Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 564/11
POSTANOWIENIE
Dnia 14 czerwca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Hubert Wrzeszcz (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSA Andrzej Niedużak
w sprawie z wniosku S. G.
przy uczestnictwie H. J. i K. G.
o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 14 czerwca 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 3 czerwca 2011 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy postanowieniem z dnia 27 stycznia 2011 r. stwierdził, że
spadek po A. G., zmarłym dnia 27 grudnia 2009 roku w R. i tam ostatnio stale
zamieszkałym, nabyła córka H. J. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 7
stycznia 2006 roku.
Z ustaleń wynika, że spadkodawca pozostawił po sobie dwa testamenty
notarialne. W pierwszym, z dnia 13 kwietnia 2000 r., powołał do dziedziczenia po
połowie swojego syna S. G. oraz córkę H. J. Testament ten został odwołany drugim
testamentem, sporządzonym 7 stycznia 2006 r., w którym do całego spadku
powołał wyłącznie swoją córkę H. J. Testament ten został sporządzony w jego
miejscu zamieszkania przez notariusz J. C., z zachowaniem wymogów
technicznych wynikających z przepisów szczególnych, został zaopatrzony
pieczęcią kancelarii, pieczęcią imienną notariusza i jego podpisem. Na oryginale
testamentu znajduje się tuszowy odcisk palca testatora, który z powodu choroby nie
mógł złożyć własnoręcznego podpisu. Notariusz przybyła do spadkodawcy z
projektem testamentu sporządzonym na podstawie oświadczenia H. J., ale przed
jego podpisaniem indagowała spadkodawcę na okoliczność jego ostatniej woli. Z
uwagi na trudności z mówieniem testator na zadawane mu pytania odpowiadał za
pomocą gestów. Testator w dacie sporządzenia tego testamentu był w stanie
umożliwiającym świadome podjęcie decyzji i wyrażenie woli, pomimo przebytego
w 2003 roku krwotoku półkuli z następczymi ubytkami neurologicznymi pod
postacią zaburzeń mowy o typie afazji ruchowej, niedowładu połowicznego
prawostronnego, zespołu psychoorganicznego–otępiennego o miernym stopniu
zaawansowania oraz epilepsji i innych schorzeń somatycznych. Dokonując
powyższych ustaleń faktycznych Sąd pierwszej instancji oparł się na dowodach
z dokumentów, w tym zaświadczeń o stanie zdrowia psychicznego spadkodawcy,
dowodach osobowych w postaci zeznań świadków notariusza J. C., lekarza M. G.,
Z. R.,A. M. oraz A. B. oraz opiniach pisemnych i ustnych biegłych lekarzy -
specjalisty w dziedzinie neurologii oraz specjalisty psychiatry. Dowód z zeznań
innych świadków uznał za pozbawiony znaczenia.
3
Sąd Rejonowy uznał, że przy składaniu oświadczenia woli przez testatora
nie wystąpiły wady określone art. 945 § 1 pkt 1 k.c. Jakkolwiek spadkodawca od
2003 roku cierpiał na liczne schorzenia, to jednak nie stwierdzono, aby którakolwiek
ze zdiagnozowanych chorób wywołała u niego zaburzenia funkcji poznawczych,
mogących mieć wpływ na czynności psychiczne determinujące możliwość złożenia
oświadczenia woli. Z opinii biegłych wynika, że w chwili sporządzania testamentu
był w stanie świadomie powziąć decyzję i wyrazić wolę. Sąd Rejonowy podkreślił,
że testament został sporządzony w 2006 roku, a więc na trzy lata przed śmiercią
spadkodawcy. W okresie tych trzech lat testator nigdy nie ujawnił wobec osób
z najbliższego otoczenia, aby jego wola miała ulec zmianie. Nie podjął także
żadnych kroków mających na celu odwołanie sporządzonego testamentu. Sąd
Rejonowy uznał za chybiony zarzut, że testament ten jest nieważny, albowiem
testator nie złożył oświadczenia woli, a tylko podpisał wcześniej przygotowany
przez notariusza i spadkobiercę dokument. Nie oznacza to bowiem, że nie wyraził
swojej woli. W ocenie Sądu Rejonowego, złożenie oświadczenia woli
w przedmiocie odwołania testamentu i dokonania nowego rozrządzenia
testamentowego nastąpiło zgodnie z art. 946 k.c. 950 k.c., a równocześnie brak jest
jakichkolwiek przesłanek świadczących o tym, że wola była w rzeczywistości inna
niż wynika to z treści jego oświadczenia woli złożonego przed notariuszem.
Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 3 czerwca 2011 roku oddalił apelację
wnioskodawcy, przyjmując ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu Rejonowego
za własne. Wskazał, że testament z dnia 7 stycznia 2006 roku został sporządzony
w jednej z dopuszczalnych form, tj. w formie testamentu notarialnego (art. 950 k.c.,
art. 91–94 ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku prawo o notariacie), a oświadczenie
woli w nim zawarte nie było dotknięte żadną z wad oświadczeń woli określonych w
art. 945 § 1 k.c. W sytuacji, w której testator z uwagi na stan zdrowia nie był w
stanie samodzielnie udać się do notariusza, dopuszczalne jest uprzednie
przygotowanie projektu testamentu i potwierdzenie go przez spadkodawcę wobec
notariusza. Z uwagi na oznajmioną wcześniej wolę spadkodawcy powołania jako
jedynego spadkobiercy córki, przygotowanie tekstu testamentu było jedynie
czynnością techniczną mającą na celu usprawnienie podjętej czynności notarialnej.
Poza opiniami biegłych zdolność do testowania spadkodawcy potwierdzona była
4
zaświadczeniem lekarskim wydanym przez lekarza psychiatrę w dniu 4 stycznia
2006 roku. Rozważając zarzuty powołane przez apelującego, Sąd Okręgowy
podkreślił, że w sytuacji, w której strony nie kwestionowały faktu podpisania przez
spadkodawcę testamentu w drodze przyłożenia na nim tuszowego odcisku palca, a
przyczyna braku ręcznego podpisu była znana, brak podania jej w treści testamentu
nie miał wpływu na ważność testamentu.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach określonych w art. 3983
§ 1 k.p.c. wnioskodawca S. G. zarzucił naruszenie prawa materialnego, to jest art.
958 k.c. w związku z art. 91 i 92 § ustawy z dnia 14 lutego 1991 roku Prawo o
notariacie (tekst jedn. Dz.U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1158 ze zm.; dalej – u.p.n.)
poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że uprzednie przygotowanie testamentu w
formie aktu notarialnego wyłącznie na podstawie oświadczenia osoby trzeciej, a
następnie odczytanie go przez notariusza testatorowi, niemogącemu mówić w
sposób artykułowany spełnia wymogi sporządzenia aktu notarialnego; art. 92 § 1
pkt 5 u.p.n. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że zaświadczenie lekarskie
potwierdzające stan zdrowia testatora nie musi być dołączone do aktu notarialnego;
art. 86 u.p.n. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że notariusz należycie i w
sposób wystarczający dokonała czynności sprawdzających zdolność testatora do
czynności prawnych i zasadnie nie powzięła a tym zakresie wątpliwości, mimo
braku przybrania biegłego lekarza; art. 945 § 1 pkt 1 k.c. poprzez niewłaściwe
zastosowanie i zaakceptowanie rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji opartego
wyłącznie na jednej z przesłanek formułowanych w art. 945 § 1 pkt 1 k.c., tj. braku
stanu wyłączającego świadome wyrażenie woli przez spadkodawcę, oraz poprzez
błędną wykładnię i przyjęcie, że stan wyłączający świadome albo swobodne
powzięcie decyzji i wyrażenie woli może być rozumiany wyłącznie jako stan,
w którym możliwość wolnego wyboru jest całkowicie wyłączona.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzucił naruszenie art. 233 § 1
w związku z art. 227 k.p.c.; art. 245 k.p.c. poprzez uznanie zaświadczenia
lekarskiego z dnia 4 stycznia 2006 roku za dokument prywatny, mogący stanowić
dowód w sprawie; art. 129 § 1 k.p.c. oraz art. 248 k.p.c. poprzez brak zobowiązania
uczestniczki H. J. albo innej osoby wskazanej przez uczestniczkę do złożenia
oryginału tego zaświadczenia; art. 284 w związku z ar. 271 § 1 i art. 227 k.p.c.
5
poprzez brak dopuszczenia dowodu z opinii biegłych sporządzających opinie do
udziału w przesłuchaniu świadków; art. 286 w związku z art. 232 zd. drugie i art.
227 k.p.c. poprzez brak dopuszczenia przez Sąd Rejonowy z urzędu dowodu
z opinii uzupełniającej biegłego neurologa oraz pozostawienia bez rozpoznania
wniosku dowodowego w przedmiocie uzupełnienia tej opinii lub powołania
kolejnego biegłego, art. 378 § 1 i art. 382 w związku z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez
brak rozpoznania przez sąd odwoławczy wszystkich zarzutów apelacyjnych.
