Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 132/12
POSTANOWIENIE
Dnia 9 października 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 9 października 2012 r.,
sprawy L. R.,
wobec którego umorzono postępowanie o czyn z art. 284 § 2 kk
w zw. z art. 294 § 1 kk
z powodu kasacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego A. P.
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 30 listopada 2011 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego
z dnia 4 lipca 2011 r.
postanowił :
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciążyć oskarżyciela posiłkowego A. P. kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego na rzecz Skarbu Państwa.
UZASADNIENIE
Kasacja wniesiona w niniejszej sprawie przez pełnomocnika oskarżyciela
posiłkowego A. P. okazała się bezzasadna w stopniu oczywistym, co uzasadniało
oddalenie jej na posiedzeniu w trybie przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k. Brak było
w szczególności podstaw do podzielenia zarzutów sformułowanych przez
skarżącego, który kwestionował zarówno zakres kontroli instancyjnej
2
przeprowadzonej przez sąd odwoławczy, jak i argumentację przywołaną w związku
z odrzuceniem przez ten sąd wywodów zaprezentowanych w apelacjach.
Odnotować bowiem trzeba, że autor kasacji – z oczywistym naruszeniem dyrektywy
wynikającej z art. 519 k.p.k. – przedmiotem swoich rozważań uczynił te same
okoliczności, które stanowiły już przedmiot zwykłych środków odwoławczych
wniesionych w tej sprawie. Wynika to wprost z wielokrotnego odwoływania się do
orzeczenia Sądu I instancji i – pozornego jedynie – realizowania obowiązku
skierowania nadzwyczajnego środka zaskarżenia wobec wyroku sądu
odwoławczego przez wskazanie, że ten sąd inkorporował „całość ustaleń i
wniosków” sądu meriti.
Zabieg taki nie może okazać się skuteczny na poziomie postępowania
kasacyjnego. Prowadziłby bowiem do ponownego rozpoznawania zarzutów
apelacyjnych, co czyniłoby całą procedurę zwykłą trzecią instancją – nieznaną
obowiązującemu ustawodawstwu procesowemu. Ponadto, całkowicie
niedopuszczalne jest kontestowanie w skardze kasacyjnej ustaleń faktycznych
poczynionych w toku procesu, zwłaszcza w konfiguracji procesowej, kiedy sąd
odwoławczy ani nie czyni własnych ustaleń, ani nie zmienia oceny wyrażonej w tej
materii przez Sąd I instancji. Wręcz niezrozumiałe jest przy tym twierdzenie, że
wyrok tego ostatniego sądu zapadł „bez wykazania podstaw faktycznych i
prawnych odpowiedzialności skazanego, co narusza zasady i istotę procesu
karnego”. Gdyby tak rzeczywiście było, to trzeba byłoby odwrócić kierunek kasacji
oskarżyciela posiłkowego i uniewinnić oskarżonego. Tymczasem jednak Sąd
Apelacyjny w pisemnych motywach swego rozstrzygnięcia wyraźnie stwierdził, iż „w
sposób jednoznaczny i nie budzący wątpliwości zostało wykazane, że czyn
oskarżonego wyczerpuje znamiona występku /…/ i że został popełniony na szkodę
A. P.” (str. 9 uzasadnienia). W dalszej części swych motywów sąd odwoławczy –
odnosząc się do twierdzeń zaprezentowanych w apelacjach – rzeczowo odniósł się
do okoliczności, które doprowadziły do przekonania, że zachowanie oskarżonego
cechowała znikoma szkodliwość, choć niewątpliwie naruszało dobro prawnie
chronione.
Przy ocenie stopnia szkodliwości społecznej czynu zarzuconego L. R. trafnie
uwzględniono m.in. fakt nieudokumentowania czynności oskarżyciela posiłkowego
zmierzających do odzyskania mienia, które zostało zdeponowane w magazynie
firmy kierowanej przez oskarżonego. Prawdą jest, że w piśmie z dnia 9 maja 2000 r.
