Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 17/12
POSTANOWIENIE
Dnia 10 października 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Kazimierz Klugiewicz
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 10 października 2012r.,
sprawy z wniosku J. B.
o odszkodowanie i zadośćuczynienie
z powodu kasacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 15 września 2011r.,
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego
z dnia 23 maja 2011r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację, jako oczywiście bezzasadną;
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
wnioskodawcę.
UZASADNIENIE
J. B. wystąpił z wnioskiem o zasądzenie od Skarbu Państwa na jego rzecz
kwoty 730.000,00 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za niewątpliwie
jego niesłuszne tymczasowe aresztowanie w okresie od 3 grudnia 2001 r. do dnia
2 sierpnia 2002 r.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 23 maja 2011 r., zasądził od Skarbu
Państwa na rzecz wnioskodawcy J. B. kwotę 128.200,00 zł wraz z ustawowymi
odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku, a dalej idące żądanie
wnioskodawcy oddalił.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pełnomocnik wnioskodawcy, który
w konkluzji domagał się zasądzenia odszkodowania w wysokości żądanej we
2
wniosku oraz zadośćuczynienia w kwocie 400.000,00 zł, tj. łącznie kwoty
730.000,00 zł.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 15 września 2011 r., zmienił zaskarżony
wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądzoną od Skarbu Państwa na rzecz
wnioskodawcy J. B. kwotę podwyższył o 80.000,00 zł, tj. łącznie do kwoty
208.200,00 zł z ustawowymi odsetkami od daty prawomocności wyroku (pkt I), a w
pozostałej części wyrok ten utrzymał w mocy (pkt II).
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 15 września
2011 r. "w części odmawiającej zasądzenia odszkodowania za okres od dnia 16
marca 2005 r. do grudnia 2008 r. włącznie", wywiódł pełnomocnik wnioskodawcy J.
B., który podnosząc zarzut "rażącego naruszenia prawa przez złamanie
dyferencyjnej metody ustalania szkody", wniósł o "uchylenie wyroku Sądu
Apelacyjnego w jego pkt. II i utrzymanego w tej części wyroku Sądu Okręgowego i
przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi I-szej instancji".
Sąd Najwyższy rozważył, co następuje:
Kasacja pełnomocnika wnioskodawcy J. B. jest bezzasadna i to w stopniu
oczywistym, uzasadniającym jej oddalenie w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
W pierwszej kolejności wypada - jedynie dla porządku - przypomnieć, że w
myśl przepisu art. 519 k.p.k. kasacja może być wniesiona "od prawomocnego
wyroku sądu odwoławczego". Ponadto, co istotne, zgodnie z przepisem art. 523 § 1
k.p.k. kasacja może być wniesiona tylko z powodu uchybień wymienionych w art.
439 k.p.k. lub innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny
wpływ na treść orzeczenia. O rażącym naruszeniu prawa w znaczeniu tego
przepisu można mówić tylko w odniesieniu do jego bardzo poważnego naruszenia,
zbliżonego do znaczenia o randze bezwzględnej przyczyny odwoławczej. Te
wymogi, aby uchybienia powyższego rodzaju były rażące oraz by mogły mieć
istotny wpływ na treść orzeczenia muszą być spełnione kumulatywnie. Nie jest
zatem podstawą uwzględnienia kasacji samo stwierdzenie, iż Sąd odwoławczy
dopuścił się rażącego naruszenia prawa, jeżeli w realiach danej sprawy nie da się
wykazać, że uchybienie to mogło mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego
kasacją orzeczenia. Również nie jest wystarczające dla uwzględnienia kasacji
stwierdzenie, że uchybienie mogło lub nawet miało istotny wpływ na treść
orzeczenia, jeżeli nie można tego uchybienia zakwalifikować jako rażącego.
3
Nie można bowiem zapominać, że kasacja jest nadzwyczajnym środkiem
zaskarżenia, której podstawy zostały ujęte bardziej wąsko od podstaw zwykłych
środków odwoławczych i pomyślana jest jako procesowy środek prowadzący do
eliminowania z obrotu prawnego tylko takich orzeczeń sądowych, które ze względu
na stopień (rangę) wadliwości nie powinny funkcjonować w demokratycznym
państwie prawnym. Skoro więc w przypadku kasacji chodzi o podważanie już
prawomocnych orzeczeń podlegających wykonaniu, to również trzeba mieć na
względzie konieczność zapewnienia tym orzeczeniom ochrony oraz stabilności ich
rozstrzygnięć (zob. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 20 kwietnia 2011 r., II
KK 78/11, LEX nr 847135; z dnia 8 marca 2007 r., V KK 102/06, Prok. i Pr.