Wskazując na powyższe zarzuty wnioskodawca wniósł o uchylenie w całości
zaskarżonego postanowienia oraz poprzedzającego je postanowienia Sądu
pierwszej instancji i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Spośród zarzutów podniesionych w ramach podstawy naruszenia prawa
procesowego rozważeniu podlega jedynie zarzut naruszenia art. 378 k.p.c. Z uwagi
na wyraźny zakaz zawarty w art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów, a tego właśnie dotyczy
zarzut naruszenia art. 233 i 227 k.p.c. Przypomnieć też należy, że skarga
kasacyjna stanowi nadzwyczajny środek zaskarżenia od orzeczeń sądu drugiej
instancji i nie może stanowić powtórzenia apelacji. Tymczasem większość
zarzutów natury procesowej dotyczy postępowania pierwszoinstancyjnego. Sąd
Okręgowy w istocie nie prowadził postępowania dowodowego, a sam fakt, że
podzielił ustalenia Sądu pierwszej instancji nie oznacza, że naruszył przytoczone
w skardze przepisy, regulujące postępowanie przed tym sądem. Trafnie natomiast
zarzucił skarżący naruszenie art. 378 k.p.c. Przepis ten określa granice apelacji,
które stanowią zakres zaskarżenia i zarzuty, z tym, że Sąd drugiej instancji
rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej
zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego. Wiążą go natomiast
zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, a w granicach zaskarżenia
bierze także z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu
siedmiu sędziów SN z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6,
poz. 55). Obowiązkiem sądu drugiej instancji jest zatem odniesienie się do
6
wszystkich zdarzeń i zarzutów zgłoszonych w postępowaniu apelacyjnym, które
mogły spowodować skutki materialnoprawne. Sąd odwoławczy dokonuje bowiem
własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo
poprzestając na materiale zebranym w pierwszej instancji (art. 381 i 382 k.p.c.),
kontrolując prawidłowość postępowania w zakresie określonym zarzutami
przedstawionymi w apelacji. O prawidłowości podstawy faktycznej rozstrzygnięcia
można zaś mówić jedynie wtedy, gdy dowody zostały zebrane i ocenione w sposób
określony w przepisach regulujących postępowanie dowodowe. W apelacji
skarżący kwestionował prawidłowość ustaleń faktycznych, zarzucając szereg
uchybień natury procesowej, które w jego ocenie miały wpływ na treść
rozstrzygnięcia. Zarzuty te dotyczyły m.in. dokonania ustaleń z pominięciem części
zebranego materiału, pominięcia wniosków o uzupełnienie materiału dowodowego,
w szczególności uzupełnienia opinii biegłych sądowych lub dopuszczenia dowodu
z kolejnej opinii, bądź też dokonania ustaleń na podstawie zaświadczenia
pozbawionego waloru dokumentu prywatnego. Do zarzutów tych Sąd Okręgowy się
nie odniósł, co nie pozwala na uznanie, że stan faktyczny stanowiący podstawę
rozstrzygnięcia został ustalony w sposób niewadliwy i powoduje konieczność
uchylenia zaskarżonego orzeczenia.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy poczynić
następujące uwagi. Nie jest trafny zarzut, że świadczy o nieważności testamentu
w formie aktu notarialnego, sporządzonego przez osobę niemogącą mówić, sam
fakt, iż przygotowany uprzednio tekst został przez notariusza odczytany
i potwierdzony gestami. Przyjęcie takiego założenia oznaczałoby, że osoba
niemogąca mówić nigdy nie mogłaby takiego testamentu sporządzić, skoro nie
jest w stanie swej woli wypowiedzieć. Takiego zakazu nie zawiera ani kodeks
cywilny, ani ustawa z dnia 14 lutego 1991 roku Prawo o notariacie (tekst jedn.
Dz.U. z 2008 r. Nr 189, poz. 1158 ze zm.; dalej – u.p.n.). Ograniczenia co do formy
testamentu dotyczą jedynie osób głuchych lub niemych i odnoszą się tylko do
testamentu alograficznego (art. 951 § 3 k.c.). Nie ma natomiast ograniczeń, gdy
chodzi o sporządzenie przez takie osoby testamentu notarialnego, tym bardziej
ograniczenie takie nie dotyczy osoby, która nie jest głucha ani niema, jednak
z powodu schorzenia nie może się wypowiadać w sposób artykułowany.
