przez Sąd Najwyższy kontrola kasacyjna dotyczy prawidłowości stosowania prawa
– procesowego i materialnego – przez sąd drugiej instancji. Sąd Najwyższy,
rozpoznając skargę kasacyjną, nie może zatem, w ramach bezpośredniej kontroli
kasacyjnej, badać nieważności postępowania przed sądem pierwszej instancji (por.
m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC
1999, nr 5, poz. 81 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada
2006 r., II CSK 177/06, LEX nr 445245). Uchybienia powodujące nieważność
postępowania pierwszoinstancyjnego mogłyby stanowić przedmiot badania Sądu
kasacyjnego jedynie pośrednio i o tyle, o ile skarżąca zarzuciłaby sądowi drugiej
instancji – w ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. – naruszenie art. 386 § 2
k.p.c. Taka sytuacja jednak w sprawie nie zachodzi, skarga kasacyjna nie zawiera
bowiem zarzutu naruszenia art. 386 § 2 k.p.c. i już z tej tylko przyczyny ważność
5
postępowania przez sądem pierwszej instancji pozostaje poza kognicją Sądu
Najwyższego. Oceniając natomiast argumentację skarżącej zmierzającą do
podważenia ważności postępowania przed Sądem odwoławczym, nie można
pominąć, że zgodnie z powołanym przez skarżącą art. 379 pkt 4 k.p.c., nieważność
postępowania zachodzi wówczas gdy skład sądu był sprzeczny z przepisami prawa
albo w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy.
Sprzeczność składu sądu orzekającego z przepisami prawa zachodzi gdy wystąpi
sprzeczność z przepisami k.p.c. regulującymi skład sądu oraz przepisami
ustrojowymi dotyczącymi zasad delegowania sędziów do innego sądu wynikającymi
z ustawy z 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, co w sprawie nie miało
miejsca. Sędzią natomiast wyłączonym z mocy ustawy jest sędzia, którego dotyczy
art. 48 k.p.c. Skarżąca nie wskazuje żadnego z przypadków wymienionych w tym
przepisie, nie ma przeto podstawy dla przyjęcia nieważności postępowania.
Okoliczności podnoszone przez skarżącą, dotyczące żony powoda będącej
sędzią, wymagają jednak rozważenia. Skarżąca nie przedstawia żadnych
szczegółowych danych dotyczących orzekania żony powoda w Sądzie
Apelacyjnym. Z powszechnie dostępnych w internecie danych wynika natomiast, że
żona powoda od stycznia 2008 r. jest sędzią Sądu Okręgowego oraz, że w
miesiącu marcu 2010 r. orzekała jako sędzia delegowany w Sądzie Apelacyjnym.
Zdaniem skarżącej, sędziowie orzekający w drugiej instancji powinni byli złożyć
wnioski o ich wyłączenie, a zaniechanie tego prowadzi do nieważności
postępowania. Jest niewątpliwe, że w przedstawionej sytuacji powołane wyżej
przepisy k.p.c. nie przewidują skutku w postaci nieważności postępowania. Nie ma
bowiem nieważności, jeżeli w sprawie orzekał sędzia, który, w przekonaniu strony,
sam powinien był złożyć wniosek o swoje wyłączenie, na podstawie art. 49 k.p.c.
Dodać też należy, że przedstawiona sytuacja, sama przez się, nie podważa
obiektywizmu sędziów, którzy wydali zaskarżony wyrok. Dla oceny, czy sędziowie
orzekający w sprawie powinni byli złożyć wniosek o wyłączenie ich od rozpoznania
sprawy z uwagi na istnienie, jak twierdzi skarżąca, więzi pomiędzy nimi a żoną
powoda, rodzącej wątpliwości co do ich bezstronności, powyższe dane nie są
wystarczające. Rzeczą skarżącej było dowieść, że wątpliwości jej były
uzasadnione, w stopniu prowadzącym do potrzeby złożenia przez nich wniosku
6
o wyłączenie. Ponadto brak wniosku własnego sędziego mógł być kwalifikowany
wyłącznie jako uchybienie procesowe. Skarżąca, eksponując opisowo ten wątek
sprawy miała, zatem obowiązek, w ramach podstawy naruszenia przepisów
postępowania, jako naruszony wskazać art. 49 k.p.c., czego nie uczyniła. Sąd
Najwyższy, wykładając art. 3983
§ 1 k.p.c., wielokrotnie wskazywał, że strona
konstruując podstawy kasacyjne ma obowiązek w ich ramach wskazać, które
konkretne przepisy zostały naruszone, wyłącznie bowiem tak sprecyzowane
zarzuty stanowią podstawę skargi (por. wyroki z dnia 12 stycznia 2001 r. II CKN
1251/00, z dnia 4 kwietnia 1997 r. II CKN 68/97, z dnia 11 grudnia 1997 r. I CKN
388/97, z dnia 16 czerwca 2011 r. III UK 213/10, postanowienie z 24 października
2006 r. II PK 38/06 – niepubl.).