2007/9/16; z dnia 12 października 2011 r., III KK 84/11, LEX 1044037).
Ponadto nie ulega wątpliwości, że wobec jednoznacznej redakcji tego
przepisu, niedopuszczalne jest kwestionowanie w trybie kasacji zasadności
dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. Zatem, Sąd Najwyższy przy jej
rozpoznaniu nie jest władny dokonywać ponownej oceny dowodów i w oparciu o tak
przeprowadzoną własną ocenę sprawdzać poprawność dokonanych w sprawie
ustaleń faktycznych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 września 1996 r., II
KKN 63/96, OSNKW 1997, z. 1-2, poz. 11). Niedopuszczalne jest więc
bezpośrednie atakowanie w kasacji orzeczenia sądu I instancji, a także
kwestionowanie ustaleń faktycznych. Rolą sądu kasacyjnego nie jest bowiem
ponowne - "dublujące" kontrolę apelacyjną - rozpoznawanie zarzutów stawianych
przez skarżącego orzeczeniu sądu I instancji (zob. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 10 stycznia 2008r., II KK 270/07, LEX nr 354285; wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 18 listopada 1996 r., III KKN 148/96, OSNKW 1997, z. 1-2,
poz. 12).
W tym też kontekście można odwołać się chociażby do postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 20.04.2011 r. (II KK 78/11, LEX nr 847135), w którym
ponownie przypomniano, że "postępowanie kasacyjne nie jest postępowaniem,
które ponawiać ma kontrolę odwoławczą. W toku tego postępowania z założenia
nie dokonuje się zatem kontroli poprawności oceny poszczególnych dowodów i nie
weryfikuje zasadności ustaleń faktycznych".
Odnosząc się natomiast do kasacji pełnomocnika wnioskodawcy należy
stwierdzić, że podniesiony w niej zarzut nie jest dokładnie sprecyzowany, a jej
uzasadnienie jest dość ogólnikowe, co utrudnia podjęcie rzeczowej polemiki ze
4
skarżącym. Niemniej jednak z lektury kasacji wynika, że zdaniem jej autora Sądy
obu instancji nie zróżnicowały w sposób należyty sytuacji materialnej
wnioskodawcy po zastosowaniu tymczasowego aresztowania, a stanem jaki by był,
gdyby do tego zdarzenia nie doszło. Zauważyć jednak należy, że podobny zarzut
został już podniesiony w apelacji, a Sąd odwoławczy w sposób właściwy się do
niego odniósł w uzasadnieniu swojego orzeczenia i wskazał przesłanki, jakie legły u
podstaw jego stanowiska. W pełni również podzielić należy stanowisko, jakie
zaprezentował prokurator w pisemnej odpowiedzi na kasację pełnomocnika
wnioskodawcy, a który wskazał, że ustalenie wysokości szkody opiera się nie tylko
na zastosowaniu metody dyferencyjnej (art. 361 § 2 k.c.), ale także pod uwagę
bierze się to, czy poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia
szkody (art. 362 k.c.). W tym bowiem ostatnim przypadku obowiązek naprawienia
szkody ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności. Jak słusznie
zauważył Sąd Apelacyjny, wnioskodawca utracił status osoby bezrobotnej, a w tej
sytuacji prawdopodobieństwo uzyskania zatrudnienia oraz osiągania zarobków
znacznie się zmniejszyło. Zachodzi więc związek przyczynowy pomiędzy
zachowaniem się wnioskodawcy, a szkodą i Sądy orzekające ustalając wysokość
szkody nie tylko w oparciu o przepis art. 361 § 2 k.c., ale również art. 362 k.c., nie
dopuściły się obrazy prawa.
W przedmiotowej sprawie skarżący kwestionuje to, że nie zasądzono na
rzecz wnioskodawcy odszkodowania za okres od dnia 16 marca 2005 r. do dnia
2008 r., a przecież należy mieć na uwadze to, że Sąd Okręgowy to zagadnienie
szeroko przeanalizował i w tym zakresie wyprowadził jak najbardziej trafne wnioski.
Sąd ten za zasadne uznał nie tylko zasądzenie odszkodowania za okres, w którym
wnioskodawca był tymczasowo aresztowany, ale również za okres późniejszy.