3
skierowanym m.in. do Prokuratora Rejonowego w L., a zatytułowanym
„Zawiadomienie”, pełnomocnik spółki G. SA zawarł stwierdzenie o odmowie
wydania przedmiotowych butli gazowych /k. – 40/, ale w odpowiedzi na to
niewątpliwie pozaprocesowe wystąpienie, prokurator tejże prokuratury pismem z
dnia 12 lipca 2000 r. potwierdził natychmiastową wykonalność postanowienia o
zwrocie dowodów rzeczowych firmie P.W. „A.” /k. – 87/. Co więcej, wskazał również
na możliwość uzyskania stosownej pomocy ze strony organów policji w celu
wyegzekwowania postanowienia w przedmiocie zwrotu. W świetle ustaleń
poczynionych przez sądy – w tym czasie istniała jeszcze możliwość odzyskania
tych samych butli gazowych, które wcześniej zostały zabezpieczone i były
przechowywane w magazynie firmy „G”. Braku wykorzystania skutecznej drogi
odzyskania mienia, wskazanej przez prokuratora, nie można dziś tłumaczyć
niechęcią do posłużenia się instrumentami prawnymi, zwłaszcza, że ostatecznie nie
stanęła ona na przeszkodzie uruchomieniu przedmiotowego procesu karnego.
Wieloletnia zwłoka w podjęciu działań restytucyjnych ze strony oskarżyciela
posiłkowego podważa również tezę o szczególnie istotnym znaczeniu
zabezpieczonych butli z punktu widzenia prowadzonej przez niego działalności
gospodarczej.
Ponadto, nie ulega też wątpliwości, że decyzja oskarżonego o włączeniu
butli będących w depozycie „G.” do obrotu, nie wiązała się ze zbyciem
przedmiotowego mienia uznawanego za własność pokrzywdzonego, ale tylko z
użytkowaniem tego mienia. Przy ocenie stopnia szkodliwości społecznej czynu
przypisanego oskarżonemu nie sposób zatem nie zauważyć, że takie postąpienie –
niewątpliwie korzystne przede wszystkim z punktu widzenia interesów firmy
kierowanej przez oskarżonego – nie pozbawiało również oskarżyciela posiłkowego
realnej możliwości odzyskania przedmiotów przynajmniej o takich samych cechach
i wartości, jakie u niego zabezpieczono, skoro mienie to nadal znajdowało się w
dyspozycji firmy „G”.
Całkowicie chybione są przy tym wywody domagające uwzględnienia w
ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu zarówno
niekorzystnych dla oskarżyciela posiłkowego działań „G.” jako podmiotu
gospodarczego, jak i późniejszych niż objęte zarzutem aktu oskarżenia
skierowanym w odniesieniu do L. R., decyzji innych osób kierujących wymienionym
podmiotem. Z punktu widzenia oceny możliwości stosowania dyrektywy płynącej z
4
art. 1 § 2 kk, znaczenie ma sytuacja, jaka istniała w momencie podejmowania
decyzji o włączeniu butli znajdujących się depozycie do obrotu przez spółkę „G.”, tj.
w czasie popełnienia czynu przypisanego oskarżonemu, a nie to, jak reagowali jej
przedstawiciele na wystąpienia oskarżyciela posiłkowego w roku 2006 r. i
następnych.
Sąd Apelacyjny odniósł się również do zagadnienia szkody wyrządzonej
pokrzywdzonemu i w tym kontekście ocenił także brak, jakim dotknięte jest
niewątpliwie uzasadnienie sądu meriti, który nie poddał szerszej analizie dowodów
z zeznań świadków wypowiadających się w tej materii. Trafnie jednak uznał, że to
ewidentne uchybienie nie miało zasadniczego znaczenia dla treści ostatecznego
rozstrzygnięcia. Nie została bowiem zakwestionowana ani liczba butli będących
przedmiotem przestępstwa ani ich wartość. Nie wykazano również, aby zachowanie
przypisane osk. L. R. pozbawiło oskarżyciela możliwości prowadzenia działalności
gospodarczej związanej z obrotem gazem. Jako istotne natomiast potraktowano
zarówno brak działań oskarżyciela posiłkowego na rzecz odzyskania tychże butli
jeszcze przed faktem ich przywłaszczenia przez oskarżonego, jak i relacje łączące
pokrzywdzonego z innymi podmiotami, na rzecz których prowadził działalność
dystrybucyjną gazu w butlach.
Wobec tego, że kasacja wniesiona przez pełnomocnika oskarżyciela
posiłkowego nie dostarczyła argumentów potwierdzających zaistnienie zarzuconych
w niej uchybień – należało ją oddalić jako oczywiście bezzasadną. Konsekwencją
takiego rozstrzygnięcia było obciążenie oskarżyciela posiłkowego A. P. kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego (art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 636 § 1 k.p.k.
w zw. z art. 518 k.p.k.).
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy orzekł, jak w postanowieniu.