Wynikające z art. 45 Konstytucji RP prawo do rozpatrzenia sprawy przez
właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd, na poziomie ustawy zwykłej czyli
kodeksu postępowania cywilnego, jest realizowane przez wyrażone w art. 49 k.p.c.
prawo nie tylko sędziego do powstrzymania się do orzekania w sytuacji, w której
może istnieć wątpliwość co do jego bezstronności, ale i przez prawo strony żądania
wyłączenia sędziego. Prawo to skarżąca mogła zrealizować bez przeszkód
ponieważ znany był jej fakt, że pełnomocnik powoda jest sędzią, a orzekanie
sędziego w danej instancji nie jest informacją niejawną.
Skarżąca w skardze kasacyjnej wyraża pogląd o wyprzedzającym,
w stosunku do art. 87 § 1 k.p.c., znaczeniu uregulowania zawartego w § 21 Zbioru
zasad etyki zawodowej sędziów – stanowiącego załącznik do uchwały nr 16/2003
Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 19 lutego 2003 r.– wyrażającego zakaz
świadczenia przez sędziów usług prawniczych. Aczkolwiek zagadnienie
wzajemnego stosunku tych dwóch przepisów nie ma w sprawie znaczenia, można
wskazać, że uchwała KRS, o której mowa, mimo podjęcia na podstawie
ustawowego umocowania (art. 2 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. –
o Krajowej Radzie Sądownictwa, jednol. tekst Dz. U. z 2010 r. Nr 11, poz. 67)
nie ma, z punktu widzenia wymienionych w art. 87 Konstytucji RP źródeł
powszechnie obowiązującego prawa, charakteru normatywnego. Brak charakteru
normatywnego powołanego przepisu wyłącza tak możliwość jak i potrzebę
dokonywania wykładni obu przepisów, przy zastosowaniu reguł kolizyjnych.
7
Zauważyć można jedynie, że wyrażony w § 21 zbioru zasad zakaz ma na uwadze
czynności, które mogą być poczytane za usługi, a więc chodzi tu o czynności
powtarzalne, zorganizowane i co do zasady odpłatne. Wystąpienie natomiast,
zgodnie z art. 87 § 1 k.p.c., w charakterze pełnomocnika współmałżonka, nie
wyczerpuje pojęcia świadczenia usługi prawnej. Nie można też nie dostrzec, że
ustawa w art. 871
§ 2 k.p.c. wprost dopuszcza występowanie przed sądem
sędziego, w charakter pełnomocnika strony.
Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., w związku z art. 391
k.p.c. Pewna lakoniczność uzasadnienia sama przez się nie jest równoznaczna
z naruszeniem wskazanych przepisów skoro uzasadnienie zawiera wymagane
elementy i pozwala na poddanie zaskarżonego wyroku kontroli kasacyjnej z punktu
widzenia zarzutów ujętych w skardze w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej.
Te zarzuty są uzasadnione.
Pozwana jest radcą prawnym, w postępowaniu przed sądem pracy działała
w charakterze pełnomocnika procesowego pozwanego, pracodawcy powoda. Taki
status pozwanej oznaczał, że podejmując czynności procesowe korzystała, zgodnie
z treścią art. 11 ustawy o radcach prawnych, z wolności słowa w mowie i piśmie,
w granicach określonych przepisami prawa i rzeczową potrzebą. Działanie w tych
granicach uchyla bezprawność działania radcy prawnego w sytuacji gdy użyte
przez niego sformułowania stanowią naruszenie dóbr osobistych strony, do której
są kierowane.