Trafnie przy tym wskazał, że od chwili, gdy wnioskodawca zaprzestał zgłaszać się
do urzędu pracy i poszukiwać zatrudnienia, z własnej woli tracąc status osoby
bezrobotnej, takie odszkodowanie z tytułu utraconych zarobków od Skarbu
Państwa już się jemu nie należy.
Ponieważ wymieniona kwestia była również podnoszona w apelacji
pełnomocnika wnioskodawcy, Sąd Apelacyjny odniósł się do niej z należytą
starannością i wskazał, że "J. B. w dniu 16 marca 2005 r. utracił status osoby
bezrobotnej, albowiem nie stawił się bez usprawiedliwienia w Powiatowym Urzędzie
Pracy, a zatem sam, z własnego wyboru zaprzestał starań o pracę za
5
pośrednictwem wymienionego Urzędu. Skoro więc J. B. od dnia 16 marca 2005 r.
nie wykazywał woli zdobywania tą drogą środków na własne utrzymanie
(zrezygnował dobrowolnie ze starań o pracę za pośrednictwem Urzędu Pracy), tym
samym nie ma podstaw od tej daty w dalszym ciągu obciążać odpowiedzialnością
odszkodowawczą Skarbu Państwa (z tytułu utraconych przez niego zarobków). Z
tych względów należy zaakceptować stanowisko Sądu meriti wrażone w tej kwestii
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku" (s. 3 uzasadnienia).
Tak więc skarżący tak naprawdę kwestionuje ustalenia faktyczne
poczynione w tej sprawie, czego w kasacji czynić nie można chyba, że zasadnie by
został podniesiony zarzut obrazy przepisów prawa, która do takich
kwestionowanych ustaleń doprowadziła, ale w i tym zakresie wniesiona kasacja
takiego zarzutu Sądowi odwoławczemu również nie stawia. Jest to więc dowolna
polemika ze stanowiskiem Sądów, która z oczywistych względów nie może
przynieść skarżącemu oczekiwanych przez niego rezultatów.
Dodatkowo należy wskazać, że szkoda o której mowa w art. 552 k.p.k. winna
wynikać w sposób bezpośredni z zastosowania niewątpliwie niesłusznego
tymczasowego aresztowania, przy czym owa bezpośredniość wcale nie musi
oczywiście oznaczać ograniczenia szkody wyłącznie do skutków powstałych wprost
na skutek fizycznego pozbawienia wolności i tylko w czasie jego trwania. Nie ulega
bowiem wątpliwości, że skutki tego rodzaju mogą w przyszłości wykraczać poza
sam moment zwolnienia wnioskodawcy z aresztu, chociażby w związku z
pogorszeniem jego stanu zdrowia, czy utratą zatrudnienia, nie tracąc przymiotu
bezpośredniości. Oczywiście okoliczności te każdorazowo muszą podlegać
zindywidualizowanej ocenie sądu orzekającego w realiach konkretnej sprawy, której
przedmiotem jest odszkodowanie z tytułu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego
aresztowania (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2011
r., III KK 84/11, LEX nr 1044037). Powyższe nie oznacza jednak, że
odpowiedzialność odszkodowawcza Skarbu Państwa rozciąga się na bliżej
nieokreślony czas i trwa tak długo, jak długo zatrudniony przed tymczasowym
aresztowaniem wnioskodawca nie podejmie ponownie pracy, a i to pod warunkiem,
że nowe warunki wynagrodzenia nie są gorsze aniżeli poprzednio.
W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji uwzględnił całość zgromadzonego
materiału dowodowego, poddał go rzeczowej i krytycznej analizie, logicznie
wykazując zasady ustalania wysokości kwot pieniężnych należnych wnioskodawcy
6
z tytułu naprawienia szkody i zadośćuczynienia oraz długości okresu, za który
odszkodowanie przysługiwało na podstawie art. 552 § 4 k.p.k. Sąd Odwoławczy
natomiast rozpoznał wniesioną apelację w sposób rzetelny i swoje stanowisko
należycie uzasadnił.
Podsumowując te rozważania należy stwierdzić, iż Sądy obydwu instancji
słusznie przyjęły, że nie można uznać za bezpośrednie skutki wynikające z tytułu
niewątpliwie niesłusznego aresztowania wnioskodawcy faktu jego dalszego
pozostawania bez pracy po dniu 15 marca 2005 r.
Mając zatem powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy oddalił kasację
pełnomocnika wnioskodawcy J. B., jako oczywiście bezzasadną i kosztami
sądowymi postępowania kasacyjnego obciążył wnioskodawcę.