7
Testament notarialny, jak każdy akt notarialny, zawierać musi oświadczenie osoby,
od której pochodzi (art. 92 § 1 pkt 5 u.p.n.). Nie jest wykluczone, aby treść tego
oświadczenia została przygotowana przez notariusza wcześniej, również na
podstawie wskazań innej osoby. Istotne jest natomiast, aby zostały dochowane
wymogi określone w art. 94 § 1 u.p.n. Akt notarialny przed podpisaniem winien być
odczytany przez notariusza lub przez inną osobę w jego obecności, a obowiązkiem
notariusza jest przekonanie się, że osoby biorące udział w czynności dokładnie
rozumieją treść oraz znaczenie aktu, a akt jest zgodny z ich wolą.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że sporządzająca akt notariusz dopełniła tego
obowiązku. Biorąc pod uwagę fakt, że notariusz w zakresie swoich uprawnień jest
osobą zaufania publicznego, a dokonane przez niego zgodnie z prawem czynności
notarialne mają charakter dokumentu urzędowego (art. 2 § 1 i 2 u.p.n.), oraz, że nie
zostało obalone wynikające z tego przepisu oraz z art. 244 k.c. domniemanie, brak
podstawy do uznania, że zawarte w testamencie notarialnym oświadczenie nie
pochodzi od spadkodawcy. Skarżący upatrywał naruszenia art. 92 § 1 pkt 5 u.p.n.
w tym, że Sąd Okręgowy uznał ważność tego aktu, pomimo niedołączenia do niego
zaświadczenia lekarskiego stwierdzającego stan zdrowia psychicznego testatora,
okazanego notariuszowi. Zgodnie z tym przepisem akt notarialny powinien
zawierać oświadczenia stron, z powołaniem się w razie potrzeby na okazane przy
akcie dokumenty. Nie wynika z niego jednak, aby okazane dokumenty musiały być
do aktu załączone, ponadto chodzi o dokumenty, mające znaczenie dla treści
zawartych w akcie oświadczeń. Zaświadczenie o stanie zdrowia psychicznego
testatora nie ma znaczenia dla ustalenia treści aktu. Okoliczność, że nie stanowi
ono załącznika do aktu nie podważa zatem ważności zawartego w nim
oświadczenia. Skarżący zarzucił także naruszenie art. 86 u.p.n. poprzez uznanie,
że sporządzająca akt notariusz prawidłowo wypełniła swoje obowiązki w zakresie
sprawdzenia zdolności testatora do czynności prawnych, mimo braku przybrania
biegłego lekarza. Zgodnie z przytoczonym przepisem, notariuszowi nie wolno
dokonywać czynności notarialnej, jeżeli poweźmie wątpliwość, czy strona czynności
notarialnej ma zdolność do czynności prawnych. Nie chodzi przy tym o zdolność do
czynności prawnych w rozumieniu art. 11 k.c., lecz o sytuacje uzasadniające
przypuszczenie o zaistnieniu wady oświadczenia woli. Notariusz zatem powinien
8
odmówić dokonania czynności notarialnej nie tylko wówczas, gdy strona czynności
jest formalnie ubezwłasnowolniona (art. 81 pr. o not. w zw. z art. 13 i 16 k.c.), ale
także wtedy, gdy zachodzi uzasadniona wątpliwość, czy taka strona działa w stanie
dostatecznej świadomości (art. 86 pr. o not. w zw. z art. 82 k.c.). Chodzi
o stwierdzenie ułomności i jej stopnia w odniesieniu do osoby biorącej udział
w czynności (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2005 r., IV CK
453/04 (nie publ.). Ten obowiązek nie oznacza konieczności przybierania
w każdym wypadku biegłego lekarza, zatem dokonanie czynności bez udziału
takiego lekarza nie podważa aktu. Wymaga podkreślenia, że z zeznań
sporządzającej akt notarialny notariusz wynikało, ze spadkodawca rozumiał treść
aktu i że można się było z nim porozumieć, bowiem chociaż nie był w stanie się
wypowiedzieć, porozumiewał się za pomocą gestów. Taka ocena notariusza,
pozwalająca mu na dokonanie czynności nie prowadzi do uznania testamentu za
nieważny. Nie wiąże jednak sądu, bowiem w tym zakresie akt notarialny nie
korzysta z domniemania, o jakim mowa w art. 244 k.c. Stwierdzenie stanu
umysłowego testatora nie mieści się w zakresie kompetencji notariusza, jego
oświadczenie w tym przedmiocie podlega zatem ocenie na ogólnych zasadach.
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że sam fakt, że testator nie może mówić w sposób
zrozumiały i nie może też pisać, lecz porozumiewa się za pomocą gestów czy
dźwięków czy w inny jeszcze sposób, nie musi oznaczać, że składa oświadczenie
woli w stanie wyłączającym świadome lub swobodne wyrażenie woli.
