Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 18/12
POSTANOWIENIE
Dnia 24 sierpnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
Prezes SN Lech Paprzycki
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 24 sierpnia 2012 r.,
sprawy M. S.
skazanego z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 14 lipca 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego
z dnia 5 kwietnia 2011 r.
p o s t a n o w i ł
1. oddala kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
skazanego M. S.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 14 lipca 2011 r., utrzymał w mocy
wyrok Sądu Rejonowego, z dnia 5 kwietnia 2011 r., którym M. S. został
skazany za przestępstwo zakwalifikowane z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
i art. 64 § 2 k.k. na karę trzech lat pozbawienia wolności.
Od powyższego wyroku Sądu Okręgowego, kasację na korzyść
skazanego wniósł jego obrońca i, zarzucając „rażące naruszenie prawa,
mające wpływ na treść orzeczenia, a wyrażające się i polegające na naruszeniu
podstawowych zasad postępowania karnego” wyrażonych w art. 4 k.p.k., art.
7 k.p.k. i w art. 5 § 2 k.p.k., oraz „naruszenie art. 173 k.p.k. poprzez niezgodne
z procedurą przeprowadzenie konfrontacji ze świadkiem W. M.” a także
naruszeniu art. 391 § 1 k.p.k. co do świadka M. G. „odczytując zeznania tego
świadka” z powołaniem się na przepis art. 392 § 1 k.p.k., co pozostawało „w
sprzeczności z w/w podstawowymi zasadami postępowania karnego, w tym
zasadą bezpośredniości przeprowadzanych dowodów, tym bardziej, że już w
chwili orzekania przed Sądem Rejonowym świadek M. G. był już zatrzymany
na terenie Niemiec i czekał na postępowanie ekstradycyjne, a w Polsce jest od
sierpnia 2011 r.”, wniósł o „uchylenie w/w wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu Wydział Karny.”.
Prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o oddalenie kasacji obrońcy
jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja obrońcy skazanego M. S. jest oczywiście bezzasadna, w
rozumieniu art. 535 § 3 k.p.k., i jako taka została oddalona, a skazany, na
podstawie art. 626 § 1 k.p.k. i art. 634 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k., został
obciążony kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.
Na wstępie należy zauważyć, że obrońca błędnie sformułował wnioski
kasacji, jeżeli bowiem wnosił ostatecznie o przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, to należało wnosić o uchylenie
nie tylko orzeczenia Sądu odwoławczego, ale także Sądu pierwszej instancji.
Jeżeli natomiast chodzi o zarzuty tej kasacji, to przede wszystkim należy
zwrócić uwagę na to, że stanowią one, w istocie, powtórzenie zarzutów
apelacji, zwrócone są wprost do orzeczenia Sądu pierwszej instancji i jedynie
wnioskować można, że obrońca czyni zarzut skierowany w stosunku do
orzeczenia Sądu odwoławczego, naruszenia art. 457 § 3 k.p.k. i art. 433 k.p.k.,
wobec nieustosunkowania się lub niewystarczającego ustosunkowania się
przez ten Sąd w uzasadnieniu wyroku do zarzutów i wniosków apelacji.
Jednakże, staranna lektura tego uzasadnienia, w kontekście uzasadnienia
Sądu pierwszej instancji i przeprowadzonych przez ten ostatni Sąd czynności
procesowych, przede wszystkim dowodowych, prowadzi do ustalenia, że
wszystkie zarzuty kasacji są oczywiście bezzasadne.
Sąd Okręgowy nie ograniczył się do stwierdzenia, że podziela wywody
Sądu Rejonowego przedstawione w uzasadnieniu wydanego przez ten Sąd
wyroku, lecz w uzupełnieniu wskazał przekonujące argumenty przemawiające
za możliwością dokonania ustaleń sprawstwa skazanego co do przypisanego
mu czynu na podstawie zeznań W. M., co do możliwości odczytania
wcześniejszych jego zeznań i prawidłowości dokonanych z jego udziałem
czynności okazania wizerunku i osoby M. S.
Sądy obu instancji, po dokonaniu pełnej i przekonujące oceny zeznań
tego świadka, zgodnie z wymogami określonymi w art. 7 k.p.k., słusznie nie
dostrzegając wątpliwości, o których mowa w art. 5 § 2 k.p.k. i przestrzegając
zasady obiektywizmu, po przeprowadzeniu wszystkich możliwych dowodów
(art. 4 k.p.k., art. 410 k.p.k.) ustaliły, że M. S. dopuścił się zarzucanego mu
aktem oskarżenia czynu. W sytuacji, gdy świadek W. M. zmienił na rozprawie
swe zeznania, to dokonywanie konfrontacji z ówczesnym oskarżonym nie było
celowe.
Tak samo jest jeżeli chodzi o odczytanie protokołów wypowiedzi M. G.,
które zostało dokonane zgodnie z wymogami określonymi w art. 391 § 1 k.p.k.,
a błędne powołanie przez Sąd przepisu art. 392 § 1 k.p.k. było bez znaczenia.
Tym bardziej, że na rozprawie strony nawet wyraziły zgodę na odczytanie
wcześniejszych jego wyjaśnień (s. 359 a.śl.), a świadek ten, przesłuchiwany
jako podejrzany i oskarżony we własnej sprawie, nigdy nie obciążał M. S. W
końcu, co w tej sytuacji decydujące, M. G. w czasie orzekania przez Sądy obu
instancji rzeczywiście od długiego czasu przebywał na terenie Niemiec i
wówczas nie było wiadomo kiedy zostanie sprowadzony do Polski (s. 411
a.sąd.).
Mając powyższe na względzie, Sąd Najwyższy orzekł jak w
postanowieniu.