Granice wolności słowa w mowie i piśmie przyznane radcy prawnemu
powołanym przepisem powiązać należy z treścią art. 2 u.o r.r., który stanowi, że
pomoc prawna świadczona przez radcę prawnego ma na celu ochronę prawną
interesów podmiotów, na rzecz których jest wykonywana. Ochrona interesów
mocodawcy wyznacza też zakres podnoszonych a związanych ze sprawą,
twierdzeń i zarzutów .
W sprawie toczącej się przed sądem pracy zadaniem pełnomocnika
procesowego pozwanego pracodawcy powoda było wykazanie, że wypowiedzenie
powodowi umowy o pracę było uzasadnione. Przyczyną wypowiedzenia było
nieosiąganie, przez kolejne siedem miesięcznych okresów rozliczeniowych,
rezultatów oczekiwanych przez pracodawcę, przy czym wskazano, że wyniki
8
powoda odbiegają od rezultatów wypracowanych przez innych pracowników
zatrudnionych na takim stanowisku. Takie uzasadnienie wypowiedzenia wprost
rodziło pytanie o przyczynę nieosiągania przez powoda, przez wskazany okres
czasu, oczekiwanych wyników, w sytuacji gdy inni takie wyniki osiągali. Ustalenie
przyczyny prowadzić mogło do oceny czy owo nieosiąganie oczekiwanych
rezultatów było następstwem okoliczności, za które odpowiadał pracodawca, czy
też było wynikiem okoliczności leżących po stronie powoda. Pracodawca twierdził,
że przyczyną były okoliczności leżące po stronie powoda, i jako te okoliczności
wskazał lekceważenie przełożonych, ignorowanie ich poleceń czy też zaleceń.
Celowość przeto wskazania takiego zachowania powoda, związek tych
sformułowań ze sprawą przedstawia się jako oczywisty – istnienia rzeczowej
potrzeby powołania tych okoliczności nie można skutecznie zakwestionować.
Działając jako pełnomocnik procesowy, radca prawny zwykle „skazany” jest
na wiedzę jedynie o tych faktach, o których dowie się od mocodawcy. Te zatem
fakty prezentuje w procesie i nie ma on obowiązku badania czy fakty te są
prawdziwe. Nie może przeto ponosić odpowiedzialności za ich zgodność z prawdą,
chyba że przeciwnik procesowy udowodni, iż pełnomocnik działał ze świadomością
ich niezgodności z prawdą (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 1978 r.
I CR 254/78 OSNC 1979, nr 6, poz. 21 i z dnia 19 października 1989 r. II CR
419/89 niepubl., z dnia 20 kwietnia 2006 r. IV CSK 2/06, OSNC 2007 nr 2, poz. 30).
W sprawie niniejszej pozwana zeznała, że informację o takiej postawie
powoda przekazała jej K. G., bezpośrednia przełożona powoda i okoliczności te K.
G. potwierdziła przesłuchana przed sądem pierwszej instancji w charakterze
świadka. Okoliczność, że Sąd nie dał wiary w tej części jej zeznaniom, jest bez
znaczenia. Pełnomocnik procesowy nie może ponosić ujemnych konsekwencji
oceny dowodów dokonanej przez sąd; jak wskazano, nie odpowiada za zgodność z
prawdą faktów podanych mu przez mocodawcę. Stąd też wadliwe jest stanowisko
Sądu Apelacyjnego, nadające znaczeniu temu że pozwana nie dowiodła
prawdziwości tezy o lekceważeniu i ignorowaniu przez powoda przełożonych;
pozwanej w tym procesie taki obowiązek nie obarczał. Obarczał ją obowiązek
wykazania, że kwestionowane przez powoda wypowiedzi wynikały z rzeczowej
9
potrzeby uzasadnionej interesem strony, którą reprezentowała, i temu obowiązkowi
sprostała.
Dodać należy, że forma wypowiedzi pozwanej była powściągliwa.
Zachowując w tej mierze umiar, przy użyciu słów, które nie mogły być uznane za
obraźliwe, przekazała orzekającemu w sprawie sądowi stanowisko swego
mocodawcy, który w taki właśnie sposób ocenił pracowniczą postawę powoda.
Niemożność stwierdzenia w działaniu pozwanej znamion bezprawności winno było
skutkować oddaleniem powództwa.
Z przedstawionych przeto względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39816
k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i orzekł co do istoty sprawy.
O kosztach postępowania należnych pozwanej za wszystkie instancje
i w postępowaniu kasacyjnym orzeczono na podstawie art. 98 w związku z art.
39821
k.p.c.