Kwestia ta prowadzi do oceny zarzutu naruszenia art. 945 § 1 pkt 1 k.c.
Zgodnie z tym przepisem, testament jest nieważny jeżeli został sporządzony
w stanie wyłączającym świadome albo swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli.
Trafnie zarzucił skarżący, że przepis ten, podobnie jak art. 82 k.c., określa dwie
równorzędne postaci wady oświadczenia woli, to jest stan wyłączający
świadomość, oraz stan wyłączający swobodę. Każda z tych postaci wady
oświadczenia woli prowadzi do uznania testamentu za nieważny, nie można zatem
w zasadzie ograniczyć się do rozważań, czy zachodzi tylko jedna z nich.
Postępowanie dowodowe przeprowadzone w sprawie ograniczyło się jednak do
wyjaśnienia, czy testator mógł świadomie podjąć decyzję i wyrazić wolę. Na tę
okoliczność przesłuchiwani byli świadkowie i prowadzono dowód z opinii biegłych
9
lekarzy psychiatry i neurologa, tak też sformułowana była teza dowodowa. Nie
prowadzono natomiast dowodów na okoliczność swobody podjęcia decyzji
i wyrażenia woli, stwierdzenie zatem przez Sąd Okręgowy, że ten ważny przymiot
procesu decyzyjnego został zachowany nie ma oparcia w materiale sprawy.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśnione zostało, że zarówno stan
wyłączający świadome podjęcie decyzji i wyrażenie woli, jak i stan wyłączający
swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi wynikać z przyczyny
wewnętrznej, tkwiącej w osobie składającej oświadczenie woli, nie zaś
w okolicznościach zewnętrznych. Oświadczenie woli testatora jest świadome, jeżeli
w czasie sporządzania testamentu nie występowały żadne zaburzenia
świadomości, a testator jasno i wyraźnie zdawał sobie sprawę z tego, że sporządza
testament określonej treści. Oświadczenie jest swobodne, jeżeli spadkodawca nie
kieruje się motywami intelektualnymi lub pobudkami uczuciowymi, mającymi
charakter chorobowy, nie pozostaje pod dominującym wpływem czyjejkolwiek
sugestii i zachowuje wewnętrzne poczucie swobody postępowania. Brak swobody
może wynikać też z ciężkiej choroby, prowadzącej do wyczerpania organizmu i siły
woli do tego stopnia, że pomimo zachowanej świadomości nie jest zdolny do
przeciwstawienia się zewnętrznym naciskom, w tym osób, bez opieki których nie
może funkcjonować. Same sugestie osób trzecich nie wyłączają jednak swobody,
chodzi bowiem o zachowanie zdolności do podjęcia decyzji niezależnie od ich
istnienia lub braku (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia
2011 r., I CSK 115/11, z dnia 21 kwietnia 2004 r., III CSK 523/02, nie publ., wyrok
z dnia 1 lipca 1974 r., III CRN 119/74, OSP 1976, nr 2, poz. 30). Trzeba też zwrócić
uwagę, że choć oba rodzaje wad oświadczenia woli mają wiele cech zbieżnych i
oba związane są ze stanem psychicznym składającego oświadczenie woli, a
stwierdzenie braku świadomości oznacza nieważność testamentu i wyłącza
potrzebę badania braku swobody, to istnienie odwrotnej zależności nie jest
oczywiste. Jak wskazano, nie można wykluczyć braku wewnętrznej swobody
powzięcia decyzji i wyrażenia woli pomimo zachowanej świadomości. Niewątpliwie
wyjaśnienie tych kwestii wymaga wiadomości specjalnych, pozwalających na
wyprowadzenie odpowiednich wniosków z badania dokumentacji lekarskiej oraz
dowodów przeprowadzonych w sprawie (por. przytoczone postanowienie z dnia 14
10
grudnia 2011 r.). Takich badań nie przeprowadzono, co uzasadnia żądanie
uchylenia zaskarżonego postanowienia. Nie można natomiast podzielić
wyrażonego w uzasadnieniu skargi zarzutu, dotyczącego braku wyjaśnienia w
treści testamentu braku własnoręcznego podpisu testatora i zastąpienia go
tuszowym odciskiem palca. Wynikające z art. 92 § 2 u.p.n. wskazania w akcie
notarialnym powodów, z jakich osoba niemogąca pisać aktu nie podpisała, ma
charakter jedynie porządkowy i nie wpływa na ważność zawartego w nim
oświadczenia woli.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39815
w związku z art. 13 § 2 k.p.c.